Skocz do zawartości
Ecuadoo

Polska Służba Zdrowia - Szykuje Sie Strajk...

Rekomendowane odpowiedzi

Dlatego zawsze powtarzam... niech ludzie wyksztalceni i mlodzi zaczna chodzic wreszcie do wyborow...

 

Bo pozniej jest tak ze rzad ktory aktulanie sprawuje wladze jest wybrany przez emerytow - na ktorych dziala populizm, oraz socjalne zapewnienia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak moze im nie brakowac entuzjazmu w obecnej sytuacji politycznej, zwłaszcza, ze poparcie dla PiSu praktycznie nie spada :blink: . Poza tym PO nie ma obecnie zadnej mozliwosci przeglosowania swojego projektu.

Nie pisze że w chwili obecnej, ale wówczas gdy usiłowali zawiązać koalicje, zarówno PO jak i PIS nie byli zbyt chętni do objęcia tego ministerstwa

 

edit

Nie ma się co łudzić jaka kolwiek reforma SZ jeżeli ma być efektywna doprowadzi do spadku poparcia dla parti która będzie ją wprowadzać, dlatego nie sądze aby w obencej kadencji PIS miał zamiar cokolwiek robić w tym kierunku

Edytowane przez EsiuWWW

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego zawsze powtarzam... niech ludzie wyksztalceni i mlodzi zaczna chodzic wreszcie do wyborow...

Ludzie wykształceni i mlodzi wyjeżdzają za granice i mają ten kraj w glebokim powazaniu w mysl zasady: jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie:>

 

EDIT:

@EsiuWWW

Przeciez nie przecze:>

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadza sie Costi. Bedzie jeszcze gorzej... Juz widze rekacje izb lekarskich... huhuhu...

 

Ale bariera jezykowa moze byc ogromna przeszkoda :-| Ilu z nas zna jezyk rosyjski lub ukrainski ? Niewiele... jak uczeszczalem do szkoly podstawowej - rosyjski byl dosc popularny - jednak teraz - only english please...

Polscy lekarze jadacy na Zachod musza znac angielski lub bardzo szybko sie go nauczyc. Nie widze przeszkod, zeby tego samego (ew. zamiast angielskiego wstaw polski) wymagac od wschodnich lekarzy chcacych pracowac tutaj. W koncu zapraszajac ich do pracy za kwote duzo wyzsza niz dostaja normalnie, mozemy (i powinnismy) stawiac warunki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polscy lekarze jadacy na Zachod musza znac angielski lub bardzo szybko sie go nauczyc. Nie widze przeszkod, zeby tego samego (ew. zamiast angielskiego wstaw polski) wymagac od wschodnich lekarzy chcacych pracowac tutaj. W koncu zapraszajac ich do pracy za kwote duzo wyzsza niz dostaja normalnie, mozemy (i powinnismy) stawiac warunki.

Masz rację tylko nie orientuje się jak wygląda to w panstwach takich jak Ukraina czy Białoruś, lub Rosja (tzn czy mogą oni swobodnie pracować w Polsce), być może jest to rozwiązanie

 

OT

Ide na piwo bo przez was nie moge się skupić na pisaniu pracy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyzsze płace tak, ale nie tylko dla lekarzy, np pielegniarki, nieraz pracuja ciezej nizeli sami lekarze, a zarabiaja duzo gorzej i nie mowcie, ze byly podwyzki bo byly, ale raczej smieszne i do tego jak strajkowały pielegniarki to lekarze tez dostali, ciekawe jak to bedzie teraz, mysle, ze ewentualnie dostana jakies podwyzki, ale nie takie duze, szkoda tylko ze na dluzsza mete to Polska i tak zbiednieje przez wszechobecnych zlodzieji i idiotów zasiadajac wiadomo gdzie, ehh chyba jednak przyloze sie lepiej do tego angielskiego :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację tylko nie orientuje się jak wygląda to w panstwach takich jak Ukraina czy Białoruś, lub Rosja (tzn czy mogą oni swobodnie pracować w Polsce), być może jest to rozwiązanie

 

