Skocz do zawartości
humax5400

Oryginalne ubrania. Warto?

Rekomendowane odpowiedzi

Ja przewaznie jak sie wybieram w bardzo obcislych rurach biore tylko kase i telefon :) ewentualnei dokument ktory akurat na dana chwile jest mi potrzebny.

 

Jezeli zas sytacja wymaga tego zeby zabrac caly portfel, klucze, telefon to biore jakas sakwe :D nie koniecznie john'y w kratke :P czarna porzadna skurzana torba na ramie... zaleznie od potrzeb, albo malutka albo wieksza ( a4 mozna zmiescic ) . Wiec nie jest az tak zle.

 

 

Mnie w spodniach szerszych czy tez regular fit denerwuje to ze widac tylko 5 cm buta z przodu :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując - rurki rox :D

Problemy ze zmieszczeniem wszystkiego troche wyssane z palca, telefon, papiery i portfel spokojnie zmieścisz ;) Baaa, zostanie jeszcze jedna kieszen na tyłku :P No i na imprezach +5 do lansu - nie no żarcik :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przewaznie jak sie wybieram w bardzo obcislych rurach biore tylko kase i telefon :) ewentualnei dokument ktory akurat na dana chwile jest mi potrzebny.

 

Jezeli zas sytacja wymaga tego zeby zabrac caly portfel, klucze, telefon to biore jakas sakwe :D nie koniecznie john'y w kratke :P czarna porzadna skurzana torba na ramie... zaleznie od potrzeb, albo malutka albo wieksza ( a4 mozna zmiescic ) . Wiec nie jest az tak zle.

 

 

Mnie w spodniach szerszych czy tez regular fit denerwuje to ze widac tylko 5 cm buta z przodu :P

 

Jakby pokazanie całego buta było najważniejsze :damage_wall:

 

Rurki kojarzą mi się z dziewczynami tylko i wyłącznie.. Zero swobody ( tak w lato super się smiga w spodniach które cie uciskają ) no i ten tyłeczek , mniam :lol2: Fajnie podkreślają zgrabne nóżki "mężczyzn"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o spodnie to w House nie ma nic ciekawego?

 

Dzisiaj poszedłem sobie na obiad po drodze wstapiłem do H&M. Mega wyprzedaże. Kupiłem sobie fajne spodenki, koszule z długim i krotkim rękawem i polówke za całe 130zl :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanko dla Poznaniaków :)

Jeżeli będzie w weekend na Malcie lub w Starym Browarze, to rzućcie okiem czy w Zarze nie zaczęły się wyprzedaże. Będę wdzieczny za info, bo upatrzyłem sobie taką kurteczke jednak, cena dotychczas powalała ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I do tego wiekszosc gajerow ma blyszczacy material

Ja mialem problem z kupieniem zwyklego matowego jasnego gajera ;/ skonczylo sie na jasno grafitowym.

Wiem wiem mozna zakupic, ale srednio mi sie usmiechalo wywalic 2500 na wulczanke ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze można sobie zrobić na miarę. Sunset np. szyje za "grosze". Sam wybierasz materiał i krój wtedy.

Znalazłem lokalnego krawca, który z bardzo fajnego materiału uszył mi kilka garniturów za cenę dużo niższa niż trzeba wydać na zarę itp.

Jestem bardzo zadowolony. Od zary kupuje teraz tylko koszule (znajomy wykupuje outlety i ma dobre ceny). Denerwuje mnie też to że wszystkie prawie firmy szyją w te cholerne paski wszystko. Ja wole gładkie garnitury i koszule.

Możecie polecić jakiś dobry pasek do spodni? bo te co kupuje w różnych sklepach to wyglądają po 2 miesiącach jak bym wiązał nim codziennie kobietę do łóżka....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możecie polecić jakiś dobry pasek do spodni? bo te co kupuje w różnych sklepach to wyglądają po 2 miesiącach jak bym wiązał nim codziennie kobietę do łóżka....

Do garniturowych bardzo fajne paski były (są?) w Vistuli - w szczególności z ich linii Lantier. Spory wybór klasycznych z dobrej skóry która po kilku miesiącach nadal wygląda jak w momencie kupna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wtrącę słówko.

