Rikki Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 (edytowane) Co do gier to uważam że wystarczy mieć trochę rozsądku. Każdy inteligentniejszy potrafi zrozumieć że gry to gry a życie to życie i tyle. Edytowane 5 Września 2006 przez Venom Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reaktiv Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 No niestety sa ludzie i parapety... gram w gry od 10 lat i jakos nigdy mi to na psyche nie siadalo, ale sa tacy ktorzy chca poczuc adrenaline... i wylaza na miasto z nozem i zabijaja taksowkarza... ale teraz pytanie... czy to wina gry czy tez wina otoczenia w jakim sie wychowywal? dlamnie to drugie... A co do oznaczen wieku dla gier... to nie jest to przestrzegane i mnie to wkurza... chodzi o to ze np. w grach multi pojawia sie coraz wiecej dzieciakow neo majacych 12 lat i przy okazji wkurzajacych innych graczy... a gra jest od 16+ ... Mam mlodszego brata, pozwalam mu grac w gry w ktore ja gram, bo wiem ze nic mu sie nie stanie, bo wychowuje sie w normalnej rodzinie a nie jakiejs patologicznej... Moi rodzice nie musze pilnowac w co gram ja czy moj brat, mnie nie musza pilnowac bo moge grac w kazda gre jaka mi sie chce, ale np. jak zabronie grac mojemu bratu w cos co uwazam za "nie dla niego" to nie gra i kropka. Wszystko to co sie dzieje to wina wychowania i zjawiska "parapetow". Wszystko to sie zmieni gdy My staniemy sie dziadkami tego swiata i wkoncu zakonczy sie zasrana era komunizmu... przez co ten kraj jest tak zacofany.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaZZeo Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 No właśnie, to jest nagminne, a Cymański juz od dawna o tym mówił. Winni producenci a nie rodzice. Ciekaw jestem dlaczego nie urządzono debaty z naprawdę FACHOWYMI ludźmi w tej sprawie. Kiedyś podobno była taka z jakimś redaktorem Clicka albo CD-Action i skonczyło sie na tym, ze nie doszedł do głosu... No bo jak to, rzuci taki redaktor proste fakty i juz po kolejnym stereotypie, ze gry szkodza. I co wtedy dziennikarze? Stracony temat do robienia sensacyjnych reportaży. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
demon92 Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 (edytowane) Ja gram od chyba 6 roku życia teraz mam 14 i jakoś nie jestem bardziej agresywny ani nic takiego, a gram w każdom gre jaka mi sie podoba między innymi w GTA. Ciekaw jestem dlaczego nie urządzono debaty z naprawdę FACHOWYMI ludźmi w tej sprawie. Kiedyś podobno była taka z jakimś redaktorem Clicka albo CD-Action i skonczyło sie na tym, ze nie doszedł do głosu... Tak była widziałem tylko kawałek był to redaktor CLICKA, doszedł do głosu, ale dość szybko mu przerwali jak zaczął mówić do żeczy, a zaraz potem skonczyli program. Edytowane 5 Września 2006 przez demon92 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rikki Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 (edytowane) żeczyLitości..... Edytowane 5 Września 2006 przez Venom Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pioorek Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 Każdom :D. Tez widzialem ten program. To bylo cos o tibi, i o tym ze jakis dzieciak pobil matke krzeslem bo mu wylaczyla gre czy cos. W kazdy mrazie bylo pelno tam moherow i jeden przekrzykiwal drugiego a nie wielu jednak mowilo cos na temat. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 Czyli jak zwykle u nas :mur: :mur: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mastertab Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 (edytowane) Też oglądałem ten program kolesia osobiście nie znam, ale mieszka nie tak daleko ode mnie i zapewniam was że to jest taka patologiczna parafia liczba samobójstw, kradzieży, pobić jest wyższa niż gdzie indziej podobnie jak sprzedaż drugów i walające się żule pod ławką w parku, pewnie pan Cymański powiedziałby że to przez gry komp. ale większość z tych ludzi kompa to widziało na reklamówce Media Markt, a TV już dawno nie mają bo sprzedali żeby mieć kase na drugi, albo wino. Co nie zmienia faktu że koleś pobił starą bo wyłączyła mu kompa czy prąd i stracił tam jakąś postać więc złapał co miał pod ręką w tym wypadku krzesło i matce się dostało, ale z tego co wiem to koleś wcześniej już miał problemy z psychiką. Edytowane 5 Września 2006 przez mastertab Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaZZeo Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 Każdom :D. Tez widzialem ten program. To bylo cos o tibi, i o tym ze jakis dzieciak pobil matke krzeslem bo mu wylaczyla gre czy cos. W kazdy mrazie bylo pelno tam moherow i jeden przekrzykiwal drugiego a nie wielu jednak mowilo cos na temat. Wątpie zebys go oglądał, bo o ile pamietam on był ze dwa lata temu... mzoe jakis inny ogladałeś. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemol^N Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 Jednak gry maja zly wplyw na mlode osoby. Wracalem do domu dzisiaj i sprawai dwoch chlopcow w wieku moze z 17 lat myslalo ze oddam im telefon :D jak mi pokaza piesci. Fakt szedlem nieciekawa dzielnica i bylo ciemno. Dalem jednemu szybkiego kopa w tylna czesc kolana i jak sie znizyl dostal w twarz prawym. Ten drugi mysla ze to godfather i ze jak mnie z tylu chwyci za marynarke to przewroci..... polozyl sie na ziemi po przewrotce przez plecy i dostal z buta w twarz. Poprzedni juz uciekal i krzyczal - kopernika for da lajf... zaje****y cie. Za duzo gier jednak szkodzi dla mlodziezy. Pograja tacy dresiarze w gta i mysla ze kazdy sie podlozy i im nie odda. Sorrki za oftopic ale jestem lekko zdenerwowany. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mastertab Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 Jednak gry maja zly wplyw na mlode osoby. Wracalem do domu dzisiaj i sprawai dwoch chlopcow w wieku moze z 17 lat myslalo ze oddam im telefon :D jak mi pokaza piesci. Fakt szedlem nieciekawa dzielnica i bylo ciemno. Dalem jednemu szybkiego kopa w tylna czesc kolana i jak sie znizyl dostal w twarz prawym. Ten drugi mysla ze to godfather i ze jak mnie z tylu chwyci za marynarke to przewroci..... polozyl sie na ziemi po przewrotce przez plecy i dostal z buta w twarz. Poprzedni juz uciekal i krzyczal - kopernika for da lajf... zaje****y cie. Za duzo gier jednak szkodzi dla mlodziezy. Pograja tacy dresiarze w gta i mysla ze kazdy sie podlozy i im nie odda. Sorrki za oftopic ale jestem lekko zdenerwowany. Pomyśl że może być tak jak pisałem wcześniej bardzo często chodze do znajomych w nieciekawą dzielnicę większość osób mnie zna więc mnie nie ruszą, ale często jak idę sobie to podchodzi do mnie jakiś koleś którego znam z widzenia i pyta się "Chcesz kupić komóre" pytam się jaką, a on "Nie wiem dopiero idziemy na miasto" a co najlepsze kompa to oni widzieli ale na ulotce z MM. Wątpie zebys go oglądał, bo o ile pamietam on był ze dwa lata temu... mzoe jakis inny ogladałeś. Nie wiem o jakim programie ty mówisz, ale sprawa pobicia matki przez kolesia grającego w Tibie i ten program był z rok temu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M4TEUSZ Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 (edytowane) Tak gry są złe! Nieopatrznie pozwoliłem mojej 7-letniej siostrzenicy pograć na moim kompie w koszmarnie brutalną gierkę "Bakusiowe