tukamon Opublikowano 19 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Października 2006 (edytowane) dla ucznia/studentaDobra poczepiam sie troche: wiekszosc szkol/óczelni ma jakies umowy z microsoftem, ze na czas studiow mozna dostac kopie za free niemal kazdego programu microsoftu [nie dotyczy office'a] litosci... costi [edit]hhehehe, blad w 101% zamierzony, taka prowokacja (zauwaz brak innych znakow diaktrycznych ;) ) Edytowane 21 Października 2006 przez tukamon Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 19 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Października 2006 Dobra poczepiam sie troche: wiekszosc szkol/óczelni ma jakies umowy z microsoftem, ze na czas studiow mozna dostac kopie za free niemal kazdego programu microsoftu [nie dotyczy office'a]No ja mam podpisane MSDN, ale że większość (uczelni/szkół) ma podpisane, to bym nie uważał. Poza tym MSDN zazwyczaj szkoły nie mają, tylko piętro wyżej się to zaczyna. Co do tego że nie ma Office'a, to bardzo uroczo, szczególnie że już u mnie katują Excela, a powyżej 3 roku się bez niego nie da żyć. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SGJ Opublikowano 19 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Października 2006 Bo office mozna sobie kupic. W koncu dla uczniów i studentów jest bardzo tani(w porównaniu z normalną wersją). Tylko co z tego..... W pakiecie dostajemy outlooka z którego prawie nikt nie korzysta, a nie ma accessa, którey prawie zawsze jest potrzebny do nauki.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ent Opublikowano 19 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Października 2006 Moja uczelnia tez ma MSDNA podpisane :D, a Excela mozna smialo Open Officem zastapic. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 19 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Października 2006 Excela mozna smialo Open Officem zastapic.A czy składnia formuł jest taka sama? :blink: Bo głupioby było sobie wyrobić durne nawyki niezgodne z monopolisycznym światem giganta z Redmond ;X Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
s0lid Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 I czym tu się chwalić ? A gry na ps2 to może orginalne masz wszystkie ? Coś nie sądze... LOLDWA! a czym ja sie chwale? Wyliczylem tylko ile by to kosztowalo -_- i nie wytykaj drugiemu jesli sam rak czystych nie masz, bo akurat roznica w piratach na PS2 a na PC jest zadna. Jakbys nie zauwazyl, to ja nie krytykowalem samego piracenia (bo jakby nie patrzec nie ulega watpliwosci, ze nie jest to proceder godny pochwaly i sam sobie z tego zdaje sprawe), ale sposob tlumaczenia sie i usprawiedliwiania tego ze sie piraci... wymyslania sobie w okol tego wszystkiego jakiejs durnej filozofii, ze niby jestem biedny student to znaczy ze jestem usprawiedliwony od piracenia windowsa, ktory glownie od linuxa w kwesti "studiowania" rozni sie tym, ze pozwala grac w gry. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Firekage Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 bo akurat roznica w piratach na PS2 a na PC jest zadna. Zgadzam sie z Solidem ale wedlug mnie jest roznica w PS2 vs PC. Gry na PC to przedzial 10-20 zl za tytuly w klasyce , 50 za Supersellery i 100 za nowosci...NA konsole za 100 masz uzywki nie mowiac , ze i za 180 masz gry jeszcze z okoloc 2000 roku. tutaj gry niestety nie tanieja...a jesli juz to jakies totalne kily. Nie pisze o Allegro i tych co wypadly z ciezarowki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemol^N Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 a Excela mozna smialo Open Officem zastapic. Jak bylem mlody i uzywalem do prostych operacji to tez tak myslalem. Jednak w zawodowych zastosowaniach w duzych firmach nie ma mowy o uzyciu OO. Przy arkuszu 10K wierszy lub kolumn OO pracuje straaasznie wolno i stale sie wywala. To jest strasznie niedopracowany program nadajacy sie do pisania paru kartek lub zrobienia prostego arkusza. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ridczak Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 (edytowane) Jak bylem mlody i uzywalem do prostych operacji to tez tak myslalem. Jednak w zawodowych zastosowaniach w duzych firmach nie ma mowy o uzyciu OO. Przy arkuszu 10K wierszy lub kolumn OO pracuje straaasznie wolno i stale sie wywala. To jest strasznie niedopracowany program nadajacy sie do pisania paru kartek lub zrobienia prostego arkusza. A po co szaremu Kowalskiemu (czesto na poziomie gimnazjum/LO) arkusze po 10k wierszy??? Firmy/zawodowcy potrzebujacy takich funkcji maja na to pieniadze, bo na tym zarabiaja (i palca za ta niezawodnosc/szybkosc dzialania/mozliwosci). Do napisania zadania domowego OO wystarczy w zupelnosci. Wiem, bo w firmie uzywamy z powodzeniem OO od jakiegos czasu i wszystko jakos jeszcze dziala ;) (oczywiscie nieraz sa problemy, ale z MS Office tez bywaly). Tak samo jak Majkel pisal, ze potrzebuje Adobe Photoshop, czy Premiere. A ja sie pytam: po co? Naprawde potrzebujesz az tak profesjonalnych narzedzi, zeby sobie logo na swoja strone www zrobic? To nie sa narzedzia przeznaczone do uzytku DOMOWEGO, ale dla PROFESJONALISTOW. Uzyj np. Gimpa, do prostego domowego video nawet Windows Movie Maker sie nada (z ktorego tez korzystamy w firmir i ladnie sie spisuje). Zeby zostac grafikiem, nie trzeba znac menu Photoshop'a na pamiec, ale trzeba byc kreatywnym, miec talent i poznac podstawowe techniki tworzenia. Narzedzie to drugoplanowa sprawa, zawsze mozna sie nauczyc. Umiejac poslugiwac sie dobrze np. Gimp'em bardzo ulatwia nauke Photshopa, jesli ci kiedys bedzie potrzeby w zyciu. Edytowane 20 Października 2006 przez ridczak Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Majkel Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 Tak samo jak Majkel pisal, ze potrzebuje Adobe Photoshop, czy Premiere. A ja sie pytam: po co? Naprawde potrzebujesz az tak profesjonalnych narzedzi, zeby sobie logo na swoja strone www zrobic? To nie sa narzedzia przeznaczone do uzytku DOMOWEGO, ale dla PROFESJONALISTOW. Uzyj np. Gimpa, do prostego domowego video nawet Windows Movie Maker sie nada (z ktorego tez korzystamy w firmir i ladnie sie spisuje). Zeby zostac grafikiem, nie trzeba znac menu Photoshop'a na pamiec, ale trzeba byc kreatywnym, miec talent i poznac podstawowe techniki tworzenia. Narzedzie to drugoplanowa sprawa, zawsze mozna sie nauczyc. Umiejac poslugiwac sie dobrze np. Gimp'em bardzo ulatwia nauke Photshopa, jesli ci kiedys bedzie potrzeby w zyciu.No ja wiem. Sam korzystam z movie makera i jak narazie nie potrzebowałem niczego więcej ale zapomniałeś wspomnieć o zawiasach tego programu które często-gęsto powodują, że tracisz cały projekt <_< Co do photoshopa to nie jestem profesjonalnym grafikiem ale nie będe korzystał z gimpa bo jest to dla mnie za prosty program. Z gimpa korzysta moja 9-letnia siostra więc wybacz ale nie będe zniżał się do jej poziomu. Zastępuje jej głównie Painta :) Wybacz ale nie wszystko co zrobie w photoshopie zrobie też w gimpie... Nie wiem czy widać ale zaczyna się w sumie OT robić. Jak już tak w miare ludzko toczy się ta dyskusja to proponuje założyć temat o drogich programach i ich odpowiednikach i przezucic tam część postów z tego topicu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domik Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 Liczyłem troche na metodach numerycznych excelu i oo. Różnic żadnych prawie nie było. I naprawdę czasami ładne cyferki wychodziły, ale żaden z nich się nie zwiesił. Nie wiem jak to wygląda na 10^3 na 10^3. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 @dyskusja o photoshopie i premiere - a coz za problem sciagnac 30-dniowego triala, zrobic projekt, odinstalowac? @ridczak - na poziomie gimnazjum/LO moze niekoniecznie (choc rozne rzeczy sie zdarzaja), ale juz na studiach, szczegolnie technicznych, przetwarzanie takich ilosci danych sie zdarza jak najbardziej. Nie wspominajac o firmach. A skoro juz MSDNAA zostalo wspomniane: jak udowodnic policji legalnosc tak zdobytego Windowsa? Ani plyty, ani naklejki, ani faORT: ORT: ORT: ktury... