Skocz do zawartości
xacti

Naloty policyjne - nielegalne oprogramowanie

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli natomiast ściagnę program i używam go sobie w domu, nie wykorzystując tego w celach zarobkowych, a jedynie aby sie czegoś nauczyć - by później mieć szansę w znalezieniu pracy, to imo to nie jest ten sam typ kradzieży.

W moim mniemaniu to także nie jest kradzież. Mało tego. Producenci softu powinni być wdzięczni, że ludzie chcą się uczyć korzystania z ich oprogramowania bo prawdopodobieństwo, że go wykorzystają później płatnie jest olbrzymie.

 

I co taka gra typu maluch racer potrafi kosztować 9 pln... i wszyscy są zadowoleni... I programisci - swoje 20k dostali, i dystrybutor też ma za co wypełnić lodówkę, no i empik też nie narzeka...

No widzisz, ja tę właśnie grę kiedyś kupiłem i literalnie wiesza mi się na moim konfigu. Dzieciak płacze, że nie może się ścigać, ja mam portfel lżejszy o te 9 złotych. Kto tu jest zadowolony? Chyba tylko Techland...

Edytowane przez joshua

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monopol to struktura rynkowa charakteryzująca się:

występowaniem na rynku tylko jednego dostawcy danego towaru, który kontroluje podaż i ceny, oraz wielu odbiorców;

występowaniem barier uniemożliwiających innym firmom wejście na rynek (np. ustawodawstwo, patenty, koszty itp.);

 

Monopol może mieć charakter:

państwowy - kiedy prawo danego państwa pozwala świadczyć usługi lub produkować określony asortyment towarów tylko jednemu podmiotowi (np. monopol spirytusowy, monopol loteryjny itp.);

wymuszony - kiedy jeden z producentów towaru/usługi osiąga taką pozycję na rynku, że pozostali producenci bankrutują;

naturalny - wynikający z natury dostarczanej usługi/towaru, gdy ze względów technicznych konkurencja wielu podmiotów jest niemożliwa lub utrudniona (np: koleje żelazne, dostarczanie prądu elektrycznego i gazu, telekomunikacja itp.).

Microsoft NIE JEST MONOPOLISTĄ, co pozostałe systemu operacyjne oferują identyczną funkcjonalność - internet/muzyka/gry/obsługa urządzeń/oprogramowanie specjalistyczne.

:lol:

Człowieku przeciez wszystko sie zgadza :lol: .

Microsoft kontroluje ceny i podaz swoich systemow i w wielu rejonach/segmentach rynku JEST jedynym dostawcą systemu operacyjnego. Mac OS jest powiazany z platformą Maca - my tutaj mowimy o systemach na pecety. Jesli chodzi o Maci to z kolei Mac OS jest monopolista na te platformy*. Linux, powtarzam raz jeszcze, nie jest dla Gatesa konkurencją. Mogłby byc, gdyby zrezygnowac z otwartego źródła i zrobic równie kompatybilna wersje za x złotych.

Dalej - bariery uniemożliwiajace wejscie innym producentom jak najbardziej istnieją i są to koszty. Gdyby ktos chciałby porwac sie na Microsoft i pozbawic tą firme pozycji monopolisty musiałby zaryzykowac zamrożenie miliardow dolarów - poki co nie widze w branzy nikogo, kto byłby skłonny podjac takie ryzyko. Być moze Google kiedys zaatakuje ten rynek, bo rozwija sie niesamowicie szybko.

Microsoft JEST MONOPOLISTĄ bo nie ma obecnie innej firmy, ktora moglaby skutecznie z nim konkurowac. Jesli jestes posiadaczem komputera klasy PC i chcesz wpełni wykorzystac jego mozliwosci, to nie masz mozliwosci wyboru systemu innej firmy. Linux nie jest systemem uniwersalnym. Zdecydowana wiekszosc oprogramowania tworzona jest tak, aby była kompatybilna z Windowsem, a nie z Linuxem. Zeby linux był konkurencja dla Windowsa musiałby byc bliskim substytutem tego drugiego, a nie jest.

 

A piszac cos takiego:

Na rynku systemów operacyjnych jest całkowicie normalna konkurencja, a że masz do wyboru garnitur na zamówienie (Windows), albo super wytrzymały worek na ziemniaki (Linux) to wybierasz to co lepsze do twoich zastosowań...

sugerujesz, ze garnitury na zamowienie to ten sam segment co worki na ziemniaki, i ze producenci workow na ziemniaki to konkurencja Armaniego? :lol: No jesli tak to faktycznie Microsoft monopolista nie jest. Wlasciwie to nie istnieje chyba firma będąca monopolista wg Twojego rozumowania, bo np. konkurencja dla General Electric są producenci oldschoolowych lamp gazowych, etc. :lol:

 

Dam Ci taki przykład. Jeszcze kilka lat temu monopolistą na polskim rynku była TPSA. Obecnie TPSA NIE JEST monopolista, poniewaz na rynek weszlo pare innych firm (Tele2, Netia, itp), ktore oferują uslugę będącą SUBSTYTUTEM uslugi TPSA. Linux nie jest substytutem Windowsa, tak jak poczta nie jest konkurencja dla telefonu (mimo, ze zarowno jednego jak i drugiego mozna uzywac do wysłania wiadomosci).

 

EDIT:

*Pisząc, że Mac OS jest monopolista miałem na mysli, ze Macintosh jest (a wlasciwie był) monopolista jesli chodzi o systemy na swoje platformy - to oczywiscie truizm :)

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Microsoft jest graczem na rynku oprogramowania

Jeszcze jeden przykład "iście pokerowy". Siadamy do dużej gry w karty. Ja mam 1 milion $ a Ty 10 tysięcy. Przebiję Cię w każdej licytacji...Obaj jesteśmy graczami? Jasne, że tak...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sarkazz zbyt dosłownie traktujesz jakąś pierwszą z brzegu definicję

Każde ustawodawstwo traktuje tak duży (a nawet mniejszy) udział w rynku jako monopol.

Uczepiłeś się tego , że MS nie jest jedyny .Przecież to wcale nie przesądza o braku monopolu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dam Ci taki przykład. Jeszcze kilka lat temu monopolistą na polskim rynku była TPSA. Obecnie TPSA NIE JEST monopolista, poniewaz na rynek weszlo pare innych firm (Tele2, Netia, itp), ktore oferują uslugę będącą SUBSTYTUTEM uslugi TPSA.

OT

Teraz rzeczywiście można mieć telefon u konkurencji korzystając z łącz TPSA? Jak jest z łaczami internetowymi w tym względzie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Microsoft kontroluje ceny i podaz swoich systemow i w wielu rejonach/segmentach rynku JEST jedynym dostawcą systemu operacyjnego.

Proszę podać konkretne przykłady segmentów/rejonów rynku gdzie Microsoft jest jedynym dostawcą systemu operacyjnego.

 

Mac OS jest powiazany z platformą Maca - my tutaj mowimy o systemach na pecety. Jesli chodzi o Maci to z kolei Mac OS jest monopolista na te platformy.

Był pozytywnym monopolistą, teraz jak już zapewne wiesz, Max to X86 i mozna na nim mieć Windowsa. Zresztą nie byłbym taki pewien że był monopolistą, bo pewno by go ktoś pozwał że mu uniemożliwia stworzenie systemu operacyjnego na Maki.

