Gość Opublikowano 7 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 7 Października 2006 Jak nie wierzysz, ze płec piekna zwraca uwage na zadbane dlonie to spytaj sie Monisi;] czytalem gdzies o tym, ze niby na dlonie i na buty jakos szczegolnie patrza. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monisia Opublikowano 7 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 7 Października 2006 co do tych zadbanych dłoni to troche inaczej chyba jest,bynajmniej w moim przypadku, ale suma sumarum na to samo wychodzi. na te dlonie to sie patrzy pod kątem raczej tego czy takie dypowo meskie duże łapska,co to jak złapią to och ach, czy takie drobniutkie,jak sie nieraz zdarzają dziewicze rączki :) no i przy takich wnikliwych obserwacjach wychodzi ze facet sie np pokłocił z wodą i mydłem. Ale zeby te dłonie miały jakies ogromne znaczenie to nie popadajmy w paranoje. W ogóle wy zabieracie się do takich spraw jak pies do jeża. normalnie podejsc jak do czlowieka, porozmawiac, a nie odrazu podchodzić z zamiarem wyrwania fajnej du**, tak żeby dziewczyna jak mieso sie poczula. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 7 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 7 Października 2006 W ogóle wy zabieracie się do takich spraw jak pies do jeża. normalnie podejsc jak do czlowieka, porozmawiac, a nie odrazu podchodzić z zamiarem wyrwania fajnej du**, tak żeby dziewczyna jak mieso sie poczula.podejść i porozmawiać to zaczęsto zostaje samym koleżeństwem - czyli nie to o co nam chodzi ;) np ja nawet ja dziewczyna daje jakieś wyraźne sygnały, to ja nie umiem przejść koleżeństwo/przyjaźń->coś więcej. Czasami to wychodzi samo z siebie ale nie zawsze ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Megabyte Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Do wszystkich, którzy się do mnie odezwali: Wysłałem wszystkim to coś ciekawego, jeżeli kogoś pominąłem to przepraszam i pisać jeszcze raz :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
srekal34 Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 [Yoda mode] Jedne lubią, jedne nie, zaprawde Ci powiadam. Ducha tężyzna nieraz cialo najtęższe przycmic moze. [/Yoda mode] :P A tak na serio - ładna klata nie zaszkodzi;] Z doświadczenia wiem, ze dla większość dziewcyzn w wieku <18 lat to najważniejszy jest wyrzeźbiony brzuch, potem coraz bardziej liczy się ogólna tężyzna fizyczna ;) Może to z racji tego, ze chłopak majacy ~18 lat nigdy nie będzie wygladał na supermana ;] Dodatkowo, bardzo liczy się zapach - sami pomyślcie jak często oglądaliście się za dziewczyną na ulicy która ładnie pachniała. A kobiety mają duzo silniejszy węch od nas. Ja sam kiedyś byłem z dziewcyzną, która kompletnie mi się nie podobała fizycznie(nie mój typ) ale jej zapach robił ze mnie niewolnika po prostu ;) Trzeba być naturalnym - ja mam z tym problem muszę się rpzyznać - żeby zagadać po prostu na ulicy ;] ale powoli się z tego wyzbywam. Z czasem nabywa się tej pewności siebie po prostu :) I parę rad na spotkaniu - jak włożycie ręce do kieszeni podczas spaceru - jesteście sapleni w oczach dziewyczny. Podobonie jeśli będziecie szli kopiąc kamieć i patrząc się w ziemie ;) A tak ogólnie to i tak zawsze trzeba trafić w gusta swoje wzajemnie, takze trzeba szukać, szukać i szukać aż znajdzie się tą jedyną ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xacti Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 A tak ogólnie to i tak zawsze trzeba trafić w gusta swoje wzajemnie, takze trzeba szukać, szukać i szukać aż znajdzie się tą jedyną ;) nooo w czasie gdy wiekszosc dziewczyn leci na $$ nie jest to takie latwe ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
