Gość dandus Opublikowano 3 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2007 posiadam od 2 miesiący estaw 5.1 logitech z 5500 . Jest to zestaw o sporej mocy nawet bardzo sporej. Wczoraj wieczorem wyciągnąłem przewód zasilający z listwy ponieważ zostawiłem na noc komp włączony a nie chciałem aby głosniki były włączone no i dzisiaj po powrocie z pracy włączam je ponownie do listwy i nie działaja dlaczego?? co mogło sie stać?? w subwoferze a dokładniej w wzmacniaczu jest bezpiecznik czy to jego wina?? a może wzmachol sie spalił choć mam nadzieję że nie prosze pomóżcie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 3 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2007 Jeśli nie zapala się diodka POWER to pewnie bezpiecznik. Jeśli jednak zapala się a głośniki nie grają to pewnie wzmacniacz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dandus Opublikowano 3 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2007 no właśnie jeżeli ktoś ma lub widział ten zestaw to zapewne wie że posiada on konsole sterująca na której jest power który świeci ale właśnie on mi nie świeci czyli bezpiecznik poszedł tak?? no ale dlaczego? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 3 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2007 no właśnie jeżeli ktoś ma lub widział ten zestaw to zapewne wie że posiada on konsole sterująca na której jest power który świeci ale właśnie on mi nie świeci czyli bezpiecznik poszedł tak??Może bezpiecznik, może dławik, może transformator albo mostek prostowniczy. Generalnie coś z zasilaniem. no ale dlaczego?Rozumiem, że chcesz abym wróżył z fusów? Może było przepięcie, może uderzenie prądu podczas włączania, może efekt starzenia się materiału a może wada fabryczna. Wybierz sobie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radio_mix Opublikowano 3 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2007 generalnie moment wyciagania wtyczki z gniazdka przy niewylaczonym sprzecie jest ryzykowny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dandus Opublikowano 4 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2007 dzięki wam szczególnie Excray mnie zaskoczył i zdołował co prawda mam gware ale kupiłem to w sklepie internetowym i dla mnie bez sensu np z powodu bezpiecznika który mogę sam wymienić wysyłać cały sprzęt aż do łodzi hmmm Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 4 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2007 Jeśli masz dostęp do bezpiecznika to możesz go sam wymienić przecież. Jeśli nie masz bądź bezpiecznik nie jest spalony to niestety musisz wysłać na gwarancję. Tzn. nie musisz ale lepiej żebyś sam twgo nie ruszał bo stracisz gwarancję a ta może Ci być jeszcze bardzo potrzebna w przypadku poważniejszej usterki w przyszłości. Przykro mi że Cię zdołowałem al niestety z elektroniką tak już jest że nigdy nie można określić usterki na 100% bez dokładnego zdiagnozowania i rozkręcenia sprzętu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dandus Opublikowano 4 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2007 tak wiem a kolo przed chwilą mi powiedział że jak wymienie bezpiecznik to tez mogę stracić gware co jest dla mnie głupotą ale spróbuje jak to nie zadziała to wysyłam jeszcze raz dzięki wszystkim Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 4 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2007 ogólnie rzecz biorąc bezpiecznik powinien się przepalać gdy coś jest nie tak... Zatem wymiana na nowy może niewiele dać... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radio_mix Opublikowano 4 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Lutego 2007 ogólnie rzecz biorąc bezpiecznik powinien się przepalać gdy coś jest nie tak... Zatem wymiana na nowy może niewiele dać...takie jest zalozenie, ale wiadomo, że nie zawsze tak jest.. niestety.. życze powodzenia i trzymam kciuki za bezpiecznik.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dandus Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2007 I jednak wyszło na bezpiecznik naszczęście hehe koszt 1 zł a jaka radość :D już wymieniłem i cyka dzięki pozdro dla wszystkich forumowiczów Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 5 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Lutego 2007 no tak.. ale skoro się spalił to jakaś tego przyczyna była... więc skoro przepalił sie raz.. przepali i drugi :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kolder Opublikowano 6 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2007 Moze nie dramatyzujmy, to tylko bezpiecznik.. Przepalil sie, ale nic sie nie stalo. Mysle ze gdyby bylo cos ze sprzetem po zaraz po wlaczeniu przepaliby sie znowu. Pozdro 600 :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość 7600gs Opublikowano 6 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2007 ogólnie rzecz biorąc bezpiecznik powinien się przepalać gdy