 

Myślę że warto jednak kupować oryginalne ciuchy, ale z głową. Wiadomo że dla osoby zarabiającej 1500 PLN, koszulka z czerwoną plamą za 479 PLN, to fanaberia, i cyrk. Ale dla osoby zarabiającej 20000 PLN, po prostu koszulka, nawet nie tyle lans.

 

Co do ""średniej półki". Reserwed, kupiłem spodnie nawet długo wytrzymały. Ale sweter dość drogi jak na Reserwed, wygląda jak z d**** wyjęty po kilku praniach. Oczywiście ręcznie ;).

W ogóle ciuchy z np. New Yorkera, Housa mają dość słabą jakość, cienki materiał, słabe zamki. Mam 2 koszulki Adidasa, chyba z 8 lat, prane nie wiem ile razy, i wyglądają lepiej niż półroczne z Reserved. Bardziej do chodzenia po domu, bo już trochę sprane ale "technicznie" ok.

To samo z bluzami, Adidasy żyją, i przeżywają 3 pokolenie bździdł. Butów Nike/Puma/Adidas nie kupuje bo rozwalam w 4 miesiące ;)

 

Sz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wtrącę słówko.

Co do ""średniej półki". Reserwed, kupiłem spodnie nawet długo wytrzymały. Ale sweter dość drogi jak na Reserwed, wygląda jak z d**** wyjęty po kilku praniach. Oczywiście ręcznie ;).

W ogóle ciuchy z np. New Yorkera, Housa mają dość słabą jakość, cienki materiał, słabe zamki.

Wiesz, Reserved i House i wiele innych marek szyją w Chinach dla polskiej firmy LPP ? To wszystko to samo [ciach!]o. Najtańsze badziewie. Z bazaru będzie takie samo. Poszukaj w google lpp s.a ;)

Kupiłem kiedyś jakieś spodnie, 2 prania i widać ślady pod kolanami. Żenada.

Edytowane przez Przemol^N

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem kiedyś jakieś spodnie, 2 prania i widać ślady pod kolanami. Żenada.

A ja mam spodnie, coś a la bojówki, wszelkie koncerty, grille, ogniska, wyprawy piesze - ogólnie ciężkie warunki. Są nie do zdarcia. House. Dałem za nie bodajże 79zł, kupiłbym i trzy takie następne, gdyby była potrzeba. ;)

 

Będąc przy marce House - mam kurtkę zimową od nich, również świetna sprawa. Szalik też daje radkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście, reserved nie grzeszy jakością, ale niektóre rzeczy są trwalsze niż inne. Kurtka zimowa, dosyć mocno męczona, trzymie się już 3 rok, mimo że od dwóch sezonów służy jako odzienie "kole chałpy". Co innego t-shirty - tanie bo tanie ( po przecenach ), ale po 2-3 praniach, na powazniejsze wypady sie nei nadają.

 

Nie tylko LPP szyje w chinach z tego co mi wiadomo. Tak czy inaczej, miejsce produkcji nie jest dla mnie wyznacznikiem jakości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie się kładłem spać rozpinając guziki właśnie mi odpadł guzik od koszuli zara...markowe rzeczy można kupić, porządne. Koszula za kurde prawie 200 złotych jest taka sama jak z Chin za 20. Nie polecam zary. Spodnie mi tez się rozpadły. Chiński badziew.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wtrącę słówko.

 

Myślę że warto jednak kupować oryginalne ciuchy, ale z głową. Wiadomo że dla osoby zarabiającej 1500 PLN, koszulka z czerwoną plamą za 479 PLN, to fanaberia, i cyrk. Ale dla osoby zarabiającej 20000 PLN, po prostu koszulka, nawet nie tyle lans.

 

Co do ""średniej półki". Reserwed, kupiłem spodnie nawet długo wytrzymały. Ale sweter dość drogi jak na Reserwed, wygląda jak z d**** wyjęty po kilku praniach. Oczywiście ręcznie ;).

W ogóle ciuchy z np. New Yorkera, Housa mają dość słabą jakość, cienki materiał, słabe zamki. Mam 2 koszulki Adidasa, chyba z 8 lat, prane nie wiem ile razy, i wyglądają lepiej niż półroczne z Reserved. Bardziej do chodzenia po domu, bo już trochę sprane ale "technicznie" ok.

To samo z bluzami, Adidasy żyją, i przeżywają 3 pokolenie bździdł. Butów Nike/Puma/Adidas nie kupuje bo rozwalam w 4 miesiące ;)

 

Sz.

