DirtZ Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 (edytowane) Trafił do mnie komputer, z którym jest nastepujący problem. Nie chodzi :mur: Odpalam, wentyle chodzą i nic poza tym. Żadnych piknięć. Jest to athlon 1ghz na płycie shuttle ak11, ma tam jedną kostke ramu 256mb(sdr) do tego gf 4mx 440 i dysk seagate 40gb. Zasilacz jest w porządku sprawdzałem na innym sprzęcie. Mobo? Kondensatory w stanie wizualnym idealne. Clear cmosu nic nie dawał. Próbowałem go odpalać tylko z grafika, potem z ramem z dyskami i bez. Blah nic nie pomagało.Zdjąłem radiator, ogladam procka. Rdzeń jest lekko skubniety w rogu. Na pytanie do właściciela czy coś majstrował przy radiatorze i procku odpowiedział, że nie. foto <- rdzeń nie wyglada aż tak źle. Naprawde ten wyglada na zmasakrowanego przy tym co leży u mnie na biurku. Jakieś pomysły? :) edit: zapomniałbym, ram sprawdzany memtestem na innym sprzęcie, dysk też w porządku. Edytowane 14 Stycznia 2006 przez DirtZ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Craven Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 Najlepiej byłoby skołować sprawną płytę i procek. Dokładnie. Niedawno miałem podobny problem. Zmieniałem chłodzenie na moim Duronie 900 i płycie ECS k7s5a. Po zmianie jak poskładałem wszystko do kupy - kicha - te same objawy co u ciebie (wentye się kręcą ale nic sie nie dzieje). Myśle:pewnie uwaliłem procka. Żeby sie upewnić pożyczyłem od kumpla płyte jakiejś innej firmy (chyba MSI). Wiadomo:jeśli komp wstanie (padła moja płyta), jak nie to procek(pozostałe części w pełni sprawne oczywiście). Więc wkładam procka i o dziwo komp sie odpalił. Wprawdzie pojawiał się jakiś błąd przy starcie (chodziło chyba o starą baterie na płycie) ale udało sie odpalić windowsa więc pomyślałem że problem rozwiazany. Kupiłem płyte na allegro asrock k7s8x zakładam procka i.... to samo co na ecs-ie wiatraki chodzą nic nie działa. Wk... zdenerwowany zawiozłem kompa do kumpla co pracuje w serwisie żeby sprawdził co w końcu nie działa. Po paru dniach napisał że procek jest uszkodzony. No to kupiłem procka i mu podrzuciłem, żeby nie ryzykować przy zakładaniu radiatora (co swoją drogą jest wymyślone beznadziejnie dla socket A - jakieś zapinki badziewne). W poniedziałek sie okaże czy to koniec zabawy z kompem. Dlatego najlepiej sprawdzić i procka i płyte. Zastanawia mnie tylko jedno - czemu udało mi się go uruchomić na pożyczonej płycie - oto jest pytanie??? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DirtZ Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 Ten procek na zdjęciu z allegro jest o niebo w gorszym stanie niż ten co jest podejrzany :) to co lezy u mnie wyglada dużo lepiej. Co do płyty, czy aby bios? :P zworka zdjeta, bateria wyjęta na 20 minut- dalej to samo :P wiec pewnie procek ;/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DirtZ Opublikowano 15 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2006 hehehe obawiam się, że taki zabytek będzie ciężko dostępny ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...