Skocz do zawartości
Que

Serwis Orika

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, tu znowu "orika" ;)

Zdarzyła się lipa ponownie, bateria zaczęła padać na łeb na szyje, od doładowania do doładowania traciła po pare minut, zwlekałem z wysłaniem bo lap był mi potrzebny. No ale nadszedł początek semestru i trzeba było wysłać.

Sposób rejestracji serwisowej zmienił się, teraz zrobiłem to ze strony asusa bo tak mi kazano po napisaniu do firmy (a ta strona to jakaś badziewiasta jest, powinni to poprawić). Jednak adres na jaki miałem wysłać to była stara kontrowersyjna Orika. No i znów musze powiedzieć na plus.

Wysłałem we wtorek po 16, w czwartek miałem status Repair Finished, a dziś (poniedziałek) lapa mam w domu. Fakt naprawa raczej mało kłopotliwa, po prostu wymienili baterie, ale mogli tego nie zrobić, albo kazać mi płacić, a teraz bateria trzyma jeszcze lepiej niż przed naprawą.

Kumpel ze sklepu komputerowego twierdzi, że Orika próbuje naprawić wizerunek i np. Aristo obiecują naprawić zdaje się, że w góra 5 dni, u mnie pewnie by się udało gdyby nie weekend. Jedynie nurtuje mnie do dziś, fakt, zgłaszania usterek, nie można przez strone oriki, a wszystko sprowadza się do tego, że tam się to wysyła. Powoduje to pewien chaos i jest dość głupie.

Jakkolwiek Asus troche zawiódł moje zaufanie, 2 naprawy w niecały rok od zakupu. Fakt, że trywialne w zasadzie, ale zawsze (kumplowi w HP za 4500 padł dysk, ja mam lapa za 3200 i w sumie wole swoje usterki, więc w zasadzie na to pewności nie ma, ani w marce ani w kasie, że się nie schrzani). Pozostaje mi liczyć na to, iż to mój ostatni post w tym temacie ;) Nie wiem czy to dowodzi, że jest lepiej z serwisem, ale opinia więcej w necie się przyda.

Edytowane przez loop_digga

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Mam Asusa A6KM-Q015 (niecaly rok) i jestem w trakcie przejsc z serwisem orika. Padla nagrywarka wiec wyslalam z nadzieja ze wymienia. I wymienili. Napisalam ze wiatrak zaczal glosniej chodzic i sie nie wylacza, myslalam ze przeczyszcza. Tez wymienili. No i super. wszystko trwalo 4 dni.

 

Nowy wiatrak chodzi glosniej niz poprzedni, wydaje z siebie dzwieki jakby byl zle dopasowany albo zle przykrecony. Zniknal kawalek folii aluminiowej ktory zatykal ujscie goracego powietrza i tworzyl cos jakby tunel powietrzny na zewnatrz laptopa. W rezultacie gorace powietrze pozostaje caly czas w obudowie bo tylko nieznaczna jego ilosc zostaje wypchnieta na zewnatrz.

 

Po napisaniu maila do serwisu dowiedzialam sie ze "ten typ tak ma" i ze wszystko jest ok poniewaz taka jest specyfikacja mojego notebooka. O halasie wiatraka Pan zapewnil mnie ze to takze normalne poniewaz nowy wiatrak dociera sie zapewne ze starymi czesciami komputera. Na moja prosbe zwrotu kawalka tego sreberka Pan odpisal ze to serwis decyduje ktore czesci sa niezbedne do prawidlowego dzialania notebooka, a ta czesc jest zbedna. Ogolnie motyw "zagadac i splawic".

 

Napisalam do Asusa z pytaniem czy ta folia jest potrzebna czy nie. Pan odpisal ze mam wyslac spowrotem do serwisu z dopiskiem reklamacja. Wiec narazie jeszcze sie nie dowiedzialam od producenta czy ta folia jest zbedna - jak probuje mi wmowic serwis.

