borsuczy_król Opublikowano 18 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 18 Stycznia 2008 (edytowane) Niepotrzebny spór, bo o dwóch różnych sprawach mówicie - żyć (godnie, w sensie takim, że jest na żarcie, opłaty i kapotę), a żyć wygodnie, czyli martwić się tylko na jakie zachcianki i luksusy wydać pozostające w budżecie pieniądze. Z perspektywy mojego osobistego statusu materialnego 5k miesięcznie nawet na całą rodzinę to dużo, ale mimo to łatwo mi zrozumieć ludzi którzy uważają, że potrzebują dużo więcej. Gdy się wychodzi poza próg rzeczy niezbędnych, koszty rosną bardzo szybko. Edytowane 18 Stycznia 2008 przez borsuczy_król Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paszczu Opublikowano 18 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 18 Stycznia 2008 Nie ma co dorabiać ideologii do tej rozmowy. Jak ktoś jest zgorzkniały i niezadowolony ze swojego marnego życia, to trzeba sobie to jakoś zrekompensować. Trochę pokory panowie, może Wam jeszcze się w życiu wody do d* naleje i będziecie zmuszeni kupować ser po 20PLN. Ja nigdy w życiu nie jadłem sera za 60PLN, ale wierzę na słowo że wszystkie tańsze są przy nim niejadalne. Może jak już skończę spłacać budowę to będzie mnie stać na taki rarytas i też będę taki zmanierowany. Chyba, że to taki forumowy lans, kto ile zarabia, gdzie i jakim autem się wozi, od jakiej ceny w górę ser jest dla mnie smaczny (lub w ogóle jadalny) i od jakiej przekątnej w górę telewizor jest 'normalny'. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KrisJR Opublikowano 18 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 18 Stycznia 2008 żyć (godnie, w sensie takim, że jest na żarcie, opłaty i kapotę) Takie coś to sie wg mnie nazywa poprostu wegetacja. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chemiczny_ali Opublikowano 18 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 18 Stycznia 2008 KrisJR, że tak się wtrącę do dyskusji :wink: Ile masz lat? Bardzo mnie to ciekawi, czytając nie tylko Twoje posty i staram się sobie to jakoś poukładać :wink: pzdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 18 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 18 Stycznia 2008 (edytowane) w takim razie około 80% Polskiego społeczeństwa sobie wegetuje. @KrisJR albo masz kolego szczęście w życiu, że Cię stać na te zabawki z siga i naprawde trafiłeś na fajną pracę, albo masz po prostu dzianych starych czym bym się raczej nie chwalił. Edytowane 18 Stycznia 2008 przez slavOK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mario2k Opublikowano 18 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 18 Stycznia 2008 w takim razie około 80% Polskiego społeczeństwa sobie wegetuje. Mocne Slowa Gdzies kiedys wyczytalem raport Unesco chyba ze ponad 50% dzieci w Polsce niedojada a ogolnie ponad 70% odrzywia sie ponizej europejskich norm zywieniowych :/ Ja bym zaryzykowal ze minimum 40% polskiego spoleczensta Wegetuje . Powinno sie wiecej mowic na ten Niewygodny dla politykow Temat ! ! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KrisJR Opublikowano 18 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 18 Stycznia 2008 (edytowane) Rodziców biednych nie mam, jednak od dawna jestem od nich niezależny… wszystko co mam osiągnąłem własną harówą od studiów do dziś i być może z małą pomocą szczęścia, a na wiosnę i tak pewnie pożegnam się z obecną posadą :lol:. Mam 30lat. Co do tych % polaków wegetujących to może nie 80% ale z 50-70% zaliczył bym do tej grupy, bo czy życie z miesiąca na miesiąc gdzie nie stać się na żaden wyjazd, wakacje sprzęt, nie masz poczucia bezpieczeństwa finansowego czy nawet zapewnienie rodzinie godnych warunków życia nie jest wegetacją… Edytowane 18 Stycznia 2008 przez KrisJR Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
