Skocz do zawartości
djsilence

Emigracja Do Londynu / Uk / Ue

Rekomendowane odpowiedzi

Jako ze moj wyjazd do manchesteru zbliza sie i nabiera coraz wyrazniejszyh ksztaltow, zaczynam sie zastanawiac nad providerem internetowym. Jeszcze nie tak dawno temu nasz czlowiek londynie (tymczasowo w paryzu), alias djsilence, polecal przebrac te 3 firmy:

 

- O2

- Tiscaly

- Virgin

 

Przejrzalem i sie zakrecilem. Na stronie virgin po podaniu kodu miejsca w ktorym bede przebywal wyskakuje nam, ze istnieje mozliwosc zalozenia lacza. Myslicie, ze mozna to interpretowac: zalozenie internetu nie bedzie zadnym problemem ? Czy jednak dopiero po konsultacji telefonicznej mozna uzyskac ta informacje ?

Moze jednak wertowac powazniej oferty O2 i Tiscaly ?

 

Jesli ktos bylby w stanie cos polecic, bylbym bardzo wdzieczny. Jak z kolegow korzysta z powyzszych operatorow, to miloby bylo jesli by skrobnal pare slow (wady, zalety, itp.).

Z mila checia poczytam rowniez o ewentualnych innych opcjach, jezeli takowe istnieja i posiadaja konkurencyjne oferty.

 

pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to Virgin głównie opiera swoją ofertę na (swoich) kablach/światłowodach, cała reszta jedzie na łączach BT (taka polska telekomuna), Virgin zresztą też, jak nie ma dociągniętego kabla to również może skorzystać z opcji kabla od BT :wink:

Nie wiem jak z obsługą/serwisem w Virginie (do niedawna było baaaaardzo słabo), ale jak kod pocztowy jaki klepiesz jest w zasięgu światłowodu to chyba nie ma nad czym się zastanawiać :) Jak pokazuję Ci, że mogą założyć, ale nie ma czegoś w stylu super_zajebiście jesteś w naszym zasięgu, to znaczy, że mogą założyć normalny internet z modemem ADSL i wtedy można sobie ich podarować.

 

W takiej sytuacji jesteś skazany na łącza BT. Tutaj sprawa jest dość klarowna, bo o szybkości neta będzie decydować odległość od centrali. Jeżeli jesteś dość daleko to bierz neta do 8mbit. Osobiście mam Tiscali, ale leszcze mnie przycięli, bo jednego dnia zamuliłem i nie wyłączyłem torenta pod wieczór :-| Ale radzę sobie z baranami w ten sposób, że resetuje router i znowu mam pełną przepustowość, do kolejnego restartu kompa :D Tak więc widać, że coś brzydko kombinują :lol:

 

Jak jesteś blisko centrali to zastanów się nad o2 i netem do 20/16mbit. Wtenczas również up będziesz miał dość dobry, ok. 1,5mbit :)

 

No to ja mam pytanko w tym temacie :D Bardzo powoli przymierzam się do przeprowadzki (znowu :cry: ) i pojawiła się możliwość zamieszkania w bliskim sąsiedztwie centrali i usługa o2 stała się sensowna. Kopiąc neta trafiłem na coś takiego https://www.bethere.co.uk/broadbandoffice.do W sumie down nie jest tak istotny, ale 2,5mbit up i static IP może się podobać :)

Najgorsze jest to, że fair usage policy (zarówno u nich jak i o2) sprowadza się do tego, że nie ma godzin szczytu tylko masz używać neta w ten sposób, aby nie łamać prawa i nie w[ciach!]iać innych user'ów, czyli wychodzi na to, że jak pooglądasz trochę stron i nie będziesz nic ssać to jesteś ok :mur: pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tiscali slyszalem od kupla ktory ma i tu od kilku osob. sa dosc wrazliwi na sciaganie. Podejrzewam ze z Virgi i o2 bedzie podobnie. W UK BT wholesale robi traz siec 21C, co zwiekszy down do maks 24mbit. Moja centala bedzie miala upgrade w sierpniu tego roku :).

