Skocz do zawartości
und3r

Życie poza Ziemią

Czy wierzysz...  

294 użytkowników zagłosowało

  1. 1. w istnienie organizmów żywych poza Ziemią?

    • Tak
      266
    • Nie
      19
    • Nie mam zdania
      9
  2. 2. w istnienie istot inteligentnych poza Ziemią?

    • Tak
      213
    • Nie
      46
    • Nie mam zdania
      35
  3. 3. w to, że obce cywilizacje odwiedzają naszą planetę?

    • Tak
      80
    • Nie
      139
    • Nie mam zdania
      75


Rekomendowane odpowiedzi

Teoria nie zawsze pokrywa sie z praktyka.

Z teoria to mialem okazje sie zapoznac i wiem ze jest tak w teorii

jak piszesz, roznica zdan wynika z tego ze nie podobaja mi sie niektore

zalozenia tej teorii i jestem przekonany ze w przyszlosci gdy statki kosmiczne beda osiagaly wieksze predkosci oraz zegary beda

dokladniejsze dojdzie do przeprowadzenia doswiadczen, ktorych wyniki obala zalozenie w teorii stalej predkosci wzglednej fali radiowej i swiatla do wszystkiego. Najlepszym sposobem weryfikacji teorii w tym

punkcie jest zbudowanie wspomnianego "predkosciomierza ".

a skąd wiesz że ziemia jest geoidą (okrągła), widziałeś ją całą? Może te wszystkie globusy, zdjęcia satelitarne to jedna wielka mistyfikacja :?

 

O zegary się nie martw, wykryły by nawet dylatacje czasowe podczas twojego pościgu za uciekającym autobusem.

Edytowane przez M4TEUSZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a skąd wiesz że ziemia jest geoidą (okrągła), widziałeś ją całą? Może te wszystkie globusy, zdjęcia satelitarne to jedna wielka mistyfikacja :?

 

O zegary się nie martw, wykryły by nawet dylatacje czasowe podczas twojego pościgu za uciekającym autobusem.

W mistyfikacje dotyczace globusow lub teori wzglednosci to nie wierze bo nie widze motywu.

Teoria bedzie tylko teoria jesli nie sprawdzi sie wszystkich jej elementow praktycznie.

Zegary konieczne do pomiaru dylatacji zegara trzymanego przez sprintera i obserwatora wymagaja dokladnosci lepszej niz

jedna milionowa nanosekundy aby cokolwiek pokazac. Sa takie?

 

Do pomiaru wzglednosci predkosci fali radiowej potrzebny jest statek kosmiczny majacy predkosc conajmniej dziesieciokrotnie

wieksza niz predkosc poruszania sie ziemi po orbicie, sa takie? Zegar w tym przypadku wystarczy aby dzialal z dokladnoscia

jednej nanosekundy jesli odbiorniki i nadajniki na powierzchni statku beda w odleglosci kilku metrow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chociaż nawet taki twór nie byłby Demonem Laplace'a, poniewaz znajomość wszystkich zmiennych we wszechświecie nie determinuje wcale przyszłych wydarzeń - piszę o tym nizej. Prawdziwy Demon musiałby także posiadac cos w rodzaju "nieskończonego farta", aby moc okreslic, ktore ze zdarzen prawdopodobnych faktycznie zajdzie).

Z czystej ciekawosci: Czy moglbys poszerzyc to stwiedzenie? Wydaje mi sie ze w czysty determinizm - realnie ujmujac - bedacy nonsensem, wplatasz prawdopodobienstwo. Jesli znamy WSZYSTKIE parametry danego ukladu, to rachunek prawdopodobienstwa jest zbedny. Ograniczajac to do bardzo prostego przykladu: Mamy cztery kulki o znanym skladzie, masie, predkosci i innych parametrach determinujacych parametry pochodne. Jestesmy w stanie opisac wszystkie paramery srodowiskowe jakie na te kule dzialaja. Wreszcie znamy wszelkie zaleznosci zachodzace miedzy paramerami kul i srodowiska.

Czy ta wiedza nie wytarcza do przewidzenia stanow przyszlych ukladu? Czy tegoz modelu nie mozna rozciagnac na dowolnie skomplikowany uklad - zdajac sobie oczywiscie sprawe z tego, iz takie teoretyzowanie ma sie nijak do rzeczywiosci?

