Uns3 Opublikowano 5 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2006 @Kaaban Wiesz co jest nagorsze? To, iż jesteś na profilu mat/fiz a masz więcej histori niż profilowanych przedmiotów :mur: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EXO3 Opublikowano 5 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2006 Mnie dobijała zawsze teoria z matmy, o ile zadanka robiłem w pierwszym terminie to z teorią (ustną) bujałem się w nieskończoność :lol:ciiiiiii nawet niech mi nikt nie wspomina o uczeniu się teorii z maty .......... traumatyczne doznania gwarantowane ;) a wracając do tematu - bo widzę, że szereg osób wykorzystuje temat do podbudowania własnego 'ego' a wiec: nie wiem dlaczego ale ja, gdy mam naprawdę dużą partię materiału do wykucia na pamięć to pomaga mi chodzenie podczas uczenia się :) ot poprostu - biore notatki w dłoń zamykam drzwi od pokoju - czytam i powtarzam na głos chodząc w kółko :) Metoda ta jest o tyle dobra, że jeśli chodzimy - jesteśmy non stop w ruchu - to nie koncentrujemy się na szeregu ultra ciekawych rzeczy na biurku :lol: oraz rzecz jasna ciężko jest usnąć na stojąco :) bardzo ważna sprawa to mieć solidne i czytelne notatki - jeśli nasze pismo jest extremalnie trudne do rozczytania to najlepiej zrobić xero od ładnie piszacej koleżanki :) ogólnie wyznaję zasadę, że trzeba sobie ułatwiać życie - dlatego też - jeśli miałem np fizykę w gim/liceum - to prosta kalkulacja: czy mnie to interesuje? NIE czy mi się to kiedyś przyda? NIE wniosek: ściąga, najmniejsza linia oporu itp. bo naprawdę nie warto się męczyć jeśli to nas nie interesuje. Ocena w tym przypadku zależy wówczas tylko od tego czy ktoś umie ściągać czy też nie - trzeba sobie umieć w życiu radzić :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Uns3 Opublikowano 5 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2006 @EXO3 Dobra metoda z tym chodzeniem :) Ta zasada tez ok hmm... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielski Opublikowano 5 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2006 no to i ja sie podziele moim doswiadczeniem :] ucze sie zawsze jak ide spac, biore zeszyty i ksiazki i czytam az padne a potem ucze sie troszke w szkole (teraz klasa maturalna) xD a co do sciag to czcionka 3 na papierze z połyskiem (fotograficzny ?) zaklejana tasma zeby sie nie rozpłyneła w spocoinej raczce :] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kfazzi Opublikowano 5 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2006 To i ja dożucę cosik od siebie. W tym roku piszę maturkę i się trzeba na studia wybrać jakieś to powiem tyle... Jestem na mat-fizie i z majmy w życiu żadnej ściągi nie zrobiłem bo i po co... Z reszty zazwyczaj się zrobi jakąś ściąge ale czy się skorzysta to już inna historia. Najgorzej mam z przedmiotami typu Historia. Tam to jedyna zasada 3Z (zakuć -> zdać -> zapomnieć) bo po kiego mi to? Się na elektrotechnikę na AGH wybieram i uczę się systematycznie majmy (mamy wypasionego nauczyciela -> zadanek masa). Z fizą jest ciężko ale to dlatego właśnie że się od początku jej nie ukałem i teraz są efekty.. Ale maturki z niej nie zdaję. Generalna zasada... Uczę się tych przedmiotów które lubię (only matma) a reszta żeby mieć to 2 czy 3 ... U mnie to jeszcze od nauczycieli zależy... Ale najgożej jest z niemieckim :mur: :mur: :mur: Ogólnie nie przejmować się :wink: Będzie dobrze ;) PS: A do rycia hardcorowego do którego nie można się zmusić, a 2 trzeba dostać polecam BWG :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 5 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2006 (edytowane) widze ze macie dobrych nauczycieli. ja cale zycie trafialem na tlukow i z matmy mozna powiedziec gowno umiem. co innego z fizyki nigdy sie do niej nie uczylem nawet nie odrabialem pracy domowej i przez to mialem 3 na koniec LO z fizy a nie 5 ;) mialem 5 baniakow za brak prac domowych :> z matmy mnie do matury nie dopuscila :( Edytowane 5 Listopada 2006 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tukamon Opublikowano 5 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2006 z matmy mnie do matury nie dopuscila :(A od kiedy to nauczyciel za Ciebie decyduje? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maks! Opublikowano 5 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2006 A od kiedy to nauczyciel za Ciebie decyduje? Jak masz 1 to nauczyciel może nie wyrazić zgody abyś z danego przedmiotu zdawał maturę ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koparka Opublikowano 5 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2006 A od kiedy to nauczyciel za Ciebie decyduje? od wtedy kiedy jest matura, nauczyciel u jak widzi, że ktoś nie zda matury, stara się go "nie wypuścić" z 3 klasy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihalo Opublikowano 5 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2006 (edytowane) a ja kładę sobie książki pod poduszkkę i mam nadzieję, że przez sen coś mi wejdzie do głowy ;] tak serio to układam je abym miał wyżej głowę! :) Edytowane 5 Listopada 2006 przez mihalo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slasher Opublikowano 6 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Listopada 2006 U mnie ostatnimi czasy nauka wygląda tak: Kawa i potem czytanie na głos tekstu, ew rozwiązywanie zadań. Ale ogólnie nie moge sie skoncentrowac na nauce :/ Też jestem na mat/fiz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xpektor Opublikowano 6 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Listopada 2006 Podstawa to odejscie od kompa, a najlepiej jego wylaczenie, bo gg and PurePc zawsze kusi. Nastepnie wzystko co trzeba rzucam na lozeczko, gdzie moge sie uczyc w roznych pozycjach. Najwiekszym moim problemem jest koncentracja i skupienie sie na tym czego wlasnie sie ucze. W gimnazjum nie mialem z tym wiekszych problemow a teraz masakra. Jest tyle innych wazniejszych ciekawszych rzeczy do zrobienia, a tu trzeba zakuwac. Do tego dochodzi kwestia przysypiania nad ksiazkami, niestety kawka w moim przypadku nie pomaga i jedyny sposob jaki znam to poprostu isc wczesnie spac. Osobiscie ucze sie tylko angielskiego & maty. Z innych przedmiotow wystarcza mi porzadne sciagi, ktore jednak sam przygotowuje. Dzieki temu conieco w pamieci zostaje, a na sprawdzian wiem co i gdzie mam napisane. Do tego ngage z ktorego swietnie spisuje sie z wczesniej przygotowanych pliczkow txt. Szczerze polecam. Bez niego chemia by mnie wykonczyla. Z angola uczymy sie obecnie glownie slowek oraz zwrotow i frazali. Dla mnie najlepszy sposob na slowka to samodzielne przetlumacznie wszystkich wymaganych slowek. Podzielenie tego na pewne grupy i wydrukowanie. Nastepnie na lozeczko, zakrywam rączka np. wersje angielska, patrze na polsko i sobie przypominam co to znaczy, pozniej sprawdzam czy dobrze i tak w kolko, dopoki wszystkich nie umiem. Jesli ktores sprawia wiekszy problem to go markerem traktuje na czerwono i jakos lepiej wpada mi w pamiec. Wiekszy mam problem z mata... jakie wy macie sposoby na ten przedmiot? Jak sie przygtowujecie do matury/egzaminow? Ja glownie patrze na zadanka jakie robilismy, jednak daje to niezbyt ciekawy efekt. Oczywiscie conieco sam rozwiazuje, ale gdy nie mam odpowiedzi to nie mam jak sprawdzic czy dobrze rozwiazalem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mac' Opublikowano 6 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Listopada 2006 Ja po dwóch miechach na mat-fizie. Uczę się matematyki+fizyki no i czytam lekturki z polskiego. Z matmy i fizyki rozwiązywać jak najwiecej zadań. Nawet przy kompie. A rozwiązania możesz brać od kumpli np. ze zadania domowego. Albo wex od kumpeli/kumpla zeszyt i rozwiązuj to co w zeszycie i potem sprawdzaj. Najlepiej nie z twojej klasy. Mi takie zadanka około 24 siadaja i na drugi dzien wiem wszystko. Nawet sam rozwiazuje to co na lekcji i potem sprawdzam wynik. A jak nie wiem jak co zrobić to mam ściągawke. Na historie na razie nic bo starozytnośc to mniej wiecej znam. Na biologi nie rozumiem