Skocz do zawartości
Hanu

Zarobki, praca

Rekomendowane odpowiedzi

@Und3r: pomysł super, ale nie kręci mnie to wcale. Dorabiam tak, bo naprawdę można sporo zarobić, gdyby nie matura mógłbym wyciągać jakieś 700zł miesięcznie na czysto, nie przepracowując się. Jednak idę na AiR, bo mnie to kręci i chciałbym wynieść z tego kierunku ile się da i jeżeli będzie możliwość (a będzie raczej) pracować w zawodzie. Dopiero jak zobaczę jak działają takie firmy, od środka, zacznę myśleć o własnej działalności i kombinować skąd wziąć kasę, żeby płacić 5 cyfrowe sumki zielonym :)

 

Pozdrawiam, Konrad.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro chodziło o koszty zycia w Warszawie, to dlaczego to napisales? Hę? Chetnie poznam Twoje wyjasnienie (lubie czytac Twoje wyjasnienia :lol: ).

W roku szkolnym 2005/2006 zdecydowałem że interesuje mnie tylko i wyłącznie makrokierunek na Politechnice Śląskiej. Nie interesowało mnie UW, UJ, a tymbardziej SGH, bo NAWET NIE MYSLAŁEM o innych kierunkach aniżeli AiR, Informatyka, Makrokierunek (3 kierunki na raz), do tego, poza śląskiem. DOPIERO po tym jak zdecydowałem co i jak ze sobą zrobię, zacząłem się zastanawiać, że w sumie to SGH byłoby w zasięgu moich możliwości, mimo że szczerze mówiąc - i tak bym tam prawdopodobnie nie studiował z powodów finansowych. W tej chwili ten cytat i pogrubiona część powinny ci się wydać choć trochę jaśniejsze

 

Ja naprawdę solidnie się zastanawiałem potem czy nie zrobiłem sporego błędu nie idąc np. na SGH. Bo dostałbym się A ja myślałem że jest duża konkurencja...

Do tego doszedł UW, w ciągu ostatnich paru dni, bo też myślałem że jest duża konkurencja, a tym czasem, pewno bym się dostał. Już wszystko jasne?

 

dlaczego przestraszyles sie "duzej konkurencji" na SGH? :lol:

J/W. Dodam że na mój kierunek jest się banalnie dostać, i wielu ludzi pytało mnie co ja tam robię. Zresztą samo AE K-ce też jakieś super nie jest, ale ja, będąc zwolennikiem teorii iż cała potrzeba do większości dziedzin wiedza jest książka, olewam to i robie co co robie, mając takie a nie inne plany.

 

Nie chce mi sie z Tobą gadac na takie kretynskie i offtopowe tematy, ale naprawdę chciałbym umiec napisac rozszerzoną matme na >50% tylko na podstawie tablic, bez przygotowania (robienie zadan). Jesli Ty tak potrafisz, to gratuluje

56% - przez 6 lat (zespół szkół) nie zrobiłem ani jednego zadania domowego, ogólnie zadania się uczyłem rozwiązywać na sprawdzianach. Z maturą było podobnie. Zresztą na studiach robię tak samo, analizuję przykłady, zadania rozwiązuje na kolosach. W taki sposób się uczę matematyki, źle na tym nie wychodzę.

 

(dziwi mnie zatem fakt, ze poswieciles na przygotowania do matury caly miesiac - cos Ty wtedy robil, skoro mature rozsz. z matmy rozwalasz samymi tablicami, a jezyki juz znales?)

Cały miesiąc. Owszem. Od 1 maja do 27 czy któregoś tam, kiedy miałem najgorszą maturę - ustny francuski dwujęzyczny, który jest tak rzeźnicki, że szkoda gadać. Matma więc zajęła mi całe 10 dni, i napisałem jako jedna z gorszych osób, bo sama średnia w całej szkole z rozszerzenia chyba ~65% wynosiła. Moje podejście do matury było totalnie idiotyczne, cóż, więcej taki elementarnie głupi z odkładaniem na ostatnią chwilę nie będę. no ale to mały offtopic. Co do reszty tematu - życie pokaże kto miał rację, a raczej kto się przejechał na swoim "widzimisię".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pod warunkiem, że będzie im płacił pięcio cyfrowe sumki ;]