 

Ja bylem z BT i AOL, obie firmy maja fair usage policy i takie tam, nie lubie tego za bardzo. Dlatego przenioslem sie do adsl24.co.uk , co prawda maja drozej (sensowny pakiet 30peak/300MB ofpeak za £19.99) ale nigdy nie mialem problemu z predkoscia, ani ograniczeniem sciagania. W pakiecie jest static IP , miejsce na strone z obsluga php i mysql. Jesli komus zalezy na jakosci serwisu to goraca polecam. Serwis klienta na najwyzszym poziomie :)

 

Ale jesli ktos uzywa neta do grania, wysylania maili, strony, to kazdy sie nada

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz.

 

Z virgin masz racje, wczesniej tylko wklepalem kod wyskoczylo, ze ok, to zadowolony wylaczylem. Teraz dopiero zorientowalem sie, ze mozna zalozyc virgin media, ale moje miejsce zamieszkania jest w strefie non-cable, czyli nici z tego.

 

Tak wiec pozostaje przekopanie wszystkich ofert na laczach BT, sadze, ze ktoras z ofert podpasuje. Choc wiekszosc z tych zasad dotyczacych uzywania sieci danego operatora o ktorych wspomnial chemiczny_ali jest fair, ale niezbyt friendly. Majac 20/16 mbit, az komp sam sie domaga aby zarzucic na dluzej p2p. Troche wyrozumialosci O2 i Bethere. Tylko wyrozumialosci :)

 

 

Odbiegajac od tematu internetowego sadzicie, ze warto odrazu po przyjezdzie uderzyc do jakies szkolki jezykowej ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, mam takie male pytanie jeszcze raz co do wysylania paczek z uk -> pl, otoz musze wyslac paczke ok 2kg, royal mail zazyczyl sobie za to 40GBP, delta parcel wczesniej polecane niestety nie zabiera paczke z mojego regionu, czy ktos moze zna jeszcze jakiegos w miare taniego kuriera badz inny sposob na przeslanie tego do pl?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

masterlink 30kg = 18 euro z PL do UK. Jak w drugą stronę - sprawdź. Wiem, że mają jakieś konotacje z DPD.

 

Co do netu - zawsze możecie założyć sobie bulldogbroadband. Żadnych limitów i fair usage policy. Minusem jest konieczność posiadania telefonu (Ł9.50) a net jest za Ł20. Ostatecznie - podłączenie to Ł99 co ich eliminuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

masterlink 30kg = 18 euro z PL do UK. Jak w drugą stronę - sprawdź. Wiem, że mają jakieś konotacje z DPD.

 

Co do netu - zawsze możecie założyć sobie bulldogbroadband. Żadnych limitów i fair usage policy. Minusem jest konieczność posiadania telefonu (Ł9.50) a net jest za Ł20. Ostatecznie - podłączenie to Ł99 co ich eliminuje.

Mialem bulldoga i nie polecam po skonczeniu kontraktu nie przedluzalem. Neta co kilka dni po kilka godzin brak, callcenter gdzies w pakistanie i zrozumienie co mowia jest trudne nawet dla anglika, zanizanie przepustowosci lacza. Przykladowo mialem umowe do 16mbit a net 1-2 megabity. Po przejsciu na Virgin smiga jak w umowie przez dwa lata neta nie mialem moze z tydzien, czasem sciagam po kilka gb dziennie i nic zadnych problemow.

 

Aha i pierwsza czynnoscia po podlaczeniu neta powinno byc wywalenie badziewnego modemu thompsona i kupienie normalnego routera.

