Gość Pioorek Opublikowano 17 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 17 Sierpnia 2006 Heh tez jestem pedantem. Musze miec wszystko ladnie ulozone, nie moge miec balaganu, lozko poscielone. Ostatnio mi zmieniano kaloryfer w pokoju i jeden koles zachaczyl nim o biurko i kawaleczek sie jakby wyrabal troche. Myslalem ze szalu dostane, a tego prawie nie widac, mimo to dalej jestem wkurzony a to przeciez nie przeszkadza... Nawet buty rowno ukladam, najlepie jak leza kolo 2 mebli ktore tworza razem kąt 90' i buty wtedy ladnie sie z meblami prezentuja. :lol:. To takie moje zboczenie ;pp Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
badboy88 Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2006 to ja sobie kupiłem ostatnio łóżko nowe i jak wnosiłem z qmplem to ubilem kawaleczek 1x1 cm,przykleilem i nie widać z odległości 20 cm,a na początku byłem tak wsciekły że zadzwonilem do firmy gdzie go kupiłem że chce oddać <lol> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stranded Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2006 moje miasto jest pełne świrów. przykłady MARYCHA - super ubrana babka ;) dość potężna, ciągle chodzi z wiadrem i zbiera śmieci, do ludzi krzyczy "kto tu tak narozpier...!!??" - potrafi tak zrobic o 4-5 rano GIENEK - koles szok. pare lat temu chodził po osiedlach i mówił ciągle "kur.., kur.., kur.." przy czym się... bujał i uderzał plecami o ścianę. szok. teraz stoi obok mojego bloku i uwaga rzuca kamieniami w autobusy :D lol, ogólnie jest niegroźny, ciągle się pyta czy mam papierosa.. ANTEK - spoko koleś, pokazuje nam karate na osiedlu, z dziećmi wymienia się żetonami i karteczkami z pamiętników lol. niegroźny. wyżej opisane osoby to rodzina LOL a teraz coś dziwnego. siedziałem z kolegą na ławce przed zamkiem i on wysyłał mi coś do komórki przez port IR. jakaś babcia się nam przyglądała..po dłuższym czasie wstała, wzięła do ręki torebkę i powiedziała, cytuję "bóg was ukaże. ale zanim on to zrobi to ja wam wpierd..." i ruszyła w naszą stronę. od razu poszliśmy stamtąd. LOL3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pioorek Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2006 (edytowane) AHAHAHAH ostatnia historia wymiata. OMG babcia was chcialo pobic. U mnie w barze jeden koles (z 50-55 lat) wyciagnal komorke, podszedl do jakiegos kumpla i mowi: -Rysiu, patrz - N O K I A !!! -Ooo, stary... Prawie oplulem monitor po twojej historii z babka... EDIT//Kiedys mialem irokeza na glowie, i wyjscie na ulice konczylo sie komentarzami typu "zajeb^sty irokez". Raz nawet jakas ekipa w maluchu jechala (muza, techno, na maxa ze maluch ledwo jechal) i mi machali :lol:. Edytowane 18 Sierpnia 2006 przez Pioorek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Łot dos yt miin masta? klyk? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Fakt... Monty Python i święty graal... Jak mogłem zapomnieć?! ;-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Galago De Codi Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2006 W mojej miejscowosci jest jedna babka która ma z 60-50 lat, ma na sobie z 20kg tapety, chodzi w miniówce.. no jest chuda ale nie jest to raczej jedrnośc ciała a raczej utlenienie połaczone z utlenieniem skóry :) - ale najlepsze jest to ze uwaza się za piekną, ze wszyscy faceci sie za nia igladają.. no fakt wszyscy się ogladają.. ale czy z zachwytu :? Drugi koleś jest chory. Niestety ciezka shizofrenia.. ubiera sie we wlasnorecznie szyte kostiumy, ale napoleon ze startreka (ladnie uszyte, ale jak widzę taką kolonialną kurtkę z dwurzedowymi guzikami - tylko ze zamiast guzików rzepy.. wysokie buty do jazdy konnej z opinaczami pod samo kolano, do tego kask rowerowy i gosc tak przez miasto pomyka to trochę smieszne.. Co do chorób