To by funkcjonowało w ten sposob, ze taka osoba sama by sobie musiala "załatwiac" kursantow, a czesc swoich zyskow odprowadzalaby do firmy (za dzialanie pod jej szyldem, korzystanie z sali, materialy, itp.), wiec to tylko od niej zalezaloby ile by zarabiała;] Tak to sobie przynajmniej z grubsza wyobrazam;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę wtedy powodu, dla którego mógłby pracować w tej firmie, oprócz jakiejś powiedzmy, renomy, którą musiałbym wyrobić i na mieście byłoby głośno, że w tej firmie dobrze przygotowują do egzaminu xyz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę wtedy powodu, dla którego mógłby pracować w tej firmie, oprócz jakiejś powiedzmy, renomy, którą musiałbym wyrobić i na mieście byłoby głośno, że w tej firmie dobrze przygotowują do egzaminu xyz :)

Już tlumaczę ;) . Po pierwsze, "zrzucając" obowiązek "pozyskiwania" nowych kursantow na pracownikow masz znacznie wiecej czasu dla siebie, a o to przecież chodzi. Po drugie, taki nauczyciel ma wszystko załatwione (sala, formalnosci, itp.), a jedyne co musi zrobic, to "rozreklamowac" sie troche (przy okazji reklamuje Twoją firme, bo dziala pod jej szyldem). Dlaczego mu sie to oplaca? Bo ma dostep do sal, materialow, i moze zarobic wiecej, niz gdyby udzielał korepetycji bez umowy (nie kazdemu sie chce bawic w rejestrowanie dzialalnosci) czy prowadząc indywidualną "dzialalnosc korepetytorską". Moze zarobic wiecej, bo ludzie mają juz zaufanie do Twojej firmy (zdobyles je, ponieważ sam udzielałes wczesniej kursow i zakladam, ze ludzie byli z Ciebie zadowoleni - jak nie to wiadomo, ze zakladanie firmy jest bez sensu ;) ) i masz renome (jak Ty masz renome, to automatycznie on tez ma renome). Ponad to, nie ustalanie stalej stawki dla nauczycieli powoduje, ze sa oni lepiej zmotywowani - mają swiadomosc, ze to ile zarobią zalezy tylko od ich wyników. Kazdy chce zarabiac jak najwiecej, wiec tym samym Ty zarabiasz wiecej, bo nauczyciele musza odprowadzic do firmy stały procent swojego utargu. Proste i skuteczne ;) (aczkolwiek to tylko teoria :lol: - musialbys zrobic biznesplan ;) ).

 

@Sarkazz

Krecisz jak młynskie koło :lol: . Co chwile piszesz co innego, a jak zabrniesz w slepą uliczke to zamiast sie przyznac do bledu probujesz odkrecac. W innym topicu pisales kiedys, ze jestes zwolennikiem systematycznej nauki i uwazasz uczenie sie na ostatnią chwile za glupote. Nie wiem jak to sie ma do tej matury i nie obchodzi mnie to, bo w tym momencie nie wierze juz w to co piszesz. Wlasciwie za pewnik uznaje juz tylko to, ze studiujesz na AE. Nie wierze w to, ze przez 6 lat nic nie robiles (zadnego zadania w domu, jak napisales), a do matmy rozsz. nauczyles sie w 10 dni. Nie przekonuj mnie, ze to prawda, bo ja juz sobie opinie o Tobie wyrobilem. Poza tym czlowiek nie przechodzi praktycznie "z dnia na dzien" takiej metamorfozy - przez 6 lat nic, a na studiach nagle uczysz sie systematycznie z ksiazek i przez pierwsze dwa lata "nie kiwniesz palcem" w zadnej pracy, bo masz za duzo roboty? Wybacz, to co piszesz nie trzyma się kupy. Zadania nauczyles sie rozwiazywac na sprawdzianach i tak samo bylo z matura? :lol: OMG, co za głupota :lol: . Gdybys byl taki inteligentny to byloby to widac po Twoich postach, a przeczytalem ich juz dostatecznie wiele, aby stwierdzic, ze geniuszem nie jestes :lol: .

 

Ps.

Widzę, ze zmieniłeś juz nieco ton w dyskusji ze mną, ale nie staraj się tlumaczyc, bo to bez sensu i nie o tym jest ten topic. Topic jest o PRACY i o ZAROBKACH W PRACY. Pracowales kiedys? Pisałes w ogole kiedys CV? Nie? To odpusc sobie i naucz sie sluchac tych, co pracowali i nie muszą chrzanic bzdur na tematy, o których nie mają większego pojęcia :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

und3r

Ps.