srekal34 Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 nooo w czasie gdy wiekszosc dziewczyn leci na $$ nie jest to takie latwe ;)Doprawdy? Bo ja z takimi lecącymi na kasę się w sumie nie spotkałem, moze dlatego że omijam odmalowane panienki w krótkich spódniczkach ;) Inteligentna i rozsądna dziewcyzna nie pozwoli za siebie zapłacić tzn przynajmniej spróbuje ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ur8an Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Gdzies czytalem ze gdy dziewczyna chce za siebie zapłacic, to trzeba jej na to pozwolic, zeby nie czula sie zobowiazana.. Pamiętajcie, kobieta to tez człowiek ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Megabyte Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 nooo w czasie gdy wiekszosc dziewczyn leci na $$ nie jest to takie latwe ;)Przeczytaj najpierw wiesz co, nie będziesz takich bzdur pisał :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oldskul Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Żebym ja to tak umiał zagadać do panienek, echh. Chyba się trzeba z tym urodzić. BTW ChomiK ja cię chłopie podziwiam ;). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 jak włożycie ręce do kieszeni podczas spaceru - jesteście sapleni w oczach jesli mam kurtke to zawsze trzymam rece w kieszeniach:D inaczej dziwnie sie czuje:P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ChomiK Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 jak włożycie ręce do kieszeni podczas spaceru - jesteście sapleni w oczachoczywiscie zawodnicy z narodowej kadry ping-ponga sa w tym momencie usprawiedliwieni... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 co do tych zadbanych dłoni to troche inaczej chyba jest,bynajmniej w moim przypadku, ale suma sumarum na to samo wychodzi. na te dlonie to sie patrzy pod kątem raczej tego czy takie dypowo meskie duże łapska,co to jak złapią to och ach, czy takie drobniutkie,jak sie nieraz zdarzają dziewicze rączki :) no i przy takich wnikliwych obserwacjach wychodzi ze facet sie np pokłocił z wodą i mydłem. Ale zeby te dłonie miały jakies ogromne znaczenie to nie popadajmy w paranoje. Ja tam jednak wiem swoje;] Zwracają uwage na zadbane dlonie i juz - to potwierdzona informacja ;) . Np. zerknijcie tutaj: 2346183[/snapback] podejść i porozmawiać to zaczęsto zostaje samym koleżeństwem - czyli nie to o co nam chodzi ;) np ja nawet ja dziewczyna daje jakieś wyraźne sygnały, to ja nie umiem przejść koleżeństwo/przyjaźń->coś więcej. Czasami to wychodzi samo z siebie ale nie zawsze ;) IMO własnie łatwiej przejsc ze stosunkow czysto kolezenskich do innych stosunkow ;) , niz od niczego do stosunkow:> No ale to zalezy od podejscia;] nooo w czasie gdy wiekszosc dziewczyn leci na $$ nie jest to takie latwe ;) Kto Ci takich bzdur naopowiadal? Jak poznałem moją Anie to ona nie miala pojecia ile mam kasy i czy w ogole mam :P Inteligentna i rozsądna dziewcyzna nie pozwoli za siebie zapłacić tzn przynajmniej spróbuje ;) Gdzies czytalem ze gdy dziewczyna chce za siebie zapłacic, to trzeba jej na to pozwolic, zeby nie czula sie zobowiazana.. Ja jednak mimo wszystko starałbym sie zapłacic na pierwszym spotkaniu, a jakby sie upierala to powiedzialbym, ze moze zaplacić za nas nastepnym razem ;) . Potem dopilnowalbym, zeby ten "nastepny raz" to byly jakies lody i zeby nie zaplacila wiecej niz 5 zł ;) ALE... Jesli nie masz kasy, to lepiej powiedz jej o tym jak najwczesniej, zeby potem nie wyszla jakas niezreczna sytuacja - to nie wstyd, jak kazdy placi za siebie, a czasem nawet ona moze Cie zaprosic do