Skocz do zawartości
djsilence

Emigracja Do Londynu / Uk / Ue

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie jaki jest sens tyrac na emigracji, zeby zaoszczedzic 100Ł tygodniowo... W takiej sytuacji to ja bym pojechal do Afryki, leżał sobie na plazy i jadl banany z drzewa. Na jedno wychodzi, a tyrac nie trzeba.

Edytowane przez DziubekR1
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

https://www.gov.uk/importing-vehicles-into-the-uk/temporary-imports

 

You can usually use a vehicle displaying non-UK number plates without needing to tax or register it in the UK if all of the following apply:

  • you’re visiting the UK and don’t plan to live here
  • you only use the vehicle up to 6 months in a 12-month period (1 single visit, or several shorter visits adding up to a 6-month period)
  • the vehicle is registered and taxed in its home country
Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to nie masz NIN'u? Jeszcze nie miałeś spotkania? Jeżeli dopiero przyjechałeś to możesz zarejestrować się używając European Health Insurance Card. Jeżeli nie masz to możesz ją zdobyć za darmo rejestrując się na odpowiedniej stronie. Ogólnie udaj się do najbliższej przychodni i poproś o zarejestrowanie (teraz nie pamiętam czy w ogóle wymagany był NIN) jeżeli spytają się o NIN to przedstaw im sytuację, pracując legalnie płacisz podatki i składkę zdrowotną którą ktoś tam Ci odprowadza na tymczasowe konto.

 

Recepty w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej są darmowe. W Anglii koszt jednej recepty to koło 8 funtów (są również abonamenty które pozwolą Ci zaoszczędzić kasę). Wnioskuję, że jesteś przewlekle chory skoro pytasz o takie szczegóły. Jeżeli tak jest i jesteś na liście http://www.psd.scot.nhs.uk/doctors/exemptions.html#conditions to możesz aplikować o medical exemption certificate i wtenczas recepty masz za darmo.

 

Pewnie nie ma problemu jeśli są to małe ilości. Większe ilości mogą być problemem. Najlepiej sprawdzić to w odpowiednim urzędzie.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jestem studentką III roku Europeistyki na Politechnice Gdańskiej. W jednym z rozdziałów pracy licencjackiej muszę przeprowadzić badania własne, stąd moja prośba o wypełnienie ankiety. Tematem mojej pracy licencjackiej są warunki życia emigrantów, jako rezydentów Unii między innymi w Wielkiej Brytanii. Ankieta jest całkowicie anonimowa i posłuży jedynie do jednego z rozdziałów mojej pracy licencjackiej. Bardzo proszę o pomoc!:-) i z góry dziękuję za poświęcony czas.

 

link do ankiety:  http://www.ebadania.pl/7001cc76c867b949

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukam najtańszych bundle/taryfy, żeby było po troszku wszystkiego za £5.

 

BTW
Przestrzegam przez GiffGaffem, bo pomimo, że miałem balans wystarczający do pokrycia goodybag, to i tak obciążyli mi kartę. Może to błąd w ich systemie i ja jestem spiskowcem, a może m.in. Three i ASDA tak obniżyili koszty najmniejszych planów, że GG po chamsku próbuje przetrzymać klientów.

Edytowane przez ketogeno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jaki jest sens tyrac na emigracji, zeby zaoszczedzic 100Ł tygodniowo... W takiej sytuacji to ja bym pojechal do Afryki, leżał sobie na plazy i jadl banany z drzewa. Na jedno wychodzi, a tyrac nie trzeba.

Proszę jaki burżuj. W Polsce niektórzy tyle nawet nie zarabiaja a co mówić o odkladaniu. Edytowane przez rrG73JH
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to nie wiem wedle jakiego kursu przeliczasz, bo zakładając przybliżone 5 zł za funta wychodzi jak w ryj strzelił 2000 zł.

Ton jego wypowiedzi jest w porządku - wyjeżdżać i szarpać się na emigracji za psie grosze? Bez sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamiast pierniczyc wyjezdzac. Glupi kelner na fuercie zarabia MINIMUM 1100e + ~200+ napiwki.

