Gość Pioorek Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 (edytowane) Wlasnie starsi wrocili z zakupow... ja glodny sie dopadlem do torby zeby cos pochlonac, narobilem sobie kanepek (bulek) i probowalem to zjesc, lecz nie dalem rady - nie dlatego, ze mialem pelny brzuch, ale zarcie bylo nie dobre :/ Bulka smakowala jak kapec -_- i nie szlo normalnie tego zjesc. To samo mandarynki - wielkosci pomaranczy (co oni steryd do nich dodaja?) i bez soku w srodku - prawie ze jablko. Albo np. pierogi i inne tego typu smakolyki pakowane po np. 5-6. Kiedys jak to kupilem to myslalem ze zwymiotuje. Jakies dziwne, wysmarowane dziwnym plynem i smierdzace. Nie wiem, moze ludwikiem byly wysmarowane? :blink: Nie dlugo to ludzie zapomna jak smakuje prawidzwe jedzenie... Edytowane 22 Kwietnia 2006 przez Pioorek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jabar83 Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 To zadna nowosc ze zarcie w hiper-super-megamarketach jest kiepskiej jakiosci. Kiedys na swieta kupywalem szynke a poprzekrojeniu byla zepsuta i nie nadawala sie do jedzenia. Z zewnatrz opakowane to wyglada pieknie. Owoce to samo na 5 pomaranczy 2 zgnile.. Banany czesto sa juz zbyt dojrzale. Mozna by tak wymieniac dlugo :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RogerWhite Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Dlatego owoce i warzywa kupuję się na "ryneczku" [; :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Oj, po ostatnich swietach Bozego Narodzenia rowniez juz nie kupuje w H-M. Mielismy z zona liste zakupow to gdy peklo 100PLN dopiero pierwszy produkt z listy wpadl do koszyka. Chodzi sie po tych kontenerowcach i bierze do koszyka co popadnie. Faktycznie smaruja, koloruja, psikaja zeby ladnie wygladalo a pozniej mozna do szpitala trafic oczywiscie wczesniej oprozniajac portfel. Generalnie omijam H-M jak najdalej mozna jezeli chodzi o spozywke. Po narzedziach czy sprzecie to sie lubie przejsc i podotykac. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 No niestety - czasem się mandarynki czy jakieś owoce/warzywa trafią dobre, jak dopiero co przywiozą. Pieczywo jest koszmarne, wędliny niedobre i chyba odnawiane - wolę płacić dwa razy tyle niż żeby mnie obrzydzenie przy jedzeniu brało... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemol^N Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgadzam sie ze jedzenie w duzych marketach jest okropne. Wedliny sa z jakas mazia kleista.. pieczywo jak wata. W sklepach Piotr i Pawel o dziwo maja dobra zywnosc. Ale np. Kaufland, Tesco czy Netto to ... nie biore tego do ust od ponad roku - do dzisiaj pamietam pierogi i szybke wloska :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KamiKaze boski wiatr Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Dokladnie , nie daj Boże jakies ich zupy , chinszczyszny czy inne soso podobne rzeczy ;/ tam wrzucaja wszystko co juz im samo wypełza zza lady ;/ Jedyne dobre wedliny mozna kupic w takich wiekszych sklepach gdzie zeby wejsc trzeba miec firme. Tam przynajmniej zapakowanych towarów nie odnawiaja na taka skale .. chodzi mi np. o cash&carry (nie pamietam głownej nazwy ;d). Pozdro Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 W biedronce mają fajne Liony pakowane po trzy ;) I jogurt naturalny (bez owoców, o smaku jogurtu). Do tego jeszcze mi się taki jeden owocowy trafił, że owoce większe od tych z reklam jogobelli były. Nie pamiętam nazwy :| Na pieczywo w tym jednym sklepie nie mogę narzekać, bo jest 30 metrów od piekarni i zawsze jest świeże (nawet po południu się trafi ciepły chleb). Wędliny- nigdy z hpr marketu. Chyba że jest to Intermarche. Stamtąd jeszcze przecierpię. Zwykle jednak wędliny idą ze sklepów firmowych ubojni/zakładów mięsnych. Owoce- też Intermarche - w miarę dobry smak, niestety zepsute też się trafiają. Fajne mają jabłka i pomarańcze. Winogrono obleci. Ananasy kiepskie. Warzywa- własne, od sąsiada (wieś rulez :P ) albo ze sklepo-hurtowni warzywnych. Ewentualnie kiszona kapusta i ogórki z hpm - tam się nie ma co zepsuć, a fajnie są czasem doprawione. Cała reszta, w opakowaniach plastikowych/papierowych/metalowych/innych smakuje z każdego sklepu tak samo, więc można wtedy szukać promocji (z uwagą na datę ;) ). Pierogi i im podobne półprodukty- sorry, Szanowni, ale takich rzeczy się u mnie w domu nie kupuje. Zawsze świeże domowej roboty. Nie wiecie co tracicie :P Jadłem raz u kumpla ruskie ze sklepu (niby najlepsze w okolicy)- smakowały jak drewno. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHOT Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 ...potwierdzam, że można w miarę bezpiecznie kupować w "Piotrze i Pawle", zwykle mają towar dobrej jakości, tak wędliny jak i owoce/warzywa. Dodatkowo uwielbiam PiP za to, że można tam dostać rzeczy dosyć egzotyczne, niedostępne w innych sklepach (niestety w odpowiednich cenach :-| ) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
s0n1c Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Z produktow z logo hipermarketu to tylko: Bagietka/baton z makiem (tylko swieze) - Tesco 3psy serowo cebulowe - Tesco (Wsumie to StarFood Polska) Soczek pomaranczowy "100%" - Biedronka Reszta - "Panie daj pan spokoj, zarty sie pana trzymaja?" :D Pieczywo z piekarni, wendlinki/mieso z miesnego, warzywa/owoce - targowisko. Tam przynajmniej dbaja o jakosc/klienta. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Errorx Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 (edytowane) Pieczywo , wedliny, owoce i mrozonki z HM to porazka. Reszte mozna kupic bo w kazdym sklepie to samo a generalnie w HM jest taniej niz "na ryneczku" ;) przynajmniej w mojej okolicy. Aha, jeden wyjatek. Ciemne bagietki z tesco rox Edytowane 22 Kwietnia 2006 przez Errorx Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
forest kila zbila Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 makro ? ;) jadłem kiedyś kotlety drobiowe z leclerca - z piórami ;) kura z pazurem i jajem w [gluteus maximus] ;) ble Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
demon92 Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 (edytowane) To zadna nowosc ze zarcie w hiper-super-megamarketach jest kiepskiej jakiosci. Kiedys na swieta kupywalem szynke a poprzekrojeniu byla zepsuta i nie nadawala sie do jedzenia. Z zewnatrz opakowane to wyglada pieknie. Owoce to samo na 5 pomaranczy 2 zgnile.. Banany czesto sa juz zbyt dojrzale. Mozna by tak wymieniac dlugo No niestety - czasem się mandarynki czy jakieś owoce/warzywa trafią dobre, jak dopiero co przywiozą. Pieczywo jest koszmarne, wędliny niedobre i chyba odnawiane - wolę płacić dwa razy tyle niż żeby mnie obrzydzenie przy jedzeniu brało... Zgadzam sie ze jedzenie w duzych marketach jest okropne. Wedliny sa z jakas mazia kleista.. pieczywo jak wata. W sklepach Piotr i Pawel o dziwo maja dobra zywnosc. Ale np. Kaufland, Tesco czy Netto to ... nie biore tego do ust od ponad roku - do dzisiaj pamietam pierogi i szybke wloska Gdzie wy Ku**a mieszkacie. W mojej chacie tak jescze nie było naszczęśćie. My kupujemy wszystko w hiper marketach typu S2 i S8 albo Centrum raz w biedronce(bo daleko strasznie) albo LIDL. W tych sklepach jedzenie nie jest niczym wysmarowane a chleb nie jest jak wata, szyneczka jest super zresztą inne kiębasy też, wszystko jest dobre, ani jedna rzecz nie była zepsuta. Ale ogrudek i tak mamy nie ma jak to na wsi. Edytowane 22 Kwietnia 2006 przez demon92 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAX_ Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 (edytowane) Ale ogrudek i tak mamy nie ma jak to na wsi. nie ma to jak słownik ;) pieczywo z supermarketu jest nie dobre tak samo wędliny, no chyba, że są jakieś firmowe w opakowaniach to jeszcze ujdzie np. Krakowska, owoce czasami trafią sie dobre ale to zależy jak długo leżały w markecie, ogólnie produkty made by TESCO itp. są bardzo kiepskie jakościowo. Edytowane 22 Kwietnia 2006 przez -=KAX=- Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pioorek Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Jakosc owocow nie zalezy tylko od tego jak dlugo lezaly. Pisalem o mandarynkach. Nie zgnite - wygladaja ok. Ale w srodku sa suche poprostu, jakby ktos z nich sok wyssal i takie zmarszczone oO. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kazik2000 Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Każdy kto był/jest studentem ma mniejsze lub większe pojęcie o tym co jest niejadalne :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ath Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Jakosc owocow nie zalezy tylko od tego jak dlugo lezaly. Pisalem o mandarynkach. Nie zgnite - wygladaja ok. Ale w srodku sa suche poprostu, jakby ktos z nich sok wyssal i takie zmarszczone oO. Moze to jakies second-hand food ? ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
