Skocz do zawartości
Gość Bianka

Wiara Chrześcijańska

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym, zeby kolezanka Bianka wytłumaczyła mi takie oto zagadnienia przedstawione nizej. Chciałbym dostac dowody niezaleznych historyków i źródeł - nie od osób które miały, badz chciały wierzyć w Chrystusa.

 

wiadomo jedynie ze w chrzescijanska biblia, pomija bardzo dlugi okres w zyciu jezusa (miedzy 12 a 30 rokiem zycia).

nie istnieja zadne dokumenty, ktore mowia o zyciu tego wielkiego nauczyciela w czasie tego okresu. Jezus zjawia sie nagle w wieku 30 lat i zaczyna nauczac, ze my jestesmy swiatynia boga zywego, ze krolestwo boga jest w nas. bedac wczeniej nikim, nagle zjawia sie Ktos.

I drugi cytacik....:

 

"Celsus, jeden z pierwszych krytyków chrześcijaństwa i filozof z II wieku, opierając się zapewne na relacjach współczesnych mu Żydów, oskarżył Jezusa o to, że kłamał za życia mówiąc że narodził się z dziewicy, podczas gdy naprawdę pochodził z pewnej wioski żydowskiej i był synem wieśniaczki zarabiającej na życie jako tkaczka. Jej mąż, z zawodu cieśla, opuścił ją ponieważ była mu niewierna. Porzucona i zniesławiona kobieta - według tych relacji - potajemnie urodziła Jezusa, którego ojcem był żołnierz rzymski o imieniu Pantera. Lata wczesnej młodości Jezus spędził w Galilei, a potem udał się do Egiptu gdzie pracował jako najemny robotnik. W Egipcie nauczył się popularnej wśród Egipcjan sztuki magii. Następnie powrócił do Palestyny z nadzieją, że dzięki temu stanie się kimś wielkim, i zaczął mówić o sobie, że jest bogiem."

 

Poprosze o konkretne dowody, a nie Twoje domysły i przypuszczenia, oraz teksty zawarte w biblii. Kazdy broni swego, wiec biblia w sprawach krytykowania elementow wiary chrzescijanskiej nie jest jakimkolwiek dowodem. Sama zreszta to powiedziałas w odniesieniu do "Racjonalizty"

a czego się spodziewasz po 'racjonaliście'? Ze beda tam bronic wiary chrzescijanskiej, skoro im to nie pasuje na maxa?... hm?

Tak samo mozna powiedziec o biblii - bedą bronic faktów podwazajacych wiare chrzescijanska, skoro im to nie pasuje na maxa?

 

Prosze o sensowna odpowiedz na moje pytania :D

 

Pozdrawiam

Edytowane przez MaSell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ROTFL

 

"Niemożliwe, żeby naśladowcy Chrystusa narażali się na tortury i śmierć, jeśli nie byliby pewni Jego zmartwychwstania."

 

Ręce opadają, jak tak mają wyglądać twoje dowody, to ja niestety podziekuję za dalszą dyskusję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no, ale tak na zdrowy rozum - ile historyków na świecie jest katolikami? 30%? to dlaczego zdecydowana większość jednak uznaje, że Jezus Chrystus istniał. ale jak zwykle jakiś % próbuje na siłę zaistnieć w świecie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezus Chrystus jest postacią historyczną i kazdy kto choć troche orientuje sie w temacie nie bedzie tego kwestionował. Oczywiście nie istnieją jednoznaczne dowody na to, ze czynił cuda, ale ludzie wierzący nie potrzebują takowych. Co do krzyza uzywanego do egzekucji - nie widze powodu, dla ktorego nie miałby to byc krzyż taki jaki znamy dzisiaj z większości kościołow (crux immisa). Jak wiadomo, rzymianie umieszczali tabliczki z "przwinieniami" skazanych - o takiej tabliczce na krzyzu Jezusa wspomina Biblia. Tabliczki takie umieszczano najczęsciej własnie na krzyzach łacińskich (na górnym ramieniu), nie zaś na crux commisa (T).

 

Ps.

Galago - odnosze wrażenie, ze posługujesz się swoją wiedzą bardzo wybiorczo i starasz sie na sile wszystko podwazac. Ktos taki jak Ty musi wiedziec, ze w tamtych czasach rzymianie stosowali dwa rodzaje krzyza (crux immisa i crux commisa).

