mib Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Witam! czy ktoś z Was pracował na dziennych studiach na politechnice już na trzecim roku? Mam szansę dostać bardzo dobrą pracę w międzynarodowej firmie, lecz nie wiem czy da się to pogodzić z uczelnią. Niby godziny pracy dobiera się samemu, można w weekend, lecz 40h trzeba wypracować. Ma ktoś podobne doświadczenia? Wszystko zależy od branży i pracodawcy nie mówiąc o Tobie. Ja pracowałem na 3/4 etatu po skończeniu 1szego kierunku ( dziennie od 3-6 semestru pózniej nie dałem rady), pracodawca wiedział dokładnie kiedy będę w pracy a w które dni mnie nie będzie. Zdażało się tak że nie mogłem pojechać na uczelnie bo musiałem zostać dłużej w pracy. Niemówiąc o nadgodzinach i niekiedy sobotach za które mi nie płacili... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danrok Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Konkretnie chodzi o pracę jako programista w C++. Pracodawca to międzynarodowa firma, która akurat ma siedzibę w moim mieście. Niby z tego co słyszałem, to stawiają na studentów, dlatego nie trzeba pracować 8-16, tylko wtedy, kiedy się może - byle było 40h/tydź i terminy były dotrzymane. Nie płacą w ogóle od godziny, tylko miesięczna wypłata jest. Wydaje mi się, że warto spróbować, tylko wiem, że ciężko przeżyję, jeśli się nie uda ;) Niby studiuję AiR na Wydziale Elektroniki na PWr, jednak po praktykach, które odbyłem, stwierdzam, że studia to trochę abstrakcja w stosunku do praktyki (pobieram wysokie styp., więc raczej się uczę ;] ) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stark Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Jeśli możesz - idź, to oczywiste. Najlepiej jakbyś zaczął od września i się wdrożył już mniej więcej przed rozpoczęciem nowego semestru. Czy dasz radę, to się okaże w praniu, ale IMO powinieneś doświadczyć tego na własnej skórze (zarówno sukcesu jak i ew. faila). Powodzenia :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eclipse Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Ochrona danych osobowych - branza zupelnie nie odczuwa spowolnienia i kryzysu. W moim przypadku wyslanie CV do 3 miejsc skutkowalo praktycznie 3 ofertami gotowymi do podpisania. W taki o to sposob mowisz o tym swemu przelozonemu i od razu znajduja sie w starej firmie i pieniadze i wyzsze stanowisko dla ciebie :) Oby kryzys trwal wiecznie ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 (edytowane) Ochrona danych osobowych - branza zupelnie nie odczuwa spowolnienia i kryzysu. W moim przypadku wyslanie CV do 3 miejsc skutkowalo praktycznie 3 ofertami gotowymi do podpisania. W taki o to sposob mowisz o tym swemu przelozonemu i od razu znajduja sie w starej firmie i pieniadze i wyzsze stanowisko dla ciebie :) Oby kryzys trwal wiecznie ;) Duzo lepiej jest wypersfadowac podwyzke nie grożąc odejsciem:P, bo to na przyszlosc swiadczy o stosunku pracownika do pracy...(jak nie ta to inna), owszem gratulacje, ale szefowie takie cos pamietaja..(premia czy inne wynagrodzenia w zależnosci od "zasługi") Ja w marcu 2010 przyatakuje o podwyzke:P z Ciekawosci duzo wywalczyles ?( procentowo mnie interesuje) Edytowane 25 Sierpnia 2009 przez HeatheN Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danrok Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Jeśli możesz - idź, to oczywiste. Najlepiej jakbyś zaczął od września i się wdrożył już mniej więcej przed rozpoczęciem nowego semestru. Czy dasz radę, to się okaże w praniu, ale IMO powinieneś doświadczyć tego na własnej skórze (zarówno sukcesu jak i ew. faila). Powodzenia :)We wrześniu chyba już nie dam rady. Czeka mnie szkolenie itd. Spróbuję faktycznie - najwyżej zrezygnuję, ale będę znał jakieś granice. No nic, dzięki za rady. Myślałem, że ktoś był w takiej sytuacji i mógłby się podzielić wrażeniami z pracą na etacie i studiami dziennymi na Politechnice. Pozdrawiam, Konrad. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eclipse Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 (edytowane) Duzo lepiej jest wypersfadowac podwyzke nie grożąc odejsciem:P, bo to na przyszlosc swiadczy o stosunku pracownika do pracy...(jak nie ta to inna), owszem gratulacje, ale szefowie takie cos pamietaja..(premia czy inne wynagrodzenia w zależnosci od "zasługi") Ja w marcu 2010 przyatakuje o podwyzke:P z Ciekawosci duzo wywalczyles ?