Edytowane przez LordRene

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

masterlink 30kg = 18 euro z PL do UK. Jak w drugą stronę - sprawdź. Wiem, że mają jakieś konotacje z DPD.

niestety masterlink to tez koszt >35gbp.. inni kurierzy wygladaja podobnie.. na szczescie jakims wyjsciem jest wyslanie przez lokalny kosciol, 10gbp, tylko czas oczekiwania ~2tyg.. ale cos za cos.. dzieki za odpowiedz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gollumek, Ja wysylalem juz kilka paczek do PL, normalnie royal mail. Zawsze dochodzily szybko, raz po 3 dniach. Za to sobie wysylalem kompa tu, stolica - totalna porazka, nie dosc ze 3 tygsy szedl to przyjechale w innym pudle i poobijany

 

@DJ : na co zmieniasz? Moj e4300 i mobo w drodze :)

Edytowane przez the_quick

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A przeczytalem, nie bede sie wtracal bo quada sam nie planuje. Ale np scan.co.uk razem z hexus.net zrobili fajny uklad i kz\dy user forum mam za darmo dostawe ze skana jesli sie zarejestruje: http://lifestyle.hexus.net/content/item.php?item=13397

 

Jedyny wymog, minimalnie trzeba zamowic za 20 funtow.

 

Wlasnie jedzie do mnie mobas ze scana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. microdirect i overclockers wydają się mieć lepsze ceny (microdirect w cenie proca dorzuca AssAssins Greed).

 

2. spróbujcie zamówić net z bulldoga klikając Join/new customers :) Niezły LOL

http://www.bulldogbroadband.com/residentia...dband/index.asp

 

3. Czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego wszyscy anglicy mają problem z wymówieniem Dj Silence (sajlens) i mówią "sijlens" ? WTF? :) Chyba że wolą login GrzegorzBrzęczyszczykiewicz kurcze :)

 

BTW - śmiesznie jest dzwonić do anglojęzycznego customer support mając ustalone hasło "LODA LODA" :]

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej mam jeszcze takie pytanie: mam np takie ogloszenie o mieszkanie http://www.spareroom.co.uk/flatshare/flats...;tle=1212054779

 

i tam po prawej stronie jest

New Housemate preferences

 

Couples OK?No

Smoking OK?No

Pets OK?Yes

Occupation:Professional

DSS:No

References?:Yes

Min age:35

Max age:66

Gender:Males or females

 

i pytanie-co to jest DSS?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zawsze sie znajdzie burak, ktory na wszystkich bedzie plul jadem nienawisci. Buractow widac po 5 sekundach czytania, jezyk, styl pisania itp.

 

Ja takich ignoruje

 

DJ: z tym buldogiem to dobre, widac tiscali przejelo :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość rollercoasterfreak

zawsze sie znajdzie burak, ktory na wszystkich bedzie plul jadem nienawisci. Buractow widac po 5 sekundach czytania, jezyk, styl pisania itp.

 

Ja takich ignoruje

Burak, który w kilku swoich notkach ma absolutną racje. Nie wystarczy być długo na wyspach aby poznać przysłowiowego Mariana z Fostersem.

 

Z tą różnicą jednak że ja myślę iż "Marianów" jest odsetek procent a normalnej wiary większość - przynajmniej tak wyglądają moje statystyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z przyjemnością spotkałbym autora strony, który po nieudanej konwersacji zarobiłby w pysk. Zaściankowość, uogólnianie, zazdrość, wybiórczość, wyolbrzymianie, to typowe przejawy bycia typowym jeb***m sku****ńskim popi***nym h**em. Nie podoba się ? WOLNOŚC SŁOWA I OPINII :P wsadź sobie to autorku głęboko.

 

Co za śmieć, że pozwala sobie obrzucać mnie błotem, gdy zaryzykowałem swym życiem, ciężko pracuję, przeszedłem trudne chwile, aby cieszyć się spokojem, jaki teraz mam. Quick, podziw, że jeszcze potrafisz takich ignorować. Na szmOnecie takich pełno, ale że tu się taki trol wpier..... to obrzydzenie mnie wzięło. Zamiast budować wizerunek polaka.....

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z przyjemnością spotkałbym autora strony, który po nieudanej konwersacji zarobiłby w pysk. Zaściankowość, uogólnianie, zazdrość, wybiórczość, wyolbrzymianie, to typowe przejawy bycia typowym jeb***m sku****ńskim popi***nym h**em. Nie podoba się ? WOLNOŚC SŁOWA I OPINII :P wsadź sobie to autorku głęboko.

