Skocz do zawartości
janio

Chciałbym Być Noobem

Rekomendowane odpowiedzi

Tak sobie ostatnio rozmyślałem, i cofnąłem się do czasów mojego 1szego kompa. Była to wtedy dla mnie tajemnicza skrzynka, a o tym co jest w środku nie miałem zielonego pojęcia. Nie martwiłem się wtedy, i nie wybrzydzłem z powodu 10 fps w jakiejś gierce, tylko grałem zadowolony dalej. Nie przejmowałem się o żadne mhz, było ile było i było dobrze :) Już nawet nie pamiętam czy komp chodził głośno czy cicho, bo poprostu mnie to nie interesowało. Odpalałem winde, pulpit zawalony masą skrótów do gier, nieużywanych ikon, pewnie mulił jak cholera, ale to też mnie nie martwiło. Temperatura podzespołów - pfff - nawet nie wiedziałem że coś takiego istnieje :P Karta graficzna ? Procesor ? Pamieć ? :blink: - nie miałem pojęcia że coś takiego mam w kompie :) Wtedy było to blaszane pudło do grania/filmów/muzy. I siedziało się przy nim beztrosko mając wszystko w 4 literach, byle działał :) I 0 wydatków na ulepszenia/modyfikacje.

 

A dzisiaj - Procesor/Karta graficzna/Pamieć - walka o każdy jeden MHz, zawalone nocki na podkręcaniu i benchingu, optymalizacja windy do kilku ikonek w trayu/pulpicie. Tylko 25 fps ? :blink: - nie gram w to, musze kupic nową grafikę! Za wysoka temp. na procku - trzeba podkręcić wentyl, to znowu za głośno będzie chodził - kupuje noiseblockera - cholera nie wyrabia - zakładam WC. 12.40 na 12V? - musze koniecznie kupic nowy zasilacz!

 

 

Niekiedy wydaje mi się, że fajnie by było znowu cofnąć się do czasu noobizmu i nie przejmować się niczym, a do tego ile bym zaoszczędził :) Niekiedy zamiast wpółczuć, zazdroszcze kolegom, którzy mają fps na poziomie 15 i dla nich to jest płynna gra. Niekiedy tesknie za tamtymi czasam.

 

 

ehh ale ten Tweak zmienia ludzi ;)

Edytowane przez janio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

;*

 

Zgadzam się ;]

 

Dzięki Tweakowi ładuję pół wypłaty w trumnę B)

 

NOOB = BOGACZ ;]

Edytowane przez Briareos

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  janio napisał(a):

Tak sobie ostatnio rozmyślałem, i cofnąłem się do czasów mojego 1szego kompa. Była to wtedy dla mnie tajemnicza skrzynka, a o tym co jest w środku nie miałem zielonego pojęcia. Nie martwiłem się wtedy, i nie wybrzydzłem z powodu 10 fps w jakiejś gierce, tylko grałem zadowolony dalej. Nie przejmowałem się o żadne mhz, było ile było i było dobrze :) Już nawet nie pamiętam czy komp chodził głośno czy cicho, bo poprostu mnie to nie interesowało. Odpalałem winde, pulpit zawalony masą skrótów do gier, nieużywanych ikon, pewnie mulił jak cholera, ale to też mnie nie martwiło. Temperatura podzespołów - pfff - nawet nie wiedziałem że coś takiego istnieje :P Karta graficzna ? Procesor ? Pamieć ? :blink: - nie miałem pojęcia że coś takiego mam w kompie :) Wtedy było to blaszane pudło do grania/filmów/muzy. I siedziało się przy nim beztrosko mając wszystko w 4 literach, byle działał :) I 0 wydatków na ulepszenia/modyfikacje.

 

A dzisiaj - Procesor/Karta graficzna/Pamieć - walka o każdy jeden MHz, zawalone nocki na podkręcaniu i benchingu, optymalizacja windy do kilku ikonek w trayu/pulpicie. Tylko 25 fps ? :blink: - nie gram w to, musze kupic nową grafikę! Za wysoka temp. na procku - trzeba podkręcić wentyl, to znowu za głośno będzie chodził - kupuje noiseblockera - cholera nie wyrabia - zakładam WC. 12.40 na 12V? - musze koniecznie kupic nowy zasilacz!