( procentowo mnie interesuje) Ale ja nie powiedzialem ze to rozmowa z cyklu "albo albo". Kazdy z nas ma instynkt samozachowawczy. Duzo tez zalezy od szefa ale to w trakcie pracy sie poznaje jego przyzwyczajenia i po jakims czasie wie sie jak podejsc go :) U mnie dochodzi kwesta ze sam dyrektor nie decyduje tylko prezes/zarzad. Powodzenia w marcu ^^ Co do tego ile wiecej to ja zapewne sam wiesz pieniadze to nie wszytsko. I nie oceniaj mojego stosunku do pracy bo mnie nie znasz. Edytowane 25 Sierpnia 2009 przez Eclipse Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mib Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 We wrześniu chyba już nie dam rady. Czeka mnie szkolenie itd. Spróbuję faktycznie - najwyżej zrezygnuję, ale będę znał jakieś granice. No nic, dzięki za rady. Myślałem, że ktoś był w takiej sytuacji i mógłby się podzielić wrażeniami z pracą na etacie i studiami dziennymi na Politechnice. Pozdrawiam, Konrad. Ja przez 1,5 roku dałem radę co z resztą napisałem. A pracę miałem raczej w godzinach 8-15/16. Zależy: 1. Jaka to praca?? 2. Ilość godzin w ciągu dnia 3. Jakie studia i rozkład zajęc (jak się specjalizację zaczyna to już jest troszkę gorzej) Poza tym sporo zalezy od podejścia wykładowców. Ja akurat pracowałem i jednocześnie studiowałem z grubsza to samo. Informowałem wykładowców jaką mam sytuację i co robie w pracy. W wielu wypadkach to skutkowało. Oczywiście na ćwiczenia (niektóre) musiałem być i o tym pracodawca /kierownik wiedział. Czasem było ciężko pogodzić np kolokwium z odbiorami.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stark Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 We wrześniu chyba już nie dam rady. Czeka mnie szkolenie itd. Spróbuję faktycznie - najwyżej zrezygnuję, ale będę znał jakieś granice. No nic, dzięki za rady. Myślałem, że ktoś był w takiej sytuacji i mógłby się podzielić wrażeniami z pracą na etacie i studiami dziennymi na Politechnice. Pozdrawiam, Konrad. Nie pisałem wcześniejszego posta bezpodstawnie :) W tamtym roku 3 m-ce praktyk przedłużyło mi się na połowę października. Jakieś 35h tygodniowo. Z poszarpanym planem zajęć oraz niechęcią do olewania uczelni taki zestaw okazał się dla mnie za mocny. Praca w sumie czekała, jednak nie zdecydowałem się zostać. Kilku kolegów natomiast pracuje na etatach, ktoś na pełny, ktoś na 3/4, więc można. Oczywiście pokazują się na uczelni w zasadzie tylko wtedy, kiedy naprawdę muszą, ale jak widać można. Informatyka na ZUT, dawniejsza Politechnika Szczecińska. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 (edytowane) Ale ja nie powiedzialem ze to rozmowa z cyklu "albo albo". Kazdy z nas ma instynkt samozachowawczy. Duzo tez zalezy od szefa ale to w trakcie pracy sie poznaje jego przyzwyczajenia i po jakims czasie wie sie jak podejsc go :) U mnie dochodzi kwesta ze sam dyrektor nie decyduje tylko prezes/zarzad. Powodzenia w marcu ^^ Co do tego ile wiecej to ja zapewne sam wiesz pieniadze to nie wszytsko. I nie oceniaj mojego stosunku do pracy bo mnie nie znasz.no ok ja tylko analizowalem twoja wypowiedz; W moim przypadku wyslanie CV do 3 miejsc skutkowalo praktycznie 3 ofertami gotowymi do podpisania. W taki o to sposob mowisz o tym swemu przelozonemu i od razu znajduja sie w starej firmie i pieniadze i wyzsze stanowisko dla ciebie icon_smile3.gif Masz racje przed oczami sam stworzylem sobie wizje, jak szefowi rzucasz oferty pracy i wypowiedzenie:D hehe:) Pieniadze to nie wszystko, ale chce wiedziec z ciekaowsci:) bo do tej pory jak analizuje podwyzki znajomych zony..( budzetowki) to sa ta 100zł-150zł... wiec smiech na sali...a ja jeszcze nie mialem tej przyjemnosci walczyc o to...musze odpowiednio sie przygotowac. Edytowane 25 Sierpnia 2009 przez HeatheN Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mib Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Masz racje przed oczami sam stworzylem sobie wizje, jak szefowi rzucasz oferty pracy i wypowiedzenie:D hehe:) Pieniadze to nie wszystko, ale chce wiedziec z ciekaowsci:) bo do tej pory jak analizuje podwyzki znajomych zony..( budzetowki) to sa ta 100zł-150zł... wiec smiech na sali...a ja jeszcze nie mialem tej przyjemnosci walczyc o to...musze odpowiednio sie przygotowac. Ja próbowałem walczyć o podwyżkę ale nic mi to nie dało. Zostałem zbyty tekstem że pan przecież sporo zarabia............ rozwaliło mnie to.... Dostawąłem w przeliczeniu około 80% pensji kolesia na rownorzędnym stanowsiku (z tymże on mial tylko inż z zarządzania a ja mialem mgr inż z materiałoznawstwa/ spawalnictwa + 2rok studiów ukierunkowanych na wykonywaną pracę). No coż życie i tyle. Chyba w prawie jest coś takiego że po okresie próbnym jakas podwyżka musi być. Dobrze pamietam?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danrok Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Teraz też jest trochę inaczej. Kiedyś zajęcia były od rana do wieczora. Teraz wprowadzili tzw. system boloński, mamy 24h zajęć tygodniowo. Niby lepiej, ale dużo trzeba ogarniać w domu. No nic, jeśli uda się wywalczyć pół etatu, to biorę ;) Pozdrawiam, Konrad. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