przygody" czy jakoś tak i mój LCDek zaliczył crash testa spowodowanego przez ogarniętą furią [ciach!]iarę, która pewnie za dużo się naoglądała jak pojazd z misiem na pokładzie przyładowywał w różne przeszkadzajki :evill: Na szczęście panelowi nic nie jest, ale [ciach!]iara ma u mnie dożywotniego bana na komputer. Co do złego wpływu gierek to też zaobserwowałem pewne objawy u siebie np. sprawdzanie czy fiat uno tak samo wchodzi w zakręty jak mini z GT Legends (niestety nie) czy też dziwna chęć by wskoczyć do znanej mi doskonale z symulatora MaSzyna, lokomotywy EU-07 maszynista gdzieś sobie poszedł, ciuchcia była otwarta, zresztą pociąg miał opóźnienie, a czuję że mógłbym je nadrobić :lol: Edytowane 5 Września 2006 przez M4TEUSZ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaZZeo Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 mastertab --> to nie było o tibii, bo o tym pisali we wstepniaku Clicka i to nie było rok temu... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mastertab Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 mastertab --> to nie było o tibii, bo o tym pisali we wstepniaku Clicka i to nie było rok temu...Nie wiem co pisali w Clicku, ale wiem że było to w TV chyba w programie w stylu Pod Napięciem tylko że na TV lokalnej zwanej dalej TVP3, koleś grał w Tibie i matka mu kompa albo prąd wyłączyła więc dostała krzesłem, program był nagrywany w parku na pomorskiej we Wrocławiu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
[Shinigami] Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 (edytowane) Tak gry są złe! Nieopatrznie pozwoliłem mojej 7-letniej siostrzenicy pograć na moim kompie w koszmarnie brutalną gierkę "Bakusiowe przygody" czy jakoś tak i mój LCDek zaliczył crash testa spowodowanego przez ogarniętą furią [ciach!]iarę, która pewnie za dużo się naoglądała jak pojazd z misiem na pokładzie przyładowywał w różne przeszkadzajki :evill: Na szczęście panelowi nic nie jest, ale [ciach!]iara ma u mnie dożywotniego bana na komputer. Co do złego wpływu gierek to też zaobserwowałem pewne objawy u siebie np. sprawdzanie czy fiat uno tak samo wchodzi w zakręty jak mini z GT Legends (niestety nie) czy też dziwna chęć by wskoczyć do znanej mi doskonale z symulatora MaSzyna, lokomotywy EU-07 maszynista gdzieś sobie poszedł, ciuchcia była otwarta, zresztą pociąg miał opóźnienie, a czuję że mógłbym je nadrobić :lol: Nie no stary tym to mnie rozwaliłeś :D Słowo daje :D "np. sprawdzanie czy fiat uno tak samo wchodzi w zakręty jak mini " masz u mnie złoty medal B-) Oczywiście nie moge sobie pozwalać na OT dlatego napisze że gry nie są złem jak się kontroluje czas spędzony przy nich np. Ja grając w CS-a ( gupia gra IMO :) ) przez pół godziny patrząc na zegar nie wkurzałem się jak mnie zabili ponad 30 razy ale kiedy pewnego ranka pograłem bez patrzenia 2 godziny do klawiatura oberwała za siebie i za myszke :D od tego czasu wole nie dotykać tej gry. Co innego NFS, tam to jak mi nie idzie to restar za restartem a jak efektów nie ma to robie save tego co dokonałem i tyle. Gry przygodowe to nie dla mnie bo nie jestem zbyt spostrzegawczy, tai Jack Orlando mnie przerósł już nie mówiąc o Syberii 2 gdzie po załatwieniu ześcia pod most z lokomotywą nie byłem w stanie nic zrobić a jak potem wspomagałem się poradnikiem to uznałem że każdy ruch w tej grze przerasta mnie. Podsumowując nie łapcie się za gry których nie lubicie i nie porywajcie się z motyką na słońce. P.S Post Venoma mi jeszcze przypomniał że jak tak patrze na ten film ze zdenerwowanym dzieciakiem to chciałbym mu przekazać jedno.... Koleś to tylko gra :) i w zasadzie mógłbym tak