durczyn Opublikowano 2 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2006 ja to mam problemy z babcią O_o , naczytała sięw superexpresie i wylookała w tv ze tam na czatach pełno pedofili i ze internet to sex archiwum. O losie, albo mnie siępyta z kim ja tam rozmawiam przez te komunikatory itp. Kiedyś powiedziała ze przyjedzie i zabierze mi to pudło, no okej, ale ja im niepomoge znieść 25KG :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiu Opublikowano 2 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2006 ja to mam problemy z babcią O_o , naczytała sięw superexpresie i wylookała w tv ze tam na czatach pełno pedofili i ze internet to sex archiwum. O losie, albo mnie siępyta z kim ja tam rozmawiam przez te komunikatory itp. Kiedyś powiedziała ze przyjedzie i zabierze mi to pudło, no okej, ale ja im niepomoge znieść 25KG :D Obudowy Chiefteca rlz? :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bobslej Opublikowano 2 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2006 (edytowane) Jest taka jedna metoda: załatw sobie snajperkę i namierz w realu (albo w tesco) swojego rodzicielaMam wiatrówkę z lunetą :D Ale na matkę trzeba amunicję dummdumm, przeciwpancerną:DDD EDIT Ja mam budę EnLighta, też troche waży Edytowane 2 Maja 2006 przez Bobslej Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
durczyn Opublikowano 2 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2006 Obudowy Chiefteca rlz? :lol: rulez rulez :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 2 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2006 hyhy [; ee to u was z kompami to jeszcze nic [; zgadnijcie co bylo jak oswiadczylem ze ide do roboty przez ten rok, a za zarobiona kase kupuje motocykl :D jeszcze jak pokazalem foto ladnej cbr-y 600 :D klucilem sie z rodzina przez miesiac az w koncu zrozumieli ze mnie nie zatrzymaja :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lori129 Opublikowano 2 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2006 hyhy [; ee to u was z kompami to jeszcze nic [; zgadnijcie co bylo jak oswiadczylem ze ide do roboty przez ten rok, a za zarobiona kase kupuje motocykl :D jeszcze jak pokazalem foto ladnej cbr-y 600 :D klucilem sie z rodzina przez miesiac az w koncu zrozumieli ze mnie nie zatrzymaja :D Chcesz sprzedam ci motorynke :lol2: Wiesz motor to taka cięższa sprawa, więc mogli mieć swoje za i przeciw, ale to jeszcze nic bo mi mówili, żebym niesprzedawał talii kart na allegro bo za paserstwo mnie pozwą ludzie :lol2: :lol2: :lol2: :mur: Ciekawe na jakiej podstawie B) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Polak_1991 Opublikowano 2 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2006 (edytowane) Ostatnio mi wyjechali że to całe podkręcanie, rozkręcanie, chłodzenie wodne itd, to psucie komputerów Strasznie denerwujące u mnie to samo gadaja, jak juz pisalem twierdza ze mam najgorszy PC w okolicy:D:D (nie powiedział bym) :lol: EDIT: moja buda po modzie wazy 12.5kg :) Edytowane 2 Maja 2006 przez Polak_1991 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oldskul Opublikowano 2 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2006 Ja wam powiem jedno - TV kłamie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Polak_1991 Opublikowano 2 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2006 a ci co nie wiedza co to jest internet i co jest na kumputerze czyli coniektorzy rodzice i dziadkowie stwerdza ze TV to jest najswietrzsza rzecz:) a komputer uczy nas przemocy itd :lol2: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
