Skocz do zawartości
zero700

Rozmowa O Prace

Rekomendowane odpowiedzi

Ale, za przeproszeniem, [ciach!]lisz ... :?

 

1) Więcej nie muszę zarabiać, gdyż nie mam super wymagań co do zakupów.

2) Weekendów i tak nie miałem wolnych, bo jestem studentem, więc nic się nie zmieniło.

3) W pracy panuje bardzo miła atmosfera. Wolne mogę mieć kiedy chcę, bez żadnych problemów. I tak się składa, że nie jestem wykorzystywany...

4) Co do ściemy - u nas w sklepie nie zbywamy klientów. Tłumaczymy nawet krok po kroku i doradzamy najlepiej jak się da.

 

N/C

Blantmen jesli poczules sie urazony to przepraszam. Nie chcialem cie obrazic i nie bylo to moim zamiarem. Ale co do zarobkow..tez bylem studentem i akurat nie wyzylbym z 700-800 na reke..placac za studia 500 , za bilet 100 oraz za wyzywienie i mieszkanie. dlatego napisalem , ze gowniana kasa. Weekendy mialem wolne bo studia , wiec bez wolnych nie ma sensu pracowac bo i tak nie trafilbym na uczelnie. Jesli cie nie wyklorzystuja to cieszie sie razem z toba. A co do punktu 4....mimo najszczerszych checi jakos w to nie wierze. Entuzjazmem nie zarobisz na chleb..wiec malo jest sprzedawcow , ktorzy wiedza o co chodzi , i nie polecaja kompow jakie byly 3 lata temu <_< ...bo dorosly za 800 z rodzina na karku nie bedzie sie doksztalcal , aby byc super sprzedawca i na czasie <_<wiec traktuje prace marginalnie...8h i do domu...a reszte mam w d...Zreszta swoja wypowiedz bazuje "na" sklepach wroclawkich...

Edytowane przez Firekage

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Blantmen jesli poczules sie urazony to przepraszam. Nie chcialem cie obrazic i nie bylo to moim zamiarem. Ale co do zarobkow..tez bylem studentem i akurat nie wyzylbym z 700-800 na reke..placac za studia 500 , za bilet 100 oraz za wyzywienie i mieszkanie. dlatego napisalem , ze gowniana kasa. Weekendy mialem wolne bo studia , wiec bez wolnych nie ma sensu pracowac bo i tak nie trafilbym na uczelnie. Jesli cie nie wyklorzystuja to cieszie sie razem z toba. A co do punktu 4....mimo najszczerszych checi jakos w to nie wierze. Entuzjazmem nie zarobisz na chleb..wiec malo jest sprzedawcow , ktorzy wiedza o co chodzi , i nie polecaja kompow jakie byly 3 lata temu <_< ...bo dorosly za 800 z rodzina na karku nie bedzie sie doksztalcal , aby byc super sprzedawca i na czasie <_<wiec traktuje prace marginalnie...8h i do domu...a reszte mam w d...Zreszta swoja wypowiedz bazuje "na" sklepach wroclawkich...

Facet skończ już to OT....

 

I niby jakich tych sklepów jak już to Wrocławskich (szanuj moje miasto łaskawie i pisz z dużej litery i poprawnie) masz na myśli ? Czasem kupuję w sklepach i wiem mniej więcej do kogo się wybrać i kto się orientuje w sprzęcie komputerowym.Wiadomo że kasy to oni dużej nie zarabiają ,ale tacy co pracują już po parę lat , nie każdy z nich źle doradza klientowi ,bo czegoś tam nie wie. Może swoje spostrzeżenia opieram na kilku sklepach w których pracują moi znajomi ,którzy albo studiują na 1-2 roku ,albo po LO. Może i w innych sklepach faktycznie i tak jest. Brak dokształcenia sprzedawców , więc złe doradzanie... Tak jest nie tylko w sprzęcie komputerowym ,gdzie sprzedawcy są niedokształceni ,ale prawie w każdej branży. Znajomy pracuje w firmie zajmującą się dystrybucją mebli i sprzedażą ich już w sklepach w całej Polsce a skończył technikum elektroniczne. Brak dokształconych pracowników jest pełno.

 

Proponuje albo zamknąć temat albo dyskusję prowadzić na temat rozmów kwalifikacyjnych... Komuś mniej doświadczonemu takie rady się przydadzą. Chociaż każdy wie że podstawa to nie być spiętym ,a jak będzie przeprowadzana rozmowa to zależy w dużej mierze od pracodawcy.

Edytowane przez Devil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Firekage - gdyby do Ciebie przyszedł jakiś laik to co byś zrobił ? Wyśmiał ? Nie każdy zna się na sprzęcie i takim ludziom trzeba czasem wszystko wytłumaczyć. Czasem nawet odpakowujemy płyty główne żeby pokazać różnice, żeby ktoś się poznał choć trochę. Swoją drogą to najwięcej komputerów kupują teraz starsi panowie, tacy po 60. Jestem pełen podziwu dla nich. Przyjdą i czasami potrafią zagiąć pytaniem. Pozatym - klienta trzeba szanowac. Jeśli się mu pomoże, to przyjdą jego znajomi którzy też się nie znają, doradzimy i coś kupią.