Niekiedy wydaje mi się, że fajnie by było znowu cofnąć się do czasu noobizmu i nie przejmować się niczym, a do tego ile bym zaoszczędził :) Niekiedy zamiast wpółczuć, zazdroszcze kolegom, którzy mają fps na poziomie 15 i dla nich to jest płynna gra. Niekiedy tesknie za tamtymi czasam.

ehh ale ten Tweak zmienia ludzi ;)

 

wystarczy że ide do kuzyna który ma 10 lat i już sobie kojaże jak musiał wyglądac mój pierwszy komp, a raczej jak chodził cały zawalony róznymi demami itp... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem Twojego podejścia do tematu... Czy to że coś się tam znasz na komputerach i nie sa one dla Ciebie już taką tajemnica jak to kiedys było oznacza że musisz "walczyc o każdy MHz" i gonić jak szalony za nowinkami technicznymi ? Kase też wydajesz na własne zyczenie... Zresztą jak się tak przejmujesz poziomem FPS, temperaturą czy decybelami to jebnij tym wszystkim o sciane i żyj tak jak to normalni uzytkownicy robią :P Komputer jako narzędzie pracy, czasem coś pograć, zapuścić film, a nowy sprzęt kupić tylko wtedy jak stary się zepsuje... Ja tak żyje i na nic nie narzekam, a po 8 latach przy kompie za "nooba" też się juz raczej nie uważam ^_^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Cytat

Nie rozumiem Twojego podejścia do tematu... Czy to że coś się tam znasz na komputerach i nie sa one dla Ciebie już taką tajemnica jak to kiedys było oznacza że musisz "walczyc o każdy MHz" i gonić jak szalony za nowinkami technicznymi ? Kase też wydajesz na własne zyczenie... Zresztą jak się tak przejmujesz poziomem FPS, temperaturą czy decybelami to jebnij tym wszystkim o sciane i żyj tak jak to normalni uzytkownicy robią Komputer jako narzędzie pracy, czasem coś pograć, zapuścić film, a nowy sprzęt kupić tylko wtedy jak stary się zepsuje... Ja tak żyje i na nic nie narzekam, a po 8 latach przy kompie za "nooba" też się juz raczej nie uważam

To jest twoje podejscie a kolega przedstawił swoje z którym sie całkowicie zgadzam. Każdy ma swoje hobby i pasję. To że dla jednego komputer jest narzedziem jak: widelec, łopata czy pióro i nie obchodzi go stalówka w piórze, czy widelec jest długi czy krótki a łopata ma zakończenie trójkątne czy prostokątne! Tak samo z nami "niektórymi" tweakowcami jest, że jednak pewne rzeczy mają znaczenie. Fajnie to opisane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale odczytałem to tak jakby dla niektórych było męką to że muszą ( wcale nie muszą :P ) sobie podkręcić proca :] Zresztą każdemu wreszcie przechodzi to całe kręcenie...

 

A jeszcze do tematu... Ja przy pierwszym komputerze typu PC bałem sie uruchamiac windows ( wtedy 3.1 ) bo kompletnie nie wiedziałem do czego to jest :D Doom smigał pod dosem i wszytko było OK :] Wcześniej było jeszcze lepiej! Do Komody czy wcześniej Atari wystarczyło wsadzic kasetke i tak jak to już ktoś wspomniał modlić się żeby ERROR nie wyskoczył... fakt, to były piękne czasy słodkiej niewiedzy, ale teraz gdy juz się troche tematu liznęło tez nie są złe i własnie dla tego nie rozumiem autora postu :P

Edytowane przez nightstalker

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  nightstalker napisał(a):

Zresztą jak się tak przejmujesz poziomem FPS, temperaturą czy decybelami to jebnij tym wszystkim o sciane i żyj tak jak to normalni uzytkownicy robią :P Komputer jako narzędzie pracy, czasem coś pograć, zapuścić film, a nowy sprzęt kupić tylko wtedy jak stary się zepsuje...