OT

Ide na piwo bo przez was nie moge się skupić na pisaniu pracy

Najpierw musielby dostac zgode na pobyt na terenie RP. Pozniej bylaby dopiero mowa o pozoleniu na prace. Nie znam regulacji jakie wchodza w gre - musialbym poszukac - jednak wydaje mi sie ze reguluje to rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej, tylko teraz jej "wygrzebac" sposrod tysiaca innych... jakos nie mam na to sily...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja to bym sie nie babral w sytuacje przejsciowe, zrobic raz a porzadnie. Nie wierze, ze w przypadku gdyby sie sprywatyzowalo cala sluzbe zdrowia, to samo z zusem (na zbity pysk tysiace urzednikow, a budynki np. wynajac), podatek liniowy, zlikwidowac obowiazkowa sluzbe wojskowa, wiezniom kazac sprzatac ulice, zreformowac sadownictwo (co nieporadnie stara sie aktualnie robic pis), zlikwidowac senat, zdecydowanie obciac koszta administracji.

Koszty zatrudnienia jeszcze mocniej obnizyc (te wszystkie fundusze emerytalne, rentowe, chorobowe i jeszcze jakies tam, sprowadzic do jednej oplaty i nie tak wysokiej jak teraz) i obciazyc nimi TYLKO pracownikow(w koncu i tak beda placic mniejsze podatki).

Calkowicie wyrownac VAT, bez jakichkolwiek ulg na cokolwiek, chocby ktos mial 20 dzieci - spoleczenstwu nie jest potrzebna rodzina 20-dzietna, spoleczenstwo nei ma z tego faktu zadnych korzysci - wrecz odwrotnie, a nikt nie kaze sie dwojce doroslych ludzi pieprzyc jak krolikom.

Przede wszystkim mocno uproscic prawo i zlikwidowac mozliwosc interpretacji przez urzedy tegoz prawa.

 

 

Takie reformy zagwarantowalyby, oprocz zwiekszonej liczby inwestycji zagranicznych, wiekszej ilosci pieniedzy w kieszeniach zwyklych ludzi jak i przedsiebiorcow, znacznie zwiekszonego popytu na produkty luksusowe(w niektorych krajach i mydlo jest luksusowe ;) )przede wszystkim rozwiazaloby wszelkie problemy ze strajkami lekarzy, kolejarzy czy innych ludzi z budzetowki.

Wywalic to wsyzstko na prywatne firmy, ktore znacznie lepiej radza sobie z zarzadzaniem pieniedzmi.

 

Jesli bylyby tylko prywatne przychodznie, szpitale, rowniez bylyby jakies prywatne ubezpieczenia, pewnie rowniez za jakas stala oplata moznaby sobie wykupic uslugi danego szpitala/przychodni. To samo co teraz placimy zusowi, moglibysmy placic prywatnym przedsiebiorcom i otrzymywac za to znacznie wiecej.

Wystarczy tylko chciec i sie nie bac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Plan fajny - ale takie cos sie robi 10-15 lat.

 

Zrobienie tego od razu moze zaowocowac zamieszkami na ulicach, bo masa ludzi nagle zostanie na lodzie bez srodkow do zycia - w koncu proponujesz likwidacje ZUS, ktory placi ludziom renty i emerytury, oraz ograniczenie swiadczen z ktorych te renty i emerytury sa placone, a w dodatku chcesz zwolnic MASE ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tego że społeczeństwo nie ma zdnej kożysci z 20 osobowej rodziny to jest to wierutna bzdura, w interesie skażdego społeczeństwa jest to by liczba ludzi w wieku produkcynym bnyła wyższa od liczby ludzi w wieku poprodukcyjnym, bo kto ma pracować na emerytury tych drugich, starzenie się społeczeństwa jest negatywnym zjawiskiem i każde cywilizowane państwo stara się zachęcić obywateli do większej liczby dzieci

Edytowane przez EsiuWWW

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdyby zbudowac od nowa budrzet i zreformowac procedury wydawania pieniedzy moglo by byc w tym kraju calkiem przyjemnie. zamiast wydawac 20milionw na zafajdana swiatynie.