Widzę, ze zmieniłeś juz nieco ton w dyskusji ze mną, ale nie staraj się tlumaczyc, bo to bez sensu i nie o tym jest ten topic. Topic jest o PRACY i o ZAROBKACH W PRACY. Pracowales kiedys? Pisałes w ogole kiedys CV? Nie? To odpusc sobie i naucz sie sluchac tych, co pracowali i nie muszą chrzanic bzdur na tematy, o których nie mają większego pojęcia

Odnosnie tego co zacytowałem to zaraz moze taki komentarz pasc w moja strone wiec za wczasu napisz:

W zwiazku z tym ze w maju skonczyłem 18 lat nie miałem jeszcze okazji nigdzie oficjalnie pracowac.

Pracuje jednak razem z ojcem (i jednym jego kolega którego zatrudnia). Tak, wiem pracuje na czarno i jest to nielegalne ale jedynie taka mozliwosc pozyskania kapitału widze dopuki nie skoncze liceum (obym tylko zdał mature).

Nigdy nie miałem z góry ustalonej stawki. Wszystko zalezało od tego co jest do zrobienia. Nie dostaje tez wiecej od ww. pracownika tylko dlatego ze jestem synem własciciela. Płacone mi jest uczciwie - ja dostaje najmniej bo mam najmniej doswiadczenia. Nigdy jeszcze nie zdazyło mi sie robic za mniej niz 10zł za godzine. Przewaznie stawka wacha sie w granicach 15-25zł/h. Raz zdarzyła sie robota za 50zł/godzina i do dzis wspominam ja z usmiechem na twarzy.

Edytowane przez guziq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już tlumaczę ;) . Po pierwsze, "zrzucając" obowiązek "pozyskiwania" nowych kursantow na pracownikow masz znacznie wiecej czasu dla siebie, a o to przecież chodzi. Po drugie, taki nauczyciel ma wszystko załatwione (sala, formalnosci, itp.), a jedyne co musi zrobic, to "rozreklamowac" sie troche (przy okazji reklamuje Twoją firme, bo dziala pod jej szyldem). Dlaczego mu sie to oplaca? Bo ma dostep do sal, materialow, i moze zarobic wiecej, niz gdyby udzielał korepetycji bez umowy (nie kazdemu sie chce bawic w rejestrowanie dzialalnosci) czy prowadząc indywidualną "dzialalnosc korepetytorską". Moze zarobic wiecej, bo ludzie mają juz zaufanie do Twojej firmy (zdobyles je, ponieważ sam udzielałes wczesniej kursow i zakladam, ze ludzie byli z Ciebie zadowoleni - jak nie to wiadomo, ze zakladanie firmy jest bez sensu ;) ) i masz renome (jak Ty masz renome, to automatycznie on tez ma renome). Ponad to, nie ustalanie stalej stawki dla nauczycieli powoduje, ze sa oni lepiej zmotywowani - mają swiadomosc, ze to ile zarobią zalezy tylko od ich wyników. Kazdy chce zarabiac jak najwiecej, wiec tym samym Ty zarabiasz wiecej, bo nauczyciele musza odprowadzic do firmy stały procent swojego utargu. Proste i skuteczne ;) (aczkolwiek to tylko teoria :lol: - musialbys zrobic biznesplan ;) ).

Wiesz, to jest jakiś pomysł. Rozkręcić coś takiego przez studia, później pracować u kogoś, albo mieć drugi biznes, bo ten praktycznie kręci się sam. Pomyślę nad tym bardziej od strony biznesplanu dopiero po maturze, bo jak nie zdam, to na renome nie mam co liczyć :unsure: . Dzięki wielkie :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnosnie tego co zacytował to zaraz moze taki komentarz pasc w moja strone wiec za wczasu napisz:

(...)

Nie twierdzę, ze jak ktos nie pracował to nie moze sie tu wypowiadac. Jestem przeciwny pisaniu bzdur, a nie wypowiedziom w ogole :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... jeśli pracuje się całe życie w jednej firmie, zaczynając od 800-1200zł to nigdy nie będziesz zarabiał dobrze. Nie spotkałem jeszcze firmy, która podwyższała by pracownikom pensję ponad 50-70% tego co mieli na początku.

Sa takie firmy, zreszta sam w takiej pracuje, zaczynalem od 1200 zl netto teraz mam troche wiecej a zanosi sie na to ze bedzie duzo wiecej, wiec sie jednak da.

