Skocz do zawartości
djsilence

Emigracja Do Londynu / Uk / Ue

Rekomendowane odpowiedzi

Hmm, z tego co kojarze to teraz juz nawet dowodu adresu zamieszkania nie musisz miec jak zakladasz konto (przynajmniej w Lloyds ode mnie nie brali). Wyplata kasy w bankomatach jest w UK bezplatna, niezaleznie jaki masz bank, wyplacasz w kazdym bankomacie calkowicie za darmo, tylko oczywiscie mowa tutaj o bankach w UK. Ja 1000F z PL wzialem ze soba do samolotu, oczywiscie pochowalem, czesc w kieszeni, czesc w plecaku itp. itd.

 

Ciekawa siec komorkowa, ktora uzywam to Giff Gaff - http://giffgaff.com/ , nie maja abonamentow, tylko miesieczne placenie i mozesz przestac kiedy chcesz. Mało znana, a ma ciekawe oferty, karte SIM zamawiasz na ich stronie. Nie bierz O2, dymali mnie ostro i nie tylko mnie zresztą :)

 

Co do banku, to mozesz rzucic okiem na - http://www1.firstdirect.com/1/2/ - nie mam zielonego pojęcia co to jest, bo natknalem sie przypadkiem jak szukalem info o zalozeniu Business Account, ktore teraz zalatwiam, ale wyglada rozsadnie i jest napisane, ze pod skrzydlami HSBC, wiec nie powinno byc problemow.

Edytowane przez DziubekR1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli idę do banku i na polski dowód osobisty mi założą konto?

 

O co chodzi z abonamentem na telefon? Bo takie Tesco na przykład życzy sobie:

Utility bill within 3 months [...] This must display your full name and full address.

[...]

have lived and banked in the UK for the past 3 years.

Reguła czy wyjątek?

 

A ta sieć GG bardzo fajnie się prezentuje, niewiele drożej niż abonament w Tesco.

 

Dlaczego polecasz ten bank FD a nie L? Ja wyjeżdżam do pracy przez agencję i mogę mieć problem z zarabianiem >1k (a jak widzę FD nalicza za to 10Ł kary). Czy L też tego wymaga?

 

Pozdrawiam i dziękuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idziesz do banku i zakladasz konto na polski dowod, przynajmniej mialem tak w Lloyds. Podalem Ci linka do tego FD tylko, zebys zobaczyl, bo sam sie nie przygladalem. Po prostu moze maja cos lepszego, bo w Lloyds mam po prostu najzwyklejsze konto, nie zarabiam tam zadnych %, ale tez nic za nie nie place, najprostsze, najzwyklejsze, w sam raz dla startujacych w UK.

 

Nie wiem ile w tym prawdy, bo tylko ktos mi cos takiego powiedzial, ale podobno to nie jest hop siup podpisac umowe na abonament, jesli dopiero co przyjechales. Dlatego mysle, ze lepsza opcja jest GG, szczegolnie, ze maja ceny lepsze niz niejeden abonament, a do tego 5p za minute do PL, wiec czesto sobie dzwonie (tylko takie cos, to juz dodatkowe doladowanie konta musisz zrobic, bo to nie jest wliczone w normalna taryfę). Generalnie jest bardzo zadowolony i jedyny temat, ktory mnie irytuje, to nie mozesz uzywac tethering, czyli np. udostepniania internetu przez telefon na laptopie. Sprawdzaja to ostro, kiedy inne sieci podobno az tak sie nie napinają, mimo ze tez maja to zabronione. Jedynie opcja za 10F udostepnia oficjalnie tethering, ale masz tylko 1GB danych :)

Edytowane przez DziubekR1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troche nie ten temat, ale jak ktos ma pytania odnosnie emigracji do hiszpanii, a konkretnie na wyspy kanaryjskie to pisac :) Tematu zewnetrznego strasznie nie chce mi sie zakladac. Ewentualnie prv.

Jakie są koszty utrzymania dla nie-turystów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

~ceny na fuerteventura (na innych wyspach jest podobno troche drozej i place sa mniejsze - paradox)
- Mieszkanie 250-350

- internet 40euro !!! internet z telefonem razem ~45-50e

- Prad i woda kolo 70-80e, ale mieszkam poki co sam.

 

- W mieszkaniach nie ma grzejnikow :) Temp. minimalna w nocy w zimie 15oC, srednia w roku 23-25oC.

