Skocz do zawartości
djsilence

Emigracja Do Londynu / Uk / Ue

Rekomendowane odpowiedzi

Studio flat to zawsze bedroom z kuchnia. W niektorych miejscach jest az tak tragicznie, ze jest nawet prysznic w pokoju. Dosc czesto spotykana jest umywalka w pokoju. ......... wiem, tragedia.

Sa dwa typy 1 bed flatow. Moze byc z separate kitchen, ale moze tez open plan, gdzie living room jest polaczony z kuchnia.

 

Popytaj o twój "twór" w agencjach. To powinno dac Ci wyczucie jakie sa szanse na znalezienie takiego flatu. Wszystko zalezy od budownictwa. W domkach za wiele nie zdzialasz. Szukaj w rejonach gdzie sá tzw. "purpose built flats". Takie budynki nie tylko sa duzo bardziej funkcjonalne, ale takze zazwyczaj duzo nowsze od przerobek domow na flaty.

Dzięki. Co do agencji - mam ich unikać jeśli się da, czy w UK są user-friendly? Zarządzają dobrymi mieszkaniami czy będą mnie chciały na każdy sposób oszukać? No i jak wygląda sprawa z ich prowizją, biorą kasę za znalezienie mi mieszkania czy mam o ileś droższy czynsz przez cały wynajem? A jesli bym się zdecydował to moim landlordem jest agencja, czy oni są tylko pośrednikiem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Co do agencji - mam ich unikać jeśli się da, czy w UK są user-friendly? Zarządzają dobrymi mieszkaniami czy będą mnie chciały na każdy sposób oszukać?

Plusem agencji jest to, iz sa bardziej kontrolowane musza ubezpieczyc Twoj depozyt.

3077353[/snapback]

jak wygląda sprawa z ich prowizją, biorą kasę za znalezienie mi mieszkania czy mam o ileś droższy czynsz przez cały wynajem? A jesli bym się zdecydował to moim landlordem jest agencja, czy oni są tylko pośrednikiem?

Zazwyczaj nie ma prowizji. Rynek jest tak napiety, ze nie moga sobie pozwolic na doklejanie swej prowizji do czynszu. Zazwyczaj jest One off charge, ktory placi landlord za znalezienie klienta, a Twoj depozyt lezacy u nich na koncie generuje im procent. Mimo iz prawo sie zmienilo i powinnismy dostawac na koncu depozyt wraz z procentami jakie na nim urosly, rzadko ktora agencja sie tego trzyma.

Agencje zawsze pociagniesz do odpowiedzialnosci. Landlord moze Ci powiedziec bys sie f*** off.

 

Z technicznego punktu widzenia, gdy wynajmujesz od agencji to landlord Cie nie obchodzi. Wszystko powinno byc na papierze (pozwolenia na dokonanie zmian w mieszkaniu), choc to landlord daje ostateczna odpowiedz agencji. To jest cienka linia. Jezeli zblizysz sie z landlordem i on bezposrednio pozwoli Ci na zmiane czegos, upewnij sie ze masz to na papierze, bo jak przyjdzie do zdania mieszkania, moga byc problemy przy sprawdzaniu inwentarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzwoniłem ponownie do landlorda, powiedziałem mu że ide do councila aby przeprowadzili kontrolę, oznajmił że nie ma problemu i żebym dzwonił. Więc jutro po pracy się wybieram do Councila, do tego twierdzi że mam kontrakt którego tak naprawde on mi nie pokazał i nie dał do podpisania, do tego nie wpisywałem sie do żadnego rent booka jak dawałem pieniądze, poza tym dowiedziałem sie że mój depozyt nie powinien być w rękach landlorda, do tego powinien być zabezpieczony. Dzisiaj znajomy pokazywał mi dokumenty gdzie jest napisane co powinien mieć dom na wynajem, a jeśli tego nie spełnia landlord płaci karę 5tys f za każdą osobę, a z tego co tam wyczytałem to ten dom gdzie ja mieszkam nie spełnia (brak alarmu przeciwpożarowego, 1 czujnik dymu podobno działa, 1 kosz powinny być 2, no i straszny stan łazienki)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.royalmail.com/portal/rm/jump1?c...;mediaId=400033

 

Jak jest coś małego to najlepiej wysyłać Air Mail Small Packet bo idzie max 5 dni. Jak coś dużego to już lepiej kurierem np. poprzez parcel2go

Edytowane przez PartyBOY

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwie ciekawostki jakimi postanowiłem się podzielić ;)

 

Nigeryjsko brzmiący kredycik na małe oprocentowanie :) (tam nie ma przecinka ! :) )

post-110226-1220912093_thumb.jpg

 

Ciekawostka językowa w Docklands Light Railway :)

Słowem wytłumaczenia - DLR prowadzi automat, przez co nie ma typowej kabiny kierowcy i na samym froncie można siedzieć, lecz okazjonalnie należy się zastosować do zaleceń...

post-110226-1220912147_thumb.jpg

 

Brak komentarza do pana

post-110226-1220914252_thumb.jpg

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po latach narzekania na negatywny wpływ emigracji z Eastern Europe, chłopcy i dziewczynki z Metro i innych Daily mail tak jakby zmienili ton :)

 

Aż duma rozpiera i ma się ochotę krzyknąć "Ha! Brytole" :P

 

post-110226-1222520198_thumb.jpg

 

Podoba mi sie mowa o tym iż powinni trenować "indigenous". Zafajdane leniuchy latami lecące na benefitach, bez chęci kożystania z setek dostępnych treningów.