forest kila zbila Opublikowano 16 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2009 Coś cicho, temat zleciał to ja coś napiszę.. Z dniem dzisiejszym zostałem awansowany i mam banana na twarzy :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 16 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2009 Coś cicho, temat zleciał to ja coś napiszę.. Z dniem dzisiejszym zostałem awansowany i mam banana na twarzy :) A powinienes miec % we krwi a nie banana na twarzy;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
forest kila zbila Opublikowano 16 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2009 spokojnie,, najpierw obiad ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazor Opublikowano 16 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2009 Ja tez mam banana na twarzy bo mnie wyjeb... z pracy :D ... i tak miałem juz dosc. Uwaga na konfidentów .... niestety ja miałem taki przypadek... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mib Opublikowano 16 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2009 Ja tez mam banana na twarzy bo mnie wyjeb... z pracy :D ... i tak miałem juz dosc. Uwaga na konfidentów .... niestety ja miałem taki przypadek... Nic nowego. Ja się sam zrezygnowałem z roboty z różnych przyczyn. Najciekawsze było to że się dowiedziałem że mnie i tak by wawalili z roboty. Ja miałem paru konfidentów którzy ostro pracowali na to aby się mnie pozbyć..... co zrobić życie..... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 17 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Października 2009 Chyba w prawie jest coś takiego że po okresie próbnym jakas podwyżka musi być. Dobrze pamietam??Nie wiem jak w prawie, ale w praktyce oznacza to zazwyczaj +30 groszy do stawki za godzinę, jak firma cienko przędzie albo szef to męski narząd moczowo-płciowy. Jest podwyżka? Jest. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Camis Opublikowano 17 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Października 2009 U mnie widac kryzys wywalili 26 osob, a mi kierownik dal podwyżkę 1zl za h :lol2: Ale dobry rydz niz nic. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mib Opublikowano 17 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Października 2009 Nie wiem jak w prawie, ale w praktyce oznacza to zazwyczaj +30 groszy do stawki za godzinę, jak firma cienko przędzie albo szef to męski narząd moczowo-płciowy. Jest podwyżka? Jest. Tak ale to było wtedy gdy był mega bum i było roboty tyle że szok. Era przed kryzysem.... Więc opcja numer 2 szef kawał <ocenzurowano> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosolini Opublikowano 17 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Października 2009 Więc opcja numer 2 szef kawał <ocenzurowano> Taka już jest rola szefa - wycisnąć jak najwięcej, jak najmniejszym kosztem ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 17 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Października 2009 Taka już jest rola szefa - wycisnąć jak najwięcej, jak najmniejszym kosztem ;)To rola biznesmana-krótkowzrokowca. Rolą szefa jest budowanie marki ;) A u mnie przyjeli dwie osoby nikogo nie wywalajac :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chemiczny_ali Opublikowano 17 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Października 2009 To rola biznesmana-krótkowzrokowca. Rolą szefa jest budowanie marki ;)(...)Jak najmniejszym kosztem :wink: Może dobry szef by chciał, ale jak nad głową ma zarząd to chce jak naj/szybciej/taniej i wtedy niestety widać jaki z niego "członek" :lol: Jak koleś ma prawdziwie "cojones" to albo już nie musi pracować, albo ma własną mała firmę która przynosi odpowiednie (dla niego) zyski i wtedy mamy szefa który buduję (swoją) markę :wink: pzdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mib Opublikowano 17 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Października 2009 Akurat u mnie było tak że najpierw gadałem z moim bezpośrednim szefem. On powiedział że skoro mam iść wyżej. Byłem i dostałem tekst typu "ale pan przecież dużo zarabia"............. w tym momencie prawie padłam..... (kolo na takim samym stanowisku z mniejsza ilością roboty miał 15-20% więcej niż ja za mniejszą odpowiedzialność bo robotę mu wcześniej będąc sam "ustawiłem" bo projekt ja rozkręcałem....). Żałuję że po tym numerze nie zrobiłem małego szantażu że piernicze firmę i się zwalniam. Ehhhhh człowiek był głupi.