Skocz do zawartości
Sarkazz

Muzyka Elektroniczna - Wasze Zdanie

Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ zbulwersowałem się wypowiedziami und3ra postanowiłem założyć temat aby przedyskutować w szerszym gronie pewne kwestie.

 

HIP-HOP

 

Od początku muzyka hiphopowa a następnie elektroniczna była oskarżana o prymitywizm, brak warszatatu u osób ją wykonujących. Podstawą podkładów do rapu są tzw. "break'i", czyli fragmenty utworów które są tak fantastyczne i tak dobrze wpadają w ucho, że można je powtórzyć setki razy, i nadal nam się podobają. Zapoczątkował to DJ Kool Herc

 

Oczywiście wraz z postępem technologii i rozwojem samej sceny, niektórzy potrafili spłodzić takie dzieła jak

 

2371228[/snapback]

nie uwazam bitow robionych na komputerze za pełnowartosciową muzykę, poniewaz imho umiejetnosci potrzebne do tego ograniczają sie do obsługi odpowiednich programow

Jest to totalna bzdura. Za pomocą programów można spokojnie nagrać perkusje, bass, gitare i partie innych instrumentów, do czego konieczne jest posiadanie takiej samej wiedzy z zakresu teorii muzyki jak w przypadku grania na danym instrumencie.

 

 

Napisałem, ze imo umiejętnosci konieczne do skomponowania (nawet słabej) sonaty przewyzszają znacznie umiejętnosci konieczne do stworzenia bitu na komputerze.

Nie posiadam dużego talentu muzycznego (dlatego sprzedałem gitarę), jednak byłem w stanie napisać utwór na 2 gitary w typowo neo-klasyczno-rockowym stylu czyli coś jak Malmsteen. Odpowiednia skala, harmonia, pare Bach-owski zagrywek, i już miało to ręce i nogi, mimo że było tworzene bez zadnego odgórnego pomysłu.

 

Stworzenie dobrej muzyki elektronicznej od zera wymaga wiedzy, o czym można się przekonać delektując się Aphex Twinem.

 

Stworzenie chłamu na orkiestre wymaga wiekszej wiedzy o muzyce niz stworzenie dobrego kawalka hh.

Hiphop ma mieć dobry podkład i dobry tekst. I prosze, nie deprecjonuj tej muzyki, tylko dlatego że nie słuchałeś takich wykonawców jak Gang Starr, NAS, KRS1, Common, Kanye West, tylko słuchałeś jakichś komercyjnych gniotów.

 

Coż... Widac mamy całkowicie odmienne pojecie o tym, co jest "wielkim kunsztem", a co nie:>

Wielki kunszt - Bach, Bach i jeszcze raz Bach. Mógłbym tu wymienić kilkudziesięciu kompozytorów, jednak tego nie zrobie, bo muzyka klasyczna mnie drażni swoją nadmiernością (wybitne fragmenty zdarzają się relatywnie rzadko) i dlatego słucham jej dosyć rzadko. Przykład - 9 symfonia Beethovena z której lubie jakieś 100 sekund.

 

Poza tym, co to niby znaczy "na oko"?

"Na oko" znaczy z pogwałceniem skal i np. progresji akordów.

 

A ten typek od "wielkiego kunsztu" z Twojego linka nie tworzy przypadkiem troche na oko?

Ten pan jest bliższy stylistyce jazzowej, w której skale chromatyczne są na porzadku dziennym.

 

Tylko widzisz, w Smoke on the water mamy takze melodyjny i bardzo chwytliwy wokal.

W porównaniu do utworów na chór, bądź też oper, czy też innych wokalistów jazzowych, smoke on the water to wycie przedszkolaka. W porównaniu do Jazzu i muzyki klasycznej można zdeprecjonować totalnie każdy gatunek muzyczny, więc taka dyskusja jest moim zdaniem idiotyczna mimo wszystko.

 

(co nie znaczy, ze hh nie mozna nazwac muzyką, albo ze rap jest słaby - kwestia gustu).

