Skocz do zawartości
djsilence

Emigracja Do Londynu / Uk / Ue

Rekomendowane odpowiedzi

http://www.youtube.c...NGvkiRtSA&t=368

i wszystko na ten temat. Polecam wszystkie 6 części.

 

 

Jedno pytanie na które jak dotąd żaden brytyjczyk nie zaoferował odpowiedzi:

"Dlaczego imigrant potrafi mieć 2 lub 3 prace a brytyjczyk nie może znaleźć jednej?"

 

Masz rację, wyjaśnia wszystko. Anglicy mają po prostu dwie lewe ręce, tempo żółwia i totalny brak chęci do pracy... Są po prostu jednym słowem mówiąc leniwi..

Edytowane przez pichu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, wyjaśnia wszystko. Anglicy mają po prostu dwie lewe ręce, tempo żółwia i totalny brak chęci do pracy... Są po prostu jednym słowem mówiąc leniwi..

 

Ci, którzy nie są leniwi maja prace i nie narzekają. Ci którzy ja stracili, narzekają do czasu aż znajdą. Tych pierwszych i drugich nie widać na protestach i w partii BNP. Trzecią grupą są ludzie, którzy znaleźli pułapce benefitowej, z której nie opłaca się wychodzić.

 

Przyklad:

Pracuje ojciec i mieszka z rodzina w małym mieście. Zarabia ok 16tys na rok. Zona wychowuje w małe dziecko i naturalnie nie pracuje (żłobek kosztuje £100-£200/tydzień). Taka rodzina dostaje zniżkę lub anulowanie Council taxu, child benefit i ewentualnie tax credits.

To wszystko sumuje się do ponad £20,000 rocznie co oznacza, ze dopóki zarobki tego mężczyzny nie wzrosną znacznie ponad £10 na godzinę, to nie ma podstaw aby rezygnować z benefitów.

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o Anglikow i ich dwie lewe rece to nie moge zaprzeczyc, jedynie przyklasnac.

 

Do mojej firmy przychodzi nowy departament, ktory dolacza do juz istniejacego, "wiadomo" o tym od ponad 6 miesiecy ale wszystko jest scisle tajne, tak scisle tajne, ze my (IT), ktorzy mamy byc za to odpowiedzialni nic nie wiemy :) Aby wszystkich pomiescic jeden z departamentow przenosimy pietro nizej, ten co jest pietro nizej idzie w bok, a ci z boku ida jeszcze nizej. Na innym pietrze znowu departamenty zamieniaja sie stronami - laczenie 80 stanowisk musi "zniknac" aby firma odpowiedzialna za okablowanie moga rozebrac podlogi na 2 pietrach i poinstalowac porty w odpowiednich miejscach... i tu zaczela sie zabawa :D

 

Trzeba bylo zrobic plany pieter z dokladnoscia do ~10cm, naniesc na istniejacy plan pieter ustawiania biurek, kompow i portow w podlogach (prad, telefon, internet). Osoba do tego wyznaczona robila to 3 dni, by po 3 dniach stwierdzic, ze na kazdym pietrze ma od 1 do 2m "niedokladnosci" co w praktyce oznaczalo by kable przez srodek biura. Poszedlem zrobic nowy plan nie patrzac na spieprzony stary, wrocilem po 4h z gotowym planem.

 

Oczywiscie "pierwszy" tworca planu niedowierzal, wiec poszlismy jeszcze raz z jego planem by zobaczyc gdzie robil bledy, okazalo sie m.in. ze 4*140=680 i ze floor box o wymiarach ok. 30x40cm pokrywa sie w planach z plytami podlogowymi o wymiarach 50x50cm - ot malutkie przeoczenie i lekkie problemy z matematyka :) Ale to jeszcze nic, gdy przeszlismy do logicznego myslania i planowania jak wszystkich zmiescic, ow jegomosc stwiedzil ze wymagane przepisowo minimum 2m odstepu miedzy biurkami przy ktorych ludzie siedza do siebie plecami to za duzo i on, z jemu tylko znanych powodow, uznal ze na planie 150cm bedzie lepiej bo ladniej wyglada i sie latwiej liczy. Polegl kolejny raz gdy zaczal liczyc biurka o glebokosci 80cm jak by mialy 100cm. W finalnej wersji jego projektu nasz budynek okazal sie o 2m szerszy i 3m dluzszy :D