nic czy to ksiązka czy lekcja i mam dość. Szczęscie babka nas nie zna i wysyłam kumpla z biol-chem na sprawdziany. A ja ide do niego na spr z fizyki. Juz 4x sie udała zamiana. A ściagi są dobre jesli je sam robiłeś. Potem sie nauczysz tego co na nich jest i masz wszystko. Jeszcze jak czegoś nie umiesz to mozesz napisać wielgachnymi literami na kartce i sobie przywiesic nad łózkiem i drugi nad kompem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Uns3 Opublikowano 6 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Listopada 2006 Ja po dwóch miechach na mat-fizie. Uczę się matematyki+fizyki no i czytam lekturki z polskiego. Z matmy i fizyki rozwiązywać jak najwiecej zadań. Nawet przy kompie. A rozwiązania możesz brać od kumpli np. ze zadania domowego. Albo wex od kumpeli/kumpla zeszyt i rozwiązuj to co w zeszycie i potem sprawdzaj. Najlepiej nie z twojej klasy. Mi takie zadanka około 24 siadaja i na drugi dzien wiem wszystko. Nawet sam rozwiazuje to co na lekcji i potem sprawdzam wynik. A jak nie wiem jak co zrobić to mam ściągawke. Na historie na razie nic bo starozytnośc to mniej wiecej znam. Na biologi nie rozumiem nic czy to ksiązka czy lekcja i mam dość. Szczęscie babka nas nie zna i wysyłam kumpla z biol-chem na sprawdziany. A ja ide do niego na spr z fizyki. Juz 4x sie udała zamiana. A ściagi są dobre jesli je sam robiłeś. Potem sie nauczysz tego co na nich jest i masz wszystko. Jeszcze jak czegoś nie umiesz to mozesz napisać wielgachnymi literami na kartce i sobie przywiesic nad łózkiem i drugi nad kompem. To są dla mnie cenne uwagi tak jak wszystkich użytkowników, którzy się wypowiedzieli i mam nadzieje, że dalej będę dyskutować na temat metody uczenia się. Jest to ważna sparawa, przynajmniej dla mnie ponieważ mam wielkie plan ale brakuje mi tego czegoś. mam nandzieje, że dzięki wam uda mi sie obudzić moją połówkę Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mac' Opublikowano 6 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Listopada 2006 (edytowane) Musisz sobie wyrobić własny styl nauki. Powiedziec co mi bedzie potrzebne na studiach, co będziesz zdawał na maturze. Ja bede zdawał matematykę i fizykę na rozszerzonym to już postanowione. Polskiego się muszę uczyć by zdać maturę. Angielskiego by się dogadać i zdać maturę na rozszerzonym. Niemieckiego muszę żeby przejść. Zrób taki plan, resztę olej żeby mieć dop czy tam dost i będzie. Lubisz przedmioty scisłe więc twój plan bedzie podobny do mojego. Ja w ogóle olewam totalnie PP, PO, Biologie, geografie,WOK. Historie nie tak bardzo bo gość jest fajny i mnie to ciekawi. A chemie umiem z gima więc się na razie nie muszę uczyć Jeszcze fajnie jest się z kimś uczyć. Jeden drugiego odpytuje z shitów typu do wkucia. A z shitów typu do zrozumienia pomaga zrozumieć czyli wytłumaczy. Tłumacząc sam się uczysz. Obydwa ludzie będą zadowoleni. Byleby to nie była fajna laska bo się nie skupisz na nauce a na niej. Edytowane 6 Listopada 2006 przez Mac' Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Uns3 Opublikowano 7 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2006 Musisz sobie wyrobić własny styl nauki. Powiedziec co mi bedzie potrzebne na studiach, co będziesz zdawał na maturze. Ja bede zdawał matematykę i fizykę na rozszerzonym to już postanowione. Polskiego się muszę uczyć by zdać maturę. Angielskiego by się dogadać i zdać maturę na rozszerzonym. Niemieckiego muszę żeby przejść. Zrób taki plan, resztę olej żeby mieć dop czy tam dost i będzie. Lubisz przedmioty scisłe więc twój plan bedzie podobny do mojego. Ja w ogóle olewam totalnie PP, PO, Biologie, geografie,WOK. Historie nie tak bardzo bo gość jest fajny i mnie to ciekawi. A chemie umiem z gima więc się na razie nie muszę uczyć Jeszcze fajnie jest się z kimś uczyć. Jeden drugiego odpytuje z shitów typu do wkucia. A z shitów typu do zrozumienia pomaga zrozumieć czyli wytłumaczy. Tłumacząc sam się uczysz. Obydwa ludzie będą zadowoleni. Byleby to nie była fajna laska bo się nie skupisz na nauce