Niestety muzyka klasyczna, jazz i rock, pop itp. nie dostarczą mi tekstów na poziomie "Changes" Tupaca które mnie poruszą.

 

napisałem tylko co mysle o bitach robionych na kompie (nie są one dla mnie pełnowartościową muzyką).

http://www.youtube.com/watch?v=MCxCYYfsCiY

 

100% komputera, i to nie jest muzyka bo.... Yyyy.... jak coś ma melodię albo rytm to jest muzyką i tyle.

Edytowane przez Sarkazz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem tworzenie jakiegokolwiek rodzaju muzyki wymaga ogromnej wiedzy i talentu muzycznego. I tak, muzyka elektroniczna jest równoważna z jakimkolwiek innym gatunkiem muzyki.

 

Sarkazz wspomniał o progresywnej muzyce elektronicznej, która obecnie ma wiele odmian i kierunków rozwoju.

Katalogowanie muzyki elektronicznej do jednego wora potocznie zwanego techno, łupanka, rąbanka, sieczka etc. mija się z celem i w pewnym stopniu jest dla mnie ignorancją ... nie mam o czymś pojęcia - nie wypowiadam się na ten temat albo staram się dowiedzieć czegoś więcej, a później dopiero na ten temat dyskutować...

 

Sarkazz wspomniał o Aphex Twin, Chemical Brothers, a wykonawców, którzy tworzą ambitną muzykę elektroniczną jest dużo więcej, jak na przykład :

 

Hiroshi Watanabe:

 

Born in Tokyo in 1971, son of composer father and a jazz pianist mother. Contrabass Course at Tokyo College of Music Senior High School graduate Music Synthesis Major at Baklee College of Music graduate

Krótki fragment biografii, który świadczy o tym, że dobre wykształcenie muzyczne jest potrzebne do tworzenia wspaniałej muzyki elektronicznej. Niestety, nie mogę znaleźć w tej chwili nigdzie sklepu online z fragmentami jego utworów :(

 

Ale jest też wiele innych przykładów:

 

Future Sound Of London i utwory takie jak:

Na myśl przychodz mi także Hybrid i utwór dzięki, któremu zakochałem się w progresywnych brzmieniach: http://www.youtube.com/watch?v=EtgS1_ckyM4 [to nie jest videoclip do tego utworu gdyby ktoś miał zamiar pytać ;)]

 

BTW. Sorry jeśli mój post jest trochę chaotyczny, ale cały dzień siedziałem na uczelni i ledwo co siedzę... pora spać...

Edytowane przez satoshie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O HH się nie wypowiem, z racji tego że nie mam o nim zbyt dużego pojęcia. Ale, jeśli chodzi o muzykę elektroniczną- stanowczo jestem przeciwny stwierdzeniu, że nie jest ona pełnowartościowa dlatego, że przy jej tworzeniu użycie komputera miało znacznie większy wpływ na końcowe brzmienie. Jasne i oczywiste jest, że część z tej muzyki jest płytka, przeciętna i nie jest w stanie sobą zainteresować. Ale właśnie takie generalizowanie, to chyba najgorsza z możliwych rzeczy, ponieważ sam już kilka razy złapałem się na tym i to właśnie w przypadku wielu odmian muzyki elektronicznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytania do was:

1. Czy uważacie hip-hop i muzykę elektroniczną za gatunki równorzędne do jazzu, muzyki klasycznej, rocka, pomimo braku formalnej znajomości teorii muzyki przez wielu wykonawców.

