Skocz do zawartości
Que

Serwis Orika

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

ja do serwisu Orika we Wrocławiu nie wysłałbym nic. Mialem Asusa A3531LU i problem z nie wylaczajacym sie wentylatorem (przez pierwszy tydzien ladnie sie wylaczal ponizej 39 stopni a po tygodniu nie mogl zejsc ponizej 45). Dwa razy go wysylalem z tym problemem. Za kazdym razem odpowiadali ze wszystko ok, ze rozkrecili i wyczyscili

i wszytsko ok. Z drugim razem nakladlem plasteliny w wejscia do srubek.....po powrocie plastelina byla a Pan przez telefon powiedzial mi ze go osobiscie rozkrecal. Jak sie spytalem czy go plastelina w srubkach nie zdziwlia....nie wiedzialo co chodzi. Notebook sprzedany, nigdy wiecej Asusa nie kupie, chocby byl za free albo za doplata...mam teraz HP i juz wiem ze nastepny notebook bedzie tej firmy tez. Never ever asus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na www.asus.pl jest forum na ktorym znajdziesz troche na temat serwisu....nie sugeruj sie tym ze forum jest na stronie asusa....moderaturzy nie wywalaja negatywnych opini..../ a jest ich tam spoooooroooo/, ale sa tez i pozytywne.

Zanim kupilem swojego HP zastanawialem sie nad Asusem i pzregladalem rozne strony i trafilem tam......zobacz sobie...POLECAM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Juz dawno po sprawie :) serwis OK chociaz ciezko sie dodzwonic i czekalem prawie 2 tygodnie az serwis sproawdzi nowa baterie!

 

 

Jesli komus szwankuje bateria tzn nie laduje sie do 100% to niech wysyla do serwisu bo wymienia na nowa :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na www.asus.pl jest forum na ktorym znajdziesz troche na temat serwisu....nie sugeruj sie tym ze forum jest na stronie asusa..............

 

strona owszem niby adresik www.asus.pl ale czy to nalezy do asusa???

dwa czy trzy latka temu bylem na pokazowca asusa i amd w olsztynie. jeden user tego forum nawet moze to potwierdzic bo razem draznilismy przemawiających.

z tego co pamietam to adres www.asus.pl nie nalezal wtedy do asusa - tak nam mowili z tego co pamietam. podawali nam natomiast http://pl.asus.com/ jako adres www asusa na pl.

dwa latka minelo i moze juz www.asus.pl nalezy do asusa. nie wiem.

 

ma ktos jakies info na ten temat???

 

thx za adres tego forum - pewnie w wolnej chwili je przekopie

 

 

pzdrwm Nikita_Bennet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po stronie wyraznie widac ze do asusa to ona nie nalezy,ale asusy sprzedaja, no i forum tez temu poswiecone. pl.asus.com dalej sie wydaje byc jedyna domena asusa u nas.

 

ludzie smialo,jak ktos jeszcze oddawal asusa swego do tego serwisu niech skrobnie ze dwa slowa. w temacie o blascu acera momentalnie sie 3 strony zrobilo a tu cisza :) asusy tak bezawaryjne,tak ich malo, czy ich uzytkownicy strzega swych tajemnic tak zazdrosnie:?:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po stronie wyraznie widac ze do asusa to ona nie nalezy,ale asusy sprzedaja, no i forum tez temu poswiecone. pl.asus.com dalej sie wydaje byc jedyna domena asusa u nas.

owszem widac ze nie jest to strona asusa ale przedmowca ktorego zacytowalem tak zasugerowal

(".....nie sugeruj sie tym ze forum jest na stronie asusa....")

 

 

ludzie smialo,jak ktos jeszcze oddawal asusa swego do tego serwisu niech skrobnie ze dwa slowa. w temacie o blascu acera momentalnie sie 3 strony zrobilo a tu cisza :) asusy tak bezawaryjne,tak ich malo, czy ich uzytkownicy strzega swych tajemnic tak zazdrosnie:?:)

jedyne co moge napisac to ze odpowiadaja na e-maile bo pytalem ich czy moge sobie sam hdd wymienic i pamieci (modul pod lapikiem). szybko odpowiedzieli (oczywiscie wg nich moge wymienic nie tracąc gwary).