durczyn Opublikowano 2 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2006 Co do motorów, zaproponowałem rodzicom zebym sobie kupił, to matka klneła ze go przywiaze łańcuchami , bo to niebezpieczne niby ma racje no ale mimo wszystko..... A z tymi kompami to jest tak nze ci co się szczególnie nieznają i boją, większość "dorosłych" to mają takie zdanie włąsnie i podchodza do sprzętu jak pies do jeza..... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 2 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2006 (edytowane) Ostatnio mi wyjechali że to całe podkręcanie, rozkręcanie, chłodzenie wodne itd, to psucie komputerów Strasznie denerwujące Bo podkręcanie to jest pośrednio psucie komputerow :P (możesz spalic proca np. itp.) Poza tym imho wyciaganie kazdego dodatkowego megaherca za kase rodzicow jest... hmm... niewłasciwe (nie chce uzywac mocniejszych słow). Jak sami bedziecie zarabiac to prosze bardzo, krećcie sobie ile dusza zapragnie. Jednak poki nie zarabiacie to musicie zrozumiec, ze Waszym rodzicom kompletnie zwisa, czy macie w 3dmarku 4000 punktow, czy 4005, bo to tak naprawde nie ma zadnego znaczenia. Nie wmowicie mi, ze widzicie roznice w dzialaniu defaultowego proca i podkreconego o 10%. Edytowane 2 Maja 2006 przez und3r Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegrz Opublikowano 2 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2006 Bo podkręcanie to jest pośrednio psucie komputerow :P (możesz spalic proca np. itp.) Poza tym imho wyciaganie kazdego dodatkowego megaherca za kase rodzicow jest... hmm... niewłasciwe (nie chce uzywac mocniejszych słow). Jak sami bedziecie zarabiac to prosze bardzo, krećcie sobie ile dusza zapragnie. Jednak poki nie zarabiacie to musicie zrozumiec, ze Waszym rodzicom kompletnie zwisa, czy macie w 3dmarku 4000 punktow, czy 4005, bo to tak naprawde nie ma zadnego znaczenia. Nie wmowicie mi, ze widzicie roznice w dzialaniu defaultowego proca i podkreconego o 10%.chyba nie mowisz, ze kazdy rodzic sie bardzo złosci jak jego syn/córka wyciska mhz z procesora zakupionego za jego pieniadze? Ostatni raz rodzice dolozyli mi do kompa... (tak do obecnego procka i plyty glownej) ponad 2 lata temu i robiłem z nimi cuda na patyku na oczach mamy. Mowiłem jeszcze "mamo ten procesor ma teraz wydajnosc procesora drozszego o xxx zł" (nie pamietam ile wtedy barton 3200+ byl drozszy) Mame to ucieszyło. Tak więc nie uogólniaj w ten sposób, bo nie kazdy rodzic sądzi ze to złe. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 2 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2006 (edytowane) Jasne, ze nie wszyscy - swoją wypowiedz kieruje do ludzi co to opisują w tym topicu jacy ich rodzice są dziwni bo denerwuja sie, ze ich pociechy za duzo czasu spedzają przy kompie :P . Jak widzisz niektorzy rodzice jednak sie tym przejmują, a jesli ktos nie zarabia sam na swoje "eksperymenty" to mają pełne prawo sie denerwować. Edytowane 2 Maja 2006 przez und3r Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegrz Opublikowano 2 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2006 (edytowane) wlasnie mnie zastanawia, to czy ktorys z was - mowie o tych, ktorych rodzice sa "dziwni" poszedłby do roboty i zarobił na kompa - jak mowi und3r. Ciekawe czy rodzice by sie wkurzali o to, ze ciagle gracie - pisze "gracie" bo widze, ze cokolwiek byscie nie robili, to jednak gracie :D. Wydaje mi sie, ze nadal TAK. Und3r mysle, ze to kwestia wieku osoby siedzacej przed kompem. Przewaznie ci dziwni rodzice robia sie luzniejsi gdy zobacza, ze ich pociecha osiagnie pewien poziom emocjonalny/wiekowy. Teraz ich 14-17 letni syn ciaaagle gra. Edytowane 2 Maja 2006 przez Pluskwa Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
durczyn Opublikowano 2 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2006 ja już niegram :D a i tak się czepiają nie ze względu na kase tylko na "stracony" czas Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Polak_1991 Opublikowano 2 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2006 nie powiedział bum ze krecenie procka itd to strata czasu, dla nas twekerów teraz purepc jest to sama radosc to tak jak by dziecko(0-8lat) dostało np samochód albo lalke :D :D :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M4TEUSZ Opublikowano 2 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 2 Maja 2006 (edytowane) Kiedyś byłem u znajomych na obiedzie, w pewnym momencie rozmowa zeszła na gry, oczywiście zgredy zaczeły nażekać jakie te gry są brutalne, że można bić bejsbolem kogoś na ulicy, że krew się leje i wogóle jak to one nie wypaczają psychiki. Wszystko by było fajnie gdybym