Michrz Opublikowano 9 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 9 Maja 2006 (edytowane) Ostatnio w szafce znalazłem starego, zapomnianego juz laptopa Dell Latitude Cpi, z Procesorem Pentium2 266 Mhz, 64 MB RAM i dyskiem 6GB. Był w stanie, powiedzmy delikatnie, przeciętnym. Tzn stacja CD-ROM działa tylko jak się ją dociska, były kłopoty z taśmą od matrycy i zatrzaskiem, reszta sprzętu ok. I jakoś tak mnie naszło, żeby znów sobie skorzystać z tego lapka, Win 98 który był na nim zainstalowany chodził już masakrycznie wolno, więc postanowiłem sformatować. Kwestia taśmy rozwiązała się po kilkakrotnym zamknięciu i otwarciu lapka :).Kiedu już po formacie zabierałem się za instalację OS-a , to jakoś tak niechętnie wspominałem boje z 98, więc postanowiłem zainstalować Linuxa :) I był to strzał w dziesiątkę. Wybór padł na Xubuntu (Ubuntu, tylko zamiast gnome używa Xfce). Po niezbyt długiej i bezproblemowej, jeśli nie liczyć drobnego epizodu z formatowanie do partycji do exta na innym kompie, instalacji systemu Ubuntu server nadszedł czas na pobranie i zainstalowanie Xubuntu właściwego, czyli tejże nakładki xfce. Trwało to ok 2 h, dość długo, ale warto było poczekać. Laptop teraz świetnie się spisuje jako komp do internetu itp. Oczywiście mozilla potrafi się włączać troche dłużej niż na nowszym sprzęcie, niemniej jestem bardzo zadowolony z działania. Czy ktoś może też 'odświeżał' stary sprzęt linuxem (będź innym systemem)? pozdrawiam :) //edit: niemniej jesli ktoś ma stary RAM laptopowy i nie ma co z nim zrobić, to chętnie przyjmę :) Edytowane 9 Maja 2006 przez Michrz Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SpiderMAN Opublikowano 11 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2006 Wzruszyla mne twoja historia... :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigfan Opublikowano 11 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2006 Ja swego czasu używałem Dell CPI 233ST z PII233 i 128MiB RAM. Miałem na tym po kolei Debiana, Gentoo, FreeBSD, NetBSD, Na 128 dało się już sensownie pracować z otwartą Operą i paroma terminalami pod FVWM. Byłem nawet taki twardy, że na tej konfiguracji kompilowałem KDE (co prawda przez parę dni :-)). Jedną z wad była niestety niewielka matryca SVGA (800x600) 12,1''. Ale ogólnie było fajnie :-). Teraz mam Dell Latitude C800 z PIII850 i 512MiB RAM, więc powiedzmy nieco bardziej na czasie. Oczywiście pod maską Linux a konkretnie Gentoo. 6 wirtualnych pulpitów FVWM zazwyczaj dość mocno oblężonych przez atermy, Operę, Lotusa, CrossOver Office, vmware i XEmacsa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...