 

Linux, powtarzam raz jeszcze, nie jest dla Gatesa konkurencją. Mogłby byc, gdyby zrezygnowac z otwartego źródła i zrobic równie kompatybilna wersje za x złotych.

Dalej - bariery uniemożliwiajace wejscie innym producentom jak najbardziej istnieją i są to koszty. Gdyby ktos chciałby porwac sie na Microsoft i pozbawic tą firme pozycji monopolisty musiałby zaryzykowac zamrożenie miliardow dolarów - poki co nie widze w branzy nikogo, kto byłby skłonny podjac takie ryzyko. Być moze Google kiedys zaatakuje ten rynek, bo rozwija sie niesamowicie szybko.

Microsoft JEST MONOPOLISTĄ bo nie ma obecnie innej firmy, ktora moglaby skutecznie z nim konkurowac. Jesli jestes posiadaczem komputera klasy PC i chcesz wpełni wykorzystac jego mozliwosci, to nie masz mozliwosci wyboru systemu innej firmy. Linux nie jest systemem uniwersalnym. Zdecydowana wiekszosc oprogramowania tworzona jest tak, aby była kompatybilna z Windowsem, a nie z Linuxem. Zeby linux był konkurencja dla Windowsa musiałby byc bliskim substytutem tego drugiego, a nie jest.

Firmy są, i konkurują, a ich produkty są o wiele gorsze, więc nie jest monopolistą.

 

A piszac cos takiego:

sugerujesz, ze garnitury na zamowienie to ten sam segment co worki na ziemniaki, i ze producenci workow na ziemniaki to konkurencja Armaniego? :lol: No jesli tak to faktycznie Microsoft monopolista nie jest. Wlasciwie to nie istnieje chyba firma będące monopolista wg Twojego rozumowania, bo np. konkurencja dla General Electric są producenci oldschoolowych lamp gazowych, etc. :lol:

Jasne, ciężko o monopol. Poczta Polska też wbrew pozorom monopolistą nie jest, bo mamy kurierów, i ostatnio nowa poczta wchodzi, aiight?

 

 

Dam Ci taki przykład. Jeszcze kilka lat temu monopolistą na polskim rynku była TPSA. Obecnie TPSA NIE JEST monopolista, poniewaz na rynek weszlo pare innych firm (Tele2, Netia, itp), ktore oferują uslugę będącą SUBSTYTUTEM uslugi TPSA. Linux nie jest substytutem Windowsa, tak jak poczta nie jest konkurencja dla telefonu (mimo, ze zarowno jednego jak i drugiego mozna uzywac do wysłania wiadomosci).

Linux jest substytutem.

 

System operacyjny ma pozwalać używać zasobów sprzętowych - spełnia to zarówno DOS, jaki i VISTA, czy też LINUX. Wniosek - jest substytutem.

 

Podobnie - worek na ziemniaki jest substytutem garnituru Hugo Bossa.

 

Jeszcze jeden przykład "iście pokerowy". Siadamy do dużej gry w karty. Ja mam 1 milion $ a Ty 10 tysięcy. Przebiję Cię w każdej licytacji...Obaj jesteśmy graczami? Jasne, że tak...

Nieuczciwa konkurencja, a monopol, to dwie różne sprawy.

 

Sarkazz zbyt dosłownie traktujesz jakąś pierwszą z brzegu definicję

Każde ustawodawstwo traktuje tak duży (a nawet mniejszy) udział w rynku jako monopol.

Uczepiłeś się tego , że MS nie jest jedyny .Przecież to wcale nie przesądza o braku monopolu.

To nie jest pierwsza z brzegu definicja, tylko standardowe rozumienie monopolu w obecnej ekonomii.

 

Żeby było jaśniej, pogadam z jakimś dobrym doktorem, myślę że na Akademi Ekonomicznej znajdzie się ktoś, kto rozumie pojęcie "monopol" lepiej niż ja, wy, i reszta.

 

EDIT

 

To że nie jest jedyny, przesądza o tym że nie jest monopolistą.

 

In economics, a monopoly is defined as a persistent market situation where there is only one provider of a product or service. Monopolies are characterized by a lack of economic competition for the good or service that they provide and a lack of viable substitute goods.

Edytowane przez Sarkazz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę podać konkretne przykłady segmentów/rejonów rynku gdzie Microsoft jest jedynym dostawcą systemu operacyjnego.

Podałem Ci. Prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce. To, że Prokom silnie związany z małym miękkim napisał soft tylko dla jedynego słusznego to jest przypadek, czy też programistom z Prokomu zabrakło wiedzy, aby zaimplementować rozwiązanie dla pozostałych, ogólnie dostępnych platform? Dlaczego urzędy skarbowe "czeszą" przedsiębiorców za używanie open office, przyjmując cenę odpowiednika z małego miękkiego? Microsoft oczywiście nikomu się nie narzuca...

 

Jasne, ciężko o monopol. Poczta Polska też wbrew pozorom monopolistą nie jest, bo mamy kurierów, i ostatnio nowa poczta wchodzi, aiight?

No tutaj to poległeś zupełnie, bo na listy o wadze poniżej 50 gram Poczta nadal ma monopol.

Edytowane przez joshua

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OT

Teraz rzeczywiście można mieć telefon u konkurencji korzystając z łącz TPSA? Jak jest z łaczami internetowymi w tym względzie?

Niektóre firmy korzystają z łączy TP , a np. Dialog buduje swoją infrastrukturę.Choć ostatnio równierz podpisał umowę o dzierżawę łącz od TP

 

EDIT

 

To nie jest pierwsza z brzegu definicja, tylko standardowe rozumienie monopolu w obecnej ekonomii.

 

Żeby było jaśniej, pogadam z jakimś dobrym doktorem, myślę że na Akademi Ekonomicznej znajdzie się ktoś, kto rozumie pojęcie "monopol" lepiej niż ja, wy, i reszta.

 

EDIT

 

To że nie jest jedyny, przesądza o tym że nie jest monopolistą.

 

In economics, a monopoly is defined as a persistent market situation where there is only one provider of a product or service. Monopolies are characterized by a lack of economic competition for the good or service that they provide and a lack of viable substitute goods.

Właśnie ,że we współczesnej ekonomii monopolem jest między innymi dominująca pozycja na rynku, ograniczanie konkurencji(było głośno o takich praktykach MS)

Tu kilka przykładów praktyk monopolistycznych uwzględnionych w polskim prawodawstwie:

 

Ograniczanie lub kontrolowanie rynków zbytu, produkcji, postępu technicznego

 

Podział rynku lub zakupu

 

Stosowanie w podobnych umowach z osobami trzecimi uciążliwych i niejednolitych warunków (patrz na niejasne i ciągle zmieniane licencje OEM)

 

Uzależnianie zawarcia umowy od świadczenia niemającego związku z przedmiotem umowy

 

Ograniczanie dostępu do rynku

Edytowane przez WormBoy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektóre firmy korzystają z łączy TP , a np. Dialog buduje swoją infrastrukturę.Choć ostatnio równierz podpisał umowę o dzierżawę łącz od TP

Nadal OT, ale bardzo mnie to ciekawi.