 

Dzis zapowiada sie kolejny, wspanialy dzien, poniewaz scislne tajny plan nadal nie pozwala na poinformowanie niektorych pracownikow dlaczego chodzimy jak cwiercinteligenci z jakimis planami i czolgamy sie po podlodze sprawdzajac porty, przez co beda nas pytac WTF a my im bedziemy odpowiedac GTFO. I tak uplynie kolejny dzien, w swietnie zorganizowanej firmie, jupi! :)

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie gadaj. Ja nie trawię tej szamy. Kiełbaski wyglądają świetnie ale mi smakują jakby były w 50% zrobione z papieru. Fasolka jak dla mnie jest bez sensu ale ujdzie. Tylko porządnie się wkurzyłem jak mi nią zrujnowali całe frytki ciapiąc ją gdzie popadnie kiedy zamówiłem fish&chips, hash browns też nieciekawe i bez wyrazu. Ogólnie tylko jajko jak dla mnie się do czegoś nadaje i boczek ujdzie jak nie jest maksymalnie przesolony. ;-) Takie ciężkie śniadanie bardziej pasuje do potrzeb zahartowanego pracownika huty żelaza w latach 50 niż do współczesności, a maksymalnie-podstawowa codzienna kuchnia angielska nie chwyta za serce...

 

Irish Breakfast jest w 100% identyczne.

 

Tyle że dla mnie fasolka jest niezjadliwa a kiełbaski powodują wrażenie że po zjedzeniu dostane ataku serca :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

J W finalnej wersji jego projektu nasz budynek okazal sie o 2m szerszy i 3m dluzszy :D

 

Magik :D

 

Ja miałem takiego kiedyś w robocie, został poproszony o zrobienie zamówienia na farby do wymalowania, odświeżenia biur. Miał pomierzyć co trzeba wymalować i zamówić farby. Efekt był taki, że mu się gdzieś zera poprzestawiały chyba przy liczeniu wydajności na m2 i zamiast potrzebnych ~40 l złożył zamówienie na 400 z okładem. Na szczęście dla jego głowy udało się to odkręcić dzięki sprzedawcy, którego taka ilość zaciekawiła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No taka jest prawda, angielska fachowosc to jest juz tylko w pamieci babc, bo obecnie prawdziwego i uczciwego brytyjskiego fachowca ze swieczka szukac. Dlatego fachowcy z imigracji maja takie wziece - sa tansi i robia lepsza robote. Jak widze ile angieslki hydraulik chce za pol godziny pracy - w ktorej wystarczy ze spojrzy na kran i stwierdzi ze cieknie, to mnie krew zalewa. Jakim cudem taka osoba moze sciagnac 50-60 funtow? No ale to sie dzieje codziennie, i manualni fachowcy zarabiaja wiecej niz ludzie z wyzszym wyksztalceniem, wykonujacym bardziej skomplikowana prace. Zreszta pelno teraz jest programow, jak Roguie traders, cowboy builders itp.

Najbardziej mnie rozwalilo jak w jednym programie o imigracji babka z hinduskim pochodzeniem narzekala na imigrantow, konczac swoje zdaniem: "Ta imigracja musi sie skonczyc" - oczywiscie sama pewnie sie czula jak rdzenna brytyjka:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak w ogóle sa respektowane tytuły w UK?Mam mgr z zarządzania zasobami ludzkimi na Uniwersytecie Ekonomicznym w KRK(dawne AE).Troche za stary jestem zeby znowu robic studia ale jeśli miałoby to poprawić moja pozycje w UK na rynku pracy to czemu nie...ehhh:/

 

p.s gdybym wiedział , że tak sie spier... na tym rynku pracy to po liceum od razu bym wyjechał.

