samedi Opublikowano 5 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2006 (edytowane) Ja tam kupuje to co mi sie podoba, nie interesuje mnie zbytnio marka aczkolwiek wbieram zwykle te lepsze bo roznica w jakosci jest. Liczy sie niepowtarzalnosc i indywidualizm. Cena tez mnie zbytnio nie interesuje, kupuje ciuchy od czasu do czasu wiec moge sie wykosztowac poza tym to co kupie przewaznie starcza na dlugo. Ostatnio cos mi wlazlo na Sean Johna niby takie elo rap ziomus shit ale duzo ubran bardzo stonowanych, bez ogromnego logo zec by mozna klasycznych zdecydowanie nie tanie ale jakosciowo dobre. Buty nigdy nie mialem problemu Converse, Iversony ostatnio Dada niby tylko do kosza na hale ale co z tego rok spokojnie wytrzymuja,kwestia jak sie o nie dba, mam stare znoszone conversy w ktorych kosze trawe caly czas sie trzymaja a maja chyba z 4,5 lat, tak samo z CATami na zime sa juz dlugo ze mna. A moim ulubionym sklepem jest eBay, jedynie rzeczy ktore zadko tam kupuje to spodnie i buty jezeli pierwszys raz biore dana firme. Edytowane 5 Sierpnia 2006 przez samedi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flasy Opublikowano 5 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2006 ja nie wiedze nic zlego w tym jak ktos ma dwie czy trzy koszulki hi-endowej firmy bo czasami na jakas imprezke sie wybrac czy cos, ale jak ktos codziennie chodzi (tyczy sie to zwlaszcza malolatow 16-19 lat ktorzy kaske dostaja od starych) w koszulce lacoste, spodniach hilfigera itd. to dla mnie jest to okaz snobizmu i szpanerstwa, chce pokazac jaki to jest "yo" i "elo". Osobiscie nie mam zadnych ekskluzywnych ubran bo wole za 200 zl kupic np; 4 koszulki w diverse. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 5 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2006 Nadal nie rozumiem takiego podejscia - skoro go stac na markowe ciuchy, to czemu nie ma w nich chodzic na co dzien? W czym jest problem? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azyl Opublikowano 5 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2006 mam takie pytanie - ostatnio wpadly mi w oko czarne bluzy z napisami w stylu gotyckim w kolorze bialym na rekawach ( chodzi mi o taka czcionke jak np.hooligans, byle nie ten napis, tylko taka czcionka ) . Czy orientujecie sie jaka firma produkuje tego typu bluzy ? szukalem w firmach typu hools, pitbull, londsale ale nie znalazlem niczego takiego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
humax5400 Opublikowano 5 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2006 Nadal nie rozumiem takiego podejscia - skoro go stac na markowe ciuchy, to czemu nie ma w nich chodzic na co dzien? W czym jest problem? Dobre pytanie. Też tego nie rozumiem. Czyli osoba którą na to stać ma tego nie kupować i nie ubierać ponieważ ludzie na ulicy będą mówili że to szpaner itp. ? Jak kogoś stać to niech kupuje. Jakbym miał pełno kasy to bym pewnie kupował tylko i wyłącznie w takich sklepach ;) i miałbym to w głębokim poważaniu kto co mówi. Lubię bardzo rzeczy stonowane, czyli bez żadnych wielkich napisów itp. Dlatego jeżeli mam coś kupić i np. żadna firma nie oferuje tego czego szukam, to mój wzrok kieruje na te bardziej luksusowe marki, choć oczywiście bez przesady. Denerwujące jest to że teraz np. w sklepie Cropp, chciałem sobie kupić sweter, cieńki dobry na chłodne letnie wieczory. I co ? Znalazłem taki, ale z tyłu na plecach miał bardzo dużo zbędnych napisów i kretyńskie Logo :mur: . A czegoś takiego to ja nie lubię. Kwestia gustów, nie