Skocz do zawartości
LukeXE

Akcja - GLS grał w piłkę 50kg paczką z kaskadą

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie- bo odpuścił. Ja bym nie odpuścił. Jak masz takie dowody jak tutaj autor topicu, czy tak jak w Twoim przypadku opinia rzeczoznawcy, fotki itd. to praktycznie masz wygraną sprawę.

Ja bym się procesował. Zwłaszcza, że 500 to nie grosze.

Gdyby sprawa otarla sie o sad to nie koniecznie jest wygrana, zapominasz o jednym, ze podczas odbioru paczki nie sprawdzil jej zawartosci. Nie bedzie zatem latwo udowodnic, ze przesylka ulegla zniszczeniu podczas transportu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby sprawa otarla sie o sad to nie koniecznie jest wygrana, zapominasz o jednym, ze podczas odbioru paczki nie sprawdzil jej zawartosci. Nie bedzie zatem latwo udowodnic, ze przesylka ulegla zniszczeniu podczas transportu.

O przypadku Che nie wiemy czy nie była sprawdzana, natomiast autor z tym akurat faktycznie zawalił :-| Nie zmienia to jednak faktu że kwota jest na tyle znaczna, że warta zachodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O przypadku Che nie wiemy czy nie była sprawdzana, natomiast autor z tym akurat faktycznie zawalił :-| Nie zmienia to jednak faktu że kwota jest na tyle znaczna, że warta zachodu.

Mialem oczywiscie na mysli wlasnie autora topicu. A co do zachodu to nie jestem jakims specem sadownictwa, ale jezeli go nie zwolnia z kosztow rozprawy to kompletnie sie nie oplaca. Sam wytoczylem PZU dwie sprawy cywilne, kazda kosztuje bagadela kolo 3k, na szczescie sad zwolnil mnie z kosztow sadowych i obarczyl PZU. B-) Ale zawsze zostaja koszta zwiazane z przedstawicielstwem (np. Adwokat)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sprawdziłem paczki ponieważ kurier odwiózł ją na adres firmy, przez którą wysylalem paczkę, i jak dotarlem na miejsce kuriera nie było już. Jednakże, ma sie 3 dni na zawiadomienie kuriera i spisanie protokołu szkody, wiec sprawdzenie paczki przy kurierze może nie mieć aż tak dużego znaczenia.

 

Pożyjemy, zobaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i kur*a podobno odrzucili reklamacje ! Dzwonilem do tej firmy przez ktorą wysylalem, czy list do mnie jakis przyszedl z GLS. Oczywiscie przyszedl i 10 dni leży u nich, &&&$%$# !! Podobno odrzuli, w poniedzialek jade zobaczyc dlaczego i jestem w kropce z glupiego powodu.

 

Nie mam czasu na czekanie i bawienie sie z nimi, bo kaskada ma byc w turcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i kur*a podobno odrzucili reklamacje ! Dzwonilem do tej firmy przez ktorą wysylalem, czy list do mnie jakis przyszedl z GLS. Oczywiscie przyszedl i 10 dni leży u nich, &&&$%$# !! Podobno odrzuli, w poniedzialek jade zobaczyc dlaczego i jestem w kropce z glupiego powodu.

 

Nie mam czasu na czekanie i bawienie sie z nimi, bo kaskada ma byc w turcji.

Jak to leżał u nich 10 dni? To chyba jakieś żarty...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pewnie napisali to co nam ostatnio, że w związku z faktem iż paczka nie zostałą sprawdzona w momencie dostarczenia przesyłki GLS nie uznaje swojej winy - na podstawie ustawy o świadczeniu usług transportowych (czy jakoś tak) - w przypadku spisywania protokołu później to na reklamującym tkwi cieżar dowiedzenia, że zawiniła firma kurierska.