Czy to znaczy, że mogę sobie "zaordynować" DSL z Netii mając telefon w TPSA? To by było zbyt piękne. DSL bez limitów, taniej niż w TEPSIE?

Edytowane przez joshua

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podałem Ci. Prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce. To, że Prokom silnie związany z małym miękkim napisał soft tylko dla jedynego słusznego to jest przypadek, czy też programistom z Prokomu zabrakło wiedzy, aby zaimplementować rozwiązanie dla pozostałych, ogólnie dostępnych platform?

Nie zabrakło wiedzy, tylko większość softu pisze się pod Windowsa. Co do samego problemu - czy nie można ich pozwać? Wiesz, Bruksela itp? Jak dla mnie sytuacja jest wręcz absurdalna. Jeśli z ZUSem można się kontaktować jedynie tym programem, i nie ma innej możliwości, to to jest zdecydowanie chore.

 

EDIT

 

w sumie to za 5 lat będę programistą piszącym soft ekonomiczny, właśnie pod platformę windows - wiec nie spodziewaj sie zmian :lol: Wyobraź sobie, na studiach linuxa nawet nie muśniemy :lol: Piękny świat Microsoftu. Mi to pasuje.

 

 

No tutaj to poległeś zupełnie, bo na listy o wadze poniżej 50 gram Poczta nadal ma monopol.

List możesz wysłać kurierem. A że Ci policzą za niego xxx to inna bajka... :?

 

EDIT

 

Heh, poczytałem o tej poczcie, faktycznie, pipki wredne.

 

Fajny cytat

 

Od 2006 roku monopol Poczty Polskiej (tak jak pozostałych narodowych operatorów Unii Europejskiej) został ograniczony do najlżejszych, zwykłych przesyłek - o wadze do 50 gram. To oznacza, że prywatni przedsiębiorcy świadczący usługi pocztowe za taki list muszą od nas żądać 2,5 raza więcej niż Poczta Polska (czyli 3,25 zł). Dlaczego więc PAF oferuje nam cenę 1 zł za najlżejsze przesyłki? Patent jest tyleż genialny, co prosty. - U nas po prostu nie ma listów lżejszych - wyjaśnia Marek Sadowski, rzecznik prasowy firmy. - Klient wysyłając przesyłkę, musi to zrobić w kopercie z logo firmy. Sama ta koperta waży 50 g, zastępuje znaczek i jest formą opłaty za usługę. Tym sposobem niejako wymuszamy na kliencie wysłanie listu o wadze większej niż ta objęta monopolem poczty. A cena i tak jest niższa.

Edytowane przez Sarkazz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w sumie to za 5 lat będę programistą piszącym soft ekonomiczny, właśnie pod platformę windows - wiec nie spodziewaj sie zmian :lol: Wyobraź sobie, na studiach linuxa nawet nie muśniemy :lol: Piękny świat Microsoftu. Mi to pasuje.

Gratuluję! Dobrze jednak spróbować czasem coś alternatywnego. Jak to czasem mawia mój kolega erotoman "przy jednej dziurze to nawet kot zdechnie". :lol2:

 

BTW

 

Jakby Gates i Twój profesor na ekonomii kazali Ci wszczepić sobie chip pod skórę uzasadniając, że ma to eokonomiczne uzasadnienie i jednocześnie jest jednynie słuszne to zgodziłbyś się?

 

EDIT

 

Heh, poczytałem o tej poczcie, faktycznie, pipki wredne.

 

Fajny cytat

No widzisz! Świat zaczyna powoli z tym walczyć. Nawet najbogatsi i najbardziej wpływowi tego świata boją się, ze jednostka stanie sie na tyle bogata i wpływowa, że będzie zdolna narzucić im wszystkim swoje przekonania. Będziesz sie uczył o tym na ekonomii i filozofii o ile jeszcze tego nie przerabiałeś.

No offence i EOT. Dzięki za dyskusję.

Edytowane przez joshua

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję! Dobrze jednak spróbować czasem coś alternatywnego.

To są kwestie czysto zarobkowe. Oprogramowanie dla firm pisze się pod Windowsa, i nic tego w najbliższej przyszłości nie zmieni. Do do samych systemów - elastyczność linuxa mnie nie pociąga, bo jestem leniem, a Windowsa znam dobrze. Poza tym inne systemy operacyjne oferują mniej, więc nie widzę sensu się cofać. I tak wszyscy skończymy na Viście, wiecie o tym? :lol:

 

Poza tym to nie jest tak że ja popieram Microsoft we wszystkim. Wpienia mnie np. lansowanie DX10. Ale obiektywnie patrząc ich soft jest najlepszy w tej chwili, czy zasłużenie, myślę że tak. Poza tym to nie chodzi o to co się lubi, tylko o to czy jest alternatywa, i czy Microsoft jest monopolistą. A odpowiednio - jest i nie jest.

 

Jakby Gates i Twój profesor na ekonomii kazali Ci wszczepić sobie chip pod skórę uzasadniając, że ma to eokonomiczne uzasadnienie i jednocześnie jest jednynie słuszne to zgodziłbyś się?

Jeśli 90% ludzi miałoby ten chip, i ten chip umożliwiałby mi np. jezdzenie komunikacja miejska, a jako alternatywę miałbym rower albo nogi, to tak- wszczepiłbym go sobie. Edytowane przez Sarkazz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę podać konkretne przykłady segmentów/rejonów rynku gdzie Microsoft jest jedynym dostawcą systemu operacyjnego.

Segmenty - wszystkie wielkie korporacje, dla ktorych sytem Microsoftu jest jedyną alternatywą (OpenOffice postawiony na Linuxie nie poradzi sobie w ogromnymi bazami).

Rejony - wszedzie tam, gdzie ludzie nie mają internetu. Linux jako opensource nie jest dystrybuowany tradycyjnie (tak jak to robi Microsoft), ani nigdzie promowany.

 

Firmy są, i konkurują, a ich produkty są o wiele gorsze, więc nie jest monopolistą.

Jasne, ciężko o monopol. Poczta Polska też wbrew pozorom monopolistą nie jest, bo mamy kurierów, i ostatnio nowa poczta wchodzi, aiight?

Aha, czyli nie zaprzeczasz nawet, ze wg Ciebie producenci workow na ziemniaki konkurują z producentami garniturow, tylko przegrywają ze wzgledu na gorszą jakość ich produktu? Nieźle. Wiedz, ze szanuje te poglady.

 

Linux jest substytutem.

W rozumieniu ekonomicznym bliski substytut to cos, co spełnia swoje zadanie rownie dobrze. Linux nie jest bliskim substytutem, tylko znacznie gorszą alternatywą.

 

System operacyjny ma pozwalać używać zasobów sprzętowych - spełnia to zarówno DOS, jaki i VISTA, czy też LINUX. Wniosek - jest substytutem.

Ależ zapewniam Cię, ze w pod wzgledem ekonomicznym DOS nie jest substytutem Visty...

 

Podobnie - worek na ziemniaki jest substytutem garnituru Hugo Bossa.

Nie mam pytań.

 

To nie jest pierwsza z brzegu definicja, tylko standardowe rozumienie monopolu w obecnej ekonomii.

Żeby było jaśniej, pogadam z jakimś dobrym doktorem, myślę że na Akademi Ekonomicznej znajdzie się ktoś, kto rozumie pojęcie "monopol" lepiej niż ja, wy, i reszta.

