Skocz do zawartości
xacti

Naloty policyjne - nielegalne oprogramowanie

Rekomendowane odpowiedzi

A przepraszam. Zapomniałem ze niektórzy potrzebują posiadać Worda tylko po to zeby nie korzystac z 99% jego funkcjonalnosci.

 

Tia zrób głosowanie na forum "co wg Ciebie powinien ms zostawić w pakiecie office..."

95% userów tego forum imo potrzebuje accesa tak samo jak messengera wrzucanego na przymus z windowsem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

błąd SGJ...

zakres wykorzystywania funkcji nie ma tutaj żadnego znaczenia, gdyż nigdy nie wiesz, czy daną funkcję będziesz potrzebował... dlatego jak już kupować soft to kompletny... kupujesz auto ze światłami awaryjnymi, co z tego, że ich nie będziesz na ogól wykorzystywał...

 

imho OO3 byłby bardzo dobrym zamiennikiem, gdyby formaty MSO były jednorodne pod tymi dwiema platformami, bez tego musimy się posiłkować viewerem przy wymianach plików w formie elektronicznej... a tak jest tylko dobry...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza OOo są jeszcze inne pakiety. W dodatku jest kilka edytorów tekstu o podobnych mozliwosciach radzących sobie nawet lepiej z doc(który juz wychodzi z uzycia...).

Poza tym przy wymianie plików w formie elektronicznej uzywa się formatów, które mozna odczytac na kazdej platformie. Zeby w OOo3 cos się rozjechalo trzeba się naprawde postarac z formatowaniem tekstu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

tylko sam musisz przyznać, że przesyłanie sobie pdfów nie jest do końca wygodne...

Mógłbyś rozszerzyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rownie dobrze moge powiedziec, ze sa masy darmowych zamiennikow Accessa do stawiania relacyjnej bazy danych.

Ale tego nie powiesz bo nie bedzie to prawdą...

Najblizszym odpowiednikiem jest OOo Base który wymaga znacznie wiekszego nakładu pracy na zaprojektowanie bazy, a efetk i tak nie bedzie zadowalający z powodu ograniczeń programu(chociaz i tak widac znaczny postep od poprzedniej wersji).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odniosę sie do odpowiedzi z poprzedniej strony bo tu sie off top troszke zrobil :P Domniemane straty? Ciekawe określenie, Ty tracisz pieniądze to są to Twoje straty (duże), a jak dystrybutor i twórca tracą pieniądze to jest to już domniemana strata, fajne myslenie :) podam przykład - jezeli sprzedajesz cos co ty kupiles tanio a sprzedajesz drozej to masz zysk - oczywista oczywistosc. a potem ty nadal sprzedajac, zauwazasz kogos kto rozdaje to samo co ty sprzedajesz, za darmo. Nie okradl cie fizycznie przeciez... Wg twojego myslenia nie masz strat - ale co ludze beda brali? Towar od ciebie to jakiejs tam cenie, czy cos co daje ktos za darmo a wygląda zupelnie tak samo?

Edytowane przez herobike

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale tego nie powiesz bo nie bedzie to prawdą...

Najblizszym odpowiednikiem jest OOo Base który wymaga znacznie wiekszego nakładu pracy na zaprojektowanie bazy, a efetk i tak nie bedzie zadowalający z powodu ograniczeń programu(chociaz i tak widac znaczny postep od poprzedniej wersji).

No nie powiem , bo nie udalo mi sie spotkac wykladowcy , ktory uwazalby Acessa za cos godnego polecenia do jakiegokolwiek programowania baz danych :D Mialem na mysli prawdziwe bazy danych typu Oracle XE czy MySQL :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie powiem , bo nie udalo mi sie spotkac wykladowcy , ktory uwazalby Acessa za cos godnego polecenia do jakiegokolwiek programowania baz danych :D Mialem na mysli prawdziwe bazy danych typu Oracle XE czy MySQL :)

...i jeszcze sql server. z accessa mozesz skorzystac jak masz 4 tabelki po 20 rekordow w kazdej a nie jak masz 50 tabel i po 500 rekordow w kazdej, do ktorej to wykonywanych jest kilka zapytan na sekunde.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odniosę sie do odpowiedzi z poprzedniej strony bo tu sie off top troszke zrobil :P Domniemane straty? Ciekawe określenie, Ty tracisz pieniądze to są to Twoje straty (duże), a jak dystrybutor i twórca tracą pieniądze to jest to już domniemana strata, fajne myslenie :) podam przykład - jezeli sprzedajesz cos co ty kupiles tanio a sprzedajesz drozej to masz zysk - oczywista oczywistosc. a potem ty nadal sprzedajac, zauwazasz kogos kto rozdaje to samo co ty sprzedajesz, za darmo. Nie okradl cie fizycznie przeciez... Wg twojego myslenia nie masz strat - ale co ludze beda brali? Towar od ciebie to jakiejs tam cenie, czy cos co daje ktos za darmo a wygląda zupelnie tak samo?