Gdzie moj kolega zarabia 1400e + napiwki bedac prawdziwym kelnerem, a nie stanie na barze i polewanie gosciom hotelowym wody/drinka tylko troche lepszy hotel gdzie menu maja z karty, a nie all inclusive.

 

A koszty zycia smieszne.

 

I jeszcze jedno. Polakow traktuja tutaj jak "bogow" madrasci i zaradnosci. Hiszpanie ta sa takie glupole w wiekszosci ze to sie we lbie nie miesci. A w zyciu nie mialem nic wspolnego z podobna praca wczesniej. Uogolniam, ale taka jest wiekszosc espanoles.

 

Jak przyszedlem do pracy, to szefostwo nie moglo sie nadziwic ze radze sobie sam i jestem autonomiczny praktycznie od pierwszego dnia, chociaz po dzis dzien slysze kretynow ktorzy walkula mi pewne kwestiw non stop jakbym nagle zidiocial. Bo hiszpanie tacy sa, musisz im powtarzac X razy zeby zrozumieli czy zapamietali, a i tak k*** zrobia zle.

 

Nie mowiac ze Hindusi to rowniez glupole, ale to przez ich podejscie do kobiet..., a robia kokosy na sklepach wykupujac miasta.

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to nie wiem wedle jakiego kursu przeliczasz, bo zakładając przybliżone 5 zł za funta wychodzi jak w ryj strzelił 2000 zł.

Ton jego wypowiedzi jest w porządku - wyjeżdżać i szarpać się na emigracji za psie grosze? Bez sensu.

Sory liczylem po kursie euro. My bad.

A czy za 500f miesiecznie to juz warto siedziec? Oczywiscie plus do tego oplaty za mieszkanie, samochod i reszte przyjemnosci typu telefony, laptopy i inne rzeczy potrzebne do życia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciagle nie warto. To zdanie wyrobilem sobie obserwujac paru gosci, ktorych tu spotkalem. Oni rypią po 10h dziennie, zyją po pokojach, jedza jakis tani szajs, chodza w jednych butach od chyba 5 lat, na drugim koncu Europy, zeby zaoszczedzic 3000zl miesiecznie. I jeszcze pier... mi, ze to przeciez zaje..., bo w PL by tyle nie zaoszczedzili.

 

Do nich nie dociera kompletnie to co im mowie, a przedstawiam im dwie opcje, ktore ja widze:

 

1) Skoro zarabiasz 8-9F/h w jednym z najdrozszych miast na swiecie, to dlaczego nie sprobujesz zmienic pracy tylko narzekasz i siedzisz w jednej dziadowskiej firmie od 5 lat ? Przeciez majac 8-9F/h NIE RYZYKUJESZ NIC probujac czegos nowego. Przy takiej stawce, w najgorszym mozliwym wypadku dostaniesz tyle samo, ale przynajmniej sprobujesz. Ewentualnie dlaczego nie przeprowadzisz sie do jakiegos innego, tanszego miasta, gdzie zarobisz tyle samo. Przeciez UK to nie tylko Londyn.

 

2) Opcja numer dwa, to dlaczego nie sprobujesz pracowac w PL, jesli takie pieniadze Cie zadowalaja ? Przeciez zyjąc w ten sposob co na emigracji, czyli jedzac najtanszy szajs, chodzac w tych samych butach i ciuchach od 5 lat, zyjac po pokojach i tyrajac po 10h dziennie, bedziesz w stanie odlozyc bardzo podobne pieniadze. Pracujac tyle godzin w jednej z fabryk u mnie w miescie, zarobisz do 3000-3500zl netto, tyle ze na pokoj wydasz tylko 500zl, na jedzenie moze ze 200zl i na koniec miesiaca zostaje ci w kieszeni praktycznie to samo, a jestes u siebie.

