Skocz do zawartości
MaZZeo

Czy Gry Są Złem

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie

 

W dobie programów "Uwaga!", "Interwencja" czy inncy programów informacyjnych bądź talk showów, gry to jedno wielkie ZŁO. Powodują agresję, ogłupiają, demoralizuja, uzależniają. A ludzie slepo w to wierzą (szczególnie mamusie takich graczy).

 

Ja do dzis pamietam reportaż Uwagi, jak to 13 latek dziabnął taksówkarza nożem. Dzieciak był juz notowany, wychował sie w biednej patologicznej rodzinie. Ale winą obarczyło sie gry, nawet nie przyczepili sie do matki, która tak o nie zwrociła uwagi ze syn wyszedł z domu z nożem.

 

Denerwuje trochę to uogólnianie, bo to, ze ktos jest rąbniętym psycholem przez gry, to nie znaczy że winne są gry. Tak samo, jakby obarczać winę samochód a nie pijanego kierowcę, który zabił dziecko na drodze.

 

Jednoczesnie widzę hipokryzję u dziennikarzy. Opieprzają gry równo, jednocześnie ich stacja nadaje filmy pełne brutalnosci, strzelanin i krwi, juz nawet o 16. Nie mówię nawet o ogłupiających kompletnie tele-gier :lol:

 

I tak se myślę - czy to sie kiedyś zmieni? O ile w Japonii, Korei, Ameryce gry to normalnosc (graja nawet całe rodziny), o tyle u nas to dalej rozrywka dla dzieciaków, bądź niepoważnych ludzi. Wszystko przez stereotypy i właśnie takie reportaże, które tylko oczerniają gry.

 

Oczywiście nie mówię że gry sa super, elo, zajefajne a kto je oczernia jest debilem. Jestem przeciwko grom typu Manhunt albo Punisher, bo naprawdę tzreba byc porzadnie walnietym zeby produkowac takie gry (bo kto jest odbiorca takich gier? wlasnie nastolatki).

 

Ale gry też uczą bądź nakłaniają do nauki. Nie mówię tu o refleksie w CS'ie czy mysleniu w RTS'ach. W moim przypadkyu było tak, ze dzieki AoE zainteresowałem sie historią średniowieczną, dzięki HL2 zacząłem czytać i szukać książek S-F, dzieki serii NFS zacząłem czytać magazyny motoryzacyjne (podobno jzu w wieku 6 lat, tak mama mi mowi :lol2: ).

 

No i ponawiam pytanie - czy to sie zmieni? Czy kiedyś gry komputerowe bedą normalnie traktowaną rozrywką?

 

Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzisz bo Japonia, USA idą do przodu a Polska to dalej kraj zacofany. Kilkanaście lat temu nasi rodzice oglądali filmy i była to dla nich taka rozrywka jak dla nas granie. Wtedy obarczało się za morderstwa filmy teraz gry. Nierozumiem jednak w jakim stopniu gra może wpłynąć na psychike ale napewno nie w aż takim żeby po zagraniu w Hitmana chodzić po szkole z garotą w garniturze i "odwiedzać" nauczycieli po lekcjach. Dziennikarze pokazują w ten sposób jak bardzo się znają na swoim fachu a głównie założeniu by pokazywać prawdę. Wszystko to tania sensacja ale jak się niema o czym pisać to się pisze albo o polityce i o przestępstwach. Gry i filmy nie tworzą morderców a jeżeli ktoś zabija to ma po prostu coś z psychuką ale raczej nie od tego, że gra w gry a skoro zabił to łatwiej obwinić gry niż rodziców, rówieśników, otoczenie, pedagogów, sytuacje materialną.

 

Kiedyś to sę napewno zmieni a będzie to wtedy kiedy każdego będzie stać na konsole, PCta i gry...eee czyli chyba nie w tym kraju ;]

Edytowane przez Ludwiczek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gry to straszne zło. Zabijają jak siekiera, powinni tego zabronić. W ogóle zakaz grania i powiesić producentów gier. :lol2: :lol2: :lol2:

 

 

 

 

 

 

 

TO BYŁ ŻART!!! B)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh no tak... wszystkie gry są brutalne... arcy psychodeliczny tetris naprzykład, ociekający krwią...

 

to jest paranoja... po co opieprzać rodziców/opiekónów skoro można zwalić na gry...

