Timotei Opublikowano 19 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Marca 2006 (edytowane) tak jak w temacie ostatnio odeszła stara lutkownica :cry: :lol: i muszę coś kupić ,a że praktycznie potrzebuję do modów przy mobo czy lutkowania potów ,więc was pytam - doradzcie cosik z góry THX za pomoc aukcje z allegro mile widziane chyba sobie kupie te dwie albo doradcie którą http://www.allegro.pl/item92998350_pistole...najtaniej_.html http://www.allegro.pl/item93004152_najtans...orowa_60w_.html ma ktoś je jak się sprawują Edytowane 19 Marca 2006 przez Timotei Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrew^ Opublikowano 19 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Marca 2006 (edytowane) jesli mial bym cos polecic to z najtanszych taka kolbowa: http://www.allegro.pl/item91232494_lutowni...fvat_2207_.html lutowalem nia i bylem bardzo zadowolony albo taki zestaw przyda ci sie napewno odsysacz :) http://www.allegro.pl/item92880658_elektry...tisy_f_vat.html Edytowane 19 Marca 2006 przez Andrew^ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pekaok Opublikowano 19 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Marca 2006 (edytowane) jesli mial bym cos polecic to z najtanszych taka kolbowa: http://www.allegro.pl/item91232494_lutowni...fvat_2207_.html lutowalem nia i bylem bardzo zadowolony albo taki zestaw przyda ci sie napewno odsysacz :) http://www.allegro.pl/item92880658_elektry...tisy_f_vat.html o tym pierwszym Panu mogę powiedzieć, że jest w porządku - kupowałem od niego taką małą pierdółkę, a przywiózł mi ją osobiście do szkoły :] Edytowane 19 Marca 2006 przez Pekaok Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 19 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Marca 2006 (edytowane) Lutownica po załączeniu do sieci nagrzewa się do mocy 30Wno sory, ale jak ten koleś mierzy temperaturę w Watach to ja od niego lutownicy nie kupuję :lol: Kup zwykłą transformatorówkę.. z praktyki mi wynika ze to najbardziej przydatna ergonomiczna i wysoce wydajna lutownica do prac domowych... (a małe doświadczenie z nią mam :wink: ) Edytowane 19 Marca 2006 przez PelzaK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cvir Opublikowano 19 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Marca 2006 Kup zwykłą transformatorówkę.. z praktyki mi wynika ze to najbardziej przydatna ergonomiczna i wysoce wydajna lutownica do prac domowych... (a małe doświadczenie z nią mam :wink: )... I teraz podpadles szerokiemu gronu uzyszkodnikow , ktorzy zaraz przypomna ze transformatorowka sie nie nadaje do modow :wink: Sam ostatnio spalilem jeden uklad podczas odlutowywania... ... » Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « jak go za dlugo trzymalem na kuchence gazowej, a byl to pentium II przeznaczony na breloczek ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Timotei Opublikowano 20 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Marca 2006 (edytowane) dzięki za propozycje ,kupiłem sobie zestawik u jednego pana grzesiekodm LUTOWNICA OPOROWA 30-100W LUTOWNICA OPOROWA 60W z drewnianą rączka +3m spoiwa z kalafonią razem z przesyłką 25zł wyszło Edytowane 20 Marca 2006 przez Timotei Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 20 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Marca 2006 a mogę sobei podpadać.. najwyraźniej chłopcy nie mieli okazji lutować tyle co ja i lutują odświętnie.. (niedzielni lutownicy :lol: ) Żeby była jasność nie mówią że kolbowe lutownice są złe, ale z praktyki wynika że transformatorówka ma więcej zalet niż wad... Nie muszę czekać 5 minut zeby przylutować 1 drucik... pod biurkiem mam na stałe lutownicę online, ready to use :) Poza tym jak ktoś coś spalił to już jego wina.. nie umie obchodzić się z lutownicą... ja nie uszkodziłem lutlampą ani razu niczego... a można przyjąć za pewne, że oblutowałem dosyć dużo godzin :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maclat Opublikowano 20 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Marca 2006 a mogę sobei podpadać.. najwyraźniej chłopcy nie mieli okazji lutować tyle co ja i lutują odświętnie.. (niedzielni