kina czy gdzies. Poza tym wybadasz w ten sposob, czy jej zalezy glownie na kasie. Jesli nie, to nie bedzie problemu, a jesli tak, to nie zawracaj sobie lepiej glowy:> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 oczywiscie zawodnicy z narodowej kadry ping-ponga sa w tym momencie usprawiedliwieni... :lol: :lol: :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilo23 Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Żarty żartami, ale jak sobie przypomnę moje nieudolne próby godowe z lat trądziczych, to do tej pory niektórych się wstydzę. żarliwym monocipistą Można jaśniej :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Można jaśniej :)A co tu jest niejasnego? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fipa Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Żartów nie powinno się tłumaczyć.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Gdzies czytalem ze gdy dziewczyna chce za siebie zapłacic, to trzeba jej na to pozwolic, zeby nie czula sie zobowiazana.. no ale chyba chodzi o to zeby czula sie zobowiazana nie? wtedy chyba jest wieksza szansa na drugi raz:P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xacti Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Doprawdy? Bo ja z takimi lecącymi na kasę się w sumie nie spotkałem, moze dlatego że omijam odmalowane panienki w krótkich spódniczkach ;) Inteligentna i rozsądna dziewcyzna nie pozwoli za siebie zapłacić tzn przynajmniej spróbuje ;) ty moze sie nie spotkales, bo jak starsza dziewczyna to madrzejsza, ale te w moim wieku to only4cash :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Żartów nie powinno się tłumaczyć..... ani pokazywać drugi raz sztuczek i trików. Dlatego też bardzo niechętnie tłumaczę swoje płody umysłu i palców. Przeca po polsku piszę, a te parę neologizmów jeszcze nikogo w stupor ani katatonię nie wprawiło. Lepsze to wszak niźli dysleksja czy inne dysmózgowie. Co innego opiewanie dzieł rozmaitych mych rączyn czarnoroboczych - tu mogę bredzić i bredzić i bredzić :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 ty moze sie nie spotkales, bo jak starsza dziewczyna to madrzejsza, ale te w moim wieku to only4cash :lol: moja mama tez tak mowi:P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 moja mama tez tak mowi:PNie używaj w rozmowie z białogłową zwrotu "moja mama mówi, że ...". Te inteligentniejsze mogą się wystraszyć, że jak przyjdzie co do czego to twoja mama zamieszka z wami albo przynajmniej będzie wpadać niczym skarbówka na comiesięczne kontrole :> Oczywista powyższe dotyczy tylko białogłów, co do których masz plany sięgające dalej niż najbliższa kopulacja :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ur8an Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 no ale chyba chodzi o to zeby czula sie zobowiazana nie? wtedy chyba jest wieksza szansa na drugi raz:P Wlasnie nie. Moze sie poczuc skrepowana, pomyslec ze chcesz ja kupic albo cos, nie wiem kobiety mysla inaczej ;) Ja nigdy do tego nie dopuszczalem ale sproboje, bedzie chciala to prosze bardzo [; Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Wlasnie nie. Moze sie poczuc skrepowana, pomyslec ze chcesz ja kupic albo cos, nie wiem kobiety mysla inaczej ;) Ja nigdy do tego nie dopuszczalem ale sproboje, bedzie chciala to prosze bardzo [; ja bym nie wiedział jak to powiedzieć :P "dobra jak chcesz to sobie płać" :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ur8an Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 "Skoro nalegasz" "W ostatecznosci" :P Mysle ze jonas podrzuci kilka tekstow na taka okazje :D Tylko boje sie czy biedne dziewcze to zrozumie