 

wczoraj widziałem w sklepie (MM xD) dzieciak 6/7 lat bierze pudełko postala 2:

dzieciak: mamo kup mi

matka: a co to?

d: taka fajna gierka

m: a ile kosztuje?

d: a mało

m: dobra wrzuć do koszyka

 

załamka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z czasem nawet gry sie nudza, w pozniejszym czasie juz nie ma czasu na gry do glosu dochodza praca, dziewczyna, wodka itd ;] czasami jeszcze sie zdarzy pyknac w cos od czasu do czasu w jakiegos nie zbyt porywajacego hiciora i po sprawie ;] uwierzcie nie warto marnowac zycia na granie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

teraz gry obarczane sa za demoralizacje mlodocianych.... a co bedzie gdy grafika bedzie stala na tak wysokim poziomie ze nie bedzie mozna jej odroznic od rzeczywistosci, bedziemy grajac zakladali helmy ktore beda projektowac obraz z gier wprost do naczych oczu, a mozg beda stymulowalu zaawansowane technologicznie elektrody, gdzie bedziemy mogli sie poczuc tak jakbysmy tam byli i tylko czerwona dioda migajaca w kaciku oka bedzie nam przypominac ze... to tylko gra... co wtedy bedzie?

Edytowane przez flasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...skoro gry mają niby szkodliwy wpływ na młodych ludzi to cóż można powiedzieć o telewizji i innych mediach, gdzie gwałt na małoletnim przetykany katastrofą samolotu lub wybuchem bomby w metrze :wink: ...przy czym dostęp do tych ostatnich jest oczywista dalece łatwiejszy - wskazywanie na gry jako czynnika dewiacjogennego uznać trzeba za zwykłe odwracanie uwagi od okreslonej polityki mediów - gdzie jeno ręka noga mózg na ścianie lub w porywach goła baba :wink: - które to zapewne mają na młodzież wpływ zbawienny :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

teraz gry obarczane sa za demoralizacje mlodocianych.... a co bedzie gdy grafika bedzie stala na tak wysokim poziomie ze nie bedzie mozna jej odroznic od rzeczywistosci, bedziemy grajac zakladali helmy ktore beda projektowac obraz z gier wprost do naczych oczu, a mozg beda stymulowalu zaawansowane technologicznie elektrody, gdzie bedziemy mogli sie poczuc tak jakbysmy tam byli i tylko czerwona dioda migajaca w kaciku oka bedzie nam przypominac ze... to tylko gra... co wtedy bedzie?

 

Własńie tego sie obawiam, gry wygladaja coraz bardziej jak realny swiat, a pomyslec co bedzie za 5-10lat z grami, jak beda wygladać, ludziki w grach beda juz wygladac jak prawdziwi ludzie i tak pomyslec że bedzie sie do nich szczelać i siądzie taki 8 latek do takiej gierki i psycha zwalona :wink: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam dziwne wrazenie ze 4 raz widze taki temat na forum... Pewnie mi sie wydaje...

Był na pewno taki temat przewijany.. może nie dokładnie w topicu temu problemowi poświęconemu ,ale czytałem o tym nawet tu i się wypowiadałem. Moim zdaniem dziecko... no powiedzmy już taki nastolatek ,który ma na tyle poukładane w głowie wie, że taka gra nie ma dla niego większego wpływu. Po prostu zdaje sobie z tego sprawę.

 

Dlatego sprzedaż, od pewnego wieku, gier bardziej brutalnych zdaje większy egzamin. Zresztą to jest oczywiste że taki dzieciak wychowany nie wiadomo w jakim środowisku, jeszcze bardziej się buntuje. Nie twierdzę że po zagraniu w GTA wyjdzie na ulice i podejdzie do jakiegoś merca stojącego na światłach i wyrzuci kierowce z samochodu, i do tego jeszcze ubiję. Ale może być bardziej agresywny i zacząć kombinować jak tu np. zdobyć kasę na coś tam. Przecież gdyby dzieciaka odizolować od takich tematów jak kradzież czy morderstwa to wychowałby się zupełnie inaczej. Temat był wałkowany i prawda jest taka że psychika jednych inaczej reaguje i jak ma ktoś skłonności to może od oglądania jakiegoś serialu w TV mieć różne głupie pomysły. Kwestia bardziej wychowania i dostęp do gier w określonym wieku ,tak jak w TV. Jednak prawda jest taka że ciężko rodzicom nad tym zapanować jak już kupią dziecku kompa w TESCO z Neostradą... potem mamy takich zdolnych na onecie etc. Ma dostęp do TV ,więc tu gry IMO nie wpłyną bardziej na psychikę kogokolwiek kto jest na tyle odporny.

Edytowane przez Devil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bio, juz widze taka sytuacje -_-. Jassne.

