KiMR Opublikowano 19 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2006 (edytowane) Zaciekawił mnie ten wątek, więc spróbowałem czy ja słyszę różnicę między 96, 128, 320 a CD-audio. I niestety na moim sprzęcie nie ma różnicy :? No może cd-audio gra lepiej, ale minimalnie. Użyłem programu Exact Audio Copy z kodekiem lame 3.97. Z mojego mini testu wnioskuję, że albo jestem głuchy :cry: albo na sprzęcie komputerowym nie da się usłyszeć różnicy <_< ps. puściłem mojemu bratu 3 kawałki i miał zgadnąć który jest 96 a który 320 i który jest cd-audio, i on też nie zgadł. Edytowane 19 Listopada 2006 przez KiMR Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IamWeasel Opublikowano 19 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2006 Zaciekawił mnie ten wątek, więc spróbowałem czy ja słyszę różnicę między 96, 128, 320 a CD-audio. I niestety na moim sprzęcie nie ma różnicy :? No może cd-audio gra lepiej, ale minimalnie. Użyłem programu Exact Audio Copy z kodekiem lame 3.97. Z mojego mini testu wnioskuję, że albo jestem głuchy :cry: albo na sprzęcie komputerowym nie da się usłyszeć różnicy <_< ps. puściłem mojemu bratu 3 kawałki i miał zgadnąć który jest 96 a który 320 i który jest cd-audio, i on też nie zgadł. Faktycznie na kompie może być ciężko. Spróbuj jeszcze z kawałkami, które ja wrzuciłem na megaupload, albo z tymi podawanymi przez Sarkazza. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 19 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2006 Zobacz sobie czajkowskiego 64/96/128kbps bo tam róznicę słychać bardzo wyraźnie, i powinien to słyszeć każdy na prawie każdym sprzęcie... A powyżej nie są już to (moim zdaniem) tak kolosalne róznice na karcie dźwiękowej i głośnikach komputerowych. No ale na 64kbps z partii skrzypiec robi się absolutny bełkot, na 96kbps niewiele lepiej, więc chociaż sie tym dowartościuj ;D http://www.mmj.pl/~a_wyszpolski/czajkowski64kbps.mp3 http://www.mmj.pl/~a_wyszpolski/czajkowski96kbps.mp3 http://www.mmj.pl/~a_wyszpolski/czajkowski128kbps.mp3 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DaRoN Opublikowano 19 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2006 Dla mnie różnica między 320 a 128 jest jakby oczywista. I nie przez liczby, ale zwykła separacja dźwięków, większa klarowność... Polecam posłuchanie naprawdę rockowego brzmienia powiedzmy Nickelback, Limp Bizkit w 128 i w 320. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KiMR Opublikowano 19 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2006 (edytowane) Rzeczywiście na waszych próbkach różnicę słychać. Może to zależy od użytego kodeka? Starych mp3 mimo, że mają 196kbps to słuchać nie mogę, ale jak dzisiaj zripowałem z cd-audio (soundtrack Ogniem i Mieczem) to nie mogłem rozpoznać czy słucham 128 czy 320. Edytowane 19 Listopada 2006 przez KiMR Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 19 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2006 (edytowane) Dla mnie różnica między 320 a 128 jest jakby oczywista.Hm. No to lecimy z testami http://www.geocities.com/altbinariessounds...al/mp3test.html Mr. Schultzendorff works for Deutsche Gramophon in Hanover B&W Nautilus 803 speakers, connected to a Marantz CD-Player CD14 and a PM14 amplifier In plain language, this means that our musically trained test listeners could reliably distinguish the poorer quality MP3s at 128 kbps quite accurately from either of the other higher-quality samples. But when deciding between 256 kbps encoded MP3s and the original CD, no difference could be determined, on average, for all the pieces. The testers took the 256 kbps samples for the CD just as often as they took the original CD samples themselves. The fact that some of the 128 kbps samples were consistently judged to be better than their original CD counterparts by this skilled group – even by the best among them – stunned our editor (who participated in the test although his results