 

XII. DOCHODZENIE ROSZCZEŃ. REKLAMACJE

1. Roszczenia z tytułu nienależytego wykonania umowy o świadczenie Usługi

wygasają wskutek przyjęcia Przesyłki bez zastrzeżeń. Nie dotyczy to jednak

roszczeń z tytułu niewidocznych w chwili wydania ubytków lub uszkodzenia

zgłoszonego na piśmie przez Odbiorcę (lub Nadawcę w przypadku zwrotu

Przesyłki) do GLS Poland, nie później jednak niż w ciągu 7 (siedmiu) dni od

dnia przyjęcia Przesyłki. W takim przypadku Klient ma prawo żądać

sporządzenia protokołu szkodowego w obecności przedstawiciela GLS

Poland. Protokół szkodowy podpisuje Klient oraz przedstawiciel GLS Poland.

Odpowiedzialność GLS Poland w takim przypadku zachodzi tylko wtedy gdy

Klient udowodni, że do szkody doszło w czasie od przyjęcia przesyłki do

przemieszczania, aż do chwili jej wydania.

2. Reklamacje z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy o

świadczenie Usług i Usług dodatkowych może składać wyłącznie Klient,

który zlecił ich wykonanie. Reklamacje złożone przez inne osoby zostaną im

zwrócone z pouczeniem o osobie uprawnionej do złożenia reklamacji.

Reklamacje należy składać na piśmie pod adresem GLS Poland w terminie

30 (trzydziestu) dni, a w razie utraty Przesyłki – w terminie 45 (czterdziestu

pięciu) dni licząc od dnia przyjęcia Przesyłki przez GLS Poland do

przemieszczania.

3. Reklamacja powinna być rozpatrzona w terminie 90 dni licząc od dnia

wniesienia reklamacji.

4. Jeżeli z reklamacją występuje inna osoba niż Klient, który zlecił Usługę,

powinna ona dołączyć dokument przelewu praw, albo pełnomocnictwo. Nie

dotyczy to zakładu ubezpieczeń występującego wobec GLS Poland z

roszczeniem zwrotnym.

5. Reklamacja powinna zawierać:

a) oznaczenie firmy, siedziby i adresu reklamującego,

b) kwotę roszczenia wraz z uzasadnieniem,

c) odpowiednie dokumenty uzasadniające wysokość roszczenia,

d) kopię PN,

e) kopię protokołu o stanie Przesyłki / kopię protokołu szkody.

GLS Poland może zażądać od reklamującego dodatkowych dokumentów

koniecznych do rozpatrzenia reklamacji.

6. Jeżeli reklamację wniosła osoba nieuprawniona, albo reklamacja nie

odpowiada warunkom określonym powyżej w ust. 5, GLS Poland wezwie

reklamującego do jej uzupełnienia w ciągu 1 miesiąca licząc od dnia

doręczenia wezwania pod rygorem uznania reklamacji za nie wniesioną.

Jeżeli reklamacja zostanie poprawiona lub uzupełniona w terminie, o którym

mowa powyżej, 90-dniowy termin przewidziany do rozpoznania reklamacji

liczy się od dnia jej uzupełnienia.

7. GLS Poland zastrzega sobie prawo żądania innych dokumentów

niezbędnych do zamknięcia postępowania reklamacyjnego, w szczególności

przesłania dowodu uiszczenia opłaty za wykonanie Usługi.

8. O wyniku załatwienia reklamacji GLS Poland zawiadamia reklamującego

podając:

a) w razie uznania roszczenia – uznaną kwotę i sposób jej przekazania

reklamującemu,

b) w razie całkowitego lub częściowego nie uznania roszczenia – podstawę

prawną odmowy wraz z uzasadnieniem.

9. W przypadku uszkodzenia przesyłki, nadawca zobowiązany jest do jej

pozostawienia do dyspozycji GLS Poland do czasu zakończenia

postępowania reklamacyjnego.

10. Dochodzenie roszczeń w postępowaniu sądowym przysługuje

uprawnionemu po upływie terminu określonego w ust. 3.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to tak jak ktos przewidzial juz w tym temacie :?

Ja bym na twoim miejscu zrobil artykul i dal na glowna (oczywiscie przemyslany a nie ze GLS to CHU, KUR, itp... )

Oprocz tego to chyba tylko sad? :/ echh szkoda gadac taki ten kraj poj...any 100 lat za murzynami (bez urazy, nie jestem rasista), kazdy kazdego ma gleboko ...