Ja wlasnie dotarlem do tego etapu... nastepnym moim wydatkiem bedzie konsola (zapewne PS3, ew. stary Xbox jak sie uda tanio dorwac), do kompa co najwyzej HDD dokupie, bo na 80GB juz mi sie ciasno robi. To, w co chce pograc na kompie i tak mi lepiej lub gorzej ruszy (w nadchodzacym roku w zasadzie tylko Oblivion, Gothic 3 i HoMMV) :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  nightstalker napisał(a):

Nie rozumiem Twojego podejścia do tematu... Czy to że coś się tam znasz na komputerach i nie sa one dla Ciebie już taką tajemnica jak to kiedys było oznacza że musisz "walczyc o każdy MHz" i gonić jak szalony za nowinkami technicznymi ? Kase też wydajesz na własne zyczenie... Zresztą jak się tak przejmujesz poziomem FPS, temperaturą czy decybelami to jebnij tym wszystkim o sciane i żyj tak jak to normalni uzytkownicy robią :P Komputer jako narzędzie pracy, czasem coś pograć, zapuścić film, a nowy sprzęt kupić tylko wtedy jak stary się zepsuje... Ja tak żyje i na nic nie narzekam, a po 8 latach przy kompie za "nooba" też się juz raczej nie uważam ^_^

Heh ... Nie do końca o to mi chodziło :) Ale poprostu jestem taki, że jak np. pamięci chodzą mi na 240 full stable, a na 241 już się sypią, no to chyba walcze o każdy mhz, zresztą nie tylko ja, jakby mi na tym nie zalezało to bym sobie 200 ustawił ;) A żebym porzucił kompa - nie ma mowy - uzależnia jak hazard/tytoń/dragi (niepotrzebne skreślić ;) ) tylko terapia mi pomoże :P Chyba kocham moją maszyne, a czy ona mnie ? - jak chodzi to znaczy że też ;)

 

EDIT: (jecze cos dopisałeś)

 

Nie mówię, żę kręcenie jest dla mnie męką, tylko poprostu kombinuje na wszystkie sposoby, żeby jak najwięcej wycisnąć, i jak chyba większość tweakowiczów - lubię to :) Teraz gdybym dostał kompa takiego, że nie było by aplikacji której by nie dał rady, to i tak bym go kręcił do oporu ;)

 

Mój pierwszy procek - duron 800 - spaliłem go (nie śmiać się) bo chciałem zobaczyć jak działa bez radiatora :P Było to jakoś w 2-3 miesiącu od otrzymania 1szego kompa :P Ale odziwo wymienili mi na nówkę :D

 

Tamte czasy głównie kojarzą mi się z windą 98, gdy o xp jeszcze nikt nie słyszał ;)

Edytowane przez janio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam swojego pierwszego kompa Duron 850Mhz 64Mb ramu Voodoo 3 eh to były czasy... Szkoda, że już przeminęły :-| Kompy stały się jednym z moich hobby, ma już mało tajemnic przede mną które muszę odkryć.

 

Jak rozłożyłem na części swojego pierwszego kompa to potem go 3 dni składałem żeby działał :rolleyes:

 

Ten dureń pracuje u kumpla wykręcony na 1000Mhz do tej pory a ma już pare ładnych latek...

Edytowane przez Maciag

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mój pierwszy komp to Pentium 75 Mhz(reszty konfigu nie pamiętam bo wtedy mnie to nie interesowało) poźniej miałem AMD K6 233, 32 ram, Tridenta 4mb (nawet nie zauwazyłem kiedy ojciec go kupił bo obudowa była ta sama). Dopiero kiedy zacząłem czytać prase komputerową dowiedziałem się wiecej o kompach i sprzęcie, do dziś pamiętam jak śliniłem się czytając testy VooDoo II, a jak mi ojciec kupił to voodoo to cieszyłem sie jak głupi ;)

Edytowane przez -=KAX=-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może i prawda co piszesz ;) ja raczej podobnie jak niektórzy koledzy swoją przygodę z oc raczej skończyłem. komp sobie chodzi stabilnie podkręcony o 25% i mi to wystarcza. nie bawię się w cuda niewidy by mieć 5 fpsów więcej w cs:s'ie no bo po co. ważne, że komp jest sprawny i co chcę to mogę na nim spokojnie zrobić. pozdro :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  costi napisał(a):

Ja wlasnie dotarlem do tego etapu... nastepnym moim wydatkiem bedzie konsola (zapewne PS3, ew. stary Xbox jak sie uda tanio dorwac), do kompa co najwyzej HDD dokupie, bo na 80GB juz mi sie ciasno robi. To, w co chce pograc na kompie i tak mi lepiej lub gorzej ruszy (w nadchodzacym roku w zasadzie tylko Oblivion, Gothic 3 i HoMMV) :)

Po prostu nic dodać, nic ująć costi. Ze mną jest identycznie, z tym że ja na X360 poluje :) (no, może jeszcze trzeba będzie kiedyś 6600GT wymienić, żeby w Gothic'a 3 pograć na max detail).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wypas temacik. Mam tak samo... nie jestem jakims pro uber komputetrowcem, ale jednak wolabym byc calkowicie zielony. Przejmuje sie kazdym spadkiem fps, optymalizacja gier, tym, ze cos moze mi dzialac nie teges - poprostu grac i robic inne rzeczy na kompie w niewiedzy.