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udowodnij.

stalem sie kiedys kurde za chałópom mojom i se mysle, co to ta ziemia jest. no wienc se poszłem w lewo, na zachod lódzie mufiom ale ja juzef im nie wieze. no wiec doszlem na zachodzie tym do wielkiej wody. to mysle sobie wroce na chałópe. no i jak zem wrocil pomyslalem se ze pojde w drógom strone na wschut muwia ludzie. no i znowu doszlem do wielkiej wody. sie cholera zkonsyy... znokstraa.. zamyslil zem sie ja i poyslal ze pojde na polnoc i poludnie od chalupy. no i za kazdym razem dochodzilem do wielkiej wody. wrocilem wiec na chalope, nakarmilem kóry siadlem i z nudow zaczalem kopac w ogrutku dol na basen. no i sie do wody dokopalem. jaki z tego wniosek? rzyjemy na wyspie

 

A teraz udowodnij, że jest inaczej...

 

edit: wszelkie bledy zamierzone [na wypadek jakby jakis w goracej wodzie kapany wpadl]

Edytowane przez tukamon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udowodnij.

Po pierwsze to nie mam zamiaru wchodzić w polemike z hipokrytą, który uwazając sie za buddyste szydzi z innych ze wzgledu na ich wiare. Po drugie wiedz, ze istnieje mniej historycznych przekazów potwierdzających istnienie np. Sokratesa (nie wspominając juz o Homerze), niż Jezusa Chrystusa. O Jezusie wspominał m. in. Tacyt, ale w jego istnienie pewnie też nie wierzysz, bo nie poznałes go osobiście :lol: .

 

@tukamon

Bez urazy, ale ten Twój przykład jest jakis taki z rzyci wzięty ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O Jezusie wspominał m. in. Tacyt

"Pierwszy tekst niechrześcijański o Jezusie mieści się w rocznikach Tacyta (ok. 56-120 r. n.e.), wielkiego dziejopisa, patrycjusza i konsula. Opisane są okoliczności prześladowań chrześcijan za Nerona: "dotknął najbardziej wyszukanymi kaźniami tych, których nienawidzono za ich zbrodnie, a których pospólstwo chrześcijanami nazywał. Początek tej nazwy dał Chrystus, który za panowania Tyberiusza skazany został na śmierć przez prokuratora Poncjusza Pilatusa, a przytłumiony na razie zgubny zabobon znowu wybuchnął, nie tylko w Judei, gdzie się to zło wylęgło, lecz także w stolicy, dokąd wszystko, co potworne albo sromotne, zewsząd napływa i licznych znajduje zwolenników". W roku 117, kiedy pisał Tacyt te słowa, istniały już chrześcijańskie ewangelie, sekta chrześcijańska występowała już w całym Imperium. To z pism chrześcijan czerpał o nich swoją wiedzę. Wcześniej, gdy nie było pism chrześcijańskich kronikarze Rzymscy nie wiedzieli nic o Jezusie, który miał zostać skazany przez Poncjusza. Inny pogląd na ten fragment stawia w wątpliwość jego autentyczność: "Nowsi religiolodzy przypuszczają na ogół, że fragment dotyczący prześladowań pierwszych chrześcijan nie wyszedł bynajmniej spod pióra Tacyta, lecz został dodany do tekstu Roczników znacznie później przez kopistów chrześcijańskich. Opierają się m.in. na stwierdzeniu, że nazwa "chrześcijanie" nie była jeszcze znana za panowania Nerona (54-68 n.e.), a wyznawcy Jezusa, uważani przez Rzymian za jedną z licznych sekt judaistycznych, nazywali siebie wówczas jessejczykami, nazarejczykami, ebionitami, narodem świętym, Bożym itp. Pierwsze wiarygodne nazwy "chrześcijanie" pojawiają się w drugiej połowie II w." (Pierre-Augustin Beaumarchais, XVIII w. ). Sekta nazarejczyków została nazwana chrześcijanami przez pogan (antiocheńskich, o czym informują nas Dzieje Apostolskie - 11,26), nie może nas przeto dziwić, że nie od razu sami uczniowie Chrystusa zaczęli się tak mianować. Potwierdzają to również katoliccy tłumacze BT, którzy piszą w przypisie do wspomnianego fragmentu Dziejów: "Sami chrześcijanie nazywali siebie «uczniami», «braćmi», «świętymi»". Przydomek ten, nadany im przez pogan znaczył dosłownie: "zwolennicy Chrystusa" (christianoi) i miał mniej pozytywny wydźwięk niż np. bracia, święci czy synowie światłości"