Oczywiście, gorąco zachęcam Cie do tego, abyś spytał sie jakiegos wykładowcy ekonomii na uczelni, czy Microsoft jest monopolistą na rynku systemow operacyjnych.

 

To że nie jest jedyny, przesądza o tym że nie jest monopolistą.

Jest jedyny, bo inne systemy na pecety nie są rownie funkjonalne, ergo nie konkurują z nim w tym samym segmencie.

 

EDIT:

@joshua

Tak, mozesz korzystac z telefonu u konkurencji (tanszy abonament, tansze rachunki), korzystając z łacz TPSA. Z netu też.

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Segmenty - wszystkie wielkie korporacje, dla ktorych sytem i Microsoftu jest jedyną alternatywą (OpenOffice postawiony na Linuxie nie poradzi sobie w ogromnymi bazami).

Żartujesz sobie w tym momencie? To że Open Office wymięka, to idealny dowód na zdecydowaną wyższość, lepszość softu Microsoftu, i uzasadnienie jego pozycji na rynku. To jest argument zdecydowanie na moją korzyść, bo KAŻDY ale to KAŻDY może napisać arkusz kalkulacyjny.

 

Rejony - wszedzie tam, gdzie ludzie nie mają internetu. Linux jako opensource nie jest dystrybuowany tradycyjnie, ani nigdzie promowany.

Jest dużo dystrybucji w niskiej cenie. Rozumiem że masz na myśli to że nie jest totalnie za darmo, ale przypuszczam że można wypożyczyć nośniki skądś...

 

Aha, czyli nie zaprzeczasz nawet, ze wg Ciebie producenci workow na ziemniaki konkurują z producentami garniturow, tylko przegrywają ze wzgledy na gorszą jakość ich produktu? Nieźle. Wiedz, ze szanuje te poglady.

Dobrze wiesz że chodzi o garnitur (Windows) i worek (spartański linux) i nie odwracaj kota ogonem, bo sam uprawiasz tak zarzucaną mi często demagogię.

 

W rozumieniu ekonomicznym bliski substytut to cos, co spełnia swoje zadanie rownie dobrze. Linux nie jest bliskim substytutem, tylko znacznie gorszą alternatywą.

Ależ zapewniam Cię, ze w pod wzgledem ekonomicznym DOS nie jest substytutem Visty...

Pod względem czysto informatycznym oba systemy są pełnoprawnymi systemami operacyjnymi, bo pozwalają używać zasobów sprzętowych komputera. Wiem że jest to durne rozumowanie, ale w kwestii oprogramowania - wolałbym się powoływać na informatyczną wiedzę, bo czesto ta ekonomiczna - nie ma zastosowania.

 

Równie dobrze możesz argumentować, że skoro gry/programy nie są zgodne z wszystkimi obecnymi systemami operacyjnymi, to znaczy że nie ma substytutów. A jest to bzdura.

 

 

Oczywiście, gorąco zachęcam Cie do tego, abyś spytał sie jakiegos wykładowcy ekonomii na uczelni, czy Microsoft jest monopolistą na rynku systemow operacyjnych.

Jest jedyny, bo inne systemy na pecety nie są rownie funkjonalne, ergo nie konkurują z nim w tym samym segmencie.

Ależ funkcjonalność, zgodność, elastyczność itp. to CECHY produktów oferowanych na rynku oprogramowania. te PRODUKTY konkurują ze sobą. A to że mamy

 

1) samochód

2) amfibię

3) lotnię

 

nie spowoduje że ludzie rzucą sie na 2/3. Mamy dużo dróg, w większości sytuacji jednak samochód bardziej się przyda...

 

I tak, są to substytuty środka transportu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żartujesz sobie w tym momencie? To że Open Office wymięka, to idealny dowód na zdecydowaną wyższość, lepszość softu Microsoftu, i uzasadnienie jego pozycji na rynku. To jest argument zdecydowanie na moją korzyść, bo KAŻDY ale to KAŻDY może napisać arkusz kalkulacyjny.

Udowadniasz tylko, ze kompletnie nie rozumiesz istoty problemu. Jesli wszystkie wieksze firmy korzystają z Windowsa, to producent Windowsa jest monopolistą w segmencie duzych firm. To jest oczywiste jak 2+2=4.

 

Jest dużo dystrybucji w niskiej cenie. Rozumiem że masz na myśli to że nie jest totalnie za darmo, ale przypuszczam że można wypożyczyć nośniki skądś...

To moze otworz gdzies wypozyczalnie linuksow :blink: . Wszedzie tam, gdzie ludzie nie mają dostepu do neta Microsoft jest totalnym monopolistą, nawet zakładajac, ze w duzych miastach musi konkurowac z linuxem...

 

Dobrze wiesz że chodzi o garnitur (Windows) i worek (spartański linux) i nie odwracaj kota ogonem, bo sam uprawiasz tak zarzucaną mi często demagogię.

No ok ok, rozumiem Twoje podejscie do sprawy. Worek na ziemniaki jest ekonomicznym substytutem garnituru. Sprzedaz workow wpływa na sprzedaz garniakow i odwrotnie. Mowiłem juz, ze szanuje Twoje poglady.

 

Wiem że jest to durne rozumowanie, ale w kwestii oprogramowania - wolałbym się powoływać na informatyczną wiedzę, bo czesto ta ekonomiczna - nie ma zastosowania.

Pewnie, a pojęcie "monopolu" zdecydowanie nalezy rozpatrywac pod kątem informatyki - wiedza ekonomiczna nie ma tu zastosowania.

 

Równie dobrze możesz argumentować, że skoro gry/programy nie są zgodne z wszystkimi obecnymi systemami operacyjnymi, to znaczy że nie ma substytutów. A jest to bzdura.

Jesli jakas gra działa tylko po Windowsem, to osoba chcąca w takową grę zagrać nie ma wyboru i nie ma zadnych substytutow systemu Windows dla takiej osoby. Microsoft posiada w takim przypadku pełny monopol w segmencie fanow owej gry. A takich gier jest masa...

 

Ależ funkcjonalność, zgodność, elastyczność itp. to CECHY produktów oferowanych na rynku oprogramowania. te PRODUKTY konkurują ze sobą.

Ale to wlasnie CECHY produktu powodują, ze w ogole ROZRÓZNIAMY jedne produkty od drugich. Cechy pozwalają podzielic rynek na segmenty. O substytucie ekonomicznym mowimy wtedy, kiedy jeden produkt moze zaspokoc potrzeby ludzi w danym segmencie rownie dobrze jak inny. DOS nie jest substytutem VISTY. Naprawde.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udowadniasz tylko, ze kompletnie nie rozumiesz istoty problemu. Jesli wszystkie wieksze firmy korzystają z Windowsa, to producent Windowsa jest monopolistą w segmencie duzych firm. To jest oczywiste jak 2+2=4.

To jest absolutna bzdura. Byłby to monopol, jeśli NIE ISTNIAŁBY JAKIKOLWIEK KONKURENT (tutaj open office, star office), i wynika to z definicji. A ISTNIEJE. Jak uważasz że jest to monopol - gratuluje rozumienia definicji monopolu.

 

EDIT

 

Co więcej, kluczowe znaczenie ma MOŻLIWOŚĆ WYBORU - a ta istnieje.

