Suchy101 Opublikowano 1 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2006 Witam Ostanio przyszedl czas na dokupienie troche przestrzeni dyskowej bo zaczelo byc ciasno. Do tej pory mialem Seagate 160GB 7200.7 i spisywal sie wysmienice, ekstremalnie cichy (nie slychac pracy talezy) i ogolnie byl spoko. Jakos mi tam parametry technicze troche zwisaja bo i tak nie wierze zeby to byly kolosalne roznica i ze zawsze bylem zwolennikiem tej firmy padlo na zakup drugiego takiego samego. W tym juz momencie dodam ze mam bude Chieftec BX, i dysk siedzial w koszyku na szynach. Wracajac do tematu, zauwazylem ze obecnie sa dostepne modele 7200.9 i na takiego wlasnie sie zdecydowalem. Wracam ochodzo do domciu, ladnie go wrzucam do budy, podlaczam, wlaczam i .... U LALA ! coz to !?! huk jakby trzesienie ziemi z komputera. Gleboki rezonansonujacy dzwiek ze az bebenki po pewnym czasie gniotly :( Cala buda wibrowala jak ... wibrator :). Jako ze mam kompa naprawde cichutkiego i najglosniejszym elementem jest Zalman 7000B pracujacy na minimalnych obrotach, taka sytuacja byla dla mnie porazka nie do przyjecia. Pomyslalem - pewnie dla skrzaty wpadly na siebie z czestotliwosciami rezonanonujacymi, sa za blisko i wogole. Czas cos pokombinowac. Szybko jednak zauwazylem ze nowy dysk, bedac poza obuowda, polozony na stole wibruje jak szalony, znowu huk i wogole, z kolei moj stary cicho, po polozeniu na nim dloni nawet nie czuc ze dziala. KURKA, cos tu chyba nie gra, nie mozliwe zeby nowy dysk, prawie taki sam dysk takie cyrki robil. tak wiec nastepnego dnia siu do sklepu, od reki wymiana, wracam do domu happy na maksa, wlaczam podlaczam i ZNOWU TO SAMO !!!!! Noooo nieeeee, to juz chyba jakas paranoja. pomyslalem: OK, wiec Seagate spartolil serie 9., haha na szczescie w sklepie mieli jeszcze serie 7. (czyli dokladnie taka jak mam obecnie) to se siup zamienie i gicior. Wiec zamiana, dom, podlaczanie i ... ciach!A ! No Żesz .! o co tu chodzi, jakim cudem moj stary dysk pracuje tak zajebiscie a te juz trzy delikwenty tak cholernie wibruja ????? DOBRA, ostania szansa - wiem ze Samsungi sa po pierwsze najciche, po drugie najzimniejsze itp ... wiec zamienie to scierwo na samsunga, nie mieli 160GB, na ktore musialbym czekac, a ze juz mialem nerwy sszarpane, wzialem 200GB. D O M , P O D L A C Z A N I E i ..... ZNOWU !! HA HA HA HAAAAAAAA HAAAAAAAAAAAAAAAA ... hlip hlip :( prawde mowiac jest troszke lepiej, ale i tak to nie to co moj stary dobry seagate ... I o co tu chodzi - jakim cudem moj dziala tak super a nowe scierwa sa takie scierwolskie ???????? Ktokolwiek widzial, ktokolwiek wie, prosze o komentarze Pozdrawiam, Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bellum Opublikowano 1 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2006 (edytowane) Witam Ostanio przyszedl czas na dokupienie troche przestrzeni dyskowej bo zaczelo byc ciasno. Do tej pory mialem Seagate 160GB 7200.7 i spisywal sie wysmienice, ekstremalnie cichy (nie slychac pracy talezy) i ogolnie byl spoko. Jakos mi tam parametry technicze troche zwisaja bo i tak nie wierze zeby to byly kolosalne roznica i ze zawsze bylem zwolennikiem tej firmy padlo na zakup drugiego takiego samego. ... czy podczas transportu do domu dysk był narażony na niskie temperatury i czy po przyniesieniu do domu odczekałeś aż dysk ogrzeje się do temperatury pokojowej ? czy mierzłeś kiedy napięcia jaki podaje twój zasilacz ? Edytowane 1 Lutego 2006 przez Zawadaki Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ridczak Opublikowano 1 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2006 (edytowane) A jak z Acoustic Management? W Hitachi za pomoca specjalnego narzedzia mozna zmniejszyc programowo glosnosc, z jaka pracuje dysk (kosztem wydajnosci). Na 80GB SataII zdzialalo wrecz cuda :) Jednak glownie poprawia to glosnosc pracy glowic. Wibrowania raczej nie poprawi... Edytowane 1 Lutego 2006 przez ridczak Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Suchy101 Opublikowano 1 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2006 jesli chodzi o transport i temperatury, to bylo zimno ale za kazdym razem odczekalem az odtaja. Zasilacz mam TAGAN 380W , jednak wlasnie zauwazylem ze cos mu poszlo, napiecia na +12 troche potrafia czasem wykraczac poza norme ale tak czy siak to nie moze byc przyczyna, - w koncu drugi (stary) dysk pracuje na tym samym zasilaczu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SimooN Opublikowano 1 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2006 Na 100% zasilator pada.Eeee na 100% to nie, jest wiele możliwości ;) Dawno, dawno temu ... w pewnym kraju ... Dobra, zacznę od środka: Zima była długa i mroźna, ale handlować trzeba. Nasi hurtownicy (wyczyszczeni do pusta świątecznymi wyprzedażami) postanowili zamówić całą KUPE dysków u wszelkich możliwych producentów, jako że zbliżał się czas kolejnego szczytu zakupów. Było ciężko, bo raz że producenci nie czekają aż Pan Handlowiec (a raczej jego system informatyczny zarządzający m.in. magazynem) namyśli się i zdecyduje "to już!" (-> nie produkują "na magazyn", trzeba złożyć zamówienie i czekać), a dwa - najbliższa fabryka za trzema granicami :( Ale od czego głowa? przecież są jeszcze dyski "remanufactured" których nikt normalny nie dotyka, i całe kupki sprzętu wycofanego ze sprzedaży w ościennych landach (wycofanego z przyczyn rozlicznych, aczkolwiek nie do końca obojętnych). Ale i tego było mało, cóż robić? Nic, trzeba czekać aż przypłynie sobie to co zamówili. ... i wszytko było pięknie, kontener z dyskami w końcu dotarł do portu, załadowali do na TIR-a i wiozą ... wiozą (... daleko było ...) Zima, mróż, na drodześlisko jak diabli (drogowcy mieli akurat naradę n/t "jak piaszczyć" i nie było komu drogi posypać) aż tu ŁUUUUPPPP!!!! ... i samochód wyje^%(^$#@& się ten tego do rowu, nadając przy okazji nowe znaczenie powiedzeniu "latające talerze" ;) Nie w tym roku to było, i nie w poprzednim ... ale jeszcze pamiętam jak to co drugi dysk nawet nie raczył talerzami zakręcić, a te co symulowały działanie wracały na serwis równie szybko jak wychodziły ze sklepu :P Zasilacz też może być przyczyną, nowe dyski mają (do obrzydliwości) uproszczone układy stabilizacji napięcia i nie wytrzymują już takich skrajnych napięć (tętnień?) jak te "stare". :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość <account_deleted> Opublikowano 2 Lutego 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Lutego 2006 :D Bardzo ciekawa opowieść :D A może tak: Co się dzieje z dyskami, które nie przeszły testów fabrycznych ale "działają" - czy producent oddaje je do huty? :lol2: Skąd biorą się czasami wręcz skrajnie różne opinie na temat awaryjności, głośności i wydajności tego samego modelu dysku? To raczej trudno jest wytłumaczyć jedną wadliwą partią/dostawą. Myślę że takie egzemplarze są wrzucane do Wielkiego Wora z napisem OEM i sprzedawane odbiorcom hurtowym z 3-go świata po obniżonej cenie ;) A potam jakiś przedsiębiorczy psiędsiębiorca importuje je do naszego pięknego kraju powiększając tym samym wskaźnik komputeryzacji oraz zawartość swojego portfela ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...