Skad moje watpliwosci? A wlasciwie pewnosc ze jest jednak niezbedna? Otoz temperatury CPU bez tej "blaszki" wahaja sie na poziomie 65-70, z obciazeniem 80 i wiecej. A z blaszka jest to 50-55, z obciazeniem w porywach do 70.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do serwisu Orika to poruszałem ten wątek oddzielnie http://forum.purepc.pl/index.php?showtopic=246010

 

Generalnie brak słów, porażka maksymalna. Muszę płacić za zalanie klawiatury, której nie zalałem. A w moim Aristo po półtora roku użytkowania już prawie nie ma czego wymienić, bo większość już została wymieniona.

 

Zamierzam skierować skargę do Rzecznika Konsumentów. Jeśli ktoś chce się przyłączyć to zapraszam, pewnie większe szanse że uda się coś razem zdziałać.

 

RF

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musze pochwalic serwis NMC-PE, pozytywnie sie na nim zaskoczylem. Mialem problem z dyskiem twardym w moim Asusie A9RP. W piatek ok 15.30 zadzwonilem do UPS, ze chcialbym nadac paczke, kurier byl u mnie w przeciagu 20min. Juz w poniedzialek w systemie pojawil sie komunikat "Repairing", we wtorek "Repair Finished" a dzisiaj ok. 15 wracam z uczelni a lapek lezy na lozeku i czeka na wyjecie z pudelka.

Przed wyslaniem laptopa do serwisu mialem watpliwosci co do dlugosci naprawy, balem sie, ze bede pozbawiony komputera 2 tygodnie lub wiecej, a tu niespodzianka naprawiony sprzet wrocil do mnie po 2 dniach pracujacych w serwisie i to nie tylko w pelni sprawny, ale takze wyczyszczony, wypachniony i z zainstalowanym winXP.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja swojego lapka aristo wysłałem do Orika 11.02, od paru dni ma status 'do naprawy' a jak dzwonie automat gada ze "przewidywany czas naprawy 1 dni". zobaczymy ile te 1 dni bedzie trwało.

czytajac wasze posty martwilem sie ze nie zobacze go szybko a to dlatego ze matryca nie swiecila,

zobaczymy co z tego wyniknie, oby jutro nie pojawil sie status"brak czesci" :?

pozdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

oby jutro nie pojawil sie status"brak czesci" :?

pozdr

No to wtedy dopiero się zacznij martwić. Mi ściągali mobo prawie miesiąc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musze pochwalic serwis NMC-PE, pozytywnie sie na nim zaskoczylem. Mialem problem z dyskiem twardym w moim Asusie A9RP. W piatek ok 15.30 zadzwonilem do UPS, ze chcialbym nadac paczke, kurier byl u mnie w przeciagu 20min. Juz w poniedzialek w systemie pojawil sie komunikat "Repairing", we wtorek "Repair Finished" a dzisiaj ok. 15 wracam z uczelni a lapek lezy na lozeku i czeka na wyjecie z pudelka.

Przed wyslaniem laptopa do serwisu mialem watpliwosci co do dlugosci naprawy, balem sie, ze bede pozbawiony komputera 2 tygodnie lub wiecej, a tu niespodzianka naprawiony sprzet wrocil do mnie po 2 dniach pracujacych w serwisie i to nie tylko w pelni sprawny, ale takze wyczyszczony, wypachniony i z zainstalowanym winXP.

Ciekawe jak bedzie z moim asusem. Wysłałem go w poniedziałek do NMC PE z uszkodzonumi zawiasmi monitora. Teraz czekam na info.

 

No ładnie dzisiaj już jest info że naprawione. Jeśli do konca tygodnia bede mial lapka z nowymi zawiaskami serwis ma u mnie wielkiego plusa ;)

 

EDIT

Lapek przyszedł w piatek rano :)

Wszytko elegancko wymienione na nowo. Przy okazji całego lapka porządnie wyczyścili ;)

Duzy plus dla nmc pe.