were not included in the evaluateuation, and had to confess that he got only 15 points). It seems safe to declare that there is no musical genre that is especially well-suited or ill-suited to compression. It is apparent that there are quite other factors related to the technical aspects of recording that will later adversely affect the results at low bit rates. Temat w zasadzie wyczerpany. The unofficial winner, with 26 total points was our ‘reference listener’ Gernot von Schultzendorff who, after over an hour of intensive listening, had to admit he was exhausted. ‘That was hard. It seemed to me almost as if some of the 256 kbps samples sounded somewhat rounder and more pleasing than the originals from the CD. One cannot let oneself be distracted by those characteristics’ Edytowane 19 Listopada 2006 przez Sarkazz Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BezbronnyPL Opublikowano 19 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2006 (edytowane) ahh ,źle to ująłem ,ze na hip-hopie nie będzie slychać rożnic,to taki skrot myślowy,jeśli przyjmiemy założenie ,że hip-hop to parę bitow +wokal i jakichś chórek,podobnie z techniawą -umpa -umpa. Fakt jest sporo wykonawcow ,mieszajacych różne style itd.więc takie stwierdzenie jest bez sensu(sam dorwałem niedwno DJ Shadow,odszukalem Apex Twin itp.). Fakt ,w rocku jest czasem trudno wyłapać rożnice,ale gatunków wliczających się do rocka też jest sporo. Proponuje sprawdzic linki które podalem(np.SoundExpert)ślepe testy-kilkunastu uczestników-wiadomo wszystko. Co do CBR Vs VBR proponuje zacząć szukać u żrodla-czyli ludzi którzy pracują przy kodeku LAME-oni jednoznacznie mówia ,że VBR jest lepszy/efektywniejszy(czy cisze też należy potraktować np.przepływnościa 320?),ale CBR ma lepsza jakość-pod warunkiem ,że użyjemy najlepszego trybu -CBR320. Rekomendowane ustawienia->link Nie ma co kruszyć kopii o 128kbps-przecież i tak nikt o zdrowych zmysłach nie robi takich mp3(z wyjątkiem streamingu i ripowania filmow do mpeg-4),ale są ludzie którzy faktycznie mogą nie slyszeć CD-audio vs mp3, nie oznacza to jednoczesnie,że mają takich mp3 słuchać. Duzo zalez yna czym sluchają-choć niektorzy potrafią wyłapać arefakty kodeka na tanich sluchaweczkach podlaczonych do lapa. A naprawdę czasem skopiowanie CD bywa trudne-wydawaloby się ,że to tylko 0 i 1 ale nie...EAC uzywam ok.4 lat i czasem musiałem powtarzać ripowanie-ze względu na trzaski.Wydawaloby się ,że kopia cyfrowa ,to wystarczy np.nero i jazda... ale napędy nie są dokonałe,płyty też. Do dziś mam starego CD NEC-a specjalnie do ripow audio. W llinkach które podawalem-uczestniczy paru zlotouchych(m.in gurubolezz),także test są wiarygodne, dlatego IMO nie ma co wyważać otwartych drzwi,kodeki stratne to inna grupa docelowa-audiofile mają CD,SACD,DVD-audio,komputerowi melomani FLAC. Edytowane 19 Listopada 2006 przez BezbronnyPL Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kyle Opublikowano 19 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2006 (edytowane) Kiedyś był podobny test w profesjonalnym pomieszczeniu ( w jakimś pisemku czytałem ) ... porównywali na sprzęcie wysokiej klasy mp3 128 vs. CD - oczywiście nie słyszeli różnicy. Co do tego testu który podał sarkazz: Generalnie fakt że przedstawiali mp3 ponad CD świadczy że Ci "osłuchani" ludzie byli po prostu cieńcy i nie osłuchani .... nawet się nie przygotowali do zadania bo można poprzez porównywanie z oryginałem ( u siebie w domkach ) nauczyć się szukać i rozpoznawać charakterystyczne niedoskonałości kompresji dzięki którym można rozpoznać co tak na prawdę gra ( mp3 czy CDA ) .....tak więc te "doktorki" to ... amatorzy. Jak inaczej można wytłumaczyć 100% celność w porównywaniu ABX w foobar przeze mnie WAVzCDA a mp3 w okolicach 192-256 k bit na maksymalnej możliwej jakości kompresji ?? nieprawdopodobnym szczęściem ( powiedzmy w 7 próbach ) ?? - nie wydaje mi się ... kurde aż jutro sprawdzę czy