Gyc Opublikowano 6 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Listopada 2006 Słowem wstępu. Jest hp nx6110 z oryginalnym ramem Hynix 256mb ddr 333 +dokupiony Kingston 256mb ddr 400. Wszystko gra jak należy. Postanawiam zwiększyć pojemność i dokupuję Kingston 2x 512mb ddr 400. Wyrzucam stare i wkładam nowe, no i się zaczyna... Najpierw laptop w ogóle się nie uruchamia, nic. Przekładam ramy i próbuję dalej - odpala się, piszczy ze zmiana wielkości ramu, wchodzę do biosu i widzę 1024mb -jest myślę, zapisuję i wychodzę. Co się dzieje jednak? Wywala bsoda za bsodem i resetuje się do bólu - wyłączam. Wrzucam dvd z memtest +1.55 i leci z około 1,5h i jest ok. Postanawiam przerwać i próbować dalej. W końcu udaję mi się wejść do windy, niby wszystko. Po chwili jednak wyskakują artefakty i wszystko się zamraża. Wyłączam/włączam - nie odpala już się :-( Mija 5min - włączam i już przy starcie logo HP całe popsute - artefakty i zwiecha. Instaluję na nowo system. Instalacja przebiega prawidłowo, dorzucam sp2 i wgrywam stery intela pod grafikę. Po restarcie po chwili na monitorze arty i zwiecha - ręce opadają :-/ Reset...ponownie już na dzień dobry arty przy logo HP i zwis. Wywalam jedną kość 512mb i włączam - wszystko śmiga idealnie przy 512mb ramu. Wkładam jedną starą 256mb Kingstona - wszystko śmiga idealnie przy 768mb ramu. O co chodzi?!? 1. Czy kości mogą się gryźć ze sobą tak? Jest to jedna i ta sama seria Kingstona - u gościa na sony chodziły razem dobrze. 2. Czy może przeszkadzać, że chodzą na ddr333 a to są ddr400? Imho nie ale się upewnie. 3. Czy może jest jakiś problem z pobieraniem pamięci przez grafikę? Niby do momentu zainstalowania sterów było ok ale może to przypadek. Chyba też by arty nie wyskakiwały przy samym odpalaniu laptopa, gdzie winda się jeszcze nie załaduję.. Proszę o radę co robić? Aktualnie mam 512+256 i gra, no ale nie o to mi przecież chodziło :-( Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...