 

pzdrwm Nikita_Bennet

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dodam ze oprocz nowej baterii lapek byl wyczyszczony i wychuchany :D oraz pokryty folia ochronna - przynajmniej mam poczucie tego ze nie wala sie po magazynie i byl odpowiednio traktowany :) przyznam sie ze wysylajac lapka do serwisu mialem mieszane uczucia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

No i stało się w asusie A3h PADŁ DYSK 60GB ATA. Laptop wysłałem 21 LISTOPADA 2006. Usterkę opisałem dokładnie (błędy przy zerowaniu). Przyjęty do serwisu ORIKA 23 listopada 2006 i zakwalifikowany do szybkiej naprawy (nie przekraczającej 5dni!!!) Jutro będzie 18 grudnia i lapka nie ma!!! Wiecie dlaczego? Bo NIE MAJĄ CZĘŚCI!!! :mur: Twierdzą że asus nie dostarcza im wystarczającej ilości dysków :cry: Przepraszam ale żeby to była np. płyta, obudowa, matryca to jeszcze może bym zrozumiał ale DYSKU nie mają? Przecież to jakieś kpiny są.

 

Oczywiście zanim się dowiedziałem czemu go nie robią to trwało jakieś 2 tygodnie. O dodzwonieniu nie ma mowy, zresztą miła pani i tak nie wiedziała czemu takie opuźnienie ale podała numer do kierownika. Dzwoniłem z 5 dni albo ciągle zajęte albo nie odbierał. W końcu odebrał i po podaniu RMA zaniemówił. "Przecież ten sprzęt powinien być dawno u pana" no właśnie mówię a on zaraz to sprawdzę. Po chwili mówi że NIE MAJĄ DYSKU (zwykły ATA 60 2,5") DO TEGO LAPA I GO NIE ZROBIĄ!!! Ja w końcu na to wszystko że co to mnie obchodzi termin serwisu minął a jak tak dalej pójdzie to na Wielkanoc może łaskawie zrobią. To on że zamówili 6sztuk a przyszedł 1(jeden z asusa) a nie mogą wstawić np.swojego bo jest międzynarodowa gwarancja i muszą wkładać co asus przyśle.

Aha i zmieni status RMA na BRAK CZĘŚCI. To ja "kiedy cokolwiek zrobicie" on "mam nadzieję że na święta pan go dostanie" - rozmowa 12.12.06 do dziś status RMA-brak części :cry:

Ewidentnie coś nie gra na lini SERWIS ORIKA - ASUS po prostu ręce opadają.

 

Jeżeli możecie jakoś pomóc to chętnie posłucham. Jakieś rady prawne, konsumenta, gwarancji, wymiany lapka(niemożność naprawy!). Sam już nie wiem co robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to tylko współczuć:( U mnie w Aristo niestety po tym jak nim "delikatnie" rzuciłem coś sie rozłączyło w okolicach inwertera. Oczywiście pierwsza myśl rozbiorę i zrobie. No ale z racji tego ze mam jeszcze sporo gwarancji postanowiłem jej nie tracić.

 

Napisałem maila do Oriki, a sumie to wyszła całkiem pokaźna korespondencja. Kobitka z biura obsługi (o imieniu Justyna) okazała się bardzo pomocna i szczera. Na podstawie wstępnej diagnozy ustaliliśmy ewentualne elementy niezbędne do naprawy oraz ich stan magazynowy. Już miałem wysyłać, jednakże w odpowiedzi na mojego maila napisała, żeby lepiej poczekać bo może teraz być problem z naprawą. Ciesze się, że napisała wprost (duży plus za to), gdyż dzięki temu mam na czym pracować.

 

Życzę dużo powodzenia i wytrwałości. Napisz jak to wszytko się zakończyło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Serwis Orikia oceniam jako bardzo dobry(ostanio odebralem sprzet z naprawy). Naprawili luźną antene bluetooth, wymienili napęd DVD. Ponieważ programy pokazywały mi 1023MB ramu to zgłosiłem i to. Serwis wykonał testy i nie znalazł żadnej usterki. Okreslił to jako usługa pogwarancyjna. Z tę usługe pogwarancyjna nie policzył. Jeśli miałem jakieś wątpliwości i pytania odnośnie terminu końca naprawy i wysyłki do mnie zawsze mogłem się dodzwonić do serwisu. I otrzymywałem wyczerpujęca odpowiedź. Czyli wszysko ok.

 

Gorzej sprawa ma sie z DHL. Firmą która realizuje przesyłki Oriki. Mieszkam w Lublinie i wezwanie kuriera to masakra. Po 4 nieudanych próbach sam musiałem zawieść paczke do siedziby DHLa. A odnośnie odbioru(po naprawie) to kurier oddał paczkę mojemu sąsiadowi i na dodatek karton posiadał niemałą dziurę :angry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to u ciebie fizyk wszystko w serwisie poszło dobrze czego nie można powiedzieć w moim przypadku. Sprawdzam dziś status RMA no iiii??? Oczywiście BRAK CZĘŚCI!!!