nie wyszedłem z wprawy B-) . Edytowane 19 Listopada 2006 przez Kyle Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 19 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2006 DJ ShadowCzysty hiphop. są ludzie którzy faktycznie mogą nie slyszeć CD-audio vs mp3Skoro pan Gernot von Schultzendorff uważa że wydawało mu się że 256kbps brzmi lepiej od cd-audio to chyba nie należy kontynuować tej dyskusji. To że ja osobiście słyszę róznicę między 320 a cd-audio wynika z powtarzania 5 sekundowego sampla 50x i porównywania w ciągu sekundy do wzorca, analizując po kolei instrumenty. Jak pan Gernot von Schultzendorff uznaje 256kbps za granicę, to jakiegokolwiek dalesze gdybanie że mp3 jest do bani jest... niepowazne? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kyle Opublikowano 19 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2006 (edytowane) Czysty hiphop. Skoro pan Gernot von Schultzendorff uważa że wydawało mu się że 256kbps brzmi lepiej od cd-audio to chyba nie należy kontynuować tej dyskusji. To dowodzi że różnica jest ( i Gernot ją słyszał ) a powinien się nauczyć identyfikować skutki kompresji. Edytowane 19 Listopada 2006 przez Kyle Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BezbronnyPL Opublikowano 19 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2006 (edytowane) Każdy słyszy inaczej.W instytucie fraunhoffera inżynierownie pracujący przy kodeku mp3 podobno dowiedli ,że 256kbps jest praktycznie nierozroznialne od oryginału.No ale...są ludzie dysponujacy ponadprzeciętnym słuchem,są tacy którzy niczego nie slyszą powyżej 16Khz -więc sam widzisz. Dlatego dawalem linki do testow ślepych-nie ma sensu na siłe niczego udowadniać.A wielu jest takich którzy rożnic 128 vs 256 nie słyszą ,a i tak się do tego nie przyznają... slucham -rónwież hh ,rocka,jazzu ,także nie zamykam się w jednym gatunku.Nie chce żeby ktoś mnie opatrznie zrozumiał-w sensie HH to kupa itd. pzdr PS-każdy moze sm ustalić sobie wlaściwy dla niego i odpwiadający jego sprzetowi kodek/bitrate.Na HA jak ktoś pyta jakiej przeplywności/kodeka użyć-to standartowa odpowież brzmi -sam sprawdź i będziesz wiedział. Konkluzja jest więc taka-samemu należy ocenić co wybrać,i nie ma sensu nikogo przekonywac na siłe ,że bitrate xxx jest be a yyy jest cacy.Lepszy bitrate -lepsza jakość,ale granice każdy ustala sam... i wszyscy bedą szcześliwi(rownież ci "biedacy" zasysający z torrenta mp4 --alt preset standard) :) Edytowane 19 Listopada 2006 przez BezbronnyPL Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 19 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2006 Nie, to dowodzi że trzeba być zboczonym - tzn. nauczyć się rozpoznawać skutki kompresji, żeby słyszeć równicę od razu. A przez audiofili lansowana jest opinia, jakoby mp3 było jednoznaczne z muzyką z np. kieszonkowego radia, bo tak ten poziom dźwięku jest odbierany i oceniany. Tak jak DVD i DivX, też w specyficznych warunkach znajdziesz na upartego różnicę, tylko po co jej szukać skoro i tak jest dobrze... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kyle Opublikowano 19 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2006 (edytowane) Nie, to dowodzi że trzeba być zboczonym - tzn. nauczyć się rozpoznawać skutki kompresji, żeby słyszeć równicę od razu. A przez audiofili lansowana jest opinia, jakoby mp3 było jednoznaczne z muzyką z np. kieszonkowego radia, bo tak ten poziom dźwięku jest odbierany i oceniany. Tak jak DVD i DivX, też w specyficznych warunkach znajdziesz na upartego różnicę, tylko po co jej szukać skoro i tak jest dobrze...Znowu nie przesadzaj. No ale OK rozpatrzmy to: fakt : stwierdził że mp3 256 jest lepsze ( w jednym z "podejść" ) od CDA jest to dowodem że różnica jest ( bez uczenia się identyfikacji mp3 ) - usłyszał to bez powiedzmy "fachowego przygotowania" a co do twierdzenia " jest lepsze od oryginału " - to można porównać do sytuacji w której wielu ludzi ustawia EQ na kształt V i brzmi to według nich lepiej ... od oryginału ( ale już się nie zagłębiam w szczególne sytuacje w których może być faktycznie lepiej bo praktycznie w 99,999...