I to są wszystko domniemane straty.

W przykładzie chyba czegoś brakuje. ;) Jak ktoś za darmo rozdaje coś co ktoś inny usiłuje sprzedać to samo w sobie nie jest przestępstwo tylko okazja. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

I to są wszystko domniemane straty.

W przykładzie chyba czegoś brakuje. ;) Jak ktoś za darmo rozdaje coś co ktoś inny usiłuje sprzedać to samo w sobie nie jest przestępstwo tylko okazja. :)

Tym bardziej że najpierw musiał to kupić albo ukraść. Jak kupił to mamy do czynienia z filantropią, a jak ukradł to... trzeba zawiadomić policję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odniosę sie do odpowiedzi z poprzedniej strony bo tu sie off top troszke zrobil :P Domniemane straty? Ciekawe określenie, Ty tracisz pieniądze to są to Twoje straty (duże), a jak dystrybutor i twórca tracą pieniądze to jest to już domniemana strata, fajne myslenie :) podam przykład - jezeli sprzedajesz cos co ty kupiles tanio a sprzedajesz drozej to masz zysk - oczywista oczywistosc. a potem ty nadal sprzedajac, zauwazasz kogos kto rozdaje to samo co ty sprzedajesz, za darmo. Nie okradl cie fizycznie przeciez... Wg twojego myslenia nie masz strat - ale co ludze beda brali? Towar od ciebie to jakiejs tam cenie, czy cos co daje ktos za darmo a wygląda zupelnie tak samo?

Smiałem się kilka minut jak mógł ci tak rażąco głupi przykład wpaść do głowy :damage_wall: jakby sprzedawał swój produkt a ktoś obok rozdawał za darmo nie zgodnie sprawem to zapewne zwineła by go policja a potem była by systuacja jak z gosciem co rozdawał chleb biednym for free.

To wszystko to domniemane straty najwyżej możesz się zastanawiać czy korzystanie for free jest moralne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odniosę sie do odpowiedzi z poprzedniej strony bo tu sie off top troszke zrobil :P Domniemane straty? Ciekawe określenie, Ty tracisz pieniądze to są to Twoje straty (duże), a jak dystrybutor i twórca tracą pieniądze to jest to już domniemana strata, fajne myslenie :) podam przykład - jezeli sprzedajesz cos co ty kupiles tanio a sprzedajesz drozej to masz zysk - oczywista oczywistosc. a potem ty nadal sprzedajac, zauwazasz kogos kto rozdaje to samo co ty sprzedajesz, za darmo. Nie okradl cie fizycznie przeciez... Wg twojego myslenia nie masz strat - ale co ludze beda brali? Towar od ciebie to jakiejs tam cenie, czy cos co daje ktos za darmo a wygląda zupelnie tak samo?

I tu jest błąd w Twoim przykładnie.

Jakby to było dokładnie to samo to dystrybutorzy zbankrutowaliby w ciągu kilku miesięcy, albo znaleźliby sobie inne źródło dochodu. Możemy co najwyżej stwierdzić że to prawie to samo, a jak mówi stare przysłowie "prawie robi wielką różnicę". Oryginalna tłoczona płyta z muzyką to nie to samo co mp3 128/192 które się najczęściej spotyka, płyty podpisanej flamastrem nie postawisz w reprezentacyjnym miejscu, nie uzyskasz żadnej pomocy technicznej, będziesz się męczył z crackiem, nie dostaniesz ładnej instrukcji ani pudełka, i tak dalej...

 

Ubolewać jedynie można że dystrybutorzy czasami sami pozbawiają się wyżej wymienionych zalet.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie powiem , bo nie udalo mi sie spotkac wykladowcy , ktory uwazalby Acessa za cos godnego polecenia do jakiegokolwiek programowania baz danych :D Mialem na mysli prawdziwe bazy danych typu Oracle XE czy MySQL :)

Myslisz czasem czy tak dojebałes ten tekst bez myslenia.