 

Naprawdę jeżeli ktoś wie niech podpowie jak w tej sytuacji odzyskać naprawiony sprzęt.

 

pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

Wysłałem lapka do ORIKI. Miał takie "zachcianki" że raz na kilka dni nie odpalał. Pomagało odpięcie od prądu i wyjęcie baterii.

 

Co do serwisu:

- Pobyt mego laptopa w tym "sanatorium" trwał ponad miesiąc.

- Mają na stanie tylko podstawowe części więc praktycznie za każdym razem trzeba czekać 2 tygodnie na część.

- Telefoniczny kontakt z żywą istotą graniczy z cudem. udało mi się dowiedzieć że pracują tam uwaga DWIE (2) niewiasty na infolini na całą Polskę.

- W moim przypadku zawodziła też stronka gdzie można sprawdzać stan (nie pokazywała przez ponad tydzień mojego zgłoszenia- nie tylko mnie, ale również pani z infolini).

- Po powrocie lapek działa, z zewnątrz oklejony foliami, nieporysowany.

 

Wnioski:

Samoobsługa;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki limerro. Jutro dzwonię do Asus Polska i zobaczę co to da.

Oczywiście napiszę co uzyskałem.

 

pozdro.

 

Dzieki limerro. Jutro dzwonię do Asus Polska i zobaczę co to da.

Oczywiście napiszę co uzyskałem.

 

pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Serwis Orikia oceniam jako bardzo dobry(ostanio odebralem sprzet z naprawy). Naprawili luźną antene bluetooth, wymienili napęd DVD. Ponieważ programy pokazywały mi 1023MB ramu to zgłosiłem i to.

no to niezla beke mieli serwisanci :D

 

ja rozwlailem w swoim klawe, zamowilem sobie ja calkiem sprawnie na mailu, gorzej z czasem oczekiwania, to trwalo chyba z miesiac, ale klawa dojechala, wymienilem i smiga do dzis B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serwis ORIKA to BADZIEW, NIEPROFESJONALIZM i KOMPLETNE NIEPOROZUMIENIE!!!

 

Moje 'przygody' z tym serwisem zaczęły się dnia 18.12.2006 kiedy to zgłosiłem mojego notebooka Asus A6VC do naprawy gwarancyjnej nagrywarki DVD+/-RW (BTW - MATSHITA UJ-820D, który ma taką dziwną wadę produkcyjną, ... że nie nagrywa płyt Wink - a problem ten występuje u wielu osób, jak zdążyłem się zorientować grzebiąc po różnych 'forach dyskusyjnych').

 

Kurier DHL oczywiście nie zjawił się w wyznaczonym terminie (ba! w ogóle się nie zjawił), więc zdecydowałem samodzielnie zawieźć notebooka do ORIKI (jakieś 100km pociągiem, z pudłem na plecach... ach!) Wszystko pięknie!

Dopiero po ok. 2 tygodniach status na stronce zmienił się na 'do naprawy szybkiej'.

Nieprawdopodobne wydawało mi się, jak długo może trwać wymiana napędu na nowy, sięgnąłem więc po telefon. W ciągu ostatnich 10 dni regularnie wykręcałem numer do ORIKI, oczywiście tylko po to, by usłyszeć: 'Przepraszamy. Wszystkie linie są zajęte!'. A dzwoniłem codziennie, o różnych porach, praktycznie co godzinę (boję się też o rachunek za telefon).

Raz tylko w tym czasie - O DZIWO! - osiągnąłem sukces - szanowna pani podniosła słuchawkę! Zadałem więc pytanie, podałem numer RMA, po czym usłyszałem: 'Proszę CHWILECZKĘ poczekać...'. Najprawdopodobniej pani wtedy zdecydowała, że zrobi sobie przerwę na kawę. Przez kolejne 10min rozkoszowałem się muzyczką w słuchawce, nikt się nie odzywał..., w końcu straciłem cierpliwość i rzuciłem ją na bok. Ludzie! Przecież to jest SKANDAL!!

 

Skoro telefon nie skutkował, postanowiłem napisać maila. Minął dokładnie tydzień od momentu wysłania i żadnej odpowiedzi jak dotąd nie uzyskałem. Widocznie mają mnie głęboko gdzieś, obrazili się, albo nie wiem co jeszcze.

Dla mnie to, co wyrabia ten serwis, jest po prostu kompletną żenadą!