Chodzi mi tylko o logiczne wyjasnienie twojego stwierdzenia. Pytam, bo nie wiem. Jesli wyjasnienie jest skomplikowane i tylko zagmatwa topic to bede wdzieczny za odpowiedz na PM lub jakis odnosnik do literatury.

 

pozdrawiam

 

Edit.....

 

Ok. Niedoczytalem do konca. Prawdopodobnie masz na mysli fakt, ze NASZ wszechswiat ceciach!e sie "heisenbergowska nieokreslonoscia" - i jest ona jego cecha immanentna - bo stwierdzona doswiadczalnie. Innymi slowy, w NASZYM wszechswiecie nie mozna Z DEFINICJI okreslic WSZYSTKICH parametrow, wiec idea czystego determinizmu jest niemozliwa do spelnienia.

 

jesli czegos nie zroumialem to prosze o sprostowanie

Edytowane przez mikaelis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi tylko o logiczne wyjasnienie twojego stwierdzenia. Pytam, bo nie wiem. Jesli wyjasnienie jest skomplikowane i tylko zagmatwa topic to bede wdzieczny za odpowiedz na PM lub jakis odnosnik do literatury.

Wyjaśnienie nie jest skomplikowane i niczego nie zagmatwa - to raczej ja troche zagmatwałem ;) . Po prostu przez cały czas (tj. do momentu jak padło stwierdzenie "Demon Laplace'a jest całkowicie wykonalny", czy jakos tak) odnoszę się do wszechświata jako zamkniętego układu i nie biore pod uwage mozliwości, ze demon moze znajdować się poza nim. Gdyby rozpatrywac Demona jako byt poza wszechswiatem (tak jak widz przyglada sie grze w kosci, nie biorąc w niej udzialu) to faktyczie mozna powiedziec, ze na prawdopodobienstwo nie ma miejsca. Jednak jeśli demon miałby znajdować sie w naszym wszechświecie, to musi podlegać jego regułom, a zatem mógłby poznac najwyzej prawdopodobieństwa zajścia danego zdarzenia przy danych zmiennych. Zeby moc skorzystać z tej wiedzy do dokładnego przewidzenia przyszłosci (wszystkich przyszłych zdarzeń, zarowno w skali mikro jak i makro) musiałby więc dysponować czyms, co nazwalem wtedy "nieskonczonym fartem". Mam nadzieje, ze satysfakcjonuje Cię moje wyjaśnienie :) .

 

 

EDIT:

Otworzyłem okno odpowiedzi zanim zrobiłes swojego EDITa :) - tak, dokładnie to mialem na mysli.

 

Pozdrawiam również :) .

Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegary konieczne do pomiaru dylatacji zegara trzymanego przez sprintera i obserwatora wymagaja dokladnosci lepszej niz

jedna milionowa nanosekundy aby cokolwiek pokazac. Sa takie?

może nie ręczne ale są ;)

Do pomiaru wzglednosci predkosci fali radiowej potrzebny jest statek kosmiczny majacy predkosc conajmniej dziesieciokrotnie

wieksza niz predkosc poruszania sie ziemi po orbicie, sa takie? Zegar w tym przypadku wystarczy aby dzialal z dokladnoscia

jednej nanosekundy jesli odbiorniki i nadajniki na powierzchni statku beda w odleglosci kilku metrow.

Nie widzę celu w przeprowadzaniu takiego doświadczenia i tak otrzymasz prędkość fali elektromagnetycznej równą c czyli 299792458,...m/s w próżni i ani jednego miliardowego m/s mniej lub więcej, co niestety zostało udowodnione. Tak się składa że odległe galaktyki oddalają się od nas z prędkościami o wieeeele większymi niż twoje marne 10x ziemia po orbicie i jakoś nie zaobserwowało się by światło od nich biegło wolniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może nie ręczne ale są ;)

Gwoli ścisłosci - zegary atomowe oparte na cezie osiągają dokładność rzedu 1/10 nanosekundy (na kazdym satelicie GPS znajdują sie 4 wzajemnie zsynchronizowane zegary - dwa oparte na atomie cezu i dwa na rubidu, o ile dobrze pamietam). Takich osiągających jedną milionową nanosekundy chyba jeszcze nie ma. Inna sprawa, ze dwaIP wziął te liczby z sufitu ;) . Tak czy siak, ten przykład jest troche przesadzony:

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «

O zegary się nie martw, wykryły by nawet dylatacje czasowe podczas twojego pościgu za uciekającym autobusem.

