WormBoy Opublikowano 19 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Kwietnia 2006 Mam twardziela od kumpla ,który prosił bym się dowiedział , czy jeszcze da się z nim coś zrobić. Kolega zaniósł hdd do swojego kumpla i po podłączeniu poszedł z niego dym :? Oczywiście już po gwarze. Moje pytanie to czy się da i czy warto(koszt) bawić się w naprawę? Gdzie i kto (najlepiej w okolicy Bielska lub śląsk) tym się zajmuje? Oto fotki(spore): fotka1 fotka2 Widać wyraźnie przypalone miejsce więc go nie zaznaczałem,poza tym miejscem nie widać żadnych uszkodzeń Z góry thx Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Qroń Opublikowano 20 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Kwietnia 2006 Pewnie że warto bawić się w naprawę dysku, ale osobiście to bym raczej na dużo nie liczył skoro spaliła się elektronika. Poprostu ją wymieńcie, 40GB piechotą nie chodzi a nowa elektronika raczej droga nie będzie a na 99% powinna załatwić sprawę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SimooN Opublikowano 20 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Kwietnia 2006 To nie "układ" tylko raczej dioda zabezpieczajaca ;) Kolega musi mieć ciekawe napięcie na linii +12V :> Po wylutowaniu w/w elektronika dysku powinna działać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...