Skocz do zawartości
palantunio

Lampki Choinkowe

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj zabrałem się za ubieranie balkonu. Chciałem zawiesić lampki i tu pojawił sie problem. Włączyłem je do prądu i okazało się żę nie połowa nie świeci. Są to takie małe żaróweczki(może diody?). Odłączylem je i zacząłem sprawdzać. W dwóch miejscach znalazłem przerwany kabel, 2 diody zostały wyrwane. W obu tych miejscach połączyłem kable jednak ciągle połowa tych lampek nie świeci. Jak to naprawić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

haha ;]

ojciec od 5 lat robi to co roku. siedzi po 5-6h, ale w końcu działa.

nie wiem jakim cudem one się psują, mimo, że zaraz po ściągnięciu z choinki działają, ale kurna po roku leżenia, zawsze któreś są uszkodzone.

diabły robią to specjalnie xD

 

przede wszystkim sprawdź wszystkie diody z niedziałającego obiegu, w tym działającym. praca czasochłonna. pamiętaj, że czasem jedna zepsuta dioda = cały obieg nie świeci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie w domu od kilku lat sprawy z choinką wyglądają następująco:

 

1) Żywa choineczka

2) Lampki z Obi byle jakie

3) Komplet bombek z Marketu

 

Po świętach choinkę+lampki+bombki zabierają panowie z Mpo takim sposobem co roku mam inaczej ubraną choinkę.

 

Kilka lat temu eksperymentowałem z lepszymi(czyt. droższymi) lampkami, przy próbie ich zdjęcia wszystko poszło i tak do kosza, więc skoro nie widać różnicy to po co przepłacać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołączam się do rozpasanych konsumentów - nie naprawiaj, kup nowe. Zwłaszcza kiedy dłubanina nie przyniesie efektów i zaczniesz używać słów powszechnie uznanych za obraźliwe, co znakomicie wpłynie na atmosferę przedświątecznych przygotowań.

 

Anegdotka - pan Jan, zwany Hałaśliwym, barwna postać wśród naszej warsztatowej braci, dostał kiedyś do naprawy taki komplet ze sklepu "wszystko po 4,50". Siedział nad tym dwie godziny, sprawdzał żaróweczki, połączenia, lutował druciki. Kiedy teoretycznie wszystko posprawdzał, podłączył po raz dziesiąty i dalej nie banglało, położył toto na ziemi, stanął na krzesełko i skoczył obiema nogami na te lampki, obwieszczając gromko "teraz jestem wolnym człowiekiem!".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawie napewno to żarówki nie diody. Diodowe lampki byłyby bardzo drogie.

Tak, to takie małe, dziwne żaróweczki, których nie da sie wymienić. Co druga świeci. Zawiesiłem je. Na pierwszy rzut oka to tak "ciulowo" nie wyglądają. Jak się jeszcze troszkę ściemni zobaczę jak to wygląda dokładnie. Jak będzie bardzo źle to zdejmę. ;] Edytowane przez palantunio

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...