 

Do stworzenia bazy uzywanej lokalnie przez max kilka osób i nie wymagającej dostepu przez zewnętrzne narządzia bedziesz projektował baze w oracle czy mysqlu i pisał oprogramowanie do jej obsługi?

 

...i jeszcze sql server. z accessa mozesz skorzystac jak masz 4 tabelki po 20 rekordow w kazdej a nie jak masz 50 tabel i po 500 rekordow w kazdej, do ktorej to wykonywanych jest kilka zapytan na sekunde.

Jak wyzej. Skoro juz wspomniales o sql server to chyba przyszło Ci do głowy ze to calkiem inne zastosowanie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak wyzej. Skoro juz wspomniales o sql server to chyba przyszło Ci do głowy ze to calkiem inne zastosowanie?

a gdzie bylo napisane (oprocz Twojego posta wyzej) ze baza jest lokalnie itd. bylo napisane ze zamiennik accessa w relacyjnej bazie danych a nikt o jej rozmiarach nie wspominal i czemu mnie cytujesz z wielkim oburzeniem skoro piszesz to samo co ja?

 

ps. admina nie obowiazuje cenzura?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A musiałem to pisac? Wystarczy sie wysilić i pomyslec zanim cos się napisze. Takim tokiem (nie)myslenia to worda mozna zastapić notatnikiem. W koncu jedno i drugie to edytor tekstu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LoL, miałem się nie udzielać ale teraz zostałem powalony. A ma wspierać akcje "bądź piratem"? :lol:

skoro komuś nie zależy, to nie powinien nic robić... proste

 

Ale jakiś dochód byście osiągnęli. Zresztą miałem na myśli bardziej... tradycyjne znaczenie słowa artysta. Czy gdyby czysto teoretycznie wszystkie firmy zajmujące się dystrybucją np. muzyki trafił szlak to czy muzycy przestaliby tworzyć i dawać koncerty?

No jakiś, tylko ze ten dochód nie starczyłby na wypłaty dla pracowników, przez co 80% została by zwolniona.. co dalej prowadzi do upadku firmy, gdyż nie ma kto pisać softu... Co do muzyków.. nie, nie przestali by tworzyć, ale zobacz ile jest zespołów grających w garażach czy piwnicach, a o ilu zespołach słyszałeś i możesz kupić ich płyty.

 

A teraz moje pytanie czemu MS daje tańsze (~30$) licencje na XP na netbooki, albo czemu chciał się wcisnąć w OLPC (tu mogli liczyć co najwyżej na zwrot kosztów nośnika bądź jedynie kilka $ na licencji). Czyżby nie chcieli dopuścić do rozpowszechnienia linuksa? Takich spraw było wiele.

Jeśli dostaniesz windowsa za friko, istnieje większa szansa, że będziesz używał innych MSowych programów i technologii. Nie każdy sobie zdaje sprawę, że nie samym windowsem żyje MS, oni prowadza ponad 100 dosyć zaawansowanych projektów.

 

Naturalnie :wink: , bo wiem że "straciłbym" tylko iluzoryczne dochody które w rzeczywistości oscylują wokół zera bo co najwyżej kilka procent piratów kupiłoby mój produkt gdyby nie mieli możliwości ściągnięcia. Za to oni odwdzięczą się dobrą "prasą" oraz przyzwyczają się do owego programu co może zaprocentować w przyszłości. Lepiej walczyć jakością i ceną oraz jakimiś specjalnymi bonusami niż tracić czas na ściganie widma.

Skoro nie jesteś w stanie oszacować tych dochodów to skąd taki pewny jesteś, że by Ci to latało ;]. Idź popytaj małych producentów programów, takie firmy 1, dwu osobowe.. czy im tak faktycznie zwisa to że ktoś używa piratów nie płacąc im za używanie i liczy się tylko fakt używania...

 

Już Ci pisałem że jeśli taki gość zamierza na tym zarabiać to zapewne kupi licencje jak już założy firmę. I wszyscy prędzej czy później wyjdą na swoje. :wink:

Tylko ze jedni wyjdą prędzej, a drudzy "będą wychodzić" jak będzie kryzys...