 

Ale pewnego dnia teQuila sunrise (chyba tak sie to pisze? :)) podal mi link do tego forum i pomogl mi wybrac podzespoly do mojego dawnego zlomika (gf2, duren 800 itp). Wszedlem, zobaczylem opisy kart o jakis nie snilem. Zaczelo sie zbieranie kasy, pierwszy procek, potem ramy, karta, znowu karta.

 

I teraz siedzi taki nub jak ja i mysli co by w kompie nie ulepszyc itp.

 

Ja chce byc z powrotem nubkiem!

 

Aaa przed tem mialem nubowego voodoo (na tamte czasy pro!) jakiegos pentiuma i maaalo ramu... pamietam zapach nowego kompa (pierwszego), dooma1, f-22 raptor i Lionking'a ;]

Edytowane przez Pioorek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem jak zdarzy sie mala zwiecha systemu to zaraz sprawdzam goraczkowo czego to wina. Kiedys po prostu bym to olal. Nie wiedzialem nic o podkrecaniu i o tym ze zasilacz moze nie wyrabiac. Albo ze lepiej ustawic pamiatki synchro z prockiem.. Niczym praktycznie sie nie przejmowalem ze komp muli, bo nie robilem defragmentacji z pol roku. ;)

 

Kiedys to mniej sie stresowalem korzystajac z kompa ;) A teraz ?

 

Tak czasem mam ochote znow byc kompletnie zielonym i nie martwic sie czemu mi temperatura skacze do 50 w stresie i czemu wiatrak na grafie czasem chodzi nieco glosniej (naszczescie juz wymieniony ;) ) i czemu to i tamto ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie byłoby być teraz n00bem

Pamiętam te czasy - Celek 300MHz, 128MB Ramu, Voodoo 3

Nawet nie pamiętam czy to było głośne

Mogłem grać w każdą gierke, nawet jak było 10 FPS - mnie to wa*iło

Potem skok z Celka na AXP Palomino 1700, 256MB Ram i MSI GeForce 4 MX 440 oraz Codeshit (:() - poprostu byłem tym zajarany na maxa

Nawet detali w grach nie umiałem zmieniać, wszystko płynnie chodziło

Potem, z rok później pierwsze sprzętowe upgrade'y i refleksje

Pół roku później - pierwsze OC (był to chyba AXP Barton z 2500 @ 3200)

Teraz mam Venice'a, DFI, Hynixy, Chiefteca i sie tym ciesze

Każdy FPS, każdy 3DMark, każda sekunda w SPi, temperatury, napięcia, OC - "marnowanie" czasu, jednak jest szczęsciem

Ale jak to już było o trumnie - święta prawda, prawie każdą kase którą mam, inwestuje w kompa

Dziś nie umiem grać gdy coś tnie, poprostu wymiotować mi sie chce

I zazdroszcze tym wszystkim n00bom, żyjącym w nieświadomości

Mają Codeshity i kompy z gazetek, gry im klatkują i jeszcze sie cieszą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja gdy dostałem swojego pierwszego kompa miałem 9 lat. Mój wujek w tym czasie bardzo dobrze znał się na kompach więc to on mi go składał. Pamiętam ten wieczór kiedy kompik przyjechał do mnie i pierwszy raz zobaczyłem jak uruchamia się Windows 98 :D . Nie mogłem się doczekać kiedy zagram w jakąś gierke :lol: .