mój styl. Wolę klasykę bez fajerwerków. Np. coś w tym stylu : Sweter w moim stylu ;) Lecz nie stać mnie na niego ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHOT Opublikowano 5 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Sierpnia 2006 warto wydać te 200-250zł na porządne, markowe GLANY (np. WOJAS) ...hmmm, afair, to Wojas od niedawna się wylansował, do tej pory to były raczej buty klasy średniej. Anyway warto, polecam Wojasy, mam kupione kiedy jeszcze ta "marka" kosztowała ~150zł i trzymają się świetnie, zero problemów, wygodne, trwałe, polecam... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flasy Opublikowano 6 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2006 zapomnialem napisac ze sa dwie odmiany markowych ubran. Pierwszy typ to ubrania stonowanie kolorystycznie i nie rzucajace się w oczy aczkolwiek modne i schludne. Drugi typ to sweterki hilfigera w poziome paski (dla przykladu) mieniace sie wszystkimi kolorami teczy, badz tez calu sweterek/koszulka w kolorze oczojebnego pomaranczowego koloru lub zieleni. Mi chodzi o ten drugi typ kiedy to osobnik noszacy owe ubranko chce za wszelka cene pokazac swoja "wyzszosc". Pierwszy typ jest bardzo fajny i mysle ze nikt nie ma do powiedzenia o nim zlego slowa, ja rowniez bo ubrac sie w jaskrawe bluzeczki to rownie dobrze moge na bazarku ;P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
humax5400 Opublikowano 6 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2006 zapomnialem napisac ze sa dwie odmiany markowych ubran. Pierwszy typ to ubrania stonowanie kolorystycznie i nie rzucajace się w oczy aczkolwiek modne i schludne. Drugi typ to sweterki hilfigera w poziome paski (dla przykladu) mieniace sie wszystkimi kolorami teczy, badz tez calu sweterek/koszulka w kolorze oczojebnego pomaranczowego koloru lub zieleni. Mi chodzi o ten drugi typ kiedy to osobnik noszacy owe ubranko chce za wszelka cene pokazac swoja "wyzszosc". Pierwszy typ jest bardzo fajny i mysle ze nikt nie ma do powiedzenia o nim zlego slowa, ja rowniez bo ubrac sie w jaskrawe bluzeczki to rownie dobrze moge na bazarku ;P Ja noszę Hilfigera, mam 4 sweterki tej marki, choć są dosyć drogie to wogóle nie widać że są używane, są solidne za to je uwielbiam. Ale nie w paski, tylko jednokolorowe, ciemne kolory. A co do pierwszej cześci twojej wypowiedzi : "ubrania stonowanie kolorystycznie i nie rzucajace się w oczy aczkolwiek modne i schludne" - to jest właśnie mój styl, uwielbiam się tak ubierać. Nie nawidzę takich rzeczy, jak ogromne napisy na plecach, czy też z przodu, rękawy poobklejane jakimiś TRIBALAMI itp. po prostu nie lubię. Jak ktoś się tak ubiera, to jego sprawa. Ale sam osobiście bym tego nie założył. Co myślicie o marce TOM TAILOR ? Dzisiaj widziałem bardzo fajny sweter tej firmy, w kolorze którego jeszcze nie posiadam. Miał ktoś do czynienia z tą firmą ? Czy są solidne ? Mechacą się szybko ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
serwal4 Opublikowano 6 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2006 Co do rażących oczy kolorów, to ostatnio na wakacje zakupiłem spodenki kąpielowe (ostry pomarańcz + płomienie) i koszulę (ostry żółty + duże białe kwiaty) nie dlatego żeby się pokazać, że mam firmowe ciuchy (btw. zakupione to zostało w GEMO, za odpowiednio 69 i 79 zł) tylko dlatego, że nie będe latał w lato w czarnych/ciemnych ciuchach :-) (aczkolwiek i tak zazwyczaj normalne koszule nosiłem czy wręcz czarne t-shirty :P). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