Edytowane przez torque

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moja przygoda z tym beznadziejnym serwisem zaczęła się w październiku 2007 roku wysłałem laptopa do nich z 3 usterkami po powrocie jedną usunęli i kazali mi zapłacić 61zł z VAT za nie uzasadnioną wysyłkę gwarancyjna zapłaciłem i 25.03.2008 zawiozłem laptopa osobiście do nich bo padł przy wgrywaniu biosa i mieli od razu naprawić usterki i oddać kasę za tamto jak znajdą te usterki teraz ponoć je znaleźli i wymienili całą płytę główna i laptop był gotowy już 26.03.2008 oczywiście kasy nie chcieli oddać po 20minutach wykłócania się przez telefon w końcu kierownik zgodził sie oddać kasę dziś 28.03.2008 pojechałem po laptopa okazało się że laptop zginął przez to że przyjechałem o 17 bo gdyby był wcześniej bo by wiedzieli gdzie jest moje podejrzenia są takie że ktoś sobie wziął go an weekend do domu w poniedziałek o 9 dzwonie z mordą do kierownika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem bardzo zadowolony z nich. Bardzo szybko zostało to załatwione. Szczerze powiedziawszy byłem zaskoczony, że tak szybko. Podobnie zaskoczył mnie serwis LG, nową nagrywarke miałem po 2 lub 3 dniach ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w takie cos matino to ja nie wierze wczoraj dostalem laptopa ale oczywiscie debile zapomnieli wyslac karty gwarancyjnej

Prawda zapewne jest taka, że opinię tworzą tylko Ci co zostali źle potraktowani - stąd negatywna opinia o Orice.

Natomiast bardzo mało osób, którzy otrzymali normalny serwis, opisuje to na forum, no bo niby dlaczego, skoro wszystko poszło fajnie i sprawnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w takie cos matino to ja nie wierze wczoraj dostalem laptopa ale oczywiscie debile zapomnieli wyslac karty gwarancyjnej

No to po co odsyłałeś kartę? Ja nigdy nie odsyłam oryginału tylko kopie i poźniej mnie to nie obchodzi co oni sobie z tym zrobia :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, do serwisu wysłałem kopie faktury która do mnie nie wrócił (w maili który dostałem wraz z numerem RMA, nawet chyba była informacja żeby załączyć kopię faktury lub karty a nie orginał).

Edytowane przez KrisJR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, do serwisu wysłałem kopie faktury która do mnie nie wrócił (w maili który dostałem wraz z numerem RMA, nawet chyba była informacja żeby załączyć kopię faktury lub karty a nie orginał).

No tak, ale po co zadać sobie trud i przeczytać uważnie maila, gdzie wszystko jest dokładnie opisane, przecież można zrobić po swojemu i potem narzekać ... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny Raport z Placu Boju.

 

Na dniach musiałem oddać swojego Asusa do serwisu, gdyż na ekranie pojawiła się na stałe czerwona pionowa krecha. Do tego w jednym miejscu przy prawym dolnym rogu klawiatury zaczęła mi pękać obudowa (nie zmojej winy, ani sam laptop mi nie spadł, ani nic nie spadło na laptopa).

 

Cała akcja poszła bezproblemowo, wykonawcą była firma NMC-PE z Koszalina. Notebooka nie miałem tydzień (wysłałem w piątek i odebrałem w kolejny). Zarówno ekran jak i top obudowy wymienione na nowe.

 

Jeśli chodzi o dokumenty to wysłałem kopie faktury oraz karty gwarancyjnej, ale i tak obie do mnie wróciły.

 

Podsumowując - nie mam na co narzekać :D

 

czołem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, a ja serwis Orika zdecydowanie ODRADZAM!!! :/

 

Wiem, że osoby które kupiły, jak ja, laptopa z Aristo, nie mają wyboru, bo tylko oni obsługują w Polsce gwarancję, ale chociaż ostrzegę innych.

Wydając 5tys. miałem nadzieję, że żadnych wad nie będzie, ale co tam, wysłałem, bo mi się ryginalny zasilacz spalił, a potem drugi dokupiony, matryca miała pełno martwych pikseli, a napęd DVD nie czytał CD. Bardzo mi się spieszyło, bo na uczelni musiałem kończyć projekty i byłem w kropce. Ale do rzeczy.