 

PS. Moze Romek cos zaradzi ;)

Edytowane przez Leszkon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@LukeXE - ech nie lubię tego.... A NIE MÓWIŁEM??? Trzeba teraz ich pojechać artykułem i jak to w filmie było "sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie"... Niestety bez rozprawy się nie obejdzie. Dla wiekszości korzystających z kurierów wszelakiej maści jak i dla samych kurierów wyjdzie to na dobre. Po prostu prawa natury - słabszy musi przegrać - masz atuty w postaci workloga i testów jak działało przedtem. Ponadto masz zdjęcia tego co zostało po ichniejszej "wysyłce". Jest o co walczyć, o kasę, dobre imię a przede wszystkim o te kaskade co w Turcji rozsławi LukeXE i Polskę :twisted: bijąc rekord za rekordem. Myslę, że pisząc - PPC jest z LukeXE - mam rację i nikt nie zgłosi obiekcji.

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Pokaz im od czego Topór Wojenny :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry dowódca nie poddaje sie po przegranej bitwie, tylko wprowadza pewne modyfikacje taktyczne i wygrywa wojne;] Nie cackaj sie z nimi i uderz do prasy, a jak bedzie trzeba to i do Uwagi w TVN:> Gazety chętnie sie tym zajmą:]

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «

Juz widzę ten artykul na okladce Faktu: "ZNANA FIRMA KURIERSKA NISZCZY PRZESYŁKĘ WARTĄ 50 000 ZŁOTYCH!" :lol: ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry dowódca nie poddaje sie po przegranej bitwie, tylko wprowadza pewne modyfikacje taktyczne i wygrywa wojne;] Nie cackaj sie z nimi i uderz do prasy, a jak bedzie trzeba to i do Uwagi w TVN:> Gazety chętnie sie tym zajmą:]

» Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... «

Juz widzę ten artykul na okladce Faktu: "ZNANA FIRMA KURIERSKA NISZCZY PRZESYŁKĘ WARTĄ 50 000 ZŁOTYCH!" :lol: ;)

und3r dobrze prawi, do "Uwagi" i "Faktu" z nimi oby ich zniszczyli to moze sie inni poprawia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMHO lepiej odrazu z grubej rury udeżyć, mieli szansę na załatwinie tego polubownie, jak tego nie zrobili ich strata. Skąpy dwa razy traci.

Racja! Nie ma co się patyczkować, tylko od razu przejść do kontrataku! Und3r dobrze radzi: uderzyć do gazet, tv i przedstawić problem! A potem ewentualnie do sądu! To jest za duża suma, żeby tak płazem puścić! Ale na dalsze rozmowy z nimi nie ma co liczyć - grają na zwłokę, sądząc, że mają do czynienia z naiwniakiem, który zostawi sprawę, aż się przedawni...

 

Ktoś tu ładnie napisał: przegrałeś bitwę, ale nie wojnę - nie dawaj za wygraną, tylko domagaj się zadośćuczynienia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem nie da sie tego w sadzie wygrac, skoro nie zlamali ustawy o świadczeniu usług transportowych, a klient podpisal ze odebral paczke w stanie nie naruszonym to nie widze, zadnych przeslanek by sad uznal ze przewoznik musi zaplacic odszkodowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem nie da sie tego w sadzie wygrac, skoro nie zlamali ustawy o świadczeniu usług transportowych, a klient podpisal ze odebral paczke w stanie nie naruszonym to nie widze, zadnych przeslanek by sad uznal ze przewoznik musi zaplacic odszkodowanie.

Dokladnie. Szkoda ze moj poprzedni post zostal skasowany :? Na twoim miejscu balbym sie wytoczyc sprawe do mediow i sadu. Zapominasz o bardzo malym szczegole. Jak wyjdzie na jaw to, ze w kaskadzie bylo cos takiego jak etylen, a byl, to ty jeszcze bedziesz mial kredki z tego powodu. Ale to twoja sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem nie da sie tego w sadzie wygrac, skoro nie zlamali ustawy o świadczeniu usług transportowych, a klient podpisal ze odebral paczke w stanie nie naruszonym to nie widze, zadnych przeslanek by sad uznal ze przewoznik musi zaplacic odszkodowanie.