Od zgłoszenia mijają prawie 3 tygodnie, a ja nadal nie wiem co się dzieje z moim notebookiem.

 

Jestem rozczarowany tak , jak wielu przedmówców. Zawiodłem się na tym serwisie, a przede wszystkim na firmie ASUS, która pozwala sobie na takie traktowanie klientów. Dla mnie lekcja jest tylko jedna, jak to już ktoś wspomniał, 'NEVER EVER ASUS'! Na laptopa wydałem prawie 5000zł. Wydawało mi się, że za taką cenę mam prawo wymagać namiastki profesjonalizmu z ich strony. Niestety nie!

Sprawa nadal jest dla mnie zagadką. Najprawdopodobniej znów będę musiał osobiście stawić się w tym serwisie i odebrać - za pewne nienaprawiony - sprzęt. Ręce opadają!

Naprawdę nie wiem co w takiej sytuacji robić! Do 11.I muszę mieć laptopa z powrotem, bo wylatuję do UK, gdzie jako studentowi informatyki komputer przenośny raczej mi się przyda!

 

Na koniec, szczerze gratuluję tym, którym powiodło się z ORIKĄ, tym którym udało się dodzwonić albo którym łaskawie odpowiedzieli na maila! Myślę, że możecie się czuć wyjątkowo.

 

Pozdrawiam,

Przemysław Jażło

 

ps.

Wydaje mi się, że ta sprawa idealnie nadaje się do Rzecznika Ochrony Praw Konsumenta. Co sądzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie polecam tego serwisu- kumpel wysłał lapka i czekał 3 tygodnie, dzwonił wiele razy, dowiedział się, że gotowy i dopiero po kolejnym tygodniu go otrzymał.

W serwisie od osoby, która obsługuje klientów dowiadywał się tego samego, co na stronie ze statusem naprawy. Mieli oddzwonić na następny dzień. 2 dni później on sam zadzwonił, bo już się niecierpliwił. Dopiero po wielu przekleństwach udało mu się porozmawiaćz serwisantami.

Acer też niczego sobie :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Swojego laptopa (A6M) zakupiłem na początku grudnia '06. Niestety przy odbiorze nie sprawdzilem karty sieci bezprzewodowej (przy każdym ponownym uruchomieniu system znajdował nowy sprzęt i prosił o instalacje sterowników do WLAN co za kazym razem nie pomagało).

Postanowiłem że z tym problemem wybiorę się to sklepu w którym owy sprzęt zakupiłem. Miła obsługa sklepu stwierdziła że właśnie ta karta WLAN jest do wymiany, reszta sprzętu pracowała bez zarzutu.

Zaproponowali wysłanie właśnie to serwisu Orika.

Tu zaczęły się schody.

 

Zaprzyjaźniony DHL przyjechał, zabrał, dostarczył na 03.01.07. Od tego dnia do ok 08.01.07, ze sprzętem nic się nie działo ponieważ trwała "inwentaryzacja". Ok 15.01 wysłałem meila z zapytaniem "co się właściwie ze sprzętem dzieje".

Od tego czasu coś w tej sprawie drgnęło. Status zgłoszenia zmienili na "w fazie testów" oraz pojawiła się adnotacja serwisu "ryski na obudowie LCD". Ludzie! litości, laptop nowy, nawet mucha na nim nie siadała, a gdy był wysyłany bardzo starannie go zapakowałem!

Pomęczyłem ich meilami kiedy mogę otrzymać go zpowrotem i co z nim robią.

Otrzymałem odpowiedź : "Pana komputer oczekuje na dostawę części zamiennych - płyta główna.

Zostały one zamówione u producenta, oczekujemy w chwili obecnej na dostawę.

Dołożymy wszelkich starań, aby naprawiony komputer został do Pana odesłany

w najkrótszym możliwym terminie."

 

Czy rzeczywiście może to być wina płyty głównej? Jak już ktoś wyżej napisał że czeka się 2 tygodnie, może coś się zmieniło?

 

Pozostało mi czekać

 

Otrzymałem również informacje u sprzedawcy że po upływie 21 dni roboczych serwisu (pon-pt) gdy laptop nie wraca do swojego właściciela, można się ubiegać o zupełnie nowego kompa. Wiecie coś może o tym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To i ja się dopisze.