 

Masz coś jeszcze do dodania ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak - zawsze podawaj źródło tekstu jaki cytujesz, bo ten dziwnie przypomina mi teksty z racjonalisty.pl. Poza tym nie mam podstaw, aby uznac przekazy historyczne (z dowolnych źródeł), za mniej wiarygodne od tych dot. np. Sokratesa. Innymi słowy - nie ma zadnych niezbitych dowodow na istnienie zarówno jednego jak i drugiego. Wiekszośc współczesnych historykow jest zgodna, ze Jezus zył i nauczał (trwają natomiast spory co do jego pochodzenia). Oczywiście mozesz nie wierzyc w istnienie Jezusa i Sokratesa, nic mi do tego. Jednak to w co wierzysz jest Twoją prywatną sprawą i nie probuj udowadniac nikomu, ze Jezus nigdy nie istniał, bo na to tez nie ma zadnych dowodow. EOT.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiekszośc współczesnych historykow jest zgodna, ze Jezus zył i nauczał

To udowodnij mi chociaż że większość historyków jest zgodna. Bo z tego co wiem to większość opiera się na tekstach np. Tacyta. Czy to źle? Nie, no prosze bardzo... tylko 117 rok to trochę późno... Wiesz, zazwyczaj udowadnia się że ktoś istniał, a nie że nie istniał... Faktu że istniał Jezus nie udowodnił do tej pory nikt, więc na dobrą sprawę 1:0 dla mnie. Mi jest to naprawdę obojętne czy on istniał czy nie istniał... Religia Chrześcijańska jest naprawdę wartościowa i przekazuje wiele dobrego... Tylko denerwuje mnie jak ktoś jest niezbicie przekonany co do dosłowności i autentyczności jej przekazu... I z fanatyzmem w oczach po raz kolejny pisze że "nia ma wątpliwości" że istniał, kiedy tak naprawdę to tymi wątpliwościami można by wypełnić 10 tomów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem, jakie dowody by Cie zadowoliły... Tak jak mowie - rownie dobrze mogę zakwestionować istnienie Sokratesa i tez nie udowodnisz mi, ze ktos taki naprawde istniał, czy tez Platon go sobie wymyslil na potrzeby traktaków.

 

 

Ps.

Wymień mi jakiegos rzymskiego historyka sprzed Tacyta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem, jakie dowody by Cie zadowoliły... Tak jak mowie - rownie dobrze mogę zakwestionować istnienie Sokratesa i tez nie udowodnisz mi, ze ktos taki naprawde istniał, czy tez Platon go sobie wymyslil na potrzeby traktaków.

Ps.

Wymień mi jakiegos rzymskiego historyka sprzed Tacyta.

Dowody... Wiec, dowody nie są w tej sprawie sednem, to co mnie naprawdę szczerze martwii to powszechne przekonanie o ich istnieniu. Co do Sokratesa - jest absolutnie możliwe że jest to wytwór Platona i innych którzy się na niego powoływali, swego rodzaju nierealny i wyidealizowany mentor...

 

Ps. Tytus Liwiusz, Piliniusz. Jest oczywiście paru urodzonych po Tacycie. Jeśli chodzi Ci oczywiście o historyków którzy mieli sposobność pisać o Jezusie, ale tego nie uczynili.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dowody... Wiec, dowody nie są w tej sprawie sednem, to co mnie naprawdę szczerze martwii to powszechne przekonanie o ich istnieniu. Co do Sokratesa - jest absolutnie możliwe że jest to wytwór Platona i innych którzy się na niego powoływali, swego rodzaju nierealny i wyidealizowany mentor...

No własnie cały czas do tego zmierzam - czasy o których mowimy są zbyt odległe, aby można było potwierdzić istnienie kogokolwiek niepodważalnymi dowodami - zawsze mozna stwierdzic, ze teksty są sfałszowane itp. Dlatego nie ośmieszaj sie tekstami typu "udowodnij". Wiesz doskonale, ze nie da sie udowodnic istnienia Jezusa, jednak jego imie pojawia się w wystarczającej ilości przekazów, aby moc uznac go za postac historyczną.