 

mysle ze w obecnej sytuacji prywatyzacja zalatwila by sprawe(choc jestem za ideologia socialistyczna ale mniejsza o to) i zeby ubezpieczenia nie byly obowiazkowe tak jak w usa. jestes ubezpieczony lecza za darmo nie jestes to placisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Plan fajny - ale takie cos sie robi 10-15 lat.

 

Zrobienie tego od razu moze zaowocowac zamieszkami na ulicach, bo masa ludzi nagle zostanie na lodzie bez srodkow do zycia - w koncu proponujesz likwidacje ZUS, ktory placi ludziom renty i emerytury, oraz ograniczenie swiadczen z ktorych te renty i emerytury sa placone, a w dodatku chcesz zwolnic MASE ludzi.

Jak pisal Costi, nie mozemy jedna decyzja zwolnic 10 000 - 20 000 tys ludzi, gdyz spowoduje to jeszcze wieksze straty niz teraz.

Co do likwidacji ZUS'u - kazdy wie ze jest instytucja nieoplacalna - jednak w chwili obecnej jego likwidacja nie wchodzi w gre. Z dwoch powodow:

-tonie w dlugach

-nie bedzie zadnych srodkow finansowych do przekazania prywatnym fundusza ktore moglby ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: ORT: <span style='color: red;'>ORT: wziasc</span> na siebie ciezar wyplaty rent i emerytur

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdyby zbudowac od nowa budrzet i zreformowac procedury wydawania pieniedzy moglo by byc w tym kraju calkiem przyjemnie. zamiast wydawac 20milionw na zafajdana swiatynie.

 

mysle ze w obecnej sytuacji prywatyzacja zalatwila by sprawe(choc jestem za ideologia socialistyczna ale mniejsza o to) i zeby ubezpieczenia nie byly obowiazkowe tak jak w usa. jestes ubezpieczony lecza za darmo nie jestes to placisz.

Chmmmmmmm no nie do końca, bo jest to sprzeczne z konstytucją Art 68, pozatym rozwiązania amerykańskie nigdy nie zostaną wprowadzone w Europie, która ma odmienny model społeczny od USA, owszem liberalizacja jest potrzebna ale jest niemożliwe aby państwo przestało uczestniczyć w ochronie zdrowia, pozatym co zrobisz z ludźmi których nie będzie stać na opłacenie składek, a tacy ludzie zawsze będa, odmówisz im udzielenia pomocy?? tak??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chmmmmmmm no nie do końca, bo jest to sprzeczne z konstytucją Art 68, pozatym rozwiązania amerykańskie nigdy nie zostaną wprowadzone w Europie, która ma odmienny model społeczny od USA, owszem liberalizacja jest potrzebna ale jest niemożliwe aby państwo przestało uczestniczyć w ochronie zdrowia, pozatym co zrobisz z ludźmi których nie będzie stać na opłacenie składek, a tacy ludzie zawsze będa, odmówisz im udzielenia pomocy?? tak??

To nigdy nie działa tak drastycznie. Jest pewna grupa ludzi, których dochody nie osiągają pewnej granicy i wtedy przysługuje im pomoc państwa - tak jest wszędzie - choćby na studiach jest stypendium dla najuboższych.

 

Za to co płacimy na Zus w prywatnej przychodni ma się super opiekę zapewnioną... Generalnie wszystko co prywatne lepiej przędzie od państwowego bo niestety w państwowym połowa jak nie więcej stanowisk to znajomi, którzy albo nic nie potrafią, albo się obijają, a z drugiej strony administracja jest rozbudowana do absurdalnych wielkości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nigdy nie działa tak drastycznie. Jest pewna grupa ludzi, których dochody nie osiągają pewnej granicy i wtedy przysługuje im pomoc państwa - tak jest wszędzie - choćby na studiach jest stypendium dla najuboższych.

 

Za to co płacimy na Zus w prywatnej przychodni ma się super opiekę zapewnioną... Generalnie wszystko co prywatne lepiej przędzie od państwowego bo niestety w państwowym połowa jak nie więcej stanowisk to znajomi, którzy albo nic nie potrafią, albo się obijają, a z drugiej strony administracja jest rozbudowana do absurdalnych wielkości.