 

Wysłałem. Zadzwonili i powiedzieli: monitor i dvd naprawią w ramach gwarancji, ale za gniazdo policzą 250zł, a za zasilacz też 250 zł, do tego jeśli nie chcę, żeby trzymali mi tego przynajmniej tydzień, to muszę zapłacić 122zł za naprawę ekspresową (24h). W sumie wyszło ponad 600zł!!! Dla mnie szok!!!

Jak chciałem zrezygnować z naprawy, to powiedziała, że zapłacę 80zł za wysyłkę (tam i z powrotem) i coś ponad 100zł za "Zdiagnozowanie uszkodzeń"!!! LOL!!! Miałem wybór, albo zapłacę 600zł i będę mieć naprawiony [mimo 2lat gwarancji!], albo zapłacę 200zł i nic nie zrobią (tydzień w plecy).

 

Zależało mi na czasie, więc zrezygnowałem z zasilacza (chcieli 250zł!!!) i kupiłem sobie taki sam za 100zł! W sumie zapłaciłem 360zł :/

A jak ostatnio prywatnie poszedłem naprawić ten zasilacz, to mi go naprawili za 30zł!!!! Do tego powiedział, że wymiana gniazda to koszt około 20zł!!!

 

Na drugi raz pier***lę gwarancję i naprawiam prywatnie :/ Tam naciągnęli mnie na 360zł, a mółgbym dać 50zł i bez grożenia trzymaniem lapka tygodniami :(

 

Czuję się oszukany :/ Dlatego wszystkich proszę o zastanowienie się nad zakupem ASUSA i ARISTO, jeśli serwisowane są w ORIKA!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tylko pamiętaj że naprawiając coś samemu tracisz gwarancje

 

skoro chcieli od ciebie kase za naprawę zasilacza to musiało być to raczej uszkodzenie fizyczne powstałe z winy użytkownika a to się nie kwalifikuje na gwarancje (w przeciwnym wypadku jakby awaria nie była z twojej winy to nie brali by od ciebie kasy i by za free naprawili)

Edytowane przez romek-o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję się oszukany :/ Dlatego wszystkich proszę o zastanowienie się nad zakupem ASUSA i ARISTO, jeśli serwisowane są w ORIKA!!!!

Pamiętaj, że ARISTO może zupełnie inne procedury serwisowe niż ASUS, więc to co Ciebie spotkało w przypadku ARISTO nie musi mieć miejsca w przypadku ASUSa ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to chyba czas przyszedł na mnie :P. Mój notebook to Aristo Prestige 1800 zakupiony pod koniec pazdziernika 2007 roku. Wszystko chodziło jak należy, lecz juz w lutym zaczął on się grzać, że obudowa robiła się ciepła i miała ok 40 stopni celcjusza. W maju dochodziło do tego, że laptop grzał się na tyle mocno, że wykorzystanie procesora wzrastało do 100% i wszystkie procesy zwalniały (na komputerze nie szło słuchać nawet muzyki).

 

Wysłałem na gwarancję go aby zostało wymienione chłodzenie w nim oraz obudowa, z której pod wpływem temperatury usunęła się farba i laptop został kompletnie oszpecony.

 

Jak się okazało serwis ORIKA nie wymienił mi chłodzienia tylko dokonał jego konserwacji, a za wymianę obudowy zarządał 200zł + vat. Po skontaktowaniu się z nimi dowiedziałem się bardzo ciekawej rzeczy, a mianowicie takiej, że to nie jest wina materiału tylko UWAGA! "użytkownik ma za duży współczynnik Ph w dłoniach". Nie wiedziałem, że przed zakupem laptopa muszę zmierzyć sobie ten wspólczynnik, by móc prawidłowo korzystać z tego notebooka. Po tak niedorzecznej analizie skontaktowałem się z głownym dystrybutorem ARISTO, czyli firmą COMES. Lecz niestety i tam podtrzymywali wersję ORIKI, lecz zjechali z ceną na 90zł + vat.