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Santi Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 A skoro juz MSDNAA zostalo wspomniane: jak udowodnic policji legalnosc tak zdobytego Windowsa? Ani plyty, ani naklejki, ani faORT: ORT: ORT: ktury...Imo wystarczy potwierdzic, ze jestes studentem uczelni, ktora wykupila licencje MSDNAA. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 wątpię czy przez 30 dni nauczysz się obsługi fotoszopa czy premiera w sposób płynny... nie co dzień sie znów siedzi przy kompie w tym samym programie... Jakiś obrazek może i zrobisz.. ale raczej nie pochwalisz się potem firmie graficiarskiej że ZNASZ OBSŁUGĘ fotoszopa (używałeś go przez miesiąć) - bo cię potraktują w taki oto sposób: buahahahahaaa :D. Prawda jest taka że studenci są wręcz zmuszeni do używania nielegalnego softu aby potem mieć szansę znaleźć sensowną robotę... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ridczak Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 @dyskusja o photoshopie i premiere - a coz za problem sciagnac 30-dniowego triala, zrobic projekt, odinstalowac? @ridczak - na poziomie gimnazjum/LO moze niekoniecznie (choc rozne rzeczy sie zdarzaja), ale juz na studiach, szczegolnie technicznych, przetwarzanie takich ilosci danych sie zdarza jak najbardziej. Nie wspominajac o firmach. A skoro juz MSDNAA zostalo wspomniane: jak udowodnic policji legalnosc tak zdobytego Windowsa? Ani plyty, ani naklejki, ani faORT: ORT: ORT: ktury... @Majkel. Nie znam Gimpa tak dobrze, ale powiedz mi: umiesz wykorzystac wszystkie jego mozliwosci? Dalej uwarzam, ze do domowych zastosowan wystarczy. A to, ze 9-letnia siostra umie otworzyc/zmienic obrazek, albo cos namalowac jest nie jest jakimkolwiek argumentem (szczegolnie tekst o znizaniu sie do poziomu 9-latka, LOL). Pewnie w Premiere tez by potrafila otworzyc film i go przyciac, co nie znaczy, ze jest w stanie wykorzystac jego mozliwosci. To sa narzedzia dla profsjonalistow, ktore "profesjonalnie" kosztuja. I nie ma co sie bulwersowac na ceny. Jak ktos potrzebuje tych mozliwosci, to placi i korzysta. Co do triala - dobry pomysl. Z niewszystkimi programami da sie tak zrobic, ale sporo ma opcje trial ilustam- dniowa. Na studiach jak juz naprawde potrzebujesz, to uczelnia zapewnia oprogramowanie. Nie spotkalem sie z tym, zeby wymagane bylo drogie oprogramowanie specjalistyczne (projekty/laborki) i nie bylo ono rownoczesnie dostepne (a studiowalem juz pare lat temu, kiedy nikt z nas studentow nie slyszal o MSDNAA). Co do firm, to potrzebujac danego softu do zarabiania zaplaca (nawet wiecej za lepszy soft -> wieksze zyski). Co do ostatniego pytania - fakt bycia studentem danej uczelni chyba starcza (indeks/legitymacja). Papiery ma uczelnia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Majkel Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 Na studiach jak juz naprawde potrzebujesz, to uczelnia zapewnia oprogramowanie. Nie spotkalem sie z tym, zeby wymagane bylo drogie oprogramowanie specjalistyczne (projekty/laborki) i nie bylo ono rownoczesnie dostepne (a studiowalem juz pare lat temu, kiedy nikt z nas studentow nie slyszal o MSDNAA). Co do firm, to potrzebujac danego softu do zarabiania zaplaca (nawet wiecej za lepszy soft -> wieksze zyski).Ta ? Kiedyś jakiś user prezentował film zrobiony przez kilka osób w programie Cinema 4d. Był to jakiś projekt właśnie na studia ale nie pamiętam dokładnie po co :) Używali cinemy 4d. Powiedz mi skąd mieli na nią kase ? Cinema 4d 9.5 Wersja podstawowa bez żadnych dodatkowych modułów - 735 € Wersja z wszystkimi modułami (full license) - 3416 € Teraz jeszcze pomnożyć przez kurs € i mamy odpowiedź dlaczego studenci korzystaja z nielegalnego softu... Wiem, że nikt nie każe wykonywać takich projektów akurat w Cinemie4d ale większość programów do renderingu kosztuje tyle, że lepiej nie mówić... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