 

Co za śmieć, że pozwala sobie obrzucać mnie błotem, gdy zaryzykowałem swym życiem, ciężko pracuję, przeszedłem trudne chwile, aby cieszyć się spokojem, jaki teraz mam. Quick, podziw, że jeszcze potrafisz takich ignorować. Na szmOnecie takich pełno, ale że tu się taki trol wpier..... to obrzydzenie mnie wzięło. Zamiast budować wizerunek polaka.....

Sam wystawiasz sobie opinie takimi tekstami... Interenet ma to do siebie, ze wielu siebie obraza nawzajem, trzeba nauczyc sie to ignorowac, bo inaczej gula wyskoczy i bedzie przykro. Ja takie przypadki ignoruje, kto dostaje piany, widocznie cos go boli i ma jakis zal (do siebie?). DJ daj na luz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale tu nie chodzi o luz ani o piane. Kiedyś w życiu trzeba powiedzieć dość ludziom którzy chcą deptać po tobie. Ja powiedziałem dość już jakiś czasu temu. Nie można wiecznie syfu ignorować i pozwalać gnojom pluć człowiekowi w twarz. Jestem ateistą. Drugiego policzka nie nastawiam, tylko leję w ryj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i dlatego własnie on pisze: "Nie dziwmy się więc, że pokazują nas jako buraków. Ciężko pracujących ale buraków." Mi się wydaje, że on pisze prawdę. Piszecie o tanim jedzeniu co on dokładnie opisuje.

Skąd w Tobie tyle agresji djsilence ? Miałem Ciebie za normalna osobę a zachowujesz się jakby za przeproszeniem cytat: "Każdy szanujący się Polak stawia sobie (oprócz piwa) za punkt honoru w[ciach!]lenie chociaż jednemu ciapkowi."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem to do końca :? Czy ja wiem czy osobnik piszę prawdę :? Może i piszę, ale ogólnie nie znam takich przypadków :-|

 

@Przemol^N byłeś na wyspach? Wiesz jakie jest tanie jedzenie? Ja np. robię zakupy w Lidlu, bo mają bardzo dużo niemieckich produktów. Myślisz sobie Lidl... O fujjjj, tam pewnie to g*wno sprzedają (bez urazy, ale naczytałem się Twoich postów). Może w Polsce tak jest (w polskim Lidlu jeszcze nie byłem), ale słyszałem, że próżno szukać takich produktów jak w UK :) Myślisz, że to gdzie robisz zakupy determinuję jak się zachowujesz? I cytaty w których pojawia się słowo na b tylko świadczą o Tobie i kompletnej nieznajomości tematu emigracji :) pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Przemol^N byłeś na wyspach? Wiesz jakie jest tanie jedzenie? Ja np. robię zakupy w Lidlu, bo mają bardzo dużo niemieckich produktów. Myślisz sobie Lidl... O fujjjj, tam pewnie to g*wno sprzedają (bez urazy, ale naczytałem się Twoich postów). Może w Polsce tak jest (w polskim Lidlu jeszcze nie byłem), ale słyszałem, że próżno szukać takich produktów jak w UK :)

Niestety ale bylem u znajomych i widzialem ziemie obiecana. Jak kogos kreci mieszkanie w 4 osoby i zakupy w lidlu to ok. Nie mam nic naprawde przeciw. Z tego ci widzialem to osoby, ktore wyjechaly chwala sie w ojczyznie jak one nie maja tam dobrze - a co maja napisac? cale dnie pracuje zeby odlozyc 50 funtow na tydzien?

Nie ma nic do emigrantow, kazdy wybiera swoje zycie. Lidl moze i ma lepsze produkty w UK ale dalej to LIDL.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale tu nie chodzi o luz ani o piane. Kiedyś w życiu trzeba powiedzieć dość ludziom którzy chcą deptać po tobie. Ja powiedziałem dość już jakiś czasu temu. Nie można wiecznie syfu ignorować i pozwalać gnojom pluć człowiekowi w twarz. Jestem ateistą. Drugiego policzka nie nastawiam, tylko leję w ryj.