% przypadków takich zabaw EQ jest źle ) Co do lansowania przez audiofili że mp3 = kieszonkowe radio to oczywiście to jest przesada Co do Divx ( pewnie myślałeś o 640x np. 272 - 360 ) a DVD to już różnica jest ogromna a na HD pogłębiona.( w sumie też względnie powiedziane [jeden powie ogromna inny nie widzę różnicy jak mój kumpel który nie widzi różnicy między obrazem z AAx4 a brakiem AA ] ale dla mnie tradycyjny DivX to dyskwalifikacja [podobnie jak obrazy bez AA ] a DVD to nadal jeszcze nie to...) - ale nie odchodźmy od audio Edytowane 19 Listopada 2006 przez Kyle Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sarkazz Opublikowano 19 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2006 Dodatkowo, już wracając do samego poszukiwania idealnego brzmienia - płyty nie są masterowane po to żeby brzmiały na hifi, tylko żeby fajnie w radiu, tv, uwaga o zgrozo - na ipodzie super brzmiały. Co nie zmienia faktu że zdarzają się mp3 192kbps które są fatalne, mam taki przykład, a płyta jest prawie nieosiągalna niestety :| Divx - mówię o zachowaniu rozdzielczości DVD + kompresji przy wysokim biterate - który praktycznie uniemożliwia indentyfikację, mimo że jest to na 100% obraz skompresowany. Poza tym np. Apple 30" i obraz 1080i niszczy DVD jakością, nie wspominając już nawet o beznadziejnych kopiach jakie są w polskich kinach... I tutaj chyba każdy z odpowiednio dobranymi okularami zobaczy róznicę jak między 64kbps a audio cd. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kyle Opublikowano 19 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2006 (edytowane) Dodatkowo, już wracając do samego poszukiwania idealnego brzmienia - płyty nie są masterowane po to żeby brzmiały na hifi, tylko żeby fajnie w radiu, tv, uwaga o zgrozo - na ipodzie super brzmiały.Poniekąd masz rację. Tzn. jeśli weźmiemy płytę TLC - fanmail lub Destinys Child - the writings on the wall - to potwierdzam że nie brzmi to najlepiej ( soprany ostro przesadzone ale też błędy typu przesterowania wynikające z amatorszczyzny pracujących przy masteringu [głuchość+głupota] ) .... no i oczywiście mamy też te dobrze zrealizowane głównie z klasyką czy nieźle zrealizowane też z muzyką "popularną" (patrząc z punktu widzenia sprzętu nie-boombox) aha .... Mike Oldfield - gość potrafił/potrafi zmasterować utwór jak się należy - ale ma podobno hopla na punkcie jakości co wszystko wyjaśnia .... polecam nawet starszą płytkę np. Earth Moving - nie ze względu na "wartość artystyczną" a ze względu na ..... jakość - lamy ze studia LaFace powinny się uczyć ps. Oldfield podobno poza oczywiście tym że jest artystą to sam podobno wszystko zgrywa itd. - z tego powodu napisałem że potrafi zmasterować ..... zresztą podobno skubany własne studio zbudował - pewnie nie był "zachwycony" innymi "renomowanymi" Edytowane 19 Listopada 2006 przez Kyle Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mpeg-4 Opublikowano 19 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2006 (edytowane) Nadal teoretyczna dyskusja wre ale w praktyce prawie nikt tutaj się nie odniósł co do wysłyszanych różnic odnośnie zrobionych wcześniej próbek ,czyżby brak wiary we własne możliwośći? ,jeżeli ktoś twierdzi że usłyszy z łatwośćią różnicę pomiędzy wav vs mp3 192,256, 320 kbps to proszę wziąć udział w naszym teście i powiedzieć swoimi słowami co konkretnie w dżwięku jest zmienione na niekorzyść ,ja tą różnicę choć nie zawsze słyszę pomiędzy wav a 320kbps z tym że szybko je przęłaczam pomiędzy próbkami ,no bo gdyby była przerwa np 30sekundowa to mogłyby być lekkie problemy przy niektórych próbkach.Co bardziej doświadczeni uczestnicy mogą pomóc mniej osłuchanym na co należy zwrócić uwagę . Edytowane 19 Listopada 2006 przez mpeg-4 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kyle