draak Opublikowano 18 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 18 Stycznia 2008 Dyskusja zmierza w niewłaściwym kierunku. Jest oczywiste, że dla pewnych osób 1000-2000PLN/mc musi wystarczyć na szeroko rozumiane życie, dla innych to budżet na "rozrywkę"- wyjścia ze znajomymi, jedzenie na mieście, gry, filmy, wyjazdy na narty etc. O czym tu deliberować? Sam nigdy biedy w życiu nie zaznałem, żyjąc teraz na własnych rachunek też nie narzekam, gdyż stać mnie na wszystko, czego akurat potrzebuję ale i mnie całkowity brak dostrzegania sytuacji statystycznego Kowalskiego, jaki ceciach!e wypowiedzi Przemola w tym temacie, bardzo zdziwił. Można jeździć autem za 100k, nawet krótko po studiach, ale to nie znaczy że mam nie dostrzegać rdzewiejących maluchów na poboczu (że posłużę się tak prymitywnym przykładem). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 Bo by chcieli mieć pewnie z 10k a jak by już mieli 10k to chcieli by z 20k itd. jest na nich pewne słowo ale już sobie podarujęHm. Zarabiam obecnie około 10k właśnie (raz więcej, raz mniej). Przed końcem roku zamierzam zarabiać min. dwa razy tyle, a po licencjacie >30 (i nie chodzi o to, że uważam licencjat za przepustkę do wyższych zarobków, bo w ogóle nie wiąże wyższego wykształcenia z pracą, ale studia dzienne zajmują jednak trochę czasu, a jak teraz bym je rzucił to by mnie wojsko zgarnęło, a tego wolałbym uniknąć :lol: ). Nie wiem czy będę potem robił magistra , ale ogólnie mój target na najbliższe lata to 50k. Zastanawiam się jak brzmi to słowo, które sobie podarowałeś i nie mogę nic sensownego wykombinować, może mi pomożesz? Ps. A za 1000-2000 spokojnie można się utrzymać nawet w Warszawie, ale osoby, które tyle zarabiają raczej nie sprawiają wrażenia zbyt szczęśliwych, ale może tylko mi się wydaję. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 (edytowane) mi też trudno w to uwierzyć ;) zarobki jak u lekarza :lol2: ... a po licencjacie 30 :lol: znajomy z INZ myśli już nad mgr, więc co to jest licencjat ? ... na pewno nie przepustka do zarabiania 30k - ludzie z magistrem w polsce ciułają średnio 4k, chyba faktycznie tata przygarnął do firmy choć zarobek i tak nierelatywny do możliwości Edytowane 19 Stycznia 2008 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mib Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 Hm. Zarabiam obecnie około 10k właśnie (raz więcej, raz mniej). Przed końcem roku zamierzam zarabiać min. dwa razy tyle, a po licencjacie >30 Pochwal sie w jakiej branzy pracujesz, bo to co piszesz jest wrecz nierealne jak na nasze warunki. Wiem ze mozna zarobic kilka ladnych tysiaczkow bedac po studiach. Znam przydaek kolesia co projektuje systemy okretowe na umowe. Dostaje zarys systemu kilka dni czasu i siedzi i jedziez z tematem. W miesiacu 101-12k zarobi ale siedzi non stop by PC. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 (edytowane) owszem, że są takie stanowiska gdzie bez wykształcenia można zarobić 10-20 tysi na miech, np stanowisko we własnej firmie która dobrze prosperuje hehe, wokaliści za koncerty też trzepią dobrą kasę, z tym, że to są skrajne przypadki, chociaż przedstawiciel handlowy w dobrej firmie jak się postara może wyciągnąć 5kafli/mc, to samo jest teraz w ubezpieczeniach, ze względu na bum ubezpieczeniowy (OFE itp.) gość od ubezpieczeń np w firmie AXA przy szczęściu trzepnie 7tyś/miesiąc. Wiec istnieją takie stanowiska gdzie nie trzeba mieć mgr. a zarobić można dobrze. Edytowane 19 Stycznia 2008 przez slavOK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaxxL Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zeby singlowi bylo ciezko wyzyc za 5k to musial by chyba miec rat na 2,5k. Ile moze wydac singiel? Zakladajac ze ma wszystko elo odlotwoe C+ prestiz -140zl neo 6mb - 140zl czynsz za mieszkanie w maly bloku ogrodzonym z monitoringiem w dzielnicy domkow jednorodzinnych - 1000zl I ile moze pradu gazu zuzyc? 