Skocz do zawartości
mpeg-4

NASA ujawnia, czyli cała prawda o UFO

Rekomendowane odpowiedzi

Naszła mnie kiedyś taka myśl: a może rządy chcą byśmy wierzyli w UFO by móc spokojnie testować nowe rodzaje broni? W sumie to doskonała przykrywka. Chyba lepiej jak cywil, jak zobaczy coś dziwnego bardzo szybko poruszającego się po niebie, pomyślał sobie że to UFO, a nie międzykontynentalna rakieta balistyczna, bo by jeszcze zaczął panikować, lub co gorsze powęszył i potem narobił smrodu w prasie. Twierdzenie to popiera fakt, że swego czasu doniesienia o UFO w stanach badali skrupulatnie ... agenci KGB.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każda teoria może być prawdziwa. Ja ostatnio słyszałem troszkę absurdalną. Że to ziemianie są najezdzcami z kosmosu atakując niewinne istoty na marsie i na księzycu, a wciska sie nam ze to alieny na ziemie przylatują :)) Ze niby my mamy już mozliwosc przemieszczania sie w kosmosie, i wszystko jest ukrywane. Teorii jest wiele xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe , ciekawe to wszystko ;)

Ale prawdą jest,ze amerykanie przejeli technologie od III Rzeszy.

 

Poza tym do 1947r (Roswell) nieznano tranzystora. Pierwszy komputer Eniac był zbudowany na lampach.

 

A tu pstryk i w 1948 prezentują pierwszy tranzystor. Ciekawe nieprawda(ż)? ;)

 

A w 1950 powstał pierwszy scalak. Jak się myle to niech ktoś mnie poprawi.

 

Znano też już napęd odrzutowy, były pierwsze prototypy.

 

Jedno jest pewne: Amerykanie w 1947 zdobyli technologie bez których nie byłoby takiego skoku technologicznego :)

pierweszy tranzystor to była kupa... trzeba było 15lat (jak nie więcej) dopracowywania zeby je zaczeto stosowac na szersza skale

 

w 1958 pierwszy scalak ale co to za problem połączyć ze sobą 5 tranzystorów na jednej krzemowej czy może germanowej płytce ...

 

pierwszym komputerem był Colossus (1943) nie Eniac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bezzałogowe statki OFICJALNIE mogą konstrukcyjnie przeżyć przeciążenia rzędu 27-29G... Przy takich parametrach nie problem by statek robił zwroty 90stopni nawet przy PARU Ma...

Świecenie jest oznaką jonizacji, i dlatego światło pulsujące.

Pozatym mogły być to nowoczesne silniki.

http://www.polatca.pata.pl/papierki/hist_lotn/h_jet.htm

 

Juz takie samoloty miały silniki pulsacyjne np.

http://awiacja.republika.pl/lawoczkin.htm#Ła-9 :)

 

A jeśli chodzi o szybkie bezzałogowe to proszę:

Wy%C5%82adowanie_koronowe

 

http://209.85.129.104/search?q=cache:Anunf...&lr=lang_pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu chodzi raczej o to, że coś co może Tobie się wydawać dziwne, może być poprostu tak jak ktoś wyżej napisał - bezzałogowym samolotem wojskowym nowej generacji - jeśli sie tym nie interesujesz - to faktycznie może Ci sie to wydawać dziwne, dla ludzi 30 lat temu bombowce stealth też nie były naturalnym widokiem.

no bo to jest.. dziwne... :) normalny samolot pasażerski czy myśliwiec leci linią prostą a nie wykonuje szybkich skrętów o 90 czy 180 stopni w praktycznie zerowym czasie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy samolot czy kosmici, jest to fenomen NOLi, no bo jezeli czegos nie widac to jest niezydentyfikowane :) Aczkolwiek przeciążenia musiały byc całkiem spore w trakcie lotu tego obiektu który na niebie widziałem, znajdował się on bardzo wysoko. Imao kilkadziesiat tysiecy metrów nad ziemią, natomiast zygzakowanie patrząc od ziemi było na odległośc około centymetra na boki od domyslnego toru lotu. W przeliczeniu na wysokosc to prawdopodobnie był to uskok 500 metrów? Kilometr? I działo się to momentalnie, mozna by rzec ze to swiatełko przeskakiwało, ale to nie był przeskok bo chcąc nie chcąc widziało się ten manewr gołym okiem. Tak szybka zmiana miejsca na takiej wysokosci to przeciązenia znacznie wieksze niz 27-29g, to trzeba by było samemu zobaczyc. Generalnie ciekawe zjawisko cokolwiek to było.