 

Jak już wcześniej pisałem padł mi inwerter w lapie, ociągałem się ile można było (praca na zew monitorku) ale w końcu wysłałem. Dopisałem przy okazji nadmierny luz zawiasów matrycy (usunięto) i prośbę o wyczyszczenie układu chłodzenia (ciężko stwierdzić czy została wykonana). Z DHL umówić się nie mogłem, spóźniali się notorycznie więc pofatygowałem się osobiście. Paczka doszła do oriki 10 stycznia. 11 stycznia pojawił się status przyjęte. Ciekawą rzeczą był opis z przyjęcia:) Okazało się, że totalnie wszędzie mam ryski heh. Dodatkowo stwierdzono, że nie mam zaślepki kart SD (ten model nie posiada takowej) i niemożność sprawdzenia konfiguracji (brak obrazu - normalne przy padniętym inwerterze:) ). Status przyjęte był cały czas aż do zmiany na wysłany do klienta (24.01).

 

W sumie naprawa trwała 9 dni roboczych. Kontakt: tylko mailowy (całkiem sprawnie i szybko), telefonicznie nie miałem szczęścia. W trakcie napraw pisałem kilkakrotnie do nich bo martwiła mnie ta cisza w statusie. Odzew zawsze był i informacja o testowaniu sprzętu.

Generalnie nie było źle. Kilka plastików nie było dociśniętych po rozbiórce, ale to szczegół. Grunt, że wrócił. Miał nawet folię na pokrywie.

 

Moja przygoda się zakończyła w sumie pozytywnie. Mam nadzieje ze i Twoja skończy się niebawem.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Firekage

Plotka krąży że asus ma zrezygnować ze współpracy z serwisem orika, może dlatego występują takie trudności przy gwarancji :-)

A ja moge powiedziec wiecej....mieli serwisowac to ponoc w serwisie Gigabyte we Wroclawiu , ale i tam ostatnio byly mocne tasacje zwiazane ze zmiana wlascicielow wiec i pewnie ta plotka jest odlegla w czasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otrzymałem również informacje u sprzedawcy że po upływie 21 dni roboczych serwisu (pon-pt) gdy laptop nie wraca do swojego właściciela, można się ubiegać o zupełnie nowego kompa. Wiecie coś może o tym?

na te 21 dni roboczych kolego odpowiem Ci tak --> zapraszam na strone strona - serwis konsumentow

tam dosc dokladnie Pan odpisal co i jak. nam konsumentom nic nie przysluguje.

 

Jesli chodzi o serwis - mojego lapa maja od 10 stycznia (pojawil sie status przyjete) ponad tydzien w statusie nie zmienialo sie N I C. az w koncu wszedl status 'brak czesci'. Niestety czesci sprowadzane sa z zagranicy, i termin moze sie wydluzyc w blizej nieokreslona przyszlosc, co wielokrotnie mi pani e-mailowo napisala. Jutro mija 5 tygodni... brak czesci widnieje nadal. Pani pod adresem e-mail miala mnie widocznie dosc - dala mi numer do szefa serwisu - niestety ... nikt nie odbiera juz dobry tydzien.

 

dla NOWYCH zainteresowanych sprzętem firmy ASUS informacja z www.orika.pl

CYTUJE

UWAGA!!!

Informujemy użytkowników produktów firmy ASUS (notebooki, PDA, monitory LCD), że od dnia 1 marca 2007 pomoc techniczna i zgłaszanie usterek ww. sprzętu obsługiwane będzie przez Centrum Obsługi Klienta firmy ASUS w Warszawie.

 

Numery telefonów podane zostaną w późniejszym terminie. Koniec cytatu.

 

Wiec moze męki się skoncza... tylko czemu ja jestem juz ponad miesiac bez komputera i nie przysluguje mi nic z tego powodu :(

pozdrawiam

soko

 

lap poszedl do serwisu bo znikal mi obraz z lcd. mozliwa byla praca jedynie na zewnetrznym monitorze. SIK ile mozna czekac na czesci? paczka z australii szybciej dochodzi

Edytowane przez soko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehh...

wiecie co jest najlepsze?

dali mi w koncu numer bezposrednio do ASUS`a, ze to tych wina....

okazalo sie ze na niedomagajacy LCD w lapie (znikal obraz a na zewn CRT dzialalo wszystko OK)... oni czekaja na..

uwaga PROCESOR :mur:

pan w ASUSie zaczal dzialac i sie dowiadywac... ale orika i tak ciapa troche. zwodzili mnie dobre 2 tygodnie, dopiero jak sie zaczalem wsciekac ktos kompetentny do mnie zadzwonil. Czytalem nienajlepsze opinie ale tutaj spotengowalo sie wszystko.

 

wniosek? najlepiej nic nie kupowac :) bo czy to Asus czy Medion... jak cos sie zepsuje :) moze to trwac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...