A co ma jedno z drugim wspolnego, bo nie rozumiem ? A chrzescijanie to nie leja po ryjach [cholerycy, majacy w sile (moze kompleks iq) jedyny sposob na zalatwianie spraw] ? ;]

Jak chcesz sie wcielic w yattamana i tepic wszystko co zle i be to powodzenia, ale zycia Ci nie starczy, wystarczy nauczyc sie cos ignorowac, to, ze Polakow za granica maja jako zlodzieji itp. to co mam zrobic, wszystkim dac w ryja, zeby tak nie mowili ? Niektorych rzeczy sie nie przeskoczy, ale widocznie dla niektorych slowo 'nieosiagalne' przeksztalca sie w 'wyzwanie', powodzenia.

 

A co do w/w tekstu z linka, to sie usmialem, nie z tresci, ale sposobu pisania tamtego goscia, bo iscie komiczny. ;]

A teraz cos przykrego - znalem taka osobe, ktora pokrywa sie w 100% z tamtym blogiem, wiec czytajac jego zawartosc moge potwierdzic, ze tacy ludzie istnieja, na pewno wszyscy emigranci tacy nie sa i potepiam to, ze tamta osoba wszystkich wrzucila do jednego wora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale bylem u znajomych i widzialem ziemie obiecana. Jak kogos kreci mieszkanie w 4 osoby i zakupy w lidlu to ok. Nie mam nic naprawde przeciw. Z tego ci widzialem to osoby, ktore wyjechaly chwala sie w ojczyznie jak one nie maja tam dobrze - a co maja napisac? cale dnie pracuje zeby odlozyc 50 funtow na tydzien?

Nie ma nic do emigrantow, kazdy wybiera swoje zycie. Lidl moze i ma lepsze produkty w UK ale dalej to LIDL.

No widzisz to jakich masz znajomych świadczy tylko o Tobie :) Nie wiem w jakich warunkach mieszkają i jak "wożą" się w ojczyźnie będąc na "urlopie", ale to Twoi znajomi! Oczywiście znam takie przypadki jak to ludziom uderza woda sodowa do głowy, bo zarabiają tu lepiej niż w PL, ale to tylko świadczy o słabości takich ludzi :) Widzę, że znajomi pokazali Ci jak wygląda życie w UK :wink:

 

Ja niestety (a może stety) wyjechałem z PL, bo nie chciałem tego co mają "Twoi znajomi". Nie! Przepraszam, wyjechałem, bo chciałem mieszkać jak człowiek. Pracować (8h/dziennie max), mieć coś do przemieszczania po pracy wracać do żony, a nie do kota/psa jak to by miało miejsce w PL i na koniec chciałem mieć po prostu święty spokój :) To mi się udało czego i wam również życzę :D pzdr

Edytowane przez chemiczny_ali

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety (a może stety) wyjechałem z PL, bo nie chciałem tego co mają "Twoi znajomi". Nie! Przepraszam, wyjechałem, bo chciałem mieszkać jak człowiek. Pracować (8h/dziennie max), mieć coś do przemieszczania po pracy wracać do żony, a nie do kota/psa jak to by miało miejsce w PL i na koniec chciałem mieć po prostu święty spokój :) To mi się udało czego i wam również życzę :D pzdr

I gratuluje Ci tego serdecznie. Ciesze sie ze zyje Ci sie dobrze i masz rodzine. Masz pewnie normana prace, normane zycie w normalnej dzielicy. Mnie wyjazd na razie nie kusi jakos. Jestem za stary chyba zeby budowac w innym kraju "układy".

 

A co do znajomych to coz, mowili ze zyja tam jak "nasze slonie kapia sie w mleku"

Edytowane przez Przemol^N

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co ma jedno z drugim wspolnego, bo nie rozumiem ? A chrzescijanie to nie leja po ryjach [cholerycy, majacy w sile (moze kompleks iq) jedyny sposob na zalatwianie spraw] ? ;]

Wspólnego ma to, że chrześcijanie mają wpojone nastawiać drugi policzek.