 

A jeśli jak sam się chwaliłeś znasz kilka firm które pozwalają na udostępnianie piratów, to może sam złóż doniesienie do prokuratury, inaczej będziesz współwinny tego niecnego procederu. :razz:

współwinny nie jestem, gdyż mam tylko podejrzenia a nie dowody - bo w nie jestem zrzeszony w tychże sieciach ;)

 

Powiedźmy że miałem tam na myśli nieoryginalne teledyski stworzone przez userów. Na YouTube, wrzucie i tym podobnych stronach są całe albumy.

Także ponawiam pytanie "Czy oglądając/słuchając utwory(-ów) na stronach typu YouTube/Wrzuta (nie udostępnionych dobrowolnie przez autorów) kradnę?

Pytanie z cyklu, czy jeśli niechcąco odbieram fale radiowe i nie płacę abonamentu... to kradnę? Nie Twoja wina, że ktoś udostępnia nielegalny materiał.

 

A przepraszam. Zapomniałem ze niektórzy potrzebują posiadać Worda tylko po to zeby nie korzystac z 99% jego funkcjonalnosci.

Zapomniałeś też, że przeciętny wyspecjalizowany użytkownik używa co najwyżej 18% funkcjonalności programu zrobionego dla odbiorcy masowego. Nawet jeśli zwykły user używa tylko 2% możliwości worda, to i tak jest to więcej niż daje wordpad. Jemu to wystarcza i jest zadowolony bo może sobie posmyrać ribbonikiem

 

MS wyszedł z załozenie ze Outlook nikomu w domu nie jest potrzebny...

Raczej z powodu takiego, że outlook to prawdziwy kombajn, a user domowy tak naprawdę z worda, excela i powerpointa zrobi niewielki użytek. Outlook byłby zapewne używany w największym stopniu.

 

95% tego forum w ogóle nie potrzebuje MSO, bo w zakresie w jakim wykorzystują MSO równie dobrze sprawdzie się jeden z kilkunastu alternatywnych pakietów/programów.

Mi np thunderbird nie wystarcza... ;), write i calc to też lipa, odpowiedniki onenota też są raczej słabe. Więc jestem chyba w 5%

 

Mialem na mysli prawdziwe bazy danych typu Oracle XE czy MySQL :)

MySQL to prawdziwa.. baza danych ;)

 

ps. admina nie obowiazuje cenzura?

tego co musi zapanować nad taką hołotą nic nie obowiązuje :lol: Ktoś musi trzymać to forum w ryzach :twisted: Edytowane przez PelzaK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jakiś, tylko ze ten dochód nie starczyłby na wypłaty dla pracowników, przez co 80% została by zwolniona.. co dalej prowadzi do upadku firmy, gdyż nie ma kto pisać softu... Co do muzyków.. nie, nie przestali by tworzyć, ale zobacz ile jest zespołów grających w garażach czy piwnicach, a o ilu zespołach słyszałeś i możesz kupić ich płyty.

A to już nie ma znaczenia. Artyści będą istnieć zawsze, a obecność dystrybutorów nie jest absolutnie niezbędna.

Jeśli dostaniesz windowsa za friko, istnieje większa szansa, że będziesz używał innych MSowych programów i technologii. Nie każdy sobie zdaje sprawę, że nie samym windowsem żyje MS, oni prowadza ponad 100 dosyć zaawansowanych projektów.

Taaa, a praca przy użyciu MS Office albo MS Visual Studio to główne przeznaczenie netbooka, albo laptopa za 100$ (OLPC).

Skoro nie jesteś w stanie oszacować tych dochodów to skąd taki pewny jesteś, że by Ci to latało ;]. Idź popytaj małych producentów programów, takie firmy 1, dwu osobowe.. czy im tak faktycznie zwisa to że ktoś używa piratów nie płacąc im za używanie i liczy się tylko fakt używania...

Po pierwsze to te straty są wielokrotnie przeszacowane, nawet jeśli faktycznie istnieją są na tyle małe że nie powinny zachwiać kondycją firmy. Po drugie to jest to kasa nie do uzyskania. Ludzie będą piracili i tyle, co zrobisz? Wyrwiesz im te pieniądze z gardła? Należy maksymalizować zyski zwiększając atrakcyjność produktu, w ten sposób mniej osób spiraci, a więcej kupi. Każdy przedsiębiorca ponosi jakieś straty, rolnikowi może zeżreć część plonów jakiś szkodnik, w markecie część towaru się nie sprzeda, część zgnije, część się zniszczy, w jakiejś innej firmie coś się zniszczy w czasie transportu bo kurier nie uważał...

