Skocz do zawartości
AndyN

Nuda na forum PurePC.pl - Szkoła Letnia

Rekomendowane odpowiedzi

Witka spamery w nowym dniu... Dzisiaj już 28. Za 7 dni i parę godzin jazda na rozpoczęcie roku do szkoły... >.< Dzisiaj sobie skończyłem oglądać Dragon Ball'a GT. ;) Od tygodnia mam problemy z netem, także jak odcinało mi sieć to oglądałem anime. ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj stary pożyczył mój wóz i znowu zepsuł! Coś tam w silniku się zginało, sam zaczła grzebać i zdiagnozował jakś rozwaloną uszczelką czy coś. No to dał mi namiary na nadwornego mechanika „Kude-Kude” – tak na kolesia wołają bo stale tak gada . Ahah poprzedni dwaj mechanicy to już inna historia:). Tak więc wsiadam w mój laskomobil i resztkami jego sił pomykam do mechaniora. Zajechałem na miejsce, ledwo wysiadłem z fury a z warsztatu wyłania się mechanik. Patrzę a koleś nabzdryngolony jak 3 anutobusy! No nic pomyślałem …i poszedłem gadać. Podchodzę do kolesia a te ledwo czai oczami. Zagadałem o co chodzi i powiedziałem od kogo jestem – jak Kolo usłyszał ,ze od mojego starego to się tak jakoś zmobilizował (żyła mu wyszła na czole) wstał i jakby w ogóle nic nie pił. Poszedł ze mną do auta, popatrzył w silnik, postukał i powiedział ,ze coś tam trzeba kupić. Kolo powiedział ,że samochodem lepiej nie jechać i pojedziemy autobusem. Poleciał coś tam posprawdzać do warsztatu i poszliśmy na przystanek. Gdy już byliśmy przed sklepem Kolo wchodzi pierwszy … i od progu słychać sprzedawcę „Kude-kude ty stary (organie męski), gdzieś tak długo był (pani lekkich obyczajów w biedzie). Czego chcesz?”. Myślę „Oho spotkanie po latach zara będą się obściskiwać i całować po tych starych ryjach”. Dobrze ,ze sprzedawca był ubrany w ciuchy bo normalnie to nie szłoby go odróżnić od świni. Swoją droga tez już miał niezłe wciecie bo trzymał się mocno lady czyli coś dzisiaj musiał pić. Jak to usłyszałem to postanowiłem zostać na zewnątrz i zapaliłem fajke. KK wszedł do sklepu … i tak czekam, czekam i czekam. Po 10 minutach wchodzę do sklepu i co widzę! Kolesie chleją wóde na ladzie. … no nieeee. Powiedziałem ,że mi się spieszy i KK wstał. Sprzedawca coś tam burknął i podał mi części, zapłaciłem i poszliśmy z KK na przystanek. Jednak po drodze w KK odezwała się chęć zaspokojenia pragnienia i z bełkotu dało się zrozumieć „Chłopie a ty wiesz ,że ja tego na trzeźwo nie złożę! Chodź do sklepu, kupisz mi ćwiarę i będzie w sam raz!” Co miałem począć, poszliśmy do sklepu, kupiłem jakąś najtańszą ćwiartkę wódki i dalej walimy na peksa. Wsiadamy do autobus. KK usiadł za mną, w szybie widziałem tylko jak obsunął się na fotelu i wciągnął butelkę. Po jakichś 30 sekundach już ja zakręcał i wyrzucił pustą do kosza po mojej prawej stronie! Świnia wychlał ćwiare na raz bez zapity! Jednak po jakiejś minucie zaczął dziwnie chrząkać a później to już słyszałem tylko dźwięk chhk, chhk jakby miał się zaraz zrzygać a siedział za mną … więc pole rażenia wypadało zaraz na moim karku. Chciałem wsta cisie przesiąść ale kierowca akurat wjechał w osty zakręt i skutecznie mi to uniemożliwił. Do tego wszystkiego trzęsie w tym autobusie jak porąbane. No nic, zostaje na miejscu i czekam na rozwój sytuacji. Lekko odsunąłem się do przodu i czekałem kiedy nadejdzie ostateczna chwila erupcji rzygowin z jego żołądka. Tak przez cała drogie powstrzymywał się od puszczenia pawia, ja w stresie bo nie wiedziałem co wyładuje na moich plecach, stresu co nie miara, spociłem się a ten dalej chrrr, blee, chrr,bleee. No masakra myślałem ,ze jak rzygnie to cały autobus będzie pływał … niby tylko pięć minut drogi ale przez ten strs pczułem jak siwieja mi włosy i starzeje się w zawrotnym tępie. Gdy już dojechaliśmy do jego warsztatu, klepnął mnie w ramię, podskoczyłem i omami nie nawaliłem w pory, myślałem ,że własnie puścił na mnie bełta .. jednak nie, klepnięciem zasygnalizował aby krzyknął do kierowcy aby się zatrzymał. KK wstał resztkami sił i ledwo, ledwo idzie, podpiera się o co tylko może, kolana samu mu się uginają. Dochodzi do wyjścia i staje na schodach. Kierowca spojrzał na niego dziwnie … i w tym momencie KK chyba stracił całkowicie przytomność, jego ciało zwiotczało i z samej góry stopni poleciał pyskiem prosto w wyjście! Wyrżnął ryjem w ziemię! Kierowca wstał i patrzył a przy tym komentował „Co się (pani lekkich obyczajów) dzieje, o co chodzi! Jak to przecież ten gość hmmm a nie ważne”. Ja w śmiech a KK w tym czasie jakoś wstał i rękami opiera się o autobus i tak jakoś po nim idzie kurczowo trzymając się go. Kierowca zamknął drzwi i pojechaliśmy dalej … ale KK dalej szedł podpierając się o autobus … w pewnym momencie autobus się skończył (bo kierowca ruszył) i KK wy(walił) się na jezdnie, na szczęście plecami! Nie wiem jak dalej potoczyły się jego losy ale … mam nadziej ,że auto będzie na pojutrze gotowe.