s0lid Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 Jak bylem mlody i uzywalem do prostych operacji to tez tak myslalem. Jednak w zawodowych zastosowaniach w duzych firmach nie ma mowy o uzyciu OO. Przy arkuszu 10K wierszy lub kolumn OO pracuje straaasznie wolno i stale sie wywala. To jest strasznie niedopracowany program nadajacy sie do pisania paru kartek lub zrobienia prostego arkusza.tu sie zgodze... ale watpie zeby zwykli studenci tutaj robili takie arkusze w excelu... chyba ze maja 10000 filmow divx i sobie spis zrobili w excelu xD Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 Nie mow hop - ostatnio dzialalem na skoroszycie skladajacym sie z 9 arkuszy po 2-3K komorek i 10 wykresow kazdy ;) @ridczak - juz widze, jak mi uczelnia zapewnia Matlaba czy HFSSa, o glupim Microwave Office nie wspominajac... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ridczak Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 (edytowane) @costi U nas na Politechnice Wroclawskiej Matlab i SAS (przykladowo) byly kilka lat temu dostepne. O HFSS, czy Microweve Office nie slyszalem, wiec nie wiem. Oczywiscie, projekty/laboratoria trzeba bylo robic w laboratorium uczelni, ale to chyba normalne (przynajmniej za moich czasow)? Studiowalem tez w UK i tam bylo rzecza normalna, ze projekty sie robilo w laboratoriach uczelni (ok, na pewno byly lepsze niz u nas i bardziej dostepne - niektore nawet 24/7). Oczywiscie bez wiekszego problemu przezylem bez posiadania komputera w domu ;) @Majkel A kto Cie zmusza do korzystania z Cinema4d jesli to taki drogi program? Prowadzacy zajecia? I nie zapewnia dostepu do niego? Zglos to przykladowo do dziekana. Problem moze byc np. z aplikacjami do projektowania CAD/CAM, ktore sa czesto strasznie drogie, a projekt zabiera duuuuzo czasu. Jednak wydaje mi sie, ze w takim wypadku uczelnia posiada licencje akademicka (znacznie tansza) i mozna z tego korzystac w domu/akademiku. Wracajac na chwile do UK. Tam sprawa byla prosta, wszyscy korzystaja z narzedzi, jakie zapewnia uczelnia. Do programowania byl gcc i Java, na kursie z grafiki komputerowej (wydzial informatyki) kolaga pamietal wymiatal w darmowym POV-Ray. I jakos nikt sie nie burzyl, ze nie ma MS VS (juz pojawilo sie darmowe w wersji Express), albo 3DMax/Lightwave. Studia sluza do zdobywania wiedzy, ktora sie wykorzysta pozniej w pracy zawodowej i ktora ulatwi (umozliwi) poslugiwanie sie narzedziami do tego przeznaczonymi i wykorzystywanymi w danej firmie. Aplikacji komercyjnych jest mnostwo i wszystkich sie sam/na studiach nie nauczysz, nie tedy droga. Edytowane 20 Października 2006 przez ridczak Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawelek69 Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 @ridczak A ciekawe jakimi darmowymi odpowiednikami zastąpisz takie programy jak Mechanical, ADINA i Catia?? Może Bridge Builderem, Pontifexem? :lol2: A może studenci twoim zdaniem nie powinni używać tych programów tylko liczyć wszystko na kartkach, no bo skoro ich nie stać… :? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M4TEUSZ Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 (edytowane) tu sie zgodze... ale watpie zeby zwykli studenci tutaj robili takie arkusze w excelu... chyba ze maja 10000 filmow divx i sobie spis zrobili w excelu xDByś się zdziwił co robią studenci, mnie zdażyło się popełnić na zaliczenie bazę danych która po optymalizacji miała 60MB, była wyczyszczona a jedyny obrazek miał równo 15KB. Kilkanaście tabel, po kilkadziesiąt rekordów każda, formularze pełne kodu, stokilkadziesiąt kwerend, raportów, makr itp. Wypasione arkusze też sie robiło może danych wiele nie było ale jak wydrukowałem kiedyś takie jedno makro zawaliło mi 5 stron A4. Jak się domyślacie tego wszystkiego na zajęciach się nie dało zrobić, a mimo że wszystko miało być w formacie jedynej słusznej firmy, uczelnia jeszcze wtedy nie udostępniała odpowiedniego oprogramowania. Edytowane 20 Października 2006 przez M4TEUSZ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kukifas Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 http://pclab.pl/news22786.html ;)))))))) pozdro :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymoon Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 