psyhicznych i ludzi [ozytywnie zakręconych, to chcę wam powiedziec ze u mnie w miescie - apteki mają mniej więcej 50% wszystkich recept na psyhotropy... i nie sądze zeby u mnie byla jakaś wyjatkowa miejscowość.. Ludzie zyją w coraz wiekszym stresie.. i wole takiego pana Henia co lata z grzybem po autobusie, niz niby normalnego goscia, który pewnego dnia bierze nóz i morduje calą rodzinę a potem chce skoczyc pod pociąg... a niestety nasza sytuacja pracowo- finansowa w kraju sie strasznie pogorszyla.. wskaznik samobójstw po zmianie z komuny na tą wspanialą polską demokrację wzrósł 5krotnie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Caleb Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2006 wskaznik samobójstw po zmianie z komuny na tą wspanialą polską demokrację wzrósł 5krotnie... To tak jak bezrobocie podskoczyło pięcio krotnie ... no ale chyba nic w tym dziwnego jak 5 osób wykonywało zajęcie które ogarnełaby jedna ososba :| Podobna sprawa z samobójstwami - odpowiedzialne organy pewnie nie kwalfikowały takich incydentów jako samobójstw tylko "nieszczęsliwe wypadki" bo w najlepszym z mozliwych systemów takie rzeczy nie mogły mieć miejsca :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Galago De Codi Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Dokłądnie jak dziś policja nie podaje prawdziwych danych... systemy zasadniczo się nie róznią.. generują tylko mniej lub bardziej kolorowych "wariatow" Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elbios Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Ja też jestem świrem na swój sposób :D Pedantem nie jestem,ale wszystko co związane z komputerami,elektronika itp MUSI BYĆ NIESKAZITELNIE CZYSTE I IDEALNIE DOPASOWANE ! JAk coś mi nie spasuje to sprzedaje daną rzecz odrazu :D,tak samo wszystko musi być symetrycznie,codziennie sprawdzam czy moje głośniki są postawione idealnie po kątach pokoju albo czy obudowa jest idealnie równo wsunięta w biurko <lol> A co do tej babki co sobie ręke gryzie .... to jest to bardzo niebezpieczna choroba wynikająca z przejść w dzieciństwie,po prostu wszystko jest w porzadku dopuki dana osoba sobie nie przypomni czegoś z dzieciństwa,wtedy sie samookalecza,obgryzanie paznokci jest wam znane napewno :) a to taki sam objaw tyle że w miejszym stopniu ;] Dobranoc :) A MYŚLAŁEM ŻE JESTEM SAM NORMALNIE :D mam głośniki 5.1 i nie są przyśrubowane ani przymocowane do niczego, są postawione na różnych szafkach/półkach idealnie symetrycznie w odpowiedniej odległości (żeby spełnić standard THX :wink: ), kable z tylnych głośników biegną po podłodze. Codziennie jak przysiadam do kompa, to siedzę na krześle idealnie w środku pokoju i spoglądam po kolei na każdy głośnik i sprawdzam czy jest idealnie skierowany do mnie :wink: czasami potrafię tak ponad 5 minut spędzić kręcąc sie na krzesle dookola i poprawiając głośniki o pół milimetra :lol: Często też zapuszczam test głośników (głos babki z każdego głośnika oddzielnie, front left, front right, rear left, rear right), żeby sprawdzić czy aby na pewno dźwięk z każdego głośnika ma taką samą głośność i czy aby nic sie przypadkiem nie zepsuło :wink: Jeszcze mam fizia na punkcie ikon na pulpicie, mam ich zazwyczaj dość dużo (połowa lub ponad połowa pulpitu 1280x1024) i wiem dokładnie gdzie każda się znajduje, czasem niestety włączę jakąś aplikacje która przestawi mi rozdzielczość i wszystkie ikony sie zamieniaja miejscami. Wtedy dostaje szału :D Odpalam wcześniej przygotowany screenshot pulpitu (robie go regularnie) i po kolei ustawiam każdą ikonkę tam gdzie była :wink: :wink: :wink: Poza tym nie znoszę jak ktokolwiek przemiejscawia mi coś w pokoju, lubie miec wszystkie przedmioty tam gdzie ich miejsce, pudełka po płytach/grach tam gdzie zawsze są tak jak jestem przyzwyczajony :razz: o cholera ale przynudziłem ;p Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pioorek Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Wiesz co, przy tobie mr. grzb eater sie chowa :lol:. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Caleb Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Obawiam się że ten topik pogrąży wiele ludzkich istnień :lol2: Może lepiej się nie ujawniajcie :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sasajas Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Jako ze mieszkam obok domu starcow to tez sie podziele moja codziennoscia :D Niziutki dziadek lat tak po 70 z garbem na plecach potrafi stanac na srodku ulicy i gadac z powietrzem najczesciej recytujac jakies piesni patriotyczne lub potrafi ze slupem o pogodzie rozmawiac :) dziadek nr dwa siedzi calymi dniami na przystanku od czasu do czasu wsiadajac do losowego autobusu i wita sie z pasazerami mowiac: "Dzien dobry panie magistrze" lub "panie inzynieze" i czestuje wszystich papierosem z pustego pudelka :) No i jest gwiazda naszego osiedla Pani Gienia handluje mlekiem zaczepia mlodziez namawia do pilnej nauki i poboznego spedzania czasu w kosciele oraz jak to kazda "prawdziwa katoliczka" nienawidzi zydow. Potrafi zaczepic osoby przechodzace i puscic taka wiazanke na zydow ze uszy wiedna po czym dodac ze trzeba sluchac Jedynego Slusznego Radia Maryja ;/ Ale tak juz na powaznie to wszystkich nas starosc dopadnie i wtedy na nas sie beda patrzyc dziwnie jak takie fazy nas dopadna :( PS: a tak na marginesie to osoby posiadajace manie na temat porzadku i pedanycznie podchodza do ustawiania przedmiotow to koncza albo jako wielcy slawni geniusze albo jako osoby ktore na stare lata zapadaja na choroby typu altzchaimer. Kiedys czytalem ze byly takie badania przeprowadzone przez kogos ale nie pamietam gdzie i kiedy ;p Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawelek69 Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2006 (edytowane) A MYŚLAŁEM ŻE JESTEM SAM NORMALNIE :D mam głośniki 5.1 i nie są przyśrubowane ani przymocowane do niczego, są postawione na różnych szafkach/półkach idealnie symetrycznie w odpowiedniej odległości (żeby spełnić standard THX :wink: ), kable z tylnych głośników biegną po podłodze. Codziennie jak przysiadam do kompa, to siedzę na krześle idealnie w środku pokoju i spoglądam po kolei na każdy głośnik i sprawdzam czy jest idealnie skierowany do mnie :wink: czasami potrafię tak ponad 5 minut spędzić kręcąc sie na krzesle dookola i poprawiając głośniki o pół milimetra :lol: Często też zapuszczam test głośników (głos babki z każdego głośnika oddzielnie, front left, front right, rear left, rear right), żeby sprawdzić czy aby na pewno dźwięk z każdego głośnika ma taką samą głośność i czy aby nic sie przypadkiem nie zepsuło :wink: Jeszcze mam fizia na punkcie ikon na pulpicie, mam ich zazwyczaj dość dużo (połowa lub ponad połowa pulpitu 1280x1024) i wiem dokładnie gdzie każda się znajduje, czasem niestety włączę jakąś aplikacje która przestawi mi rozdzielczość i wszystkie ikony sie zamieniaja miejscami. Wtedy dostaje szału :D Odpalam wcześniej przygotowany screenshot pulpitu (robie go regularnie) i po kolei ustawiam każdą ikonkę tam gdzie była :wink: :wink: :wink: Poza tym nie znoszę jak ktokolwiek przemiejscawia mi coś w pokoju, lubie miec wszystkie przedmioty tam gdzie ich miejsce, pudełka po płytach/grach tam gdzie zawsze są tak jak jestem przyzwyczajony :razz: o cholera ale przynudziłem ;p E tam, wasze natręctwa to nic w porównaniu do moich. Miałem okres że instalowałem Windowsa kilka razy na tydzień, a nawet dziennie, bo coś zainstalowałem i martwiłem się że zobie zaśmieciłem system. Obecnie martwię się moim 9800PRO do którego przymocowałem XC-80AlCu. Mimo