Z new yorkera to zależy co. Mam czarną koszulę z białym tagiem od ~3 lat i minimalnie wypłowiała co jest zrozumiałem po tylu praniach nie mniej wciąż w niej chodzę bo prezentuje się zacnie. Z kolei kupiony u nich biały t-shirt z czarnym tagiem po 6 miesiącach wygląda jak z [gluteus maximus] wzięty - czarne napisy są popielate, koszulka straciłą z 5 cm na długości i generalnie cała się rozlazła. jedyny + to fakt, że jest ekstra cienka - w sam raz na piłkę :). także jak piszałem zależy co bierzemy.

 

Kiedyś wziąłem 2 t-shirty od Ravela - oba po kilku praniach żałosne. Pieniądze wyrzucone w błoto.

 

W Croppie to już jest w ogóle jazda. pierwszy raz byłem tam na zakupach ~5 lat temu. Ceny powiedzmy, że ok i ciuchy wówczas b.dobrej jakości - do dziś mam 2 t-shirty tam kupione, chodzę w nich po domu bo już nieco z nich wyrosłem ale koloru nie puściły + tag jak nowy. ~3 lata temu kupiłem tam rzeczy jak t-shirty, shorty, koszulę to wszystko w zasadzie nadaje się do czyszczenia podłogi po sezonie letnim. Później znów kupiłem koszulki i o dziwo trzymają do dziś. Sklep ma ewidentnie swoje lepsze i gorsze dni, a szkoda bo jak trafi się na nędzną partię to aż głupio wydać 60 zł na t-shirta w którym pochodzimy 3-4 miesiące i kosz.

Edytowane przez LPKorn3324

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie nie bądźcie naiwni - 95% ciuchów jest szyte w Chinach. Nieważne czy Reserved czy Zara, to są te same fabryki. Płaci się za logo i za komfort zakupów. Ja dzisiaj wydałem 4 stówy na przecenach w centrach handlowych - kupiłem 3 pary spodni i sportową marynarkę, zdając sobie doskonale sprawę, że na bazarku pod blokiem takie spodnie kosztowałyby pewnie 2x mniej, ale nie w tym rzecz! W centrum kupuję w klimatyzowanym pomieszczeniu, mam wygodne przebieralnie i miłą (przeważnie) obsługę. Poza tym towar jest ładnie wyeksponowany. Na bazarku zaoszczędziłbym parę złotych, ale kosztem mierzenia ubrań za jakąś ceratą i łażenia w deszczu. Ot i cała prawda. Cena wynika w dużej mierze z lokalizacji butiku, co oczywiście ma ścisły związek z marką. W czym jest lepszy garniak do Armaniego za 15k od garniaka z takiego samego materiału uszytego na miarę przez lokalnego krawca 10 razy taniej? Tym, że ten pierwszy jest od Armaniego :P .

 

Ps.

Kumple z pracy ostatnio wyczaili garnitury w H&M za... 300 pln. Dla laika wyglądają równie dobrze jak te od Vistuli. Sam zresztą w zeszłym roku kupiłem w H&M płaszcz za jakieś śmieszne pieniądze (<500 pln) i jest świetny. W Próchniku za taki sam musiałbym dać 3000. Albo krawaty - jedyny racjonalny powód kupowania krawatów u np. Zegny (500 pln) to taki, że jak się wchodzi do butiku to człowiek może poczuć się ważny :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Kaaban

Ludzie nie bądźcie naiwni - 95% ciuchów jest szyte w Chinach. Nieważne czy Reserved czy Zara, to są te same fabryki. Płaci się za logo i za komfort zakupów. Ja dzisiaj wydałem 4 stówy na przecenach w centrach handlowych - kupiłem 3 pary spodni i sportową marynarkę, zdając sobie doskonale sprawę, że na bazarku pod blokiem takie spodnie kosztowałyby pewnie 2x mniej, ale nie w tym rzecz! W centrum kupuję w klimatyzowanym pomieszczeniu, mam wygodne przebieralnie i miłą (przeważnie) obsługę. Poza tym towar jest ładnie wyeksponowany. Na bazarku zaoszczędziłbym parę złotych, ale kosztem mierzenia ubrań za jakąś ceratą i łażenia w deszczu. Ot i cała prawda. Cena wynika w dużej mierze z lokalizacji butiku, co oczywiście ma ścisły związek z marką. W czym jest lepszy garniak do Armaniego za 15k od garniaka z takiego samego materiału uszytego na miarę przez lokalnego krawca 10 razy taniej? Tym, że ten pierwszy jest od Armaniego :P .