wcześniej nie widział skrutów na pulpicie w ich domowym komputerku, a tam i GTA SA i sof2 i parę innych zabijanek, rozmowa nadal by mnie nie szokowała gdyby nie fakt że w w.w. gierki gra ich SIEDMIO-LETNIA latorośl. Kto mu do krzywej nędzy te gierki zainstalował, kto się do krzywej nędzy patrzył jak goowniarz w nie gra, w końcu to komputerek tatusia i to on szmat czasu przy nim przesiaduje (nie jest graczem) i powinien bez trudu ocenić w co gra jego syneczek. Jak mu gierki w które gra jego dziecko przeszkadzają to niech załatwi mu inne, jest pełno tytułów przeznaczonych dla tego przedziału wiekowego, platformówki z krokodylkami, zwykłe samochodówki itp. Jak by poszedł do wyporzyczalni kaset video to też by mu może przyniósł gejowskie porno zamiast kubusia puchatka? może by potem jeszcze nażekał jakie to filmy są spaczone i nie można ich dzieciom pokazywać? NIE Tak więc jak ktoś piprzy o wypaczaniu psychiki dzieci przez gry, najpierw niech popatrzy czy te gry są dla ich przedziału wiekowego. Oczywiście niech 16-17 latki grają sobie w gry z oznaczeniem "M" i tak naoglądały się przemocy, seksu czy bóg wie co więcej w telewizji niż jakakolwiek gra zawiera, ale już pokazywanie 10latka grającego w jakiegoś Queja, powinno być tak samo traktowane jak pokazywanie tegoż dziecka z petem w gębie czy żłopiącego wódę, czyli jako przykład nieodpowiedzialności rodziców. Edytowane 3 Maja 2006 przez M4TEUSZ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 3 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Maja 2006 PC -> internet to największe zagrożenie dla TV, logiczne chyba że będą je tępić. To jest chyba najtrafniejsze okreslenie tej chorej sytuacji. Oczywiscie wszystko nalezy kontrolowac, tak samo gre w gry. Ja znam najlepszy przyklad klamania TV w tej kwestii. W TVP3 (chyba) byl program wlasnie o wplywie gier na psychike czlowieka. Wystepowal tam m.in. Matrox, z ktorym moj braciak ma dosc bliski kontakt (przynajmniej w tamtym czasie mial). Generalnie to bylo tak, ze wycinali jego wypowiedzi, wychwytywali polslowka, urywali w pol zdania. Matrox to na ogol wyluzowany czlowiek i powiedzial, ze po prostu zalamal rece i postanowil sie tym nie przejmowac bo moglby walczyc z tym jak pokierowali program z jego udzialem (nie na zywo). Pozostaje pusty smiech, a niedoinformowanym polecam doksztalcenie sie w kwestii uzaleznien i nie karania niepotrzebnie dzieci. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość sialala Opublikowano 3 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Maja 2006 ja już niegram :D a i tak się czepiają nie ze względu na kase tylko na "stracony" czas Siur. Dlatego masz X800 na pokladzie (Word szybciej chodzi) i wyniki 3D Markow (dla sprawdzenia stabilnosci systemu). Przeczytalem cala ta dyskusje. Mialem juz po pierwszym poscie cos napisac, ale sie zawzialem. Polak1991 - z Twoja pisownia to gdybym byl Twym ojcem, nie zobaczylbys komputera na oczy dopoki nie wkulbys na blache wszystkich regulek gramatycznych i ortograficznych. Czytac Ciebie to gorsza meka niz czytac "Sonety krymskie" w tlumaczeniu na rosyjski (sa przeklamane). Do tego zasob slow masz dosc mierny, gdyz powtarzasz po kilka razy jedno slowo w tym samym zdaniu, w kolko uzywasz tych samych zwrotow w ramach jednej wypowiedzi, mowiac krotko jestes wrecz modelowym przykladem na to, ze komputer oglupia. Rozumiem, ze nie ogladasz juz TV, bo masz internet, ale poki tego netu nie miales to obstawiam, ze Twoj dzien wygladal tak: pobudka, TV, gra na kompie, TV, obiad, TV, gra na kompie, TV, kolacja, TV, gra na kompie, TV, spac. I jeszcze jedno: "p.s to u mine dzis leje od rana to w taki dzien tylko przed kompem siedziec bo co innego robic?? " - mozna poczytac ksiazke, mozna posprzatac w mieszkaniu, mozna wyprac sobie brudne gacie lub skarpetki, mozna sprobowac cos ugotowac, mozna zrobic porzadek z ubraniami, mozna robic TYSIACE RZECZY. Camilos - zabawy w czterech pancernych czy Indian czy inne berki i chowane tym sie roznily od Twych zabaw w modding, ze nie kosztowaly rodzicow nic. I byla jeszcze jedna istotna roznica: kiedys byly pieniadze, ktorych