No i wsumie o to mi chodzi, za biednych płacić będzie państwo z budżetu, zresztą teraz też tak robi, bo SZ jest dotowana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tego że społeczeństwo nie ma zdnej kożysci z 20 osobowej rodziny to jest to wierutna bzdura, w interesie skażdego społeczeństwa jest to by liczba ludzi w wieku produkcynym bnyła wyższa od liczby ludzi w wieku poprodukcyjnym, bo kto ma pracować na emerytury tych drugich, starzenie się społeczeństwa jest negatywnym zjawiskiem i każde cywilizowane państwo stara się zachęcić obywateli do większej liczby dzieci

To dopiero jest bzdura :P . Z tego co napisałeś prawdą jest jedynie to, ze liczba osób w wieku produkcyjnym powinna być większa od liczby osób w wieku poprodukcyjym. Jednak w przypadku 20 osobowych rodzin (właściwie to juz 5 osob to za duzo) liczba osob w wieku przedprodukcynym bylaby miażdząco wieksza, przez co kraj dotkneła by kleska głodu :P . Wysoki przyrost naturalny charakterystyczny jest własnie dla państw najsłabiej rozwiniętych gospodarczo, w ktorych piramida demograficzna ma bardzo szeroką podstawę i zwęża się wraz z wiekiem. Z punktu widzenia gospodarki korzystny jest niewielki przyrost naturalny. W krajach najbardziej rozwiniętych gospodarczo obserwuje sie coraz cześciej przyrost ujemny (najczesciej spotykany model rodziny to 2+1 oraz 2+2, poza tym wiele osob decyduje sie na zycie samotne i skupia sie na karierze zawodowej). Niski udział osob w wieku przedprodukcyjnym (25-30%) w społeczeństwach państ wysoko rozwiniętych skutkuje duzym odsetkiem osob w wieku produkcyjnym w stosunku do ogólu ludnosci (ponad 50%). Natomiast wciąz rośnie w nich odsetech ludzi w wieku poprodukcyjnym (w niektorych krajach wartosc ta przekracza 15%).

 

EDIT:

Bzdurą jest tez to, ze kraje rozwijające sie (bo chyba to miales na mysli, pisząc "cywilizowane") starają sie zachecic obywateli do posiadania większej ilości dzieci. Jest wręcz przeciwnie. Rozwijające się państwa czesto starają sie ograniczyc przyrost, poprzez edukacje seksualną i rozpowszechnianie środkow antykoncepcyjnych czy nawet bardziej drastyczne srodki, jak np. obciążenia finansowe z tytułu kazdego kolejnego dziecka (Chiny).

Dzięki temu zapewniają one lepsze warunki dla rozwoju gospodarki.

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ad. jeszcze tej 20-dzietnej rodziny. Powiedzmy sobie szczerze, wiekszosc z nich bedzie na utrzymaniu panstwa, marne szanse, ze ktorekolwiek z tych dzieci bedzie zarzadzac jakims dobrze prosperujacym przedsiebiorstwem, badz zdobedzie odpowiednie kwalifikacje, by pracowac gdzies indziej jak na budowie. Zeby mi sie ktos nie czepial - to oczywiscie uogolnienie.

 

und3r - Chiny nie sa wysoko rozwinietym panstwem wg. mnie. Zalezy to jeszcze, jakie kryterium stosujesz, ale wezmy np. PKB na osobe jako wyznacznik. Jako wysoko rozwiniety kraj wezmy sobie np. Danie, Niemcy, Francje - cos z naszego podworka. Tam sie zacheca rodziny do posiadania wiekszej ilosci dzieci, poniewaz choc teraz sytuacja jest ok(malo dzieci do wykarmienia, ktore nic nie robia), to w przyszlosci ta mala liczba dzieci bedzie musiala wykarmic i swoje potomstwo i swoich przodkow - ktorych bedzie znacznie wiecej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

