Skocz do zawartości
Slayer

Złamanie warunków gwarancjii przez serwis- co byście zrobili

Rekomendowane odpowiedzi

SPrawa jest taka- oddana karta na gwarancjii jest przetrzymywana od 4 tygodni( na dzisiaj). Sklep( nie ujawniam który) usilnie mnie zbywa, bo wysłali kartę do producenta i czekają. Mnie to szczerze mówiąc g...obchodzi, jak okres naprawy miał wynosić do 2 tygodni....a chodziło o wiatraczek tylko. Mogłem to sam zrobić, ale ci straszyli, że gwarancję zlikwidują. Teraz do nich dzwonię, mówie im, że to jest złamanie warunków gwarancjii, ci za to do mnie z tekstem, że sprawa jest na ostrzu noża, poniesiemy konsekwencję i mi mówią, że zapłacę za kartę, którą mi dali, bo nikomu nie wyporzyczali takowej, a mi zrobili wyjątek.

 

Co byście zrobili na moim miejscu? Bo ja jestem gotowy zapłacić za wyporzyczenie i mieć ich w głębokim poważaniu. :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaja sobie robią. Z takimi szmaciarzami to do Rzecznika Praw Konsumenta.

 

Ja tak zrobiłem i kartę wymienili mi w ciągu 2 tygodni. Nagle tego samego

dnia wróciła z serwisu :?. Zadzwonili do mnie, że karta jest do odebrania :)

A miała być dopiero po około 4 tygodniach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

, że zapłacę za kartę, którą mi dali, bo nikomu nie wyporzyczali takowej, a mi zrobili wyjątek.

Sami się wkopują, nie mają raczej na 100% wpisanej takiej działalności w regonie (a prowadzenie działalności poza wykazaną nie jest zgodne z prawem). Ja bym walił do Sądu Konsumenta, ale najpierw wysłał lub zaniósł im pisemko (oczywiście kopię muszą Ci potwierdzić), że jeżeli w ciągu 2 dni nie dostaniesz towaru to sprawę kierujesz do ww. instytucji.

Pozdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaja sobie robią. Z takimi szmaciarzami to do Rzecznika Praw Konsumenta. 

 

Ja tak zrobiłem i kartę wymienili mi w ciągu 2 tygodni. Nagle tego samego

dnia wróciła z serwisu :?. Zadzwonili do mnie, że karta jest do odebrania :)

A miała być dopiero po około 4 tygodniach.

Swieta racja ja tez tak zrobilem ale tylko postraszylem urzedem konsumenta. Koles sie nie znal i zmiekl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a masz karte przyjecia towaru do reklamacji ??? czy jakis swistek ze oddales bo bez tego moga cie tk jeszcze pzez rok nabierac albo wcale karty nie oddac i jak udowodnisz ze im oddales do reklamacji :)

Ja kupuje sprzet w jednym sklepie tylko i wiem ze na 100 % bede mial pozyywnie rozpatrzona gwarancje i nie pprzejmuje sie 4 tygodnimi czekania bo i tak bylo (z czego towar 2 tyg w sklepie przelezal) bo jestem pewien ze dostane nowy sprzet

Koles po prostu sie stara dzwoni do hurtowni staje po stronie klienta walczy :)

komu by sie chcialo np bawic w gwarancje intela gdy przynosze ukruszonego celka 700 :)

po 2 tyg prosto z irlandii przyszedl nowy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam co trzeba- jutro lub po jutrze ze starszym złożymy im wizytę- i cóż- ja wolę zwrot pieniędzy za kartę, niż dalej mieć doczynienia z tymi ludźmi, nawet, jeżeli na tym stracę- sorry, ale ja mam gdzieś taki sklep, co rżnie głupa od 4 tygodni, nawet jeżeli to prawda- a co mnie to obchodzi?! Szybciej bym załatwił sprawę ze sklepem internetowym, bo tym jak widze, nie zależy na reputacjii. A ci sprzedawcy- z wyglądu jak i z zachowania- przykro mi to pisać, ale oszołomy- gada gada jeden z drugim, nie dają dojść do słowa.....z takimi lepiej nie zaczynać- szkoda nerwów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robisz tak mój stary jest prawnikiem więc wiedział co i jak: Napisał pismo że pozwie ich do sądu jeżeli płyty nie otrzyma w ciągu 48 godzin dodał jeszcze ze nie godzi sie na żadne rozwiązania ugodowe i że weźmie jakąs kancelarię z Wawy żeby było "taniej" :) efekt dzień po oddaniu pisma w podskokach wróciła nowiutka płyta :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ale czy oddajac karte skorzystales z prawa gwarancji czy rekojmi?

Jesli gwarancji to sobie mozesz podyndac

Chyba musze isc zglebic jakie to cudowne zmiany nasi UstawoJebcy wymyslili na 2003 jesli chodzi o ochrone konsumenta, ale ty oddawales jeszcze w 2002 ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ale czy oddajac karte skorzystales z prawa gwarancji czy rekojmi?

Jesli gwarancji to sobie mozesz podyndac

Chyba musze isc zglebic jakie to cudowne zmiany nasi UstawoJebcy wymyslili na 2003 jesli chodzi o ochrone konsumenta, ale ty oddawales jeszcze w 2002 ;)

racja, prawo w stecz niedziala, musi dostac po 2 tygodniach ( dni robocze ) albo moze rzadac zwrotu kasy, i najlepiej niech pojdzie z ojcem i niech si ekloca, bo racja jest po ich stronie. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

RS: niestety po 14 dniach (biezacych, nie roboczych) ale tylko w przypadku rekojmi. Prawo gwarancji mowi ze w "uzasadnionych przypadkach" (uwielbiam polskie prawo - jest arcylogiczne i nie ma tutaj niczego do samodzielnego interpretowania) termin 14 dni (tutaj skolei roboczych) moze ulec przedluzeniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzesz kur...... nie oddali mi karty ani kasy!!!!!! Mam czekać do KOŃCA TYGODNIA. Ale jak do tej pory nie dostanę karty, to mi oddadzą pieniadze (OBY) - i jeszcze mi mówił gość, że chce, żeby klijent był zadowolony...brak słów normalnie. Ani wymusić, ani zastraszyć...oj...kupujcie tylko w dużych firmach a nie w jakimś nie durzym sklepiku z dystrybucją z Wrocławia :( :( :( :( :( :( :( :(

 

I jeszcze mi za przeproszeniem ,,dupę zawracali" swoimi problemami...:( :( :( :( :(

 

PS - a co to za autocenzura? :P Czy wyraz D.U.P.A. jest nadwyraz obłudny? :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...