 

Kierunki ścisłe (matematyka, fizyka, chemia) mają dobrą reputację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...a potem dziwne, że kryzys w Europie :lol2:

 

@Powerslave, ten facet tam dalej pracuje? Daj znać jak będzie rekrutacja. Skoro tacy "specjaliści" tam się trzymają to mnie nikt nie ruszy :-D

 

Różnica jest taka, że on jest Brytyjczykiem i zawsze będzie tam lepszy od Polaka. Tak samo jak u nas Ukrainiec czy Wietnamczyk nigdy nie będzie lepszy od naszego.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wow, £10 instead of £172.50 for an Xbox 360 plus 3 Months Free Broadband with Orange

 

563zł (Ł122) za Xboxa 360 z netem na półtora roku. Ciekawy deal. (Groupon wyświetla mi się w reklamach na PPC)

 

Kurcze, może by taką firmę uruchomić w Polsce ?

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Groupon działa w Polsce :)

 

Wooow :)

 

Googlowałem, ale nie pojawił się na pierwszej ani drugiej stronie więc dałem sobie spokój tym bardziej, że nie byłem pewien czy występuje pod swoją oryginalną nazwą.

 

To świetnie. mam nadzieję, że okazje są równie atrakcyjne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Średnio, przynajmniej w Warszawie. Na maila przychodzą głównie oferty masażu, spa, generalnie damskiej kosmetyki. Czasami wpadnie jakaś oferta wyjazdu gdzieś na ubocze, czy zniżka w jakimś lokalu. Zniżki to przeważnie 50-60%, raz mignęło mi 90% na jakąś operację laserem z wyjściowej kwoty 14k. Generalnie szału nie ma dla faceta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wow, £10 instead of £172.50 for an Xbox 360 plus 3 Months Free Broadband with Orange

 

563zł (Ł122) za Xboxa 360 z netem na półtora roku. Ciekawy deal. (Groupon wyświetla mi się w reklamach na PPC)

 

Kurcze, może by taką firmę uruchomić w Polsce ?

 

Nie rozumiem co to za super deal? Zwykły net przez linie bt i dodatkowo podpisujesz kontrakt na 18 miesięcy :blink: No zajebiście.

 

Chyba nie masz na myśli, że za 10 funtów masz xboxa i net na 18 miechów za free :D pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem co to za super deal? Zwykły net przez linie bt i dodatkowo podpisujesz kontrakt na 18 miesięcy :blink: No zajebiście.

 

Chyba nie masz na myśli, że za 10 funtów masz xboxa i net na 18 miechów za free :D pzdr

 

Ł10 + 15x Ł7.50 = Ł122,5. niezły deal dla kogoś kto akurat chce Xboxa 360 i net - podczas gdy najtańszy Xbox 360 stoi za Ł145.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

£7.50 jak jesteś klientem Orange i jesteś w obrębie sieci. Dolicz do tego line rental czyli £11.50 które to płacić trzeba Orange (to bardzo ciekawe) :blink:

 

Może podam konkretniejsze ceny:

Pricing works as follows:

- £7.50 a month for Orange mobile customers in Orange network areas (and 3 months free)

- +£5 for non Orange mobile customers in Orange network areas

- +£10 for Orange mobile customers in non-Orange network areas

- +£15 for non Orange mobile customers in non-Orange network areas

Prices above are per month and exclude line rental of £11.50 a month which is payable to Orange on all months.

 

Imho oferta ssie pałę ale jak kto woli :wink: pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie dobrzy ludzie :)

 

Mam pewien problem, związany z wyjazdem do Anglii. Otóż, chcemy z dziewczyną wyjechać, i trochę popracować, zarobić na wesele/życie/remont domu ;] Sęk w tym że jej rodzice są temu nieprzychylni, a tak się składa że jutro jadę do nich ze swoimi rodzicami, prosić o rękę mojej dziewczyny - czyli na zaręczyny. Jak z nimi rozmawiać żeby im przemówić do rozsądku? My i tak zrobimy jak będziemy uważać za słuszne, ale wolałbym żeby obyło się to bez jakichś "wojenek". Moi rodzice są jak najbardziej za wyjazdem.

 

Jakie są perspektywy na tych wyspach? Ja mam średnie wykształcenie, ale w angielskim potrafię się komunikować, natomiast dziewczyna ma licencjat z ang. Dodatkowo, w Aldershot mieszka jej dobra kuzynka z mężem, i na pewno mogliby pomóc. Do tego dochodzi siostra (przyszłego) teścia, z mężem, dwoma synami, którzy siedzą tam już trochę dłużej. Mimo tego, że rodzinie się tam powodzi, rodzice dalej są na nie.

