xacti Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Zwłaszcza, ze ten temat czytają glownie ludzie, ktorzy nie mają wlasnych dochodów, wiec na dzień dzisiejszy raczej nie zapewnią drugiej połowce stabilnosci finansowej :Pnormalnie kocham cie za to ze to powiedziales :P a wiec dlatego mnie irytuja dziewczyny ktore leca na kase . jak ktos ma nadzianych rodzicow ktorzy dadza mu duzo forsy to ma wtedy kazda dziewczyne. naszczescie pare razy sie przekonalem ze niektore dziewczyny sa inne - nie leca na kase, ale na to jaki chlopak jest :) niestety takie to tylko 15% z calosci . (oczywiscie liczylem tylko te super atrakcyjne ;)) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monisia Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 (edytowane) heh kurcze a wydawało mi się, że całkiem jasno jest. w takim razie jeszcze raz. W związku jestem jakies 3 latka,wieć i troche mój swiatopogląd się zmienił. Na początku faktycznie, typowe partnerstwo, każdy za siebie płaci, o wszystko martiwmy sie po równo itp. no ale to nie zdało egzaminu bo poprostu ja nie daje rady tak psychicznie, teraz wychodze z założenia,że jakbym chciała być w związku typowo partnerskim to byłabym lesbijka i ewentualnie kupilybyśmy sobie wibrator. Kasa jest ważna, ale mysle,że jest różnica miedzy laseczka która poleci na fure, skóre i komóre a taką co poprostu myśli logicznie i wie ze w razie czego powietrzem żyć nie bedzie. Edytowane 8 Października 2006 przez Monisia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monisia Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 (edytowane) heh kurcze a wydawało mi się, że całkiem jasno jest. w takim razie jeszcze raz. W związku jestem jakies 3 latka,wieć i troche mój swiatopogląd się zmienił. Na początku faktycznie, typowe partnerstwo, o wszystko martiwmy sie po równo itp. no ale to nie zdało egzaminu bo poprostu ja nie daje rady tak psychicznie, teraz wychodze z założenia,że jakbym chciała być w związku typowo partnerskim to byłabym lesbijka i ewentualnie kupilybyśmy sobie wibrator( tutaj nie tylko o kase chodzi,ale o takie zwykłe życiowe problemy). Kasa jest ważna, ale mysle,że jest różnica miezy laseczka która poleci na fure, skóre i komóre a taką co poprostu myśli logicznie i wie ze w razie czego powietrzem żyć nie bedzie. to tak wyjaśniająco do tego co wcześniej pisałam. chociaż chyba faktycznie ciut się zagalopowałam, bo ja tutaj z poważnym związkiem wyjezdzam a wiekszość poprostu chce wiedzieć jak wyrwać lachona :) Edytowane 8 Października 2006 przez Monisia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Moja droga - "cohones" się pisze :> W kwestii "laski lecą na kasę" niewiele mam do powiedzenia, bo mi zwyczajnie nie po drodze z takimi było. Jak w tym dowcipie o głuchej kołchoźnicy: "nieważne jakiego ma, ważne żeby nie pił i miał dobre serce" :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monisia Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 nie mam, więc chyba mogę sie pomylić, ale o przebaczenie prosze :) za to wiem,że pisze się vagina i clitoris :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Moja droga - "cohones" się pisze :>Ekhem:> Cytując za ling.pl cojones m p l w u l g. jaja n p l ( j ą d r a); (...) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 @ jonas wiem o tym zeby tak nie mowic:P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 und3r - może być, z hiszpańskiego i pochodnych nigdy nie byłem prymasem :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xacti Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 (edytowane) no dobra. wszystko fajnie. rozmowa sie rozwija.. ale jesli ta strona* nie mowi jak poderwac laske.. no to moze ktos mi o tym powie? :lol: ;) *strona z pierwszego postu Edytowane 8 Października 2006 przez xacti Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Trzeba było tak od razu. To doprawdy bardzo proste - podchodzisz, rozglądasz się, szybkim ruchem chwytasz za nogę (dla ułatwienia atakuj bliższą) i energicznym ruchem podrywasz do góry. [tada.wav] Wymagana pewna krzepa, chyba że będziesz podrywał modelki (nic nie ważą, legendy o