macr0n Opublikowano 3 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Sierpnia 2006 (edytowane) troche sie zdziwilem jak znalazlem ten temat :D, ale potem byla tylko radosc ;) no wiec wedkuje juz od wielu lat, ponad polowe swojego krotkiego zycia jedyna metoda wedkowania, ktora uznaje, i w ktorej caly czas staram sie rozwijac jest spinning zaczynalem od lowienia okoni w rzekach (pewnie jak kazdy spinningista), potem byly szczupaki, a nastepnie dlugo nic dopiero po jakims czasie czlowiek dowiaduje sie, ze oprocz tych 2 gatunkow drapieznikow sa tez inne, ciekawsze, duzo trudniejsze do zlowienia i przynoszace wiecej radosci, przy holowaniu oraz fotografowaniu ;) mozna do nich zaliczyc np.: sandacze, sumy, jazie, klenie, brzany, bolenie w tym momencie jestem na etapie polowu kleni, boleni oraz brzan wszystkie 3 gatunki sa niezwykle trudne do przechytrzenia w tegorocznym sezonie zlowilem, pierwszego w swoim zyciu klenia oraz brzane profesjonalisci mowia, ze gdy zlowimy pierwsza sztuke danego gatunku, potem idzie juz z gorki caly czas czekam, az zagryzie moja przynete bolen, na razie zadnego nie skusilem, ale mozna to usprawiedliwic tym, iz bolen jest najtrudniejsza ryba do zlowienia :] lowie na wedke robinson diaflex, cw 5-20g, kolowrotek shimano fx4000fa, oraz fx1000fb (delikatniejszy model) preferuje zylki sufix w tym sezonie w moim pudelku z przynetami sa jedynie woblery firmy dorado oraz te od producentow prywatnych coz moge jeszcze napisac, w wedkarstwie najbardziej pociaga mnie moment, w ktorym na drugim koncu zylki, kilkanascie metrow od nas, uczepila sie ryba ona vs ja :], te odjazdy, wiry, skoki, mlynki, to jest wlasnie to co kocham w tym hobby oczywiscie bycie na lonie natury, piekne widoki, swieze powietrze, jest dodatkiem, ktory sprawia, ze mam ochote wrocic nad wode chocby nastepnego dnia ;) chcialbym rowniez pochwalic sie (a jak :D) brzana, ktora w tym roku niemalze, nie przyprawila mnie o zakwasy, po 20 minutowym holu Edytowane 3 Sierpnia 2006 przez macr0n Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hary Opublikowano 4 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2006 (edytowane) chcialbym rowniez pochwalic sie (a jak :D) brzana, ktora w tym roku niemalze, nie przyprawila mnie o zakwasy, po 20 minutowym holu fota Hmmm... piękna, gratuluje, ważyłeś? ile miała? ;) Ja ostatni bez sukcesów, bez czasu i z grubsza bez pieniędzy na wędkowanie :cry: (zezwolenia nie takie tanie, zwłaszcza dla biednego studenta, IMO jakieś zniżki studenckie powinny być :P) Ogólnie w tym roku to w sumie spędziłęm jakies 7 dni nad wodą wędkując i nie ma się czym pochwalić zupełnie, może ta niedziela przyniesie coś ciekawego, kto wie? ;) Edytowane 4 Sierpnia 2006 przez hary86 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pho Opublikowano 5 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2006 (edytowane) macr0n ładna zdobycz, gratuluje. :P Od rapy trudniej złowić lipienia moim zdaniem. ;) Edytowane 5 Sierpnia 2006 przez Maciag Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
macr0n Opublikowano 5 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2006 Hmmm... piękna, gratuluje, ważyłeś? ile miała? ;) Ja ostatni bez sukcesów, bez czasu i z grubsza bez pieniędzy na wędkowanie :cry: (zezwolenia nie takie tanie, zwłaszcza dla biednego studenta, IMO jakieś zniżki studenckie powinny być :P) Ogólnie w tym roku to w sumie spędziłęm jakies 7 dni nad wodą wędkując i nie ma się czym pochwalić zupełnie, może ta niedziela przyniesie coś ciekawego, kto wie? ;) 65cm, a waga, nie wazylem ale mysle, ze okolo 3kg, ale to jeszcze nic, moj brat zlowil w tym roku, taka ponad 6kg :D, moge zarzucic linkiem do artykulu @Maciag dzieki, wiesz mozliwe nigdy nie mialem z lipkiem kontaktu, nawet wzrokowego :] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
camilos Opublikowano 5 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2006 Mój rekord to coś koło 1,5 kg pstrąg, ale na stawach zarybnianych :P. Łapałem na białego robaka i wyłowiłem z tatą i bratem przez 2h z 5 pstrągów. Kiedy to było ??? Jakieś 3 lata temu. echhhhh to były czasy. W to lato pstrągi były takie przymulone, że można było je łowić podbierakiem, jak wszyscy wiemy pstrągi lubią chłodniejszą wodę. W tym roku to u mnie cienko z łowieniem. Początkowow jeździłem, ale teraz nie mam jakoś czasu, ale obiecuje, że się poprawię..... :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hary Opublikowano 5 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2006 ...ale na stawach zarybnianych :P....Bleee... wedkarstwo na stawach gdzie wszystko bierze jak opętane jest zupełnie bez klimatu... wogole to już nie jest wędkarstw wg. mnie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pho Opublikowano 5 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2006 Bleee... wedkarstwo na stawach gdzie wszystko bierze jak opętane jest zupełnie bez klimatu... wogole to już nie jest wędkarstw wg. mnie... Racja popieram w 100%, chociaż są wyjątki (np. Pstrążna) ;) tam z chęcią pojade. :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
