Skocz do zawartości
wilk100

Piwo, woda w piwie

Rekomendowane odpowiedzi

Widziałeś kiedyś cały sprzęt do nalewania piwa z beczki? tam naprawdę niema gdzie podpiąć jeszcze wody, a beczki ci nikt wcześniej nie otworzy bo po otwarciu może stać około 10 dni a potem do wylania.

Piwo z beczki zawsze ma inny smak niż butelkowe i to jest normalne, zresztą z puszki też inaczej smakuje niż ze szkła. Jeżeli uważasz, że jednak różnica jest zbyt duża aby była to wina jedynie innego przechowywania to są dwa rozwiązania:

1) Na chama leją wodę do kufla a potem piwo - ale to już twoja wina, że nieprzypilnowałeś :)

2) podpięta jest kega z innym piwem. To jest bardziej prawdopodobne - kupujesz jakieś drogie piwo które pub kupuje po 4zł za litr a leją ci jakiś badziew po 1,50 za litr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ja pracowałem w pubie to rozlewaliśmy "browar mazowiecki" (swoją drogą nie najgorszy) 1-2 osoby dziennie pytały sie co to za piwo jak usłyszeli mazowiecki to mówili "czyli królewskie" odpowiedz była "tak, tak". Najbardziej "wodnisty" browar jaki piłem w klubie był w harlemie ale przynajmniej tani jak barszcz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a czy to nie jest tak, że piwo beczkowe przeznaczone dla "masowego" odbiorcy zawiera po prostu mniej ekstraktu - aby obniżyć koszta produkcji - tym samym, aby było tańsze dla właściciela takiego baru

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bleh... jakbym zobaczyl barmana co mi wody dolewa do kochanego Żywczyka, to bym chyba mu jajeczka urwal.

 

Przewaznie i tak pije butelkowe, wiec nie ma sie o co bac. Czasem sie zdarzy łyknąć lanego... i jest ono takie bardziej lajtowe. Zawsze sie zastanawialem czemu :P

 

Puszkowe ma taki metaliczny posmak ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym ropku przez pewien czas pracował (naszczęście tylko jako kelnerka) w jednej z dyskotek na śląsku ;-)

i musze przyznać, że w niej to robili tak .. bardzo często się zdarzało tak, że klient prosił o tyskie ale barmanowi nie chciało się przejść na drugą stronę barku więc nalewał lecha.... nie wiem co tak naprawde było w beczkach .. tzn jakie piwo.. ale w takim lokalu to tylko i wyłącznie piwo butelkowe polecam ;-)

 

pozdrawiam ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pracowalem dwa lata w obsludze imprez masowych z browarem (warka i zywiec)

 

nie ma mozliwosci dolania czegokolwiek przy dzisiejszych beczkach, rollbarach.

 

smak beczka/puszka/butelka zawsze byl i pewnie bedzie roznil sie od siebie, odkrecisz CO2 wiecej, bedziesz mial jeszcze inny smak ;) wygazujesz butelke, rowniez :wink:

 

 

a jesli masz wrazenie ze piwo jest wodniste, to pewnie tak jak tutaj bober9035 napisal, leją co innego niz na wieszaku ;)

a sprawdzic nie masz za bardzo jak tego, beczki w wiekszosci takie same, odroznisz po kurku ktory wywalasz przy podpieciu ;)

 

chyba ze inne browary maja jakos oznaczany rodzaj piwa na kegach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ostatnio zaczelem sie duzo krecić po gdańskich klubach/pubach i w sumie najgorsze siki pilem pewnego razu w undergroundzie. green jako klubik bilardowy trzyma poziom (tu pare innych moge dopisac, z bilardem i bez, tylko tych z techniawa nie znam, bo je skrzetnie omijam), tak samo rock cafe. ale patrzac pod wzgledem piwa najmilej wypada chyba forteczna - dostajesz piwo w butelce i mozesz sobie nalac sam do szklanki albo pic z butelki - przynajmniej tam piwo ma smak jak piwo... ale zeby nie bylo - lubie underground tez :) swietne maribu z mlekiem robia B)

 

wiecie - wiadomo ze mozna podpiac pod kija piwo jakie sie chce... ale wredne jest potem pytanie 'warke czy tyskie'? skoro i tak nie ma roznicy... :/ egh.

pytanie - duzo taniej wychodzi taka beczka piwa w porównaniu do butelek?

Edytowane przez igomako

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie w jednym z pub'ów do wareczki dolewają SpIrIt'u ( :D ). Mi to nie przeszkadza... wręcz nawet mi pasuje... :)

To nawet ma swoją fachową nazwę - Shandy. Też mi to smakuje.