Opublikowano 19 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 19 Listopada 2006 (edytowane) Nadal teoretyczna dyskusja wre ale w praktyce prawie nikt tutaj się nie odniósł co do wysłyszanych różnic odnośnie zrobionych wcześniej próbek ,czyżby brak wiary we własne możliwośći? ,jeżeli ktoś twierdzi że usłyszy z łatwośćią różnicę pomiędzy wav vs mp3 192,256, 320 kbps to proszę wziąć udział w naszym teście i powiedzieć swoimi słowami co konkretnie w dżwięku jest zmienione na niekorzyść ,ja tą różnicę choć nie zawsze słyszę pomiędzy wav a 320kbps z tym że szybko je przęłaczam pomiędzy próbkami ,no bo gdyby była przerwa np 30sekundowa to mogłyby być lekkie problemy przy niektórych próbkach.Co do "teoretycznej dyskusji" - podałem chyba na tyle praktycznych przykładów że teorią całości nazwać nie można . Co do kawałków czajkowskiego- jest noc i słucham bardzo cicho ale przy 64 k bit pod koniec kawałka nie ma raczej brzmienia skrzypiec tylko jakaś wycierana guma ... przy 128 jest znacznie lepiej. Edytowane 19 Listopada 2006 przez Kyle Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mpeg-4 Opublikowano 20 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Listopada 2006 (edytowane) Chodzi mi o subiektywne odczucia np ja w mp3 Joint Stereo w porównaniu do stereo odczuwam spłycenie głębi stereo,wysokie tony dla jako tako prawidłowego brzmienia potrzebują minimum 256 kbps a 128 kbps na wysokich tonach to jest chlupot , w większośći przypadków dopiero 320 daje satysfakcję. W formacie MINI DISC algorytm ATRAC może kodować do 352 kbps a w magnetofonach DCC jest na poziomie 384 kb/s, czyli czterokrotnie mniejszy niż w przypadku płyty kompaktowej, więc widocznie producenci uznali że dopiero taki bitrate daje zadawalający rezultat. Edytowane 20 Listopada 2006 przez mpeg-4 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kyle Opublikowano 20 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 20 Listopada 2006 Chodzi mi o subiektywne odczucia np ja w mp3 Joint Stereo w porównaniu do stereo odczuwam spłycenie głębi stereo,wysokie tony dla jako tako prawidłowego brzmienia potrzebują minimum 256 kbps a 128 kbps na wysokich tonach to jest chlupot , w większośći przypadków dopiero 320 daje satysfakcję. W formacie MINI DISC algorytm ATRAC może kodować do 352 kbps a w magnetofonach DCC jest na poziomie 384 kb/s, czyli czterokrotnie mniejszy niż w przypadku płyty kompaktowej, więc widocznie producenci uznali że dopiero taki bitrate daje zadawalający rezultat.Co do ATRAC i jego przepływności to nie można zapomnieć o efektywności danego kompresora więc zależności bitrate są tutaj nie do końca podstawnie rozpatrzane. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grey Opublikowano 21 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2006 Piszecie o SACD, DVD Audio, cda, a ja powiem tak: Używałem kiedyś starego, dobrego kawałka The Cure "Close to me" do sprawdzania basu na kaseciakach. No i nie tak dawno puściłem sobie ten sam kawałek w wersji 128kbs z komputera (na x-fi + wieżyczka technicsa) i mnie niestety odrzuciło :sad: No po prostu cała głębia basu gdzieś wyparowała. Fakt że prawdopodobnie była to kompresja jakimś starszym kodekiem. Tak więc KASETA górą :huh: No proszę państwa... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kyle Opublikowano 21 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2006 Piszecie o SACD, DVD Audio, cda, a ja powiem tak: Używałem kiedyś starego, dobrego kawałka The Cure "Close to me" do sprawdzania basu na kaseciakach. No i nie tak dawno puściłem sobie ten sam kawałek w wersji 128kbs z komputera (na x-fi + wieżyczka technicsa) i mnie niestety odrzuciło :sad: No po prostu cała głębia basu gdzieś wyparowała. Fakt że prawdopodobnie była to kompresja jakimś starszym kodekiem. Tak więc KASETA górą :huh: No proszę państwa... Kaseta miała podbity bas podczas nagrywania. Na CD można uzyskać to