Edytowane przez Szalony Ahmed

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Neo_x - mieliśmy iść na rower ;]

 

Bierz tą ekipę, zgarniacie mnie i możem jechać ;]

Może mój cudowny makrokesz [fajna ta nazwa jest] pociągnie jeszcze miesiąc ;]

Dzisiaj planuje jak wytrzezwieje bo znowu wbilo sie do mnie z 10 osob i troche % rozpilismy. ;)

 

 

Neo_x jak będziesz miał ochotę zagrać ze mną to pisz :)

Spoko. :)

 

Apropo makrokeszy.

Z półtora miesiąca temu sobie pojechałem na rowerku. Kulturalnie. Z powodu lenistwa(nie chciało mi sie rowera znosic ze skarpy i takiej se chopki(nie skacze na rowerku) sobie zjechałem i skoczyłem. A debil na makrokeszu co dostał na komunie powtórzył to(ja mam hardtaila a on dwa amory to ma lepszy rower :D :D :D). I sie mu załamał tylni amor. Załatwił sie na cacy, mostek w brzuchu, na czaszce z 20 szwów, zębów połowa brak. Na szczęście chłopak już ze szpitala wyszedł.

Dlatego odradzam zakup rowerow w markecie. Na moich oczach kumpel polamal glowke w ramie w makrokeszu jak zjezdzal z kraweznika. Zakonczylo sie to ogolnym potluczeniem kumpla i problemy z ruszaniem prawa reka. Mimo wszystko stwierdzil ze do lekarza nie pojdzie i 2 miechy mi narzekal ze go boli to i tamto. Pozniej kupil Unibike Evo ktory do tej pory trzyma sie i jezdzi bez problemu. :)

 

 

moje joko co mnie w 96 kosztowalo 350zl jezdzi dalej i dalej na nim jezdze ale jakos nigdy go zabardzo nie eksploatowalem

Jak sie jezdzi rowerem po bulki raz w tygodniu to nie dziw sie ze nic sie nie psuje. Jak bys robil rocznie 4-5k kilometrow (jak np: ja) to dlugo bys na tym sprzecie nie pojezdzil. Popraw bledy w swoim poscie bo bananem dostaniesz jak Sikorek :* zacznie posty sprawdzac. ;)

 

Szalony Ahmed

Hehehe. ;) Ty zawsze masz pecha. ;)

 

A teraz ide spac, gosci porozkladalem po pokojach i lozkach tak wiec teraz ja moge udac sie do lozka. ;) Dobranoc.

Edytowane przez Neo_x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ahmed!

Stanowczo powinieneś zabrać się za pisanie powieści przygodowych.

Masz chłopie talent, zbiłbyś na tym kasę.

Hmm jakaś trylogia może ??? :lol2: :lol2: :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hah!

 

Jednak mam szczęście! ;)

 

Zakupilem Sony Ericssona W800i za 50funtów z karta 512MB i wszystkimi akcesoriami oraz Samsunga D600 uzywanego dwa miesiące ze wszystkim za 69funtów!! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poklepuję z czułością tomy "Wspomnienia lodu", "Domu Łańcuchów" i "Przypływów nocy" pana Eriksona, zanim zapakuję je do pudła. Taka ilość słowa pisanego w jednym miejscu zawsze wywołuje u mnie ciepłe uczucia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli są tu tacy co grali w Neverwinter Nights HotU to proszę o pomoc. :D Pytam tutaj bo to temat o wszystkim a nie chcę odkopywać starego o NwN.