I jakoś nikt nie płacze, tylko firmy które operują na dobrach niematerialnych. A teksty że firma jest na krawędzi bankructwa (vide Crytek) bo wszyscy piracą są śmieszne. Produkt się nie sprzedał bo był do kitu, ewentualnie nie trafił w gusta, bądź zabrakło jeszcze czegoś innego.

Tylko ze jedni wyjdą prędzej, a drudzy "będą wychodzić" jak będzie kryzys...

Gdyby nie ściągnął softu z sieci to prawdopodobnie nigdy by nie sięgną po ten program, bo nikt nie wyłoży kasy na jakiś specjalistyczny program od tak sobie "może się spodoba i może się czegoś nauczę".

Pytanie z cyklu, czy jeśli niechcąco odbieram fale radiowe i nie płacę abonamentu... to kradnę? Nie Twoja wina, że ktoś udostępnia nielegalny materiał.

No to teraz już wiesz że 99% tych materiałów na YouTube itp. łamie prawa autorskie, więc nie ma mowy o jakimś przypadkowym odbiorze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie jesteś w stanie oszacować tych dochodów to skąd taki pewny jesteś, że by Ci to latało ;]. Idź popytaj małych producentów programów, takie firmy 1, dwu osobowe.. czy im tak faktycznie zwisa to że ktoś używa piratów nie płacąc im za używanie i liczy się tylko fakt używania...

Co jeśli napisze swój program (odpowiednik płatnego) i udostępnie go za darmo? Ktoś, kto sprzedawał orginał poniesie chyba troche większe straty, bo prędzej użytkownik ściągnie program, który jest darmowy, nie potrzebuje cracka niż ściągnie sobie pirata. Ci co naprawde potrzebują orginalnego programiku, pewnie go kupią. Można powiedzieć, że w ten sposób odbieram kom¨uś potencjalne zyski dużo skuteczniej niż osoba, która tylko używa pirackiej wersji. Czy jestem wtedy przestępcą? Raczej nie. nie zabieram nic nikomu i wydaje mi się, że tym bardziej takim "przestępcą" nie jest osoba używająca pirackiej wersji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myslisz czasem czy tak dojebałes ten tekst bez myslenia.

 

Do stworzenia bazy uzywanej lokalnie przez max kilka osób i nie wymagającej dostepu przez zewnętrzne narządzia bedziesz projektował baze w oracle czy mysqlu i pisał oprogramowanie do jej obsługi?

 

 

 

Jak wyzej. Skoro juz wspomniales o sql server to chyba przyszło Ci do głowy ze to calkiem inne zastosowanie?

Skoro juz jestesmy przy mysleniu to moze mi powiesz po cholere komu domowa relacyjna baza danych, ze az z jej braku uczyniles glowna wade pakietu MS Office Home (ktorego w dodatku nie mozna wykorzystac komercyjnie).

Ile osob to wykorzysta - 0,1% czy moze 0,01% uzytkownikow ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Programy free to jest zupełnie coś innego niż piractwo... Bo przecież w polskiej mentalności jest to silnie zakotwiczone że człowiek woli ściągnąć coś za darmo niż płacić za coś albo wyszukiwać darmówek które są (nie okłamujmy się) ciut gorsze od płatnych... Przykład Open Office i Office od MS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to już nie ma znaczenia. Artyści będą istnieć zawsze, a obecność dystrybutorów nie jest absolutnie niezbędna.

Jak nie ma znaczenia. Przecież rozmawiamy o piractwie i dochodach które w ten sposób topnieją ;).

 

Po drugie to jest to kasa nie do uzyskania. Ludzie będą piracili i tyle, co zrobisz? Wyrwiesz im te pieniądze z gardła? Należy maksymalizować zyski zwiększając atrakcyjność produktu, w ten sposób mniej osób spiraci, a więcej kupi. Każdy przedsiębiorca ponosi jakieś straty, rolnikowi może zeżreć część plonów jakiś szkodnik, w markecie część towaru się nie sprzeda, część zgnije, część się zniszczy, w jakiejś innej firmie coś się zniszczy w czasie transportu bo kurier nie uważał...