Edytowane przez apo5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coz ja sie sklaniam ku opinii Galago De Codi, wydaje mi sie, ze w laboratoriach USA i innych mocarstw testuje sie rozwiazania o ktorych nam sie nie snilo. Opinia publiczna dowiaduje sie o tych projektach zazwyczaj po kilkudziesieciu latach. Blackbirda ujawnili chyba po ok. 30 latach, takze nie zdziwie sie jak za 20 lat cos tam sie pojawi na ten temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim kłaniają się podstawy obserwacji nieba.

Jaki był kąt na widnokręgu? Gdzie się znajdowal obiekt na widnokręgu?

Jakim torem się poruszał? Spadał. wznosił się? Przecinał, czy moze podruzował po elipsie... Połowy z tych rzeczy nie dostrzeżesz gołym okiem.

Co do odległosci to zalezy jaka była pogoda i jaka temp powietrza, gdyż w zaleznosci o tego i wysokosci obiektu moze zajsc zjawisko soczewki...

Przykladem moze być księżyc który zawsze wydaje się być większy przy wschodzie i zachodzie - bo jest powiekszany optycznie przez atmosferę...

 

Technika wjskowa od cywilnej w latach 60tych była do przodu o ok 10 lat.. na dzień dzisiejszy postęp jest na pewno szybszy..

A ta dziwna blokada rozwoju nowych technologii pozyskiwania energii i wieczne dpracowywanie ogolnie poznanych - moze swiadczyc tylko o jednym..

Albo się coś skończyło, albo nasza gospodarka nie dorosła jeszcze do takich żródeł napędu i energii..

Gdyby choć jedna z pomysłów wierzących w "UFO"ludzi - mówiących o tych technologiach antygrawitacji czy darmowej energii próżni- była prawdą- nasz cały system ekonomiczny ległby w gruzach.

 

 

USA neguje oficjalnie np. efekt cieplarniany - ale jednoczesnie okazuje się ze od paru lat jest powołany sztab kryzysowy dot wpływu zmian srdowiskowych na stabilność militarną świata..

 

co do zmiany o 500m - to przede wszystkim zalezy się zastnowić czy nie był to jakiś transportowiec - bo one mają pod skrzydłami białe swiatła które migają na przemian, a abberacje w soczewce atmosfery moga powodować błedy w obliczeniach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego mówie, to by trzeba było samemu zobaczyć bo tak to sobie mozna spekulować. Najprosciej jak sie da zeby to ludzie ogarneli to moge porownac tylko i wyłącznie do jednej rzeczy. Lecąca satelita (kazdy wie chyba jak wyglada na czysciutkim niebie poruszająca sie gwiazdka) poruszająca się centralnie nad nami (mną i moją "żoną") ze wschodu na zachód, ruchem zwalniającym i przyspieszającym (tak jak by się nie mogło zdecydować czy chce lecieć czy wyhamować) i nie leciało w lini prostej, tylko zygzakiem. Nie ma mowy o zadnej aberracji. To był na 200% jeden obiekt, nie swiatla pod transportowcem bo tak jak mowie, ono nie znikało i pojawiało się obok tylko zygzakowało...kurna mam we flashu prezentacje zrobic? :lol:

Co do fenomenu UFO. Rozumiem, że jest odsetek ludzi którzy twierdzą że byli w rządzie i widzieli niestworzone rzeczy, teraz są na emeryturze i chcą dorobić fantastycznymi opowiesciami mimo że ich rola w takim rzadzie polegała zapewne na siedzeniu przy biurku i wklepywaniu danych do kompa (ale plakietka jest nie? [; ), to uwazam że nie mozna dyskryminować wszystkich takich donosów. Były na swiecie konferencje z takimi osobami które pod przysięgą zeznawały że mówią prawdę na temat latających spodków i posiadania ich przez władze USA (a byc moze i innych państw - niemcy? Tajemnica III rzeszy?). Pomijam już fakt że stwierdzenie iż ameryka ma technologię o jakiej nam się nie śniło jest tak samo wiarygodne jak stwierdzenie że szaraki porywają ludzi. I to i to ludzie widzieli i ręczyli za to życiem a wciąż jest to tylko domysłami. Owszem, ktoś powie "ale w latach 60 technika była 10 lat do przodu i to jest dowodem ze teraz mają technike o jakiej nam sie nie sniło". A ja powiem ze jest udokumentowany przypadek porwania przez kosmitów pewnego drwala z ameryki, którego tydzien pozniej znaleziono w przydroznej szopie w takim szoku i przerazeniu ze sie w pale nie miesci, badania na prawdomownosc oraz psychiatryczne stwierdziły że nie kłamał i to moze byc dowodem na to że faktycznie kosmici porywają ludzi. Chodzi o to ze kazdy znajdzie argumenty na potwierdzenie swoich teorii, a prawda lezy i tak w oddali :)

Edytowane przez apo5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy przede wszystkim - przestańmy manipulować faktami - niemcy mieli "spodki" jak i amerykanie mieli.. Tylko ze niemieckie spodki były produkowane na zasadzie poduszki powietrznej i były zasilane zwykłym turbodoładowanym silnikiem i nie osiagały pułapu wiekszego niż kilkadziesiąt metrów - prace nad nimi w niemczech zawieszono z racji upadku II rzeszy, a w ameryce w latach 60-70tych z racji niewydolności układu i zerowej manewrowości.