 

Ps. Tytus Liwiusz, Piliniusz. Jest oczywiście paru urodzonych po Tacycie. Jeśli chodzi Ci oczywiście o historyków którzy mieli sposobność pisać o Jezusie, ale tego nie uczynili.

Tytus Liwiusz - 59 p.n.e. - 17 n.e. - no nie za bardzo mógł pisać o Jezusie.

Piliniusz - kto taki? Chyba Pliniusz. Nie wiem czy chodzi Ci o Młodszego czy Starszego... Księgi Starszego zaginęły (z wyjątkiem Naturalis historia, która wbrew pozorom nie ma wiele wspólnego z historią), natomiast Młodszy nie był historykiem...

Wciąż czekam na nazwisko kogoś przed Tacytem, kto mógł spisać dzieje Jezusa, skoro Tacyt to dla Ciebie zbyt późne źródło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wciąż czekam na nazwisko kogoś przed Tacytem, kto mógł spisać dzieje Jezusa, skoro Tacyt to dla Ciebie zbyt późne źródło...

Jeśli racjonalista jest dla Ciebie w jakimkolwiek stopniu wiarygodnym źródłem, to tam wymieniono kilkanaście(dziesiąt?) osób, które powinny napisać o nim, ale jednak tego nie uczyniły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat racjonalista to smieszna strona.. np, dogamty katolików zwalczają dogmatami SJ, a potem dogmaty SJ zwalaczają dogamatami katolików..

Tez czytam Racjonaliste i wszystko tam 'trzyma sie kupy' jest podparte zrodlami, bibliografia itp. wiec jesli masz zamiar deprecjonowac wartosc tej strony to moze za pomoca jakis konkretow? Edytowane przez S_Works

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faktu że istniał Jezus

To tylko mógł napisać jakiś gimnazjalista.

 

Nie obrażaj ksiąg Koranu (chrystus jest przytaczany pare razy), Nie obrażaj "Żydów", bo i oni przyznają, że był to MistrzMistrzów, ale nie Mesjaszem (ponieważ nadal była wojna). Nie obrażaj Flawiusza i spisu w Rzymie oraz spisu w który był w wieku 12 lat.

 

Większość z nich to apologetyka z serwisem Racjonalista...

 

Czy Flawiusz był sfałszowany: http://apologetyka.katolik.net.pl/content/view/1068/68/

Drugi artykuł dotyczącu Flawiusza http://apologetyka.katolik.net.pl/content/view/997/68/

Sprzeczne dowody rodowodu Jezusa http://apologetyka.katolik.net.pl/content/view/898/68/

Jezus w źródłach pozabiblijnych http://apologetyka.katolik.net.pl/content/view/883/68/

Przekazy i relacje Biblijne są mniej warygodne niż relacje historyczne? http://apologetyka.katolik.net.pl/content/view/896/68/

 

eee, poczytajcie polemike Apologektów Katolickich z Raconalistą. Taki ufanie jednemu źródłowi i to Racjonaliscie kończy się wąskim światopoglądem...

Edytowane przez niko2003

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez czytam Racjonaliste i wszystko tam 'trzyma sie kupy' jest podparte zrodlami, bibliografia itp. wiec jesli masz zamiar deprecjonowac wartosc tej strony to moze za pomoca jakis konkretow?

jakby nie patrzeć "Kod Leonarda Da Vinci" też trzyma się kupy i jest poparty faktami (tyle, że niektóre są nieprawdziwe bądź naciągnięte).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eee, poczytajcie polemike Apologektów Katolickich z Raconalistą. Taki ufanie jednemu źródłowi i to Racjonaliscie kończy się wąskim światopoglądem...

Natomiast to musiał napisać najwyraźniej jakiś przedszkolak. Czytanie katolickich odpowiedzi, to jak pytanie ślepego jak wygląda niebo. Takiego naginania faktów i źródeł nigdzie indziej nie znajdziesz, a nie mam czasu żeby sprawdzać na wikipedii wszystko co napiszą. Zresztą ta twoja Uber strona stosuje najprymitywniejszy sposób odpowiedzi - wyrwane z kontekstu cytaty. Jakby nie można było napisac spójnego artykułu... Przedszkole pełną gębą.