 

Worek na ziemniaki jest ekonomicznym substytutem garnituru. Sprzedaz workow wpływa na sprzedaz garniakow i odwrotnie. Mowiłem juz, ze szanuje Twoje poglady.

No i kogo ty chcesz przekonać takimi durnymi tekstami? To ma jakiś sens? Prosta anlogia, a ty nadal usilnie wszystkim chcesz udowodnić że uważam że worki do ziemniaków to ubranie. Stuknij się w czoło koleś.

 

Pewnie, a pojęcie "monopolu" zdecydowanie nalezy rozpatrywac pod kątem informatyki - wiedza ekonomiczna nie ma tu zastosowania.

O Boże, rozumiem że boli cię że chyba po raz pierwszy nie masz racji, i tym razem to ty sadzisz farmazony, ale skończ już.

 

RYNEK - OPROGRAMOWANIE

KONKURENCJA MICROSOFTU - INNE FIRMY

 

Sam fakt istnienia innych firm, powoduje że Microsoft nie ma monopolu, to jest fakt. To jest definicja. Nie potrafisz tego zrozumieć?

 

Jesli jakas gra działa tylko po Windowsem, to osoba chcąca w takową grę zagrać nie ma wyboru i nie ma zadnych substytutow systemu Windows dla takiej osoby. Microsoft posiada w takim przypadku pełny monopol w segmencie fanow owej gry. A takich gier jest masa...

Nie, to znaczy że produkt Microsoftu jest o wiele lepszy od konkurencji.

 

Analogicznie

 

Są fajne dywaniki do Rolls Royce'a. A JA MAM MALUCHA!!! ROLLS ROYCE TO MONOPOLISTA BO NIE MOGE DO MALUCHA MIEĆ DYWANIKA DO ROLLS ROYCE'A !!

 

Twoje rozumowanie - totalna bzdura.

 

DOS nie jest substytutem VISTY. Naprawde.

Acha, czyli DOS nie jest systemem operacyjnym. Brawo. Ja naiwny myślałem że mówimy o rynku systemów operacyjnych, dobrze że mnie nawróciłeś.

 

EDIT

 

buahaha, zaraz mi napisze że dywanik można wsadzić do malucha, :lol: ok, zakladamy ze dywanik nie pasuje, a chcesz zeby idealnie pasowal do podlogi malucha.

 

EDIT

 

btw, skoro juz operujesz pojęciem "dobra substytucyjnego" to uzywasz go źle. Ty rozumujesz na poziomie

 

"kawa to nie jest substytut herbaty, bo ma inny smak"

"herbata to nie jest substytut kawy, bo nie ma kofeiny"

 

OOOOOOMMMMMMMMGGGGGG, und3r - skończ.

 

kolejny cytat, już prościej się nie da

 

Dopóki istnieje wybór, monopol nie istnieje i istnieć nie może. Jedynym monopolem jest państwo! Producent, nawet taki duży jak Microsoft, sam - bez pomocy państwa - nie potrafi zmusić konsumentów do kupowania swoich wyrobów.

Edytowane przez Sarkazz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, to znaczy że produkt Microsoftu jest o wiele lepszy od konkurencji.

Bardzo ciekawe...

Czyli jak napisze program tylko na Linuxa to automatycznie oznacza to ze linux jest wiele lepszy?

 

edit

Acha, czyli DOS nie jest systemem operacyjnym. Brawo. Ja naiwny myślałem że mówimy o rynku systemów operacyjnych, dobrze że mnie nawróciłeś.

Sprawdz sobie w słowniku co znaczy słowo 'substytut'.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Specjalnie do und3ra, rozmowa z noblistą z ekonomii, Miltonem Friedmanem

 

MF: But Nic look, the market we are looking at has lots of competitors and will continue to grow. Who is to say that this market has been monopolized by Microsoft?

 

NM: The brief said that Microsoft deliberately tried to do harm to other companies in the marketplace. I think I have an extra copy of the brief and will mail it to you.

 

MF: Look Nic…let’s be realistic. In regard to steel, the steel industry and steel imports. If users of steel can purchase quality steel at a better price than can be produced in the United States, then it seems to me that they should have a right to this steel at that better price. If, of course, you are a proponent of free trade and free markets. Now, at some point the government will have to step in and do something. No question…

A tu już na temat pozwu Microsoftu, w końcu łobuz, dołączał IE i ograniczał wybór...

 

Now we come to Silicon Valley and Microsoft. I am not going to argue about the technical aspects of whether Microsoft is guilty or not under the antitrust laws. My own views about the antitrust laws have changed greatly over time. When I started in this business, as a believer in competition, I was a great supporter of antitrust laws; I thought enforcing them was one of the few desirable things that the government could do to promote more competition. But as I watched what actually happened, I saw that, instead of promoting competition, antitrust laws tended to do exactly the opposite, because they tended, like so many government activities, to be taken over by the people they were supposed to regulate and control. And so over time I have gradually come to the conclusion that antitrust laws do far more harm than good and that we would be better off if we didn’t have them at all, if we could get rid of them. But we do have them.

 

Under the circumstances, given that we do have antitrust laws, is it really in the self-interest of Silicon Valley to set the government on Microsoft? Your industry, the computer industry, moves so much more rapidly than the legal process, that by the time this suit is over, who knows what the shape of the industry will be. Never mind the fact that the human energy and the money that will be spent in hiring my fellow economists, as well as in other ways, would be much more productively employed in improving your products. It’s a waste! But beyond that, you will rue the day when you called in the government. From now on the computer industry, which has been very fortunate in that it has been relatively free of government intrusion, will experience a continuous increase in government regulation. Antitrust very quickly becomes regulation. Here again is a case that seems to me to illustrate the suicidal impulse of the business community.

Nobel economist Milton Friedman believes that the antitrust case against Microsoft set a dangerous precedent that foreshadowed increasing government regulation of what was formerly an industry that was relatively free of "government intrusion" and that future technological progress in the industry will be impeded as a result. Moreover, Friedman says that antitrust laws do more harm than good and should not exist. Strict free market advocates believe that the only type of monopolies that should be dismantled are coercive monopolies and reject the claim that Microsoft falls in this category.

Edytowane przez Sarkazz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest absolutna bzdura. Byłby to monopol, jeśli NIE ISTNIAŁBY JAKIKOLWIEK KONKURENT (tutaj open office, star office), i wynika to z definicji. A ISTNIEJE. Jak uważasz że jest to monopol - gratuluje rozumienia definicji monopolu.