Ale oni nie dostarczyli paczki jemu, więc sprawa jest sporna. Równie dobrze mogliby zostawić pod drzwami i sami pokwitować i też byłoby, że nie złamali ustawy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale oni nie dostarczyli paczki jemu, więc sprawa jest sporna. Równie dobrze mogliby zostawić pod drzwami i sami pokwitować i też byłoby, że nie złamali ustawy?

Z tego co wiem dostarczyli paczke spowrotem tam gdzie sobie zyczyl, czyli do znajomego do firmy, wiec zrobili tak jak chcial klient. Nie mozecie jeszcze zapominac, ze okreslil wartosc paczki na 25 euro, jezeli by wniosl sprawe do sadu moze sie dodatkowo przygotowac, ze urzad celny sie przypieprzy za zanizanie wartosci paczki do oclenia. Plus to co ryba mowil o etylenie.

 

Skoro podpisal on lub tez jego kolega protokol odbioru, jest praktycznie nie mozliwe udowodnienie, ze to firma uszkodzila paczke podczas przesylki. Sad nie bawi sie we wrozke i gdybania, licza sie dowody. Dowody sa takie, ze jest protokol odebrania nie uszkodzonej paczki.

Edytowane przez Ruido

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem dostarczyli paczke spowrotem tam gdzie sobie zyczyl, czyli do znajomego do firmy, wiec zrobili tak jak chcial klient. Nie mozecie jeszcze zapominac, ze okreslil wartosc paczki na 25 euro, jezeli by wniosl sprawe do sadu moze sie dodatkowo przygotowac, ze urzad celny sie przypieprzy za zanizanie wartosci paczki do oclenia. Plus to co ryba mowil o etylenie.

 

Skoro podpisal on lub tez jego kolega, ze protokol odbioru, jest praktycznie nie mozliwe udowodnienie, ze to firma uszkodzila paczke podczas przesylki. Sad nie bawi sie we wrozke i gdybania, licza sie dowody. Dowody sa takie, ze jest protokol odebrania nie uszkodzonej paczki.

 

Dokladnie, a cala sprawa powstala tylko dlatego, ze LukeXE nie ma kompletnie wyobrazni i zapakowac tak paczke z kaskada to smiech na sali. Poszukajcie sobie jak ludzie wysylaja takie agregaty kurierami. Drewniana skrzynia, przesylka paletowa pakowana przy pomocy wozka widlowego, taka forma przesylki nie ma prawa byc rzucona w jakikolwiek sposob, przechylona, albo co gorsza, lezala na innym boku niz powinna. Lukasz jest sobie sam winny, a chce zwojowac niewiadomo co. Osobiscie wysylalem swoja kaskade z Warszawy do siebie, DHL tez mi uszkodzil kaskade, ale procz pretensji do nich nic nie moge, bo nie ja odbieralem przesylke (slabe pakowanie wynikalo z tego ze nie bylem przygotowany na jej wysylke, bo nie tak mialo byc). No i na sam koniec o zgrozo, 6 stron biadolenia jaki to GLS jest zly.... wyslijcie niezabezpieczone jajko obojetnie czym, poczta albo kurierem, a przy odbiorze tez miejscie pretensje ze sie zbilo :mur:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O i tu dobrze prawisz. Chyba po raz pierwszy się z tobą zgadzam.

nie pierwszy i chyba nie ostatni raz ;) Ale taka prawda, nie da sie ukryc. Sprawa wyglada tak samo jak jedna pani starala sie wkrecic dziecko liderowi Samoobrony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie pierwszy i chyba nie ostatni raz ;) Ale taka prawda, nie da sie ukryc. Sprawa wyglada tak samo jak jedna pani starala sie wkrecic dziecko liderowi Samoobrony.

Czyli są duże szanse :-P

 

Przecież lider Samoobrony do końca nie wiedział, czy jest jego ojcem czy nie, bo w przeciwnym razie nie robiłby prywatnie w Holandii badań DNA! Oznacza to, że maczać maczał, ale na jego szczęście wyszło dla niego dobrze... jeśli LukeXE ma podobne szanse, to dobrze - może uda się coś z tym zrobić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...