 

Paliwo 1euro/litr

1l malibu 11euro

1l johny walkera 13euro (przez inna strefe celna, ekonomiczna i brak akcyzy)

750ml wina od 0.90euro

Piwo 0.33 puszka od 29centow

 

Zywnosc, podobnie jak w polsce.

1kg piersi z kurczaka ~6euro

1kg schabu ~6euro

Prawdziwa sucha szynka od 8-12 (nawet do 60) euro/kg

Chorizo ~7euro

Ser 6-7euro

Platki sniadaniowe ~1.5euro za paczke 500g

Mleko 60 centow+

 

Woda:

2l coli/fanta sprite 1euro

Niemarkowe 2l od 0.50euro

 

Pieczywo (drogie):

Bulka 50centow

Duza bulka 80centow

Chleb 2euro

Drozdzowki od .60 centow, srednio ~0.70-1euro za croisanta

 

Wazywa/Owoce

- Pomidory nie szklarniowe caly rok ~1euro/kg

- Ziemniaki ~0.80-1.5euro

- Pomarancze od sezonu 0.60-4euro

- Winogrona caly rok 1.5-3euro

- Banany tutejsze, a nie brazylijskie ~1-3euro/kg

 

 

Puby/Kluby

shoty 2euro

drinki 5-7euro, ale przynajmniej nie jest to syf taki jak bylem w polsce na moment...

 

Zarobki, najnizsze za pelny etat w granicach 1000euro. Nie ma duzej rozbieznosci w zarobkach, sprzataczka w hotelu zarabia kolo 1000-1100, recepcjonista 1300-1500, dyrektor hotelu 2500-3000euro, szef kucharzy okolo 8-9k euro.

- Szef hotelu potrzebuje miesiaca zeby zjebac sytuacje, kuchnia potrzebuje paru godzin zeby zamknac hotel na amen :)

 

Praca w animacji okolo 750euro dla poczatkujacych, zapewniony dach w hotelu, all inclusive, pranie i sprzatanie.

Praktyki w hotelu 300euro kieszonkowego

- 2 dni wolnego w tygodniu, praca 8h dziennie, zazwyczaj na 2 zmiany, 8-12 i 16-20. Animacja troche inaczej bo sa rozne godziny, czasem bardzo pozne.

 

Jezyki wymagane:

- zalezy od miejsca, poludnie fuerteventura NIEMIECKI 90%

- el castillo/calleta de fuste i coralejo angielski/niemiecki/polski/wloski/hiszpanski

- nie trzeba znac hiszpanskiego, dla chcacego nic trudnego. Hiszpanski bardzo prosty dla polakow ktorzy znaja angielski. Jedynie wiekszosc recepcji wymaga dobrego hiszpanskiego ze wzgledu na komunikacji z gora po hiszpansku i personelem.

- poludnie fuerty to oddzial geriatryczny RFN... bez jaj. Srednia wieku 55+ przy populacji 90% niemcow.

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na poczatku myslac o emigracji, mialem wlasnie taki plan, zeby znalezc spokojna robote za 1500E i spokojnie sobie zyc w jakims fajnym, cieplym kraju jak np. Hiszpania. W koncu Mercedes mi nie jest do szczescia potrzebny. Koniec koncow wyladowalem w Londynie, ale poki co nie moge narzekac. Jak jestes dobrze ogarniety, to jest to miasto niebywalych mozliwosci ale i tez ogromnych kontrastow (mnostwo ludzi pracuje w przedziale 8-10F, kiedy jest to jedno z najdrozszych miast na swiecie). Szczegolnie temat budownicwa, ktore zaczyna tutaj bardzo przyspieszac. Po niecalym roku juz zarabiam takie pieniadze, ze jeszcze nie dawno nawet nie marzylem, a z tego co gadalem z paroma gosci, to to dopiero moje poczatki, wiec Hiszpania tak, ale za pare lat, bo mam plan zanizyc wiek emerytów na poludniu Hiszpanii, a poki co idzie lepiej niz sie spodziewalem :)

Edytowane przez DziubekR1
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat hiszpanie odradzam, a w szczegolnosci niektore regiony.

 

Pastuchy nawet na kanarach prawie nie mowia w zadnym innym jezyku. I to nawet mlodzi ludzie... To jest tragedia. A potem tylko narzekaja ze jedyna robote jaka moga robic to sprzatac albo kelnerzyc. Lenie straszne, bo wiem ze w szkolach ucza, moze nie najlepiej, ale do jasnej ciasnej, maja mozliwosci tylko wola sie obijac.