nie bylo na co wydawac, obecnie jest na co wydawac kase, ale tej kasy brak. Troche zrozumienia dla "starych". Kaaban - " moja sprawa na co kase wydaje wiec se moga ale potem i tak mówią o ze za to co wydałem np na ram to mogłem kupić to, to i to ale co mnie to obchodzi?" - patrze i milcze, to wystarczy za komentarz jak mawial Kazelot Staszewski. Wybaczcie, ale musze napisac cos Off Topicowo. W temacie o mlodziezy pisalem, ze mlodziez sie tak naprawde nie zmienia na gorsze. Teraz jednak widze, ze sie mylilem. Menty jakie byly takie sa nadal, ale pokolenie "yntelygentow" jakie wyrosnie z pokolenia neostrady to beda kaleki zyciowe i Polska bedzie co 4 lata miala nowego Leppera do spolki z Giertychem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quistis Opublikowano 3 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Maja 2006 (edytowane) Swego czasu był na ten temat (TV atakujące gry) artukuł w Polityce. Okazuje się, że najzwyczajniej w świecie gry są dla TV konkurencją zwłaszcza o reklamodawców, stąd ciągłe atakowanie . W grach jest w końcu 'product placement' czyli reklamują tam realne rzeczy, jak np. NFS Porshe czy reklamy na stadionach w grach sportowych. To plus jeszcze fakt, że przy grach jest interakcja jakaś, ty coś robisz (a nie jak w TV - gapisz się bezmyślnie tylko) i masz wpływ na to co się dzieje na ekranie powoduje to, że gry stają się coraz większym rynkiem dla reklam, bo grając możesz się z reklamą stykać ciągle, reklamy są tam wpasowane naturalnie, a nie jak w spotach w TV, że zaraz stację przełączasz. Rynek reklam w grach będzie się przez to rozrastał, TV więc zawczasu chce jakoś temu przeciwdziałać: strasząc ludzi. Generalnie chodzi tu więc o wojnę o reklamodawców - i dlatego te bębnienie ciągłe o tragicznym wpływie gier na dziatwę. Czyż taka brutalna prawda aż nie jest piękna? :) Edytowane 3 Maja 2006 przez Quistis Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pho Opublikowano 3 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Maja 2006 (edytowane) ... Wybaczcie, ale musze napisac cos Off Topicowo. W temacie o mlodziezy pisalem, ze mlodziez sie tak naprawde nie zmienia na gorsze. Teraz jednak widze, ze sie mylilem. Menty jakie byly takie sa nadal, ale pokolenie "yntelygentow" jakie wyrosnie z pokolenia neostrady to beda kaleki zyciowe i Polska bedzie co 4 lata miala nowego Leppera do spolki z Giertychem. A widzisz ja pisałem, że młodzież coraz gorsza a Ty, że nie :wink: (Miałem racje B) ) Co do tematu to jest tak jak ze wszystkim co za dużo, to nie zdrowo i z grami, netem itp. jest tak samo. Więc trzeba mieć umiar. Jak już ktoś zauważył TV krytykuje "kompy" ponieważ odczuwa z tej strony wielkie zagrożenie . Edytowane 3 Maja 2006 przez Maciag Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 3 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Maja 2006 To plus jeszcze fakt, że przy grach jest interakcja jakaś, ty coś robisz (a nie jak w TV - gapisz się bezmyślnie tylko) i masz wpływ na to co się dzieje na ekranie powoduje to, że gry stają się coraz większym rynkiem dla reklam, bo grając możesz się z reklamą stykać ciągle, reklamy są tam wpasowane naturalnie, a nie jak w spotach w TV, że zaraz stację przełączasz. Rynek reklam w grach będzie się przez to rozrastał, TV więc zawczasu chce jakoś temu przeciwdziałać: strasząc ludzi. Lol, narazie w grach są czasem reklamy sprzętu - nvidia, ati itp. Ale wyobraźcie sobie takiego RPGa, bierzecie napój zdrówka (health potion) a tam napis Coca-Cola :D :D Prawdę mówiąc jakby gry dzięki temu staniały do np. 20-40zł to bym nie miał nic przeciwko :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 3 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Maja 2006 redbull zamiast mana fluid [; Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiu Opublikowano 3 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Maja 2006 a zamiast konia w oblivionie byłoby Ferrari Enzo IX century version [; Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tukamon Opublikowano 3 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Maja 2006 w wowie w