a na niej. Tak, mam zamiar zdawać mature z przedmiotów ścisłych lecz zanim to nastąpi chciałbym ukończyć porządne liceum. Masz racje ze stylem nauki lecz na to będę potrzebował czasu. Chyba zrozumiesz mnie jak ci powiem, że są dziewczyny które nie dadzą pożyć facetowi, dlatego mam ostatnio problem z uczeniem, ponieważ nie moge się skupić. Spróbuje się dostosować do twoich propozycji Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martinii Opublikowano 7 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2006 Gdy ja jeszcze chodzilem do szkoly (ach to byly czasy... ;( ) najskuteczniej uczylem sie rano. Budzilem sie o 5 i po przeczytaniu jednej strony pamietalem wszystko od razu. Natomiast wieczorem moglem uczyc sie maksymalnie do 21/22 - wszystko mnie rozpraszalo, nie moglem sie skupic i czytajac strone nie wiedzialem nic :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin_gps Opublikowano 7 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2006 wylaczyc kompa, ewentualnie sam monitor, usiasc wygodnie kilka metrow od niego, wlaczyc jakas spokojna muzyke, czytac materialy i sporzadzac w miedzyczasie notatki Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maly86 Opublikowano 7 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2006 Nie uczyc sie :). Zartuje oczywiscie, mi sie dobrze uczylo, przy lekkej muzyczce, ale bardzo cicho... I wszystko wylaczone (monit itp) no i relax na bujanym fotelu, ale bez bujania bo to tez dekoncentruje, no i kucie :), a potem walenie sie w banie, po co to wszytsko i tak w Polsce nie znajde dobrej pracy :>. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Serchio Opublikowano 7 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2006 (edytowane) HM, ja w podstawówce byłem zawsze przeciętny > w czasie gdy większość uczniów miała same bdb ;p to ja miałem 4. Wystarczyło że byłem na lekcji.... ale to inne czasy... nie w tym rzecz \ Gdy poszedłem do gimnazjum, do jednej z najlepszych klas < jak ja tam trafiłem ?/ To pierwszy rok tez sobie olewałem, wystarczyło być na lekcjach/ W drugiej klasie raz przed lekcja poczytałem sobie zeszyt i stwierdziłem, ze nie muszę się tego uczyć > wystarczy przeczytać tuz przed lekcja... Tak w drugiej i trzeciej klasie skończyłem ze średnia 5,3 Co było wielkim LOL dla moich starych, ludzi w klasie, szkoły i innych ludzi którzy mnie znali. Ponieważ mam dobra pamięć, to I kl. LO była dla mnie przypomnieniem gimnazjum, bez wysiłku średnia grubo powyżej 4... W II kl. musiałem ponownie przysiąść do zeszytów i opracowałem własne metody uczenia się m.in z histy >otwieram zeszyt, czytam 3 razy temat > odkładam zeszyt, idę coś porobić przez 5 minut, wracam i sprawdzam... aha, nie pamiętam tylko tego > jeszcze raz to samo Nie tylko nauka staje się łatwa ale i przyjemna > po pewnym czasie nie trzeba się w ogóle uczyć z histy, bo dobry nauczyciel + dobra pamięć zastępuje wszystko. Chemia > odkąd pamiętam, nigdy nie lubiłem tego przedmiotu. Ale raz musiałem nauczyć się wiązań, wzorów sumarycznych itp. i od tamtego czasu wszystko jest identyczne, zawsze te same zasady itd... najlepiej przysiąść trochę nad podstawami... a potem słuchać. Ogólnie rzecz biorąc, jeżeli już musisz wkuwać rób to rozsądnie, nie przemęczając umysłu > 10 minut wkuwania > 2-3 minuty przerwy > powtórzenie > 10 minut wkuwania.... może i trwa to 2-3h ale masz pewność że się nauczysz i nie zanudzisz przy okazji na śmierć. Angielski i niemiecki > słówka > najlepiej jest wziąć sobie czystą kartkę, napisać słówko i jego tłumaczenie > tak do 5 słówek > potem poczytać je przez minutę > przewrócić kartkę na drugą stronę i napisać samemu, bez pomocy słownika :) Może moje rady wydają się głupie... ale nie jednej osobie uratowały dupę... Potrzeba też trochę wiary w samego siebie... a nie tylko w magiczne sposoby zdobywania wiedzy :) Ostatnią metodą jest poproszenie jakiejś osoby z klasy o wytłumaczenie, najlepiej po lekcjach >spotkać się na kilka godzin i zrozumieć wszystko. Ja nigdy nie odmawiam, nigdy