Kiedy własnie rzecz w tym, ze w wielu segmentach nie istnieje. Prosiłes o przykład, dostałes przykład. Ale mimo wszystko nadal w to brniesz. Zrozum, ze StarOffice nie stanowi zadnej konkurencji dla Microsoftu w segmencie duzych firm. Jesli ktos tu nie rozumie definicji monopolu to tylko Ty. Potrafisz ładnie cytowac rozne definicje, ktorych sam nie rozumiesz (juz wczesniej zauwazyłem, ze nie potrafisz czytac ze zrozumieniem). Monopol jak sam zauważyłes (tj. zacytowales) polega na braku mozliwosci wyboru, lub mowiac innymi slowy na braku bliskiego substytutu danego dobra. Własciciel duzej firmy nie moze obejść sie bez aplikacji Microsoftu. Pakiety OpenSource nie spełniają zadania. W segmencie duzych firm Microsoft jest monopolistą, a takie aplikacje jak OpenOffice czy StarOfice nie stanowią dla niego konkurencji (niestety). Podobnie gracze nie mają mozliwosci wyboru, bo zdecydowana wiekszosc gier nie działa pod Linuxem. Linux nie jest bliskim substytutem Windowsa i nie stanowi dla niego konkurencji w w/w segmentach. Konkurencją dla Microsoftu byłaby taka firma, ktora oferowałaby tak samo funkcjonalny system. Taki, na ktorym działałyby wszystkie gry i aplikacje. Wtedy gracze i wlasciciele firm mieliby mozliwość wyboru systemu. Obecnie takiego wyboru nie mają. (Zauważ, ze specjalnie dla Ciebie staram się pisać zdaniami pojedynczymi.)

Twoj przykład z kawą i herbatą jest niestety nietrafiony. To, czy ktos pija kawe czy herbate jest kwestią jego preferencji. Poza tym taka osoba ma do wyboru mase producentow kawy i herbaty. Jesli natomiast prowadzisz duzą firmę, to nie jest kwestia preferencji czy bedziesz uzywal Windowsa czy Linuxa, bo Linux po prostu nie jest przystosowany do obslugi całej masy powszechnie uzywanych aplikacji. Poza tym Linux to OpenSource, co moze być fajne dla indywidualnego uzytkownika ale nie sprawdza się, jesli idzie o korporacje, dla ktorych wazna jest kompatybilnosc systemu. Dla wiekszosci indywidualnych uzytkowinikow owa kompatybilnosc rowniez jest bardzo istotna - Linux tego nie oferuje.

Reasumując - nie ma obecnie na rynku producenta, ktory dostarczałby rownie funkcjonalny co Microsoft sytem operacyjny (na komputery PC) dla firm. Microsoft jest zatem monopolistą w segmencie firm.

 

No i kogo ty chcesz przekonać takimi durnymi tekstami? To ma jakiś sens? Prosta anlogia, a ty nadal usilnie wszystkim chcesz udowodnić że uważam że worki do ziemniaków to ubranie. Stuknij się w czoło koleś.

Prosta analogia? Raczej stek bzdur. Napisałes, ze worek na ziemniaki jest ekonomicznym substytutem markowego garnituru - upewniłem sie jeszcze, czy aby na pewno to masz na mysli - potwierdziłes. OK, szanuje to. Wszak nie kazdy musi rozumiec na czym w ekonomii polega idea dobra substytucyjnego.

Wyjasnie Ci to w ten sposób - gdyby garnitur był substytutem worka, to ceny (a takze popyt) workow wpływałyby na ceny garniturów i odwrotnie. Zastosuj sobie teraz tą swoją prostą analogie to systemow operacyjnych. Czy cena Windowsa wplywa na cene Linuksa? Nawet zakładając, ze Linux nie byłby darmowy, to i tak nie wpływałaby, poniewaz linux nie jest (obecnie) tak samo funkcjonalny - za pomocą linuxa nie mozesz zaspokoic tych potrzeb, jakie mozesz zaspokoic za pomocą Windowsa (granie w wiekszosc gier, itp.). Inny przykład: pociągi SĄ pewnym substytutem samolotow. Z Warszawy do Berlina mozesz dotrzec albo pociagiem, albo samolotem - jest wybor. Natomiast aplikacji pisanych pod Windows (czyli zdecydowanej wiekszosci aplikacji) nie odpalisz pod linuxem, a czasem owe aplikacje są Ci niezbedne (np. w firmie).

 

O Boże, rozumiem że boli cię że chyba po raz pierwszy nie masz racji, i tym razem to ty sadzisz farmazony, ale skończ już.

Hmmm nie wiem, na moje oko to raczej Ciebie boli to, ze znowu w dyskusji ze mną nie masz racji.

 

RYNEK - OPROGRAMOWANIE

KONKURENCJA MICROSOFTU - INNE FIRMY

O ile mnie pamięc nie myli, to rozmawiamy nie tyle o całej branzy oprogramowania, w ktorej firm jest tysiace, a o systemach operacyjnych. Dodatkowo rynek dzieli sie na segmenty i sprecyzowałem juz dawno, ze Microsoft jest monopolistą np. w segmencie duzych firm. Bo indywidualny uzytkownik, ktory nie obcuje z wielkimi bazami danych, nie ma potrzeby grania w gry i nie obchodzi go brak kompatybilnosci z popularnymi sterownikami moze sie obejsc bez Windowsa (jednak jest to znacznie gorsza alternatywa, nie bliski substytut).

 

Sam fakt istnienia innych firm, powoduje że Microsoft nie ma monopolu, to jest fakt. To jest definicja. Nie potrafisz tego zrozumieć?

W segmentach, o których mowie, nie ma innych firm, ktore mogłyby zaoferowac bliski substytut produktu Microsoftu.

 

Analogicznie

 

Są fajne dywaniki do Rolls Royce'a. A JA MAM MALUCHA!!! ROLLS ROYCE TO MONOPOLISTA BO NIE MOGE DO MALUCHA MIEĆ DYWANIKA DO ROLLS ROYCE'A !!

 

Twoje rozumowanie - totalna bzdura.

Cóż, jeśli Twoim zdaniem ten przykład to analogia, to osmieszasz sie tak samo jak z tymi workami. Otóż wierz lub nie, ale firma Fiat nie jest (poki co) konkurencją firmy Rolls Royce (a dokładniej: model 126p nie jest konkurencja modelu Phantom). To jest zupełnie inny segment rynku motoryzacyjnego. Firmy konkurują ze sobą w okreslonych segmentach. Fiat np. konkuruje z Renault czy Fordem, ale nie z RR. RR jest konkurencją dla np. Maybacha czy Bentleya.

Natomiast jesli chodzi o te dywaniki, to nie ma tu zadnej analogii z systemami operacyjnymi. Nie wiem gdzie widzisz analogie. Skoro Linux nie oferuje mozliwosci odpalania wiekszosci programow, to nie jest w ogole konkurencja dla Windowsa. Jest darmową alternatywą dla mniej wymagajacych uzytkownikow (i przede wszystkim biedniejszych), tak jak maluch jest przeznaczony dla ludzi mniej zamoznych i w ogole nie wchodzi w segment Phantoma.

 

Acha, czyli DOS nie jest systemem operacyjnym. Brawo. Ja naiwny myślałem że mówimy o rynku systemów operacyjnych, dobrze że mnie nawróciłeś.

Wiec jednak pamietasz, ze mowimy o systemach operacyjnych - cieszy mnie to. Tak, DOS jest systemem operacyjnym, ale nie jest w zadnym wypadku konkurencja Visty.

 

Co do tych cytatów z Friedmana, to niestety obawiam się, ze w ogole nie zrozumiałes co Pan Friedman miał na mysli. On mowił o rynku oprogramowania w ogole, a nie stricte o systemach operacyjnych, to po pierwsze. Po drugie Pan Friedman był przeciwnikiem wszelkich regulacji państwowych, wiec nie dziwne, ze broni w tym przypadku Microsoft.