1000zl tez raczej sie nie przeje ... Piszesz ze nie potrzebujesz kobiet to po co je wliczasz w koszty :>? Telewizor 32" - bieda Laptot - 1500zl - bieda Chcialbym byc tak biedny ;( Za 5k to bym wyzyl kupowal co miesiac 6 monet i jeszcze odlozyl troche kasy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 (edytowane) Pochwal sie w jakiej branzy pracujesz, bo to co piszesz jest wrecz nierealne jak na nasze warunki. Wiem ze mozna zarobic kilka ladnych tysiaczkow bedac po studiach. Znam przydaek kolesia co projektuje systemy okretowe na umowe. Dostaje zarys systemu kilka dni czasu i siedzi i jedziez z tematem. W miesiacu 101-12k zarobi ale siedzi non stop by PC. Dokladnie, tez jestem ciekawy... No chyba ze w gre wchodzi firma rodzicow, to juz jest mniej interesujace. Edytowane 19 Stycznia 2008 przez CarsonPoland Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mario2k Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 Nalezy pamietac ze na tym Forum duza wiekszosc userow to ludzie z wyzszym wyksztalceniem , czesto pracujaca w srodowiskach zblizonych do IT ,a tam pensje sa znacznie wieksze niz "na dole drabiny" :/ Ot ,dlaczego co niektorym Naprawde sie dobrze zyje w trzeciej RP . Ktos pisal wczesniej o minimum 300zl na osobe , owszem 300zl na osobe ale na samo "zarcie" bo ponizej tego jest juz Ubustwo , doliczajac inne wydatki i oplaty ,potrzeba na jedna osobe minimum 500zl zeby bylo jako tak ona styk . Do godziwego zycia trzy osobowej rodziny potrzeba wiec dwukrotnosc powyzszych wyliczen tak 3,5-4 tys dla owej rodzinki zagwarantiowalo by w miare normalne zycie . Teraz niech sobie wszyscy sami odpowiedza ktora rodzian spelnia te warunki . Tylko bez przechwalek na forum bo to zenujace ,jest na maxa . Na koniec dodam Czy wiecie ze koszt wybudowania 1km Autostrady jest porownywalny a czasem nawet wyzszy niz w krajach UE ??? To sie zastanowcie kto zarabia na tym biznesie ,skoro polski drogowiec zarabia 1/4 tego co na zachodzie ! ! ! ! RP to naprawde kraj mlekiem i miodem plynacy , ale nie dla przecietnego Polaka ;/ Czy wiecie ze jakies 30% lekarzy w Polsce posiada wiecej niz mogli by zarobic w ciagu 70lat ciaglej pracy przy obecnych zarobkach ?? oni napewno nie nazekal az do czasu krucjaty Ziobry ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemol^N Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 (edytowane) Zakladajac ze ma wszystko elo odlotwoe C+ prestiz -140zl neo 6mb - 140zl czynsz za mieszkanie w maly bloku ogrodzonym z monitoringiem w dzielnicy domkow jednorodzinnych - 1000zl I ile moze pradu gazu zuzyc? 1000zl tez raczej sie nie przeje ... Piszesz ze nie potrzebujesz kobiet to po co je wliczasz w koszty :>? Telewizor 32" - bieda Laptot - 1500zl - bieda Chcialbym byc tak biedny ;( Za 5k to bym wyzyl kupowal co miesiac 6 monet i jeszcze odlozyl troche kasy. Cyfry+ nie mam ani neostrady, place 180zetow za multimedia, 6mbit, tv, dtv. Mieszkanie to jakies 800 - TBS bo nie stac mnie na rate 2K na 40 lat. Prad 350 co dwa miesiace. Telewizor 32? sorki ale za maly, mam 42 i chce kupic 52. Laptop to macbook dla mnie a nie jakies wynalazki. Monety zbieralem jak bylem mlody :wink: Pisal ktos o serach za 20 zlotych. Widocznie ta osoba nie byla w sklepie nigdy, bo aktualnie ser polski zwykly kosztuje ponad 40 zlotych za kilo o a dobry nawet 80. Wiadomo ze samym serem czlowiek nie