Nad elektroniczna bym sie tu zastanowil, gdyz zdarzaja sie pojedyncze przypadki, jak np. wymieniony przez ciebie Aphex Twin, ktore na prawde znaja sie na rzeczy. Osobiscie jednak HH, a raczej rapu, nie zaliaczam do muzyki, rozumowanej jako np. muzyka klasyczna itp. Dla mnie, jako sluchacza i producenta amatora, jest to forma wyrazenia siebie, swoich uczuc o otaczajacym swiecie w sposob doslowny. Niektorzy po prostu komponuja melodie o charakterze odzwierciedlajacym ich uczucia, a inni maja mozliwosc wypowiedzenia sie do rytmu, rymowanym tekstem, co dodatkowo ich nakreca i podkresla najistotniejsze rzeczy, jakie chca odbiorcom przekazac. Kompletnie nie rozumiem puszczania hip-hopolowych gniotow na dyskotekach (typu "Suczki", "Aniele" itd.), NAZYWANIE tego hip-hopem i skakania do tego na parkiecie. Mnie HH pozytywnie nastraja, bo w koncu tym ziomom chyba o cos chodzi, nie? :P IMO nie jest to muzyka do tanca innego niz break. Starszych polskich kawalkow tez lubie sobie posluchac, bo opowiadaja o naszych, polskich problemach. Niemiecki HH tez jest spoko. :D Nie trawie za to rapu francuskiego, a w sczegolnosci, jak francuzi nagrywaja z naszymi. <_<

Tak samo sampling - dla niektorych bezczeszczenie kompozycji dawnych artystow, dla innych zas sztuka. Ja sie tym bardzo zajaralem i jak na razie nie zanosi sie na to, zebym przestal sie w niego bawic. ;D A czy muzyka jest robiona na kompie, czy tez nie... Dla mnie jeden ch**. Noon zrobil "Bleak Output" w Fruity Loopsie i tez calosc fajnie brzmi. Jak mi ktos podaruje fajne studio z wyposazeniem, to tez przestane robic [ tu_okreslenie_na_dzwieki_nie_bedace_muzyka :P ] na kompie. Proste.

Wszystko, co chcialem powiedziec. Amen.

Edytowane przez jvt

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiscie jednak HH, a raczej rapu, nie zaliaczam do muzyki, rozumowanej jako np. muzyka klasyczna itp.

Bo muzykę zasadniczo można by podzielić na muzykę poważną (klasyczna) i rozrywkową (reszta). Zresztą co do samego hiphopu, muzycznie nigdy nie aspirował on do bycia jakąś kopalnią wspaniałem muzyki (chociaż ja przy Mobb Deep - Shook Ones pt II zawsze mam uśmiechniętą gębę), ale chodziło głównie o tekst. Jest on w zasadzie praktycznie tym samym czym muzyka rockowa, punkowa... wyrazem buntu. Tylko był to wyraz buntu specyficznej uciskanej od lat grupy społecznej, więc forma ekspresji była taka a nie inna. Zresztą kiedyś w jakimś filmie (prawdopodobnie Scratch) ktoś się wypowiadał, że zdecydował się puszczać muzykę z gramofonów, bo zasadzniczo nie było go stać na instrumenty i naukę gry. A dzięki vinylom mógł raz grać na gitarze, innym razem na trąbce itp. Co do samych tekstów, można znaleźć ludzi którzy zalewają słuchacza środkami stylistycznymi, inni używają prostego języka żeby zostać dokładnie zrozumianym (przykładowo Canibus któremu zdarza się nawijać o fizyce wyższe i Tupac który pomimo bycia obiecującym poetą i posiadania wykształcenia w tym kierunku, decydował się przybrać rolę narratora który opisuje wszystko jak najprościej, żeby do ludzi dotarło).

 

Zresztą żeby pokazać to dosadniej:

 

Canibus

 

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «

I destroy your whole city block when I'm ready to rock

blow your speaker box magnetically shielded or not

magnetic energies propagates in radio waves

oscillate lyrics and beats copulate to pop your tape

manipulating space in large proportions

millions of brain organs get lost when I start talkin

about shit like, supernatural forces

gnomes and fairies and superstring theories

 

For more then 10 centuries, impressions and memories

the first time-machine inventor will mention me

Canibus was a visionary indeed

he believed light could travel in multiples of c

The organic supercomputer that solved the mysteries

of Klein-Kaluza with 2 blue metric rulers

 

i Tupac

 

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «

I see no changes wake up in the morning and I ask myself

is life worth living should I blast myself?