A tu taki polaczek przyjechał z d....y i jak ładnie wyszło z worka :)

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No bo Polakow wszedzie chwala.

 

w mojej szkole tego lata bylo sporo remontow, wymiana okien, wymiana izolcaji na dachu i takie tam.

Okna wymieniali polacy, pracowali po 12 h zeby dostac bonus za wczesniejsza robote - i dostali. Angole robia dach, do tej pory nie skonczyli - bo sobie szli na lunch o 12 i juz nie wracali tego dnia i tak bardzo czesto. Firma placi teraz szkole kare umowna za opoznienie - szef tych od dachu non stop ich opieprza ze maja szybciej, a po nich to jak woda po kaczce. O takie zawodowe podejscie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam panowie, wyjechalem do uk, jestem tu od miesiaca, zaczalem pracowac od 2 tygodni i musze wam napisac ze jestem w ciezkim szoku odnosnie polakow, co za ludzie, rasisci, szuje, jeden drugiego by sprzedal za to zeby szef widzial iz on lepiej pracuje chociaz i tak nie bedzie mial z tego zadnych dodatkowych profitow,

ba, a ile mam pseudo kierownikow na zmianie :D

wiadomo ze sa tez ludzie w porzadku ale jest ich malo, ogolnie jestem naprawde w szoku jak polak sie potrafi zachowywac na obczyznie w stosunku do drugiego,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak to bywa z Naszymi tutaj. Po jakims czasie zaczniesz to olewac.

A z tymi pseudo kierownikami to wszedzie tak jest i nie tylko Polacy tak robia. Rob swoje, nimi sie nie przejmuj.

 

Tak w ogole to jestem po 3 tygodniach studiowania tutaj i czuje sie calkiem niezle. Nie studiowalem w Polsce, wiec nie mam za bardzo porowananiaale chyba glowna roznica w studiowaniu tutaj jest to, ze wykladowcy od razu zaznaczaja ze to ile wyniesiemy z uniwerku zalezy tylko od nas. Uniwerek ma ogromne zaplecze, ludzie bardzo fajni, wylkadowcy pomocni.

Trzymajcie kciuki, jak sie uda za 3 lata bede BSc :)

Edytowane przez wojtek.r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam panowie, wyjechalem do uk, jestem tu od miesiaca, zaczalem pracowac od 2 tygodni i musze wam napisac ze jestem w ciezkim szoku odnosnie polakow, co za ludzie, rasisci, szuje, jeden drugiego by sprzedal za to zeby szef widzial iz on lepiej pracuje chociaz i tak nie bedzie mial z tego zadnych dodatkowych profitow,

ba, a ile mam pseudo kierownikow na zmianie :D

wiadomo ze sa tez ludzie w porzadku ale jest ich malo, ogolnie jestem naprawde w szoku jak polak sie potrafi zachowywac na obczyznie w stosunku do drugiego,

hehe najgorsze scierwo wyjechało:D

Oczywiście nie obrażając szanownych kolegów z forum;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hehe najgorsze scierwo wyjechało:D

Oczywiście nie obrażając szanownych kolegów z forum;)

No raczej :wink:

 