humax5400 Opublikowano 6 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2006 (edytowane) Co do rażących oczy kolorów, to ostatnio na wakacje zakupiłem spodenki kąpielowe (ostry pomarańcz + płomienie) i koszulę (ostry żółty + duże białe kwiaty) nie dlatego żeby się pokazać, że mam firmowe ciuchy (btw. zakupione to zostało w GEMO, za odpowiednio 69 i 79 zł) tylko dlatego, że nie będe latał w lato w czarnych/ciemnych ciuchach :-) (aczkolwiek i tak zazwyczaj normalne koszule nosiłem czy wręcz czarne t-shirty :P). Oczywiście my rozmawialiśmy o swetrach, więc jak wiadomo chodzi o porę jesień/zima (ew. teraz jak jest zimno). Bo w lato to zakładam jasne ciuchy ( biały, pomarańczowy, błękitny , beżowy ). ps. jasne ubrania ale oczywiście stonowane, bez żadnych kwiatów ;) itp. Edytowane 6 Sierpnia 2006 przez humax5400 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IamWeasel Opublikowano 6 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2006 (edytowane) zapomnialem napisac ze sa dwie odmiany markowych ubran. Pierwszy typ to ubrania stonowanie kolorystycznie i nie rzucajace się w oczy aczkolwiek modne i schludne. Drugi typ to sweterki hilfigera w poziome paski (dla przykladu) mieniace sie wszystkimi kolorami teczy, badz tez calu sweterek/koszulka w kolorze oczojebnego pomaranczowego koloru lub zieleni. Mi chodzi o ten drugi typ kiedy to osobnik noszacy owe ubranko chce za wszelka cene pokazac swoja "wyzszosc". Pierwszy typ jest bardzo fajny i mysle ze nikt nie ma do powiedzenia o nim zlego slowa, ja rowniez bo ubrac sie w jaskrawe bluzeczki to rownie dobrze moge na bazarku ;P A ja myslę, że przemawia przez ciebie zazdrość i dorabiasz ideologię tam, gdzie jej nie ma. Jak tkoś lubi nościć kolorowe rzeczy to co, szpaner? Wszyscy mają chodzić w jednolitych strojach, bo ty nie lubisz inaczej? Nie wpadłeś na to, że może ktoś lubi pomarańczowe rzeczy w paski, a woli je mieć firmowe, bo nie lubi tandety? To grzech? PS. Na moje to człowiek na ulicy może sobie nosić oczojebną koszulkę za 2000zł, jego styl, tak lubi, stać go - nie widze problemu. Edytowane 6 Sierpnia 2006 przez IamWeasel Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mechl!k Opublikowano 6 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2006 Poza tym - oczojebne ciuchy (kolorowe itp.) - drogie? Nie popadajmy w paranoje... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flasy Opublikowano 6 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2006 nie pisz ze przemawia przemnie zazdrosc bo mnie nie znasz i po moich dwoch wypowiedziach nie mozesz tego ocenic. Tak smao ja moge napisac ze lubisz nosic kolorowe ciuszki po to zeby zaslonic to jaki jestes koslawy (a pewnie tak nie jest, chyba ze sie myle :D).... n/c temat jest nie do rozwiazania bo jeden lubi kolorowe wdzianka inny nie, jeszcze ktos ma jakies inne ale. Generalnie jest tak masz kase, mozesz kupic sobie ciuszki za dwa kafle nikt Ci nie zabroni, twoj styl twoj image. Po prostu bedziesz przez kazdego inaczej postrzegany. I tylko od CIebie zalezy jak bedziesz postrzegany przez innych. Mozna sie ubrac za te 2 tysiace i wygladac jak pajac, a mozna tez tak dobrac ubrania ze sie dobrze wyglada bez zadnego "ale" Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IamWeasel Opublikowano 6 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2006 nie pisz ze przemawia przemnie zazdrosc bo mnie nie znasz i po moich dwoch wypowiedziach nie mozesz tego ocenic. Tak smao ja moge napisac ze lubisz nosic kolorowe ciuszki po to zeby zaslonic