I'm tired of bein' poor & even worse I'm black

my stomach hurts so I'm lookin' for a purse to snatch

Cops give a damn about a negro

pull the trigger kill a nigga he's a hero

Give the crack to the kids who the hell cares

one less hungry mouth on the welfare

First ship 'em dope & let 'em deal the brothers

give 'em guns step back watch 'em kill each other

It's time to fight back that's what Huey said

2 shots in the dark now Huey's dead

I got love for my brother but we can never go nowhere

unless we share with each other

We gotta start makin' changes

learn to see me as a brother instead of 2 distant strangers

and that's how it's supposed to be

How can the Devil take a brother if he's close to me?

I'd love to go back to when we played as kids

but things changed, and that's the way it is

 

I see no changes all I see is racist faces

misplaced hate makes disgrace to races

We under I wonder what it takes to make this

one better place, let's erase the wasted

Take the evil out the people they'll be acting right

'cause both black and white is smokin' crack tonight

and only time we chill is when we kill each other

it takes skill to be real, time to heal each other

And although it seems heaven sent

We ain't ready, to see a black President, uhh

It ain't a secret don't conceal the fact

the penitentiary's packed, and it's filled with blacks

But some things will never change

try to show another way but you stayin' in the dope game

Now tell me what's a mother to do

bein' real don't appeal to the brother in you

You gotta operate the easy way

"I made a G today" But you made it in a sleazy way

sellin' crack to the kid. " I gotta get paid,"

Well hey, well that's the way it is

 

Teksty hiphopowe nie róznią się dla mnie niczym od poezji. Owszem, pełno jest chłamu, bo nie każdy jest Rakimem, zresztą ilu jest niespełnionych poetów którzy smęcą pretensjonalnie i niezrozumiale. Dodatkowo cała czarna muzyka (soul, rap, jazz, blues) przerasta tekstowo pop, rock (tu mamy wyjątkowy popis tak idiotycznych tekstów, że to czasami aż nierealne jest). Yey. Chyba tyle chciałem napisać na ten temat ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O, to to.

Bardzo lubię muzykę elektroniczną, w szczególności ambient/IDM/industrial/chillout/trip-hop i te klimaty. Zespołów takich jak FSOL, Aphex Twin, Front Line Assembly, Skalpel, Massive Attack, The Cinematic Orchestra mógłbym słuchać non-stop :razz: Nie znoszę z kolei muzyki klubowej (techno/hip-hop itd), choć czasem słucham alternatywnego drum&bassu (neurofunk czyli np. Teebee albo Black Sun Empire, Amon Tobin). Hip-hop zaliczam do muzyki, choć w większości zespołów (mtv, viva) "muzyką" w tym przypadku jest samopowtarzający się prymitywny bit. Teksty w muzyce mnie nie obchodzą i nigdy nie zwracam na nie uwagi. IMHO nie można nazywać hip-hopu muzyką ambitną, tylko dlatego, że teksty mają jakiś głębszy przekaz.

 

Moim zdaniem tworzenie jakiegokolwiek rodzaju muzyki wymaga ogromnej wiedzy i talentu muzycznego. I tak, muzyka elektroniczna jest równoważna z jakimkolwiek innym gatunkiem muzyki.

Wiedzy i znajomości historii muzyki może niekoniecznie, ale talentu na pewno wymaga.

 

Napisałem, ze imo umiejętnosci konieczne do skomponowania (nawet słabej) sonaty przewyzszają znacznie umiejętnosci konieczne do stworzenia bitu na komputerze.

Co z tego? Czy to znaczy że muzyka klasyczna jest lepsza od elektronicznej? Nie. Techniczne podejście do muzyki jest moim zdaniem błędem, poziom skomplikowania muzyki i trudność jej zagrania ( i jej skomponowania) nie świadczy bezpośrednio o jej jakości.

 

kolejny przykład - polski duet Skalpel który produkuje czysto jazzowe utwory

Wielki talent, dobrze znani za granicą, troche niedoceniani w Polsce. Byłem na live gigu i poziom ich twórczości wgniótł mnie w fotel. Dobry przykład "inteligentnej" muzyki elektronicznej.