 

W 2012 chcemy się pobrać, najchętniej sami byśmy sobie chcieli za wesele zapłacić.

Drugą sprawą jest mieszkanie. Rodzice dziewczyny bardzo chcą żeby mieszkać u nich w domu (tzn. na parterze, oni mieszkają na piętrze). Ja chce u siebie, bo jest zdecydowanie więcej miejsca, i stan surowy - można zrobić tak jak się podoba ;] Rodzice dziewczyny: ale na to trzeba dużo pieniędzy! Dodam że żeby urządzić sobie mieszkanko u teściów, też trzeba by trochę wydać.

 

Z takimi problemami do Was piszę i proszę o rady :) Napiszcie ile tam zarabiacie, ile wydajecie na życie, jedzenie, mieszkanie. Czytałem temat, ale chciałbym zasięgnąć aktualnych informacji, coby mieć argumenty w jutrzejszej rozmowie ;]

Edytowane przez mrozu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak czytałeś temat to doczytałeś, że czasy zarobienia szybkich pieniędzy skończyły się bezpowrotnie. No chyba, że jesteś lekarzem lub innym wysoko wykwalifikowanym inżynierem np. geodetą :wink:

 

Jak masz gdzie się zatrzymać (a masz) i chwilę pomieszkać to da Ci to dobry start. Wszystko zależy jak długo moglibyście się zatrzymać u tej kuzynki i dalej jak jesteście się w stanie poświęcić żeby coś odłożyć. Nie ma co się oszukiwać, aby odłożyć pieniądze wynajmując jakieś lokum, trzeba albo dobrze zarabiać (z tym możecie mieć problem na początku, ale wszystko jest w Waszych rękach i im dłużej zdecydujecie się zostać tym większe szanse na większe pieniądze ) albo iść na kompromis w kwestii jakości życia.

 

Na rodziców nic nie poradzę, są ludzie którzy całe życie mieszkają w jednym miejscu i życie urozmaica im comiesięczny wyjazd do Rzeszowa :wink: Taki wyjazd będzie dla Was ciekawym przeżyciem i zyskacie nie tylko finansowo. Poznacie ciekawych ludzi, inną kulturę itd. itp. imo warto.

 

Co do zarobków to minimalna jest coś w okolicach 6funtów, więc na rękę pewnie coś koło 700-800 można wyciągnąć (z nadgodzinami pewnie więcej). Życie niestety jest odczuwalnie droższe niż było kilka lat temu (ten rok będzie jeszcze cięższy). Jak zdecydujecie się na wynajem jakiegoś pokoju to pewnie 300-400 trzeba wydać, do tego może jakieś rachunki (council tax itd.), jedzenie, telefony, bilety na autobus/paliwo I wyjdzie na to, że jedna wypłata prawdopodobnie starczy. Drugą może się uda odkładać. Jest to coś w rodzaju minimum, oczywiście nie gwarantowane. Zakładam, że oboje znajdziecie w miarę szybko pracę na pełen etat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spóźniłem się i już pewnie po spotkaniu, ale nie przekonywałbym rodziców szczególnie. To Wasza decyzja i na tym koniec.

Gdybym miał mieszkać z rodzicami, w ich domu, na ich zasadach, za ich pieniadze mieć wesele, to bym czuł się niekomfortowo i mógłbym zapomnieć o spełnieniu jako mężczyzna.

 

Chemi bardzo dobrze mówi, bo to studzi wielu. Prawda też jest taka, iż jeśli potraficie schować bzdurną polską dumę do kieszeni na jakiś czas i gotowi jesteście popracować w coffee shopach zanim podszlifujecie język to polecam. Dobre przeżycie, poza tym zawsze macie gdzie wrócić, w przeciwieństwie do wielu, którzy całkiem od Polski się odcięli.

 

 

Sorry Wysokocukrowy :) pomylilo mi sie.

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi chodziło ile kosztuje kupno mieszkania na właśność ;)

 

140k - 180k

http://www.findaproperty.com/searchresults.aspx?edid=00&salerent=0&al=5653,5638,5642,5641,5634,5640,5632,5669&bedrooms=01&minprice=140000&maxprice=180000

 

Za 220k już masz 3 bed house z ogrodem w 4 strefie Londka w Essex.