i sie nie obrazi.. :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monisia Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 (edytowane) tam na tych pierwszych spotkaniach z moim lubym to nie dawałam za siebie płacić, no może raz kiedyś. Swoją drogą irytuje mnie fakt, że rosna pokolenia facetów, którzy myślą,że związek to typowo partnerski powinien być. o wszystko martwimy sie wspólnie i jest cacy. Dla mnie takie gadanie, że laski na kase lecą do bez sensu zupełnie jest. Może takiej młodziutkiej to zaimponuje jak sie jej lizaka kupi, czy do kina zaprosi, natomiast tym poważniej myślącym to też stabilnośc finansowa daje poczucie bezpieczeństwa. jakos nie chciałabym byc z facetem co to sobie poradzić w życiu nie umie i te przysłowiowe męskie cohones ( :) ) to albo spadają na nas po połowie, albo nie daj boze na mnie. Może staroświecka jakaś jestem,ale facet ma być facetem z krwi i kości , po to żeby płec piękna mogła sie poczuć w 100% kobietą, a nie jakiś obojnaczy partnerski związek gdzie właściwie nie wiadomo kto ma jaja. *oczywiście wyłączam z tego jakieś takie puściutkie panienki co to pokazujesz dowodzik od BMW i masz zajecie na cała noc,bo zakładam, że w takich Panowie nie gustujecie. Edytowane 8 Października 2006 przez Monisia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xacti Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 @Monisia to co mowisz to pewnie prawda, ale zauwaz ze w tym naszym po******* spoleczenstwie kazde nastepne pokolenie jest gorsze ;) wszyscy chca miec wiecej i wiecej. dosc duzo dziewczyn, ktore sa pikne, mysla, ze moga miec wszystko, wiec jesli facet jej pragnie to ona zada za to $$* :? - rozumiesz. *w rozumieniu - daj mi cos to ja dam tobie siebie - :/ no i niestety faceci ktorzy albo nie maja tego 'czegos' ($) albo maja, ale nie chca bez sensu tego rozdawac sa przegrani . oczywiscie jest i grupa nawet super extra dziewczyn, ktore nie leca na kase, ale 'dostac' sie do nich jest baaardzo trudno ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jabar83 Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 tam na tych pierwszych spotkaniach z moim lubym to nie dawałam za siebie płacić, no może raz kiedyś. Swoją drogą irytuje mnie fakt, że rosna pokolenia facetów, którzy myślą,że związek to typowo partnerski powinien być. o wszystko martwimy sie wspólnie i jest cacy. Dla mnie takie gadanie, że laski na kase lecą do bez sensu zupełnie jest. Może takiej młodziutkiej to zaimponuje jak sie jej lizaka kupi, czy do kina zaprosi, natomiast tym poważniej myślącym to też stabilnośc finansowa daje poczucie bezpieczeństwa. jakos nie chciałabym byc z facetem co to sobie poradzić w życiu nie umie i te przysłowiowe męskie kochones to albo spadają na nas po połowie, albo nie daj boze na mnie. Może staroświecka jakaś jestem,ale facet ma być facetem z krwi i kości , po to żeby płec piękna mogła sie poczuć w 100% kobietą, a nie jakiś obojnaczy partnerski związek gdzie właściwie nie wiadomo kto ma jaja. *oczywiście wyłączam z tego jakieś takie puściutkie panienki co to pokazujesz dowodzik od BMW i masz zajecie na cała noc,bo zakładam, że w takich Panowie nie gustujecie. Swoją obecną kobietę poznałem w pracy i nie pamiętam bym za nią od razu płacił. Dała mi szybko do zrozumienia że każdy robi swoje.. czyli pracujemy ,składamy się na wszystko -czynsz ,jedzenie itp. oraz wypady na miasto do restauracji ,kina czy imprezę. Oczywiście że czasem za nią płacę czy ona za mnie ,ale jesteśmy na tyle dojrzali że wiemy aby zadbać o siebie musimy współpracować. Kobiety które lecą na kasę? Oczywiście że się zdarzają ,ale głównie to małolaty co myślą że ja zapłacę za nią za każdym razem i będę jej kupować jakieś tam [ciach!]