powiedzieć każdemu kogo szlak trafia. Gdy grałem w CS-a to jeszcze na to nie wpadłem ;] To samo jest przy piłce nożnej, wydzierają morde że puściłem piłke a ja myśle sobie "i co z tego skoro to tylko głupia gra". Edytowane 5 Września 2006 przez Shiningami Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kiczis Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 Moim skromnym zdaniem gry nie są złe ale są wyjątki. Naprzyklad taka Tibia... Gralem w to dlugo i powiem jedno, zadna gra tak na psychike nie siada jak to(oczywiscie z gier ktore znam). Z ludzi których znam tylko z 2 osobami pogadasz bo przestali grać. Nie mowie ze Tibia jest be i wogule a reszta nie... wszystko zalezy od czlowieka. Taki CS tez potrafi namieszac w glowie, ale nie cos takiego ze kolo do mnie wypala tekstem ze wolno biega na wf to musi sobie buty przyspieszenia kupic... xD To tylko moja opinia :) pozdro Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
[Shinigami] Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 (edytowane) Ja mam jeszcze takie pytanie ale nie wiem czy zwracacie uwage na ten czyn kiedy gracie. No więc pytanie, co dokładnie mówicie jeżeli nie idzie wam gra, jakich słów używacie ? Żeby wam ułatwić ja zaczne, zazwyczaj jest że mówie "Nie no poprostu się nie da, to jest niewykonalne" "ten manewr to jakiś naprawde znuydzony programista musiał wymyślić" "Kurde maciek widziałeś to ? no widziałeś ?" "no i oczywiście koleś mi zajechał, a coooo :angry: niech se śmiga ja jestem przecież graczem i mnie to nie robi a coooo tam <_< o jasne i jeszcze ta kupa złomu w ściane zawaliła no w ogóle nie ma problemu :mur: " Tak to wygląda u mnie :) Prawdopodbnie zauwazyliście że nie puszczam kur* i innych takich i to nie dlatego że forum tego zabrania tylko dlatego że ja nie klne nawet kiedy jestem dokumentnie wnerwiony. BTW to nie są moje żale tylko chce poznać wasze reakcje. Edytowane 5 Września 2006 przez Shiningami Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kiczis Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 Moja najczestsza : "To jest patologia" albo biore gleboki wdech. opcja numer 3 ? jak gram w cs-a to robie tak: konsola->q-> tab->enter i cze :P pozdro Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 ja poprostu nic nie mowie :D moj wyraz twarzy mowi o wszystkim Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
borsuczy_król Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 A za 20 lat, jak wasze dzieci będą poginać w VR, które będzie nie do odróżnienia od rzeczywistości, to będziecie się martwić, że im zdrowo miesza w głowach. A oni na to "to tylko symulacja". :) A tak w ogóle sprawa jest prosta - trzeba przestrzegać oznaczeń na grach i nie sprzedawać dzieciom nieodpowiednich gier (tak samo jak do kina się nie wpuszcza dzieci na filmy dla dorosłych ;) ). Gdy rodzic kupuje dziecku grę, sprzedawca powinien poinformować go o tym, że to nie jest gra dla dzieci. Niestety mało realne, jak z tym kinem, ale to tam właśnie trzeba szukać rozwiązania (mnie w jednym sklepie właściciel już kilka razy pytał o wiek jak fajki kupowałem, mimo, że już mam trochę więcej niż 18 lat. Wcale się nie wkurzałem tylko pomyślałem, że jakiś porządny sprzedawca wreszcie, wódki [ciach!]iarzom sprzedawać nie będzie - szkoda, że kupią w sklepie obok ;) ). Trzeba dostrzegać problem tam gdzie on faktycznie jest a nie tam gdzie komuś wygodniej. Mówienie, że nie powinno się produkować gier z przemocą, seksem czy brutalnością to tak jakby mówić, że nie powinno się kręcić np. horrorów. Mnie się np. Manhunt podobał i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby w rzeczywistości skrzywdzić drugiego człowieka. Trochę inna sprawa to uzależnienie [ciach!]iarzy od gier, MMORPG czy shooterów. Człowiek może się uzależnić prawie od wszystkiego, a nie można wszystkiego zakazywać. Od czegoś chyba są rodzice do cholery, a potem jak już jest niedobrze to następuje zwalanie winy na rzeczy martwe. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jabar83 Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 (edytowane) Ja mam jeszcze takie pytanie ale nie wiem czy zwracacie uwage na ten czyn kiedy gracie. No więc pytanie, co dokładnie mówicie jeżeli nie idzie wam gra, jakich słów używacie ? Żeby wam ułatwić ja zaczne, zazwyczaj jest że mówie "Nie no poprostu się nie da, to jest niewykonalne" "ten manewr to jakiś naprawde znuydzony programista musiał wymyślić" "Kurde maciek widziałeś to ? no widziałeś ?" "no i oczywiście koleś mi zajechał, a coooo :angry: niech se śmiga ja jestem przecież graczem i mnie to nie robi a coooo tam <_< o jasne i jeszcze ta kupa złomu w ściane zawaliła no w ogóle nie ma problemu :mur: " Tak to wygląda u mnie :) Prawdopodbnie zauwazyliście że nie puszczam kur* i innych takich i to nie dlatego że forum tego zabrania tylko dlatego że ja nie klne nawet kiedy jestem dokumentnie wnerwiony. BTW to nie są moje żale tylko chce poznać wasze reakcje. Kupuję na Allegro co miesiąc nowy monitor CRT za ok 200 zeta i jak mi nie idzie to wyrzucam go z okna , a tak na poważnie to masz topic o temacie ,który właśnie poruszyłeś. Mogłeś tam o tym napisać. Ja robie po prostu przerwę... nie idzie mi.. wyłączam grę i odpalam następnego dnia czy za 2,3.... Jak nie mogę przejść po dłuższym czasie ,odkładam grę na inną okazję, dotąd aż znajdę więcej czasu by się bardziej przyłożyć Co do grania w gry sieciowe.. (w moim przypadku: Quake 3 czy czasem ET ),gdy lamie (a mam takie dni że idzie mi naprawdę słabo i np. z raila nie trafiam 3 /10), to niestety muszę grać do końca. Nie mogę tak po prostu wyjść z serwera ,bo gram zazwyczaj w Q3 z ludźmi ,których trochę znam i gorzej bym wypadł niż zostając do końca. Oni wiedzą ,bo też czasem sami lamią. To jest właśnie w grach złe ;) Za dużo czasu zabierają i czasem za bardzo się poświęcasz. Edytowane 5 Września 2006 przez Devil Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
[Shinigami] Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 Jakoś mi się ten temat nie klei do pytania :) Sądze że bardziej to tutaj pasuje skoro już poruszono rzucanie krzesłami i tamtego unrealmen z youtube. Dzieci neostrady ( to nie jest skierowane do wszystkich bo są tacy co mają neostrade z przymusu ale uzywają głowy do myślenia ) nie pytam co robią bo tacy to pewnie rzucają mięsem, ida na forum i błagają o kody :) Po tych odpowiedziach które narazie padły to widze że puki co jestem najbardziej nerwową osobą :oops: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 nie jestes :D dwa tematy nizej napisalem ze raz zlamalem klawiature przy fifie ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
[Shinigami] Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 (edytowane) nie jestes :D dwa tematy nizej napisalem ze raz zlamalem klawiature przy fifie ;) No własnie przeczytałem to :D Ja to w czasie przygotowań do mistrzostw NFS połamałem gałke zminy biegów w kierownicy :D ale szczytem tego co zrobiłem było nawiercenie pięciu dziur w biurku i wkręcenie kierownicy tak że jak jechałem przez zakręty to całe biurko się machało a nie kierownica, no bo co ja poradze że seryjna przyssawka była do bani :D łatwiej było rozwiercić biurko :lol2: EDIT Wiesz co, i tak w obydwu tematach jest to samo poruszone to chyba nie ma jakiejś