 

No wiec pytanie jest proste, jaki jest sens pchac sie do tak drogiego kraju, tyrac tyle godzin zeby zaoszczedzic jakiś szajs ? Jesli takie cos cie zadwala, to pojedz do jakiegos kraju, gdzie przynajmniej pogode bedziesz miał ładną, moze jakies miasto nad morzem. Zarobisz g..., a przynajmniej bedziesz w ładnym miejscu mieszkal. Tym bardziej, ze z tego co moge o UK powiedziec po roku czasu, to nie trzeba byc wcale inzynierem, zeby zarobic tu dobre pieniadze. Trzeba tylko miec łeb na karku, bo mozliwosci sa tutaj ogromne.

Edytowane przez DziubekR1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba tylko miec łeb na karku, bo mozliwosci sa tutaj ogromne.

Tu doszlismy do sedna sprawy bo po Twojej wypowiedzi o afryce myslalem ze jestem jednym z tych ktorzy w d... byli i go...o widzieli a maja najwięcej do powiedzenia. No offence.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to nie wiem wedle jakiego kursu przeliczasz, bo zakładając przybliżone 5 zł za funta wychodzi jak w ryj strzelił 2000 zł.Ton jego wypowiedzi jest w porządku - wyjeżdżać i szarpać się na emigracji za psie grosze? Bez sensu.

A jaki jest sens jeżdżenia przez pół Polski i spędzania tam pół roku z dala od rodziny za owe psie grosze? Imo to taka sama emigracja jak ta w Londynie, mieszkanie w upokarzajacych warunkach i jedzenie żarcia dla psów z tym, że w tym Londynie zostanie jeszcze te cztery stówy w kieszeni...

 

Wszystko zależy od punktu siedzenia. Doskonale rozumiem co Dziubek ma na myśli i dla mnie i jedno i drugie byłoby nie do przyjęcia w szczególności, że życie tutaj jest nieporównywalnie prostsze.

 

Ale jak już kiedyś tutaj pisałem czasy odkładania grubej kasy minęły bezpowrotnie w szczególności jeżeli piszemy tutaj o pracownikach niespecjalnie wykwalifikowanych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jaki jest sens jeżdżenia przez pół Polski i spędzania tam pół roku z dala od rodziny za owe psie grosze?

Nabijanie expa, który liczy się również w innych miejscach. Coś dajesz, żeby coś dostać, niekoniecznie ze skutkiem natychmiastowym. Proste, c'nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tematu warto czy nie warto odkładać te 100f:

 

100f tygodniowo x 52 tygodnie w roku = 5200f rocznie

5200f x 40 lat pracy = 208000f = 1mln 83 tyś plnów

 

Procent który dadzą w banku pokryje z grubsza inflację.

 

Jak dla mnie, to jest całkiem ładna emerytura, dom nad morzem albo dwa ferrari.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też uważam że warto no chyba że nie masz na zycie bo jezeli stac cie na wszystko albo ujme to tak jezeli stac cie na o wiele wiecej niz w Polsce i jestes w stanie jeszcze odlozyc te 4 stowy to jest niezle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tematu warto czy nie warto odkładać te 100f:

 

100f tygodniowo x 52 tygodnie w roku = 5200f rocznie

5200f x 40 lat pracy = 208000f = 1mln 83 tyś plnów

 

Procent który dadzą w banku pokryje z grubsza inflację.

 

Jak dla mnie, to jest całkiem ładna emerytura, dom nad morzem albo dwa ferrari.

 

Nie warto odkładać. Przez 40 lat dużo może się wydarzyć z walutą / bankiem / państwem / kontynentem (odpowiednią opcję proszę zakreślić w kółeczko) w którym odkładasz. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie warto odkładać. Przez 40 lat dużo może się wydarzyć z walutą / bankiem / państwem / kontynentem (odpowiednią opcję proszę zakreślić w kółeczko) w którym odkładasz.

Racja, skrajną głupotą jest trzymać wszystko w gotówce, w jednej walucie i w jednym banku. Za 40 lat jest mało prawdopodobne, że któraś z obecnych popularniejszych walut będzie istniała nadal.

 

Jak lokowac kapital zatem medrcze?

Metale szlachetne, lokale użytkowe, dobrze zarządzane przedsiębiorstwa. A najlepiej w to, co rozumiesz. bo inaczej jest spora szansa że wtopisz. Edytowane przez kłopotliwy drągal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...