 

Z tymi grami to prawda. Chodzi mi zwlaszcza o to, ze wg. wielu ten kto gra w gry to dzieciak, dziwny czlowiek - tak sadzi np. moja mamuska, ktora jak widzi ze gram w cos to mowi 'znowu w te 'strzelanie :lol: grasz?' albo ojciec 'jak ty mozesz w to grac, dziesiec żyć, dwa życia, takie cos jest dla dzieci...' :lol:.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektore gry sa brudalne i przekazuja naprawde zle wartosci. Same w sobie nie sa zle dla dojrzalego odbiorcy ale zauwazcie ze w te gry graja tez czesto dzieci. Na roznych forach 12-15 latkowie chwala sie wynikami w manhunt, w gta ile to osob przejechali itp. To musi dziazlac na glowe. Tutaj wina jest rodzicow, ktorzy nie interesuja sie do czego uzywaja komputerow ich dzieci. W wiekszosci przypadkow dzieci spedzajace czas w internecie rowniez nie sa w zaden sposob kontrolowane.

Dla dziecka kupilbym konsole gamecube albo nowego wii i nie pozwalal kompletnie uzywac komputera do gier.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bio, juz widze taka sytuacje -_-. Jassne.

no niestety ale byłem świadkiem tejże sytuacji... nie chcesz wierzyć, to nie. Nie zmuszam.

Waracając jeszcze do kontrolowania dzieci. Rodzice po prostu kupują kompa i byle jakie tsm gry, żeby go użyć jako klina i żeby dzieciak dał im spokój na jakiś czas. Nie kontrolują tego co on robi, nie zainteresują się. (heh zupełnie jak moi xD - ale puki co mieszczę sie w granicach normalności... chyba xD)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja z innej beczki:

 

Naprawde uwazacie, ze ogladanie w telewizji jak KTOS INNY ZABIJA KOGOS ma bardziej zgubny wplyw na psychike (nie tylko dziecka) niz granie w gre, w ktorej JA ZABIJAM KOGOS?

Chcialbym zobaczyc reakcje niektorych na zabranie myszki w srodku sesji w Counter Strike'a przez matke. Ewentualnie odlaczenie pada od konsoli pod koniec ktoregos etapu Devil May Cry. Ja bym sie lekko wkurzyl, a co zrobilby taki 15 latek?

Sam jak mialem te 13-15 lat i gralem jeszcze na C64/Amidze to potrafilem z nerwow rzucic joystickiem o sciane, a nawet rzucic "miesem" ze zdenerwowania. A gry nie byly nawet w polowie tak brutalne i tak sugestywne jak teraz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to raczej zalezy od psychiki - jednego nie ruszy postal a drugi bedzie czerpal inspiracje z wormsow

i przyklad z zycia: z kumplem na studiach nalogowo gralismy w MoH:AA po sieci, pewnego dnia kumpel po kilku godzinach grania zrobil sobie przerwe, podszedl do okna i jego pierwsza mysl: "kurde zeby mnie tylko snajper nie zdjal" - mial wtedy jakies 23 lata...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podszedl do okna i jego pierwsza mysl: "kurde zeby mnie tylko snajper nie zdjal" - mial wtedy jakies 23 lata...

... i zdjął go? :D

 

Nie przesadzajmy. Sprawa jest prosta. Jeżeli małe dziecko bedzie oglądało przemoc (w dowolnej formie) bez ograniczeń i bez kontroli rodziców, to będą z tego problemy. W większości przypadków. Podstawą tego zagadnienia jest nie to CO wywołuje u człowieka określone złe zachowania (gry, filmy, wiadomości), tylko to czy wpływem tych bodzców na dziecko interesują się rodzice. Jeżeli już od małego zadbają o kontakt z dzieckiem, o to by uświadomić mu że coś jest złe a inne dobre to prawdopodobieństwo, że popełni on jakieś przestępstwo czy zbrodnie jest dużo mniejsze.

Grunt to troska o to ze strony rodziców. Powiecie, a co z negatywnym wpływem kolegów itd? A gdzie są rodzice kolegów? Koło się zamyka. Jakiś ich wpływ negatywny będzie, ale zainteresowanie własne rodziców nad własnym dzieckiem jest kluczowe.

Czystymi zakazami wiadomo, że się nie zdziała wiele na dłuższą metę bo to co zabronione najbardziej nęci. Tu potrzebna rozmowa i zrozumienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... podszedl do okna i jego pierwsza mysl: "kurde zeby mnie tylko snajper nie zdjal" - mial wtedy jakies 23 lata...

Takie rzeczy to normalka, gry przenikają do świadomości i z tego właśnie zapożyczone texty czy tego typu dziwne myśli bądź odruchy :wink:

Tak samo jak na imprezie siedzisz sobie popijając Dębowe Mocne - podbija jakiś znajomek - spogląda na Ciebie i pyta: jak tam twoje resisty na Debowe? hehe - ma to swój klimat ;]