 

pc. nic w zyciu nie ma za darmo na wszystko trzeba ciezko zapier*** albo miec bogatych rodzicow :b

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sa takie firmy, zreszta sam w takiej pracuje, zaczynalem od 1200 zl netto teraz mam troche wiecej a zanosi sie na to ze bedzie duzo wiecej, wiec sie jednak da.

Sprzedajesz cos, a moze wykonujesz jakies projekty? Jesli masz prowizje albo zyski firmy zalezą bezposrednio od jakosci wykonywanej przez Ciebie pracy to nic dziwnego, ze bedziesz zarabiał coraz wiecej. Jednak jesli mowimy o jakimś malo kreatywnym, nazwijmy to, zajeciu to rzadko mozna odnotowac znaczace podwyzki. Zazwyczaj dostaje sie tylko niewielkie podwyzki po jakims z gory okreslonym czasie przepracowanym. W kazdym razie lepiej samemu sie rozgladac za lepszą pracą, niz siedziec caly czas w jednym miejscu i czekac na podwyzke :) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku wzrost zarobków od pierwszej pracy na stałe to jest jakieś 400-500%. Niewykonalne w jednej firmie... I nie w 5 lat. Jest wiele dróg do tego żeby sobie w życiu poradzic, ale są pewne reguły które w 99% są prawdziwe w każdej firmie i na każdym szczeblu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaofftopiczę nieco - na jakie wy uczelnie chodzicie, że wykładowcy liżą studentów po pępkach i roztaczają świetlane wizje? Co to w ogóle za pomysły, żeby wąsatych, dorosłych ludzi karmić takimi debilizmami? Jakaś nowa forma politycznej poprawności czy może kampania przeciw samobójstwom wśród młodzieży? Niepojęte.

 

W "mojej" wylęgarni talentów normalne są pytania o posiadanie mózgów i zawartość czaszek oraz o to, kiedy zaczniemy myśleć i przestaniemy się obijać. Na początku ten i ów się o to obrażał, teraz przywykliśmy i dzień bez zj..bki uważany jest za stracony i jakiś taki niepełny. Cmokaski dla "Bandyty", Mistrza Wdeptywania W Nawóz :>

 

 

A propos podwyżki - dobry szantaż nie jest zły. Obserwuję współpracowników i ilekroć jest jakaś mglista szansa na większą kasę, widzę, że zaczynają przebąkiwać o przeprowadzce do innej firmy albo na jakieś irlandzkie zmywaki. Im głośniej wszyscy piszczymy na tą nutę, tym szybciej wierchuszka coś z tym robi. Do tej pory system znakomicie się sprawdza :>

Żarty żartami, ale w końcu krwawi kapitaliści zaczynają pojmować, że dobrym pracownikom trzeba dobrze płacić. Cudów nie ma, na pochyłe drzewo i Salomon nie naleje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak w temacie. Studiuje budownictwo, ale niestety bardzo delikatnie mowiac slabo trafilem jesli o zainteresowania i mozliwosci chodzi. Teraz jest wrzesien, mam poprawke z mechaniki, geometrii wykreslnej i analizy. Z mechaniki moze cos bedzie, z geometrii moze tez, ale z analizy juz absolutnie koniec, to sa dla mnie niepojete rzeczy. Warunki dwa juz zerezerwowane, wiec albo zdam te 3, albo do widzenia.

No i uczac sie, w miedzyczasie zastanawiam sie nad planem B. Czy ktos z Was orientuje sie jak wygladaja zarobi operatora koparki, czy goscia ktory smiga Kamazem i dowozi piach na budowe ? Slyszalem plotki, ze wygladaja bardzo apetycznie, ale tak naprawde to wszystko byly plotki i nigdzie nie otrzymalem informacji 100% pewnej. No i jak to wyglada w moim przypadku, czyli gosc ktory albo dopiero co zrobi kurs, albo dopiero co zrobi prawo jazdy na tego Kamaza, czyli 0 doswiadczenia itp.