;)

Tak się składa że odległe galaktyki oddalają się od nas z prędkościami o wieeeele większymi niż twoje marne 10x ziemia po orbicie i jakoś nie zaobserwowało się by światło od nich biegło wolniej.

No własnie, nie wiem czemu dwaIP upiera sie przy eksperymencie polegającym na wyemitowaniu fal z szybko poruszającego sie statku. Po cholere komu statek - mało mamy w około szybko poruszających się obiektów emitujących fotony? Gdyby prędkość swiatła zależała od ruchu tych obiektow względem siebie i Ziemi to juz dawno bysmy to zaobserwowali. Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę celu w przeprowadzaniu takiego doświadczenia i tak otrzymasz prędkość fali elektromagnetycznej równą c czyli 299792458,...m/s w próżni i ani jednego miliardowego m/s mniej lub więcej, co niestety zostało udowodnione. Tak się składa że odległe galaktyki oddalają się od nas z prędkościami o wieeeele większymi niż twoje marne 10x ziemia po orbicie i jakoś nie zaobserwowało się by światło od nich biegło wolniej.

Nie doczytales mojego pogladu na temat predkosci fali elektromagnetycznej wzgledem przestrzeni kosmicznej.

Uwazam ze jest stala i rowna wspomniane C i nie zalezy od predkosci obiektu emitujacego fale.

Tak samo jest w przypadku predkosci fali dzwiekowej wzgledem atmosfery jest niemal stala i nie zalezy od predkosci obiektu emitujacego fale dwiekowa.

Roznica pogladu polega na tym ze nie uznaje zalozenia ze predkosc fali elektromagnetycznej jest rowna zawsze C wzgledem innych

obiektow niz sama przestrzen (analogicznie jak dla fali dwiekowej w atmosferze).

Uwazam ze ruch obiektu w przestrzeni mozna rozpoznac nie majac innego punktu odniesienia niz sama przestrzen.

To co sklania mnie do takiego pogladu to dzialanie sily odsrodkowej w przypadku ruchu obrotowego i mozliwosc pomiaru

predkosci obrotowej statku kosmicznego pomimo braku punktow odniesienia.

 

Doswiadczenie jakie proponuje polega na zmierzeniu czasu potrzebnego na przebycie drogi przez sygnal radiowy pomiedzy punktami na powierzchi statku kosmicznego poruszajacego sie z bardzo duza predkoscia (pomiar czasow dla sygnalu w obu kierunkach dla porownania).

 

@und3r nie bralem z sufitu potrzebnej dokladnosci zegara, wyliczylem , miedzy innymi z wzoru na dylatacje, a te 10 razy to zupelnie inne oszacowanie.

Edytowane przez dwaIP

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak

Nie

Nie

 

Wierzę w istnienie organizmów ,życia poza ziemią ,ale nie wierzę że są to inteligentne istoty w naszym tego słowa rozumieniu. Czyli nie spodziewam się odkrycia planety z ogromnymi futurystycznymi miastami i ogólnie technologią wyprzedzającą nas o kilkaset lat. Spodziewać się mogę całkiem innych form życia przypominających jakieś dziwne gatunki zwierząt. Na temat ich inteligencji powiem tyle że mogą rozumować zupełnie inaczej od nas i nie bylibyśmy w stanie zrozumieć ich zachowania. Sposobu rozwijania się ,rozmnażania ,życia codziennego. Inteligentniejsi mogli by być w swoim środowisku.Ale nie wierzę że zbudują statek kosmiczny rodem z "Dnia niepodległości" Przylecą na Ziemie ,wyślą flotę mniejszych statków zajmujących kluczowe pozycje ,a istota najwyższa (wódz ,guru ;) ) będzie nimi sterował. Bo takie zachowanie jest podobne do ludzkiego ,a ja właśnie nie wierzę w takie rozumowanie obcych gatunków. Mam nadzieje że zostałem zrozumiany :)

Edytowane przez Devil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

akurat to co opisujesz czyli mniejszymi zadzi istota wyzsza to jest najprostrze spoleczensto. imo bardziej prawdopodobne jest spotaknie takiej spolecznosci niz np Borga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

akurat to co opisujesz czyli mniejszymi zadzi istota wyzsza to jest najprostrze spoleczensto. imo bardziej prawdopodobne jest spotaknie takiej spolecznosci niz np Borga.

Co do ewentualnego spotkania (z inną cywilizacją techniczą), to imho jeśli kiedys coś takiego miałoby się wydarzyc to spotkałyby sie dwie bezzałogowe sondy - nasza i ich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako, ze jeszcze nie wyrazilem swojego zdania to sprobuje teraz.