S!nY Opublikowano 13 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Sierpnia 2006 Kietyś to byłem maniakiem wędkarstwa. Niebyło ani wakacji weekendu bez wędki i roweru. Jeździliśmy z kuzynem dosłownie wszędzie. Łowiliśmy wszystkimi dostępnymi metodami. A zaraził mnie tym mój tata i moi wujkowie u mnie w rodzinie prawie wszyscy wędkują. To były czasy. Jeździłem często na różne zawody 5 razy stałem na podium. Największa rybka to szczupak ok. 5kg złapany na twistera. Mógłbym o tym pisać jeszcze dużo tak to lubię. Ale ostatnio mniemam z kim jeździć. A to chyba w rybach najważniejsze chociaż mój ojciec twierdzi inaczej. próbowałem kilka razy jechać sam ale po 2h miałem już dość. Więc to hobby zeszło trochę na bok i inne na nim wzięły góre Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pho Opublikowano 13 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Sierpnia 2006 Ja też uważam, że samemu jeździć na rybki to trochę nudna a z kimś zawsze przyjemniej. :P Tez ostatnio sam zostałem i nie mam z kim na rybki jeździć. :sad: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
macr0n Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2006 (edytowane) no w koncu pierwsza rapa na moim wedzisku :D 50cm szczescia, zlowiony 16.08, godzine po zmroku, na woblerka imitujacego ukleje fota troche rozjasniona, poniewaz bylo ciemno Edytowane 18 Sierpnia 2006 przez macr0n Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pho Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Fajna rapa. :P Eh już z trzy tygodnie na rybach nie byłem... :sad: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaxxL Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Sierpnia 2006 A wypusczacie potem takie okazy :>? Ja zlowilem w swojej karierze 2 ryby ;] malego okonia (wypuscilem :*) i jakas mala rybe nie wiem jaka to byla (niestety umarla :< zagleboko haczyk polkla :x ;() wszyscto na czerwonego robaka taka glizde ;] Lowie technika freestylowa zarzucam na jakies 3-4m (lwoie na splawik) klade wedke i ide pogadac z kims albo pograc w karty ;] po 10 minutach wracam i wcigam i tak w kulko ale wypas ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pho Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Ja wszystkie złowione ryby wypuszczam. :P Czasem jak pojade z ojcem to on tam weźmie sobie jakąś rybke bo ma ochote zjeść, ja nie lubię ryb jeść... Wole zwrócić je naturze :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
macr0n Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Sierpnia 2006 ja wypuszczam wszystko oprocz wiekszych niz 50cm szczupakow i sandaczy, wiekszych niz 70cm sumow, oraz czasami biore okonie jak mam ochote zjesc swieze na kolacje :] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ludi7 Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 No podczas tego lata poszło mi nawet nieźle :-P Łowiłem na górnej Skawie na muchę czasami na przepływankę. Moim łupem padła niezliczona wprost ilość lipieni (od ok. 15 do 35cm) trochę mniej pstrągów z których 2 największe miały 42 i 40cm :D (na proźbę starszych poszły na grilla :wink: ) i troche kleni największay miał chyba coś koło 40cm B-) . Oczywiście wszystko prócz wspomnianych pstrągali puściłem. Mam tylko nadzieję że do przyszłych wakacji nie padną łupem kłusoli :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
macr0n Opublikowano 7 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 7 Września 2006 masz moze jakies zdjecia, chetnie bym popatrzyl na jakiegos miarowego lipka ;) jezeli chodzi o wedkowanie to ostatnie strasznie duza woda u mnie i rzadko jezdze :( ze 3 tygodnie temu zlowilem klenia pod 40stke :], nic wiecej ciekawego Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FistWist Opublikowano 13 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Listopada 2006 (edytowane) Łowie od jakis 10 lat co wakacje, co ferie, co dlugi weekend (jeszcze chyba mam w piwnicy moja pierwsza wedeczke:D) Nic tak nie relaksuje jak noc nad jeziorem ;] (i tu rola ryby, zeby nie dala nam sie zrelaksowac ;ddd) Lowie glownie na kaszubskich jeziorach, a jako, ze mieszkam w Gdansku to mam stosunkowo blisko. Preferuje metode gruntowa, splawikowa i na wiosne troche chyba pospinninguje... a! i oczywiscie podlodowa! :D @edit W tym roku co do kaszubow to dretwo... tylko w najglebszych jeziorach cos sie uchowalo po tej zimie... ; / Przez co i wyniki marne: taki poltora kilowy leszczyk, kilka takich karpikow po kilo i ze dwa liny... ale! na Stezyckim jeziorze jednego ranka 50~ porzadnych okoni nachaczylem ;d na żywca ofkorz Edytowane 13 Listopada 2006 przez FistWist Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
macr0n Opublikowano 23 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Listopada 2006 musze przyznac, ze kiepska koncowka sezonu, sandacz w ogole sie nie rusza, jedynie okon zaczal zerowac... juz sie nie moge doczekac wiosny ;] ps. szkoda, ze tam jest malo popularny :( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hary Opublikowano 26 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 26 Września 2008 Dawno nikt się tu nie odzywał :P Jedne z tegorocznych wrześniowych szczupaczków :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 26 Września 2008 Zgłoś Opublikowano 26 Września 2008 Ja od 2 lata przestałem aktywnie uczestniczyć w wędkowaniu natomiast mój ojciec jest dość aktywny ... co drugi dzień wybiera się na nasz wrzesiński zalew i dobrymi skutkami zazwyczaj wraca z jakimś drapieżnikiem ;) W sumie od zeszłego roku wziął się ostro za spinning i z tego co się orientuje to głównie łapie na Salmo slidery , meppsy no i gumki predatory u nas na zalewie to jest sprawdzone ..no i w sumie jest jeszcze legendarna alga jedynka ofc ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...