 

Dzisiaj przyjąłem tą propozycję, ponieważ nie mam zamiaru walczyć dalej z tymi ludzmi, poprostu szkoda zdrowia, czasu i pieniędzy, które straciłem na telefony do nich. Zdecydowałem, że należy podzielić się tą uwagą z ludzmi i napisze także do kilku gazet by pokazac jak beznadziejne są te notebook i ostrzec ludzi przed zakupem takiego bubla.

 

Jak notebook wróci to podzielę sie dalszymi uwagami co do tych firm. Więc jesli nie chcecie mieć problemów z serwisem gwarancyjnym to serdecznie ODRADZAM zakupu produktów tejże marki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem opisać moją przygodę z serwisem Orika żeby się odstresować:

 

 

 

W październiku 2006 roku zakupiłem do firmy notebooka ASUS V1J. Jak na tamte czasy była to potężna i dość droga maszyna bo kosztowała jakieś 8tys. Notebooka kupowałem w sklepie Inttel.pl i objęty był 36 miesięczną gwarancją. Zasadniczo była to całkowicie przełomowa konstrukcja i pełna tym samym wad produkcyjnych. W zasadzie od razu po zakupie zaczęły pojawiać się w nim po kolei w ciągu pół roku usterki:

 

1. Bateria trzymała 5 min.

 

2. Chłodzenie pracowało cały czas na pełnych obrotach generując zacny szum

 

3. Pękająca klapa z powodu uszkodzenia zawiasów (zawiasy od strony konstrukcyjnej to porażka, prawie 100% notebooków z tego modelu miało ten problem)

 

4. Wysiadł touchpad

 

5. Wysiadł czytnik linii papilarnych

 

6. Wysiadł napęd DVD-RW

 

7. Klawiatura się po prostu zapadła :D

 

Ponieważ pomimo usterek cały czas ktoś na nim pracował nie oddawałem go do serwisu. Dopiero w kwietniu tego roku po globalnej wymianie notebooków, Asus trafił do szafy i mogłem zająć się reklamacją. Zgłosiłem reklamację na stronie i po otrzymaniu RMA wysłałem notebooka do serwisu Orika. Po tygodniu dostałem maila, że komputer nie jest objęty gwarancją i że mogą naprawić go w czasie 4 tygodni za ok. 1800 PLN brutto. Pomyślałem, że dopatrzyli się uszkodzenia w winy użytkownika i poprosiłem o wyjaśnienie przyczyny odmowy gwarancji. W odpowiedzi otrzymałem informację, że gwarancja wynosi tylko 24 miesiące i że już się skończyła. Tutaj dodam ,że sklep Inttel.pl już nie istnieje, i poza fakturą VAT gdzie widnieje okres gwarancji 36 mies., nie posiadam żadnego innego dowodu. Trochę się wściekłem, no ale ponieważ uznałem, że moje szanse w konfrontacji byłyby zerowe, zdecydowałem się na naprawę odpłatną. Trwała ona jedynie 6 tygodni. Dodatkowo serwis zamontował ramkę LCD która ma wadę fabryczną powodującą niemożność zatrzaśnięcia klapy. Wymiana płyty głównej nie wyeliminowała usterki nr. 2 co sprawia, że notebook będzie mieszkał raczej w szafie (bo raczej żaden z pracowników takiego nie będzie chciał wsiąść). Pierwszy raz się też spotkałem s sytuacją, że pomimo rozebrania notebooka na kawałki (wymiana płyty) i wymiany połowy obudowy, nie wyczyszczono go z kurzu. Na końcu dodam, że mam w firmie notebooki różnych firm (Dell, Lenovo, Toshiba) i ponieważ wszystko się psuje to mam doświadczenie z serwisami notebooków. Porównywanie z serwisem NBD Dell było by niedorzecznością, bo to zupełnie inny poziom. Natomiast Toshiba która oferuje teoretycznie podobne warunki gwarancji nigdy nie wywinęła mi takiego numeru i notebooki po powrocie są czyste. Opierając się na tym przykładzie nie mogę powiedzieć na temat tego serwisu żadnej superlatywy.

Edytowane przez ChamRyszak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...