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dandek Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 Heh i stoje przed wyborem specjalizacji na studiach. :) Juz w tym momencie chcialbym zaczac robic odpowiednie kursy i szkolenia ktore przydadza mi sie w dostaniu pracy/samej pracy. Koncze wlasnie inz. mechanike i budowe maszyn i czas wybrac specjalizacje:) 1. Nad ktorym najbardziej sie zastanawiam to Informatyka w inzynierii mechanicznej. -glowne zalozenia specjalnosci: * modelowanie komputerowe i wirtualne prototypowanie * zastosowania obliczeń symbolicznych i algorytmy numeryczne * komputerowe wspomaganie eksperymentów * wspomaganie projektowania interdyscyplinarnego * systemy operacyjne i sieci komputerowe. 2. cytat: "Absolwenci specjalności „Maszyny do Eksploatacji i Przeróbki Surowców Mineralnych” będą przygotowani do podjęcia prac związanych z projektowaniem, uruchamianiem i eksploatacją oraz badaniem tych maszyn w różnych dziedzinach gospodarki (górnictwo, zakłady przeróbcze, ośrodki naukowo-badawcze). Posiądą umiejętności korzystania z zaawansowanych technik wspomagania komputerowego w projektowaniu i eksploatacji oraz kierowania pracą zespołów pracowniczych, także dzięki znajomości języków obcych, co pozwoli im być konkurencyjnymi na rynku pracy" 3. Projektownie wspomagane komputerowo: * projektowania i konstruowania obiektów technicznych, zastosowania metod modelowania i symulacji komputerowej, * rozwiązywania problemów związanych z projektowaniem oraz konstruowaniem maszyn i urządzeń w tym użyciem środków i sposobów wspomagania prace projektowo-konstrukcyjnych, * zastosowania metod i środków komputerowego wspomagania projektowania w szczególności obiektów mechanicznych, * posługiwania się nowoczesnym oprogramowanie komputerowym objętym systemami zintegrowanymi, * zastosowania technik rapid prototyping. Te 3 specjalnosci chodza mi po glowie, ale glownie zawsze interesowalem sie bardziej czyms w strone informatyki. Mysle ze kierunek numer 1 bylby najodpowiedniejszy dla mnie. Nie pytam was co bedzie dla mnie dobre bo nikt mnie na tyle dobrze nie zna. Jest tutaj wielu inzynierow, pracodawcow z dziedziny i pytam was ktora ze specjalnosci pozwoli mi w przyszlosci znalezc dobra prace. z gory dzieki za odpowiedzi :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 (edytowane) Nie pytam was co bedzie dla mnie dobre bo nikt mnie na tyle dobrze nie zna. Jest tutaj wielu inzynierow, pracodawcow z dziedziny i pytam was ktora ze specjalnosci pozwoli mi w przyszlosci znalezc dobra prace. z gory dzieki za odpowiedzi :) Każda w której bedziesz perfekcyjny;] Jesli tylko dobry, to szansa ze dostaniesz prace w zawodzie jest minimalna;) Naprawde osobiscie znam 1 osobe ktora pracuje w zawodzie:) http://demotywatory.pl/521745/Seminarium-duchowne :) Edytowane 7 Grudnia 2009 przez HeatheN Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el_gringo_dado Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 Dzisiaj byłem na rozmowie kwalifikacyjnej w Lukas Banku na stanowisko Doradca klienta indywidualnego. Z biura wyszedłem w ciężkim szoku i nie wziąłem tej roboty. Za prace na pełnym etacie + soboty (pon- pt 8h, sob 4h) firma oferuje 1200zł... brutto. Kpina jakaś chyba. Oczywiście nie wyobrażam sobie jakiś wielkich kokosów, szczególnie będąc jeszcze na studiach, nie mniej, to jakiś niesmaczny żart był chyba. Aż mi sie normalnie dowcip przypomniał: - Co to jest komunizm? - Wyzysk człowieka przez człowieka. - A kapitalizm? - To samo, tyle że na odwrót. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 Za prace na pełnym etacie + soboty (pon- pt 8h, sob 4h) firma oferuje 1200zł... brutto.:lol: Miasto? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NeonPPC Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 mniej niz minimalna ? kpina. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 .... Pracując na pół etatu w KFC idzie zarobić więcej. Żenada, ale taki mamy kraj. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...