zyje. Ja zauwazylem ze wydaje na jedzenie coraz wiecej. Wszystko podrozalo i to bardzo. Do tego kupno jakiegos filmu, gry, koszuli czy krawatu, spodni i nagle sie okazuje ze 5K to jest strasznie malo. Edytowane 19 Stycznia 2008 przez Przemol^N Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chemiczny_ali Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 und3r chyba handluje czymś w necie, stąd takie dochody... Dajcie spokój chłopakowi, ma głowę na karku i sobie radzi. Co do taty to ztcw pracuję u jakiegoś operatora jako menadżer i właśnie syn dogonił tatę w wysokości zarobków :wink: Polska to bardzo fajny kraj jeśli jesteś obrotny, wiesz co gdzie można legalnie "ukraść", zawiłe prawo (głównie gospodarcze) daje ogromne możliwości ludziom mającym firmy na wszelakiego rodzaju operacje finansowe całkowicie legalne w świetle prawa. Wracając do tematu to, ciężko będzie dogodzić wszystkim, bo dla jednego coś co jest sufitem dla drugiego będzie podłogą. Odwołując się do tych wspomnianych 5k, to wszystko zależy co kto ma na myśli mówiąc "żyć normalnie". Moi rodzice prawdopodobnie zwariowali by gdyby miesięcznie dostali taki przelew. Razem z babcią mają może z 3k (miasto ok. 0,5mln) i widzę to jak żyją: starcza im na jedzenie, nie mają długów i czasami uda im się kupić coś na raty. Ja osobiście nie chciałem takiego życia i dlatego z narzeczoną wyjechałem jakiś czas temu, bo raz nie mam nerwów na swój biznes, dwa na studia poszedłem żeby trochę się pobawić i przy okazji czegoś ciekawego się dowiedzieć, a nie zacząć pracę na drugim roku :-| Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 (edytowane) No kolego drogi jak sie ma "23 Różne komputery i konsole", to nawet 10 nie starcza hehe zwróć uwagę na to że nie każdy jest onanistą sprzętowym i mu to najzwyczajniej w świecie do niczego nie potrzebne, wiesz punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ja też na biedę na szczęście nie narzekam, ale mimo tego nie potrafię zrozumieć piszących, że 5k dla singla to mało i na życie nie starcza, znam sporo ludzi gdzie maż zarabia 2.5-3 k, zona 2.5k mieszkają sobie normalnie a nie w kartonach, mają samochód stać ich na wykształcenie dzieci i nie przymierają głodem, na wakacje też mogą wyskoczyć może są to Karaiby, samochód to nie s-klasse z 2007 roku, a dzieci nie chodzą w Dolce&Gabbana ale są szczęśliwi a to jest chyba najważniejsze co nie ? by być w życiu szczęśliwym i przejść przez nie z uśmiechem na ustach a nie w pogoni za kasą gdzie ojca w domu nie ma 28 z 24 godzin na dobę bo zapierdziela by wyciągnąć 50 tyś na miech, matka siedzi u kosmetyczki dniami i nocami, córka się puszcza na mieście ze swoimi trendy koleżankami, a syn zaczął ćpać bo brak ojcowskiej ręki za płodu się teraz odbija - takich też znam... nie jestem z tych co zazdroszczą, że on ma więcej, ok niech ma pracuje to mu się należy i gratuluję samozaparcia i realizacji planów, zresztą myślę, że wiecie o co mi chodzi można mieć ale należało by być też skromnym i zrozumieć innych którym się tak nie poszczęściło, bo albo nie mają ku temu możliwości albo po prostu, żyją w takim środowisku gdzie dorobienie się kokosów jest nie możliwe, strasznie nie lubię pozerstwa. Edytowane 19 Stycznia 2008 przez slavOK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 und3r, nie masz nawet licencjatu i trzepiesz 10 kafli? Niech zgadnę, tatko przygarnął do firmy? Nawet na budowie przy ocieplaniu tyle nie zarobisz.Nigdy w życiu nie pracowałem "po znajomości", nawet w te wakacje jak pojechałem z dziewczyną do UK na miesiąc to znalazłem sobie pracę taką jak chciałem, a nie taką jaką mi jakiś Polak "mógł załatwić". Nigdy też nie zdarzyło mi się pracować za stawkę minimalną - pierwsza praca (wszelkiego rodzaju swoich interesów nie liczę, bo pierwsze pieniądze zacząłem zarabiać już w gimnazjum), zaraz po maturze: instytut badań rynkowych ze stawką chyba 7,9/h, gdzie min było wtedy jakieś 5/h (w Anglii też miałem więcej niż te minimalne 5,35/h). Potem miałem krótki (bardzo krótki, tak krótki, że nawet go nie wpisuje w cv) epizod z telemarketingiem, po czym znowu wróciłem do Allegro, które to dawało mi całkiem niezłe zyski przy bardzo niewielkim nakładzie pracy. Pochwal sie w jakiej branzy pracujesz, bo to co piszesz jest wrecz nierealne jak na nasze warunki.Jakie "nasze warunki"? Obecnie jestem doradcą finansowym, przed końcem roku zamierzam być już w kadrze kierowniczej (a jak ja coś zamierzam to rzadko mi to nie wychodzi), stąd moje planowane 20k. 30k po licencjacie wynika z tego, że nie będę musiał poświęcać czasu na studia. 50k natomiast wziąłem stąd, że w najbliższych latach chcę zrobić certyfikat doradcy inwestycyjnego i może maklera. Oczywiście jak będę miał odpowiednią ilość kapitału to założę firmę, bo mam już parę fajnych pomysłów, rozważam też zainwestowanie jakiejś większej sumki w portal internetowy na jednej z moich domen, których mam kilka (90% sam zarejestrowałem, kosztem kilku złotych, a teraz są warte kilkaset razy więcej). I śmiem twierdzić, że zrobiłbym to samo w dowolnym większym (powiedzmy 100k mieszkańców) mieście w Polsce, chociaż wiadomo, że warszawski rynek pracy trochę ułatwia sprawę. owszem, że są takie stanowiska gdzie bez wykształcenia można zarobić 10-20 tysi na miech, np stanowisko we własnej firmie która dobrze prosperujeDokładnie, znajomy (rocznik 86 czyli jest półtora roku starszy ode mnie) ma jednoosobową firmę, na której zarabia jakieś 15k (inna sprawa, że jak się fiskus do niego dobierze to nie będzie miał za ciekawie ;) ). Dokladnie, tez jestem ciekawy... No chyba ze w gre wchodzi firma rodzicow, to juz jest mniej interesujace.Moi rodzice nie mają i nigdy nie mieli żadnej firmy. Ojciec jest co prawda na stanowisku managerskim w Orange ale ja nigdy w Orange nie pracowałem i nie zamierzam. Poza tym do końca roku będę zarabiał więcej niż on. Ogólnie cały czas interesuje mnie to słowo, o które pytałem wcześniej. Mi do głowy przychodzi tylko "zaradni", ale to chyba nie o to chodziło autorowi posta. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 tak w Twoim przypadku und3r jest to zaradność i zaparcie w dążeniu do celu, czego Ci gratuluje, tylko się nie zatrać bo wiesz jak to jest jak się ma za dużo. pozdro i życzę Ci powodzenia w realizacji planów. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
draak Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 Jedno pytanie under- masz 20 lat i pracujesz jako doradca finansowy (etat?) studiując przy tym dziennie (?) zarabiając 10.000pln netto (brutto?). Wierzę, że jesteś obrotny i pewnie posiadasz pewną wiedzę merytoryczną, ale chyba aż tak tolerancyjny ten warszawski rynek pracy nie jest, by kogoś bez studiów, udokumentowanej wiedzy fachowej (od choćby ACCA, na którego to jesteś zwyczajnie za młody) i sensownego/ ukierunkowanego doświadczenia zawodowego wpuścić w szeregi kady kierowniczej? Jeśli się mylę, to wyprowadź mnie z błędu. Ja piszę to z perspektywy pracownika BIG4, zdającego ACCA, który wie jak kształtują się zarobki w branży finansowej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemol^N Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 No kolego drogi jak sie ma "23 Różne komputery i konsole",Takie to komputery i konsole - muzeum. http://polygamia.pl/kolekcje Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 (edytowane) Jedno pytanie under- masz 20 lat i pracujesz jako