to jaki jestes koslawy (a pewnie tak nie jest, chyba ze sie myle :D).... n/c temat jest nie do rozwiazania bo jeden lubi kolorowe wdzianka inny nie, jeszcze ktos ma jakies inne ale. Generalnie jest tak masz kase, mozesz kupic sobie ciuszki za dwa kafle nikt Ci nie zabroni, twoj styl twoj image. Po prostu bedziesz przez kazdego inaczej postrzegany. I tylko od CIebie zalezy jak bedziesz postrzegany przez innych. Mozna sie ubrac za te 2 tysiace i wygladac jak pajac, a mozna tez tak dobrac ubrania ze sie dobrze wyglada bez zadnego "ale" Tak samo ty nie znasz tych ludzi, których uważasz za szpanerów bez gustu. Nie znasz - nie oceniaj. Niech każdy ubiera się jak lubi. (No może poza 150kg, 60 letnimi babami na plaży w stringach) Aha, żeby nie było, mnie nie stać na koszulkę za 2000zł i o moim ubiorze nie można powiedzieć oczojebny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CarryOn Opublikowano 6 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2006 Ja tam wolę ubrania tzw średniej klasy. Ostatnio w jednym centrum handlowym wyczailem, ze likwidują Reportera. Wszystko od 30 do nawet 70% taniej. Kupilem sobie bluzę i kilka T-Shirtow i nie wydalem nawet 100zl. A Ciuchy Reportera mi sie podobają. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 6 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2006 Tak samo ty nie znasz tych ludzi, których uważasz za szpanerów bez gustu. Nie znasz - nie oceniaj. Niech każdy ubiera się jak lubi. (No może poza 150kg, 60 letnimi babami na plaży w stringach) Z jednej strony popieram ten pogląd i staram się nie oceniać innych, ale czasem poprostu nie mogę. Czasem widzę, kogoś całego ubranego w nike pumy i inne adidasy, kto wygląda jak dres i pomyślę "ale wieśniak", potem widzę, kogoś w japonkach, podwiniętych jeansach i obcisłej koszulce i pomyślę "ale pedzio". To samo dotyczy ubioru dziewczyn. Często widzę dziewczynę, która jest ubrana w typowo "osiedlowym" stylu. Różowa koszulka do pępka, buty z McArthura itd. Myślę sobie "Co za wieśniara" a potem przychodzą myśli w stylu "Nie powinienem tak myśleć. Może ona jest sympatyczna i wartościowa? A może po prostu nie ma bogatych rodziców?" Za każdym razem wiem, że nie mogę tak po prostu oceniać ludzi, a z drugiej strony czuję, że coś w tym jest. I ta bitwa z własnymi myślami jest najgorsza. :| Myślę, że u mnie bierze się to stąd, że moi rodzice nie są biedni i jeśli chcę sobie kupić jakiś ciuch, to oni mi go kupują. Czasem po prostu jestem zbyt głupi i oganiczony, żeby zrozumieć jak można chodzić w takich, czy innych ubraniach. (BTW. Nie myślcie, że jeśli piszę, ze nie mam biednych rodziców i oni kupują mi co chcę, to znaczy, że chodzę cały w Dieslach, Lacostach, Hilfigerach itd. Źle czuje się w drogich, a szczególnie szpanerskich ubraniach. A gdy stoję przed pełną szafą, czuję się jak idiotą. Lubię prosty nierzucający się w oczy styl i najczęściej zaopatruję się w ubrania w Top Secret, bo tam jest tanio i kocham wyprzedaże. To tak, żeby ktoś mi nie zarzucił, że się chwalę i szpanuję, bo to dla mnie największa obraza. Ach te moje zboczenia... :) ) Ech... Rozpisałem się i w sumie nie wiem po co. Chyba skopiuje ten post i wyślę do jakiegoś bravo-story. :lol: Jeśli wychodzę na idiotę, który niepotrzebnie dzieli się swoimi przemyśleniami, to dajcie znać. ;-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Varrol Opublikowano 6 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Sierpnia 2006 ... Ech... Rozpisałem się i w sumie nie wiem po co. Chyba skopiuje ten