Zauważyłem dość ciekawe zjawisko. Kilka lat temu (zanim Polska znalazła się w Unii) na wyjazdy zagraniczne decydowali się głównie studenci którzy to na "wyjeździe" mogli podszkolić język i odłożyć niemałe (jak na tamte czasy) pieniądze. Głównie byli to ludzie z dość wysoką kulturą osobistą, znający dobrze język itd. itp. Po wejściu Polski do wspólnoty zaczęli wyjeżdżać ludzie którym przestało się podobać harowanie w PL po xx godzin dziennie za 1,2k. Ludzie Ci również charakteryzowali się wysoką kulturą osobistą i z językiem obcym również nie mieli problemów :) Ten moment pamiętam gdy pojechałem na wyspy na wakacje w 2005 roku :) Pamiętam również jak poszedłem potańczyć do klubu po powrocie z wakacji to zobaczyłem jakiś dziwny "niedobór ludzi na poziomie" (przepraszam za wyrażenie :wink: ) Jak wróciłem na wyspy po roku to co zobaczyłem, ano zaczęło się robić gęsto można było spotkać Polaka na każdym rogu. Nie mówię tutaj o Londynie, bo ten zawsze tworzył specyficzny mikroklimat :wink: No i kto zaczął przybywać na wyspy? Bandyci (nierzadko będący zmuszeni do opuszczenie kraju), narkomani, nieudacznicy którzy to w PL nie mogli zdobyć żadnej pracy, ja nazywam to marginesem społecznym. Ludzie Ci charakteryzują się rynsztokową kulturą osobistą jedyny język jaki znają to język ojczysty (i to nie jest regułą :D Tak tak Panowie nie ma się z czego śmiać, ale ludzie Ci mają problemy z mówieniem po polsku, a o pisaniu już nawet nie wspomnę :sad: ), a spotykając takiego na ulicy słyszy się w potoku bełkotu co kilka sekund słowo na K. Wszyscy Ci nieudacznicy znaleźli się tutaj w raju. Praca za minimalną zapewnia całkiem godny żywot i najlepsze jest, że na chlanie zawsze starcza. Najgorsze jest to, że owi osobnicy zapraszają do siebie kolejnych i w ten sposób mamy efekt domina (a raczej piramidy). Od jakiś dwóch lat (o ironio ja również przybyłem dwa lata temu) mamy zalew samej "wysoko wykształconej elity" :-| Przepraszam za cierpkie słowa, ale moim zdaniem tak wygląda sytuacja. :cry: pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadza sie, w wiekszosci przybywaja na wyspy ludzie ktorzy nie mieli nic w Polsce i nic tutaj nie beda miec, oraz Ci nie majacy innego wyboru. Mialem okazje poznac człowieka, ktory wyjechal z kraju bo mial problemy z policja, handlem dragami itp, od 5 lat jezdzi po europie. Wbrew pozorom normalny i calkiem inteligentny czlowiek :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla balansu wspomnę o tych średnio i dobrze wykształconych, z dobrym angielskim, schludnym polskim, ambitni, którzy coś z biegiem czasu osiągnęli, integrują się i żyją pełnią życia - radośni, a nie zgrzytający zębami.

 

Pragnę wierzyć, że tych jest więcej, lecz wtopili się w tłum i przestali ograniczać się do polskich kręgów oraz zaadaptowali zachodnią modę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jezeli polacy przyjezdzajacy do Uk tworza tu mala Polske, to zawsze tak bedzie. Sam nigdy nie dazylem do szukania polakow w UK i moim znajomi to grupa wielunarodowosci. Wiem ze jest wieksza grupa polakow tu gdzie mieszkam, bo nawet wymyslili sobie jakies rzadania co do loklanych wladz, ze maja byc bardziej pomocni itp - jak dla mnie bzdura - bo tu wszytsko mozna latwo i sparwnie zalatwic - oczywiscie trzeba znac angielski - jak sie nie zna to sie nie powinno pchac tu. Taka jest moja opinia, moze brutalna - ale jednak UK otworzyla granice, mozemy tu pracowac, korzystac ze sluzby zdrowia itp, nawet po roku mamy prawo do zasilkow , jesli taka potrzeba zajdzie - wiec czemu domagac sie czegos wiecej, skoro nawet anglicy nie maja wiecej praw niz my.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

need some help, You guys.

Niestety przed powrotem na uczelnię, (czyt. koniec września) zostawiłem sobie niechcący parę funtów długu w Lloydsie, pomijam już horrendalne kary jakie zapłacę, ale pomocy potrzebuję w jednym; mianowicie jak by tu wysłać z konta w mBanku trochę kasy na pokrycie balansu w Lloydsie? Na swojej stronie Lloyds nie podaje ani iban ani bic, a bez tego poszedł już jeden przelew, który nie został zapisany w historii i po tygodniu dalej nie jest w Anglii zaksięgowany.

Edytowane przez s0czek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale po co Ci iban. Idziesz do oddziału banku lub dzwonisz na infolinie. Dane do konta masz i mowisz ze chcesz zrobic przelew. Pytasz jak za pomocą swego banku mozesz zrobic taki przelew zagraniczny.

 

Jeśli to nie pomoże to skontaktuj się z

http://www.lcctransenvio.com/lccwebsite/pl...asp?language=pl

 

http://tonio.co.uk/info.php

 

bank PKO ma umowe z NATWESTEM, ale ponoć panie z okienka są beznadziejne

 

lub ostatecznie Western Union.

 

Jakbyś miał większy staż na ppc, to rozwiązalibyśmy sprawę paypalem w 10 minut, no ale jednak musisz któreś z powyższych wypróbować ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja do wykonywania przelewów korzystam z MoneyBookers.com ... dla angielskiego konta nie jest potrzebny żaden numer iban, jedynie sortcode i numer konta. NRB polskiego konta nie jest problemem zdobyć, i już można przelewać pieniądze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...