doradca finansowy (etat?) studiując przy tym dziennie (?) zarabiając 10.000pln netto (brutto?). Wierzę, że jesteś obrotny i pewnie posiadasz pewną wiedzę merytoryczną, ale chyba aż tak tolerancyjny ten warszawski rynek pracy nie jest, by kogoś bez studiów, udokumentowanej wiedzy fachowej (od choćby ACCA, na którego to jesteś zwyczajnie za młody) i sensownego/ ukierunkowanego doświadczenia zawodowego wpuścić w szeregi kady kierowniczej?również mnie to zastanawia jaka to firma, bo jeśli nie własna nasuwa się pytanie czy faktycznie w Polsce już tak dobrze się dzieje że nawet ludzie bez wykształcenia są obsadzani na tak dobrze opłacanych stanowiskach Edytowane 19 Stycznia 2008 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fipa Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 under, niech zgadnę.. http://www.doradztwofinansowe.pl/ ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 (edytowane) Przemol, ale ja nigdy nie narzekałem, staram się by było więcej, ale nie płaczę na forum, że nie zarabiam tyle ile bym chciał. Ty za to starasz się z innymi udowadniać, może nie specjalnie, że jesteśmy ludźmi gorszej kategorii, bo "nie zarabiamy" i wegetujemy. Pozdrów komuszków za nas, bo to oni taki bajzel zrobili i nadal robią. Laptop za 1500 zł, nie chce lepszego, bo mnie nie stać, jak będzie to kupię lepszy. Telewizora większego, jak 32-cale nie potrzebuję, ojciec ma LCD 32-cali i jest optymalny, chyba, że jesteś szpaner i musisz przed laskami 100-calowym się chwalić. Szwagier misiu kolorowy bierze 2 kafle na rękę, ma mieszkanie i ma córeczkę i wystarcza, ostatnio kupił laptopa za uwaga - 1500 zł. Wiem, że jest to klasa robotnicza, ale każdy żyje jak może, bo każdy chciałby o wiele więcej, tak by żyło się dobrze i można by zapewnić dzieciom rozsądne życie. Polska nie ma polityki prorodzinnej, wiesz ile moja siostra dostaje na córkę miesięcznie? 40 zł. Gratuluję. Tak jest niestety w naszym kraju, rzucaja klody pod nogi na kazdym kroku. Rozwarstwienie spoleczne jest u nas ogromne, albo jestes obrotny i bystry i juz w mlodym wieku zaczynasz trzepac porzadna kase albo "wegetujesz" (jak to niektorzy okreslaja). Niektorzy ludzie chca po prostu normalnej pracy (jesli jest zwiazana z ich zainteresowaniami to jest juz swietnie) i chca za to dostawac godziwe pieniadze dzieki, ktorym bede mogli zyc, a nie "wegetowac". Nie koniecznie chca zasiadac na managerskich stanowiskach i odliczac miliony na swoim koncie. Ale u nas tak sie nie da. No mozna jeszcze ewentualnie harowac po kilkanascie godzin dzienie zeby lekko podniesc swoj poziom zycia(ale tylko finansowo), bo wtedy to juz nie jest zycie. Moze to troche banalne ale ja uwazam, ze pracuje sie po to by zyc, a nie odwrotnie. Nie moge pojac dlaczego tak bardzo hanbi sie ludzi pracujacych fizycznie (chociaz nie tylko tych), hanbi sie ich pensjami jakie dostaja za prace ktora KTOS MUSI WYKONAC. Gornicy, pielegniarki, nauczyciele i wiele wiele innych zawodow... Szkoda mi ludzi ktorzy pracuja w zawodach, ktore wiaza sie z ich zainteresowaniami czy najprosciej w swiecie po prostu je lubia i dostaja za to smiesznie niskie pieniadze. Nierzadko musza odmawiac swoim pociechom zwyklego loda czy zabawki... bo ledwo wiaza koniec z koncem. I tu nie chodzi o zazdrosc... Edytowane 19 Stycznia 2008 przez CarsonPoland Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_maniak_ Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 (edytowane) Dla porównania w Danii Profesor na uniwersytecie zarabia po przeliczeniu na zł i odjęciu podatku (38%) 8500k za miesiąc (pracuje max 4h dziennie) Gazeciarz który wiadomo co robi, tylko że po nocach ( 6 dni w tyg) ma ok 7000k za miesiąc po odliczeniu