wielkiej różnicy gdzie napiszesz gry to zło bo się denerwujesz a głupi gracze się denerwują bo ten typ tak ma :) oczywiście nie chodzi mi oto że głupi się denerwuje i denerwuje się to jest głupi, mówie tylko o pierwszej opcji. Edytowane 5 Września 2006 przez Shiningami Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mastertab Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 No mnie się nie udało jeszcze niczego zepsuć czasami się zdarzało rzucić mięsem, ale to nawet na polskich drogach się zdarza często (jeśli ktoś jest z wrocka i próbuje się przebić przez centrum do domu to wie o czym mówie). Ogólnie tak jak Devil napisał jeśli coś nie idzie mi na singlu to wyłączam i odpalam za jakiś czas. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaZZeo Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 Rzucam miesem jak jestem sam w domu. Jak ktos siedzi obok w pokoju to zostaje mi jedynie zaciskanie zębów i pocieszne patrzenie w górę --> :rolleyes: <---- o tak właśnie, tyle ze bez usmiechu <_< Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 5 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2006 Ja jestem jak mastertab - klne, jak mam pewnosc ze nie mam "widowni", a jak jakis moemnt mnie strasznie wkurza i sie na nim zacinam na dluzej, to zostawiam gre na 2-3 dni i z reguly jak do niej wracam to predzej czy pozniej mi sie udaje. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BigSpider Opublikowano 6 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Września 2006 Gry niczemu nie są winne. Kwestia leży w odpowiednium wychowaniu. W zależności od tego jak rodzice podejdą do pschiki dziecka, tak ono w późniejszym czasie będzie reagowało na odpowiednie bodźce i żadne gry niczego nie są wtedy w stanie zmienić. W mojej opinii zrzucanie przez dziennikarzy winy na gry to nic innego jak tylko szukanie sensacji, nowego tematu, który obudziłby ciekawość widzów. Czasami Ci reporterzy mnie denerwują ;/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeksz Opublikowano 6 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Września 2006 A ja kobietami lekich obyczajow to rzucam jak sie wkurze jestem zdziwiony ze rodzice mi nic nie miowia :) , najbardziej mnie wkurzal need for spees MW, co chwile mieso lecialo ale przeszedlem , jak bylem mocno wkurzony to wylaczalem gre i wracalem do niej na drugi dzien albo za pare godzin. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość sialala Opublikowano 6 Września 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Września 2006 Ja jestem jak mastertab - klne, jak mam pewnosc ze nie mam "widowni", a jak jakis moemnt mnie strasznie wkurza i sie na nim zacinam na dluzej, to zostawiam gre na 2-3 dni i z reguly jak do niej wracam to predzej czy pozniej mi sie udaje. Gorzej jak to jest Tekken, tryb Store Mode na hardzie i zostaje tylko ten zje**ny 'ala Heihachi na koncu do pokonania Xiao Liu - a tu 3 godziny na liczniku, palce juz dretwieja a jego ciagle nie mozna pokonac bo jak juz sie wygralo te dwie rundy to on nagle robi te swoje kosmiczne sztuczki z ciosami ktorych nie mozna zablkokowac i wygrywa trzy rundy pod rzad. A tu adrenalina az rozsadza zyly, w uszach cisnienie az dudni, pot zalewa czolo i dwudziesta proba pokonania go pod rzad spelza ponownie na niczym :D Ja ostatnio po takim czyms wyzylem sie na zonie - po 5 walkach gdzie zalatwilem jej Asuke w 3 rundy za kazdym razem perfectem dowiedzialem sie, ze tak to ja sobie moge grac sam :] bo ona wiecej ze mna nie zagra bo ja oszukuje i co to za zwyczaje, zeby kopac jej Asuke jak ona juz lezy :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...