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No widzisz, ja tę właśnie grę kiedyś kupiłem i literalnie wiesza mi się na moim konfigu. Dzieciak płacze, że nie może się ścigać, ja mam portfel lżejszy o te 9 złotych. Kto tu jest zadowolony? Chyba tylko Techland...

A wiesz co to jest pomoc techniczna? Te 9zł także obejmuje tą darmową usługę.

 

 

Udowadniasz tylko, ze kompletnie nie rozumiesz istoty problemu. Jesli wszystkie wieksze firmy korzystają z Windowsa, to producent Windowsa jest monopolistą w segmencie duzych firm. To jest oczywiste jak 2+2=4.

To, że "wszystkie większe firmy korzystają z Windowsa" oznacza tylko tyle, że dany system jest najlepszy dla danej firmy, bądź osoba która wybiera oprogramowanie nie zna/nie jest przekonana/nie lubi produktów firm konkurencyjnych.

 

To moze otworz gdzies wypozyczalnie linuksow :blink: . Wszedzie tam, gdzie ludzie nie mają dostepu do neta Microsoft jest totalnym monopolistą, nawet zakładajac, ze w duzych miastach musi konkurowac z linuxem...

Jeśli konkurent nie może dostarczyć swojego oprogramowania w takie rejony świata, to już jego strata. MS to zrobił i zarabia pieniądze.

 

Gdy w małej miejscowości jest tylko jedna stacja benzynowa to ta firma ma już monopol w tym regionie, tak?

 

Jesli jakas gra działa tylko po Windowsem, to osoba chcąca w takową grę zagrać nie ma wyboru i nie ma zadnych substytutow systemu Windows dla takiej osoby

Trzeba czytać wymagania gry przed jej zakupem. Skoro na pudełku jak byk pisze "Wymagany system operacyjny - MS Windows 2k/2k3/XP" to taki jest potrzebny do prawidłowego jej funkcjonowania.

 

Jeśli używasz grafę s3 1MB, a na pudle by pisało "Wymagany akcelerator grafiki wyposażony w 64MB pamięci", to będziesz osądzał NV czy ATi o monopol? W końcu tylko te firmy sa w stanie dostarczyć karty o podanych parametrach i jesteś zmuszony do zakupu owej, by sobie pograć?

 

Jak kupisz samochód na benzynę, to raczej oleju napędowego tankował nie będziesz - eee, no przecież będziesz miał pretensje, że ktoś tam ma monopol :lol:

 

Co do argumentów niektórych osób - :lol: i nic więcej ;)

 

Własciciel duzej firmy nie moze obejść sie bez aplikacji Microsoftu. Pakiety OpenSource nie spełniają zadania. W segmencie duzych firm Microsoft jest monopolistą, a takie aplikacje jak OpenOffice czy StarOfice nie stanowią dla niego konkurencji (niestety). Podobnie gracze nie mają mozliwosci wyboru, bo zdecydowana wiekszosc gier nie działa pod Linuxem. Linux nie jest bliskim substytutem Windowsa i nie stanowi dla niego konkurencji w w/w segmentach. Konkurencją dla Microsoftu byłaby taka firma, ktora oferowałaby tak samo funkcjonalny system. Taki, na ktorym działałyby wszystkie gry i aplikacje. Wtedy gracze i wlasciciele firm mieliby mozliwość wyboru systemu. Obecnie takiego wyboru nie mają. (Zauważ, ze specjalnie dla Ciebie staram się pisać zdaniami pojedynczymi.)

OpenSource nie spełniają zadania? Oznacza to, że konkurencja nie potrafi zrobić tak samo funkcjonalnego oprogramowania (bąźz jego wypromować) jak MS.

 

Gracze nie mają możliwości wyboru? To niech przeczytają jakie gra ma wymagania.

 

Konkurencja nie oferuje tak samo funkcjonalnego systemu, na którym działałyby wszystkie gry i aplikacje? Może dlatego, że ich producenci nie robią wersji pod inne systemy niż Windows? Może inne systemy są za słabe lub za mało wypromowane? Może 95% użytkowników komputera nigdy nie słyszało o niczym innym niż Windows?

 

Swoją drogą Windows też nie jest taki super funkcjonalny i nie obsługuje wielu rzeczy. Głupi i prosty przykład? Czemu żaden Windows nie widzi partycji Linux'a? Bo Linux ma monopol na ten format :D ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To, że "wszystkie większe firmy korzystają z Windowsa" oznacza tylko tyle, że dany system jest najlepszy dla danej firmy, bądź osoba która wybiera oprogramowanie nie zna/nie jest przekonana/nie lubi produktów firm konkurencyjnych.

Tak tylko chodzi o to, ze oferta Microsoftu dla duzych firm jest tak dalece lepsza niz "oferta" Linuxa, ze nie moze byc mowy o bliskim substytucie. Rownie dobrze mozna powiedziec, ze firma w ogole mogłaby sprobowac obejsc sie bez komputerow i uzywac maszyn do pisania i kalkulatorow.

 

Gdy w małej miejscowości jest tylko jedna stacja benzynowa to ta firma ma już monopol w tym regionie, tak?

Oczywiście, ze tak. Jesli w jakims regionie funkcjonuje jedna firma oferujaca jakis produkt, to ta firma jest monopolistą w tym rejonie. Nie wazne czy chodzi o rejon państwa czy miasta. Jesli uwazasz, ze jest inaczej, to np. TPSA tez nigdy nie było monopolista, bo w innych krajach (rejonach) funkcjonowaly inne firmy telekomunikacyjne.

 

Trzeba czytać wymagania gry przed jej zakupem. Skoro na pudełku jak byk pisze "Wymagany system operacyjny - MS Windows 2k/2k3/XP" to taki jest potrzebny do prawidłowego jej funkcjonowania.

Ależ czy ktos to kwestionuje? Chodzi o to, ze wiekszosc gier ma takie wlasnie wymagania i zadna firma nie oferuje systemu, na ktorym w taką gre mozna by zagrac. O to wlasnie chodzi, ze w tym segmencie Microsoft nie ma konkurencji.

 

OpenSource nie spełniają zadania? Oznacza to, że konkurencja nie potrafi zrobić tak samo funkcjonalnego oprogramowania (bąźz jego wypromować) jak MS.

Nie tyle nie potrafi, co nie ma odpowiednich środkow. Na tym wlasnie polega przewaga monopolisty. Firma, ktora chciałaby wejsc na rynek z rownie funkcjonalnym systemem musiałaby przeznaczyc na ten cel astronomiczne sumy pieniedzy. Szczerze mowiac to jestem pewien, ze w przeszłosci niejedna firma chciała wejsc ze swoim systemem, ale Microsoft kupował wszystkie te projekty.

 

Gracze nie mają możliwości wyboru? To niech przeczytają jakie gra ma wymagania.

I co, jak przeczytają to mozliwosc wyboru sie pojawi? Owszem, ale tylko pomiedzy mieć gre i nie miec gry ;)

 

Konkurencja nie oferuje tak samo funkcjonalnego systemu, na którym działałyby wszystkie gry i aplikacje? Może dlatego, że ich producenci nie robią wersji pod inne systemy niż Windows? Może inne systemy są za słabe lub za mało wypromowane? Może 95% użytkowników komputera nigdy nie słyszało o niczym innym niż Windows?