podatku (8% - bo student) Tak mniej więcej wygląda rozrzut warstw społecznych na zachodzie Dodatkowo nie ma tu nadętych buraków pokazujących swój wysoki status społeczny (rozbijających się najnowszymi samochodami) , jeżeli ktoś cię w pracy zapyta ile zarabiasz, a ty mu odpowiedz konkretną sumą, po tygodniu jest out bo psujesz atmosferę w pracy Edytowane 19 Stycznia 2008 przez _maniak_ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 jak już tak porównujemy Polskę do krajów skandynawskich to w Islandii za obieranie ryb zarabia się UWAGA po przeliczeniu na polskie złotówki 50tyś na miesiąc. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_maniak_ Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 (edytowane) Polska to ogólnie nie jest normalny kraj, chodzi mi o mentalność, bo krajobraz mamy świetny. Ludzie ciągle narzekają i narzekają, szczególnie starsi ludzie, a przecież nie jest źle, wszyscy narzekają, że paliwo drogie, a jak nieraz idę przejść się do znajomych w niedzielę to kościółki wypchane samochodami po cały rynek. Mnie mentalność Polaka całkowicie nie odpowiada, nie jest na XXI wiek, młodzi również nie są lepsi, różnimy się bardzo od Zachodu, u nas każdy pokaże ci ile ci do niego brakuje kupując kilka samochodów i chwaląc się ciągle, potem będzie cię wypytywać, jak się córce/synowi wiedzie. Ogólnie rzecz biorąc ja jestem nienormalny albo ta powszechna mentalność, mnie nie interesuje kompletnie ile kto zarabia i co ma, ważne by każdy miał te same możliwości dostępu do tego wysokiego wynagrodzenia, bo jeśli ktoś nie chce to wtedy już inna sprawa. Nie ubliżając Murzynom, to my jesteśmy teraz białymi Murzynami, przecież to jest śmiech zarabiać 800 zł i wyżyć za to, czy ci w rządzie mają wiecznie klapki na oczach i mówią, że jest wzrost gospodarczy, dla kogo? Dla ich dzieci! Co fakt to fakt Krajobraz ok Żarcia lepszego na świecie niema Tylko ludzie zj... a tych co spotkasz za granicą(naszych) zj... do potęgi n Powiem to tak 90% Polaków zachowuje się jak zwykłe dresy chwalące się swoimi rozwalonymi BMW, pomimo że fizycznie nie nosi spodni i kurtki marki nike, ale mentalnie są zwykłymi dresami (chociaż nawet czują do nich nienawiść ) Przykładem niech będzie pokazywanie swoich zabawek w opisie Edytowane 19 Stycznia 2008 przez _maniak_ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mario2k Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 _maniak_ Ty gadasz/piszesz jak pokomunistyczny Beton , moze ktos z rodzinki byl w pzpr ?? To jest Glownie i przedewszystkim Forum Technologiczne stad ludzie zajmujacy sie OC maja w sigach info o sprzecie , zeby latwiej bylo pomoc komus kto posiada podobny sprzet ,ale ty pewnie jestes inny ,inaczej myslisz i wygladasz twoje prawo twoj styl nic mi do tego Ci co nazekaja na wysokie ceny Benzyny maja w 100% racje bo cena paliwa w stosunku do zarobkow to normalnie parodia . W krajach UE za najnizsza stawke za godzine pracy mozna kupic srednio 6L Benzyny w Polsce okol o 1,5L . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_maniak_ Opublikowano 19 Stycznia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2008 Ty gadasz/piszesz jak pokomunistyczny Beton , moze ktos z rodzinki byl w pzpr ??Wciąganie do tematu czyjejś rodziny o której nie masz pojęcia tylko świadczy o tym że jesteś dzieciak (możesz mieć i nawet z 40 lat, ale to była odzywka dzieciaka ), albo masz coś nie tak z psychiką. o jest Glownie i przedewszystkim Forum Technologiczne stad ludzie zajmujacy sie OC maja w sigach info o sprzecie Chyba Cię to mocno zabolało :) zeby latwiej bylo pomoc komus kto posiada podobny sprzet Chyba oszukujesz sam siebie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...