 

Edit:

O w morde. Teraz doczytałem, że to spitytus. :D To o czym ja pisałem to piwo + np. sprite. Popularne w Anglii.

Wszystko przez to 3l0mŁoDzIeŻoWe pisanie. ;)

Edytowane przez paulo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale Wy herezje dupicie. Wszedzie juz weszycie spisek w tym kraju ?

Wode podpiac pod kega :D :D :D

Moze jeszcze sok odrazu :D :D :D

1/2L piwa Tyskie kosztuje ok 1.30PLN, a sprzedaje sie go w zaleznosci od marzy w okolicach 3-3.50PLN

100% nabity i myslicie, ze komus sie chce jeszcze dolewac wody ?

Kupujcie lepiej butelkowe tylko uwazajcie aby przy przelewaniu barman Wam znow wody nie dolal.

Edytowane przez Kaeres

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3-3.5 za lane pifwo... mmrrr :]]

 

U nas jak jest po 5 to juz jest tanio, a czesto po 7zl.

Co do jakosci to rzeczywiscie na jakość mozna nażekać jeśli jest jakaś duża masówka (tam na 100% jest jakieś "lewe" to piwo - i to nie zaden spisek). Pijajac w pubach zawsze mi bardzo smakowalo takie lane (100 razy lepiej niż z puszki - bo z tego sie juz oduczyłem pić)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od zawsze jedyną słuszną hierarchią jakości piwa była butelka, potem puszka a na koniec lane.

 

A tak btw. bo wielu tu jest zorientowanych, jakie stężenie CO2 jest "standardowe" w barach i czy można np. poprosić o więcej "gazu" barmana? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehhh po kolei

 

sa tzw 3 sorty piwa ( ich cena jest ustalana w browarze )

1 sort zwykle leci na eksport ( przynajmniej 80 % )

2 i 3 sa przeznaczone dla krajowych odbiorcow

bary zwykle zamawiaja 3 sort bo jest najtanszy i mozna jeszcze zyski zwikszyc ...

ot caly spisek z woda w piwie

 

a co do dolewania wody do piwa , to bylo pokazane jak to sie robi i jest to baardzo proste ... wczesniej nalewa sie wody do kufla , odpowiednio przechyla coby lient tego nie widzial i spokojnie nalewa sie piwa ...

 

@kazik2000 , nie ma takiej mozliwosci , bo to beczka ma w sobie juz gaz a nie jest to cocawane oddzielnie

Edytowane przez Pietia(lania)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kazik2000 , nie ma takiej mozliwosci , bo to beczka ma w sobie juz gaz a nie jest to cocawane oddzielnie

Bzdura kompletna w kegach czy jak wy to mowicie w beczkach piwo jest bez gazu i dopiero przy wlewaniu jest gazowane wiem to bo przez całe wakacje pracowałem u ojca w ogródku piwnym i nie bez powodu obok mnie stała wielka butla pełna CO2 podłączona do takiego jakby agregatu który chłodzi piwo i je gazuje :lol: a co do jakości piwa z kija to ja nie wiem co wy chcecie moj stary serwuje okocim mocne i lecha i są poprostu genialne Mniam już nie moge się doczekać sezonu letniego :razz:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam mialem beczke 60 litrów na swojej osiemnastce. Bez zadnej butli CO piwo miało gaz. Była tylko taka bała pompeczka do nalewania.

 

U mnie piwo było wyśmienite, lubelska Perła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba u Ciebie ejst tak tanio. W łodzi w każdym klubie beczkowe tyskie po 6zł za 0.5 litra

Nie przesadzaj, że w każdym.

Pomińmy może "popularne" miejsca. Osiedlowe pijalki zawsze są tańsze od Pietryny ;]

 

Tak czy owak - do piwa nie da się podłączyć wody. Można ją tylko nalać do szklanki. Zresztą są lepsze sposoby robienia kantów na piwie niż nalewanie wody do szklanek i dopełniania ich piwem ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eeee, ten naturalny ferment to napewno by nie wystarczył do rozlewania w barze. Kiedyś na osiemnastce (matko, ile to lat temu było :lol:) kumpel miał beczkę piwska.

 

Nie mogłem wypić nawet dwóch łyków. Piwo bez gazu nie przechodzi mi przez gardło. A co do rozlewania to zawsze do kija podłączana jest owa tajemnicza butla i beczka (przynajmiej ja nigdy nie widziałem żeby ktokolwiek w knajpie nalewał z gołej beczki). Stąd moje pytanie o nasycenie CO2 (jest przecież manometr - mógłby ktoś podać?) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...