PFK Opublikowano 15 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 15 Lipca 2006 (edytowane) Witam, na poczatek dziwna historyjka dla tych co lubia czytac [ciach!]ly. Pare dni temu zakupilem Bartona Mobile 2500+ 1,45v, i postanowilem go wcisnac do mojego abita KV7(KT600). Po podlaczeniu bloczka na procesor postanowilem sie nim pobawic, i zaczellem krecic. Poszedl na 2739mhz, normalne napiecie na plycie i 1,875v na procku. Niby wszystko dobrze, temperatura na procesorze ok. 35-40*C, ale na mostku temepratura skoczyla do 77*C(bylo na poprzednim procu ok. 50-55*C). Postanowilem podlaczyc drugi bloczek wodny do mostka(byl podlaczony do ukladu ale poprostu wisial), ale wpierw musialem odlaczyc firmowy wiatraczek abita. Mialem ogromne problemy z odlaczeniem plastikowych bolcow(wygladajacych ja strzaleczki), nawet sciskajac je kombinerkami nie dalem rady... uzylem rozgrzanego noza, zeby je odciac i tandetny wiatraczek, z pustym w srodku radiatorem aluminowym zwyczajnie odskoczyl. Podlaczylem blok bez wiekszych problemow, upewnilem sie ze dobrze dociska, i postanowilem wlaczyc komputer. I tutaj sie pojawil pierwszy problem, mianowicie podczas wgrywania sie biosu i wykrywania dyskow nastapil zwis. Z ekranu biosu znikelly niektore literki i nic nie dzialalo. Odkrecilem wszystko, starlem troche pasty bo dalem bardzo duzo i podlaczylem ponownie. Znowu to samo. Juz mialem kompa do serwisu zaniesc, ale postanowilem go wlaczyc z płasko lezaca obudowa. Ku mojemu zdziwieniu wszystko sie wlaczylo bez problemow, procesor sie podkrecil nawet wiecej na tym samym napieciu a mostek mial ok 40-45*C, komputer przeszedl testy bez problemu(hot CPU, Prime95 i kilka innych na raz) i dobrze dzialal. No ale poziomo obudowy chciec nie mialem, wiec postawielm pionowo i znow ten sam blad... Jeszcze raz rozkrecilem wsystko, wyczyscilem, wypolerowalem blok(chociaz i tak byl bardzo gladki, obraz odbijal prawie jak lustro), bardzo dokladnie posmarowalem mostek pasta i wlaczylem. Nie dosc ze pionowo mialem to samo, to poziomo temperatura mostka byla jeszcze wieksza niz na standardowym chlodzeniu - prawie 100*C(a blok caly goracy, procesor +5-10*C pewnie od mostka) po jeszcze paru demontazach znudzilo mi sie bo zadnych efektow nie bylo. Wlaczylem jeszcze komputer bez zadnego chlodzenia mostka, tylko zeby sprawdic czy sie wlacza i bios sie wgrywal zarowno poziomo jak i pionowo, ale oczywiscie nie moglem tego tak zostawic. I teraz pytanie, czy ktos wie co moglo spowodowac takie dziwne zachowanie komputera? Zaznaczam ze bloczek zawsze byl cieply podczas chlodzenia, dobrze dociskal do mostka i o nic nie zahaczał. Kiedy go dokrecalem jeszcze mocniej, temperatura tylko rosla, a luzowanie nie dawalo zadnych efektow. Bloczek nowy nie jest, ale byl malo eksplatowany, glonow ani niczego tego typu nigdy nie mial i jest dobrze wypolerowany. Obieg wody ustawialem roznie, tak ze woda najpierw plynela do mostka a potem do proesora i na odwrot, ale nie mialo to zadnego wplywu na dzialanie komputera. ----- Doszedlem do wniosku ze moj bloczek na mostek jest jakis lewy, moze jakies wewnetrze uszkodzenie, sam nie wiem. I w zwiazku z tym chcialbym prosic o jakies rady przy wyborze efektywnego chlodzenia(przy okazji moze byc rowniez ciche, ale efektywnosc na pierwszym miejscu). Zaznaczam ze dookola mostka nie ma wiele miejsca, wiec raczej rozwizania typu wachlarz odpadaja. PS. Jeszcze dorzuce zdjecie mostka z jakiejs stronki http://www.dzikie.net/artykuly/kv7/img/big/11.jpg Edytowane 15 Lipca 2006 przez PFK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...