też nie byłem postrzegany za kujona... bo nigdy nim nie byłem. Edytowane 7 Listopada 2006 przez Serchio Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 7 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2006 na maturę tez się nie uczysz? :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hary Opublikowano 7 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 7 Listopada 2006 (edytowane) Kto by się tam na mature uczył (osobno, bo człowiek się na mature właściwie całe LO uczy, teoretycznie, bo mi jakoś nie wychodziło :P) wcześniej niż na miesiąc przed nią? W sumie moja cała nauka na mature to polegała na dodatkowych zajęciach z matmy w 3 klasie i policzeniu paru próbnych zestwawów na jakiś czas przed egzaminem (czyli ten mieiąc), na pisemny polski i angol z marszu poszedłem, bez przygotowania ;] Edytowane 7 Listopada 2006 przez hary86 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 8 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2006 na maturę tez się nie uczysz? :DNo ja sie np. praktycznie nie uczyłem:> Ps. Moze mi ktos powiedziec o co chodzi z tą metodą "mapy mentalnej"? Nie jestem obcykany w uczeniu się i nie rozumiem tej terminologii;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hary Opublikowano 8 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2006 Ps. Moze mi ktos powiedziec o co chodzi z tą metodą "mapy mentalnej"? Tworzysz taki graf z pojęciami, w odgałęzieniech jakieś pojęcia z wewnątrz tego wyżej, i się uczysz "kojarzenia" z tej "mapy" czy cos w tym stylu ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Uns3 Opublikowano 8 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2006 Chłopaki mam małutkie OT. Czy przy rekrutacji do liceum w skretariacie patrzą się na oceny czy tylko na te, które są wymagane przy odpowiednim kierunku? Słyszałem, że wogóle się nie patrzą na świadectwo, ale do końca nie jestem pewny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 8 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2006 Tworzysz taki graf z pojęciami, w odgałęzieniech jakieś pojęcia z wewnątrz tego wyżej, i się uczysz "kojarzenia" z tej "mapy" czy cos w tym stylu ;)Czyli chodzi po prostu o rozrysowanie sobie problemu na kartce? :lol: LOL, myslałem, ze pod tak tajemniczo-brzmiącym pojęciem kryje sie jakaś bardziej innowacyjna metoda ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tukamon Opublikowano 8 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2006 Jak zwal tak zwal. Generalnie chodzi o rozrysowanie procesow i zwiazkow przyczynowo-skutkowych na tych mapach wzgledem kolejnosci wystepowania, a nie logiki jak sie lacza, dolaczeniu miniaturek, jakichs hasel-przypominaczy, dodaniu kilku kolorow i sru. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DaRoN Opublikowano 8 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2006 Czyli chodzi po prostu o rozrysowanie sobie problemu na kartce? :lol: LOL, myslałem, ze pod tak tajemniczo-brzmiącym pojęciem kryje sie jakaś bardziej innowacyjna metoda ;)Przy tym bardzo ważne jest abstrakcyjne myślenie. Im większy rozrzut tego co na kartce masz i im głupszą historyjkę z nimi ułożysz tym szybciej to zapamiętasz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mac' Opublikowano 8 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2006 Chłopaki mam małutkie OT. Czy przy rekrutacji do liceum w skretariacie patrzą się na oceny czy tylko na te, które są wymagane przy odpowiednim kierunku? Słyszałem, że wogóle się nie patrzą na świadectwo, ale do końca nie jestem pewny.Patrza na polski,język obcy i dwa przedmioty z profilu i czy masz świadectwo z wyroznieniem(8pkt heheh) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Uns3 Opublikowano 8 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Listopada 2006 Patrza na polski,język obcy i dwa przedmioty z profilu i czy masz świadectwo z wyroznieniem(8pkt heheh)Super, bardzo dobra informacja dla mnie. Dzięki Mac' Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...