und3r - Chiny nie sa wysoko rozwinietym panstwem wg. mnie. Zalezy to jeszcze, jakie kryterium stosujesz, ale wezmy np. PKB na osobe jako wyznacznik. Jako wysoko rozwiniety kraj wezmy sobie np. Danie, Niemcy, Francje - cos z naszego podworka. Tam sie zacheca rodziny do posiadania wiekszej ilosci dzieci, poniewaz choc teraz sytuacja jest ok(malo dzieci do wykarmienia, ktore nic nie robia), to w przyszlosci ta mala liczba dzieci bedzie musiala wykarmic i swoje potomstwo i swoich przodkow - ktorych bedzie znacznie wiecej.

EsiuWWW pisał o "cywilizowanych" krajach. IMHO chodzilo mu o państwa rozwijające sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tego że społeczeństwo nie ma zdnej kożysci z 20 osobowej rodziny to jest to wierutna bzdura, w interesie skażdego społeczeństwa jest to by liczba ludzi w wieku produkcynym bnyła wyższa od liczby ludzi w wieku poprodukcyjnym, bo kto ma pracować na emerytury tych drugich, starzenie się społeczeństwa jest negatywnym zjawiskiem i każde cywilizowane państwo stara się zachęcić obywateli do większej liczby dzieci

und3r & Szymoon chyba do konca nie zrozumieliscie wypowiedzi Esia.

 

Nie jest tajemnica iz mase rodzin wielodzietnych w kazdym panstwie jest wielkim problemem, jednak starzejace sie spoleczenstwo - takim jest nasze - jest jeszcze wiekszym problemem.

 

Nawet przy perfekcyjnym systemie podatkowym, ubezpieczeniowym - brak ludzi w wieku produkcyjnym bedzie bardzo odczuwalny. Bo przeciez ktos bedzie musial zapracowac na przyszle renty i emerytury oraz na wyplacanie tych ktore staly sie juz wymagalne.

 

Jezeli dojdzie do sytuacji gdzie 1 osoba pracujaca bedzie utrzymywac 3 rencistow -ZADEN sytem tego nie wytrzyma - nawet prywatne fundusze, nie beda wstanie wypracowac takiego zysku aby pokryc te straty.

 

W Polsce liczba urodzen stale spada - teraz jest cos kolo 380 000 urodzen - jezeli sie nie myle.

Starzeja sie Niemcy, Wlosi, Anglicy... praktycznie cala Europa - faktycznie bedziemy starym kontynentem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

und3r & Szymoon chyba do konca nie zrozumieliscie wypowiedzi Esia.

Bo źle sformułowal mysl - to co napisal nie jest prawdą.

 

Nie jest tajemnica iz mase rodzin wielodzietnych w kazdym panstwie jest wielkim problemem, jednak starzejace sie spoleczenstwo - takim jest nasze - jest jeszcze wiekszym problemem.

Zacznijmy od tego, ze jeśli chodzi o Polske to znacznie wiekszym problemem od przyrostu naturalnego jest niski przyrost rzeczywsity (czyli uzupełniony o saldo migracji) - masa młodych ludzi wyjeżdza, a obecna polityka rządu nie rokuje poprawy.

 

Nawet przy perfekcyjnym systemie podatkowym, ubezpieczeniowym - brak ludzi w wieku produkcyjnym bedzie bardzo odczuwalny. Bo przeciez ktos bedzie musial zapracowac na przyszle renty i emerytury oraz na wyplacanie tych ktore staly sie juz wymagalne.

Ale jaki brak - poki co w panstwach wysoko rozwiniętych gospodarczo osoby w wieku produkcyjnym stanowią ponad 50% ogółu.

 

Jezeli dojdzie do sytuacji gdzie 1 osoba pracujaca bedzie utrzymywac 3 rencistow -ZADEN sytem tego nie wytrzyma - nawet prywatne fundusze, nie beda wstanie wypracowac takiego zysku aby pokryc te straty.

Gdzie niby dojdzie do takich sytuacji? Mowisz o skrajnie niskim przyroscie (wybitnie ujemnym), a takowego w krajach rozwiniętych nie ma.