lutownicy :lol: ) Żeby była jasność nie mówią że kolbowe lutownice są złe, ale z praktyki wynika że transformatorówka ma więcej zalet niż wad... Nie muszę czekać 5 minut zeby przylutować 1 drucik... pod biurkiem mam na stałe lutownicę online, ready to use :) Poza tym jak ktoś coś spalił to już jego wina.. nie umie obchodzić się z lutownicą... ja nie uszkodziłem lutlampą ani razu niczego... a można przyjąć za pewne, że oblutowałem dosyć dużo godzin :lol: wszystko fajnie tylko ze sprzet tego typu http://www.allegro.pl/item92805280_lutowni...nowa_od_ss.html kosztuje 70zl, jak ktos rzadko lutuje to nie wiem czy to sie tak oplaca. Sam niedawno chcialem kupic podobna ale ich rynek wtorny praktycznie nie istnieje! A szkoda, wiec musialem pozyczac (taka sama jak w tej aukcji-bardzo dobrze sie sprawuje) Jaka w takim razie uwazasz za najlepsza alternatywe? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 20 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Marca 2006 ja mam właśnie taką, kupiłem 8 lat temu od kumpla za 15pln bodajże... Sprzęt nie wyręczy człowieka choćby był niewiem jak dobry... A jak ktoś lutuje raz na mirsiąc cos to faktycznie.. lutownica za 3 złot to dobry pomysł :lol: I nie przesadzajmy że 70 pln to dużo... jak większość z was za internet płaci tyle co miesiąc... Kupisz raz lutlapmę.. będzie na wieki :) gotowa do akcji w ciągu 5 sekund... taka moja opinia... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazor Opublikowano 20 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Marca 2006 a mogę sobei podpadać.. najwyraźniej chłopcy nie mieli okazji lutować tyle co ja i lutują odświętnie.. (niedzielni lutownicy :lol: ) Żeby była jasność nie mówią że kolbowe lutownice są złe, ale z praktyki wynika że transformatorówka ma więcej zalet niż wad... Nie muszę czekać 5 minut zeby przylutować 1 drucik... pod biurkiem mam na stałe lutownicę online, ready to use :) Poza tym jak ktoś coś spalił to już jego wina.. nie umie obchodzić się z lutownicą... ja nie uszkodziłem lutlampą ani razu niczego... a można przyjąć za pewne, że oblutowałem dosyć dużo godzin :lol: Podpadasz :D polutuj transformatorowką mosy np Tranzystor w.cz BF966 to zobaczysz jak ten tranzystor traci wzmonienie w zakresie w.cz (jako m.cz działa doskonale) Ciekawe czy wiesz dlaczego....... A technika komputerowa to C-mos.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pekaok Opublikowano 20 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Marca 2006 (edytowane) no ja mam transformatorówkę i faktycznie... do tańca i do różańca... ;) Edytowane 20 Marca 2006 przez Pekaok Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 20 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Marca 2006 jaki zgrabny ten lucik :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pekaok Opublikowano 20 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Marca 2006 nawet nie wiesz jak zęby bolą od lutowania jedną ręką w pokracznej pozycji >.< Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jackuzy Opublikowano 20 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Marca 2006 Ja tez mam lutole i nie nażekam :D a nawet powiem więcej bo miałem kiedyś takie małe [ciach!]o oporowe i nie podobało mi się ale to raczej dlatego że to małe było i słabe....teraz lutuje wszystko lutolka :D ( która jest starsza odemnie :D) ma 65Waciszy i nie jeden grocik uległ wymianie w niej :D...co prawda do bardzo precyzyjnych rzeczy dobra jest mała zwinna oporóweczka ale czekanie zanim sie rozgrzeje zawsze mnie wkurza :-P a poza tym jezeli ktoś umie lutowac transformatorówka to napewno nic nie spali ani nie uszkodzi.... grunt to kontrolowac temp. na oko ale kontrolowac :D a nie grzac ile popadnie a potem dziw że coś sie zjarało albo ledwo zipie :D.... Moim zdaniem to tylko zalezy na czym się nauczysz dobrze lutowac...bo wszystkod asię zrobić tylko trzeba się tego naumieć :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 21 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Marca 2006 tak Kwazor tylko jaki odsetek ELEKTRONIKÓW zajmuje sie techniką w.cz... :wink:.. że już nie wspomnę o