że wszystko działa OK i karta kręci się na XT, ciągle myślę że radiator źle styka GPU, że zacznie brzęczeć, albo że radiatory nie się odkleją z pamięci. Pyzatym mam ochotę kupić wreszcie dla świętego spokoju nową kartę, NAWET jakiegoś 9600PRO albo 9550 Gigabyte żeby nie miała żadnych wentylatorów, przez które ciągle mam wrażenie że zaczną buczeć i padną!!! Wiem że to bez sensu, mam świadomość tego że moje obawy są nieuzasadnione i po prostu głupie, ale nie potrafię tego zwalczyć… Pyzatym też muszę robić wszystko symetrycznie i parzystą liczbę razy. Tylko ciii!!!! Nie linkujcie tego:) Edytowane 18 Sierpnia 2006 przez Pawelek69 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koti Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2006 U mnie na osiedlu jest Szczypek - starszy koleś szczypiący niegdyś dzieci, a do tej pory uwielbia recytować sprośne wierszyki przed szkołą podstawową. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fredziu Opublikowano 18 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2006 A ja mam taki nawyk, że gdy piję coś z butelki to zawsze 9 łyków :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Drunk_ZoZol Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Kto jest z wawy i jeździ do Promenady - podnieść rękę [; Znacie panią "Marysie"(Tak ją ochrona nazywa)? Pani Marysia (lat ok. 45-55, dość puszysta, zawsze ma jakieś dziwne torebki (np. oczojebne różowe bądź takie jakich nie powstydziła by się żadna 5 latka [; ). Niby jest normalną klientką CH Promenada, ale czy na pewno? Na pewno nie normalne jest- kupowanie dwóch zestawów i branie ich na dwóch tacach do jednego stolika (rozkłada tak jakby dla dwóch osób), gdzie siada, zjada pierwszy zestaw i... zaczyna rozmawiać z wyimaginowanym przyjacielem :) Pyta czy będzie jadł nóżkę kurczaka i takie tam, czasem opowiada mu kawały z których sie sama śmieje [; Po swoim śniadanku/obiedzie/kolacji szła zwykle (teraz niestety to usuneli :( ) na kawiarnie nad lodowiskiem zaraz przy empiku, wypija kawy (też kupuje dwie, i rozstawia dla 2 osób po czym pyta przyjaciela czy wypije) Potem staje przy barierce i ogląda jak ludzie jeżdżą na łyżwach. Czasem dają tam jakąś pioseneczkę by sie lepiej tańczyło, co zachęca naszą panią Marysię do tańca z przyjacielem, a jak nie chce się przyjacielowi tańczyć, to śpiewa pioseneczki poddrygując nogą xD [; Ciągle rozmawia z przyjacielem i przechadza się po promenadzie, który jest jej domem (wychodzi tylko przed zamknięciem promenady, a przychodzi na pare minut przed otwarciem- spędza w niej cały dzień (Raz ją tylko widziałem normalnie na ulicy o godz. 15 (w drodze do promenady [; )) Nikomu nie przeszkadza, ale człowiek sie dziwnie czuje gdy zjada posiłek w KFC a Marysia zaczyna dość głośno rozmawiać [; No ale co, dziwni ludzie są na świecie :) Już wole takich "zbzikowatych" niż tych łysych, w dresach i z baseballami... [; Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pioorek Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Sierpnia 2006 No ona jest raczej chora umyslowo a nie zbzikowana ;]. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AragornPL Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Sierpnia 2006 To Ja teraz dam przyklad zlego typu wariata :| Bylem w Gibach (woj. Podlaskie, blisko Augustowa) w gospodarstwie Agroturystycznym. Znalezlismy je z oferty w necie, a znajomy ktory tam mieszka podjechal, obejrzal i ocenil, powiedzial, ze wszystko ok (z wygladu rzecz jasna bo z wlascicielem nie mial do czynienia). Przyjezdzamy, pierwszy dzien, znajoma idzie po drewno do kominka na dwor, a gosc jej swiatlami mryga w domu, po czym wyskakuje i ja sledzi. Ale to jeszcze nic, najgorsze bylo ostatniego dnia. Gosciu niby normalny, w dzien z nami gadal jak tam idzie