 

W Polsce liczba urodzen stale spada - teraz jest cos kolo 380 000 urodzen - jezeli sie nie myle.

Starzeja sie Niemcy, Wlosi, Anglicy... praktycznie cala Europa - faktycznie bedziemy starym kontynentem...

Faktycznie przyrost w tych krajach jest troche za niski, ale nie ma tragedii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Te 20 osobowe rodziny to tylko pewien symbole, chodziło mi o to że bezdzietne rodziny przynoszą większą szkodę niż rodziny posiadające potomstwo

2. Głód nam nie grozi :D , o to się nie martw

3. Państwa cywilziowane- miałem na myśli Europę zach. bo w tym kierunku zmierzamy, z tego co wiem to każde państwo UE (przynajmniej z 15) stara się zachęcać spoleczeńastwo do robienia dzieci po przez bardziej lub mniej zakrojoną politykę pronatalistyczną, gdyż cała Europa zachodnia, a PL pod ten model kulturowy podchodzi (z typowymi dla kultury europejskiej wyjątkami) ma problem z drastycznie niskim przyrostem naturalnym, co w Polsce jest też widoczne gdyż od 1999 notorycznie notujemy ujemny przyrost naturalny

 

BTW

und3r skąd pomysł że kraje cywilizowane to kraje rozwijające się?? :-P , dla mnie cywilizacja i kultura nigdy nie wykroczyła poza Europę :-P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo źle sformułowal mysl - to co napisal nie jest prawdą.

Zacznijmy od tego, ze jeśli chodzi o Polske to znacznie wiekszym problemem od przyrostu naturalnego jest niski przyrost rzeczywsity (czyli uzupełniony o saldo migracji) - masa młodych ludzi wyjeżdza, a obecna polityka rządu nie rokuje poprawy.

Ale jaki brak - poki co w panstwach wysoko rozwiniętych gospodarczo osoby w wieku produkcyjnym stanowią ponad 50% ogółu.

Gdzie niby dojdzie do takich sytuacji? Mowisz o skrajnie niskim przyroscie (wybitnie ujemnym), a takowego w krajach rozwiniętych nie ma.

Faktycznie przyrost w tych krajach jest troche za niski, ale nie ma tragedii.

Problem migracji - jest wyjechalo jakies 300 000 (a moze i wiecej...) mlodych ludzi - ale oni i tak nie mieli zadnych szans na prace w Polsce - sad, but true... :? Wiec ich ewentulany powrot bedzie niekorzstyny dla panstwa, glupio to brzmi jednak z punktu ekonomicznego - tak to wyglada.

 

Co do 50 % - poczytaj na i-necie - tylko na wiarygodnych stronach o tym jak Włosi i Anglicy borykaja sie z problemem tkzw. "starego spoleczenstwa".

Mowiac bardzo ogolnie - stare spolecznestwo jest bardzo drogie w utrzymaniu - o czym sie przekonamy za 15 - 20 lat.

 

Druga sprawa - jak mam powazne obawy, czy bede mial jakiekolwiek swiadczenia na starosc...

 

W Polsce pryrost naturalny jest od kilku lat ujemny - aby nie szukac daleko - odwiedzilem 3 lata temu moja byla szkole podstawowa - przerazilem sie - ja chodzilem do klasy gdzie bylo 34 uczniow a teraz ?

Ledwo 15...

Liczby nie klamia - a pamietaj, ze ten problem narasta powoli - ale walczyc z nim szybko sie nie da.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Te 20 osobowe rodziny to tylko pewien symbole, chodziło mi o to że bezdzietne rodziny przynoszą większą szkodę niż rodziny posiadające potomstwo

2. Głód nam nie grozi :D , o to się nie martw

Czy Ty czytasz ze zrozumieniem? Napisalem, ze gdyby rozpowszechnil sie model rodziny wielodzietnej (nie wspominając juz o 20 potomkach :blink: ), to pojawil by sie problem glodu. Nie mowie, ze nam to grozi, poniewaz nie grozi nam taki model rodziny :P .

