Generic Opublikowano 5 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Marca 2006 Witam... otoz problem troche dziwny ale sprobuje go jakos jasno rozpisac... wiec tak: posiadam starego IBM Thinkpad'a 560X a w nim dysk IBM 2.1gb i pewnego razu dysk wyjalem i podlaczylem przez przejsciowke do komputera stacjonarnego zeby zainstalwoac inny system (ten laptop nie posiada napedow) pobawilem sie nieco z linuxami ale jednak wrocilem do win98, wszytsko po staremu... i tu zaczynaja sie problemy: wkladam dysk do laptopa i nic.. nie widzi dysku wogole... w biosie rowniez, nie mozna przeprowadzic testu bo uznaje ze go nie ma... jednak dysk podlaczony do komputeraz stacjonarnego pracuje bez problemu, chocby teraz mam z niego uruchomiony system... pomyslalem wiec ze pewnie w laptopie cos padlo... mam w domu rowniez laptopa sluzbowego z dyskiem hitachi 40gb (nie pamietam symbolu - mniejsza o to) wyjalem owy dysk zeby sprawdzic co moj Thinkpad na to powie (wiadomo ze nei bedzie zachwycony bo tak duzego dysku obsluzyc nie potrafi) wiec on wyrzucil blad ze nie moze zaladowac systemu... jednak dysk widzi, mozna przeprowadzic w biosie jego test... no i wychodzi na to ze laptop sprawny jest o-| chcialem jeszcze sprawdzic 2gb dysk w sluzbowym laptopie jednak tam juz jest zastosowany nieco cienszy dysk i moj nie wejdzie a calego komputeraz nie mam ochoty rozkrecac zeby go tam jakos wcisnac... wiec reasumujac: dysk w laptopie nie jest wykrywany a na komputerze stacjonarnym dziala... z kolei laptop inne dyski widzi ma ktos jakas koncepce rozwiazania tego problemu? (poza kupnem nowego dysku...) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...