nike'ach ludzie by ganiali i byloby america airlines zamist gryfow itp ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 3 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Maja 2006 Śmiech śmiechem, ale pomysł jest niezły - w grach sportowych już dawno są reklamy.. tyle że producenta gry, wydawcy, oraz innych gier tych firm. Nic trudnego wlepić tam Coca-Cola, Sprite itp. W takim WoW trudno byłoby o reklamę, ale np taki NFS MW, SimCity lub cała rodzina Tycoon zbiłaby fortunę - miasta=reklamy=kasa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemol^N Opublikowano 3 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Maja 2006 Znowu robiecie OT.. Dzisiaj mialem przyjemnosc poznac syna kolezanki. Chlopak 10 lat. Gra w co? gta oczywiscie, godfather i inne brutalne gry. Ona nie wie co on sciaga z internetu i do czego go uzywa. W cache przegladarki byly strony xxx i to takie niewaskie.. z logowaniami itp. Uwazam to za przesade zeby dziecko ogladalo takie materialy. Niestety wiedza rodzicow jest za mala zeby z tym walczyc. Jak mialem 10 lat to gry nie wygladaly az tak brutalnie i nie bylo widac detali.. a teraz widac krew i sex w wiekszosci produkcji. Co z nich wyrosnie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOMAHAWK_ Opublikowano 3 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Maja 2006 (edytowane) ehh, kiedyś w chip był artykuł o szkodliwości gier komputerowych: były 2 grupki ludzi: jedna grała w łatwe gry brutalne, druga w dość skomplikowane gry logiczne, oczywiście u obu grup zmierzono poziom stresu przed i po graniu u pierwszej grupy poziom stresu był niższy niż przed graniem, poprostu granie rozładowało u nich stres a u drugiej wiadomo, jak coś jest tudne i mamy nieudane próby przez x razy to poziom stresu rośnie granie to jest coś w stylu strzelania do kaczek w 'realu' rozładowuje stres, tylko że nie ma ofiar ... kiedyś tez badano wpływ kreskówek na dzieci, za najniebezpieczniejszą uznano kaczora donalda, kaczorowi mimo wielu wypadków nic się nie działo, zakorzeniało to u dzieci że nic im się nie może stać ... edit. 20 lat temu dzieci tez pokryjomu oglądały pronosy... tyle ze dziś dzięki internetowi jest łatwiejszy dostęp do nich. Edytowane 3 Maja 2006 przez TOMAHAWK_ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilo23 Opublikowano 3 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 3 Maja 2006 No z tymi XXX to przegięcie gdzie sie nie obejrzysz to ta pornografia w necie , a moja mama ostanio nie ma mic przeciwko chodzącoemu komputerowi 24/h a wiecie dlaczego bo była na szkoleniu komputerowym i zapytała się eksperta ( tu moja ironia ) i dużo rzeczy się dowiedział. Tylko że jak ja jej mówiłem to nie chciała mnie słuchać :mur: Co do gier to troche przesada, stary siewkurzał jak grałem w NFS bo tylko marnuje czas , teraz nie gram z braku czasu i komputer za słaby. B) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość sialala Opublikowano 4 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Maja 2006 ehh, kiedyś w chip był artykuł o szkodliwości gier komputerowych: były 2 grupki ludzi: jedna grała w łatwe gry brutalne, druga w dość skomplikowane gry logiczne, oczywiście u obu grup zmierzono poziom stresu przed i po graniu u pierwszej grupy poziom stresu był niższy niż przed graniem, poprostu granie rozładowało u nich stres a u drugiej wiadomo, jak coś jest tudne i mamy nieudane próby przez x razy to poziom stresu rośnie Szkoda, ze nie mierzono im IQ. Niestety moi rodzice są nieformowalni. Jak tylko mój komputer jest włączony to odrazu krzyk, ale jak są starzy przyklejeni to TV czy komputera (jak można grać w bezmózgie przestawianie kulek??) to jest spox. Jak tylko uruchomię jakąś strategię np Command & Conquer Dwie sprawy: 1. Kulki to gra logiczna rozwijajaca wyobraznie i cwiczaca umysl. 2. Command&Conquer i cala reszta RTS ma ze strategy tyle wspolnego, co NFS z symulatorem jazdy samochodem. W tych grach bardziej niz myslenie potrzebny jest refleks i szybkie klikanie myszka. Jak nie wierzysz - porownaj ja z Civilization. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...