Z gory dzieki za odpowiedzi

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na zdrowy rozsadek... ;) Takim Kamazem nie jezdzi sie zbyt przyjemnie, bo tam chyba wspomagania nie ma, wiec sie wajcha namachasz ; ] Znajomy jest keirowca i zarabia okolo 2 tys. do reki na miesiac. Operator koparki moze dostawac tez cos kolo tego. Zrob sobie operatora wozka widlowego, ponoc dobrze placa ;] A co do kierunku, to wlasnie tak bywa w tym kraju... Myslisz, ze jest fajnie, keirunek zgodny z zainteresowaniami, a tu jepp... ;F

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, zalezy co masz na mysli mowiac, ze dobrze placa. W Electroluxie w miejscowosci obok na wozku na magazynie masz 1200zl na reke, to delikatnie mowiac bida i nedza. Ja powiem jakie plotki juz kilka razy mi sie obily o uszy, wiec taki operator koparki to niby 25zl/h na reke. Brzmi malo prawdopodobnie, wiec pytam tutaj. Ale znowu jeden gosc u mnie z dalszej rodziny ma Kamaza i prowadzi juz od paru lat firme, to powiedzial, ze teraz na budowie kierowcy dowozacy piach potrafia wyciagnac nawet 400zl dziennie, a jemu nie mam powodow, zeby nie wierzyc. Znowu tez ciezko jest sie oficjalnie dowiedziec ile ktos dostaje, bo tak jak Twoj znajomy ma 2tysie do reki, a moze jeszcze drugie tyle dostawac pod stolem, zeby podatku nie bylo. Tak jak niedawno moj kuzyn, 1000 na reke, a pod stolem dodatkowe 2000 jako kierowca w jakiejs firmie busikiem smigal.

 

EDIT:

 

A co do przyjemnosci smigania Kamazem, to sie domyslam, ze srednia przyjemnosc, ale nauka nie idzie, to trza bedzie tyrac :(

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=T358621 - ma wspomaganie :D

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedys widzialem ogloszenie, 1800 na reke, gdzies w Warszawie, nie pamietam. Teraz, podobno sie poprawilo w Poslce - wiec to puste gadanie i propaganda rzadowa ? Place mialy wzrosnac, szczegolnie w uslugach, kierowcy, operatorzy... Gdzie te budujace sie miliony mieszkan ? Gdzie te budujace sie stadiony, drogi i reszta infrastruktury na Euro2012 ? Az zal [gluteus maximus] sciska...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No bo sie poprawilo. Ostatnio narzekali szefowie firm budowlanych w jakims programie, ze jeszcze niedawno "operator koparki recznej ;) " mial 1200 na reke, a teraz daja 2300 na reke i nie ma chetnych. Znowu kolejna plotka jaka mi sie przypomniala, to goscie ktorzy ukladaja bruk na Grunwaldzie u mnie we Wrocku dostaja 4000 na reke...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 000zł na reke za układanie kostki na Grunwaldzie?? Przeciez to cała Polibuda by rzuciła studia i pobiegla ukladac.... Przeciez blisko mamy.

 

A co do jazdy Kamazem - masz juz kat. C? Bo zdac egzamin na C nie jest juz tak lekko i przyjemnie. Nie ma ze smigasz sobie malutką Pandą, tylko tłuczesz sie 18-tonowym Mercem po malutkich uliczkach (tak ze miescisz sie na styk - dosłownie - w granicach drogi, a najechanie na linie konczy egzamin), a jazda po placyku to zabawa w stylu: "jak zobaczysz slupek w lewej krawedzi prawego lusterka zatrzymujesz auto, krecisz do oporu, na pół-sprzęgle powoliiii, znowu stop, znowu do oporu i wjechałes na styk - czyli po 5cm zapasu z kazdej strony - tak gigantyczny jest "garaz" do ktorego wjezdzasz :D Juz pomijam ze kurs kosztuje ok. 2,5k zł + jakies pare zł na doszkolenie przed egzaminem + egzamin + badania psychologiczne przed wydaniem prawka + inne cuda wianki :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yyy to ja robie w TelePsie i mam 1500 netto. Fakt że, jestem młody wiekiem i doświadczeniem ale większość osób nie widzi "dwójeczki" na początku swej wypłaty. Z tego co daje sie usłyszeć w kuluarach to tak niskich pensji jeszcze nigdy w tej firmie nie było. A teraz widze że, nie ten fach co trzeba wykształciłem [;

 

 

A co do tematu: DziubekR1 a wojsko Cię nie ścignie ? Masz odpowiednią kategorie ? =)

 

edit: a jeżeli chodzi o Grunwald to niestety już skończyli układać kostke ;) Jestem tam codziennie i widze jak teraz się pałują z tym okrągłym "czymś". ;)