Stateczki te są produkowane z resztą w cywilnym lotnictwie jako quasi poduszkowce jednoosobowe..

 

Obiekt który widziałeś - może być UFO - zgadzam się - ale równie dobrze moze być statekiem wojskowym, bądz innym cudem.

Nawet głupią plazmą, piorunem kulitym itd..

Zaobserwowanie takiego obietu nie mówi o niczym.. co najwyżej można powiedzieć że fajnie że takie coś się widziało.

 

Jeśli wojsko ma tajne konstrukje - a ma - ale z racji tych tajności - nawet się do nich nie przyznaje - to jak można mówić o ufo..

 

Jak na razie - podrozowanie międzygwiezdne odpada - nawet ci ktorzy wierzą w zycie w kosmosie nie twierdzą by mozna bylo podrozowac.

Nawet jesli istnieje silnik stylu "hiperdrive" czy zaginający czasoprzestrzeń - (teretyczni jest mozliwy) - to juz samo pojawienie się tak duzej materii jak nasz układ słoneczny - automatycznie powoduje problemy z takimi napędami (teoretycznie) gdyż materia powoduje wieksze zakrzywienia i wieksze zuycie enrgii przez napęd rosnące do nieskończoności w trybie "pilnym" :)..

A skoro powiedzmy ze przed układem słonecznym jakaś cywilizacja wyłacza hiperdrive - i zaczyna latać na napedzie konwencjonalnym - to będzie wykryta przez nasze technologie nasłuchowe - ktre w większości wypadków należą do swiata cywilnego..

Zapominacie o Seti? o masie astronomów amatrów itd..

nie wierze w kntakt - wierzę w zycie, ale nie kontakt i ufo latające po naszym niebie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co zobaczycie jest niezwykłe. Wygląda na to iż niektóre z gwiazd nad naszymi głowami wcale nimi nie są... zaraz się o tym przekonacie.Młody człowiek, John Lenard Walson, odkrył nowy sposób na poprawę parametrów małych teleskopów, dzięki czemu był wstanie osiągnąć rozdzielczości na granicy dyfrakcji, nie do tych czas normalnie nieosiągalne. Dzięki temu był w stanie zarejestrować na taśmie wideo w ciągu zarówno dnia jak i nocy, dziwne obiekty dotychczas nigdy nie widziane na ziemskiej orbicie. John zarejestrował wiele kosmicznych urządzeń, takich jak satelity, promy kosmiczne , czy nawet prawdopodobnie statki kosmiczne!

link

 

Raczej ciężko w to uwierzyć - ale czyta się przyjemnie takie teorie ;]

Chociaż w zasadzie raczej nie dowiemy się co jest prawdą.

 

 

 

Dołączona grafika

Mi to wygląda na statek rebelii :lol:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie powiem, interesujace. Tylko faktycznie zastanawiajaca jest sprawa z nagraniem dzwieku, ktory jak wiadomo w prozni sie nie "rozchodzi". Mam nadzieje ze doczekam dnia w ktorym ktos rozpedzi z wielkim impetem cala ta sprawe (ufo, rzad usa i zatajanie prawdy).

 

http://wolnemedia.cba.pl/?p=563

Edytowane przez CarsonPoland

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba chodziło o fale radiowe zamieniane na słyszalny dla nas dźwięk.

Przez bardzo dokładne dopasowanie kierunków w jakie są zwrócone i teleskop i odbiornik fal w postaci talerza satelitarnego, John jest w stanie nagrać nietypowe dźwięki z obiektów które filmuje.

Zresztą w komentarzach też poruszają tą kwestie ;]

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta, fale radiowe... chyba rozglosni studenckiej z sasiedniego stanu :lol:

 

Sorry, fale radiowe z kosmosu to moze sobie lapac radioteleskop w srodku pustyni w Nevadzie albo Afryce, gdzie szum tla jest minimalny - w miescie jest to awykonalne, bo poziom szumow jest tak ogromny, ze wszelkie sygnaly "z kosmosu" w tym po prostu gina.

