Nie Działa Usb !

[melonowy]

Witam,

 

zwracam sie do wszystkich z ogromna prosba. Pewnego pieknego dnia wlaczam kompa, pokazuje sie okienko logowania, proboje ruszyc kursorem a tu nic, lipa. Patrze dioda swieci na czerwono w myszce, mysle ze winda sie powiesila, naciskam tab i widze jak mi przeskakuja zaznaczenia. Podlaczylem myche pod PS/2 - dziala. Wchodze we wlasciwosci systemu, zeby sprawdzic co sie skopalo z USB. System nie pokazuje zadnych nieprawidlowosci. Zaden z portow nie dziala jak powinien, podawane jest napiecie na komponenty (swieci mysz) ale nic sie nie dzieje. Nie bylo by az tak wielkiego problemu gdyby nie to ze musze korzystac z drukarki ktora wlasnie jest na usb.

Probowalem juz restartu biosu, wylaczania i wlaczania tych portow i kontrolera USB w biosie. Nawet zrobilem formata bo myslalem ze przyczyna moze byc blad w naszym kochanym XP.

 

Plyta to Gigabyte Ga8IPE1000-G

ram - 2xgood ram 256 + 2x256 TwinMOS

HDD - Samsung Spin Point 80G (Ata)

PSU - enermax EG365P-VE

[siwy05]

moze odinstaluj kontroler usb w windzie i restartnij zeby ponownie zainstalowal

[melonowy]

Juz tak robilem.. nic nie pomoglo

[Ganeon]

a nie wylaczyles usb w biosie?

[melonowy]

Jest wlaczone... napisalem wszystko w 1-szym poscie !! Ludzie czytajcie

[melonowy]

Nikt nie jest w stanie mi pomoc ? Zastanawiam sie czy oddac ta plyte na gwarancje. Czy ktokolwiek mial wczesniej taki problem z usb ?

[mickey]

Ja mialem podobną przygode, ale na duzo gorszym mobo to byl chyba biostar P4SDP.

 

Pewnego dnia podlaczylem drukarke, myszke, aparat i modem USB [neo+] [byly tylko 4 porty] podzczas kopiowania zdjec z aparatu komp nagle zdechl. mysle sobie zasilka stara i codeshit mogl niewyrobic... Ale co wlaczam go zasilanie w portach jest ale danych nie przesyla... na szczescie mialem 2 obudowe z panelem USB z przodu i odziwo padly tylko porty "scalone" na plycie gl. Ja nie znalazlem sposobu na rozwiązanie tego problemu i przetrwalem kilka tygodni dopuki nie znalazla sie kasa na nowe mobo. teraz stara plyta lezy i sluzy czasem do testowania sprzetu, albo jak potrzebuje na szybko sklecic serwer itp. Mysle ze to nie jest powazne uszkodzenie [na pewno nie south bridge bo nie dzialalyby porty na panelu i pewnie zintegrowany dzwiek itp.]

 

Byc moze zreczne paluchy, lutownica i dobry pomysl mogą cos zdzialac... Ja do lutowania mam jakis uraz po próbie dolutowania nózek do celeronka :P ale z drugiej strony teraz mam fajny breloczek :P

 

 

Pozdrawiam i powodzenia. :]