Nie obrażaj Flawiusza

Flawiusz nie zawinił, to ten zakłamany fałszerz który dopisał owy fragment jest winny całemu zamieszaniu... Ojej, był to chrześcijanin... Ale z niego łobuz, co?

Nie obrażaj ksiąg Koranu (chrystus jest przytaczany pare razy)

Yhm, VI-VII wiek to doskonały okres żeby o nim coś napisać. To prawie jak źródło historyczne. Prawie.

Nie obrażaj "Żydów"

Dlaczego napisałeś Żydów w cudzysłowie? Obrażasz uczucia religijne, mam to zgłosić? Edytowane przez Sarkazz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Bianka

Chciałbym, zeby kolezanka Bianka wytłumaczyła mi takie oto zagadnienia przedstawione nizej. Chciałbym dostac dowody niezaleznych historyków i źródeł - nie od osób które miały, badz chciały wierzyć w Chrystusa.

I drugi cytacik....:

 

"Celsus,(...) "

 

Poprosze o konkretne dowody, a nie Twoje domysły i przypuszczenia, oraz teksty zawarte w biblii. Kazdy broni swego, wiec biblia w sprawach krytykowania elementow wiary chrzescijanskiej nie jest jakimkolwiek dowodem. Sama zreszta to powiedziałas w odniesieniu do "Racjonalizty"

 

Tak samo mozna powiedziec o biblii - bedą bronic faktów podwazajacych wiare chrzescijanska, skoro im to nie pasuje na maxa?

 

Prosze o sensowna odpowiedz na moje pytania :D

 

Pozdrawiam

a ja prosze o sensowne podejście do zagadnienia. W tym celu konieczne jest zapoznanie się z linkiem, który podałam. (dowód historyczno prawny dotyczący Jezusa Chrystusa). Wczesniej również przytaczałam źródła historyczne, w których sa wzmianki o Chrystusie.

Nie znajdziesz miarodajnej odpowiedzi szukając wiadomości o Chrystusie w zródłach wrogich chrzescijanstwu. Oczywiście dobrze jest znac rózne zródła, lecz nie mozna oczekiwac ( i to powinno byc sensowne, dla każdego, kto dedukuje logicznie), by zródła wrogie Osobie Chrystusa i chrzescijaństwu koncentrowały sie na tych aspektach historycznych wydarzen, które potwierdzają Kim był Jezus Chrystus oraz czego dokonał.

Zydzi współczesni Jezusowi , obserwujący Jego działalność, jak jest napisane 'starajacy się Go złapać na każdym słowie' (co im sie ani razu nie udało), w większosci byli do Niego wrogo nastawieni - bo był zagrożeniem dla ich 'monopolu kapłanskiego', burzył dotychczasowy 'religijny porządek'. Ale i wśród uczonych w Piśmie znależli sie i tacy, którzy zobaczyli w Nim obiecanego przez Pisma Mesjasza.

 

Jedynym i najlepszym źródłem wiadomości o Chrystusie jest sama Biblia, bo takie jest między innymi zadanie Biblii, by dostarczyc ludzkości wystarczajacego i miarodajnego źródła wiedzy o Bogu. Są ludzie, ktorzy z wrogów samego Chrystusa oraz chrzescijanstwa przeobrazili się w ludzi wierzących - ale stało się to nie po zapoznaniu z literatura wroga chrzescijanstwu - ale po zapoznaniu bezpośrednio z przekazem biblijnym. Nie ma innej drogi, no chyba, ze w jakimś rejonie nie jest możliwy dostep do Pisma Świetego, a ktoś szuka Boga - wtedy Bóg ingeruje w sposób nadprzyrodzony, nawet, jeśli to miałby być jakiś 'dzikus' ,mieszkający w najgłębszej dzungli - bo i takie historie sa opisywane na swiadectwo działania Boga, w stosunku do prawdziwie szukającego Go człowieka, ale rezultatem takiego działania jest finalnie zawsze przyprowadzenie poszukującego do Biblii.