 

na pewno wszyscy emigranci tacy nie sa i potepiam to, ze tamta osoba wszystkich wrzucila do jednego wora.

Właśnie z tym mam problem i za to koleś ma po pysku. Wszystkich do jednego wora, podczas gdy tak wygląda procent emigracji. Na początku spora część mieszkała w grupach po 4 - 5 osób. Poza faktem, że taki JEST model życia w dużych miastach UK ze względu na koszty mieszkań (oraz, że w Polsce też zaczyna być tak samo), to wiele z emigrantów już jest na swoim. Z tym mam problem i jako bardzo pokojowa, która była raz w życiu w bójce, powiedzieć coś takiego jak wyżej, ukazuje jak drażniące jest to czego dopuścił się autor.

 

Przemo. Wiem, że w Polsce Lidl jest postrzegany jako szmaciany dyskont. Tutaj jest alternatywą dla Asdy, Sainsbury itp. Do Uk eksportowane są dużo lepszej jakości produkty niż do Polski. Poza tym, mając lepsze sery i kiełbasy, mają lepsze ceny. Nie oznacza to, że wszyscy kupujący w nim to na maxa oszczędzające sknery. Angielskie sery są niezwykle drogie w supermarketach. 5 plasterków potrafi kosztować tyle samo to łosoś, a o większych kawałkach nawet nie mówię. Tutaj nie ma już angielskich sklepików spożywczych, w których sprzedaje się w miarę tanio. Wszystko zostało przejęte przez supermarkety, a te skutecznie windują ceny jak chcą.

To, że mnie stać, nie znaczy, że mam przepłacać. Nie oszczędzam jak szaleniec, lecz jestem rozsądny. W dyskusjach o Twoich wydatkach generalnie zgadzam się z Twoim punktem widzenia, lecz przekraczasz linię zrównując ludzi, którzy oszczędzają, z tymi, którzy jadą na zupkach chińskich latami. Wcześniej mówiliśmy nie o cenach produktów z lidla, a o tym jakie są smaczne i mimo iż ceny padły, to jedynie dla porównania z konkurencją - smak/cena.

 

Znam realia i wiem, jak potrafią polacy mieszkać. Widziałem wszystkie sfery. Od bezczelnych łosi squattujących nielegalnie, przez ludzi w domkach jednorodzinnych (4 - 5 osób - a nie 12 jak pisze onet), mieszkających we własnym wynajmowanym mieszkaniu (ja, quick, chemiczny), kupionym mieszkaniu/domu, aż po osoby z City. Podczas gdy łatwo się jedzie po ludziach na niższym szczeblu, to nie jest to w porządku, bo zawsze i bardzo łatwo można się znaleźć na jednej linii z nimi. Wyjazd sprawił, że bardzo spokorniałem i zrozumiałem na czym polega życie. Nikomu nie życzę przejścia przez to o czym czyta się w gazetach, o tych polakach rolujacych innych, been there - done that.

 

Przydługawy post, ale problem spory. Koleś nie zachowuje się dziennikarsko opisując procent społeczeństwa w czysto chamski sposób wrzucając wszystkich do jednego worka używając słowa emigracja. To mi przeszkadza i z pewnością wszystkim, którzy starają się rozpocząć własne życie od zera bez pomocy rodziców, w obcym kraju z kompletnie innymi zasadami i środowiskiem. Autor absolutnie nie docenia tego faktu i drwi w twarz w zaściankowy sposób.

 

Analizując autora, który sam mieszka w UK, jedzie na współemigrantów, którym gorzej się powodzi lub obrali inny model/cel życia na emigracji. Skoro narzeka na ten model, sugeruje to, iż żyje na "wyższym" szczeblu, co pokazuje, że jest elitarnym, wywyższającym się, zaściankowym cfaniakiem. Po prostu są rzeczy o których SIĘ NIE MÓWI z szacunku do ludzi. Ale jeśli nie ma się krzty przyzwoitości, to pisze się taki blog.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...