Gość doc Opublikowano 28 Stycznia 2003 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2003 Witam wszystkich postowiczów! Mój problem może wydać Wam się błahy, ale ja w żaden sposób nie potrafię sobie z nim poradzić. Dlatego zwracam się do Was o pomoc. Może na początku opiszę mój sprzęt: Dureń 800 (nie podkręcony:( ), ECS K7VZA:(, GF 3 Ti 200 (niepodkręcony), SB 128 PCI, 512 SDRAM, U6 40 GB, zasilacz 230W. Sprzęt działał bez zarzutu, aż do momentu, jak kupiłem od kumpla kość 256 SDRAM, czyli od tego czasu miałem 512. Gdy wsadziłem dodatkowy RAM, to oczywiście wszystko spox. Win XP śmiga jak dzika świnia, Corel, 3D studio też. Można było zobaczyć różnicę ‘gołym okiem’. Nie był to jakiś diametralny skok wydajności, jednak w w/w programach pracowało się troszkę lepiej, bardziej komfortowo. Wiadomo przecież, że różnego rodzaju programy graficzne potrzebują pamiątek, ale nie o tym chciałem pisać:). Jako, że miałem trochę wolnego czasu i chciałem się odprężyć, to zainstalowałem na moim sprzęcie grę, a była nią UT 2003. Odpalam, wszystko cacy. Na 800*600, przy wyłączonych cieniach postaci grało się bez większych stresów. Mówię sobie: ‘ale extra gra’ i zacinam w nią dalej. Aż tu nagle ni z gruszki, ni z pietruszki zwis. W głośnikach rozległ się wiercący dziurę w brzuchu pisk i na ekranie screen shot i tyle. Pomaga jedynie restart kompa. Ok., myślę sobie, no to jeszcze raz. Włączam grę i znowu 2, 3 min. grania i znowu zwis. I tak przez cały czas. Od tego momentu żart:( powtarza się bez przerwy. Na początku myślałem, że to karta, bo w systemie wszystko cacy, a jak wiemy, to gry dopiero pokazują, czy nasza inwestycja w postaci nowej karty graficznej była właściwa. Jednak trochę mnie to dziwiło, bo karta nie była podkręcona, ale zacząłem sprawdzać ją różnymi benchmarkami. Zapuściłem 3d M2001 SE i cały test przeszedł bez problemu (BTW ponad 4600 pkt.). Jeden test to mało, więc zapuściłem go pętlą na 12 testów (1200*1024 +wszystko max). Za którymś razem zwiecha na smoku (druga gra). Reset, zapuściłem jeszcze raz, ale tym razem ‘Nature’ 1200*1024 4*AA+ wszystko max (loop*6) i przeszedł bez problemów. Po tym fakcie myślałem, że to karta, więc w Biosie podwyższyłem jej napięcie z DA (system szesnastkowy) na DE, ale i tak nic. Tzn. w 3D M2001 SE chodzi, ale gry nie. Więc zmniejszyłem napięcie. Potem zabrałem się za proca, ale to też nie ten element był felerny. W 3D Studio Max, przy liczeniu bardzo złożonej sceny (ok. 40 min. liczył jabłko leżące na stole- jednak opłacało się czekać, bo widok przepiękny, aż chce się zjeść;). Temperatura (mierzona w Via Motherboard Monitor) 360C i nie pójdzie więcej. Zapuściłem na cały dzień ‘CPU StabTest’ i też nic. Procek śmiga, a temp. 360C. Na procku mam zwykły cooler ‘no name’, ale oprócz tego na drucie wisi ogromny wiatrak 3200RPM, który chłodzi i proca i ram. To nie proc. W końcu zabrałem się za testowanie ramu. W OnTrack SystemSuite 4.0 przy testowaniu pamiątek wykryło błąd w kilku testach (‘Memory Walking Bit Right Test’, ‘Inverted Walking Bit Left Test’, ‘Inverted Walking Bit Right Test’; a taki jest komunikat ‘Memory test #203 error at address 0f759000 read 02020202 wrote 02020202’). A więc to chyba ram. Jak pisałem na początku, kupiłem kość od kumpla, ale teraz nie pamiętam, która to była, bo obie są takie same:( Na nic nie pomogły przekładania ich do różnych slotów. Sprawdzałem wszystkie kombinacje i nic (dlatego nie pamiętam, która to:(. W Biosie zmieniałem wszystkie ustawienia. Zmieniałem każdą pozycję i każdy timing i sprawdzałem te ustawienia w grach i też nic (wyobraźcie sobie: w Biosie w ustawieniach chipsetu ustawień dotyczących ramu jest chyba z 10, a ja wszystie kombinacje testowałem tak: ‘zmiana’, system, gra, zwiecha, ‘to nie to’, do Biosu i inne ustawienia i tak w kółko przez cały dzień!!!). Resetowałem Bios, flashowałem inny i też nic (z 3.2 na 3.7). Na 100% ram się nie przegrzewa. Na pewno też to nie jest wina płyty, bo co by nie mówić, ECS są stabilne, gdy