 

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «
Edytowane przez Venom

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hello.

 

Slucha ktos Vavamuffin? :P

 

Babilon da bandit vampire bandit

Suckin' your blood dema like a mosquito

Babilon da bandit vampire bandit

You must distroy a dem fi safe your blood

Babilon da bandit vampire bandit

Suckin' your blood dema like a mosquito

Babilon da bandit vampire bandit

You must distroy a dem fi safe your blood

 

:gitarzysta: :gitarzysta2: :gitarzysta: :gitarzysta2: :ploom: :plom: :plum: :ploom: :plom: :gitarzysta: :gitarzysta2: :gitarzysta: :gitarzysta2:

Edytowane przez Santi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh... nie mówcie nic... Ja jak brałem neo to mi powiedzieli, że przy tej prędkości (256) ciężko jest wykorzystać limit 7GB, szkoda słów. Miałbym dodatkowe 10GB (coś było, że jak sie zarejstruje neo w ciągu 3 dni to gratis 10GB limitu), ale panowie z tp przez tydzień cały wpierali mi, że coś źle podłączyłem, u nich wszystko jest ok, po ok. tygodniu przychodzę ze szkoły i necik jest :) I jak tu nie wierzyć w garbate aniołki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hah!

 

Jednak mam szczęście! ;)

 

Zakupilem Sony Ericssona W800i za 50funtów z karta 512MB i wszystkimi akcesoriami oraz Samsunga D600 uzywanego dwa miesiące ze wszystkim za 69funtów!! ;)

Ja tez chce tego Sony-Eryka za taka kase. ;P

 

 

Siema :D

Ja przekroczyłem po[ciach!]lony limit 7GB i mam prędkość modemu. <_< Jeszcze 2 dni. :-|

Taaak? A mi sie wydaje ze limit w Chello Classic na miesiac wynosi 25gb prawda? No to chyba zapomnieli o mnie w tym miesiacu. :lol:

 

DOWNLOAD: 48905 MB

UPLOAD: 27769 MB

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hello.

 

Slucha ktos Vavamuffin? :P

 

:gitarzysta: :gitarzysta2: :gitarzysta: :gitarzysta2: :ploom: :plom: :plum: :ploom: :plom: :gitarzysta: :gitarzysta2: :gitarzysta: :gitarzysta2:

 

Heheh no fajne mają utworki:). Fajne jest jeszcze "Jah jest Prezydentem"

Jah jest prezydentem, Jah jest kierownikiem, Jaja (dżadza :)) jest trenerem ja jestem jego zawodnikiem :) ...

 

No i "Bless".

 

Ja daję to co mam, rozdaję ragga-muffin

Ragga to kanto-gadana, która wiruje, jak dym

Moja łajba nigdy nie zatonie, jak Santoryn

Wiatrem są moje słowa, a żaglem riddim

Daję tobie to, co mam, do ciebie trafia to man

Mam nadzieję, że ragga-muffin zaistnieje tu i tam

Do każdego typa gadam, ragga-rakietę wysyłam

Każdego dnia, każdej nocy robię to, co kocham

 

Salam alejkum, szalom

Niechaj pokój spłynie tutaj na każdy dom

Nieważne daleko czy blisko stąd

Salam alejkum, szalom

Salam alejkum, szalom – ziom

:gitarzysta2: :gitarzysta:

 

Polecam jeszcze:

Natural Dread Killaz - Naturalnie (chyba jedyna płyta jaką wydali)

Habakuk (wszystkie płyty)

DAAB (wszystkie płyty)

Paraliż Band (wszystkie płyty)

Dreadsquad (wszystkie płyty)

:gitarzysta: :gitarzysta2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylem na Bielawce i imo Vavamuffin zagrali chyba* najlepszy koncert ze wszystkich. Habakuk tez gral, ale tego koncertu za bardzo nie pamietam. :lol2:

Polecam kazdemu jechac na Festival Reggae do Bielawy bo impreza jest niewaska. :-P Kto lubi takie klimaty bedzie w siodmym niebie, a jak ktos nie lubi to polubi. ;) Szkoda, ze nastepna imprezka dopiero za rok. :-|

 

* Chyba bo na wszystkich nie bylem ;)

Edytowane przez Santi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde ja zgłupieje z tym moim netem... Aktualnie działa tak, że forum chodzi bardzo dobrze (aż za dobrze przy pingach po 2k na onecie), a Tlen mi się nie umie połączyć z GG. :mur: I mogę aktualnie gadać tylko z 2 osobami, które też posiadają tlena. [;

@ur8an

Fajny avek. ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...