 

Devil - zgadzam się. Dzwoniliśmy do serwisu Canona zapytać się o jakąś drukarkę i co usłyszeliśmy w słuchawce ? "A to jest taki model ?" No sorry .... Kogo oni tam zatrudniają ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehe Blantmen ma racje - klienta trzeba szanowac i tlumaczyc mu wszystko nawet jeśli ten nie wie co sie do niego mówi ;), zadowolony klient robi następnego klienta.

 

Firekage moze u ciebie jest inaczej bo firma w której pracujesz utrzymuje się chyba głównie nie z pojedyńczych klientów a Urzędów itd?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zadowolony klient sprowadza najwięcej znajomych. Niezadowolony - 'oczernia' miejsce pracy. Proste jak świński ogonek. Aha co do umowy. Podpisałem na 1/1 etatu, podstawy mam ok. 890 (nie chce mi się wstawać i zobaczyć :P) w tym pełne świadczenia.

Edytowane przez BLANTMEN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zadowolony klient sprowadza najwięcej znajomych. Niezadowolony - 'oczernia' miejsce pracy. Proste jak świński ogonek. Aha co do umowy. Podpisałem na 1/1 etatu, podstawy mam ok. 890 (nie chce mi się wstawać i zobaczyć :P) w tym pełne świadczenia.

tak coś maławo ://

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coscie sie tak chlopaka uczepili? Grunt, ze robi to co lubi a to jest w pracy najwazniejsze!

 

BLANTMEN

Pracujac w takim sklepie mozesz sobie zapewne niezle dorobic na serwisach? Moj kumpel ma kafejke internetowa i przy okazji uruchomil tam maly handelek. Ale pozatym bardzo ladna kase trzepie na serwisach wyjazdowych. A to komus system postawi, a to kompa rozbuduje lub naprawi, itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Firekage moze u ciebie jest inaczej bo firma w której pracujesz utrzymuje się chyba głównie nie z pojedyńczych klientów a Urzędów itd?

Wybacz ale nigdy nie mowilem , ze pracuje w sklepiku komputerowym.

 

A co do wysmiewania kientow.

Daleki bylbym od tego. Tylko "widzac" obsluge we wroclawskich firmach komputerowych po prostu smiac mi sie chce. Najwieksza laske jak dotad robi Proline. Wydaje im sie , ze tak mozna...bo maja niskie ceny. Klienta trzeba szanowac, ok oraz tlumaczyc mu. Z tym sie zgadzam.

 

 

A co do dawania sznasy laikom

. Jestem za tym , aby dac kazdemu. Ale w tym momencie jakas umowa probna czy staz na 3 miechy. Typ nie umie , nie chce , nie nadaja sie to won. Dac szanse temu , ktory bedzie chcial , bedzie to lubil oraz podejdzie do tego powaznie. Tymczasem w naszych sklepach pracuja "znawcy" , ktorzy do mocnych kompow polecaja Codegeny , Ramy odrozniaja "Cybuszkami" i inne kwiatki potrafia sprzedawac. Poszukajcie sobie na Labie textow Zenka...typa , ktory robi w Media Marktach. Zobaczycie o co mi lazi. Kazdemu nalezy sie szansa , ale trzeba ja dobrze wykozystac. Zalozmy , ze ide pracowac do takiej firmy. Nie znam sie , ale sie staram . Daja mi szanse i w ciagu 3 miechow sie wyrabiam. Ok...zostaje i wszyscy sa zadowoleni. Ale zalozmy na to , iz po 3 miesiacach nadal nic nie wiem , nie znam systemu , rozliczen i towaru. Dziekujemy wtedy...

Edytowane przez Firekage

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coscie sie tak chlopaka uczepili? Grunt, ze robi to co lubi a to jest w pracy najwazniejsze!

 

BLANTMEN

Pracujac w takim sklepie mozesz sobie zapewne niezle dorobic na serwisach? Moj kumpel ma kafejke internetowa i przy okazji uruchomil tam maly handelek. Ale pozatym bardzo ladna kase trzepie na serwisach wyjazdowych. A to komus system postawi, a to kompa rozbuduje lub naprawi, itp.

Tak. Serwisowanie nie jest nabijane na kase ;). Ląduje do mojej kieszeni. :P Tylko że jak na razie nie moge nic serwisować :cry:. Nie ma drugiej osoby, która zajęła by się sprzedażą i muszę na razie stać za kasą. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak. Serwisowanie nie jest nabijane na kase ;) . Ląduje do mojej kieszeni. :P Tylko że jak na razie nie moge nic serwisować :cry: . Nie ma drugiej osoby, która zajęła by się sprzedażą i muszę na razie stać za kasą. :P

A po pracy? Nie da rady?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja znam swoje mozliwosci i powiem duzo to mnie przeciez odstawia z kwitkiem jezeli firma jest taka sobie. Niekiedy praktycznie nie ma mozliwosci sprawdzic jaka jest firma i co wtedy ??

jeśli firma taka sobie to może nie warto tam marnować talentu? :wink: :). Mówisz im ile chcesz i koniec.. jak ich na Ciebie nie stać to trudno.. kupią sobie gorszego pracownika co się przełoży na mniejsze dochody... Jednak w branży informatycznej zazwyczaj firma wie, że nie opłaca się oszczędzać na pracownikach... Chyba ze pracownicy sami nalegają aby im płacić mniej i się tym zadowolą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...