Nowy Server. Watpliwosci.

[jotixel]

Witam. Potrzebuje porady. Jako ze moje oczko w glowie - serverek SPIRIT @ FreeBSD 6.2 wlasnie umiera (838 bad sectory na dysku) wydumalem sobie dosc dziwne rozwiazanie po postawieniu go na nogi:

 

System bedzie bootowal z Pendrive'a (Sam kernel + partycja /)

Pod USB Bedzie podlaczony dysk 250 GB na ktorym beda pozostale partycje /var /tmp /home i /usr + SWAP

/home + dodatkowa partycja zajmujaca pozostala czesc dysku bedzie szyfrowana i dostepna po LAN"ie po SAMBIE

 

Czy cos takiego ma sens ? Zdecydowalem sie na takie rozwiazanie gdyz nie chce znow pchac sie w nowy dysk 40GB, gdy na dniach bede kupowal 250'tke...

 

Swoja droga ciekawe jaki bedize transfer na taki dysk (system plikow UFS2) po LAN'ie z mojego komputera (XP Prof)

 

Jesli sie okaze sie ze w serverze jest USB 1.1 to niestety pomysl upadnie.

EDIT: Nie koniecznie upadnie, zawsze mozna kupic sterownik PCI USB 2.0 na allegro za kilka groszy...

 

Co Wy na to? Moze macie jakies inne konstruktywne pomysly ?

 

Serverek to:

Plyta IBM (nie wiem jaka) micro ATX

procesor: Pentium III 667 MHz 133FSB

Dysk (ten umierajacy) MAXTOR 40GB FIREBALL 3 (SLIM) 5400RPM 8MB Cache

RAM 256MB SDR-DIMM PC133

Obudowa: Projekt wlasny =)

 

Edytowane 14 Stycznia 2007 przez jotixel

[ParanoiK]

Raczej będziesz musiał kupić kontroler usb 2.0.

Co do samego pomysłu powinno zadziałać. Po usb 2.0 możesz się spodziewać transferów rzędu 20-25MB/s. Po lanie mniej, w zależności od sieci i obciążenia samby/szyfrowania.

 

Pytanie też jak magistrala pci poradzi sobie z obsługą usb 2.0

[jotixel]

Raczej będziesz musiał kupić kontroler usb 2.0.

Co do samego pomysłu powinno zadziałać. Po usb 2.0 możesz się spodziewać transferów rzędu 20-25MB/s. Po lanie mniej, w zależności od sieci i obciążenia samby/szyfrowania.

 

Pytanie też jak magistrala pci poradzi sobie z obsługą usb 2.0

Eh zanim zajmie sie USB 2.0 musze zmusic ten durny BIOS do zabotowania z USB :(

Po mimo, ze jest opcja w BIOS'ie: "USB Boot Device" obok zawsze widnieje napis "Not detected"

Probowalem z pendrivem i z dyskiem ATA podlaczonym przez kieszen USB... ten sam efekt...

 

Nawet jesli oleje ten komunikat i ustawie w sekwencji bootowania 1 urzadzenia jako USB system nie rusza...

 

Oczywiscie zarowno na pendrive'ie jak i dysku system jest poprawny (na laptopie bootuja oba urzadzenia)

 

Plyta pochodzi z komputera IBM NetVista. Nie mam pojecia jaki jest dokladnie model plyty...

 

Wie ktos moze czym to moze byc spowodowane? :(

[ParanoiK]

W starych kompach może być problem z rozruchem z usb.

 

Spróbuj go kopnąć z poziomu nośnika cd, potem można by było przełączyć się na usb.