Wszystko pięknie, tylko to nie jest powód do tego, aby akceptować piractwo. To należy tępić. Proponuję Ci założyć firmę, spróbować sprzedać dobra "kopiowalne" i utrzymać z tego rodzinę. Wtedy będziemy mogli porozmawiać.

 

Gdyby nie ściągnął softu z sieci to prawdopodobnie nigdy by nie sięgną po ten program, bo nikt nie wyłoży kasy na jakiś specjalistyczny program od tak sobie "może się spodoba i może się czegoś nauczę".

Wanna bet? ;)

 

No to teraz już wiesz że 99% tych materiałów na YouTube itp. łamie prawa autorskie, więc nie ma mowy o jakimś przypadkowym odbiorze.

Tylko że na jutubie każdy ma możliwość dochodzenia swoich praw, nawet w trybie ekspresowym. Zobacz ile jest odcinków kiepskich czy mam talent na youtubie. Jak się właścicielowi nie podoba to ze ktoś kradnie jego materiały, to złodziej dostaje bana. Tam jest to akurat proste w realizacji. Swoją drogą, jak myślisz, czemu polsat nakazał usuwanie kiepskich? Przecież jak ludzie rozpowszechniają za ich plecami to ich zyski powinny rosnąć... bo wtedy każdy zobaczy sobie kiepskich, to włączy TV i bedzie oglądał reklamy - co jest absolutnym nonsensem. Śmiem twierdzić że znakomita większość oglądaczy kiepskich na jutubie nie ogląda kiepskich na polsacie w tv.

 

Co jeśli napisze swój program (odpowiednik płatnego) i udostępnie go za darmo? Ktoś, kto sprzedawał orginał poniesie chyba troche większe straty, bo prędzej użytkownik ściągnie program, który jest darmowy, nie potrzebuje cracka niż ściągnie sobie pirata. Ci co naprawde potrzebują orginalnego programiku, pewnie go kupią. Można powiedzieć, że w ten sposób odbieram kom¨uś potencjalne zyski dużo skuteczniej niż osoba, która tylko używa pirackiej wersji. Czy jestem wtedy przestępcą? Raczej nie. nie zabieram nic nikomu i wydaje mi się, że tym bardziej takim "przestępcą" nie jest osoba używająca pirackiej wersji

Najpierw napisz, potem będziemy spekulować. Byli śmiałkowie podobni do Ciebie, napisali Gimpa - w użyciu nadal jest fotoszop, napisali OO, ludzie nadal kupują MSO, jest thunderbird, ludzie używają MS Outlook. Chyba widzisz stąd, że nie każdy darmowy program może się równać z komercyjnym, i nie każdemu też zależy na darmowych programach. Darmowe programy są raczej do zastosowań domowych, jak kogoś nie stać, lub nie potrzebuje zaawansowanej funkcjonalności, zgadza się na darmowe minimum.

Jak powstanie idealny odpowiednik fotoszopa, mogę być pierwszym betatesterem. Możesz zaczynać pisać... ;) Ciekawe czy Ci się to opłaci w jakikolwiek sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PelzaK, z PS'em jest o tyle ciekawa sprawa, że korzystanie z alternatywnego programu byłoby łatwiejsze bez nawyków z pirackiej wersji PS'a. Gimp może nie jest najlepszym przykładem, bo jest strasznie uciążliwy w uzytkowaniu, ale taki Paint Shop Pro jest już niezłym odpowiednikiem dla IMO 90% użytkowników nielegalnej wersji Photoshopa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak nie ma znaczenia. Przecież rozmawiamy o piractwie i dochodach które w ten sposób topnieją ;).

Zmieniasz temat, ja się przyczepiłem do tezy jakoby bez dystrybutorów nie mogliby istnieć artyści, która się po prostu nie trzyma kupy.

Wszystko pięknie, tylko to nie jest powód do tego, aby akceptować piractwo. To należy tępić. Proponuję Ci założyć firmę, spróbować sprzedać dobra "kopiowalne" i utrzymać z tego rodzinę. Wtedy będziemy mogli porozmawiać.

Jak chcesz walczyć z piractwem stawiając znak równości między tym a kradzieżą, to nie sądzę żebyś znalazł większy posłuch, powodzenia w walce z wiatrakami ;) IMO jest przynajmniej kilkanaście znacznie skuteczniejszych sposobów, ale jak sobie chcesz.

 

A co myślisz że w innych branżach to jest lekko?