 

3. Państwa cywilziowane- miałem na myśli Europę zach. bo w tym kierunku zmierzamy, z tego co wiem to każde państwo UE (przynajmniej z 15) stara się zachęcać spoleczeńastwo do robienia dzieci po przez bardziej lub mniej zakrojoną politykę pronatalistyczną, gdyż cała Europa zachodnia, a PL pod ten model kulturowy podchodzi (z typowymi dla kultury europejskiej wyjątkami) ma problem z drastycznie niskim przyrostem naturalnym, co w Polsce jest też widoczne gdyż od 1999 notorycznie notujemy ujemny przyrost naturalny

Szkoda tylko, ze nasz wspaniały rząd zabiera sie do tego problemu od d*py strony, vide becikowe:/

 

und3r skąd pomysł że kraje cywilizowane to kraje rozwijające się?? :-P , dla mnie cywilizacja i kultura nigdy nie wykroczyła poza Europę :-P

LOL, czyli np. rozwijające sie kraje Azji nie sa cywilizowane?

 

EDIT:

Ecuadoo - ale ja nie mowie przeciez, ze problemu nie ma. Jest, ale nie przesadzaj z jednym pracujacym utrzymujacym 3 emerytow :P . Na cos takiego sie nie zanosi (poki co przynajmniej). We Francji np. przyrost naturalny przekracza 2 promile, wiec nie ma tragedii.

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jaki brak - poki co w panstwach wysoko rozwiniętych gospodarczo osoby w wieku produkcyjnym stanowią ponad 50% ogółu.

Gdzie niby dojdzie do takich sytuacji? Mowisz o skrajnie niskim przyroscie (wybitnie ujemnym), a takowego w krajach rozwiniętych nie ma.

Faktycznie przyrost w tych krajach jest troche za niski, ale nie ma tragedii.

Jest jeszcze jedna ważna kwestja w krajach Europy zach żyje dożo obcokrajowców z Afryki, Azji, którzy są jakby płodniejsi od Europejczyków, i to jeszcze dzięki nim w pewnych statystykach wygląda to jak wygląda, natomiast w państwach takich jak PL gdzie takich obcokrajowców nie ma (i dobrze) proces starzenia się społeczeństwa będzie jeszcze szybszy

 

und3r

NIE :angry:

btw Skończyła się dyskusja a to troche głupio zalatuje jakimś faszyzmem tak wieć to był żart odnośnie tej cywilizacji w końcu 1 kwiecień mamy :wink:

Edytowane przez EsiuWWW

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jedna ważna kwestja w krajach Europy zach żyje dożo obcokrajowców z Afryki, Azji, którzy są jakby płodniejsi od Europejczyków, i to jeszcze dzięki nim w pewnych statystykach wygląda to jak wygląda, natomiast w państwach takich jak PL gdzie takich obcokrajowców nie ma (i dobrze) proces starzenia się społeczeństwa będzie jeszcze szybszy

 

und3r

NIE :angry:

Bardzo dobra uwaga, Esiu - szczegolnie taka sytuacja ma miejsce we Francji - kto byl wie o czym pisze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale zaraz, mamy 18% bezrobotnych, z czego wieksza czesc z nich to ludzie mlodzi. Mnie ludzi - mniejsze bezrobocie, spokojnie moze nas ubyc ze 2 mln, bezrobocie nadal bedzie na uczciwym poziomie i wszyscy beda zadowoleni. Gdzie jest problem ? Osoba pracujaca bedzie utrzymywac MNIEJ bezrobotnych, nie bedzie mniej osob zatrudnionych - zmniejszy sie bezrobocie po prostu. Przy optymistycznym zalozeniu, ze dzisiejsza mlodziez bedzie sie odpowiednio ksztalcic.

 

Problem pierwszy jest taki, ze dzisiaj osoba pracujaca utrzymuje oprocz siebie jeszcze dwie inne osoby.