lowienie ryb i zbieranie grzybow, a w nocy sie dzialo. Godzina 22, radio odpalone cichutenko, nie bylo zadnych gosci oprocz nas (ok. 10 osob), siedzimy se w kuchni (piwnica), potem moja siostra zaczela spiewac. Gosc nagle wpada, gaszac swiatlo, mowiac ze marnujemy mu drewno do kominka, wyzywajac wszystkich od k..ew, ze sasiad dzwonil ze dziecko nie moze spac (cicho bylo, ja dwa pietra wyzej nie slyszalem ani radia, ani spiewu, a jak ten gosciu ryj darl to slyszalem), po czym przepycha ciotke na sciane i wali nia w ta sciane. To sie moj starszy podniosl i z jakims prawem karnym wyjechal (kurde, bic sie nie chcial, tylko gledzi o jakims prawie karnym i innych [ciach!]lach) i w tym momencie budzi sie znajomy, odrazu wszedl na ten ton co gosc, bo wyrwany ze snu nie wiedzial o co chodzi. No to tamten tez cos pruje ryj, zabiera kieliszki i gada ze nie bedziemy chlac (Ja niepelnoletni, pili znajomi i rodzinka, nie jakies tanie trunki tylko zwykle wina) i ze won na sale (czyt. pokoje), po czym podnosi szklany stol do gory i pierdut nim w dol (a sam mowil zeby uwazac na niego), szkoda ze sie nie stlukl. Potem do akcji wkroczyl inny znajomy i poszedl z tym gosciem na dwor pogadac, jakos sie uspokoilo, ale wylaczyl nam wode. Nastepnego dnia (dzis), nie chcielismy juz tam siedziec, wiec chcemy sie rozliczyc. Mowimy mu, ze powinien jakisch emerytow tylko przyjmowac i wogole, ze o 22:30 mu cicho puszczone radio i spiew przeszkadza i wogole, on na to nic, nic wogole nie pamietal chyba. Potem jak mu pojechal pewien znajomy, ze mu zone bije to tamten na to, ze lekko ta pania tylko przesunal i wogole. Znajomy mial kamere i nagrywal jak to gadal. Niezbyt to dokladnie opisalem, zeby to zrozumiec, trzeba tam bylo byc, wiec nie pytajcie o wiecej. Potem sie tego goscia balem, ze cos nam w nocy wszystkim porobi... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mar_cin Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Czasami także na dworcu PKS lub PKP (bielsko), chodzi sobie taka babka (potocznie zwana babka z gwizdkiem), i dosłownie podszczypuje młodych w tyłek, gwiżdząc na gwizdku przy tym... normalnie brak słów... :lol: :lol: :lol: :lol: hah ;] jak do znajomych kiedys jezdzilem do bielska a konkretnie wilkowic to dane mi bylo obcowac z owa pania :P ledwo udalo nam sie zbiec z dworca ;D ... a co ciekawych ludzi ... to ostatnio idac do nocnego na narutowicza w lodzi ... spotkalem faceta ktory faktycznie przestraszony wybiegl z bramy ... caly mokry ... oblal sie widocznie wodą - wiadomo fajke chcial.. ale zaczol odpowiadac ze znowu glizdy mu sie takie w uszach przezroczyste zagniezdzily .. w sumie to nie smieszne co tragiczne .... co alkohol robi z ludzi ... ale coz.. powage mi bylo ciezko utrzymac;D pamietam tez.. jak bylem malym gnojkiem .. po retkini lazila taka babka ktora krzyczala na caly glos o doktorze ktory jej "trzeci otwor" zrobil .... siadala na ladach sklepowych itd... kosmos ;] o .. i psow sie bala ;D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter6576 Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Jeśli chodzi o łowienie z balkonu to mój brat ma kolegę, mieszkającego na 4tym piętrze w bloku, łapiącego koty chodzące przy wejściach do piwnicy. Opowiadał mi, jak ów kolega holował już jednego a do mieszkania weszła matka, gość jednym ruchem odciął kota i schował wędkę. To już typowy sadysta. :-P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Caleb Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Sierpnia 2006 (edytowane) Buehehe jak czytam te wszytskie opowieści dziwnej treści jakie cuda robią z ludzi leki i voda to cieszę się że "tylko palę" :D - chociaż może lepiej to przemyśle :lol2: Edytowane 21 Sierpnia 2006 przez -Caleb- Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...