 

Wierze, ze istnieja (istnialy lub beda istniec) obce formy zycia i wierze ze istnieja ich inteligentni przedstawiciele. Tutaj male zastrzezenie: nalezaloby zdefiniowac czym jest dla nas inteligencja. Bardzo czestym wyznacznikiem inteligencji jest tzw. myslenie abstrakcyjne. Taka definicja bardzo dobrze do nas przemawia, bo okresla nas, ludzi. Jak ktos juz zauwazyl jest to byc moze swoista aberacja nas ceciach!aca, i byc moze wcale tak nie popularna w zbiorze istot zywych w ogole (jesli w takowe wierzymy). Problem w tym, ze nie wiemy czy myslenie abstrakcyjne jest kolejna naturalna faza rozwoju organizmow zywych, czy wlasnie pewna aberacja. To znaczy nie ma i nie bedzie (dopoki nie odkryjemy jakichs "pokrewnie nam inteligentnych") na to dowodu potwierdzajacego badz obalajacego. Nawet stworzenie jakiejs wyimaginowanej pelnej teorii ewolucji ukladu nerwowego (cokolwiek mialoby to oznaczac :lol2: ) i opisanie jego dzialan moze byc niewystarczajace, bo wszak tyczyc sie bedzie tylko "ziemskiego lancucha".

Trzeba zdawac sobie ponadto sprawe, ze formy zycia wyksztalcone na Ziemii wraz ze swym srodowiskiem to uklad bardzo szczelnie izolowany. Mam tu na mysli fakt, ze aby taki a nie inny rozwoj zycia na naszej planecie byl mozliwy, konieczna jest bardzo duza ilosc parametrow przyjmujaca wlasnie takie a nie inne wartosci. Byc moze inteligencja jaka znamy, jest tylko pochodna naszego "zamknietego zbioru" a wiec przypisana tylko jemu. I znowu wracamy do gdybania nad roznymi formami zycia, inteligencji itp., itd.

 

Tak wiec na dwa pierwsze pytania moge tylko odpowiedziec, ze wierze nie podajac zadnych pewnych argumentow bo ich nie ma (co za przenikliwosc :lol2: ).

 

Na trzecie pytanie odpowiem, ze nie wierze, choc swierzbi mnie jezyk zeby napisac "wiem, ze nie spotkamy" :lol2:

Najwazniejeszym argumentem przeciw (bedacym zarazem najmocniejszym argumentem "za" w przypadku dwoch pierwszych pytan) jest oczywiscie wielkosc Wszechswiata. Zarowno przestrzenna jak i czasowa. Wiek wszechswiata okresla sie, zdaje sie na przedzial pomiedzy 15 - 18 mld lat. Wielkosc latwo policzyc znajac predkosc z jaka wszechswiat sie rozszerza (w sumie nie jest to trywialne, bo istnieja teorie wg ktorych u swego zarania wszechswiat rozszerzal znacznie szybciej niz obecnie - teoria inflacji). Z obserwacji z przeciagu kilku ostatnich lat zdaje sie wynikac, ze rozszerzanie wszechswiata raczej przyspiesza niz zwalnia, a w zwiazku z tym, ze ilosc materii jest stala, prawdopodobienstwo spotkania trzeciego stopnia (czy nawet pierwszego) maleje :lol2: . Trzeba tez wspomniec, ze jak wszystko na to wskazuje, materia z jakiej jestesmy zbudowani to prawdziwy ewenement w skali wszechswiata (cos kolo kilku procent - reszta to materia egzotyczna ukryta pod enigmatycznymi nazwami ciemnej materii i ciemnej energii. Swoja droga w nazwie "egzotycznosc" ladnie ujawnia sie nasz egocentryzm :lol2: .

 

Tylko, ze tak na prawde wciaz nie wiemy jak powszechne jest powstawanie zycia we Wszechswiecie (w jakiejkolwiek postaci, rowniez nam obcej). Jak czesto moze sie ono przeksztalcic w forme inteligentna i wreszcie jaki jest sredni czas egzystencji cywilizacji zdolnej do komunikowania.