Pamiętam jak kiedyś edukowałem się przy "Jak to działa" i nagle komp przestał reagować. Ja od razu w panike, telefon i do wujka a wujek mówi że trzeba przycisnąć taki przycisk "reset" :lol: . Teraz to nie moge bez kompa wytrzymać. Ciągle tylko myśle co by tu wymienić, co sprzedać, co podkręcić aby było wydajniej. Kompy to mój żywioł. Ale tak ogólnie to nie żałuje. Jak czasami widze co robią moi koledzy z klasy na kompach to nie wiem czy się śmiać czy płakać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak dawno mi sie system nie zawiesli :> to cyba przez uber stabilny zestaw :D

 

jakos ostatnio szkoda mi kasy na kompa. nie chce mi sie krecic kiedys walczylem pentiuma 2 333 na 500 stable mialem z dzialajacym L2 teraz jakos mi sie nie chce choc mam mozliwosci. mam p4 2.4C abit ic7 i geile ddr500 wszystko lata na fsb 200:D tylko pamieci sa wyzylowane na max game acceleratorem w biosie. temp proca to chyba z rok temu sprawdzalem ostatnio. rok temu obiecalem sobie ze wymienie ta kupe co miedzy cpu a radiatorem jest na jakas paste normalna nie chce mi sie [;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh... szczerze mówiąc to wkurza mnie nadużywanie słowa "noob"

ostatnio wszystko tak określacie :P dla mnie to pasuje tylko jeśli chodzi o gaming a i to nie zawsze, bo jak można być noobem (albo pro) w jakąś noskillową gierke).

 

a co do tematu

grałem i gram na swoim archaicznym komputerze wiele gier, które teoretycznie nie powinny odpalić :lol:

wiem, granie przy <25 FPS to masochizm jesli chodzi o FPP, ale ja nie narzekam gdy gram w Single player (a tak przeważnie jest jesli chodzi o nowosci)

bardziej wkurzają mnie jakies errory w windzie i ogólnie awarie i mulenie systemu

 

Gdybym mial super sprzęt to tez bym sie denerwował jakby mi jakaś gra klaciła, a tak nie mam pretensji ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Crosis napisał(a):

Podejście do kompa mam niemal takie samo jak costi. Nie zamierzam kupować konsoli, natomiast sprzęt zmieniam tylko wtedy gdy muszę.

Swiete slowa Crosis - jednak na forum jakos niepopularne ;)

Jak bywam w dziale Co kupic ? - to czasme ogarnia mnie przerazenie jak ludzie marnuja gotowke [: No ale to ich pieniadze.

Jakbym napisal na jakim sprzecie pracowalem rok temu :lol: hyhy szkoda nawet klawiatury...

 

Bycie poczatkujacym ? Hmm... w zyciu. Boze pamietam jak prosilem znajomego aby mi umiescil skrot na pulpicie - bo nie mialem pojecia jak poruszac sie po windzie - a teraz - no coz - czlowiek wie duzo - grzebie w kompie ot tak...

Ale ja juz sie starzeje - to nie te czasy - w grach nie widze zabawy - sa dla mnie nudne, grafika cieszy oko 1-2 dni, zreszta co ja pisze na mojej grafice...

 

Ja bym natomiast chcial sobie odjac latek [: Tak aby wrocila mi pewna "zajawka" na software, hardware ( tu jeszcze cos mnie ciagnie ale to juz pozostalosci z dawnych latek [; )

 

A na to forum ciagnie mnie tylko jedno - ciekawe dyskusje na oslej - wszak warto poruszac pewne tematy - jak mawia Pospieszalski - Warto rozmawiac.

 

Sprzet - timingi, plyty, nowe procesory - i ta cala otoczka - ja juz tego nie czuje - niestety...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie już krew zalewa od źle zrobionych gier :D Niby Codemasters jeszcze się przykłada ale oni nigdy nie zrobią Brian O'Connor Racing czy Romie Rome Street :D ( mówiąc krótko NFS-a :D ) dlatego chyba zbiore kase, kupie xboxa 360 (może ps3 jak będzie gotowe i będzie działać poprawnie), laptopa do neta i kontaktowania się z ludzikami i oleje ten system "kupić żeby sprzedać" :P bo co to ma być że mam GF 6600 a już musze myśleć o 68gs żeby mi MW zasuwał >30 FPS O_o nie da się ukryć, jestem wzrokowiec i leje na audio byle by mieć max detale z możliwie znośnym FPS przy wysokiej rozdziałce.

 

Chyba tylko rodzaj monitora mi zwisa i powiewa kalafiorem :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  Shiningami napisał(a):

A mnie już krew zalewa od źle zrobionych gier :D Niby Codemasters jeszcze się przykłada ale oni nigdy nie zrobią Brian O'Connor Racing czy Romie Rome Street :D ( mówiąc krótko NFS-a :D ) dlatego chyba zbiore kase, kupie xboxa 360 (może ps3 jak będzie gotowe i będzie działać poprawnie), laptopa do neta i kontaktowania się z ludzikami i oleje ten system "kupić żeby sprzedać" :P bo co to ma być że mam GF 6600 a już musze myśleć o 68gs żeby mi MW zasuwał >30 FPS O_o nie da się ukryć, jestem wzrokowiec i leje na audio byle by mieć max detale z możliwie znośnym FPS przy wysokiej rozdziałce.