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj na dluzsza mete ciezko wytrzymac nawet na emeryturze. Troche ludzi znam ktorzy wlasnie przyjechali z takim zamiarem.

 

To jest szok kulturowy, bo kompletnie z nikim nie porozumiesz sie w jakimkolwiek jezyku poza hiszpanskim, a dwa oni robia wszystko, i mowie to z cala swiadomoscia, WSZYSTKO zeby turysci czy osoby z zagranicy uciekly stad. Owszem wyjatki sa, ale nawet zalatwienie [ciach!]ly czy jakies sprawy, to ja piernicze.

 

Wiele osob nie wytrzymuje dluzej jak pare miesiecy.

 

Ja planuje kupic tutaj kolejne mieszkanie na wynajem za psie pieniadze i uciekam dalej, tahiti mnie zaprasza albo gdzies indziej za 2-3 lata :)

- no chyba ze dalej beda scigac ludzi ktorzy wynajmuja mieszkania dla turystow. Chore lobby hotelarskie. Kretyni zatrudnili za panstwowe pieniadze 7 TYSIECY osob (cale kanary licza kolo 2mln mieszkancow...)do sprawdzania "nielegalnych" wynajmow dla turystow i wlepiaja kary do 70 000euro. Paranoja. Zabijaja golaz na ktorej wszyscy siedza. Glupie lewactwo.

 

Imo najwieksza zaleta kanarow jest specyfika wysp.

- Amplituda temperatur jest jedna z najnizszych na globie ze wzgledu na zimny prad morski.

- niewielkie opady przez j/w, fuerteventura 360dni w roku bez opadow. Lanzarote okolo 310, Gran Canaria / Tenefyfa pewnie kolo 250-290.

- brak owadow, komarow, much i innych. Na fuercie prawie nie istnieja.

- na fuercie nie ma ZADNYCH czynnikow alergicznych. Jak ktos jest alergikiem to jest to raj na ziemi. (ja nie jestem :P)

- brak niebezpiecznych zwierzat dla czlowieka. Zarowno na ladzie, powietrzu i wodzie. (nie ma skorpionow, wezy, jadowitych pajakow etc.)

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o placenia podatkow, a wydawanie licencji za ktora placisz z gory za rok, w dodatku w chorych kwotach.

 

Tylko ze jest jeden problem. Takiej licencji NIE DOSTANIESZ, bo nikt Ci jej nie wyda, dopoki nie zmieni sie prawo. Na co sie nie zapowiada ze wzledu na lobby mafijne o czym napisze zaraz. Obecnie zbierane sa podpisy pod projektem obywatelskim.

 

http://www.lanzaroteinformation.com/content/illegal-property-letting-law-must-change

http://www.dailymail.co.uk/news/article-2166981/Britons-facing-15-000-fines-Canaries-letting-homes-breaking-law-thats-enforced-years.html

http://canaryforum.com/forums/showthread.php?109241-Read-before-renting-apartment

http://www.propertywire.com/news/europe/spain-property-holiday-lets-201305167790.html

 

Opisze sytuacje na FUE odnosnie "Mafii". To sa rodziny hiszpanskie czy majorero (native canarien) ktore trzymaja cala gospodarke na wyspach. Jest kilka takich rodzin, podam prosty przyklad i ciezko w to uwierzyc ale takie sa realia.

- 1 rodzina ma 1/4 hoteli na wyspie, CALA wyspiarska korporacje taksowkarska (monopol), CALE wodociagi

- Druga rodzina ma kolejne 1/4 hoteli, monopol na smieci oraz wszystkie zasoby energetyczne (elektrownie)

- Inna rodzina hotele, korporacje budowlana oraz caly transport publiczny na wyspie

 

Tak to wyglada. Czasem sie czlowiek zastanawia czy mafia wloska to nie pikus :D

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kumam, czyli nawet jak jestes wlascicielem mieszkania, to nie mozesz go wynajac leganie, bez jakiejs chorej licencji ? Ciekaw jestem czy to przypadkiem nie jest sprzeczne z prawem unijnym. Przeciez oni sobie nie moga tam robic co im sie podoba, jestesmy w UE, kupuje i robie sobie z tym co chce.

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Unia nie ma nic do gadania. Mimo ze jest to hiszpania.

 

Kanary nie sa objete prawem unijmym jesli jego nie przyjma.

Tzn. na kanarach obowiazuja unijne przepisy, ale tylko te ktore zostaly ratyfikowane wladze wysp.