 

1. Czy uważacie hip-hop i muzykę elektroniczną za gatunki równorzędne do jazzu, muzyki klasycznej, rocka, pomimo braku formalnej znajomości teorii muzyki przez wielu wykonawców.

Tak. Znajomość teorii muzyki przez wykonawców i ich doświadczenie muzyczne nie świadczy o jakości wykonywanej przez nich muzyki.

 

jak coś ma melodię albo rytm to jest muzyką i tyle.

Niekoniecznie, np. noise często nie ma melodii (rytmu też nie za bardzo), a też jest muzyką. Ambient też jest często tylko zlepkiem dźwięków bez żadnych zwrotek, refrenów, melodii, rytmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to wszystko jest kwestia gustu. Jedni lubią HH i poza tym nie istnieje dla nich zaden gatunek muzyki, drugi lubi techno i słuchając go czuje sie kimś, a trzeci lubi muzyke klasyczną. Dlatego uwazam ze na pytanie:

Czy uważacie hip-hop i muzykę elektroniczną za gatunki równorzędne do jazzu, muzyki klasycznej, rocka, pomimo braku formalnej znajomości teorii muzyki przez wielu wykonawców.

nie da sie udzielic jednakowje odpowiedzi. Wszystko zalezy od "punktu widzenia", także odpowiedz będzie czysto teoretyczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a tak z ciekawości co byście mogli powiedzieć o Bomfunk MC's (fiński chyba już nie grają :-/) albo o Timo Massie. Jak dla mnie dość ciekawa muza i chyba podłapuje się pod ten gatunek :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pragne tylko przypomniec ze dla starszych pokolen haslo 'muzyka elektroniczna' jest tozsama z haslem 'rock elektroniczny'

muzyke ta reprezentuja np: Tangerine Dream, Klaus Shulze, Kraftwerk czyli tworczosc biegunowo odmienna od HH czy techno (z nieznanych powodow zaliczanych do muzyki) ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troche z innej beczki:

Z muzyki elektronicznej chciałbym wam polecić w chwili obecnej 2 kawałki (prawie identyczne :P) tzn. są to kawałki z soundracku do filmu 'Pi" i nazywają się "Pi r^2" oraz "2 Pi r" wykonawstwa Clinta Mansell'a, jak dla mnie ciekawe utwory ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kwestii, upraszczając, czy hip-hop i elektroniczna to jeszcze muzyka lub gorsiejsza muzyka moje zdanie jest następujące:

Jak najbardziej to muzyka!

Raz przez wielkie M, innym razem przez malusie m innym razem całkiem koślawe i chwiejące sie na cienichnych nusiach ale jednak muzyka.

To tak jakby np. jakieś pieśni tradycyjne, kaszubskie, mazowieckie czy, no powiedzmy góralskie, nie były muzyką czy też nie były odpowiedniej wartości muzyką. Fakt nie każdemu musi się to podobać i nie trzeba zawodzących babek w kolorowych kieckach słuchać od rana do wieczora ale taką płytkę Obywatela G.C z wmixowanymi motywami to już bez obciachu można sobie posłuchać.

Każdy może znaleźć dla siebie, to co lubi, co go porusza, co będzie odpowiadało jego estetyce, i jego OSOBISTEMU poczuciu dobrego smaku.

I nie jestem bynajmniej fanem hip-hopu wręcz przeciwnie, nie mam nic naprzeciwko ;) ale do niektórych kawałków mam naprawdę całkiem pozytywny stosunek

Wydaje mi się, że nawet patrząc jakimiś obiektywnymi, o ile to możliwe, kryteriami na muzykę to i w klasyce znajdzie się jakaś chała i w disco-polo perełka ;)

Aha i uważam jeszcze, że Dobra muzyka wcale nie wymaga ogromnej wiedzy! Bo w muzyce chodzi o co innego niż matematykę. :twisted:

co tam jeszcze, aha, Skalpel całkiem fajny jest...

 

@Bio Bomfunk to przecież ci goście od "freestylera" no całkiem stare ale jare :)

 

PS. co to był ze zespół HH, który kilka, kilkanaście miesięcy temu grał "historia polskiego jazzu" czy jakoś tak, Komede było tam słychać i inne fajne kawałki i dość długi ten mix był. Wie ktoś?