zwykłych przechodniach którzy być moz nie wiedzą co to tranzystor nie mówiac już o różnicy między w.cz. i m.cz. :) Płyty głownej nią nie lutowałem... Naprawiałem kiedyś karte fragiczną.. i muzyczną też, w której wyciągałem całego scalaka z płytki dwu lub więcej warstwowej.. i działa po dziś dzień... Ty mówisz o specyficznych zadaniach związanych z lutowaniem. W każdej dziedzinie gdzie uzywa się narzędzi jest taka gałąź gdzie trzeba zastosowac inne narzędzia... ja twierdzę iż w praktyce najbardziej i najlepiej sprawdza się lutlampa.. that's all Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazor Opublikowano 21 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Marca 2006 Pelzak ja traktuje podzespoly komputerowe jako technike w.cz bo nia jest.... z n-harmonicznych :D. Do wylutu stosuje Homemade HOT AIR i porzadna lutownice grzałkowa uziemnioną .Tylko raz musialem zastosować Transformatorówke....przy V mosach mocy. Miłego lutowania i napraw ci życze. P.s Jaka twoja głowna domena w elektronice jest ?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 21 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Marca 2006 (edytowane) Miłego lutowania i napraw ci życze. P.s Jaka twoja głowna domena w elektronice jest ?? aj przesadzasz... jak mówię.. swoje godziny na lutownicy wylatałem i posługuję się nią jak rewolwerowiec rewolwerem :lol: I mi w praktyce 99.8% układów po zmontowaniu działa od razu... pytajac o demenę pytasz o zakres moich poczynań z elektroniką? Zobacz na mojej stronce... (oczywiście nie ma tam wszystkiego), ale wszystko co tam jest zostało zrobione lutlampą... Po prostu nie jestem aż takim teoretykiem zeby rozstrzygać czy za silne pole generuje mi ta lutownica i może coś uszkodzić... Po prostu biorę ja w łapę... i lutuje... na kolanach, gdziekolwiek.. byle szybko i dobrze :D.. i działa.. Edytowane 21 Marca 2006 przez PelzaK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cvir Opublikowano 21 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Marca 2006 (edytowane) Czesto bywa, ze teoria a praktyka troche sie rozni ... w zakladzie mielismy profesionalne stacje (roz)lutownicze ale osobiscie w domu zawsze uzywalem i uzywam tranformatorowki - po prostu jest dla mnie wygodniejsza. Moze 'problem' polega na tym, ze Kwazor nie probowales nia lutowac :wink: mi jakos nigdy nie zdazylo sie nic uszkodzic w/w lutownica. Jak ma sie cos stac to i tak sie to stanie i imo wiecej przypadkow uszkodzen, wynika z braku umiejetnosci niz z zastosowanego sprzetu... [; Edytowane 21 Marca 2006 przez cvir Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazor Opublikowano 21 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Marca 2006 Civir to niech w czasie lutowania przepali ci się grot.... byly przypadki uszkodzeń sprzetu... ( wiadomo z jakiego powodu) Transformatorówka jest fajna bo zawsze jest "gotowa" do pracy. Z drugiej strony jest ciężka i operowanie nią dłuższy okres czasu powoduje zmęczenie ręki.Mówie tu o wersji 100W bo taka mam. Ale transformatorówka i Fety hmm pamietam 6 godzin ślęczenia nad wzmacniaczem w.cz na 144 mhz.... dopiero w jednej z ksiązek było napisane by nie lutowac Fetów transformatorówka i tak zrobiłem i wzmacniacz ozył... Przy naprawach wzmacniaczy m.cz itp sprzetów to transformatórówka jest naprawde git.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cvir Opublikowano 21 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Marca 2006 Civir to niech w czasie lutowania przepali ci się grot.... byly przypadki uszkodzeń sprzetu... ( wiadomo z jakiego powodu)Wlasnie dlatego mowie, ze wiekszosc to glownie z braku umiejetnosci; przepalenie grotu nie jest naglym zjawiskiem wiec trzeba wiedziec kiedy zmienic na nowy :wink: Transformatorówka jest fajna bo zawsze jest "gotowa" do pracy. Z drugiej strony jest ciężka i operowanie nią dłuższy okres czasu powoduje zmęczenie ręki.Mówie tu o wersji 100W bo taka mam.Ja mam 75W co nie zmienia faktu, ze to raczej kwestia przyzwyczajenia; kiedys lutowalem matryce ze 150 diod smd (nazwij mnie sadysta :blurp: ) i wiekszego problemu z tym nie mialem. Ale transformatorówka i Fety