 

Jesli juz mowa o 'konkretnych dowodach' - to spytaj każdego wierzącego w Chrystusa, w sposób, który jest wynikiem wiary kształtowanej na Biblii - a każdy taki wierzący odpowie, że Bóg nie tylko działał w historii - ale co jest największym dowodem - działa obecnie, w życiu wierzacych. Bóg ZYJE i DZIAŁA, niezależnie od mijających wieków. Jest to osobiste doświadczenie działania mocy Boga, którego nie jest w stanie zdyskredytowac żaden 'racjonalista'.

Edytowane przez Bianka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natomiast to musiał napisać najwyraźniej jakiś przedszkolak

Nie, to pisał jeden z lepszych apologektów katolickich, po studiach teologicznych, jest też historykiem. Dziś natomiast (od całkiem niedawna jest Biskupem).

 

 

Czytanie katolickich odpowiedzi, to jak pytanie ślepego jak wygląda niebo

To tak jak czytanie o katlokiach, na racjonaliście, który zieje wręcz nienawiścią. To jest właśnie hipokryzja dlatego nazwałem poziom gimnazjalny tego tematu. Czytaj poniższe linki, czytaj kolego. Czytanie tego co mi się podoba, broń Boze tego co zostało napisane przez drugą stronę, która odziwo zostaje atakowana?

 

YTAT(niko2003 @ 18 cze 2006, 09:06)

 

Nie obrażaj "Żydów"

 

Dlaczego napisałeś Żydów w cudzysłowie? Obrażasz uczucia religijne, mam to zgłosić?

Zgłaszać kolego to możesz, ale swoją ignorancję i wpuszczanie do mózgu informacji z jednej strony. Ciekawe jak udowdnisz swoją teze, że ja "obrażam kogoś?". Ja nie obrażam żydów to ty to robisz, ponieważ nawet w ich księgach jest przedstawiony "prorok Jezus". Nazwa żyd to żyd, nazwa polak to polak, więc jeśli masz problem ze zrozumieniem, tego to się nie dziwie, że nie czytasz apologektyckich odpowiedzi na zarzuty ateistyczne racjonalistów, które w jasny i obrazowy sposób podważają "głupote tychże przeslanek i insynuacji".

 

To znów tyle w tym temacie...

 

Biank, że Ci się chce polemikować z ludźmi którzy czytają wikipedie i jeden serwis?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Bianka

(...)

 

Biank, że Ci się chce polemikować z ludźmi którzy czytają wikipedie i jeden serwis?

 

robie to, poniewaz istnieja dwie kategorie ludzi niewierzacych i podważajacych sprawy wiary chrzescijanskiej. Jedna kategoria to niedoinformowani - dla nich zawsze istnieje nadzieja, ze jesli zdobeda konieczne informacje, to naturalna tego konsekwencja bedzie zmiana dotychczasowego stanowiska i życie to potwierdza - dla nich się właśnie trudze.

Druga kategoria to ci, którzy neguja chrzescijanstwo w stylu heglowskim, mianowicie: 'jeśli takie są fakty - tym gorzej dla nich ' - dla nich nie ma juz nadziei, bo i sam Bóg pozwala, by trwali 'przy swoim' skoro taka ich wolna wola.

 

przy tej okazji wyjaśniam , że termin ŻYD - oznacza zarówno Żyda - jako osobę tej narodowości, wtedy piszemy z dużej litery, oraz żyd ( w rozumieniu potocznym) - jako wyznawca religii mojżeszowej, wtedy mozna pisac z małej, tak jak przykładowo: katolik, chrzescijanin, itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biank, że Ci się chce polemikować z ludźmi którzy czytają wikipedie i jeden serwis?

Polemikować? To jest taki czasownik? Poza tym sory, ale chrześcijańskiego bełkotu nie mam zamiaru czytać, równie dobrze mogę poczytać Panią Domu i Życie na gorąco, dostanę równie wiarygodne informacje na poziomie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Bianka

Polemikować? To jest taki czasownik? Poza tym sory, ale chrześcijańskiego bełkotu nie mam zamiaru czytać, równie dobrze mogę poczytać Panią Domu i Życie na gorąco, dostanę równie wiarygodne informacje na poziomie.

zapewniam Cie, ze jesli zechcesz dowiedziec sie czegos miarodajnego na temat chrzescijanstwa, to musisz jednak sięgnać po inne materiały niż Pani Domu i Zycie na Gorąco. Jak dotychczas, na pewno po powyższej lekturze umiesz upiec świetne ciasto (moze zrób niespodzianke mamie? Jestem pewna, ze się ucieszy :) albo poznać historie bardziej współczesne, jednak nie posiadasz wystarczajacych informacji na temat chrzescijanstwa. Do tego jest potrzebna również wiedza gdzie ich szukac.