 

Dlatego paliwo kosztuje 1euro bo nie ma akcyzy, to samo z alkoholem czy fajkami (Kosztuja tyle co w polsce mniej wiecej), ale nie pale to nie znam dokladnie roznicy.

 

Tak samo doplaty do rolnictwa, kanary nie przyjmuja doplat do rolnictwa z EU (finansuja same doplaty z wlasnego budzetu), za to doplaty na drogi juz tak.

 

Na kanarach masz tez smieszne podatki i same kanarary sa objete programem specjalnej strefy ekonomicznej. Da sie? Da sie jak widac, tylko polski rzad w ciemie bity.

 

Za to jak ktos z EU przyjezdza i chce dostac numer identyfikacji (tzw. numer NIE - Numero de identification extrajenero), to robia wszystko abys go nie dostal. A bez tego nie mozesz pracowac na kanarach, ciezko zalozyc konto w banku czy w ogole kupic mieszkanie (akurat tutaj to jeszcze w miare, ale tez trzeba sie naj***** z nimi)

 

A najlepsze paradoksy:

Zeby dostac numer NIE potrzebujesz albo miec umowe o prace (ale bez NIE nie mozesz dostac umowy o prace :D)

lub miec 6 150 euro na koncie, ubezpieczenie wykupione na min 6 miesiecy i wynajete mieszkanie na min. 6 miesiecy.

Ubiegajac sie o numer NIE potrzebujesz tony papierkowej roboty, i odebrac pare listow poczta. Tylko zeby odebrac list musisz miec numer NIE

 

:banana: :banana: :banana:

 

 

Paradoks w banku:

Konto tylko teoretycznie mozesz zalozyc bez numeru NIE i rezydencji pod warunkiem ze masz paszport. Jak masz tylko dowod osobisty, to najpierw musisz ich naku****** i spedzic 4h w banku walczac z kretynami.

 

Paradoks energetyczny dzieki mafii wlasnie:

Na wyspie jest 330 slonecznych dni w roku, ale solary prawie nie istnieja.

A elektrownia jest na mazut, czyli najdrozsza mozliwa. Zapomnij o zmianach ...

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestesmy w UE, kupuje i robie sobie z tym co chce.

Jesteśmy w UE - kupujesz to, na co pozwoli ci urzędas i używasz w taki sam sposób. Broni palnej nie kupisz, bandyty nie zastrzelisz, a jak będziesz sprytniejszy lub silniejszy i przerobisz go na tatara metodami konwencjonalnymi, na przykład pałką, zostaniesz oskarżony o napaść i pobicie.

Dobrze, że przynajmniej wapno gaszone można jeszcze kupić bez ograniczeń :>

 

Zeby dostac numer NIE potrzebujesz albo miec umowe o prace (ale bez NIE nie mozesz dostac umowy o prace :D)

lub miec 6 150 euro na koncie, ubezpieczenie wykupione na min 6 miesiecy i wynajete mieszkanie na min. 6 miesiecy.

Ubiegajac sie o numer NIE potrzebujesz tony papierkowej roboty, i odebrac pare listow poczta. Tylko zeby odebrac list musisz miec numer NIE

Trochę jak w ZSRR, nie można było dostać meldunku bez pracy i odwrotnie.

 

Paradoks energetyczny dzieki mafii wlasnie:

Na wyspie jest 330 slonecznych dni w roku, ale solary prawie nie istnieja.

A elektrownia jest na mazut, czyli najdrozsza mozliwa. Zapomnij o zmianach ...

Zmiany przyjdą, jak wyschnie źródełko mazutu z jakiegoś powodu (niewypłacalność mazutobiorców, niewydolność mazutodawców) albo jak tankowiec postanowi się widowiskowo zrzygać zawartością swego brzuszka i z tropikalnego raju zostanie czarna plama. No ale wtedy na zmiany będzie już za późno.

 

Swoją drogą jak czytam o braku naturalnych źródeł pitnej wody na tej wyspie czy wyspach, to ogarnia mnie zgroza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, w takim razie zakładamy, ze mam miliard na koncie i jadę tam sobie na emeryturę. Wynajme sobie kwadrat za 500 euro i moim głownym zajeciem bedzie obserwacja, czy równo się opalam. Czekają mnie jakieś przeprawy z urzedasami i papierkologią, czy będę dla nich jak turysta na przedłużonych wakacjach?

 

PS Jak wygląda sprawa z emigacja na Tahiti ;) ?