Edytowane przez grey

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno hip-hop nazywac muzyka, w moim pojeciu muzyka to takie cos co daje sie opisac nutami a ja jakos niespotkalem zadnej hip-hopowej partytury.

Oczywiscie w tych produkcjach mozna znalezc prawdziwe perelki ale jak to z perlami bywa - jest ich tyle co kot naplakal.

Zawsze mnie tez zastanawialo gdzie sie cholera zgubil rap? byl rap - nagle zniknal i mamy ten caly hip-hop...

Najwieksza bolaczka tych wszystkich boys bandow spod znaku hip-hop-polo jest kiepska realizacja materialu i fatalna dykcja wokalistow (czy raczej lektorow bo przeciez tam sie nie spiewa tylko gada) poniewaz muzyki w tym niema tylko jakies powycinane skadinad dzwieki musialby tekst przycigac uwage sluchacza a tu klops , niestety malo co mozna zrozumiec bo albo glos sie naklada na zgrzyty czy bity i slychac pojedyncze wyrwane slowa bez ladu i skladu, albo z powodu kiepskiej dykcji nie slychac co lektor tam belkocze pod kapturem.

Edytowane przez S_Works

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do sycącej muzy dodam od siebie Pendulum - Hold Your Colour z 2005 roku :] chyba jedyny ich album - dorwałem i od 3h słucham ciągle xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

muzyka elektroniczna to tak jak informatyka... gleboko i szeroko

i wymienianie zespolow typu kraftwerk to obraza.. zespol wylansowany z poczatkow marketingu masowego hehe

nie wiem czemu się wszyscy czepiają Kraftwerka - imho genialny zespół i niewiele ma wspólnego z techno :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piję :rolleyes: do tego 5 pięterek wyżej...

Pendulum posłuchałem i całkiem fajna płytka. Nóż może i trochę inny klimat ma ale się słucha bardzo dobrze, niezła realizacja chyba też jest chociaż na moim sprzęcie to i tak nie da się tego usłyszeć jakby się chciało :unsure:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to jak dobry house , nie lubię housiwa ze zbyt intensywnym vocalem ala czarne divy , deep house , progressive i dobry housik to jest to. Rotacja w tej dziedzinie jest tak duża , że trudno kogos konkretnego tu wymienic , mam wiele swoich ulubionych kawałków , zespoły , które wydały 1 , 2 hiciory i znikły ten rynek jest bardzo niestały co do Basement Jaxx , Daft Punk są bardzo nierówni według mnie , wydali wiele klasyków , hitów , ale na płytach , które wydają , są 2 - 3 kawałki , które się da słuchać , trudno mi wymienic ulubionych wykonawców , klasyki które lubie to reguły zespoły co wydają 1-2 hity i znikają z rynku, pozatym nie ma to jak dobre sety . Co do hip-hopu , słuchałem go gdy w Polsce , rządziła Ira, Hey i inne takie . Jak dla mnie obecnie to dno. Nie znoszę i nie mogę słuchać obecnego tych pozerów co się ciągle chwalą hajsem , [gluteus maximus]mi i koneksjami. Nie ma to jak stare albumy wu tangu , nasa , fat joe , mobb depp , smooth da hustla ,group home , 2 paca , gangstarra , method mana , dilated peoples i wiele innych . Pasowały mi te starsze nagrywki nawet taki LL cool J czy jak się to piszę stare kawałki typu 5 a clock in the morning wymiatały teraz dla mnie to pażdzież. . Obecnie nie znoszę , ok jak się nawalę lubię sobie cranka posłuchać , fajnie buja, bardziej mi pasi hh z płd USA obecnie . Tak se popisałem z nudów i braku laku a juz nagrywki np takiego snoopa z sugarbabes itp no comment

Edytowane przez feluś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troche z innej beczki:

Z muzyki elektronicznej chciałbym wam polecić w chwili obecnej 2 kawałki (prawie identyczne :P) tzn. są to kawałki z soundracku do filmu 'Pi" i nazywają się "Pi r^2" oraz "2 Pi r" wykonawstwa Clinta Mansell'a, jak dla mnie ciekawe utwory ;)

Jest i trzeci utwór mansella do filmu Pi i nazywa sie "We got the gun" - IMO najlepszy z tych trzech.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze - śmieszą mnie ludzie, którzy uważają artystów "hyp hopowych" za bandę naćpanych matołów z ulicy. Niejednokrotnie są to ludzie wykształceni, jak chociażby wspomniany wcześniej Tupac czy Mobb Depp (który skończył szkołę artystyczną). Również krytykowanie muzyki takich ludzi jak Lil Jon czy Petey Pablo jest nieco smieszne - wielu uważa ich muzyke za bezwartościową i będąca elomłodzieżową papką, a nawet jaki to konkretnie gatunek i czym się charakteryzuje :lol: .

 

Co do muzyki elektronicznej. Jak już ktoś wspomniał, wrzucanie wszystkich gatunków do koszyka o nazwie techno jest co najmniej śmieszne ;) . Polecam zapoznać się z takimi artystami jak Paul van Dyk (For an angel :D ), Armin van Buuren, Paul Oakenfold, Deep Dish, popularny ostatnio Tiesto, Randy Katana czy Christopher Lawrence.

Edytowane przez MaSell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zespołów takich jak Juno Reactor czy FSOL słucham wręcz kompulsywnie. Przepiękna muzyka, potrafiąca mnie wyciszyc i zanieść nawet w najodleglejsze krainy lub sprawic ze mam ochote roznieść cały pokój( szczególnie Juno, FSOL nie jest znany z szybkich kawałków). Dodatkowo czasami z mych głośników sączy sie Junkie XL, Photek, Infected Mushroom no i nie nalezy zapomnieć a genialnym soundtracku do Fallouta 1&2 Marka Morgana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno hip-hop nazywac muzyka, w moim pojeciu muzyka to takie cos co daje sie opisac nutami a ja jakos niespotkalem zadnej hip-hopowej partytury.

Czyli idąc twoim tokiem myślenia, muzyki dawnej (góralskiej, bo ma do nich blisko) nie można nazwać muzyką. Prawdą jest, że można to opisać za pomocą nut, ale raczej dawni bacowie, nauczyli się grać na instrumentach od swoich ojców, dziadków itd, a szlifowali kunszt wypasając owce. I chyba nie jesteście w stanie mi powiedzieć, że nie są artystami, bo wykształceni na pewno nie i nut też nie znali. W ich przypadku liczył się tylko talent.

To samo działa w odwrotną stronę, teraz tyle tych ludzi po szkołach muzycznych jest, niby muzycy jak nic, bo wykształceni, ale jak się go poprosi aby coś ładnie zagrał, tudzież też jakiś utwór niefortepianowy, to on przeważnie robi wielkie oczy i: "eeee bez nut to nie zagram" to jest tak zwany typ: "gram bo mama chciała".

To tak jak ze studiami dzisiaj. Inżynier budownictwa, niby całkę bądź wytrzymałość - policzy, ale jest go wstanie zagiąć prosty chłop z kielnią w ręku.

 

Np:

Pierwszym nauczycielem muzyki Ludwiga był ojciec

*wikipedia

Tak więc, chłop miał ogromny talent, a przez swoją ambicję go rozwinął.

To samo z Niemenem:

Niemen początkowo grający na organach Hammonda, z wolna rozbudował swoje klawiszowe instrumentarium, dodając najpierw melotron, a potem jako pierwszy polski muzyk, syntezator Mooga. Nowoczesne i bardzo drogie wyposażenie pozwoliło mu nagrać w 1975 całkowicie elektroniczny album Katharsis, stawiający go w jednym rzędzie z takimi awangardowymi muzykami i grupami jak Tangerine Dream, Klaus Schulze i Vangelis.

1:Talent

2:W szkole nauczył się grać tylko na fortepianie i poznał podstawy muzyki.

 

Tak, więc masz złe pojęcie o muzyce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...