 

słowo : bełkot jest obraźliwe, czy zdajesz sobie z tego sprawę? Zachowuj się kulturalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedynym i najlepszym źródłem wiadomości o Chrystusie jest sama Biblia,

 

Jesli juz mowa o 'konkretnych dowodach' - to spytaj każdego wierzącego w Chrystusa, w sposób, który jest wynikiem wiary kształtowanej na Biblii - a każdy taki wierzący odpowie, że Bóg nie tylko działał w historii - ale co jest największym dowodem - działa obecnie, w życiu wierzacych. Bóg ZYJE i DZIAŁA, niezależnie od mijających wieków. Jest to osobiste doświadczenie działania mocy Boga, którego nie jest w stanie zdyskredytowac żaden 'racjonalista'.

Na podstawie jakich przesłanek uważasz biblię za jedyne i najlepsze?

 

Podaj mi jakikowiek przykład tego DZIAŁANIA. Zaczynam się zastanawiać czy jakakolwiek wiara powinna być legalna :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Bianka

Na podstawie jakich przesłanek uważasz biblię za jedyne i najlepsze?

 

Podaj mi jakikowiek przykład tego DZIAŁANIA. Zaczynam się zastanawiać czy jakakolwiek wiara powinna być legalna :blink:

 

 

Biblia uwierzytelnia samą siebie w sposób wyraźny i jednoznaczny jako Boże Słowo. Jest wielu ludzi, w tym naukowców z różnych dziedzin, którzy poświęcili jej badaniu całe zawodowe życie. Nie znając Biblii możesz co najwyżej przygladac się 'z boku' dyskusjom na jej temat.

 

masz ciągoty dyktatorskie i to nie był komplement. :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polemikować? To jest taki czasownik? Poza tym sory, ale chrześcijańskiego bełkotu nie mam zamiaru czytać, równie dobrze mogę poczytać Panią Domu i Życie na gorąco, dostanę równie wiarygodne informacje na poziomie.

A czytaj se "Zycie na gorąco", tam przynajmniej będziesz miał dokladne informacje o osobach spisane jeszcze za ich zycia :P . Argumenty super-obiektywnego-i-bezstronnego portalu, jakim jest racjonalista, jakoby zycie Jezusa powinno zostac opisane przez jemu wspołczesnych historykow są śmieszne - z jakiej niby przyczyny historycy mieliby pisac o rzemieślniku, ktory ostatecznie skończył na krzyzu jako pospolity zbrodniarz, podobnie jak wielu innych w tamtym okresie? Myślisz, ze chodzili za nim nadworni kronikarze? Zdajesz sobie sprawe, ze przedmiotem zainteresowan owczesnych (jak i poźniejszych) kronikarzy nie była religia, lecz głownie polityka? Dlaczego Tacyta uważasz za źródło zbyt poźne? Biorąc pod uwagę szybkosc z jaką rozchodziły się informacje w tamtych czasach (a także przez ile ust musiały przejść) oraz fakt, ze osoba taka jak Jezus nie była raczej łakomym "kąskiem" dla kronikarzy (którzy nota bene opisywali często bierzące wydarzenia w taki sposob, zeby podlizac się panującym chlebodawcom), nie nalezy się dziwic, ze jego zycie nie zostało opisane przez ludzi niezwiązanych z religią. A juz na pewno nie nalezy sie dziwic temu, iż nie znajdujemy takowych świadectw z okresu nauczania Chrystusa (jego sława "rozkwitła" bowiem dopiero poźniej). Jedynymi tekstami jakie traktują o życiu Jezusa są Ewangelie spisane przez jego uczniów, aczkolwiek ich nie uznajesz za wiarygodne. Podobnie zresztą jak wszystkich innych źródeł wspominających o Jezusie - to się nazywa ignorancja i ograniczenie.

 

EDIT:

@niko - "polemizować", nie "polemikowac".

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...