samo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grey Opublikowano 21 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2006 Oczywiście kaseta oryginalna, nie przegrywana :rolleyes: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kyle Opublikowano 21 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2006 (edytowane) Oczywiście kaseta oryginalna, nie przegrywana :rolleyes:Czynników jest na tyle dużo że nie można powiedzieć że technologia kasety magnetofonowej ma większą głębię basu niż CD. Może odtwarzacz podbijał a może po prostu pomimo że kaseta oryginalna to producent sobie pozwolił na większe podbicie basu niż na wersji CD. ps. są też mp3 mające mniej lub więcej basu niż oryginały ( po prostu podbicie / obcięcie przez amatora kompresora :wink: ) Edytowane 21 Listopada 2006 przez Kyle Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grey Opublikowano 21 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2006 (edytowane) Tylko, że podkręcanie basu (gałą we wzmaku) nie daję odpowiedniego efektu. No i nadal pamiętajmy że to jest porównanie kaseta <->mp3 128. Z tym, że producent mógł rzeczywiści podbić nieco inne pasmo i wtedy to by się mogło trzymać, że tak powiem, kupy :razz: A tak wogóle to ktoś Dobrze Słyszący może porównywał jakość porządnych nagrań kasetowych z mp3 (oczywiści porządnych jeśli chodzi o produkcję...) PS. Tylko jaki amator zmniejszałby sobie basik? No chyba że taaaki amator... Edytowane 21 Listopada 2006 przez grey Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kyle Opublikowano 21 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2006 Tylko, że podkręcanie basu (gałą we wzmaku) nie daję odpowiedniego efektu.Gała we wzmaku często podbija w okolicach 125 HZ ( np. ) a ta "głębia" to raczoj coś w okolicach 50-60 HZ z tego powodu brak odpowiedniego efektu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grey Opublikowano 21 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2006 Czyli jeśli sobie podkręce na Equalizerze w sterowniku karty muz. 62 hz (bo tyle akurat jest, jest jeszcze 31 hz no ale obawiam się że to nie te głośniki :-| ) to teoretycznie można to jeszcze wyciągnąć. Musze poszukać tego kawałka i zobaczyć tzn. posłuchać :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polar Opublikowano 21 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2006 Xi-fi = badziewie dla głuchych Z-5500 = badziewie dla głuchych I to drogie badziewie. :lol2: Popieram w całej rozciągłości. :lol2: Co do różnicy miedzy kopią a orginałem to teoretycznie nie powinno jej być. A co do różnic w dźwięku to moze kable głośnikowe nie dają slyszalnej różnicy ale format kompresji i karta dźwiękowa to już kolosalna różnica. Nic dziwnego isz wielu ludzi używających komp. zest. nagł. jej nie słyszy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kyle Opublikowano 21 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2006 (edytowane) Przy tworzeniu kopii trzeba pamiętać o odpowiednich prędkościach nagrywania .... jeśli nagracie CDA przy prędkości 52x na jakimś princo to nie zdziwił bym się gdyby były czaski, przekoki i inne ( to zależy też od playera ) :lol2: Popieram w całej rozciągłości. :lol2:Zgadzam się co do Logitech 5500 .... ale X-Fi ? - po wyłączeniu shitizerów ( crystalizer , chorus , reverb ) jest ... dobra. Edytowane 21 Listopada 2006 przez Kyle Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
insektcc Opublikowano 21 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2006 Zgadzam się co do Logitech 5500 .... ale X-Fi ? - po wyłączeniu shitizerów ( crystalizer , chorus , reverb ) jest ... dobra. Zdecydowanie nieadekwatna do ceny Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grey Opublikowano 21 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 21 Listopada 2006 No a jak z tym, przeczytanym gdzieś, porównaniem x-fi do taniego odtwarzacza cd - jakieś uwagi? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...