 

Jeszcze te sensacyjne teorie o helikopterze obserwujacym jego dom... az dziwne, ze przy okazji nie napisal, ze na drzewie po drugiej stronie ulicy siedzi rosyjskie FSB, przeciez cos ruskiego tez mogl zobaczyc :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i dyskretnie obserwuja jego dom z wielkiego wojskowego chinooka ;) wydaja miliardy dolarow na kontakty z ufo i nie mogli pozyczyc jakiegos dyskretnego smiglowca :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chipmunk\\\'86

 

napisał(a) 27.12.2007 o 18:32:10:

 

@ Molifat: Oni nas przygotowują na decydujące spotkanie, wszystkie działania są celowe...

Ja już się boję, nie wiem jak Wy. Idę kopać schron do ogródka :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kręcili film 2,5h, to chyba nie problem w takim czasie wyczarować helikopter i podlecieć,cokolwiek...Poza tym obiekt ten ukazywał się wcześniej,mogli się wcześniej przyszykować i zrobić chociaż lepsze zdjęcia.

No chyba że "ufo" było na bardzo dużej wysokości... A ponoć tak wszystkim zależy...

 

Oczywiście jeżeli to jest prawdą.

Edytowane przez Sopel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to mistyfikacja rządu Turcji teraz zjadą się tam stada poszukiwaczy ufo, może polski rząd powinien takie coś nakręcić, miliony zł idą w filmiki promocyjne wystarczyłoby aby zrobić wiarygodna mistyfikację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są takie fajne książki Zecharia Sitchin "Zaginiona księgi Enki" czy "Genesis raz jeszcze". Przedstawia w niej tabliczki gliniane Summerów jak dobrze pamiętam to znaczy tłumaczy Je przedstawiając historię Ziemi. Już tam pełno obrazków z takimi samymi "spodkami". Coś chyba od parutysięcy lat się nie zmieniło.

 

Co do UFO - to Ja to traktuje jak samochód dla obcych. Ja tez jeżdze samochodem, a oni sobie podróżują. Ziemianie też kiedyś będa sobie pykali statkami pomiędzy planetami. W sumie to jestem przekonany, że gdzieś tam są inne istoty inteligentne - Wszechświat za ogromny. Jakby tak pomyśleć, że istoty bardziej "mądre" i widziałby "cywilizacje na takim poziomie" - czy warto byłoby się pokazywać. Czy to nie wpłynełoby na myślenie ludzi, na religie, ich przekonania. My tak mówimy "są, nie są, jesteśmy sami" - a Ja bym dodał moralność, zasady, nasz rozwój czy gotowość.

Edytowane przez niko2003

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy gotowi? Ja tak sobie filozofuje i patrzę z drugiej strony, może są "jakieś inne istoty" które tych kontaktów pilnują patrz federacje, republiki i tym podobne. Czy Ziemia coś może wnieść, czy ktoś ma Ziemie pod swoim "płaszczykiem ochronnym". I dodajmy, że Ziemia jest na fajnym zadu[beep]. Jakoś takie "podloty" stateczków w postaci spodków to chyba "piesze wycieczki innych form fizycznych" - jak coś ma być to na całego. Tak sobie dalej rozmyślam i gdyby gospodarka przeszła z ropy i złota "na nie wiem co" = to może wtedy nasza "ewolucja" i sposób myślenia się zmienią. Na razie jak popatrzysz to każdy myśli o swojej "[gluteus maximus]" - nie ma myślenia jednościowego i globalnego w postaci - popatrz na kosmos, zróbmy coś. To chyba taka cisza przed 2012..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówisz tak jakbyś się bał. Możliwe że oni też się boją i robią takie podchody. "jak coś ma być to na całego" Mają od razu rozpieprzyć Ziemię? Jeżeli my nie możemy(i pewnie długo nie będziemy mogli) to "oni" do nas "przyjdą",a my musimy to wykorzystać.

Możliwe ze dla nich przylot na takie zadu*** to nie problem.

Tak Ziemia może coś dla nich znaczyć,a ropa i złoto się u nas w końcu skończą i co w tedy?-Może oni nam pomogą?

 

Jak dla mnie,"odkrycie" istot poza Ziemskich to najważniejsza rzecz.

I wierze że gdzieś tam są,wierzę w to bardziej niż w istnienie Boga.

Edytowane przez Sopel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedno nie musi kasować drugiego. Lepiej przyjąć, że Bóg jest wszędzie w każdym atomie i możliwe, że spaja ten atom czyli będzie częścią inteligentną cząstek. Innymi słowy jesteśmy wypełnieni tą formą. Ja się nie boje "przybycia" obcych wcześniej czy później to nastąpi, ale teraz to co jest to "kpina". Jakieś filmiki, zawsze zamazane, ręka się rusza, konferencje prasowe byłych emerytowanych wysoko postawionych funkcjonariuszy państwowych i ogólnie nic z tego nie ma.

 

He, nie lepiej sobie poczytać Dune czy obejrzeć Star Wars? Może sie komuś coś przypomni, haa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...