a tak odnoszac ie do samego tematu - co za problem szyfrowac dane, wtedy policja moze ci naskoczyc, bo hasla zapomniales, za 1000 lat nawet go nie odgadna i po problemie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radzyn Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 (edytowane) Kumpel mi opowiedział wczoraj że Jego koleżanka jak była u swego chłopaka Policja weszła do Jego mieszkania i zobaczyli że ma włączony emule i Kaaze. Dali mu ostrzeżenie że jak jeszcze raz będzie ściągał z neta to pójdzie siedzieć :mur: Ale myśle w tej chwili Policja nic nie może zrobić. Tu się zgina dziób pingwina B-) Edytowane 20 Października 2006 przez Radzyn Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HUD Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 http://pclab.pl/news22786.html ;)))))))) pozdro :D O lol i pomyśleć jeszcze że to z mojego miasta ^^, wsumie koleś był pomysłowy zrobić taką plantacjie w sowim kompie ;] ;]. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 Kumpel mi opowiedział wczoraj że Jego koleżanka jak była u swego chłopakaTak się zaczyna wiele niewiarygodnych historii. Policja weszła do Jego mieszkania i zobaczyli że ma włączony emule i Kaaze. Dali mu ostrzeżenie że jak jeszcze raz będzie ściągał z neta to pójdzie siedzieć :mur:Mógł ściągać dema gier albo programy freeware, o tym decyduje biegły po zapoznaniu się z dowodami. Ale myśle w tej chwili Policja nic nie może zrobić. Tu się zgina dziób pingwina B-)Tak, tak, jasne. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radzyn Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 Tak się zaczyna wiele niewiarygodnych historii. Mógł ściągać dema gier albo programy freeware, o tym decyduje biegły po zapoznaniu się z dowodami. Tak, tak, jasne. Nie wiem czy wiarygodne czy nie może chciał postraszyć jak zobaczył że jak zwykle mam włączony komp :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kamilo23 Opublikowano 20 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Października 2006 Ten temat to jeden wielki burdel, a co do nalotów to kazdy wie jaka jest prawda :-| Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 21 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2006 Ja bym chcial nowe BMW ale zdecydowanie przekracza ono moje dochody tzn. moge ukraść? Nie, ale wyobraz sobie, ze możesz w ciagu 2dni sklonowac je sobie, placac 2zł za prad. Ty masz BMW, poprzedni właściciel tez ma. A co interesuje producentow softu ze jestes biedakiem? Windows nie jest moim zdaniem drogi. Zintegruj sobie z 3 letnim windowsem SP2. Wszystko jest legalne, a jednak nie mozna tego zrobic.... dziwne, a prawdziwe ;) Dodatkowo office. Któż z niego nie korzysta ? Ja ;) Swoja drogą mam takie pytanko. Mozna korzystać z wersji trial przez okreslony czas. Czy zmienianie daty systemowej, by programy mogly posluzyc dluzej jest nielegalne? Win 2k3 6cio miesieczny. Jak udowodnie (lub mi udowodnią), ze jest on legalnynielegalny? Ktos jzu wyzej pisał... brak fakturki itp ;) Kolejna sprawa co do windowsa. Co za przeproszenie obchodzi microsoft, jak czesto zmieniam cokolwiek w komputerze? Musze kupic wersje box, ktora jest 5x drozsza, bo lubie byc na czasie i miec szybki komputer? Sprawa z zabieraniem kompa. Wyciagna m iz szyflady pelnej gratow celka 300mhz oraz mobo, bez polowy elementow na pcb :D . Radiatorki lezace na polce tez zabieraja :D ? Chlodzenie freonem tez sie zalicza do komputera? Pol pokoju by mi musieli wyniesc :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość hooded man Opublikowano 21 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Października 2006 a tak odnoszac ie do samego tematu - co za problem szyfrowac dane, wtedy policja moze ci naskoczyc, bo hasla zapomniales, za 1000 lat nawet go nie odgadna i po problemie... Szymoon nie wspolpracujac z policja i blokujac im dostep do danych krecisz na siebie jeszcze wiekszy bicz bo beda przekonani ze bog wie co ukrywasz - niestety to sie nie sprawdza. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...