coś jest nie tak... Zatem wymiana na nowy może niewiele dać...A ja zawsze myślałem że bezpiecznik jest po to żeby nie ufajczyć droższych części w momencie skoku napięcia :wink: » Naciśnij, żeby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler... « ale co ja sie tam znam - jak sie spali odkręcam felernego i "watuje" go dokładnie taka sama ilością żółtych drucików jaką był "zawatowany" wcześniej ;) i czasami mam problem z podłączeniem akumulatora do prostownika xD Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dandus Opublikowano 6 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 6 Lutego 2007 prawda gdyby było cos nie tak z sprzetem to znowu by sie przepalił a jak narazie działa bez zarzutów Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 7 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2007 panowie chyba nie rozumieją istoty rzeczy :) A ja zawsze myślałem że bezpiecznik jest po to żeby nie ufajczyć droższych części w momencie skoku napięcia :wink: ale co ja sie tam znam - jak sie spali odkręcam felernego i "watuje" go dokładnie taka sama ilością żółtych drucików jaką był "zawatowany" wcześniej ;) i czasami mam problem z podłączeniem akumulatora do prostownika xD bezpiecznik jest po to żeby zatrzymać ewentualną awarię zanim zdąży wyrządzić większe szkody. Skok napięcia akurat z bezpiecznikiem nie ma nic wspólnego.. do niwelowania skoków napięcia (przepięć wysokonapięciowych) służy warystor, który(!) to wykorzystuje pewne zjawisko aby przepalić bezpiecznik gdy wystąpi przepięcie zagrażające urządzeniu. Bezpiecznik natomiast jest elementem iście prądowym... i zabezpiecza przed nadmiernym prądem. No ale jak ktoś nie rozumie różnicy między prądem a napięciem o trudno wymagać żeby wiedział jak to działa :wink: nie? :) Swoją prowizoryczną praktyką potwierdzasz tylko fakt, że na bezpicznikach znasz się tak jak pan mietek ze sklepu mięsnego, który także potrafi zwatować drutem czy gwoździem bezpiecznik od chłodziarki... Ale wierz mi, daleko mu do stwierdzenia, że wie co robi :), Chociażby z prostego faktu... istnieje kilka rodzajów bezpieczników, m.in. zwłoczne, natychmiastowe... jeśli zwatujesz bezpiecznik zwykłym podobnym drutem to bezpiecznik natychmiastowy przestaje być natychmiastowym a zwłoczny zwłocznym... nie mówiąc już o fakcie, że zmieniasz parametry prądowe, przy których miał zadziałać... Tylko stać i patrzeć jak kiedyś przez takie numery stracisz drogi sprzęt albo i życie... prawda gdyby było cos nie tak z sprzetem to znowu by sie przepalił a jak narazie działa bez zarzutówto nie ulega wątpliwościom... ale skoro bezpiecznik się przepalił to jednak.. coś było nie tak... :) Może bezpiecznik był po prostu zmęczony :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość 7600gs Opublikowano 7 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 7 Lutego 2007 Jak do tej pory działa - tzn. jak ten silniczek 11KW, który dostanie za duże obciążenie (zdarza się) przepali druciki w zawatowanym "bezpieczniku" się idzie się wymienia i chodzi dalej - tak jestem ignorantem dla mnie bezpiecznik to kawałek drutu, który jest cieńszy niż pozostała część instalacji :] I nie gwoździami nie zatykam instalacji - np. w samochodzie - gupio by było rozgrzebywać kable i szukać spalonego tylko dlatego, że sie nie chciało odpowiednio cienkiego druta znaleść :] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 8 Lutego 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2007 (edytowane) sama grubość druta to nie wszystko... prosty przykład, bo widzę że łatwo edukowalny nie jesteś :) we wzmacniaczach mocy montowane są bezpieczniki zwłoczne, ich zadaniem jest ratowanie sprzętu przed zbyt dużym prądem. Powiedzmy, że bezpiecznik ten ma 5A... powyżej tego prądu się przepala. Słowo klucz to "zwłoczny"... bo w momencie włączania wzmaka ładujące się kondensatory potrafią szarpnąć prądem powiedzmy 10A... i bezpiecznik się nie przepali.. bo jest zwłoczny - czyli przepala się po jakiejś chwili. teraz przychodzisz Ty, wkładasz zamiast bezpiecznika drucik zwykły, o takiej samej średnicy... który załóżmy że też wytrzyma na 5A. Właczasz wzmacniacz i co? Drucik się przepala bo kondensatory za mocno szarpią... Zatem dajesz grubszy drucik.. albo np 2 te same druciki. Wzmacniacz włącza się prawidłowo, bo grubszy drut wytrzymuje chwilowe 10A i wg Ciebie wszystko jest cacy... Pomyśl tylko co się stanie jeśli nastąpi awaria i zacznie płynąc prąd 8A, gdzie bezpieczny dla wzmacniacza to 5A, a Twój zwatowany bezpiecznik wytrzymuje 10A... zatem cały Twój wspaniały wzmachol szlag po prostu trafia :). Chyba nie o to jednak chodziło.. ryzykować sprzęt za 1kPLN dla bezpiecznika za 1 peso... no ale Ty i tak wiesz lepiej... całe szczęście że dzięki wam kręci się interes serwisantów, producentów sprzętu i sprzedawców... :) Edytowane 8 Lutego 2007 przez PelzaK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...