post i wyślę do jakiegoś bravo-story. :lol: Jeśli wychodzę na idiotę, który niepotrzebnie dzieli się swoimi przemyśleniami, to dajcie znać. ;-) Nom, wychodzisz :wink: a poważnie, to trochę namotałeś - ktoś może nie mieć gustu jeśli chodzi o strój, a może być w porządku (i odwrotnie) - krytykujesz jego strój, a nie charakter. Ktoś faktycznie może ubierać się jak wieśniak - gusta są co prawda różne, ale nawet dziwny strój może być dobrze dobrany - zauważyłem, że wiele ludzi (zwłaszcza płci ładniejszej) zbytnio idzie za modą i nie zauważa, czy też nie potrafi dobrać ciuchów, że ma strój co prawda modny, ale kompletnie nie dobrany co daje dziwny efekt. Dla mnie ubrania firmowe to jak najmniej oczojebne i w stonowanych kolorach (preferuje czarne i beżowe) z jak najmniejszym logiem firmy. Moja najbardziej rzucająca się w oczy koszulka, to czarna Adidas Clima-Cool - ale w upały, które do niedawna panowały była idealna. Jednak jak ktoś lubi kolory i odblaski, to jego sprawa, byle by to było jakoś dobrane, a nie np. glany do dresu... :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zavader Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2006 buty z McArthura Ja mam japonki z McArthura, i dobrze mi z nimi... Twierdzisz, żem wieśniak i to pedzio :> ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 7 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2006 nie wiem, ale nie wykluczam tego. ;-) ;-) ;-) A co do Mcarthura. W tamtym zdaniu mc-arthur był metaforą syfnych różowych butów z czterema paskami. Sam miałem czarne klapeczki z mc-arthura i używałem ich jako kapci. Japonki także posiadam (i także czarne) , ale służyły mi tylko na wyjeździe, do kursowania plaża-ośrodek i prysznic-pokój. :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slasher Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Ja juz dawno wyszedłem z założenia że ładne=drogie, teraz raczej zwracam najpierw uwage na cene, a później na to czy mi sie podoba. Wcześniej robiłem odwrotnie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter6576 Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Niestety taka prawda - co ładne to drogie :) Wie ktoś może gdzie mogę kupić fajnego t-shirt'a militarnego, tyle, że nie jakieś badziewne z sitodrukiem. Chodzi mi o wyszywane, takie pr0 i el0 :) np. z napisem "kompania wsparcia". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Wintereq Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Niestety taka prawda - co ładne to drogie :) Wie ktoś może gdzie mogę kupić fajnego t-shirt'a militarnego, tyle, że nie jakieś badziewne z sitodrukiem. Chodzi mi o wyszywane, takie pr0 i el0 :) np. z napisem "kompania wsparcia".Oj nieprawda nieprawda! Jak patrzę na wybór spośród znanych marek to sam kicz robią, w ogóle nie ma wyboru! Wszystko brzydkie i obleśne. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter6576 Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2006 W zasadzie to masz razcję :) prawda jest gdzieś po środku, wszystko zależy co się kupuje. Kiedyś chodziłem naprawdę cały dzień za fajnymi butami w przystepnej cenie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Niestety taka prawda - co ładne to drogie :) Wie ktoś może gdzie mogę kupić fajnego t-shirt'a militarnego, tyle, że nie jakieś badziewne z sitodrukiem. Chodzi mi o wyszywane, takie pr0 i el0 :) np. z napisem "kompania wsparcia". To czy coś jest ładne zależy od gustu. :) A jak ja chcę kupić coś ładnego, to wchodzę do Reserved, albo Top Secret i wychodzę z trzema ładnymi koszulkami i płacę w sumie ~90zł. ;-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xpektor Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Sierpnia 2006 Reserved :rolleyes: :) :D Genialny sklep, genialne ciuszki. Głownie wlasnie w nim sie ubieram. Ogromny wybor na kazda pore roku, na kazda okazje. Ceny w sezonie sa normalne, ale za to gdy zaczyna sie wyprzedaz, mozna wyjsc z pelnymi torbami ubran i zaplacic za to 2x mniej... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lizardus Opublikowano 10 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 10 Sierpnia 2006 male znowu OT: co do samochodow i ze niby w usa z gorszych podzespolow. no spox , malo nie kazdy wie ale np. grupa VW ma fabryke w mexyku i stamtad pochodza parwie wszystkie moedele na rynek amerykanski, podobnie ajk z innymi masowymi firmami, ale jak subaru vo 9 kosztuje natasnzy 31K $ a u nas 56K czy moze lexus i merc (bo juz od kilku lat zaczeli znowu robic bezawaryjne) sa niby z gorszych podzespolwo to smiech na sali.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guziq Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2006 With all due respect: - jak tak zalezy wam na cenie ciuchów, a chcecie zeby były markowe, dobrej jakosci itp. to idzcie se do ciucholandu i tam za 100 zł kupicie ok. 10 ubran. I beda dobrej jakosci i tanie jak barszcza. - samochody z USA - ktos madry kiedys powiedział ze w amerykanskim wozie nawet dzwiek zamykanych drzwi jest inny (lepszy). Musze sie z tym zgodzic. W salonie Forda stały obok siebie 2 Focusy (oba sedany, oba 2,0 Zetec) jeden był z fabryki w niemczech, jeden import USA. W tym z USA drzwi zamykały sie zadnego głuchego dzwieku, jakos miecej itp. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
humax5400 Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2006 - samochody z USA - ktos madry kiedys powiedział ze w amerykanskim wozie nawet dzwiek zamykanych drzwi jest inny (lepszy). Musze sie z tym zgodzic. W salonie Forda stały obok siebie 2 Focusy (oba sedany, oba 2,0 Zetec) jeden był z fabryki w niemczech, jeden import USA. W tym z USA drzwi zamykały sie zadnego głuchego dzwieku, jakos miecej itp. To chyba nie był aż tak mądry, a może ty sobie sam to wymyśliłeś. Nie wierze w to co napisałeś. Twoje teorie są wyssane z palca. Najlepsze z tego co napisałeś jest z tymi dwoma Focus-ami co stały obok siebie, jeden z niemiec , drugi z USA ... śmiech na sali -> musisz zrobić tak: :mur: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2006 To chyba nie był aż tak mądry, a może ty sobie sam to wymyśliłeś. Nie wierze w to co napisałeś. Twoje teorie są wyssane z palca. Najlepsze z tego co napisałeś jest z tymi dwoma Focus-ami co stały obok siebie, jeden z niemiec , drugi z USA ... śmiech na sali -> musisz zrobić tak: :mur: "-Nerki? -Wątroba? -...? :D" Napisałeś coś w stylu "Wcale nie może być, tak jak mówisz, bo ja ci nie wierzę", a myślę nie masz żadnej wiedzy ani dowodów którymi możesz poprzeć swoją tezę. A co jeśli było tak jak mówi guziq? Chill out. ;-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
humax5400 Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2006 To moje zdanie. A pozatym, czemu mam mu wierzyć ? On także nie ma żadnych dowodów. Ja mogę sobie tutaj napisać, że byłem w salonie Lexusa i stały dwa(model nie gra roli). Jeden prosto z Japoni, a drugi z Pakistanu. Ten z Pakistanu był świetny, a ten z Japoni to dno, bo materiały w nim użyte były lipne. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...