Drugi problem jest taki, ze nikt nie pracuje na swoje emerytury i renty, tylko na te swoich ojcow i matek. Rozwiazanie tego problemu jest jedno - wspominana juz likwidacja ZUSu i przerzucenie tego do prywatnych przedsiebiorstw. Przy starzejacym sie spoleczenstwie - kiedy juz naprawde bedzie nas za malo - okaze sie, ze bylo to najlepsze wyjscie (niestety bedzie juz troche za pozno i o wiele trudniej bedzie przeprowadzic taka operacje).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale zaraz, mamy 18% bezrobotnych, z czego wieksza czesc z nich to ludzie mlodzi. Mnie ludzi - mniejsze bezrobocie, spokojnie moze nas ubyc ze 2 mln, bezrobocie nadal bedzie na uczciwym poziomie i wszyscy beda zadowoleni. Gdzie jest problem ? Osoba pracujaca bedzie utrzymywac MNIEJ bezrobotnych, nie bedzie mniej osob zatrudnionych - zmniejszy sie bezrobocie po prostu. Przy optymistycznym zalozeniu, ze dzisiejsza mlodziez bedzie sie odpowiednio ksztalcic.

 

Problem pierwszy jest taki, ze dzisiaj osoba pracujaca utrzymuje oprocz siebie jeszcze dwie inne osoby.

Drugi problem jest taki, ze nikt nie pracuje na swoje emerytury i renty, tylko na te swoich ojcow i matek. Rozwiazanie tego problemu jest jedno - wspominana juz likwidacja ZUSu i przerzucenie tego do prywatnych przedsiebiorstw. Przy starzejacym sie spoleczenstwie - kiedy juz naprawde bedzie nas za malo - okaze sie, ze bylo to najlepsze wyjscie (niestety bedzie juz troche za pozno i o wiele trudniej bedzie przeprowadzic taka operacje).

A skąd weźmniesz pieniądze dla ludzi którzy obecnie pobierają, lub będą pobierać w niedługim czasie emerytury, zeby była jasnosć popieram to obiema ręcami

 

Ciekawy artykułMoja strona

Edytowane przez EsiuWWW

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A no wlasnie to jest ten problem, im wczesniej rozwiazany tym lepiej. Gleboko wierze w to, ze w budzecie mozna znalezc pieniadze na takie przeksztalcenie, ale oprocz tej jednej rzeczy, trzeba zmienic praktycznie wszystko - co juz wspominalem wczesniej.

Mozna na to patrzec tak: teraz placimy kilkanascie procent swoich dochodow na fundusze emerytalne, rentowe, chorobowe i jeszcze jakis tam. Zmieniamy to, od teraz kazdy pracownik za siebie ma obowiazek wplacac pieniadze do jakiegos prywatnego funduszu emerytalnego. Jednoczesnie tym co pobieraja emerytury/renty wyplacane sa pieniadze juz tylko z budzetu panstwa. Przy reformie calego panstwa, spewnoscia w budzecie znalazloby sie dosc pieniedzy na taka akcje, poczatkowo moze nie byloby widocznych efektow, ale z roku na rok byloby coraz lepiej (no bo umieraliby ci ludzie, ktorzy pobieraja swiadczenia z budzetu). Ale to wszystko przy jednoczesnej prywatyzacji sluzby zdrowia i ogolnie przeksztalceniu calego panstwa.

 

Nie chce mi sie rozpisywac tutaj szczegolowo, sama idea jest taka - nie placimy panstwu, sami za siebie odpowiadamy, panstwo nie zatrudnia niepotrzebnych ludzi i nie buduje niepotrzebnych budynkow (ogromne oszczednosci). A przeciez nic sie nie stanie, jak przybedzie nam kilkadziesiat tysiecy bezrobotnych, do tych ponad 2 mln ktorych mamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, odpowiednio jakies progi ustalic, kiedy panstwo oddaje tyle ile te osoby wplacily, a kiedy podejmuje sie tego, ze bedzie finansowac ich emerytury. Ta pierwsza mozliwosc mozna zalatwic odliczaniem danej kwoty od podatku (oczywiscie nie cala kwote na raz), ta druga opcja to wlasciwe obciazenie dla budzetu na nastepne lata. Ale nie przesadzajmy - nie znowu takie duze, byc moze nawet male po zbilansowaniu tego przez likwidacje ZUSu i innych kas chorych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...