Kwestia Mortgage, a ten trudno narazie dostać. Wkład wymagany 30k dla mieszkania za 150k przy łącznych zarobkach ok 40k na parę.

Dom za 220k to już ok 65k wkładu własnego.

 

Jest wiele schemów typu part rent - part buy oraz shared ownership itd ale tym się osobiście nie interesuję.

 

Z domami musicie brać poprawkę, że to państwo nie powstało z grobu 60 lat temu i większość budowli nie jest nowa lub z lat 70/80ych jak w Polsce. Tutaj zachwycają się wiktoriańskimi domami i dziwią się czemu my kręcimy nosem :)

Jest na szczęście coraz więcej nowych domów.

 

Polecam rejon Beckton. Cicho, spokojnie, blisko gym/pool, duży supermarket itd.

 

Tutaj Się pewnej polskiej parce spaliło mieszkanko. Widziałem jak płonęło. (Nie moje :P)

 

Generalnie szukasz miejsca nie starszego niż 40 lat z podwójnymi, klejonym oknami PCV, niewysokim sufitem, max 10 minut na nogach od metra/DLR.

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamierzam w najbliższym czasie jechać autem z Polski do UK, konkretnie Manchester.

 

Czego mogę się spodziewać podczas takiej podróży?

Wiadomo, w niektórych krajach opłaty za autostrady, inne przepisy.

 

Chodzi mi o rzeczy które mogą mnie zaskoczyć, które wolałbym wiedzieć przed wyjazdem.

 

Jeśli chodzi o prom (chce płynąć promem bo chyba jest taniej) to trzeba wcześniej jakoś rezerwować miejsce?

Jeśli chodzi o Eurotunel o ile jest drożej? Też trzeba to jakoś wcześniej rezerwować?

 

Ogólnie to prosiłbym o porady przed wyjazdem od doświadczonych forumowiczów.

Edytowane przez n30

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.eurotunnel1.com/direct/booking/journey.asp?lang=en

Cheap Ferry Tickets & Cross Channel Ferries

Eurotunnel and cross channel ferries at discount prices on one site - book online

 

Podróż zajmie Ci od 22 do 27 godzin. GPS wymagany. Zaplanuj sobie postoje, podczas których będziesz spał w cieple. Najlepiej jakiś motel. Niespodzianek nie przewidziano. paszport weź, jedzenie i dużo fajek :) tylko nie za dużo. (osobiście nie palę, ale jesli jedziesz do znajomych to łatwo wymienisz "złotówki" na funty :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Although there are no limits on the amount of alcohol and tobacco you can bring in from EU countries, customs officials are more likely to ask you questions if you have more than:

 

* 3,200 cigarettes

* 200 cigars

* 400 cigarillos

* 3kg of tobacco

* 110 litres of beer

* 90 litres of wine

* 10 litres of spirits

* 20 litres of fortified wine (for example port or sherry)

 

HM Revenue & Customs: Tax and duty on goods brought to the UK from the European Union

 

http://www.mojawyspa.co.uk/forum/5/29908/ilosci-papierosow

 

http://bham.pl/forum/printview.php?t=8139&start=0&sid=904eb3c312823e1bd357aac11fc1da41

 

Ponoc jest problem w niemczech i poniekąd powyższe limity obowiązują starą piętnastkę, a nie Polskę.

 

samochodem można przewieśc niestety tylko 4 wagny papierosów gdyż do Anglii możesz wwieśc 16 wagonów do Francji 8 wagonów ale do Niemiec niestety tylko 4i tu jest problem tłumaczenia że są one wiezione do Anglii dla własnego użytku nic niedadzą bo w danej chwili jak cię celincy dorwą na przeszukanie w Niemczech możesz mieć tylko 4 wagony

A myślałem, że Polska do Schengen wstąpiła i nie ma kontroli na granicy...

Edytowane przez djsilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uzywa/uzywal ktos: Vectone Mobile | pay as you go, free sim card, cheap calls, cheap international calls ?

 

ceny sa faktycznie jak podaja czy gdzies jest jednak haczyk ?

 

przyznam szczerze ze bardzo malo dzwonie i taka 5ka wystarczyla by mi w zupelnosci, mam teraz 300 minut w vodafonie i nigdy w miesiacu nie moge tego wydzwonic,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...