Jako sceptyk mysle ze wszystkie te wartosci sa nikle (ale sprecyzowalem :lol2: ). Tu juz nawet nie chodzi o to czy sie z kims spotkamy, ale czy kiedykolwiek odbierzemy jakikolwiek inteligentny sygnal biorac pod uwage ogrom wszechswiata i nasze ograniczone mozliwosci jego skanowania. Poza tym istnieje jeszcze taki problem, ze wcale nie wiemy czy bedziemy w stanie rozpoznac sygnal jakiejs cywilizacji, o dajmy na to zupelnie innym od naszego "profilu inteligencji" (juz o tym wspomnialem).

Swoja droga problem spotkan miedzycywilizacyjnych bardzo ladnie ujal wspomniany juz tu S. Lem pod pojeciem "okna cywilizacyjnego". Biorac pod uwage stan naszej obecnej wiedzy o wszechswiecie, a nawet nieco go ekstrapolujac, okno to jest cholernie male.

 

Przy tej okazji chcialbym sie kogos zapytac: Teoria wzglednosci zabrania jakiemukolwiek cialu poruszac sie z predkoscia swiatla badz wieksza (ok, wiem ze nie zabrania z predkoscia wieksza, ale to dosc karkolomna teza). A jak to sie ma z sama czasoprzestrzenia? Na przyklad wspomniana teoria inflacji spekuluje, ze w poczatkowej fazie wszechswiat mogl rozszerzac sie znacznie szybciej? A moze strasznie sie myle lub czegos nie ogarniam? :D . Bardzo prosze o wyjasnienie.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy tej okazji chcialbym sie kogos zapytac: Teoria wzglednosci zabrania jakiemukolwiek cialu poruszac sie z predkoscia swiatla badz wieksza (ok, wiem ze nie zabrania z predkoscia wieksza, ale to dosc karkolomna teza). A jak to sie ma z sama czasoprzestrzenia? Na przyklad wspomniana teoria inflacji spekuluje, ze w poczatkowej fazie wszechswiat mogl rozszerzac sie znacznie szybciej? A moze strasznie sie myle lub czegos nie ogarniam? :D . Bardzo prosze o wyjasnienie.

Nawet nie tyle spekuluje co stwierdza na podstawie wyliczen, ze w początkowej fazie (faza inflacji), czyli od 10^-36 do 10^-34 sekundy wszechswiat rozszerzal sie znacznie szybciej (powiekszyl wtedy swoje rozmiary o 10^30 razy, czyli procentowo "urosł" wtedy bardziej niz przez kolejne 15 mld lat). Nie ma chyba zadnej poważnej teorii, ktora nakładałaby ograniczenia ruchu na samą czasoprzestrzeń. Teoretycznie wiec moze sie rozszerzac czy zwężać dowolnie szybko. Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie tyle spekuluje co stwierdza na podstawie wyliczen, ze w początkowej fazie (faza inflacji), czyli od 1^-36 do 1^-34 sekundy wszechswiat rozszerzal sie znacznie szybciej (powiekszyl wtedy swoje rozmiary o 1^30

chyba 10^n bo 1^n=1 :P

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naukowcy przyjeli zasade, ze istotami inteligentnymi bedzie mozna nazwać te, które wynalazły radio.

Czyli gatunek homo sapiens sapiens stał się inteligentny dokładnie w 1895 kiedy to Guglielmo Marconi przesłał swój pierwszy sygnał, może nawet później bo regularną łączność radiową wdrożono dopiero w 1896 :razz:

 

Teraz łatwo wyliczyć że ufoludy wiedzą o nas w promieniu 110lat świetlnych, można też wyciągnąć wniosek, płynący na brak odpowiedzi na sygnały Marconiego, że w promieniu 55 lat świetlnych nie ma ani jednej rozwiniętej, lub chętnej do rozmowy cywilizacji.

Edytowane przez M4TEUSZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba 10^n bo 1^n=1 :P

No racja, zaplątałem sie we własnych skrotach :lol: . Juz poprawiam;]

 

Czyli gatunek homo sapiens sapiens stał się inteligentny dokładnie w 1895 kiedy to Guglielmo Marconi przesłał swój pierwszy sygnał, może nawet później bo regularną łączność radiową wdrożono dopiero w 1896 :P

Ale faktem jest, ze wlasnie taką zasadę przyjęto jesli chodzi o obce cywilizacje - takie smieszne uproszczenie, opierające sie na tym, ze jesli nie mają radia to i tak ich nie znajdziemy ;) . Poza tym, skoro nie potrafią nawet sygnalu w przestrzeń wyslac to "w porownaniu do nas nie są inteligentni" :lol:

 

Teraz łatwo wyliczyć że ufoludy wiedzą o nas w promieniu 110lat świetlnych, można też wyciągnąć wniosek, płynący na brak odpowiedzi na sygnały Marconiego, że w promieniu 55 lat świetlnych nie ma ani jednej rozwiniętej, lub chętnej do rozmowy cywilizacji.