Edytowane przez -Caleb-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem dzisiaj konferencje prasową posła Cymańskiego z PiS na temat przemocy w mediach publicznych i w grach komp. oczywiście o tym że Pan Cymański nie miał pojęcia o czym mówił to chyba każdy wie, głównie całą winę zrzucił na producentów gier, filmów itd. przytoczył też taki argument że rodzić pozwalający po 21:00 oglądać dziecku filmy brutalne jest niewinny, winna jest telewizja, opowiadał też o tym że materiały w internecie mają być oznaczone tak jak teraz filmy kółko, kwadracik czy jak tam to jest jakby w internecie była tylko Polska, no chyba że super PiS znalazł sposób na cenzurowanie amerykańskich stron z pornografią i przemocą. Dalej było też o grach że rodzic powinnien być informowany o tym że gra którą kupuje może być szkodliwa dla dziecka oczywiście o czym takim jak PEGI pan Cymański też nie słyszał bo i po co przecież ten znaczek w rogu na pudełku z cyferką jest tak dla ozdoby. Ogólnie nic się nie zmieni w nowej ustawie oprócz tego że teraz producent czy telewizja z własnej nie przymuszonej woli wstawia te znaczki w rogu ekranu, a według nowej ustawy obowiązkowo ma być znaczek, a no i jeszcze sobie powołują Instytucje Wychowania i Centrum Dobrych Mediów czy jakoś tak która będzie kontrolowała co jest w telewizji i ewentualnie sugerowała zmiany. Bez sens strata pieniędzy (choć pan Cymański stwierdził że nic to nie będzie kosztować jakby kolejna paczka urzędasów nie robów pracowała za darmo).

Edytowane przez mastertab

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem dzisiaj konferencje prasową posła Cymańskiego z PiS na temat przemocy w mediach publicznych i w grach komp. oczywiście o tym że Pan Cymański nie miał pojęcia o czym mówił to chyba każdy wie, głównie całą winę zrzucił na producentów gier, filmów itd. przytoczył też taki argument że rodzić pozwalający po 21:00 oglądać dziecku filmy brutalne jest niewinny, winna jest telewizja, opowiadał też o tym że materiały w internecie mają być oznaczone tak jak teraz filmy kółko, kwadracik czy jak tam to jest jakby w internecie była tylko Polska, no chyba że super PiS znalazł sposób na cenzurowanie amerykańskich stron z pornografią i przemocą. Dalej było też o grach że rodzic powinnien być informowany o tym że gra którą kupuje może być szkodliwa dla dziecka oczywiście o czym takim jak PEGI pan Cymański też nie słyszał bo i po co przecież ten znaczek w rogu na pudełku z cyferką jest tak dla ozdoby. Ogólnie nic się nie zmieni w nowej ustawie oprócz tego że teraz producent czy telewizja z własnej nie przymuszonej woli wstawia te znaczki w rogu ekranu, a według nowej ustawy obowiązkowo ma być znaczek, a no i jeszcze sobie powołują Instytucje Wychowania i Centrum Dobrych Mediów czy jakoś tak która będzie kontrolowała co jest w telewizji i ewentualnie sugerowała zmiany. Bez sens strata pieniędzy (choć pan Cymański stwierdził że nic to nie będzie kosztować jakby kolejna paczka urzędasów nie robów pracowała za darmo).

Co tu dużo mówić panowie politycy znają się tylko na gadaniu do tłumu by w to wierzyli ale znajomości na temacie okazują zero. Po co kolejne urzędy? Wystarczyło by kilka ustaw ale przecież trzeba kolegą dać prace, powiedzieć w telewizji jak to o naród się dba a dzieci dalej będą kupowały gry bez ograniczeń i oglądały TV po 21. Ale co tu dużo mówić tak wygląda większość pracy naszych panów zdolnych polityków dużo gadać i nic nie robić. A najśmieszniejsze jest to, że niepotrafią brać przykładu z innych państw jak sobie z tym poradziły :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gry same w sobie złem nie są. Trzeba zachować trzeźwość umysłu i odopowiednio do nich podchodzić. Do tego potrzeba imo psychiki i charakteru. Gra pozwala nam poczuć coś, czego nie możemy w codziennym życiu. Od kilkunastu lat gram, zaczęło się na pegazusie (miałem 6 lat), poprzez amigę 500, psx'a i teraz PC. Też oszem czasami zdarzało mi się mocno zdenerowować czy rzucić padem, ale bez przesady. Trzeba zachować umiar. Przecież nie wyskoczę z railem z 10 piętra i nie będę strzelal do wszystkiego co się rusza ;). W środkach masowego przekazu wiele jest przemocy, wcale nie mniej niż w grach. Trzeba szukać odpowiednich rozwiązań, aby byle 8 letnie szczyle nie grały w postala. Na razie dobrej metody na to nie ma i długo nie będzie. Ludzie muszą się opamiętać i uświadomić sobie, że dając dziecku komputer, żeby nie zawracał głowy nie wychowają dziecka.

 

A wracając p. Cymańskiego, to odnoszę wrażenie, że nie ma on chyba świadomości z tego, że żyje :lol:.

Edytowane przez Spylon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...