sprzęt nie jest podkręcany w żaden sposób. I teraz właśnie, czy po prostu to ram jest walnięty, czy po prostu jest konflikt, bo gdy wyjmę tę wadliwą kość, to można grać do upadłego, ale gdy włoże, tą złą, albo dwie na raz to zwiecha i koniec. Ale jak zaznaczam, tak jest tylko w grach, bo w systemie wszystko jest ok. Na nic nie zdały się instalacje nowych sterów. Instalowałem już chyba wszystkie możliwe wersje Detonatorów, Via Servis Packów i innych sterów. Instalowałem też DX 9EN (jest na nowym Chipie) i też nic. Chyba tylko nie próbowałem sterowników do odkurzacza:) Instalowałem system od początku z różnymi konfiguracjami i nic. Goły, z programami lub bez i tak nic. Zdaje mi się, że dlatego gry nie chodzą, bo one zabierają cały ram a system tylko cześć i naprawdę trzeba by odpalić dużo programów i procesów na raz, aby też się zwiesił (raz mi się to przytrafiło). To można porównać do dziurawej butelki z wodą. Dziura jest przy szyjce od butelki, a gry od razu ‘nalewają’ z wiadra całą butelkę i przecieka. A Win nalewa wodę szklankami i trzeba trochę poczekać aż się przepełni. To takie moje obrazowe myślenie, ale może się mylę. W sumie to sam już nie wiem po co piszę tego posta, bo niby odpowiedziałem sobie na pytanie (ram jest wadliwy), ale może wy coś poradzicie? Ja próbowałem już wszystkiego. Liczę na Waszą pomoc. P.S. Jak można w systemie zmienić przerwania, bo prawie wszystkie dodatkowe urządzenia mam na IRQ 11, a tam ma swoje przerwanie karta graficzna i nie chcę jej zbytnio obciążać. W Biosie nie mam żadnych możliwości ustawień, więc pozostaje w samym WinieXP Prof. Wojtek Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakac Opublikowano 28 Stycznia 2003 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2003 koleś pisz krutsze posty bo takich nikt nie czyta (krutko, zwięźle i na temat) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SpiderMAN Opublikowano 28 Stycznia 2003 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2003 Wymien te kostke, powinno pomoc, a najlepiej wymien obydwie 256MB na jedna 512MB. Strasznie sie rozpisales, niepotrzebnie, ale przeczytalem wszystko. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vengeance Opublikowano 28 Stycznia 2003 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2003 jakac jak nie masz ochoty to nie czytaj wierz mi ze sa ludzie ktorym to nie przeszkadza przynajmniej nie ma potem postow opisz dokladniej spr dysk spr procesor spr karte spr plyte spr zasilacz i tym podobne Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 28 Stycznia 2003 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2003 Wyjmij jedną kość ram i sprawdź kompa. Jak będzie źle działał to wyjmij tą kość i wsadź drugą. Jeżeli będzie działał ok, to wiesz którą kość masz walniętą, a jeżeli dalej będzie źle, to... no cóż, to mało prawdopodobne. Czyli kumpel sprzedał ci walnięty ram. Wprzyszłości postaraj się pisać zwięźle, bo drugi raz nie będzie mi się chciało czytać takiej litanii. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MicJes Opublikowano 28 Stycznia 2003 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2003 Wymien te kostke, powinno pomoc, a najlepiej wymien obydwie 256MB na jedna 512MB. Strasznie sie rozpisales, niepotrzebnie, ale przeczytalem wszystko. I jak to beedzie?? Wejdzie do serwisu, powie ze jego kosc jest uszkodzona, ale odrazu chcialby wymienic 2x256na 1x512?? Myslisz ze sie zgodza??? W zyciu(chyba ze po znajomosci). BTW.Idz do serwisu i powiedz co jest. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość doc Opublikowano 28 Stycznia 2003 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2003 PRZEPRASZAM wszystkich za ten dlugi post, ale chcialem zeby wszyscy wiedzieli o co chodzi, bo mi sie juz nie chce czytac postow w stylu 'ram nie dziala co zrobic' bo od razu odpowiadam 'a moze trzeba kupic i wlozyc?":) no bo niby jak takiemu pomoc?. Jeszcze raz PRZEPRASZAM Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...