Edytowane przez kłopotliwy drągal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prosto, Tahiti to polinezja francuska wiec o zgrozo EU.

 

Jonas, zrodel wody pitnej NATURALNIE nie ma tylko na FUE. Na innych wyspach nie ma tego problemu z wodami podskornymi, glebinowymi i innymi. Ale gross to odsolanka.

Tyle ze inne wyspe maja zdecydowanie inny klimat co widac na przykladzie lanzarote i fuerteventura.

 

Lanza ~40dni deszczu

Fuerteventura polnoc ~10-15?

Fuerte poludnie 0-2dni

Edytowane przez Aurora001

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak najkorzystniej wybrać pieniądze z polskiego konta? Pod wpływem impulsu już zdążyłem kupić funty.

Czy można jakoś tak zapłacić kartą, żeby pieniądze trafiły na konto w UK? Za przelew Alior życzy sobie 17Ł, trochę drogo IMHO.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak? Chcesz pieniądze z polskiego konta przetransferować na brytyjskie? Zależy ile tych złotówek chcesz wymienić. Możesz to uczynić np. paypal'em, ale nie wiem czy drogo/tanio, ale się da. Najlepiej chyba kupić te funty w PL, chociaż zależy ile ich masz. Możesz również założyć konto na jakimś kantorze on-line :) pzdr

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już mam na koncie walutowym 200Ł, a za przelew chcą 17Ł. Za natychmiastową realizację czeku płacę 5.5%, więc średnio mi się podoba 9% za ordynarny przelew.

No i tutaj zaczynam kombinować jak to zrobić za darmo. PayPal wygląda OK, ściągnę kasę z karty za darmo, tylko potem, żebym komuś zapłacił bez opłat to też musi mieć konto Paypal?

 

Dzięki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jak tam ogolnie wyglada Szkocja lub Walia w sensie życia i ustawienia sie tam ? Jak pogoda, jak ludzie, jak ogolnie wszystko :) Narazie nie planuje sie ruszac, ale jakos mi chodza od dlugiego czasu po glowie te dwa kraje. W Londynie co moge powiedziec, to ze napewno bardzo duzo sie dzieje w moim temacie, czyli budownictwo, spotykam tutaj po budowach i Szkotow i Irlandczykow i cale UK, wiec cos jest na rzeczy. Z drugiej jednak strony to miasto mi sie kompletnie nie podoba, wrecz mnie odrzuca i chetnie znalazl bym cos mniejszego i bardziej przyjaznego ustawieniu sie (w Londynie musialbym np. na głowe upaść, zeby wziac kredyt na tak drogie mieszkania). Napewno znacznie wiecej sie buduje w Londynie, ale i tez nie wierze, ze w wyzej wymienionych krajach nic sie nie dzieje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwie całe Aberdeen to wielki rozgrzebany plac budowy, z tego co zdołałem zauważyć. I raczej nie zanosi się, żeby prędko się to skończyło. Samo miasto ponure jak niemiecki księgowy na pogrzebie, wszystko jest szare, a pogoda depresyjna. Jakoby obok Lądka-Zdroju to drugie miasto w Wielkiej Brytanii, które nie odczuło recesji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porownujac koszty zycia korzystam z tej stronki - http://www.numbeo.com/cost-of-living/comparison.jsp - wiadomo, ze to bardzo przyblizone szacunki, ale daja jakis poglad sytuacji. I teraz patrzac na oferty pracy, to w budownictwie raczej sa bardzo podobne stawki w calym UK. Wiec coraz bardziej pytam siebie jaki jest sens siedziec w jednym z najdrozszych miast na swiecie, jesli w innych czesciach UK moge zarobic podobna kase i miec znacznie tansze zycie. Jedno co w Londynie jest niezle, to pogoda, naprawde nie moge narzekać.

 

Narazie nigdzie poza Londynem nie bylem, wiec jedynie patrze na jakies fotki znalezione na necie. Cardiff zrobilo na mnie bardzo pozytywne wrażenie, podobno wygralo tez ranking najbardziej przyjemnego miasta do zycia w UK. Znowu Szkocja zawsze mnie urzekała widokami, lubie takie "zielono górzyste" klimaty. Po prostu chcialbym namierzyc jakies miejsce, gdzie moglbym sobie zaczac wszystko układać i co moge powiedziec o Londynie po roku, to to, ze to napewno nie jest takie miejsce. Ceny mieszkan, szczegolnie biorac pod uwage ich standard to jakas kpina.

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...