Pewnie, ze tak. To wlasnie jest skutek monopolistycznej pozycji Microsoftu. Gdyby Microsft nie był monopolistą to inni producenci nie robiliby oprogramowania tylko na tą platforme. Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże. To jest przerażające. Nawet nie komentuję wszystkiego, rozwinę jeden wątek.

 

Piszesz że Open Office nie stanowi konkurencji dla Microsoft Office, prawda? Co więcej, nie jest to dobro substytucyjne, prawda?

 

Jeśli to według ciebie, a tak jest, świadczy o monopolu Microsoftu, to znaczy że Microsoft ma monopol na... PISANIE DOBRYCH APLIKACJI.

 

Twoje argumenty są absolutnie żałosne, nadal lansujesz "rynek dobrego oprogramowania" i "rynek biednych uciskanych producentów". Nietrafione są dla ciebie porównania do "kawy i herbaty" które są najczęściej stosowanym przykładem dóbr substytucyjnych, mimo że tylko jedno zawiera kofeine, a smakują zupełnie różnie. Oczywiście kofeiny nie można

porównać do gier na dane systemy operacyjne, bo jest to totalnie nietrafione.

 

Jakakolwiek dalsza dyskusja z tobą nie ma sensu, cały czas wypisujesz niedorzeczne argumenty nie mające jakichkolwiek podstaw ekonomicznych, i sensu logicznego.

 

Co więcej, nadal piszesz o tym że Microsoft jest monopolistą na rynku firm, czyli równoznacznie uważasz że Open Office nie istnieje, i absolutnie nie da się w nim czegokolwiek zrobić. Potem uściślasz że chodzi o bardzo duże firmy.

 

Więc co, DUŻE FIRMY NIE MOGĄ używać innego oprogramowania? NIE MAJĄ WYBORU między BADZIEWNYM OPEN OFFICEM a CIĄGLE ULEPSZANYM OPEN OFFICEM?

 

Kolego, naprawdę, zastanów się co ty wypisujesz.

 

Dostawców monopolistycznych ceciach!e to że absolutnie nie dbają o swój produkt, ba, wręcz chcą mieć jak najwięcej kasy, jak najmniejszym kosztem.

 

95 > 98 > 2000 > XP > 2003 > Vista

 

Coraz gorzej? Olewanie klientów?

 

Rozumiem twój tok rozumowania. Bazujesz na tym że DZIĘKI WIELU LATOM PRACY, Microsoft osiągnął DOMINUJĄCĄ POZYCJĘ, i nikt nie jest mu w stanie podskoczyć, bo Microsoft rozwija swoje produkty od lat, ma DOMINUJĄCĄ POZYCJĘ w bardzo wielu dziedzinach. Bo ma KUPĘ KASY na marketing, cwaną konkurencję, załatwa sobie lukratywne umowy, DZIEDZICZNIE stosuje się jego produkty. Microsoft jest nie do dogonienia, ja to wiem, ty to wiesz. Sam wspominałeś o google.

 

ALE NA BOGA, Microsoft NIE JEST MONOPOLISTĄ, bo w każdym segmencie jest wybór. Co do rynku wielkich firm - dla nich soft piszą wyspecjalizowane firmy, i tych produktów nie kupisz ma półce sklepowej. A różnica jest taka jak między garniakiem za 100 zł z supermarketu, a takim szytym u krawca na zamówienie. Taki soft się pisze, i to za dużo większą kasę niż cena Office'a w najwyższej wersji.

 

Zresztą WSPOMNIAŁEŚ O BAZACH DANYCH, a zapomniałeś o ORACLE i IBM. Oni przecież w ogóle na rynku profesjonalnych baz danych się nie liczą :lol: Zdajesz sobie sprawę że Oracle jest liderem rynku baz danych? Tak, tych baz danych dla największych firm, i Microsoft jest w tyle...

 

Chociaż czekaj, on podobno monopolistą jest...

 

Naprawdę, ja rozumiem twój tok rozumowania, jest on w pewnym sensie logiczny, ale absolutnie bagatelizujesz sprawę WYBORU który ISTNIEJE. Po raz kolejny wchodzimy w specyfikę rynku oprogramowania - to nie rynek samochodów, gdzie masz dużo dobrych film. Mamy tu Microsoft, i mamy resztę. Ale reszta istnieje, i jeśli istnieje - o monopolu absolutnie nie ma mowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko chodzi o to, ze oferta Microsoftu dla duzych firm jest tak dalece lepsza niz "oferta" Linuxa, ze nie moze byc mowy o bliskim substytucie. Rownie dobrze mozna powiedziec, ze firma w ogole mogłaby sprobowac obejsc sie bez komputerow i uzywac maszyn do pisania i kalkulatorow.

A może Microsoft potrafi zrobić takie dobre oprogramowanie... czy konkurencja robi takie marne?

 

Skoro nie ma wyboru, to MS chcąc nie chcąc ( ;) ) zostaje na pozycji monopolisty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko chodzi o to, ze oferta Microsoftu dla duzych firm jest tak dalece lepsza niz "oferta" Linuxa, ze nie moze byc mowy o bliskim substytucie.

Aha. Spoko. To na rynku nie istnieją firmy piszące oprogramowania na zamówienie :lol: Fajnie :lol: Pewno Oracle się cieszy, że nie musi konkurować z Microsoftem i IBM'mem, w tym, czyje bazy danych będą stanowić bazę do rozbudowanych systemów w dużych firmach. Uffff, to im kamień spadł z serca. Nie no, w końcu Microsoft jest monopolistą, no ręce opadają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, M$ ma monopol, czy to się komus podoba czy nie. A te kontrole i naloty to (i tu się powtórzę) śmiech na sali. Bo syn córki kochanki teściowej brata z 2 małżeństwa mówił, że u córki, sąsiada kolegi byli i wzięli kompa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monopolista czy nie monopolista, napewno na całym świecie Vista będzie schodził jak ciepłe bułeczki. Microsoft będzie nadal trzepał kasiurę, więc nie ma o czym dyskutować a nas jak nie teraz to za jakiś czas czeka przesiadka jak będziemy chcieli używać najnowszego softu pod Windę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się ,że się nie dogadacie,gdyż jeden ma na myśli czysto akademicką definicję "czystego monopolu" , a drugi definicję rynkową ,która ma zgoła inne założenia.

Po co powstają wszelkie ustawy przeciwdziałające zbyt dużemu udziałowi w rynku jednego producenta?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się ,że się nie dogadacie,gdyż jeden ma na myśli czysto akademicką definicję "czystego monopolu" , a drugi definicję rynkową ,która ma zgoła inne założenia.

Ba. Tylko mamy mały problem - bo nie ma innej definicji monopolu. Na temat monopolu mówiły szkoła austriacka i neoklasyczna. I nie trzeba być super ekonomistą żeby zauważyć że Microsoft ma konkurencje i nie jest monopolistą.

 

 

Po co powstają wszelkie ustawy przeciwdziałające zbyt dużemu udziałowi w rynku jednego producenta?

Nie zbyt dużemu udziałowi, a nieuczciwej konkurencji zazwyczaj. I potem dochodzi do absurdów, typu sytuacja z tym że w Windowsie nie może być Windows Media Playera, bo to jest nieuczciwa konkurencja :lol: Edytowane przez Sarkazz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...