mpeg-4 Opublikowano 3 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 3 Września 2009 .... wolę wyrwać zęba niż mieć kanałowe i za parę lat jak ten nieżywy ząb się zepsuje iść wyrywać korzenie, które ledwo co wystają.... Ale jest jeden mały pikuś , bo z tego co mi się obiło o uszy ,to nawet jeżeli ząb leczony kanałowo kiedyś się rozsypie (z powodu braku jego odżywiania ) to ten korzeń (prawidłowo) przeleczony kanałowo który pozostał można potraktować tak samo jak bardzo drogi wszczep tj tytanowy implant który jest de fakco sztucznym korzeniem , i w ten przeleczony kanałowo korzeń można ponoć z powodzeniem wkręcić sztyft na którym potem osadza się sztuczny ząb ,dodatkowo własny korzeń ma tę zaletę że organizm go nie odrzuci a taki sztuczny wszczep za kilka tysięcy może zostać przez kość odrzucony i wtedy cała kasa idzie w błoto . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yuucOm Opublikowano 3 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 3 Września 2009 Nie rozumiem mężczyzny, którzy się boi dentysty i potrzebuje przy rwaniu zęba coś więcej niż znieczulenie miejscowe. Może ja mam po prostu większą wytrzymałość na ból. Dobra. Już się nie zagłębiam. Tak na marginesie to wynika z tego co mówicie że zęba rwiecie codziennie. No chyba że tak... :blink: Wiesz znieczulenie miejscowe to w Polsce oznacza w 90% lidokainę + noradrenalinę ;). Ja ból nadal czułem mimo że miałem wrażenie spuchniętego policzka. Nie na każdego działa lidokaina ja wolałbym osobiście być pod narkozą ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 3 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 3 Września 2009 (edytowane) 1. Nie na każdego działa lidokaina 2. ja wolałbym osobiście być pod narkozą ;) 1. To zmienia postać rzeczy. Ale zapewne jest kilka substancji i jak jedna nie działa to druga. 2. Radzę daleko idącą ostrożność. Narkozy z tego co wiem nie wolno nadużywać. Edytowane 3 Września 2009 przez Pigmej Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
borsuczy_król Opublikowano 3 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 3 Września 2009 Osobiście boję się narkozy bardziej niż choćby nawet poważniejszego zabiegu np. usunięcie zęba chirurgicznie (rozcinanie dziąsła) wykonywanego w świadomości. Na szczęście znieczulenie miejscowe zadziałało w moim przypadku poprawnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sid Opublikowano 5 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2009 Szfak, jak człowiek się zdecyduje w koncu iść to przed wszędzie widzi dentystę. Demotywatory - dentysta, forum - dentysta, joemonster... "Boję się otworzyć lodówkę"... W tym tygodniu idę wyleczyć kolejne 2. + spiłowanie plomby która mi przeszkadza już z 4 miesiace... +od podobnego okresu czasu boli mnie jak nacisnę inną plombę - pewnie uslysze "do zobaczenia za 2 dni na kolejnej wizycie, to trzeba wymienic". Kiedyś leczyłem na żywca jak mały byłem. W NFZ. 2 czy 3 wizyty szły na jeden ząb. Ostatnio prywatnie byłem dwa razy leczyc w sumie 4. Po dwa na wizytę. 150zł za dwa zęby[wyp. białe, swiatloutwardzalne] + znieczulenie... Kosztuje, ale mniej roboty wybitnie. No i jak się uda(o tym zaraz) to w dodatku brak bólu. Ale co do znieczulenia. U góry ok, w kilku miejscach znieczulenie i nic nie czułem... Ostatnio na dole. Koszmar. Warga mi się "znieczuliła" a zęby nie bardzo. Jaki się mężczyzna wtedy robi wrażliwy. "aua". Mam nadzieje ze tym razem znieczulenie zostanie dobrze podane.... Ale imo warto się przełamać i mieć spokój. No i jestem propagatorem idei leczenia zamiast wyrywania. Niektóre mam już 10 lat po leczeniu i wszystko miód, orzeszki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mr^_^max Opublikowano 7 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Października 2009 Panowie jak się ma sprawa z pastami wybielającymi? Czyszczę zęby regularnie, jednak mam żółtawy kolor. Zwykłym szczotkowaniem da się coś zrobić, przy pomocy odpowiedniej pasty oczywiście? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemol^N Opublikowano 7 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Października 2009 Panowie jak się ma sprawa z pastami wybielającymi? Czyszczę zęby regularnie, jednak mam żółtawy kolor. Zwykłym szczotkowaniem da się coś zrobić, przy pomocy odpowiedniej pasty oczywiście?Masz taki kolor szkliwa i tyle. Zostaw jak jest. Jak zaczniesz łysieć to też będziesz szukać sposobu na przeszczep włosów? Takie życie. Nie będziesz mieć zębów jak prezenterzy w TV. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
borsuczy_król Opublikowano 7 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Października 2009 Po paście za wiele bym się nie spodziewał. Pogadaj z dentystą, czyszczenie zębów może pomóc - zależy ile masz osadu. Ja muszę sobie coś takiego zafundować - palenie, ciągle kawa/herbata robi swoje, podobno przeczyszczenie u mnie powinno odnieść wymierny efekt, tylko najpierw muszę poleczyć. Można też wybielać u stomatologa ale to bym sobie darował, podobno różnie z tym bywa, trochę to kosztuje, i jeszcze pewnie jakiś negatywny wpływ na szkliwo również ma. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mr^_^max Opublikowano 7 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Października 2009 (edytowane) Masz taki kolor szkliwa i tyle. Zostaw jak jest. Jak zaczniesz łysieć to też będziesz szukać sposobu na przeszczep włosów? Takie życie. Nie będziesz mieć zębów jak prezenterzy w TV. Dlatego nie pytam o jakieś cudowne wybielanie (zresztą nawet mnie nie stać), tylko czy pasta może coś pomóc. Ja to mam ogólnie jakieś słabe te zęby, właśnie zabrałem się za leczenie. Na szczęście 'odkryłem', że moja dentystka pracuje teraz również w przychodzi, także byłem dziś częściowo na NFZ. Plomba 40zł, jeden ząb zatruty (koszty wyjdą przy następnej wizycie) i jeszcze 3 do zrobienia. W miesiąc mam nadzieję doprowadzić swoje uzębienie do porządku i dlatego pytam o pastę wybielającą. Jeśli nie ma efektów, trudno, kompleksów nie mam :wink: Edytowane 7 Października 2009 przez mr^_^max Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leven Opublikowano 20 Czerwca Zgłoś Opublikowano 20 Czerwca (edytowane) W dwa tygodnie czerwca byłem 3 razy u dentysty z jednym zębem. Okazało się, że ząb należało ściąć o 3/4 i tak właśnie dentysta zrobił. Pierwsza wizyta "otwarcie" zęba, czyli ścięcie 3/4 korony, czyszczenie, zatrucie i do domu. Po 1.5 tygodnia powrót na fotel, czyszczenie, usunięcie nerwa (bez znieczulenia, bo nerw zatruty) czyszczenie, leczenie i do domu. Po tygodniu znowu na fotel, czyszczenie, pobranie odcisku dziury po nerwie i reszty podstawy i do domu. W lipcu idę na fotel, żeby dentysta wkleił implant do korzenia i to mnie będzie kosztować około 1200zł 🙂 Jeden ząb i 1200zł ! I nie dał znieczulenia pomimo prośby, a nie chciałem błagać, bo się wstydziłem, że mnie wezmą za mięczaka. A wyrywanie z zastrzykiem u mnie akurat działa jak należy, nie boli, jedynie czuć, że coś tam grzebie. Edytowane 20 Czerwca przez leven Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Obsceniczny Opublikowano 21 Czerwca Zgłoś Opublikowano 21 Czerwca 9 godzin temu, leven napisał(a): I nie dał znieczulenia pomimo prośby, a nie chciałem błagać, bo się wstydziłem, że mnie wezmą za mięczaka. Nie dał znieczulenia podczas prywatnej wizyty i mimo prośby pacjenta? Pierwszy raz się z tym spotykam. Podziękowałbym za współpracę takiemu dentyście. W życiu miałem wyrywane 4 zęby stałe i zawsze było ze znieczuleniem, nawet gdy raz wyrywałem na NFZ. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...