ły. Zdarza się że jest tak na początku ,a potem poznana partnerka sama zaczyna pracować i dbać o siebie z małą pomocą partnera i jemu też.Ale kobietki ,które chcą tylko się bawić też się zdarzają. Trzeba sobie znaleźć tą odpowiednią. Pierwsze rozmowy ? Raczej o niczym szczególnym. Jak kobieta jest tobą chociaż troszkę zainteresowana to jakoś pójdzie... Oczywiście facet też musi zrobić jakiś krok ;) (troszkę mi dziewczyna doradziła co napisać żeby nie było ;) ) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monisia Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 (edytowane) a tam takie gadanie. dla mnie to na prawde jak budowa cepa. bo to, że wy uwielbiacie te pikne modeleczki juz jakoś mnie obeszło,natomiast niepojęta jest dla mnie taka logika. jest cudownie piekna kobieta, zapraszasz ja nie wiem do kina czy do kawiarni.okazuje sie, że to to takie jakieś nieogarnięte.to sa dwa wyjścia: albo jej tylek i piersi tak ci w głowie zawróciły ześ oślepł, no to wtedy chłopie pretensje tylko do siebie- płacz i płać, albo dajesz sobie spokoj w końcu 50 zl za film i kawe to nie oszczędności całego zycia. Najbardziej to mi się wydaję płaczą Ci co to sie dali tak w balona zrobić, no ale takie zycie jak centrum dowodzenia przenosi się gdzie indziej :) a tak btw to jeśli komuś odpowiada typowo partnerski związek to fajna sprawa, wcześniej poprostu wyraziłam opinie że mi taki nie bardzo leży. Edytowane 8 Października 2006 przez Monisia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 (edytowane) tam na tych pierwszych spotkaniach z moim lubym to nie dawałam za siebie płacić, no może raz kiedyś. Swoją drogą irytuje mnie fakt, że rosna pokolenia facetów, którzy myślą,że związek to typowo partnerski powinien być. o wszystko martwimy sie wspólnie i jest cacy. Dla mnie takie gadanie, że laski na kase lecą do bez sensu zupełnie jest. Może takiej młodziutkiej to zaimponuje jak sie jej lizaka kupi, czy do kina zaprosi, natomiast tym poważniej myślącym to też stabilnośc finansowa daje poczucie bezpieczeństwa. jakos nie chciałabym byc z facetem co to sobie poradzić w życiu nie umie i te przysłowiowe męskie kochones to albo spadają na nas po połowie, albo nie daj boze na mnie. Może staroświecka jakaś jestem,ale facet ma być facetem z krwi i kości , po to żeby płec piękna mogła sie poczuć w 100% kobietą, a nie jakiś obojnaczy partnerski związek gdzie właściwie nie wiadomo kto ma jaja. *oczywiście wyłączam z tego jakieś takie puściutkie panienki co to pokazujesz dowodzik od BMW i masz zajecie na cała noc,bo zakładam, że w takich Panowie nie gustujecie. Troche to sprzeczne co napisalas. Najpierw piszesz, ze nie dawalas za siebie placić. Potem piszesz, ze tzw. zwiazki partnerskie (czyli wszystko na pol) Cie irytują. Dalej piszesz, ze kasa nie ma znaczenia, a zaraz potem, ze osobiscie chcialabys, aby facet zapewnial stabilnosc finansową. No to sorry - albo kasa jest niewazna i mamy partnerstwo w zwiazku (wtedy płacisz za siebie), albo jednak jest wazna, facet ma cojones, potrafi zapewnic stabilnosc finansową (czyt. - placi za pare) i daje kobiecie poczucie bezpieczenstwa. Wiadomo, ze w zyciu kasa jest wazna, ale mozna dojsc do niej wspolnie i nie widze nic zlego w fakcie, ze początkowo para martwi sie o wszystko wspólnie. Zwłaszcza, ze ten temat czytają glownie ludzie, ktorzy nie mają wlasnych dochodów, wiec na dzień dzisiejszy raczej nie zapewnią drugiej połowce stabilnosci finansowej :P Edytowane 8 Października 2006 przez und3r Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...