 

Chyba tylko rodzaj monitora mi zwisa i powiewa kalafiorem :lol2:

Ostatnio grałem w NFSMW na moim konfigu z siga

Nie było aż tak źle (minimalne detale i 800x600)

Stale ok. 30 FPS

W dynamicznych momentach nie schodziło poniżej 22

Ale fakt, wnerwiało mnie to

A co do monitora - też mi to zwisa, byle była 15 CRT dość dobra i jazda ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do monitora, to mi sie spalil i mam teraz 14 calowy shit z rozmazanym ekranem. Ledwo widze co pisze.

 

Max detale chcesz miec w grze ktora sie nudzi po kilku wyscigach? Bez zartow ;] Jak narazie wychodza gry ktore albo maja dobra grafe, albo reszte. Chyba tyko Oblvion ma dobra grafe i "Reszte" a tak to gra pikna ladna, swiecaca ale ogolnie lipa...;]

 

Heh teraz trzeba samemu myslec o upgrade'dzie, kiedys oddawalo sie kompa w rece magika i dostawalo sie new kompa ;]

 

A tak apropo, koles kiedy mi wsadzal durona 800, gf 2 mx itp dal mi codegena. A ja zmienialem potem juz sam czesci od kompa i zjarala mi sie plyta z ramami przez zasilke... nie wiedzialem wtedfy ze codegeny tak suxuja. Ale jak zobaczylem ranking najczesciej padajacych zasilek na tweaku wszystko stalo sie jasne, i dowiedzialem sie ze zasilacz jest jedna z wazniejszych czesci w kompie (wczesniej to wdzialem tylko Megabytes i gigaherces :lol:).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dos...norton comander - niebieskie okno na swiat. mialem zainstalowana winde 3.11 ale jakos niegdy nielubilem tego

(chyab przeczucie na przyszlosc :P) i w sumie jedyne o co walczylem to....miejsce na hdd - wraz z przyjscie win95 hdd 640 mb stal sie malutki :P ale 300mb free zwykle udawalo mi sie uzyskac :P do dzis mam ten nawyk. kazda [ciach!]la won do kosza i...moze dlatego komp dziala jak na swoje lata dosyc dobrze ;]

 

ps. niezapomne mojego pierwszego upgrade - dokupilem drugie 4 mb ramu zeby mi duken nuken 3d chodzil i quake1 !! potem kolejne 8 mb, karta muzyczna i graficzna :P (z 0.5 na 1mb)

 

Tak jak niektorzy po latach stwierdzam jedno - zbieram na x360 . Komp w takiej formie jakiej jest starczy w 100% do tego czego nieuda sie zrobic konsoli ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy pecet to 386 a później AMd-K6. Pewnego razu coś mi się zepsuło i trafiłem na tweaka. O jezu :rolleyes: wszedłem przez przypadek do działu extreme i przezyłem szok omal z krzesła nie spadłem :wink:

Narazie nic nie kupuje do kompa, bo nie jet to mój tylko całej rodziny , ale ja dokładałem troche. Czekam do wakacji aby jakiegos lapka kupić bo się na studia przyda. W przyszłości jak będe miał kase to mozę jakis FX 60 ( TAA mażenie ścietej głowy B) )

 

:wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest jedna rada dla tych co chca byc znow "noob'ami" :)

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «
reset mózgu :lol2:

Ja tam sie ciesze, ze potrafie cos zrobic sam i mam jakas tam wiedze na temat kompow :D Przynajmniej mam swiadomosc co mam za sprzet i moge go maksymalnie wykorzystac :) Nie gonie za kazdym MHz'em i FPS'em. To co mam teraz w zupelnosci mi jak na razie wystarcza i dobrze jest jak jest :) Jak bedzie jakis wiekszy przyplyw gotowki to sie zmieni na cos lepszego, a jak nie to posiedzi sie na obecnym sprzecie jeszcze jakis czas (blizej nieokreslony). Tak czy siak nie jest zle :)

Edytowane przez Santi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...