dietach modelek to mit taki sam jak zwiększanie pojemności dysków, one nic nie jedzą. Modelki znaczy, nie dyski.) albo jakieś niedożywione Czeczenki :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xacti Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 :lol::lol::lol: ale ja jonas na serio ;) i nie chodzi zeby 'poderwas' do gory ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Nie "do góry"? Więc może "w dół"? Tu sprawa jest trudniejsza, musisz mieć piwnicę z okienkiem, przed którym defilują lachony (cmokaski i wpisik do blogaska dla tego kabaretu Nie-Pamiętam-Jak-Się-Nazywają, który robił skecz o lachonach), za czem metodę obierasz podobną: szybkim ruchem podrywasz obiekt, również za bliższą nogę, do piwnicy. Wygląda to trochę jak scenka z Half-Life'a, ale mniejsza o estetykę tej czynności. Uważaj przy tym, żeby nie uszkodzić twarzoczaszki, kręgosłupa albo innego ważnego organu, bo będziesz musiał powtórzyć cały proces od "szybkim ruchem" :> "Na serio" nie mogę ci niczego sensownego doradzić z racji nikłej praktyki, lenistwa i zatwardziałego wyznawania monocipizmu. Sory gregory. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sawyer188 Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Pierwszo napotkaną kobiete nie poderwiesz co najwyżej poznasz i dostaniesz nr tel(reszta to kwestia wspólnych tematów i zgodnosci charakterów, igraszek cielesnych....).Pamietaj by być stanowczym nie jakać sie,nie pocic.... ogólnie robic nie potrzebnych gestów i bedzie ok ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xacti Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 no dobra, ale jak do takiej nie znanej dziewczyny zagadac? :huh: np idzie jakas [gluteus maximus] kolo ciebie chodnikiem.. ale jak zagadac do niej? <_< Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monisia Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 (edytowane) no wszystko zależy od sytuacji, coś tam trzeba zagadać a jak bedziesz w jej guście to nawet jak walniesz betonem to się nie obrazi. Tutaj moge podać przykład. Stoję sobie kiedyś grzecznie na przysanku, tak obok rozkładów jazdy autobusów,radia słucham, czyli żadne inne słuchowe bodźce do mnie nie docieraja. No i idzie w moją strone jakiś młodzian,tylko taki okropnie zdresiony,kompletnie nie ten typ.Przemawia do mnie, jako, że ja nic nie słysze to zdejmuje słuchwaki i grzecznie mówie "słucham?" na co on "mówiłem, że masz piękne oczy", jako że nie ten typ to grzecznie mówie "acha" i biore się do zakładania słuchawek z powrotem. On nie daje za wygraną " może powiesz mi jak masz na imie?" "yyy nie, no nie wszyscy mogą moje imie znać" tutaj chwila ciszy "moze jednak?" "może jednak nie" i poszedł. Być może nie było to zbyt miłe, ale ja sama w strachu byłam, zaczełam swój telefonik macniej w rączce ściskać bo mysle sobie jak nic zaraz strace cenny dobytek na abonament. Suma sumarum,gdyby tenze kolega był w moim guście i może gdyby nie to ze jestem zajęta a to tak nieładnie :) to pewnie rozmowa by się jakos potoczyła. A zle go nie wspominam,w końcu nie codziennie słyszy sie ze ma się ładne oczy :) ..... i masz już tekst jak nic :) Edytowane 8 Października 2006 przez Monisia Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 I widzisz, trzeba mu było powiedzieć to imię i wtedy spławić. A tak? Dla odreagowania frustracji skroił z telefonu jakiegoś szczyla :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xacti Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 @Monisia no niestety takie cos nie zadziala, moze nie jestem 'zdresiony' ale do najpieknieszych (niestety) nie naleze ;) no i co zrobic z takim klopsem? :] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Messer, ty chcesz żebyśmy za ciebie wyszli podrywać czy tylko pragniesz podbudować swe ego, czytając "wcale nie, jesteś efebem, apollinem, młodym el0 bogiem, znajdziesz sobie kiedyś pannę a póki co nabądź małgochę na allegro"? Dżizes, litości. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hary Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 no i co zrobic z takim klopsem? :]Makijaż? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xacti Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 nie nie nie . tylko po prostu chce sie dowiedziec jakie sa wasze doswiadczenia w zwiasku z 'podrywaniem' lasek ;) Makijaż? nie. nie uzywamn ;) a poza tym to w moim przypadku to by nie pomoglo :lol2: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sawyer188 Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 (edytowane) Makijaż?opowiedz nam o tym chętnie sie czegos nauczymy :lol: xacti spróbuj z jakąś pomotac a w razie problemów szukaj pomocy,bo nie ma to jak zajecia w terenie! :) Edytowane 8 Października 2006 przez sawyer188 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monisia Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 jej no co znaczy "do najpiekniejszych nie należe"? masz 2 głowy, 4 nogi , 5 penisów(hmmm w gruncie rzeczy może to wcale nie taki zły pomysł) ?nie ma ludzi brzydkich są tylko tacy co to o siebie zadbać nie umieja. Z resztą no tak na zdrowy chłopski rozum. zeby wyrwać lachona musisz się też tej drugiej stronie podobać, a jak się nie bedziesz podobał to możesz jej tam Homera, Osjana czy Mickiewicza czytać to i tak nic z tego nie będzie. Pociąg fizyczny musi być i już. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hary Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 opowiedz nam o tym chętnie sie czegos nauczymy :lol:Bierzesz wiadro z pudrem, zwilżasz twarz, wsadzasz głowe do wiadra wyjmujesz i gotowe - tzn. tak wyglądają niektóre kobity jakby robiły to w ten sposób, doświadczeń prywatnych nie mam... :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Caehl Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 Bierzesz wiadro z pudrem, zwilżasz twarz, wsadzasz głowe do wiadra wyjmujesz i gotowe - tzn. tak wyglądają niektóre kobity jakby robiły to w ten sposób, doświadczeń prywatnych nie mam... :lol: Albo jakby sobie preparat upiekszający w betoniarce przygotowywały a poźniej kielnią na twarz nakładały;), choć niektórzy panowie z ilością żelu na czerepie tez nieco przesadzają. Ogólnie doszedłem do konkluzji ze wszelkeij masci dzieuchy jestem gotów nazwać ludzmi bo troche ostatnio sie z nimi "obyłem" B-) jak i w aspekcie fizycznym (o inicjacji seksualnej bynajmniej tu nie mówie, o dalszych etapach tez nie;)) tak i w 'duchowym'; przeszedł mi juz okres gdzie dotyk żenskiego humanoidu rozpatrywałem w sprawach dotknięcia metafizycznego absolutu, taki przwrażliwiony byłem;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 8 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Października 2006 @xacti ile masz lat? ;) zadajesz pytania jak byś był podstawówka... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xacti Opublikowano 9 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 9 Października 2006 a wiesz ze blisko byles? ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 9 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 9 Października 2006 Czyli wg starego systemu jeszcze podstawówka. Klockami się bawić i w Quake brzdąkać, a nie na podryw ruszać. Skoro nie wiesz, jak się brać do rzeczy, to niezawodna oznaka, że jest jeszcze za wcześnie :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pioorek Opublikowano 9 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 9 Października 2006 Monisia, troche pojechalas mu, koles chcial zagadac a ty tak od razu sluchawki z powrotem na uszy. To tak jakby sie odwrocic od kogos plecami i pokazac mu d.upe :lol:. xacti - "idzie [gluteus maximus] chodnkikiem i jak do niej zagadac?" - po co ci gadac z jakas nieznajoma na chodniku? W szkole czegos poszukaj :lol:. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xacti Opublikowano 10 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 10 Października 2006 Piootrek - gdybys ty widzial dziewczyny z mojej szkoly :lol: ... ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
srekal34 Opublikowano 10 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 10 Października 2006 To z podwórka, klubu, czegokolwiek. Jak siedzisz w domu przed kompem to nikogo nie poderwiesz... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...