Wanna bet? ;)

Yeessssss ;]

Tylko że na jutubie każdy ma możliwość dochodzenia swoich praw, nawet w trybie ekspresowym. Zobacz ile jest odcinków kiepskich czy mam talent na youtubie. Jak się właścicielowi nie podoba to ze ktoś kradnie jego materiały, to złodziej dostaje bana. Tam jest to akurat proste w realizacji. Swoją drogą, jak myślisz, czemu polsat nakazał usuwanie kiepskich? Przecież jak ludzie rozpowszechniają za ich plecami to ich zyski powinny rosnąć... bo wtedy każdy zobaczy sobie kiepskich, to włączy TV i bedzie oglądał reklamy - co jest absolutnym nonsensem. Śmiem twierdzić że znakomita większość oglądaczy kiepskich na jutubie nie ogląda kiepskich na polsacie w tv.

Ja o niebie Ty o chlebie.

Primo - pytałem się Ciebie czy jak oglądam pirackie materiały to też kradnę.

Secundo - nawet jak właścicielowi to nie przeszkadza, to i tak nie zmienia charakteru tych treści.

Najpierw napisz, potem będziemy spekulować. Byli śmiałkowie podobni do Ciebie, napisali Gimpa - w użyciu nadal jest fotoszop, napisali OO, ludzie nadal kupują MSO, jest thunderbird, ludzie używają MS Outlook. Chyba widzisz stąd, że nie każdy darmowy program może się równać z komercyjnym, i nie każdemu też zależy na darmowych programach. Darmowe programy są raczej do zastosowań domowych, jak kogoś nie stać, lub nie potrzebuje zaawansowanej funkcjonalności, zgadza się na darmowe minimum.

Jak powstanie idealny odpowiednik fotoszopa, mogę być pierwszym betatesterem. Możesz zaczynać pisać... ;) Ciekawe czy Ci się to opłaci w jakikolwiek sposób.

...napisali FF, Opere itd. w użyciu nadal jest IE ( i to często w wersji 6.0 :lol2: ). Jakość programu to tylko jeden z wielu czynników wpływających na jego popularność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro juz jestesmy przy mysleniu to moze mi powiesz po cholere komu domowa relacyjna baza danych, ze az z jej braku uczyniles glowna wade pakietu MS Office Home (ktorego w dodatku nie mozna wykorzystac komercyjnie).

Ile osob to wykorzysta - 0,1% czy moze 0,01% uzytkownikow ?

Zacznijmy od tego ze Office Home jest skierowany nie tylko dla uzytkowników domowych, ale równiez uczniów i juz tu skresla go brak accessa...

Skorto podałes takie fajne liczby to mniejwiecej podobnie wygląda wykorzystanie pp i excela.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, jak myślisz, czemu polsat nakazał usuwanie kiepskich? Przecież jak ludzie rozpowszechniają za ich plecami to ich zyski powinny rosnąć... bo wtedy każdy zobaczy sobie kiepskich, to włączy TV i bedzie oglądał reklamy - co jest absolutnym nonsensem. Śmiem twierdzić że znakomita większość oglądaczy kiepskich na jutubie nie ogląda kiepskich na polsacie w tv.

To znaczy, czekaj, że co? Jak sobie oglądam kiepskich na polsacie i jest bloczek reklam, a ja idę się odlać i poszukać zagryzki jakiejś w lodówce, tudzież przełączam na inny kanał chwilowo (bo jakoś nie zwykłem oglądać reklam, tak jak pewnie zdecydowana większość obywateli) to okradam polsat z zysków i piracę a dzieci prezesa polsatu przymierają głodem? Czy jak? A jak akurat nie mogę obejrzeć bo o tej i o tej godzinie jestem w pracy i nagrywam sobie dany odcinek, to też piracę i okradam z zysków?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak to właśnie wygląda z punktu widzenia stacji TV - wąż zjada własny ogon i tyle. Jak na dłoni widać tu idiotyczne rozumowanie "okradanych" dystrybutorów. Tylko że póki co nikt nie jest w stanie zmusić widza do oglądania reklam, aczkolwiek pierwsze kroki są już czynione w "telewizji" internetowej - choćby znana w własnego podwórka wrzuta.pl. Za parę lat cyfrowa TV będzie właściwie tym samym medium co internet, więc cieszmy się tą resztką wolności przed telewizorem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...