Edytowane przez GuC!o^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to skad sie biora te wszystkie plotki o takich zarobkach ?? Na Polibudzie nawet ostatnio sobie jakis wykladowca przezywal, ze zachcialo mu sie uczyc, a mialby jako np. mechanik wiecej kasy niz zarabia. Co do egzaminu na C, to wiadomo ze latwo nie bedzie, przeciez na osobowy tez na placu byly jakies posrane zasady, w stylu "Jak zobaczysz w lewym lusterku na wysokosci klami slupek, to pol obrotu kierownica w lewo" i sie zdalo, na motor tez zdalem, wiec i na Kamaza bym zdal :D A co do kosztow, to tez sobie zdaje sprawe, mam pare groszy odlozone. Ale np. na operatora koparki to z tego co wiem jak sie zapsize jako bezrobotny, to zaraz wysylaja bez zanych oplat.

 

EDIT:

 

Jesli o wojo chodzi, to narazie dostalem kategorie A :P Ale powiedzieli mi lekarze, zebym sobie odswiezyl te papiery co im pokazalem, to dostane D. Mam jakies ze stawami cuda z dziecinstwa. Co prawda juz mi nic nie dolega, ale papiery moge odswiezyc z tego co wiem.

 

EDIT 2:

 

Przeciez przez ostatnie pare lat zarobki w budownicwie rosly o ok. 30% rocznie :)

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowieku idź robić do stoczni za spawacza :D Posiadając śmieszne uprawnienia takie jak sczepianie i cięcie (podstawowy kurs u każdego spawacza) masz na dzień dobry jakieś 15zł/h :) Jak dalej będziesz chciał się szkolić to idziesz dalej (spawanie gazami, potem w osłonie) i dopiero wtedy zaczną się normalne pieniądze, zarówno w Polsce jak i na zachodzie :wink: pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chemiczny strzelił w 10. Kto jak kto, ale spawacze zarabiają bardzo przyzwoicie. Trochę wiem na ten temat bo pracuje w firmie, która zajmuje się produkcją/spawaniem rurociągów gazowych, naftowych itp. :-P. Pamiętacie akcję zielonych w Elektrowni Bełchatów :lol2: robimy dla nich rurociągi :D. Ja wprawdzie jestem wrogiem każdego spawacza ;) (kontrola jakości), ale polecam każdemu tą robotę. Stawka w "mojej" firmie jest marna jak na standardy polskie, ale w konkurencyjnych firmach spawacz dostaje średnio ~25zł na godzinę lub ma płacone od cala. O delegacjach nie wspomnę.

 

chłopaki nie trzeba stoczni aby spawać :lol:

Edytowane przez cavarr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Slyszalem ze operator walca drogowego dostaje calkiem ladne pieniazki :D

 

 

Człowieku idź robić do stoczni za spawacza Posiadając śmieszne uprawnienia takie jak sczepianie i cięcie (podstawowy kurs u każdego spawacza) masz na dzień dobry jakieś 15zł/h

 

O a ja mam takie papierki :D

 

Jak juz to nie stocznia a prywatna firma. Tam placa sporo lepiej. Dobry spawacz nawet z 30-40 dostaje z tymze bedac na swojej dzialalnosci.

W stoczniach i spolkach nie ma ludzi a jak sa to ktorys tam garnitur spawaczy niektorzy sa ciency strasznie.

 

 

Jak dalej będziesz chciał się szkolić to idziesz dalej (spawanie gazami, potem w osłonie) i dopiero wtedy zaczną się normalne pieniądze, zarówno w Polsce jak i na zachodzie pzdr

No tak mozna np zostac w stoczni i robic kursy ale musisz podpisac cyrograf ze bedzeisz pracowal kilka lat inaczej bulisz im za kursy (a to niekiedy kilka tysiec jest, najdrozszy jest na aluminium i nierdzewke).

 

 

cavarr

co konczyles?? Pytam z ciekawosci. Sam sie za robota rozgladam ale w 3miescie i wcale tak rozowo nie ma niestety , no i mnie 2gi kierunek troszke blokuje (oceanotechnika inzynirka)

BTW pisalem magisterke o polaczeniach spawanych stali PW/WW na platformy wiertnicze

 

DziubekR1

Przenies sie na zaoczne. Sporo latwiej jest i jak skonczysz to tez robota bedzie. Zostaje jeszcze emigracja i zostanie wyrobnikiem.

Edytowane przez mib

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...