hmm pamietam 6 godzin ślęczenia nad wzmacniaczem w.cz na 144 mhz.... dopiero w jednej z ksiązek było napisane by nie lutowac Fetów transformatorówka i tak zrobiłem i wzmacniacz ozył...Jak to mowia "jak cos jest do wszystkiego, to jest do niczego..." nie gloryfikuje tu wyzszosci tranformatorowek nad oporowymi czy 'hot air' - kazda ma swoje wady i zalety. Jesli jednak chodzi o calokowite przekreslanie jej do modow to bym protestowal i mowie to z wlasnego doswiadczenia, a nie teorii czy mitow :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fipa Opublikowano 22 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 O lutownicach temat powinien byc na Elektronice, wiec przenoszę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 22 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 nie wiem, mi tam raz grot pieprznal podczas lutowania scalaka Tda7294, tylko sie zaiskrzylo ale wzmacniacz dziala jak nalezy wiec nie wiem czy tak latwo cos zje.... przepalonym grotem Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 22 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Marca 2006 jak napsiał cvir widac keidy grot dochodzi do końca swego żywota... a co ja wtedy robie? Czekam aż się przepali... potem biorę kombinerki i skręcam teraz już 2 osobne druty w warkocz i lutuje nim dalej :lol: taki grot-reaktywacja... a FETów faktycznie nie powinno sie lutowac lutlampą.. jak samam nazwa wskazuje Field Effect Transistor... z jego budowy wynika że silne pole może mu zaszkodzić... Na szczęście w moim i zapewne w więksości przypadków FETy lutuje się może w 0.001% przypadków... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
P@weł m Opublikowano 25 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Marca 2006 A warta któraś z tych w/w lutownic do rozlutowywania nagrzenic? POZDRO i prosze o odpowiedź. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ptys Opublikowano 25 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Marca 2006 do nagrzewnic to palnik sie stosuje Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DaRoN Opublikowano 25 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Marca 2006 (edytowane) PelzaK, a ile u Ciebie wytrzymuje taki grocik? Sam tak kiedyś robiłem, ale wydajka mojej 85W jakaś padaka wtedy była ( nie miałem tego białego prochu do czyszczenia- nie jestem elektronikiem, nie jeździć po mnie że nie wiem jak to się zwie). OD tamtego czasu jak chce przylutować coś np do mobo to drut 1mm i jest na 2-3 razy :D Ale chyba sprawię sobie dobrą kolbę do prac przy elektronice. A co do nagrzewnic. Na hardkor można też parapetówą 250W :twisted: Edytowane 25 Marca 2006 przez DaRoN Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 25 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Marca 2006 grot.. niewiem.. bo nie codziennie lutuje :).. ale długo.. wystarczy po założeniu nowego wtopić go w kalafonię i pobielić końcówkę.. wtedy bedzie zył dłuzej... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mateuszC93 Opublikowano 2 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 2 Lutego 2007 to jaką lutownice z allegro możecie polecic na dzien dzisiejszy? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 3 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2007 Na dzień dzisiejszy nic się nie zmieniło. Do codziennej pracy transformatorówka o której jak już powiedział jeden z kolegów jest "do tańca i do różańca". A jak coś poważniejszego czyli SMD to trzeba rozejrzeć się dodatkowo za czymś na gorące powietrze. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarzab Opublikowano 16 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2007 jak napsiał cvir widac keidy grot dochodzi do końca swego żywota... a co ja wtedy robie? Czekam aż się przepali... potem biorę kombinerki i skręcam teraz już 2 osobne druty w warkocz i lutuje nim dalej :lol: taki grot-reaktywacja... Nie uznaje takiego skrecania. Jezeli o mnie chodzi to za grot robi kawalek miedzianego drutu od sily (380V jakby ktos nie wiedzial). Taki grot wytrzymuje naprawde dlugo i nie problem go zdobyc. Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...