Dodam jeszcze tylko, ze po pierwsze takich przypadkowo wyemitowanych sygnałow obca cywilizacja moglaby nawet nie zauwazyc, a po drugie te 55 lat to jest nic w porownaniu ze srednicą naszej galaktyki, ktora wynosi 100 000 lat swietlnych. Przede wszystkim z tego powodu nie wierze w zadne kontakty z ufokami;] Edytowane przez und3r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedzi do ankiety

1.tak

2.tak

3.tak

Nie wierze natomiast, ze jakies obce cywilizacje nas odwiedza. Sklanialbym sie raczej, ze jest mozliwosc,ze to my jestesmy najbardziej rozwinieta cywilizacja tej czesci lub calej galaktyki,a moze i dalej.Sadze, ze to czlowiek stworzy taka technologie, ze bedzie mogl podrozowac na duze odleglosci i czerpac z tego kozysci. Juz sa plany wydobywania z ksiezyca bodajze helu, jego bardzo rzadkiej i cennej odmiany,i to dzieki tej oplacalnosci plan ten jest mozliwy w perspektywie 25 lat. Jesli czlowiekowi cos sie oplaca, to predzej czy pozniej to zrobi;) Stad juz tylko krok(wieloletni, ale mozliwe, ze jeszcze za naszego zycia) do odkrywania innych planet i nie ma co ukrywac, ze czlowiek jako istota wojownicza i ekspansjonistyczna sproboje je podbic i wykorzystac do wlasnych celow tj. mineraly,miejsce do zycia itp. To raczej my bedziemy podbijac niz nas ;)

Edytowane przez tyr83

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ogame? :lol:

 

swoja droga do tego rownania na prawdopodobienstow istnienia cywilizacji ktos podstawil dane naszej galaktyki. wyszlo ze w poblizu musi byc kilka-kilkanascie cywilizacji ;)

na national geographic mowili:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I będziemy prowadzić gospodarkę rabunkową w całym układzie słonecznym :) Normalnie jak w jakiejś grze...

Gdzieś wyczytałem że pył księżycowy jest bogaty w różne ciekawe pierwiastki i opłacało by się ich wydobycie, jak do tego dodać że maszyny mogły by tam wyglądać jak żniwiarki z diuny wydobywające melanż to faktycznie mamy ziszczenie się już jednego filmu i gry SF.

 

Co do naszej najbliższej okolicy (17ly) to nie jest ona zbyt ciekawa, kupa białych, brązowych i inno-kolorowych karłów, gwiazdy można policzyć na palcach jednej ręki ale i są znane co najmniej dwa systemy planetarne:

 

Epsilon Eridani - 10,5 roku świetlnego dwie znane planety 1,5 i 0,1 masy jowisza, zresztą większa planeta powinna być widoczna w teleskopie hubbla w przyszłym roku, dzięki odpowiedniemu położeniu. Niestety układ ma ledwie 500mln lat wiec jest jeszcze trochę za młody na inteligentne życie, fani star treka niemniej wiedzą że mieszkają tam volkani ;)

 

Tau Ceti - 12ly znany dysk proto-planetarny, coś ala nasz pas cuipera, wszystko wskazuje że są tam też planety i to typu ziemskiego. Gwiazda także jest już na tyle stara by mogło na tamtejszych planetach ewentualnie coś wyewoluować.

 

obie gwiazdy, plus także najbliższy znajdujący się układ potrójny gwiazd alfa centauri (4,5ly) są priorytetowo nasłuchiwane przez SETI więc jakby coś tam było to byśmy na pewno wiedzieli. Więcej pobliskich planet powinniśmy odkryć w 2015 kiedy ESA wypuści na orbitę teleskop specjalnie przeznaczony do odkrywania planet :)

Edytowane przez M4TEUSZ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

taka niescislosc:

"na silnie napromieniowanej powierzchni Marsa"

Mars nie powinien byc mocno napromieniowany, w koncu ma jakastam stosunkowo gesta atmosfere.

 

btw atmosfera marsa to 93% co2 srednia temp 210K gdzie ten efekt cieplarniany?:P

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...