forest kila zbila Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 pieczywo - odzielna historia - poczytaj 3-4 lata temu pracowałem w firmie zajmujacej się między innymi obsługą informatyczną biedronki. akurat był sezon montowania sprawdzarek cen w sklepach o wiekszej powierzchni, sklepy kablowało się w nocy i można było się sporo dowiedzieć. moje zadanie nie było zbyt ambitne - kładłem czy podwieszałem kable, takie życie ;) na co sę napatrzyłem ? a pewnego razu kable prowadziłem pod sufitem nad piekarnią biedronki, piekarnią która od sklepu była oddzielona tylko szybą - teoretycznie wszystko widać i jakaś higiena jest zachowana ;) cóż nie do końca. na dole - blaty, maszyny do wyrabiania ciasta - wszystko to wbrew przepisom było zostawione na noc bez mycia, nie sądze żeby ktoś to mył rano ;] pod blatami (tam już nie widać zza szyby) bajzel, śmieci, kurz. nad całą tą piekarnią, którędy własnie miał iść kabel - na belkach konstrukcyjnych zalegają centrymetry kurzu, pajęczyny, nie musze mówić co dzieje się z tym jeśli do wiązek dopina sie kolejne kable - leci w dół. obraz ogólny - schludnie na tyle żeby nie było widać, poza tym bałagan, zaniedbania, po tym co widziałem ich wyrobów nie zjem. koło domu mam piekarnie i nieraz kupuję u nich po 22 chleb lub wracając z bibki 2-4 drożdżówki/cebularze - u nich jest na prawdę czysto, nie ma się do czego przyczepić co do pieczywa z marketów - w leclercu do ktorego nie mam daleko zdazylo mi sie kilka razy kupić coś z pieczywa i nie byłem zadowolony. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xalpha Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Nie tylko jedzenie jest zlej jakości. Nawet takie rzeczy jak np: czajniki elektryczne są zdrowe!! - Powód - Czajnik byl ze zlego materiału zrobiony i powodował uczulenie i wysypke na calym ciele !! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nemo1802 Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Nie ma to jak osiedlowy ryneczek. Wszystko świeże prosto od rolnika :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pioorek Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Moj starszy jest rolnikiem 8) :P Podobno Biedronka ma jakies dlugi u firm ktore im dowoza towary - tzn nie tyle co dlugi, ale oni poprostu specjalnie im nie placa (tak slyszalem;)) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mkl Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Bagietki z Tesco lubię. :> Dobre nawet. :> A w kauflandzie jest oddział najlepszej piekarni w mieście więc stoisko z pieczywem jest nieruszane. ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crusader Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 a tam cos zle sklepy wybieracie... TESCO jak dla mnie jest naprawde swietnym miejscem, maja swoje produkty o wiele tanie od markowych innych a nie rozniace sie wrecz niczym od tych drozszych. Naprawde wszystko jest tam dobre i swieze, nie wiem nic na temat LIDLów, Championow, Biedronka (prawie dno) i innych wynalazkow ale TESCO jest naprawde dobre. Pieczywo swieze (jeszcze cieple lub gorace :D ) i na miejscu. Ciastka tanie jak cholera i duzo :) czego chciec wiecej? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koen Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Nie tylko jedzenie jest zlej jakości. Nawet takie rzeczy jak np: czajniki elektryczne są zdrowe!! - Powód - Czajnik byl ze zlego materiału zrobiony i powodował uczulenie i wysypke na calym ciele !! Taa u mnie raz kupili taki czajnik z promocji to grzałka była pomalowana białą farbą która oczywiście po kilku gotowaniach wody zaczęła odchodzić i mieliśmy wodę z łupieżem :D pozdr. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 soki w kartonach z biedronki smakują jak siuśki ze zgniłych owoców... witaminka syci :D Co do marketów... to ja tam kupuje tylko pastę do zębów.. szampon, żel i mydło... czasami ryż ... żadnego prowiantu niesuchego... zależy mi na życiu :lol: :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slayne Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Kiedyś był taki fajny artukuł na onecie o żarciu i padło tam takie określenie jak produkt wysoko wydajny. Chodziło o to że np z 1 kg mięsa jest zrobione 1,5 szynki :( tu jest link jakby ktoś chciał poczytać onet Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BRX Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Pieczywo swieze (jeszcze cieple lub gorace :D ) i na miejscu.Świeże to moze bułki, chociaż też kilka zakalców już trafiłem, o chlebie nie wspomnę. Ostatni graham po prostu śmierdział. W Realu jest dużo lepsza piekarnia ale i tak kupuję pieczywo w mniejszych sklepach Wędliny beznadziejne w każdym markecie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 22 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2006 To teraz historia zza granicy :) Jak zapewne widac jestem obecnie w Lizbonie. Ciekawostka tego miasta jest to, ze w zasadzie nie ma innych sklepow poza mniejszymi lub wiekszymi marketami samoobslugowymi. Nie ma warzywniakow, piekarni czy miesnych. Gdzies podobno jest targ owocowo-warzywny i rybny. Sklepy te sa roznych kalibrow: od malych sklepow "osiedlowych" (odpowiednik naszej Zabki), poprzez "Biedronki" az po wielkopowierzchniowe sklepy typu Carrefour (ktory zreszta tez gdzies w Lizbonie jest). Ze znanych w Polsce marek to Lidl i Intermarche (choc tego w Lizbonie nie widzialem), no i wspomniany Carrefour. Wracajac do tematu - wiadomo, zycie studenta nie bajka i kasa sie nie przelewa. Kupuje sie w 99% produkty marki sklepu (w naszym przypadku zazwyczaj Pingo Doce, bo jest blisko i maja dobre ceny). I zazwyczaj sa to rzeczy naprawde dobre. O ile pieczywo maja przecietne (choc moze to wynika z tego, ze nie kupujemy swiezego ze wzgledu na cene - takie prosto z pieca kosztuje 2 Euro/bochenek, trohe juz lezace 60 centow), to wszelkie wedliny czy miesa sa naprawde spoko. Juz nawet nie mowie o rybach i owocach morza, bo te sa rewelacyjne - wszystko swiezutkie, zadnych mrozonek (tzn. w sklepie sa mrozonki, ale sa drozsze od swiezych rybek :) ), do tego po kupnie od razu na miejscu patrosza i oprawiaja. Wsrod owocow i warzyw nie zdarzylo mi sie jeszcze, zeby cos bylo nadpsute. Zeby bylo weselej, to Pingo Doce sprzedaje pod wlasna marka kielbase slaska made in Poland :) Byc moze to wynika z tego, ze w tym kraju nie ma "kultury hipermarketow" i tak naprawde takie wielkie sklepy nie sa popularne. Idac w sobote w ciagu dnia (czy w tygodniu poznym popoludniem) po zakupy do Continente (powierzchnia przecietnego Auchan) moge byc pewien, ze nie bedzie kolejki do kasy. W zwiazku z tym sklepy nie maja az takiego cisnienia, zeby ciac ceny jak sie da, aby tylko ludzi przyciagnac. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 23 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Kwietnia 2006 @costi Super dlaczego w PL tak nie ma <_< nie wiem co ludzi tak podenica w tych marketach sam też sie naciąłem pare razy :-| . U mnie w mieście tak pol roku temu otworzyli championa to ludzie tak sie rzucili ze dajcie spokój :mur: pieczywo stamtąd na początku super i o ogóle natepnego dnia sie nadaje do d*** zreszta warzywa i owoce tez - wspomniany brak soku <_< . Ja kupuje na codzień w LD taka sieć sklepów ale mają poziom konkretny sklep średniej większości nie jakis HM ale nie jakis sklepik osiedlowy prawie zawsze tam kupuje bo mi pozamykali warzywniaki na osiedlu :P. Do HM to tylko słodycze/karma dla psa/ew picie jakieś reszte typu dvd jednorazowe to wole nawet nie podchodzić. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasrz Opublikowano 23 Kwietnia 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Kwietnia 2006 a moze jezyk Ci zdretwial i nie czules smaku ? :D ;) pozdr. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...