Gdzie marynarkę kupiłeś? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha i jeszcze jedno a propos znaczenia lokalizacji. Kurtka do garnituru z kolekcji Vesari - salon Wólczanki w Jeleniej Górze: 550 pln, salon Wólczanki w Arkadii - 1250 :P Wiem, bo kupiłem w Jeleniej :lol:

 

Kaaban - Reserved.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To że szyją w Chinach wie chyba każdy ;). No ale te koszulki z "centrów handlowych" mają modniejsze napisy/rysunki/grafiki. Jest chyba tylko jedna rada kupować na przecenach po 20 PLN i wyrzucać po pół roku. Garniaki z Bytonia można wychaczyć za 600 PLN więc jest dobrze :razz: .

A jak ktoś nie ma kasy, jest Recman, Polska firma z Białegostoku. Szyją nawet dobre garniaki, jak na cenę ok 350 PLN.

 

Polecam jeszcze Lee cooper'a mam 2 bluzy, niezniszczalne.

 

Sz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przesadzace z tym narzekaniem, co do jakosci produktow House, Reserved, Crop, czy innego NY. I tak zwykle chodzi sie w danych ciuchach jeden sezon. Wieszosc ubran jest bardzo tania, co rekompensuje koniecznoswc cosezonowego kupowania nowych zestawow. Nie czulbym sie komfortowo w 3-letniej bluzie, nawet pomimo faktu, ze trzyma sie znakomicie.

 

Wiem, podarzam za stadem, dopasowuje sie do niego i nosze sie tak jak wszyscy. Chodzi jednak o komfort psychinczy i dobre "czucie sie" w ubraniu. Paleta dostepnych ciuchow w obrebie nowych kolekcji jest tak duza, ze zawsze mozna dobrac ladne i odpowiadajace upodobaniom ubranie.

 

Co innego w przypadku ciuchow sportowych, czy reprezentatywnych. Tutaj moda zmienia sie powoli i warto wysuplac wiecej pieniedzy z portfelika na porzadny produkt. Podobnie jak Przemol polecam wizyte u lokalnego krawca i szycie garnituru na miare. Komfort jest niesamowity, a i cena zwykle nie przeraza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam czasem mam łezki w oku, jak patrzę na ulubioną koszulkę, która już nie wygląda tak jak wyglądać powinna i nie nadaje się już do normalnego użytkowania. Podobnie sprawa wygląda ze spodniami - nie ma to jak 1-2 letnie jeansy, trochę poprzecierane, mięciutkie, w swoim specyficznym spranym już kolorze...

Tak czy inaczej, swoją szafę trzeba uzupełniać z 3-4 razy w roku. Ubrania tanie, są ubraniami szybkorotującymi. Nad płaszczem, kurtką czy garniakiem, ze względu na koszty, trzeba się trochę dłużej zastanowić - przynajmniej teraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak te ubrania wytrzymają jeden sezon. z ciuchów kupionych w reserved house czy top secret żyją jako-tako jedne krótkie spodnie. reszta - koszulki głównie - masakra, po pierwszym praniu mają inny fason, po dwóch lipa i nadają się do spania. a takie koszulki z espirit spierają się ale rozciągnąć się ich nie da

 

w re mają niezłe skarpetki za to ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a powiem wam ze wlasnie czasem mozna dostać całkiem dobre jakościowo rzeczy:

w zeszlym roku kupilem koszulke w top secret - nie widac w ogole zeby sie sprala czy rozciagnela - jest z takiej "grubszej" bawełny, przez co bedzie mozna długo w niej chodzic. Niestety te lekkie, cieniutkie koszulki sa beznadziejnne pod wzgledem jakosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, jutro wybieram się na polowanie do Poznania, mam nadzieje ze jakieś fajne czarne rurki uda mi się wyrwać :P Aaa i powoli studniówka się zbliża, trzeba pomyśleć o garniaku. Gładki, lekko błyszczący grafit. Ale skoro mówicie, ze lepiej popatrzeć u lokalnych krawcy, to jeszcze się wstrzymam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...